• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Competence Call Center chce zatrudnić nawet 400 osób w Gdańsku

Robert Kiewlicz
1 kwietnia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Obecnie pierwsza grupa pracowników CCC odbywa szkolenia. Stale trwa też rekrutacja, a oferty pracy w Gdańsku są dostępne na stronach internetowych spółki. Na zdjęciu Christian Legat, prezes zarządu CCC i Ulf Herbrechter, dyrektor operacyjny CCC. Obecnie pierwsza grupa pracowników CCC odbywa szkolenia. Stale trwa też rekrutacja, a oferty pracy w Gdańsku są dostępne na stronach internetowych spółki. Na zdjęciu Christian Legat, prezes zarządu CCC i Ulf Herbrechter, dyrektor operacyjny CCC.

Oficjalnie otwarta została nowa siedziba austriackiej spółki Competence Call Center w Gdańsku. Firma, która oferuje usługi dotyczące obsługi telefonicznej, obsługi klienta czy centrum kontaktów z klientami, chce do 2015 roku zatrudniać w Gdańsku ok. 400 pracowników.



Austriacki inwestor Competence Call Center otworzył biuro w Gdańsku. W biurowcu Olivia Business Center do końca 2014 roku znajdzie zatrudnienie ok. 200 osób. Centrum w Gdańsku będzie świadczyć usługi w językach: skandynawskim i niemieckim. Competence Call Center jest jednym z wiodących europejskich centrów telefonicznych. Zespół CCC składa się obecnie z ponad 4,5 tys. pracowników i oferuje swoim klientom usługi w ponad 28 językach.

- Zarobki oferowane przez naszą spółkę są zawsze konkurencyjne wobec stawek obowiązujących na rynku - twierdzi Ulf Herbrechter, dyrektor operacyjny CCC. - Dodatkowo staramy się stworzyć naszym pracownikom jak najlepszą atmosferę pracy oraz jak największe możliwości rozwoju. Chcemy aby do połowy 2015 roku zatrudnienie w naszym gdańskim oddziale wzrosło do ok. 400 osób.

Obecnie pierwsza grupa pracowników CCC odbywa szkolenia. Stale trwa też rekrutacja, a oferty pracy w Gdańsku są dostępne na stronach internetowych spółki. Gdańsk to dwunasta lokalizacja, w której będzie prowadzić swoją działalność CCC. Oprócz centrum w Gdańsku firma posiada swoje filie w Niemczech, Francji, Austrii, Rumunii, Szwajcarii, Słowacji oraz Turcji.

- Wielkość rynku, dynamiczny wzrost gospodarczy i bardzo dobry poziom wykształcenia kadry przemawiają za Gdańskiem, jako atrakcyjnym ośrodkiem gospodarczym w Polsce - mówi Christian Legat, prezes zarządu CCC. - Gdańsk jest bardzo ważnym węzłem komunikacyjnym w północnej Polsce. Dogodna lokalizacja, wysoki poziom edukacji, doskonałe umiejętności językowe to przekonywujące argumenty, by rozpocząć tu naszą działalność.

Competence Call Center oferuje rozwiązania contact - obsługując przychodzące połączenia telefonicznie, kampanie wychodzące i pisemną komunikacje z klientem, CCC korzysta z 16-letniego doświadczenia w branży contact center. - Inwestycja CCC przekona na pewno innych inwestorów z branży BPO (Business Proces Outsourcing) do tego, że warto inwestować w Gdańsku - twierdzi Andrzej Bojanowski, wiceprezydent Gdańska. - Gdańsk dysponuje nie tylko dobrze wykształconymi pracownikami, ale też dobrze zmotywowanymi do pracy. Inwestycja CCC z pewnością umacnia i uwiarygadnia pozycję miasta na mapie światowych ośrodków BPO. Przy okazji to także okazja do poszerzenia i zróżnicowania oferty zatrudnienia na metropolitalnym rynku pracy, z czego wszyscy niezmiernie się cieszymy.

Miejsca

Opinie (45) 3 zablokowane

  • hahaha no które to juz takie cetrum w Gdańśku chca otwierac :) (7)

    likwidują przemysł a zalewają betonowymi klockami dla szczurów.Do rodziców na telefon domowy potrafili dzwonic miesiącami 3razy dziennie z reklamami cudownych kołderek ,cudownymi zabiegami,czy super produktami dopiero po groźbie zgłoszenia do prokuratora liczba chętnych sie zmniejszyła !!Ale ci sie chwalą ze beda zaplaczem zagranicznych ffirm wczesniej w indiach dzisiaj taniej w POlsce niz w chinach bo chiny postawiły na przemysł 90% tego co mamy w sklepach produkuje sie w Chinach

    • 50 16

    • ale włąsnie oto chodzi tak zarabiaja posrednicy!!A wiadomo od zawsze ze najlepszymi posrednikami pracy niewolniczej są Polacy (1)

      nikt tak nie oszuka rodaka jak Polak!Wczesniej głownie okradali Polscy posrednicy zatrudniajac Polaków do niewolniczej pracy zagranica ale teraz stwierdzili ze mozna to zrobic taniej w POlsce!!

      • 18 2

      • No ale przecież można założyć działalność i zarabiać bez pośredników. Ja tak zrobiłem i nie narzekam.

        Problem polega na tym że większość ludzi woli pracować na niewolniczych pensjach niż ruszyć się i zrobić coś samemu.

        • 6 4

    • (2)

      A kto w tym przemyśle pracował będzie, skoro brak ludzi z odpowiednimi ku temu kwalifikacjami? ci co wyjechali to przeciez humaniści, na zmywak najwyzej sie nadają.

      • 5 6

      • Większość pracy w fabrykach jest dla robotników nie wykwalifikowanych (1)

        Druga część dla tych co wymagają krótkiego przeszkolenia.

        Natomiast ta malutka reszta stanowisk, jest dla specjalistów i nierobów, w stylu pan kerownyk.

        • 3 1

        • Ty chyba mówisz nie o fabrykach, a pracach ręcznych

          Obecnie fabryki nie zatrudniają już tysięcy ludzi, a 10 razy mniej.

          Fabryk od prac ręcznych do nas nie przeniesie nikt, bo póki co pracownik u nas znacznie droższy od Państw 3 świata.

          Zrozum jedno u nas jest tania wykwalifikowana siła robocza, a niewykwalifikowana jest dość droga w porównaniu do Państw gdzie jest ona zatrudniana. Dlatego do nas przenoszą tylko zakłady specjalistyczne, a one zatrudniają mało ludzi i o tym się dużo mniej mówi.

          O biurowcach i pracy tam się dużo mówi, bo zatrudniają dużo pracowników, bo w tym elemencie jesteśmy tańsi i mamy europejską kulturę pracy i tą samą strefę czasową.

          • 2 0

    • Wole bracować w biurze open space niż w stoczni

      jw

      • 3 0

    • hahaha nie pierwsze i nie ostatnie

      gospodarka przemysłowa jest dzisiaj w Azji.
      W Europie zaś powstaje gospodarka usługowa. I z tym się pogódź.

      Jak chcesz przemysł, zapraszam do Azji. Miska ryżu w zamian za 20h harówy.
      W PL zaś, możesz szlifować język, rozwijać umiejętności obsługi, korzystać z setek szkoleń (soft skills, techniczne, office.......) i rozwijać się w kierunkach jakości lub zarządzania ludźmi (czyli w Twoim języku - brygadzista, sztyga, kierownik zmiany...)

      • 0 0

  • W Skandynawii musieliby zapłącić pracownikowi UWAGA : ok. 12 tys zł w przeliczeniu (10)

    Klient w Skandynawii nie będzie wiedział skąd dzwoni przedstawiciel a przedstawicielowi za karę że pracuje w Polsce a nie w Nowregii zapłaci się nie 12 tys zł a 2800zł dzięki temu na Polskie warunki to będzie wow .

    A prawda jest taka że operator dostanie za jednego pracownika 20 tys zł
    na warunkach Skandynawskich czyli 17 tys zł te cfaniaczki zarobią za jedną osobę której będą wmawiali że zarabiają przecież bardzo dużo ( jak na Polskie warunki)

    I taki to biznes po Polsku . Nie dajcie się jak znacie język wyjeżdzajcie i nie dajcie się okraść w Polsce.

    • 47 16

    • Skoro klientem jest firma Skandynawska i wymagany jest język Skandynawski (1)

      To zarobki rozumiem też Skandynawskie czyli ok. 15 tys zł ???

      Czy Polska firma dostanie od Skandynawskiej accord 20-25 tys zł za pracownika z utrzymaniem biura a Polakowi frajerowi zapłacą 3 tys zł ?

      17 tys zł razy 300 pracowników = 5 mln zł co miesiąc.

      A pracownicy niech się cieszą że dostaną nie jak to w Polsce 1200zł tylko 2900zł :)

      • 30 6

      • 1200 zle. 3000 jeszcze gorzej. Bo frajerzy...

        • 1 3

    • (2)

      Zgodnie z tym co piszesz wszystkie firmy przeniosą call center (i inne firmy/stanowiska) do Polski, i zabraknie ludzi do pracy. W związku z czym zacznie się walka o pracowników i kuszenie ich zarobkami, które zaczną gwałtownie rosnąć.Czy nie o to nam wszystkim chodzi?

      • 9 5

      • Póki to nie nastąpi, pakuj manatki i jedź. I się nie oglądaj, życie stracisz, (1)

        wyłysiejesz i zęby ci wypadną zanim ta zielona wyspa nastanie.

        • 5 2

        • No tak, takie nasze przywiązanie do kraju

          Na każdym metrze patriota, ale jak tylko może to swój kraj ma gdzieś.

          Oczywiście można powiedzieć skoro mnie kraj ma też gdzieś. Ale kij ma zawsze dwa końce.

          • 2 1

    • debilizm (1)

      tak, wyjedźmy wszyscy z Polski, a tu zjadą się ludzie ze wschodu i azji którzy będą chcieli za pracę jeszcze mniej.

      Typowe podejście bez przyszłości, uważam że to co mówisz to kompletny kretynizm. Trzeba tu zostać, zmieniać sytuacje. A nie uciekać jak tchórz i egoista.

      • 10 7

      • żenada się podpisał pod tym tekstem

        • 0 4

    • no coś takiego!

      Oburzające!

      • 1 1

    • No no. Bo w pl nie ma zadnych kosztow. Placa tylko te 3 tysie. Nie ma kosztow obslugi, podatkow, kosztow za wynajem. Nic tylko zatrudniac...

      • 4 0

    • W Skandynawii Przedstawiciel mówi płynnie po angielsku

      W Polsce to nawet gramatycznie po polsku nie potrafi. Jakie kwalifikacje taka płaca.

      • 5 8

  • (2)

    czy po 3-mies. okresie próbnym można liczyć na umowę na czas nieokreślony? Tak dla humoru pytam.

    • 40 2

    • Masz świetny humor i ułańską fantazję

      A umowa o dzieło nie wystarczy ?

      • 8 1

    • Akurat w tej branży umowa na czas nieokreślony to nic specjalnego - zawsze dają.

      • 4 1

  • (3)

    No 1200zł.., pracujące weekendy, praca zmianowa, brak urlopów, coachingi, tabelki itd.

    • 48 4

    • Jak płacą wg skandywawskich stawek to się zgłaszam. Jak mają zamiar oszukiwac jak wszysscy czyli minimalna krajowa to niech spadają do siebie.

      • 30 1

    • wbijam sie z bomby !

      • 6 0

    • najlepiej tak jak w enerdze, co?

      mokry sen związkowca

      • 2 0

  • taaa (1)

    "Dodatkowo staramy si stworzy naszym pracownikom (...) jak najwiksze moliwoci rozwoju"

    Ta. Na telefonie zasluchani w zale klientow beda sie zaj3biscie rozwijac. Kretyn zapomnial wspomniec o mlodym, dynamicznym zespole i swingers spotkaniach z zarzadem dla co bardziej urodziwych pan zatrudnionych na umowe o dzielo.

    • 36 3

    • i karnecie na silke!

      • 11 1

  • Ile daja na reke? (1)

    ?????

    • 10 2

    • Dwa koła

      • 1 2

  • Język skandynawski? (2)

    Ciekawe który:-)

    • 12 2

    • od razu widać, że prima aprilis

      słabe.

      • 5 0

    • Wymagany biegły w mowie lapoński

      • 9 0

  • 400 x 1200 zł

    Jak w temacie

    • 6 3

  • nowy człowiek na nowe czasy (6)

    Budżet dla przeciętnego absolwenta trójmiejskiej uczelni:
    1. Praca na infolinii za 2000 PLN netto
    2. Rata za kawalerkę dla zagranicznego banku -1000PLN
    3. Czynsz -250PLN
    4. Prąd -50PLN
    5. Bilet miesięczny -80 PLN
    6. Rata za papierowe meble z IKEI -200
    7. Odwiedziny rodziny na wsi -100PLN
    ------------

    Za pozostałe 300 PLN człowiek może zaszaleć:
    kino, imprezki, koncerty, zwiedzanie świata, jedzenie, ubrania, alkohol

    Polecam Paprykarz z biedronki i chleb oliwski. A piwko tylko z platikowej butli :)

    PS. Ale w pracy mówcie że byliście na SUSHI

    • 47 3

    • Do wszystkich malkontentów (1)

      Widziałam ogłoszenie na którymś z portali i pasowało mi ono, do tej firmy (przez jakieś pośrednictwo, nie było nazwy firmy), ale płacili 3500-4500 brutto, więc jak na nasze warunki to super za takie stanowisko i już tak nie psioczcie. Jak się komuś taka stawka nie podoba, to można zawsze iść zasuwać do Biedry czy Lidla za 2000, czy rodzimym warzywniaku za 1600, żeby wspierać POlskich przedsiębiorców. Myślicie, że otwierają tu firmy, bo nas kochają? Nie otwierają firmy, bo jesteśmy tańsi. Gdyby mieli nam płacić tyle, co w Skandynawii, to mieliby gdzieś przenosiny. A gdyby rząd nie zabierał nam 1/3 zarobków i nie gnębił VAT-em, akcyzami itp., przez które wszystko jest dużo droższe, to nie byłoby takiej tragedii.

      • 14 14

      • kolejna idiotka musiała sie pochwalic swoja inteligencją:)

        • 4 4

    • Kilka pytań (1)

      Po pierwsze skoro jesteś sam to poco idziesz na swoje. Rozumiem duma itd...

      Ale pójście na swoje ma sens jak masz z kimś, lub masz ku temu odpowiednie warunki. Po drugie skoro dopiero zaczynasz swoją przygodę z pracą i życiem na swoim to po co idziesz w kredyt. Na początek proponuje wynajem, a jak będziesz miał warunki i stałą pracę plus z kim dzielić życie to wtedy proponuje kredyt.

      Przy zarobkach 2000 na rękę branie kredytu to pokazanie, że jest się niespełna rozumu. Kredyty nie mogą przekraczać 50% zarobków w gospodarstwie domowym, a Twoim wypadku jest to 1200/2000 czyli 60%.

      Dlatego dużo lepiej w kredyt wchodzić we dwoje, co prawda wtedy on wynosi 1200-1300zł boi mieszkanie większe, ale i zarobki inne.

      1300 - kredyt
      500 - meble z ikei
      2000+1700zł - przeciętne zarobki dwóch osób

      1800/3700 czyli 49%. wtedy to ma chociaż ręce i nogi, choć jeszcze daleko do normalnego życia.

      • 6 4

      • Z tym piwem to ostrożnie

        dziwny po nim kac

        • 3 2

    • poszłabym na to jakby nie to całe ścierwo :)

      poszłabym na to jakby nie to całe ścierwo :)

      • 0 0

    • Bez tytułu

      Kulam się ze śmiechu ale taka smutna prawda, inni wyciągają bebechy na leżakach na Karaibach przynajmniej dwa razy w roku, bo mają za co a tutaj człowiek po studiach i z super pracą chyba do lasu mógłby jeżdzić pod namiot i się cieszyć. A no i jeszcze komórki nie policzyłeś chyba że masz służbowy i z niego dzwonisz ja niestety tego szczęścia nie mam.

      • 0 0

  • 1200 na łapę i bydlęcy wagon na 200 osób + 12 godzin tyry

    • 15 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Krzysztof Stepokura

Prezes formy Eurotel. W 1994 roku założył firmę telekomunikacyjną Martel, która od 1996 roku była...

Najczęściej czytane