• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Grube ryby w Trójmieście, czyli International Outsourcing Forum 2012

Wioletta Kakowska-Mehring
3 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Ubiegłoroczna konferencja Play of the Year zaowocowała inwestycją koncernu Bayer. Czego możemy spodziewać się po International Outsourcing Forum 2012? Ubiegłoroczna konferencja Play of the Year zaowocowała inwestycją koncernu Bayer. Czego możemy spodziewać się po International Outsourcing Forum 2012?

Google, Microsoft, Intel, UBS, Deutsche Bank, Morgan Stanley oraz Vodafone. Przedstawiciele kadry zarządzającej tych światowych koncernów przyjechali do Trójmiasta, aby wziąć udział w International Outsourcing Forum 2012, czyli konferencji poświęconej branży BPO/SSC.


Czy takie wydarzenia jak konferencja IOF mogą pomóc Trójmiastu?


Ubiegłoroczna konferencja Play of the Year, czyli spotkanie najważniejszych osób z najlepszych światowych firm doradczych pracujących dla koncernów, które odbyło się w Gdańsku zaowocowało inwestycją koncernu Bayer. Czego możemy spodziewać się po International Outsourcing Forum 2012?

- Takie spotkania to doskonała okazja do nawiązania osobistych kontaktów z firmami zainteresowanymi tematyką outsourcingu. Jego uczestnikami są osoby bezpośrednio zajmujące się przenoszeniem procesów swoich firm za granicę. Tu przyjechali naprawdę wpływowi ludzie - mówi Marcin Piątkowski, dyrektor Invest In Pomerania, inicjatywy, która ma za zadanie m.in. pozyskiwać inwestorów dla regionu.

International Outsourcing Forum, które dziś rozpoczęło się w Sheratonie w Sopocie, a potrwa do 5 października, organizuje brytyjska firma Arena International Events. Jest ono jedną z trzech kluczowych imprez tego typu w Europie. Będzie to już dziewiąta edycja. W IOF uczestniczą w niej m.in. menedżerowie decydujący o wyborze światowych lokalizacji dla przyszłych centrów BPO/SSC. Zeszłoroczna edycja imprezy odbyła się w Londynie, gdzie wśród delegatów znaleźli się przedstawiciele takich marek jak: Microsoft, Nokia, Vodafone, o2, Deutsche Bank, czy BNP Paribas. Celem konferencji jest wymiana doświadczeń z zakresu funkcjonowania centrów usługowych, wyboru lokalizacji, prowadzenia procesów rekrutacyjnych oraz innych kluczowych dla rozwoju tego sektora zagadnień. W spotkaniu ma wziąć udział ok. 200 przedstawicieli zarządów globalnych koncernów.

Takie wydarzenie to doskonała promocja dla Trójmiasta, które w ostatnim czasie jest jedną z wiodących lokalizacji inwestycji w centra usługowe. W ciągu kilku ostatnich miesięcy swoje centra ulokowały tu takie firmy jak OIE Support, Metsä Group, Bayer, TURAZ oraz ostatnio hinduski WNS.

- Przewagą Trójmiasta jest dostępność pracowników, którzy biegle posługują się językami obcymi, przyjazny najemcy rynek powierzchni biurowej oraz wsparcie, na jakie mogą liczyć inwestorzy zagraniczni - mówi Marcin Piątkowski. - Dodatkowo jest postrzegane jako dogodna lokalizacja, dzięki wysokiej jakości życia oraz dobrze rozwiniętej siatce połączeń lotniczych. Trójmiasto wygrywa konkurencję nie tylko o nowe inwestycje, ale również o prestiżowe wydarzenia, takie jak IOF. Do tej pory wydarzenia tej rangi odbywały się wyłącznie w Warszawie lub Krakowie. Trójmiasto wygrywa konkurencję nie tylko o nowe inwestycje, ale również o prestiżowe wydarzenia, promujące atrakcyjność inwestycyjną Pomorza. .

BPO - Business Process Outsourcing - wyspecjalizowane firmy lub ich jednostki organizacyjne, które na zlecenie innych przedsiębiorstw przejmują realizację wybranych, nieprodukcyjnych procesów biznesowych
SSC - Shared Service Center - wyodrębnione jednostki usługowe danego przedsiębiorstwa lub samodzielne podmioty gospodarcze działające na rzecz macierzystej organizacji i jej oddziałów, obsługujące powierzone im procesy biznesowe.

Miejsca

  • Sheraton Sopot, Powstańców Warszawy 10

Opinie (33) ponad 10 zablokowanych

  • a czy firmy o których mowa płacą podatki u nas? Czy też jedynym zyskiem dla Gdańska to tzw. "prestiż" - czyli bańka mydlana? (5)

    • 47 10

    • Podatek to jedno, ale zysk jest także w innych dziedzinach (3)

      - wynajmują powieżchnie
      - zatrudniają ludzi czyli płacą pensje i zmniejszają bezrobocie
      - ludzie zarabiają płacą podatki, wydają pieniądze.

      I wszystko się toczy. Im więcej pracy tym lepiej. Bo im trudniej znaleść dobrego pracownika tym szybciej pensje rosną. Taka sytuacja jest właśnie w Warszawie.

      • 14 8

      • ...powieżchnie... (1)

        widac, zes mlody i wyksztalcony wyksztalciuch! :)

        • 14 7

        • powieżchnie

          co za PiSuar

          • 1 7

      • a to polskich przedsiębiorców nie dotyczą te reguły?

        • 7 0

    • Częściowo.

      Otóż wiele centr zagranicznych, nawet z R&D jest rejestrowanych jako osobne spółki w kraju działania. Powodem jest oczywiście nie chęć wspomożenia gospodarza a zabezpieczenie firmy matki przed problemami finansowymi dzieci, tak że w razie problemów plajtuje tylko pod firma.

      Dobrym przykładem jest wspomniany w artykule Intel. Jak wiemy sama firma ma siedzibę w USA i tam płaci podatki. Ale wbrew wyraźnym neonom na terenie Gdańska nie ma siedziby firma Intel corp. a Intel Technology Poland, która znowuż jest zarejestrowana w Polsce.

      I choć takie centra dużych podatków nie płacą, bo zyski trafiają do firmy matki, to jednak jakieś tam są.

      • 9 5

  • Nie obraziłbym się, gdyby po takim spotkaniu, rozmowy zakulisowe
    ("kuchenno-biznesowe") zaowocowały inwestycjami Google'a, UBS,
    i/lub Deutsche Bank / Morgan Stanley (ostatnie trzy, poteżne instytucje
    finansowo-doradcze).

    • 16 4

  • Łudzisz się, że to moze czymś zaowocowac (2)

    czcze gadki i sowity raut

    • 24 5

    • Niekoniecznie.

      Jeżdżenie po tego typu konferencjach często spełnia rolę wywiadowczą. Otóż przedstawiciele danej firmy szykujący się do inwestycji odwiedzają kilka rozważanych lokalizacji waśnie w związku z takimi pogadankami równocześnie dokładnie je oceniając w celu wybrania jednej. Oczywiście nie zawsze, ale jest to dość spotykana praktyka, bo umożliwia dowiedzenia się wielu ciekawych rzeczy o danym regionie.

      • 5 5

    • Kto

      będzie inwestował w to badziewie ???? pijany chyba !!

      • 4 2

  • A ile trza dopłacić by POjawili się w Gdańsku???

    ja już nie mam z czego dopłacać.

    • 15 2

  • pfff

    ja tam z zaproszenia nie skorzystałem... ciężko pracuję

    • 9 0

  • Szukam pracy. Nie mam znajomości. (8)

    .

    • 17 1

    • (7)

      co umisz?

      • 6 0

      • I to jest dziś główny problem młodych ludzi. (5)

        Wiedzą co by chcieli ale sami nie wiedzą co mogą zaproponować. Jak się nie ma nic do zaproponowania pracodawcy co uzasadni wasze wymagania, jak możecie liczyć, że ktoś o zdrowych zmysłach je spełni?

        • 2 7

        • On szuka PRACY. Wie czego chce ale Ty chyba nie wiesz co piszesz. (4)

          Problem to masz TY ale ze zrozumieniem.

          • 5 1

          • Nie, nie wie czego chce. (3)

            Gdyby wiedział to napisałby szukam pracy jako stolarz, albo szukam pracy związanej z konstrukcjami stalowymi, albo szukam pracy jako analityk procesów biznesowych.

            Pisanie ogólnikowo, że szuka się jakiejś pracy to pierwszy krok by jej nie znaleźć. A napisanie tego w CV to samobójstwo. Bo pracodawca oferuje nie jakąś a konkretną pracę i wychodzi z założenia, że kandydat poszukujący konkretnie tego lub podobnego zajęcia jest lepiej do niej predysponowany.

            Najważniejszym kryterium pozwalającym znaleźć lepszą pracy niż kasa w hipermarkecie jest poszukiwanie konkretnego zajęcia, na ogólniki można pozwolić sobie tylko przy zajęciach nie wymagających kwalifikacji.

            To jest właśnie straszne, że gdyby ludzie wiedzieli konkretnie czego chcą nikt im tej pracy nie musiałby nawet dawać, bo osoba chcąca zajmować się obsługa administracyjną przedsięwzięcia zgadałaby się z kilkoma chcącymi pracować na tokarce i jedną projektującą specjalistyczne elementy konstrukcyjne, znaleźli by sobie zagraniczny koncern chcący od nich takie kupić, i gotowe mają pracę mimo że nikt im jej nie dał.

            Oczywiście jest to bardzo uproszczony przykład, ale ma zobrazować poważny problem, ludzie bez konkretnego planu na własne zajęcie nigdy nie założą własnej firmy. Do tego trudniej im dostać się na istniejące stanowiska, a co z tym idzie są niemal skazani na bezrobocie lub proste zajęcia. A gdyby tak zebrali się w grupach z konkretnym celem poradzili by sobie bez niczyjej pomocy.

            • 5 4

            • Ale on napisał już ,że NIE MA ZNAJOMOŚCI (2)

              Więc po co ten wywód...

              • 1 5

              • jak się nic nie umie i nie ma się pomysłu na siebie (1)

                to faktycznie znajomości to jedyne rozwiązanie.
                ALE
                znajomości to też trzeba sobie WYROBIĆ.
                Niektórzy są tacy co znają dużo ludzi i potrafią coś sobie załatwić.

                Jak kogoś gdzieś szukają to przyjmą takiego, co potrafi kombinować, a nie takiego "nie mam znajomości" i "kto mi poda rękę"

                • 3 0

              • Nikt nie zrozumiał o co chodzi w jego wypowiedzi. Może to i dobrze.

                .

                • 0 0

      • A ile płacisz?

        Jak płacisz orzeszkami to zatrudnisz małpy.

        • 0 0

  • ***

    A nasz "wódz" to jako biznesmen chyba tam siedzi bo na pewno nie jako prezydent :))) skoro łączy się tyle stanowisk i nie jest to konflikt interesów to niezły biznesmen z niego i z jakimi plecami... do czasu !!! :))) każdy widzi i upomni się o swoje nasze społeczeństwo przy wyborach...

    • 12 0

  • Umiarkowana radosc

    Dobrze jezeli zaczna powstawac miejsca pracy. Jakiekolwiek. Kropka.

    Ale tak naprawde dobrze by bylo, gdyby to byly uslugi o wysokim wskazniku wartosci dodanej (np. centra rozwoju technologii). A tak to bedzie tylko konkurencja kosztowa z wskaznikami obslugi z Indii i Rumunii.

    No ale trzeba byc realista. Przy lokalnym poziomie nauki nie ma co marzyc o innowacyjnosci i inwestycjach R&D. A do ksiegowania zawsze ktos sie znajdzie.

    • 5 0

  • Konferencja Budynia... (1)

    Skoro to tak ważna konferencja dla BUDYNIA , to dlaczego Budynek Przychodni PKP koło Dworca Głównego od kilku lat straszy nieodremontowana elewacją a tylko zmienia się już kolejne reklamy ? No cóż , widocznie za plakaciki są większe dochody a EURO już się skończyło . Ciekawi mnie jednak , czyja to własność ? Może to Budyń kupił prywatnie ????

    • 11 2

    • budyn szkodzi,

      gdzies juz widziano taki napis

      • 0 0

  • mala korekta

    4 linijka od dolu: 'Do tej pory wydarzenia tej rangi odbywały się wyłącznie w Warszawie lub Krakowie.' i w 2 od dolu to samo zdanie - jedno do usuniecia, bo zle sie czyta. Poza tym to swietna inicjatywa. Potencjalni nowi inwestorzy.

    Odpowiedź redakcji:

    Dziękujemy za sugestie. Treść została poprawiona.

    • 1 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Bogdan Szpilman

Prezes zarządu i właściciel firmy Rubo. Firma działa od roku 1991. Początkowo jako spółka...

Najczęściej czytane