• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dług jest tematem trudnym, często wręcz wstydliwym

Robert Kiewlicz
2 czerwca 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
- Dług jest tematem trudnym - bardzo często wręcz wstydliwym. Przez wstyd, a czasami również strach, ludzie ukrywają się i pogarszają w ten sposób swoją sytuację. W takim przypadku, jako firma windykacyjna, nie mamy specjalnie innego wyjścia niż wytoczenie postępowania sądowo - egzekucyjnego - twierdzi Barbara Rudziks, członek zarządu Best SA. - Dług jest tematem trudnym - bardzo często wręcz wstydliwym. Przez wstyd, a czasami również strach, ludzie ukrywają się i pogarszają w ten sposób swoją sytuację. W takim przypadku, jako firma windykacyjna, nie mamy specjalnie innego wyjścia niż wytoczenie postępowania sądowo - egzekucyjnego - twierdzi Barbara Rudziks, członek zarządu Best SA.

Best z małej lokalnej firmy wyrósł na jednego z największych graczy na rynku windykacyjnym w Polsce. O tym, jak zmieniał się wizerunek branży, dlaczego wstydzimy się długów i czy warto się bać windykatora rozmawiamy z Barbarą Rudziks, członkiem zarządu Best SA.


Branża pożyczkowa reklamuje się, że spełnia marzenia. Branża windykacyjna także spełnia marzenia, ale drugiej strony, czyli wierzycieli. Jak branża zmieniła się na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat? Co udało się zmienić w wizerunku branży?

Barbara Rudziks: - Nie do końca mogę się zgodzić z tym stwierdzeniem. Dobrze funkcjonująca firma windykacyjna rozwiązuje nie tylko problemy wierzycieli, ale też spełnia marzenia dłużników o powrocie do "normalności", do spokojnego życia bez długów. Początki tego biznesu były takie, że na naszym rynku funkcjonowało jedynie kilka małych firm. Dopiero na początku lat 2000. powstały profesjonalne duże firmy windykacyjne, takie jak np. Kruk. Best wystartował w branży windykacyjnej w roku 2002, czyli w momencie, w którym właścicielami spółki zostali Krzysztof BorusowskiMarek Kucner. Obaj panowie prezesi do tej pory zarządzają firmą, pozostając także jej największymi akcjonariuszami. W roku 1997 Best debiutował na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych, a sama spółka powstała w roku 1994 i zajmowała się sprzedażą ratalną oraz dystrybucją produktów bankowych.
Jeszcze w latach 90. XX wieku podglądaliśmy Zachód jeśli chodzi o branżę windykacyjną. Obecnie to jednak nasi krajowi liderzy w branży wyznaczają światowe trendy. Jeśli chodzi o standardy zarządzania, profesjonalizację branży i jej skalę nie różnimy się od naszych zachodnich sąsiadów.

W momencie naszego startu rynek windykacyjny był bardzo świeży i nie do końca uregulowany. Dominowały wówczas stereotypy związane z postrzeganiem windykacji i jej pracowników jako ludzi, którzy nachodzili dłużników w domu i naciskali na szybką spłatę zobowiązań. Dzięki stopniowej profesjonalizacji branży udało nam się skutecznie i stopniowo z tymi stereotypami walczyć.

Kiedy zaczęliśmy naszą przygodę z tym biznesem, byliśmy pierwszą firmą w Polsce, która wprowadziła możliwość spłaty zadłużenia w ratach. Byliśmy też pierwszą firmą w Polsce, która dostała licencję Komisji Nadzoru Finansowego na zarządzanie wierzytelnościami. Od wielu lat prowadzimy program "W trosce o Klienta". Windykacja, na którą stawiamy, nie polega na nieustannym dzwonieniu do klienta i stawianiu go pod ścianą, lecz na specjalnym systemie doradczym i produktach indywidualnie dopasowanych do dłużników, które rzeczywiście pozwolą im uporać się z problemem.

Każdy klient, który się z nami skontaktuje ma możliwość rozłożenia zadłużenia na raty lub skorzystania z wielu innych rozwiązań. Niestety problemem całej branży jest to, że klienci w większości unikają kontaktu. Ci, którzy podjęli z nami współpracę są z niej bardzo zadowoleni i wychodzą na prostą. Często dostajemy nawet specjalne podziękowania za okazaną pomoc czy też życzenia od byłych klientów na święta. Od samego początku Best zwracał jednak dużą uwagę na etykę prowadzonej działalności i budowanie relacji z klientem. To dzisiaj procentuje.

Dlaczego tak trudno przekonać dłużników do kontaktu?

- Dług jest tematem trudnym - bardzo często wręcz wstydliwym. Na pewno każdy z nas zetknął się w swoim życiu prywatnym z osobami, które popadły w rożnego rodzaju problemy finansowe. To są problemy życia codziennego. Przez wstyd, a czasami również strach, ludzie ukrywają się i pogarszają w ten sposób swoją sytuację. W takim przypadku, jako firma windykacyjna, nie mamy specjalnie innego wyjścia niż wytoczenie postępowania sądowo-egzekucyjnego. Dla nas jest to jednak drugi etap odzyskania długu i zawsze staramy się sprawę załatwić najpierw poprzez proces polubowny. Nawet jeśli dana sprawa jest już na etapie komornika, a klient się do nas odezwie i wyrazi chęć zawiązania ugody, to jesteśmy w stanie zaproponować mu dopasowany do jego sytuacji produkt.

Jak duży procent spraw udaje wam się załatwić w pierwszym etapie, czyli poprzez polubowną windykację?

- Niestety jest to mniejszość spaw. Robimy jednak wszystko, aby te proporcje się zmieniły. Uruchomiliśmy w 2015 roku specjalny portal Best Online. Jest to narzędzie dedykowane dla tych osób, które krępują się rozmawiać o swoich problemach z długiem bezpośrednio z naszymi doradcami. Nasi dłużnicy mogą zarejestrować się na portalu i w zaciszu domowym bezpiecznie i dyskretnie sprawdzić szczegóły swojego zadłużenia, zapoznać się z produktami, które im oferujemy, przeprowadzić symulację spłaty takiego produktu oraz zobaczyć, jakie korzyści z jego zawarcia wynikają. Oczywiście poprzez portal można także dokonywać wpłat. Co ważne, portal dysponuje także sekcją "Poradnik", w której wszyscy zainteresowani (jeszcze przed zalogowaniem) mogą zapoznać się z bardzo pomocnymi artykułami, wskazówkami i poradami w zakresie rozwiązywanie trudności z zadłużeniem. Wszystkie artykuły pisane są przez naszych pracowników.

Kim są głównie wasi klienci?

- Specjalizujemy się głównie w wierzytelnościach bankowych. To ponad 90 proc. wierzytelności, jakie posiadamy w naszym portfelu. Cały czas jednak badamy naszych klientów i staramy się tworzyć nowe produkty dopasowane do ich potrzeb i zmieniającego się świata. Bardzo dużo czasu i energii wkładamy też w edukację naszych pracowników z call center. Tak, aby potrafili oni słuchać i zadawać odpowiednie pytania. Firma windykacyjna dzisiaj jest przedłużeniem systemu finansowego i ma za zadanie przywrócenie klienta do tego systemu. Jeśli dłużnik nie "wyczyści" swoich spraw, to pozostaje wykluczony z sektora finansowego. Jeśli klient spłaci swoje zobowiązania, to może rozpocząć życie na nowo.

Z małej firmy urośliście do dużego przedsiębiorstwa zatrudniającego ok. 500 osób. Skąd bierzecie pracowników, kogo zatrudniacie?
W momencie naszego startu rynek windykacyjny był bardzo świeży i nie do końca uregulowany. Dominowały stereotypy związane z postrzeganiem windykacji i jej pracowników jako ludzi, którzy nachodzili dłużników w domu i naciskali na szybką spłatę zobowiązań. Dzięki stopniowej profesjonalizacji branży udało nam się skutecznie z tymi stereotypami walczyć.

- Jesteśmy obecnie firmą z pierwszej trójki największych firm windykacyjnych w kraju. Prawie połowa zatrudnionych pracowników pracuje w Elblągu w naszym centrum operacyjnym. Są to osoby w różnym wieku i z różnym doświadczeniem. Średnia wieku pracowników w całej naszej firmie jest dosyć niska, bo wynosi 34 lata.

W Gdyni natomiast zatrudniamy specjalistów z dziedziny finansów, prawa, zarządzania procesami, projektami, statystyków i analityków. Zatrudniamy bardzo dużo osób, które wcześniej pracowały w dużych międzynarodowych korporacjach, dzięki czemu możemy zaszczepiać u nas najlepsze światowe standardy.

Mamy też duży zespół technologiczny. Tak jak bardzo dużą wagę przywiązujemy do relacji z klientami, tak samo dużą wagę przywiązujemy do technologii. W naszym dziale IT pracuje obecnie kilkadziesiąt osób, które zajmują się usprawnianiem systemów i budowaniem nowych rozwiązań. Nasz najnowszy projekt - nowy branżowy system operacyjny "Sigma" - już za chwilę ujrzy światło dzienne.

Naszym sukcesem jest też to, że od wielu lat utrzymujemy wskaźniki fluktuacji i absencji na bardzo niskim poziomie. Głównie dzięki temu, że bardzo staramy się, aby nasza firma była po prostu fajnym miejscem pracy. Oferujemy naszym pracownikom szereg benefitów, m. in. promujemy zdrowe odżywianie (m. in. dni owoców i soków), inwestujemy w rozwój i szkolenia dla naszych pracowników, wspólnie uprawiamy wiele sportów, wynajmujemy boiska do siatkówki, organizujemy imprezę triathlonową Trójaktywni (festyn rodzinny w Elblągu), często spotykamy się podczas eventów w ramach wolontariatu pracowniczego, integracyjnych i team buildingowych. Lubimy razem pracować i spędzać czas wolny na organizowanych przez firmę lub prywatnych inicjatywach.

Skąd taki silny rozwój branży windykacyjnej w Polsce? Czy nie potrafimy zarządzać naszymi finansami, czy po prostu za bardzo lubimy wydawać?

- Jeszcze w latach 90. XX wieku podglądaliśmy Zachód jeśli chodzi o branżę windykacyjną. Obecnie to jednak nasi krajowi liderzy w branży wyznaczają światowe trendy. Jeśli chodzi o standardy zarządzania, profesjonalizację branży i jej skalę, nie różnimy się od naszych zachodnich sąsiadów. Branża wchodzi w fazę dojrzałości i stabilizacji. Potencjalnym obszarem silnego wzrostu jest na pewno rynek hipoteczny oraz rynek dotyczący wierzytelności małych i średnich przedsiębiorstw, które wcześniej miały dostęp do finansowania, a obecnie przechodzą rożnego rodzaju problemy. Natomiast rynek consumer finance w mojej ocenie pozostanie stabilny.

Miejsca

Opinie (79) 3 zablokowane

  • (18)

    Jeżeli banki lub inne instytucje są na tyle głupie żeby w imię realizacji planów sprzedażowych pożyczać kasę byle komu, często ludziom na granicy wypłacalności to jest to tylko i wyłącznie ich problem. Windykatorów telefonicznych można sobie spokoje olewać ponieważ tak naprawdę poza wywieraniem słownej presji niewiele mogą zrobić bo do odzyskiwania długów służy komornik.

    • 32 6

    • Albo lysy pan , to juz gorzej dla dluznika. (15)

      Jw

      • 2 5

      • Ja chciałbym się spytać bankowców (14)

        Jeżeli teraz mówią, że kredyty walutowe są ryzykowne i trzeba było się z tym liczyć to dlaczego banki dawały wyższą zdolność kredytową na bardziej ryzykowną rzecz? Zgodnie z ich rozumowaniem wyższa zdolność kredytowa powinna być na rozwiązanie bezpieczne, które klient jest w stanie spłacić.

        • 11 3

        • (6)

          Bo było niższe oprocentowanie franka niż złotego, więc rata niższa, więc zdolność większa. Zdolność kredytowa nie ma nic wspólnego z bezpieczeństwem (jakkolwiek by je rozumieć)

          • 7 1

          • Z tego wynika, że bankowcy musieli przyjmować wariant optymistyczny

            Jednym słowem "pomylili" się tak samo jak klienci i nie uwzględnili możliwości radykalnego wzrostu kursu.

            • 6 2

          • Oznaczałoby to, że bankowcy nie wyliczają zdolności kredytowej na cały okres spłacania (4)

            Co by było oczywiście bez sensu. Prawdziwa analiza zdolności kredytowej powinna uwzględnić różne warianty i ryzyko. Inaczej jest to analiza zdolności tylko w danym dniu.

            • 4 0

            • Klienci zwrócili się do profesjonalnych banków aby one oceniły ich zdolność kredytową (2)

              a okazało się, że oni nie są w stanie spłacać czyli jednak takiej zdolności kredytowej nie mieli. To czyja jest wina?

              • 1 1

              • mieli zdolność na Franka po kursie na moment liczenia (1)

                Czy to takie trudne?

                • 3 4

              • W ogóle nie jest trudne ale analiza powinna objemować cały okres spłaty

                Inaczej jest to nic nie warta opinia.

                • 6 2

            • Był jeszcze wymóg umowy o pracę na czas nieokreślony, co przy 30 latach i tak nic nie znaczy

              • 1 0

        • Najwięcej mają do powiedzenia o kredytach walutowych ci, co ich nie mają :) (5)

          Prawda jest taka, że takie kredyty są największym problemem tych, co ich nie mają :P Mam kredyt w CHF, brany po kursie 2zł i co? Żyję, mam się dobrze, spłacam, a raczej wynajmujący spłacają kredyt bo rok temu kupiłem większe mieszkanie. Jeszcze 8 lat i po spłacie. Rata początkowo 850zł, urosła po tych skokach kursowych do około 1030zł. Ot i cały dramat. Z tym, że jak rata była 850zł, to 50% raty to były odsetki, a 50% kapitał, tak teraz ponad 90% t kapitał, a co najwyżej 10% to odsetki. Więc kapitał szybko topnieje. Przewalutować to ja mogę chcieć co najwyżej po kursie za 2zł. Najważniejsze przy kredytach jest oprocentowanie, bo to ono jest efektem ubocznym. W CHF oprocentowanie praktycznie nie istnieje :) A kapitału w CHF coraz mniej...

          • 5 2

          • (1)

            Ale nikogo to nie interesuje - za to wszystkich interesuje żeby nie dopłacać do biznesów naiwnych ludzi, którzy nie zarabiając we frankach a wzięli w nim kredyt - nie zważając na fakt że kurs walut to ostatnia rzecz o jakiej można powiedzieć że jest stabilna i to na przestrzeni 30! lat. Reszta jest bez znaczenia.

            • 4 3

            • Jeszcze nikt nikomu nie doplacil do chf.

              Czego nie mozna powiedziec o kredytach w pln. Wszyscy frankowcy, mimo, ze splacaja swoj kredyt po wysokim kursie, to jeszcze musza doplacac do mdm i rns, czyli kredytobiorcom pln.

              • 3 2

          • Większe mieszkanie też wziąłeś na kredyt? (2)

            Większość osób nie ma pieniędzy i zdolności kredytowej na drugie mieszkanie.

            • 1 2

            • To prawda, ze jak chcesz sprzedac mieszkanie (1)

              z kredytem w chf i kupic wieksze, to jest czesto niemozliwe. Ale rozmowa i ogolnie media, nakrecaja problem z sama splata, a ten jak wiemy jest w podobnej skali jak ludzi z kredytami w pln. Czy to jest zyciowy dramat, ze nie moge zmienic mniejszego mieszkania na wieksze? Nie sadze.

              • 1 0

              • A jeżeli banki nieuczciwie wprowadzały w błąd odnośnie bezpieczeństwa i miały klauzule niezgodne z prawem?

                Nie ma co się dziwić. Każdy walczy o swoje.

                • 2 2

        • Gdyby frank był dalej po 2 zł, było by ok

          Bo taniej niż w pln, a że teraz rata podobna bądź trochę wyższa to lament. Proponuję zliczyć sobie szanowni Frankowicze, ile kosztowałaby was kredyt do dziś w pln ile zapłaciliście do dziś we frankach. Pewnie ciągle ma nadwyżkę wobec złotówkarzy, oni splatają 50 m, wy 70, ale to mało istotne. Jeden z banków proponował przewalutowania kredytów kiedy frank szedł w górę, doradcy hipoteczni obdzwaniali, i o dziwo nikt się nie zgodził.....

          • 0 0

    • Prawda jest taka, że

      to ludzie przychodzą do banku po pieniądze, a nie bank do ludzi, żeby wcisnąć hajs. Nikt nikomu nie każe brać kredytów czy pożyczek ponad swoje możliwości, a potem płacz i stekanie, że dzwoni zły windykator, albo, że przychodzi jeszcze gorszy komornik.

      • 5 3

    • Ale gadasz glupoty. Zal az czytac. Ale ok, wierz w nie i lansuj się na speca.

      • 0 1

  • Branża windykacyjna zaciera ręce na Franciszka i Franciszkę z małym Franeczkiem z ul. Franciszkańskiej we Franciszkowie.

    • 8 2

  • windykator niewiele może (7)

    może sobie zadzwonić i pogadać, list zwykły od razu wrzuca się do kosza, polecony odbiera się 14 dnia od awiza, na wezwanie składa się protest z byle pretekstem i już do BIK/KRD nie wpiszą. Sąd tak samo, zwlekanie z odbiorem poleconych, przesuwanie terminów, protesty. Tak można latami, często aż do przedawnienie długu.

    • 21 17

    • dokładnie

      wystarczy nie wpadać w panikę

      • 12 10

    • (5)

      Gardzę takimi drobnymi cwaniaczkami jak ty. Jak się pożyczyło kasę to trzeba ją oddać i nie ma, że boli. Nikt nie zmusza do pożyczania. Jest nawet takie powiedzenie "dobry zwyczaj, nie pożyczaj" - działa w obie strony. Na szczęście na każdego cwaniaka znajduje się w końcu bacik albo trafia swój na swego i sprawiedliwości staje się zadość.

      • 22 9

      • widzisz, w życiu bywa różnie (2)

        tracisz pracę, ktoś bliski choruje...

        • 12 8

        • (1)

          Bywa różnie? Przykład totalnego braku odpowiedzialności. A co to, jedna praca jest na świecie? Tracisz jedną, idziesz do drugiej. Poza tym zawsze są jeszcze oszczędności albo ubezpieczenia na wypadek np. choroby czy niezdolności do pracy.

          • 12 13

          • Ale się uśmiałem :-D

            • 0 2

      • A kogo obchodzi co robisz w wolnym czasie?

        • 4 2

      • Odezwał się kumpel szpilka hahaha

        • 1 0

  • (4)

    Kredyty paradoksalnie są dla bogatych.

    • 29 1

    • (3)

      I bardzo dobrze, bo zobacz co się stało z rynkiem finansowym kiedy w USA banki udzielały kredytów na lewo i prawo, a jedynym "wymogiem" był wyczuwalny puls u kredytobiorcy. Potem nastąpił krach, bo inaczej się skończyć nie mogło. Dziś znowu nastały czasy, w których trzeba udowodnić, że w zasadzie nie potrzebuje się tego kredytu.

      • 11 4

      • (1)

        Kredyty w Stanach to odpowiednik zasilku taki model redystrybucji, na koncu i tak wszystko splaca panstwo.

        • 1 2

        • koleżanka w Stanach ogłosiła osobistą upadłość i cały kredyt za dom został anulowany

          ona wyszła za mąż i mieszka w domu męża,
          pracuje ( jest nauczycielem), ale z pensji nikt nic nie pobiera

          • 6 0

      • nie nastały , przynajmniej w Poslce

        jako osoba zadłużona w CHF,
        otrzymałam propozycję innego wysokiego kredytu ( a mam jeszcze kartę kredytową na sporym minusie)
        dzwonili z banku nachalnie, rozmawiałam -daliby via Internet bez informacji o zarobkach....tylko mam "kliknąć"

        • 3 0

  • ale BEST przeciez na początku pozyczki DAWAŁ (1)

    • 15 0

    • widocznie windykacja bardziej opłacalna

      • 5 0

  • Zgadza sie, jesli chodzi o mechanizmy opresji zawsze przodowalismy..

    "Jeszcze w latach 90. XX wieku podglądaliśmy Zachód jeśli chodzi o branżę windykacyjną. Obecnie to jednak nasi krajowi liderzy w branży wyznaczają światowe trendy."

    Za to jesli chodzi o budowanie innowacji i kreatywnych, nowoczesnych biznesow ktorych po rozwinieciu skrzydel od razu nie sprzedamy to juz inna bajka..

    • 13 0

  • W 89 byli sprawni '' windykatorzy '' ) (1)

    ....3 rano ! puk , puk .........Janek ! ktos puka do drzwi .............jacys trzej panowie ogoleni na lyso z zlotym lanuchem na szyi mowia iz chca z toba porozmawiac !.........Jak sie nazywaja Ireno ci panowie ? .........pan Kielbasa , Schab i mały Rysio !........wygladaja na sportowcow bo maja takie palki do baseballa )

    • 15 0

    • teraz przychodzi jeden mały pod krawatem, który gada

      a z tyłu stoi wielki, kwadratowy i łysy, który nic nie gada - mówimy im, że czekamy własnie na dokumenty, bo są pewnie rozbieżności i po wyjaśnieniu natychmiast uregulujemy zobowiązanie.

      • 7 4

  • Manifestacja pokrzywdzonych przez banki 11 czerwca w Warszawie (8)

    AUTOKAR Z TROJMIASTA trojmiasto@bankowebezprawie.pl 30zł/os Pilnie się zgłaszajcie tylko do końca tygodnia !!!!

    11 czerwca w Warszawie manifestacja okradanych przez zachodnie firmy finansowe zwane bankami, fachowcy z instytucji zaufania publicznego wcisnęli laikom 700tys instrumentów finansowych indeksowanych do franka, polisolokaty a teraz twierdzą, że trzeba było nie grać w kasynie lecz brać w złotych. Trzeba było nie dawać, pułapka, która prowadzi do ludzkich tragedii, drenuje Polskę z pieniędzy, zysk banków 16 mld /rok idzie za granicę. Nasz dług po 10 latach 2 razy większy niż wartość mieszkania, jesteśmy niewolnikami zachodnich firm żerujących w Polsce. Walczmy o ustawę, która ma celu pomóc Polakom uchronić się od pazerności zachodniego kapitału w Polsce. Dotyczy wszystkich Polaków, którzy mają konta, nie dajmy się doić. Zmieńmy banki na polskie: spółdzielczy, pocztowy. Polski kapitał musi zostać w Polsce. Dziś te firmy zachodnie mają prawo bez wyroku sądu zająć całe mienie do wysokości długu, okraść każdego!!! Złodziejstwo dzieje się na oczach wszystkich, taką sytuację pachołka ma polski obywatel, do tego doprowadzono. Zapraszamy też pokrzywdzonych przez AmberGold. Przyjdźcie.

    • 18 15

    • czyżby to nasza Basia Wosik z GE? (1)

      • 13 0

      • Tak, to ta sama

        • 2 0

    • Basia

      twoja firma w której pracowałaś, GE, potem BPH, wciskała toksyczne instrumenty finansowe z złotych indeksowanych do CHF. Prawo zakazuje takich praktyk, te klauzule są bezprawne i nie obowiązują. Czy pomożesz odebrać banksterom z BPH kasę którą są mi winni? :)

      • 10 1

    • wcisneli? (3)

      Stali z bronia i zmuszali do podpisywania umow? Czy raczej chcieliscie byc sprytniejsi i zarobic wiecej? Moze tym co na gieldzie stracili tez trzeba oddac pieniadze z NBP?

      • 6 6

      • tak, (2)

        nie dawali w złotych, tylko w złotych indeksowanych do CHF. Dlaczego dawali, mając świadomość że to bańka (bo bank się pozabezpieczał od ryzyka). Słyszałeś o wygranych sprawach przeciw bankom? To już ich koniec

        • 4 2

        • (1)

          chwila , nikt nikomu nic nie kazał, trzeba było nie brać kredytu - krótka piłka.

          • 7 2

          • to sprawdzi prokurator

            pan Ziobro. A co powiesz na temat polislokat i Amber Gold, wszystko jest ok?

            • 4 1

    • Jedyne 30 zł/os, zapłaćcie mi zamiast spłacać kredyt!

      • 1 5

  • ciekawe czemu ten elaborat nie ma nagłówku "reklama" wszak z pewną regularnością piszecie o tej firmie a w treści mamy do czynienia z ewidentną promocją

    • 17 2

  • (8)

    Tak jasne, wiecoe co może wam zrobić firma windykacyjna?NIC :-D .Wielu ludzi niezna prawa i takie firemki żerują na kretynach .Dodam,że tacy sprytni co zastraszają dłuzników za jakieś niskie kwoty itd są do kasacji.Osibiście znam przykład ,,goryli"działajacych podobno na rzec providenta zwabionych w ustronne miejsce jeden przywiązany kołomrowiska (płakał jak dziwcko) Drugiemugdy chcieli
    nasypać solido oczu zrobił siku w majtasy.

    • 7 12

    • Za dużo amerykańskich filmów (5)

      się naoglądałeś

      • 10 1

      • (4)

        Naprawdę tak było.Dodam ,że ludzie (zwykli ) to idioci dają się zastraszać nachodzić itd .Zamiast poczytać kodeksy karny , cywilny lub zgłosić sprawę na policję i domagać się na drodze Sądowej odszkodowania za nękanie itd .Lub np zapłacić ludziom którzy zajmują się kasacją ,,windykatorów" ( nie chodzi mi o komorników Sądowych) , i mieć kłopot z głowy.Firmy windykacyjne skupują przedawnione długi za grosze . Nie będę się rozpisywał zbytnio bo balastuję na granicy prawa .Ale zapewniam cię ,że są zawodnicy którzy kasują ,,windykatorów"za pieniądze koleś może znać karate mieć 2 m wzrostu itd.

        • 6 3

        • Szpilek jestes zarąbisty

          • 4 4

        • ale ten drugi może mieć broń

          • 0 0

        • co to jest? Reklama zlecania morderstwa? (1)

          Pogięło cię?

          • 1 2

          • Jakiego morderstwa?Gdzie ty masz coś o morderstwie napisane?

            • 3 0

    • Ty też byś zrobił

      • 0 0

    • OFERTA POŻYCZKI

      Cześć,

      Czy jesteś człowiekiem biznesu czy kobieta? Czy jesteś w jakikolwiek stres finansowej lub potrzebujesz funduszy na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej? Czy potrzebujesz pożyczki na osiedlenie swój dług lub zapłacić rachunki? Czy masz niską ocenę kredytową i mają trudności z uzyskaniem pożyczek z lokalnych banków i innych instytucji finansowych? Chcę wam powiedzieć, co oferujesz kredyty na niskim oprocentowaniu w wysokości 2%, jeśli jesteś zainteresowany w uzyskaniu kredytu z nami, prosimy o wypełnienie wniosku kredytowego; Kontakt mailowy: LawsonSmithloan@gmail.com
      PREFIKSÓW {MR. MRS., MS., Dr., Itd}

      1) ................... PEŁNA NAZWA
      2) ................ KRAJ
      3) ZAWÓD .............
      4) stan cywilny ......... ...
      5) ............... .... phonenumber
      6) MIESIĘCZNE PRZYCHODY ............ ....
      7) ..................... ADRES
      8) ............. KREDYT CEL
      9) ................ Kwota kredytu
      10) kredyt TRWANIA: ..........

      Kontakt mailowy: LawsonSmithloan@gmail.com
      I czekać na odpowiedź Aby dokonać wniosku kredytowego.

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Roman Walasiński

Prezes zarządu Swissmed Centrum Zdrowia. Ukończył Uniwersytet Gdański, Wydział Prawa i...

Najczęściej czytane