• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak nie dać się oszukać szukając pracy

Agnieszka Śladkowska
5 kwietnia 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Pracodawcy często tłumaczą, że darmowe dni próbne to tylko chęć zatrudnienia odpowiedniej osoby. Zapominają, że jest to niezgodne z prawem. Pracodawcy często tłumaczą, że darmowe dni próbne to tylko chęć zatrudnienia odpowiedniej osoby. Zapominają, że jest to niezgodne z prawem.

Poszukiwanie pracy to ciekawe zajęcie, bardzo rozwija twórczość i kreatywność, a z czasem również daleko posuniętą ostrożność - pisze forumowiczka. Jak nie dać się oszukać przy poszukiwaniach pracy i na co zwrócić uwagę? Zobacz poradnik stworzony przy wsparciu naszych forumowiczów.



Nie bez powodu mówi się, że szukanie pracy to pełnoetatowe zajęcie. Żeby znaleźć ciekawą ofertę trzeba wykazać się nie tylko zaangażowaniem i wytrwałością. Musimy zadbać o autoprezentację, o pomysłowość w dotarciu do firm, o wyróżnienie się z tłumu kandydatów. Jak się okazuje w ferworze walki nie można zapomnieć o własnym bezpieczeństwie. Na co uważać? Nasi forumowicze stworzyli poradnik, a my uzupełniliśmy go o swoje spostrzeżenia.

Proszę przesłać nam skan dowodu... czyli metoda wyłudzania danych

Nie raz przestrzegaliśmy czytelników przed wysyłaniem skanów swoich dokumentów w odpowiedzi na oferty pracy.

Fikcyjnymi ogłoszeniami wyłudzają dane osobowe

Większość takich ogłoszeń to próba nadużycia ze strony firmy, a nie jej niewiedza dotycząca obowiązującego prawa. Zresztą czy chcielibyśmy pracować dla firmy, która nie zna przepisów? Sytuacja najczęściej dotyczy wszelkiego rodzaju prac chałupniczych i tu pojawia się metoda druga.

Dostałeś pracę jeszcze tylko opłata wstępna

- Firma wymyśla jakieś nieskomplikowane prace, które można wykonać w domu, potrafią nawet umowę przysłać, w której jest napisane, że firma ocenia jakość pracy i zastrzega sobie prawo do nie przyjęcia w przypadku niestarannego wykonania. Ty płacisz za przesyłkę plus kaucja za towar i otrzymujesz długopisy. Składasz je i odsyłasz na własny koszt. Nawet jeśli raz ci zwrócą kasę, ale na pewno nie całą, żeby sprawa za szybko się nie wydała, to następnego razu już jej nie będzie. Zostaniesz bez zapłaty i bez towaru - pisze forumowiczka Kocio.
Metoda często wykorzystywana przy prostych pracach, gdzie liczba zainteresowanych, ale też zdeterminowanych do znalezienia jakiejkolwiek pracy jest duża. Do tego łatwiej wyjaśnić potrzebę zaliczki określając, że to opłata za towar, który firma ma nam wysłać do przerobienia lub, bazująca na większej naiwności, wersja opłaty za legitymacje.

Opłata wstępna często wykorzystywana jest też w propozycji pracy zagranicą. Najpierw pobierana jest zaliczka, która ma pokryć koszt transportu, w ostateczności nie ma ani autokaru, ani pieniędzy.


Nie daj się oszukać wyjeżdżając do pracy za granicę


Weź udział w konkursie - praca marzeń i wartościowe nagrody czekają

Konkurs na logo, na opowiadanie, na hasło reklamowe. W nagrodę możliwość odbycia stażu, otrzymania pracy lub, zwyczajnie jak to bywa w konkursach, nagrody rzeczowej. Jak piszą nasi forumowicze same prace bywają przechowywane i wykorzystywane, w późniejszym czasie bez wiedzy autora, a tym bardziej bez rekompensaty.

- Konkursy to moja ulubiona forma kradzieży intelektualnej. Zwłaszcza wśród grafików, plastyków, pisarzy, pracowników naukowych, projektantów. Zazwyczaj nagroda w takim konkursie jest niewspółmiernie mniejsza niż włożona w to praca i dużo mniej kosztowna niż zatrudnienie profesjonalnego biura projektowego - pisze Kocio.
Na początek za darmo

Temat darmowych dni próbnych pojawiał się na naszym forum wielokrotnie.

Jeśli pracodawca nie wierzy w swoje kompetencje rekrutera, a uwierzy po sprawdzeniu osoby w pracy, może być to dla dwóch stron dobre rozwiązanie. Pod warunkiem, że opiera się na partnerskich założeniach, w których praca jest wymieniana na wynagrodzenie, a nie na zapewnienie o kontakcie w najbliższym czasie.

- Kilka razy zgodziłam się na bezpłatne godziny próbne, ciężko się napracowałam i nic za to nie dostałam, sama sobie wmawiałam, że nic mi nie zaszkodzi, jeśli teraz mi nie zapłacą, bo mam szanse na zatrudnienie, jednak za każdym razem nic z tego nie wychodziło. Czułam się oszukana i wykorzystana - pisze Nata.
Według naszych forumowiczów, są nawet firmy, które mają stałe miejsce dla dochodzącego na dni próbne pracownika, oczywiście dni próbne za darmo.

Darmowe konsultacje na rozmowach rekrutacyjnych

Firma ma braki kadrowe lub po prostu nie jest w stanie ruszyć projektu, bo brakuje jej wiedzy lub pomysłu. Startuje z rekrutacją. Przepytuje specjalistów pod kątem swoich obecnych potrzeb, nagle okazuje, się, że sama rozmowa wystarczyła, żeby otrzymać darmowe rozwiązanie.

- Z branży tłumaczeń wykonywanie próbek stało się niemal standardem na wyłudzanie i korzystanie z bezpłatnej pracy. Próbki typu "rozdział książki pani zrobi, a potem się zobaczy" omijam z daleka, ale widzę, że jest masa ludzi, którzy się na to jeszcze nabierają - opisuje Daria
Miała być praca będzie staż

Staż z założenia nie jest niczym złym. Jednak wróćmy do jego założeń. Firma organizuje staż, żeby nauczyć i wyszkolić pracownika, nie po to, żeby do niechcianej pracy zatrudnić kogoś za darmo.

- Niektóre firmy są na tyle pozbawione przyzwoitości, że na darmowy staż poszukują osób z doświadczeniem. To jest jasny komunikat, że firma nie szanuje pracownika. Zazwyczaj im mniej płatny staż, tym mniejsze są szanse realnego zatrudnienia. Jeśli firmy nie stać zapłacić grosze stażyście to tym bardziej nie stać ją na zatrudnienie etatowego pracownika - zauważa Kocio.
To na pewno nie koniec listy, a takich rad, wynikających z doświadczenia w poszukiwaniu pracy jest dużo więcej. Im częściej nielegalne lub nieetyczne praktyki będą nieakceptowane przez kandydatów, tym szybciej pracodawcy, którzy je stosują zaczną narzekać na brak chętnych.

Opinie (104) ponad 10 zablokowanych

  • oszuści (3)

    Dokładnie tak jest! Idziesz na rozmowę o pracę, wszystko ok. Wieczorem dzwonią, że przechodzisz do drugiego etapu, ale musisz wykonać dla nich kilka krótkich projektów, żeby poznali twoje umiejętności. Oczywiście nigdy więcej nie zadzwonią, a ogłoszenie o szukaniu pracownika pojawia się średnio raz na dwa miesiące...

    • 88 1

    • Inna ciekawa sprawa, to nieistniejące oferty pracy. Firmy i agencje pracy czasem w ogóle nie szukają pracownika. (2)

      Zależy im na poszerzaniu swojej bazy potencjalnych pracowników lub marketing/badanie rynku pracy.

      W pierwszym przypadku, często wykorzystuje się w tym celu formularze online. Sam wypełniasz formularz i automatycznie zostajesz dopisany do bazy potencjalnych pracowników. Typowym jest to, że nigdy nie oddzwaniają.

      W drugim przypadku, zaproszą cię nawet na rozmowę. Na miejscu okaże się, że rekrutujący nic nie wie o specyfice twojego zawodu. Nie jest w stanie opowiedzieć nic o ofercie pracy, ani o oczekiwaniach, nie wspominając o sprawach technicznych. Za to bardzo będą go interesować twoje oczekiwania finansowe. Dzięki zebranemu w ten sposób wywiadowi, firma wie ilu jest potencjalnych chętnych i jakie są oczekiwania finansowe na dane stanowisko. Czyli, wiedzą czy nie płacą "za dużo" swojemu personelowi i wiedzą jak szybko kogoś zatrudnią w przypadku zwolnienia.

      • 4 0

      • Żarcik rekrutacyjny (1)

        Byłam kiedyś na takiej rozmowie i kiedy już wiem że to pic na wodę albo że na pewno się nie dogadamy to podaję tak kosmiczną kwotę że rekruterzy szczęki z podłogi zbierają
        Raz facet zachował twarz pokerzysty, tylko delikatnie się zapytał czy jestem pewna.
        Wtedy dodałam że mam na myśli euro, nie złotówki i zapytałam się czy o globalizacji gospodarki nie słyszał.
        To taka moja drobna złośliwość na zakończenie jeśli rozmowa nie jest profesjonalnie prowadzona.
        Ty sobie robisz jaja ze mnie to ja z Ciebie

        • 10 0

        • W UM w Gdyni też się żarty trzymają przy rekrutacji.

          Proszą o wykonanie kilku projektów żeby wyłonić zwycięzcę...

          • 0 0

  • (3)

    Nie dajcie się też wrobić w podpisywanie dwóch umów gdziekolwiek.
    Zwłaszcza jak jedna to umowa o pracę na minimalna krajowa, a druga to umowa zlecenie na dodatkowe godziny pracy - jedyne co robicie to legalizujecie podawanie pieniędzy pod stołem, a możecie się władować w jakiś lewy układ i nagle się okaże że zamiast 40 musicie robić 60 godzin w tygodniu.

    • 60 3

    • Czyżby firmy IMPEL?

      • 16 0

    • A może firma Solid Security :) tam to dopiero są przekręty - dobrych prawników mają. nie dość że przedstawiciele handlowi maja w obowiazkach "teoretycznie" siedzenie w biurze i podpisywanie umów a w praktyce jezdza wlasnymi samochodami eksploatujac je dostajac za to "kilometrowke" ktora wlicza sie pracownikowi do dochodu chociaz wychodzi na zero to daja najnizsza krajowa a reszta zlecenie. Ochroniarze zarabiaja ponizej najnizszej krajowej -oczywiscie maja na umowie 13 na godzine ale maja odliczane od wyplaty odliczane za "pozyczenie mundru" wiec nie zarabiaja tyle co powinni

      • 15 1

    • Przecieź to obecnie w zasadzie standard. Co do lewego układu to chyba trochę przesada. Obie umowy UP i UZ są na tą samą osobę więc są bardzo łatwe do weryfikacji (PIP, US). Tutaj tylko chodzi o to aby zatrudniający (firma) płaciła mniejszy podatek. Nawet jeżeli pracownik ma UP z jednym pracodawcą a UZ z drugim pracodawcą a świadczy pracę na rzecz innego pracodawcy to z punktu widzenia przepisów wszystko jest ok. Najbardziej poszkodowany jest oczywiście pracownik z najniższą krajową i UZ-etką, która nic nie daje.Takie mamy czasy niestety. Nie chcesz się zgodzić to Ci powiedzą ok zatrudnimy Ukraińców.
      Oto Polska właśnie...

      • 2 0

  • Najlepsze oferty to maja agencje pracy werbujace dla "korporacji" (4)

    Lista wymagań;
    -komunikatywność
    -najlepiej 3 języki a jak można to 5
    -dyspozycyjność najlepiej też w weekendy
    - odpornośc na wszystko
    -najlepiej być jeszcze studentem lub niepełnosprytnym do kompletu ;) ( żeby płacili mniejsze podadki;)
    -frytki do tego;)

    I potem dostajesz telefon gdzie mówią poważnym tonem że umowa smieciowa i niecałe 1700 na rekę;) + oczywiście rozbudowany system premiowy o którym się tylko słyszy a nie dostaje, bo zawsze znajdą na ciebie haczyk i masz figę z makiem;)

    • 134 0

    • hahah

      najbardziej spodobały mi się frytki do tego, ale tak na poważnie przykre, ale prawdziwe

      • 37 0

    • Dlatego ja pakuje walizki.. :)

      Lepiej robic to samo..albo nawet mniej za 4 razy więcej i masz święty spokój :)

      • 30 3

    • Bo po co szukać przez net czy ogłoszenia?

      Tak się dobrze sprzedają tylko kłamstwa i suplementy.
      Najlepiej szukać pracy tak jak ja ro robiłem na początku lat 90:
      - zadzwonić do wszystkich znajomych, przypominać się co jakiś czas
      - chodzić od firmy do firmy i pytać (najczęściej wygląda to tak: "szukasz pracy? A co umiesz?" ja mówie "cieśla szalunkowy, to i tamto", "a za ile?", ja na to "20 PLN/h" a majster "OK, to przyjdź jutro rano") - a tak bym wysłał 100 CV, potem odbył Y telefonów, X rozmów, skończył 20-etapowy proces rekrutacji z różnymi wymyślnymi testami po czym zaproponowano by mi staż za 80% minimalnej xD

      • 4 11

    • gdzie dają frytki? Proste czy karbowane?

      • 2 0

  • Na Facebooku jest grupa z ogłoszeniami z Trójmiasta

    Tylko problem w tym, że te ogłoszenia udostępniają jakieś panienki chu... wie skąd. Pomijam już atrakcyjność ofert pracy jako hostessa, układacz mydła w Tesco i pakowacz hot-dogów.

    • 62 0

  • Ukończone ETI, 19k brutto po 7 latach stażu (13)

    A wy Polacy dalej na śmiecióweczce, oblizując pączka przez szybę?

    • 5 84

    • A dalej płaczesz, że za mało i ledwie na opłaty starcza...

      • 27 2

    • ciekawe co ty tam liżesz w tej swojej robocie bo chyba nie pączka

      • 51 2

    • A ty to już nie Polak..? Może Rusek?

      • 19 1

    • Kiepski jesteś

      • 10 0

    • 19 kopiejek?

      • 13 1

    • Masz dobrą pracę, ale jesteś próżny, zarozumiały, niepokorny-

      nabierz dystansu do siebie,
      bo jakiś zakręt może cię powalić.

      • 28 1

    • Ktoś tu coś kręci... (3)

      Ze stylu pisania i podaniu, że to kwota brutto wnioskuję, że nie zarabiasz tyle. Przy takiej kwocie bardzo nie opłaca się umowa o pracę. Wpadasz w drugi próg podatkowy (32%) przez co masz z tego 11 000 - 13 000 zł na rękę. Powyżej 10 000 zł brutto zdecydowana większość pracowników przechodzi na umowy B2B. Pracodawca dałby ci na niej całkowity koszt pracodawcy przy umowie o pracę, czyli ze 22 000 zł. Z tego po odciągnięciu 19% podatku i pozostałych opłat (ZUS, chorobowe, fundusz pracy) mógłbyś mieć 16 000 - 16 500 zł na rękę, czyli nawet 5 00 zł więcej, i to bez odliczania VAT-u.

      Poza tym po tylu latach pracy już nikt nie bierze pod uwagę studiów ani się nimi nie chwali:)

      • 22 2

      • Sorki, miało być że 5 000 zł więcej:)

        • 5 0

      • Teoria fajna, ale w praktyce duze korpo wola dawac umowe o prace i nie masz wyboru (1)

        • 6 0

        • a są małe korpo?

          • 9 0

    • zakładam, że piszesz z budowy zza Odry, 19k brutto to 16 k netto tak na oko / na 4,2 bo taki mamy kurs euro daje niecałe 4 k - śmieciarz zarabia 2,2 netto więc odpowiedz sobie sam czy zarabiasz dużo czy mało. Dodam, że po Eti i 7 latach w Polsce o ile nie jesteś debilem ( a raczej tak) dostałbyś z palcem w pupie 10 netto.

      • 7 0

    • Ukończone LO, brak matury. Znam dwa języki. Może nie mam 19k brutto, ale 8000 wyciągam. Tu w Polsce. (1)

      Można?
      Można!

      • 2 2

      • Jako kto?

        Cichodajka?

        • 1 0

  • Co z pracodawcami którzy na spotkanie umawiają się w Ikea i mówią: Prosze sprzedać mi ten długopis. (6)

    • 80 4

    • no to ten... (1)

      trzy wady i trzy zalety proszę wymienić

      • 33 1

      • Jest letki...

        • 13 1

    • hahah, czesto widze tych smierdzieli -biznesmeni z ikeii

      Przesiadują tam bo maja kawe i prad za friko.i jeszcze dlubia w nosie

      • 22 0

    • (1)

      prosze powiedziec o swoim najwiekszym sukcesie zyciowym i porazce

      • 22 0

      • Sukces? Brak. Największa porażka? Własne narodziny...

        • 12 3

    • ja bym powiedział:

      kupujesz za pięć dych albo obiję ci ryja. Myślę że by kupił..

      • 2 3

  • MAM 500+, zasiłek dla bezrobotnych, dodatki socjalne, więc po co mi praca??? (7)

    Dżesika i Gracjan się cieszą z Xboksa, czuję że żyję...

    • 67 21

    • masz najwyżej kota (6)

      na dzieci nawet nie masz widoków jak i na porządną prace i dlatego tak Cięto 500+ boli.

      Nie mam dzieci ale mam mnóstwo znajomych którzy się załapali na 500+. I to są normalni, pracujący ludzie, wychowujący dzieci. To jest pierwszy program na który załapali się zwykli ludzie a nie tylko patologia. I nie mam bólu tylnej części ciała "bo oni mają a ja nie". Niech mają, niech zabiorą dzieciaki do zoo czy na wakacje, niech je zapiszą na balet czy inny angielski bez długiego zastanawiania się czy nie nadszarpnie to za bardzo ich budżetu.

      • 37 7

      • Daj spokój, starym ubekom z kodu nie wytłumaczysz. Znam dwie rodziny które korzystają z programu. Jedna odkłada na dalszą edukację córki, druga wydaje na bieżące potrzeby. I nie jest to alkohol! Nie trzeba być z pisu żeby uważać, że ten program jest okej. Choć osobiście byłbym, za obniżeniem podatków zamiast rozdawać kasę.

        • 32 9

      • (4)

        Czyli popierasz to, że Państwo zabiera Ci 700 zł i oddaje 500?
        Albo zabiera Tobie 700 i daje nierobom? Bo to właśnie robi 500+.
        Żadne rozdawnictwo nie jest dobre.

        • 19 13

        • Z dwojga złego (3)

          Pamiętaj ze zyjemy w socjalizmie, zabierać i tak będą. Lepiej jednak gdyby ów 500+ byl w formie ulgi podatkowej dla pracujących.

          • 14 6

          • (2)

            Ja wolę, żeby w ogóle nie kradli, dlatego zarejestrowałem firmę u Pepików ;)

            • 6 2

            • (1)

              I jeszcze wmawiaj nam, że w Czechach nie ma podatków. Nigdy w Polsce nie będzie dobrze, skoro tacy jak Ty będą uważać, że podatki to złodziejstwo.

              • 1 4

              • Są, ale płacę 1/10 tego, co płaciłbym w Polsce :)

                • 0 0

  • uważajcie na oszustów w gastronomii (4)

    też miałam taką sytuację z 10 lat temu. Poszukiwali do cukierni ekspedientki. przyjęli mnie na dwa dni próbne przy czym zamiast pracować na kasie musiałam zmywać naczynia po gościach i szorować blachy. za 2 dni pracy po 10 h zapłacili 50 zł ! :(( 2,5 za godzinę ! i zadzwonili po paru dniach z ostateczną decyzją że już znaleźli osoby do pracy. Przechodząc pod tą cukiernią zauważyłam że nadal jest ogłoszenie - przyjmiemy do pracy ... tak więc bądźcie czujni. takich cwaniaczków nie brakuje..

    • 68 2

    • to podaj nazwe tej cukierni i ulicę ,żeby (2)

      mozna byłó na nich naskarzyc do PIPu

      • 19 0

      • (1)

        Wtedy nie byłam świadoma ze można ich zgłosić do instytucji. Zwyczajnie szukałam pracy dla studentów na sezon. A ci oszuści zapewniali że studenci też są mile widziani. Ul.weglarska obecnie jest tam już inna cukiernia . Wtedy to była sowa.

        • 17 0

        • sowa

          Sowa była znana z takich zagrywek

          • 4 0

    • gastro - najwięcej oszustów

      • 3 0

  • (5)

    Ja tam skończyłem Akademię Morską, 15 kloców euro miesięcznie na AHTS'ach i jestem zadowlony.

    • 5 28

    • To jeszcze słabo zarabiasz (1)

      Na statkach typu offshore płacą znacznie więcej a na platformach to jeszcze więcej. Nie masz się czym chwalić, a może brakuje jeszcze wiedzy i doświadczenia.

      • 15 2

      • straszna praca

        już lepiej być górnikiem albo księgowym

        • 10 3

    • i chwalipięta

      • 2 0

    • ja też nie narzekam

      • 3 0

    • Nie sztuka e

      Marynarze to inny rynek pracy, inne zasady i inne pensje. Szkoły kończył a głupiego zgrywa.
      Myślisz że ten rynek Cię nie dotyczy? To gdzie będziesz mieszkał na starość?
      Gdzie trafisz jak zdrowie zaszwankuje?
      Trafisz do jednej kolejki z emerytami i będziesz im zazdroscił stałego dochodu.
      Bo w razie czego masz tylko tyle ile masz w kieszeni i nic ponadto.
      Jesteś poza systemem zdrowotnym, ubezpieczeniowym, emerytalnym.

      • 8 1

  • a ja czekam (6)

    Ja czekam listę firm, które tak własnie robią. Taka publikacja przyniosłaby skutki, przynajmniej częściowo zmniejszyłoby się wykorzystywanie ludzi. Niestety, chyba sie nie doczekam...

    • 67 2

    • Taka lista już jest w nieoficjalnym obiegu - obejmuje leni, złodzieji i obiboków (1)

      • 1 23

      • Ciekawe czy zafajdani palacze ze swoimi przerwami na papierosa

        • 8 2

    • Istaniała kiedyś czarna lista pracodawców. Z 2 lata temu. Chyba któryś z bezpośrednio zainteresowanych (obsmarowanych) pozwał jej admina. Ale może szukać :D

      • 18 0

    • Energa

      Zatrudnienie przez agencję tymczasową pracy..

      • 10 0

    • Nigdy nie szukałbym pracy po ogłoszeniach. Nigdy też CV nie pisałem. (1)

      Jak już to tylko po znajomych.

      • 1 1

      • Jako glazurnik też tak bym robił.

        Dodaj jeszcze, że praca tylko w szarej strefie, żona na zasiłku z MOPS-u i 500+.

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Maciej Dobrzyniecki

Od roku 1994 jest członkiem Business Centre Club i pełni funkcję wiceprezesa. Jest ponadto...

Najczęściej czytane