- 1 Zobacz, jak wygląda świat widziany z suwnicy bramowej (15 opinii)
- 2 Czy w najbliższą niedzielę sklepy będą czynne? (21 opinii)
- 3 Artur Dziambor typowany na rządową posadę (185 opinii)
- 4 Wstydliwy ranking. Pomorze drugie od końca (77 opinii)
- 5 Lotos Kolej szuka oszczędności i zwalnia (249 opinii)
- 6 Bon energetyczny nawet 1,2 tys. zł dopłaty (279 opinii)
30 tys. zł na wejście i więcej dla najlepszych
Pracujesz nad projektem, który nie zrewolucjonizuje świata, ale po prostu ułatwi komuś życie? Prawie kończysz pracę nad prototypem i nie wiesz, co dalej? Właśnie do ciebie skierowany jest program Starter Rocket. Rekrutacja już się rozpoczęła.
Wystartowała rekrutacja do drugiej edycji Starter Rocket. Co to takiego? To jedyny na Pomorzu i jeden z nielicznych w Polsce, czteromiesięczny program skierowany do osób, które dysponują prototypem swojego produktu i mają pomysł, jak go wykorzystać, aby ułatwił on życie innym, jednak są na etapie na tyle wstępnym, że nie mogą liczyć na zainteresowanie funduszy kapitałowych - tak program przedstawiają inicjatorzy, czyli gdański Inkubator Przedsiębiorczości Starter i InvestGda.
Czytaj też: Od pomysłu do globalnego rynku. Pod skrzydłami Starter Rocket
Udział w projekcie dla startupów to szansa na przyspieszony start, możliwość spotkania i skorzystania z wiedzy ekspertów oraz wsparcie finansowe w wysokości 30 tys. zł dla każdej spółki na wejściu, a dla najlepszych dodatkowa pula do 150 tys. zł.
- Tegoroczna edycja to przede wszystkim wsparcie w postaci znanych i cenionych na globalnym, startupowym rynku partnerów strategicznych i inwestorów. Wśród grona ekspertów nie zabraknie doświadczonych przedsiębiorców. Oprócz wiedzy, duży nacisk kładziemy na wspólną pracę, która pozwala odnaleźć u innych kompetencje, których nam brakuje i stworzyć silny zespół. Dlatego chętnym umożliwiamy skorzystanie z mieszkania i przestrzeni do rozwoju pomysłów w gdańskim Clipsterze - mówi Magdalena Smolak ze Startera.
Czytaj też: Gdański Clipster. Inkubator pomysłów i przestrzeń do życia
Druga edycja programu skierowanego do projektów z różnych branży (m.in. nowe technologie, IT, rozwiązania mobilne, energetyczne, naukowe oraz odznaczające się dużym wpływem społecznym) potrwa 5 miesięcy. Oprócz styczniowego spotkania rekrutacyjnego, tzw. Preparation Camp, który pomoże wyłonić najlepsze ze zgłoszonych pomysłów, uczestników czeka: 7 weekendowych zjazdów odbywających się co 2-3 tygodnie, ponad 100 godzin doradztwa, szkoleń, warsztatów i spotkań biznesowych z ekspertami i inwestorami z kraju oraz zagranicy.
Rekrutacja potrwa do 9 listopada. Do udziału wybranych zostanie od 5 do 7 projektów. Program zakończy majowy finał, tzw. Rocket Spotlight Demo Day, podczas którego najlepsze startupy zaprezentują się przed inwestorami z całego świata. Więcej informacji: www.inkubatorstarter.pl.
Miejsca
Opinie (7)
-
2015-10-20 19:01
"Pracujesz nad projektem, który nie zrewolucjonizuje świata, ale po prostu ułatwi komuś życie?" (2)
tak,
taki projekt aby nie używać tyle wtrąceń anglojęzycznych, które bardzo często są napuszone i górnolotne i nie wiadomo co znaczące (co najmniej jakby osoby je tworzące miały jakiś kompleks i po ich użyciu nagle zyskiwały na znaczeniu i prestiżu)
z pewnością nie zrewolucjonizuje świata, ale zdecydowanie ułatwi polskiemu obywatelowi życie
czy dostanę wsparcie finansowe? można je wykorzystać na tłumacza ;)- 13 1
-
2015-10-20 20:15
(1)
Rozumiem że na co dzień nie używasz takich wtrąceń anglojęzycznych jak "komputer" czy "tablet", tylko po prostu mówisz "taka maszyna z klawiaturą (albo bez) i z ekranem wyświetlającym (uwaga na "monitor!!"), na której można uruchamiać ... (hmm, na pewno nie "aplikacje", "program" też jest podejrzany...).
Słowa ludzie wymyślili po to, aby nie trzeba było godzinę tłumaczyć o co chodzi używając prostszych słów. A jeśli w obcym języku już dane słowo jest, to łatwiej użyć identyczne, niż na siłę wymyślać inne. Inaczej powstaje "zwis męski" zamiast "krawatu" itp.- 1 9
-
2015-10-20 22:10
Ładnie to opisałeś .. leming.
- 2 1
-
2015-10-20 23:52
wzruszajace gdy coś co powstaje z pieniędzy podatników i dotacji czyli te wszystkie inkubatory (1)
rozdają komuś innego dotacje i pieniądze podatników na rewolucyjne pomysły.
Czy faktycznie wygrywają najlepsze pomysły czy najlepsze projekty pomysłów ?
Jakie mają zdolności ludzie z inkubatorów by oceniać i nagradzać pomysły, które zweryfikuje dopiero życie i wolny rynek? Na podstawie czego quasi urzędnicy z inkubatorów mogą ocenić co jest a co nie jest innowacyjne?
Dla dużej części tych rewolucyjnych projektów największym sukcesem jest wyrwanie dotacji na starcie. Potem można jeszcze chwilę poudawać działalność i zwinąć interes.- 14 1
-
2015-12-06 22:38
Takie podejście mija się z ideą.
Myślę, że łatwo odfiltrować takich delikwentów bez pasji. Po to są te zespoły w inkubatorach.
- 0 0
-
2015-10-21 08:56
Oglądaliście dragons den ? anioly biznesu ?
tam nie ma nic za darmo! i tak samo jest w pl -tyle ze u nas kapitalizm PO - więc jak dobrze pojdzie 10% firmy ci zostanie i pomyslu a jak nie sprawdzisz umowy to będą ją tak dofinansowywać, że cię wytną nawet z 1%.
- 4 1
-
2015-10-21 10:28
Tnij wklej to są oszuści internetowi a pomysły nie są ich
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.