• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak uchronić się przed wypowiedzeniem umowy kredytu?

erka
16 sierpnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Zgodnie z prawem bankowym, bank może wypowiedzieć umowę kredytową w sytuacji gdy klient nie wywiązuje się z umowy (nie spłaca kredytu) lub utracił zdolność kredytową.
Zgodnie z prawem bankowym, bank może wypowiedzieć umowę kredytową w sytuacji gdy klient nie wywiązuje się z umowy (nie spłaca kredytu) lub utracił zdolność kredytową.

Co zrobić w sytuacji, kiedy pogarsza się nasza sytuacja finansowa a mamy mieszkanie na kredyt? Jak rozmawiać z bankiem i uchronić się przed zlicytowaniem mieszkania?


Co wpływa na decyzję o wyborze danej oferty kredytu?


- Popadliśmy z mężem w długi, mamy kredyt hipoteczny, niestety sytuacja finansowa nie pozwoliła nam na zapłacenie trzech kolejnych rat kredytu. W związku z tym otrzymaliśmy wymówienie kredytu - pisze nasza czytelniczka, pani Agnieszka. - Mimo wypowiedzianego kredytu spłaciliśmy zadłużenie i płacimy co miesiąc raty tak jak do tej pory, niestety ciągle odmowa i każą nam spłacić prawie 180 tys. zł, a co miesiąc rosną nam odsetki. Niedługo nasze mieszkanie wystawią na licytację i zostaniemy w piątkę na bruku, ale banku to nie obchodzi.

Według danych Narodowego Banku Polskiego na początku 2014 złe kredyty hipoteczne były warte ok. 10,8 mld zł, to o 17,4 proc. więcej niż w roku 2013. Prawie 3,7 mld zł z tej kwoty stanowiły kredyty zaciągnięte we frankach szwajcarskich. Co w sytuacji, kiedy nie możemy sobie pozwolić na dalsze spłacanie kredytu?

- W sytuacji przejściowych problemów można np. skorzystać z tzw. wakacji kredytowych - to możliwość czasowej ulgi w spłacie rat. W zależności od banku może być to zawieszenie spłaty całej raty lub tylko jej części - tłumaczy Marcin Krasoń, analityk Home Broker. - Jeśli to nie pomoże, warto rozmawiać z bankiem, bo dla niego zlicytowanie nieruchomości jest ostatnim dobrym rozwiązaniem, bank zdecydowanie woli jak klient spłaci kredyt. Jeśli wakacje kredytowe nie przyniosą efektu, można próbować negocjować z bankiem rozłożenie kredytu na więcej rat lub inne rozwiązania - wszystko zależy od skali problemów ze spłatą, z jakimi się spotkaliśmy.

Wypowiedzenie umowy przez bank musi być zgodne z art. 75 ustawy Prawo bankowe. Zgodnie z prawem bankowym, bank może wypowiedzieć umowę kredytową w sytuacji, gdy klient nie wywiązuje się z umowy (nie spłaca kredytu) lub utracił zdolność kredytową. Wypowiedzenie umowy kredytowej przez bank określać powinna umowa kredytowa zawarta z bankiem lub regulamin kredytowy stosowany przez dany bank. Oznacza to, że klient musi zwrócić kwotę kredytu wraz z naliczonymi do tego czasu odsetkami.

- W momencie upłynięcia terminu wypowiedzenia (zgodnie z prawem jest to 30 dni) powstaje stan wymagalności roszczenia banku i kredytobiorca powinien jak najszybciej spłacić kredyt -
mówi Krasoń. - W przypadku braku takiej możliwości w końcu dojdzie do wystawienia nieruchomości na licytację. Ale nadal jeszcze klient może coś zrobić, bo jeśli samodzielnie sprzeda mieszkanie, to jest szansa na uzyskanie lepszej ceny niż z licytacji. Można na przykład złożyć wniosek o wyznaczenie półrocznego terminu na spłatę mieszkania i jest duża szansa na to, że zgodę na taką operację otrzymamy.
erka

Opinie (63) 1 zablokowana

  • ta... (6)

    dziwne, że to działa w jedną stronę. spróbujcie ZREZYGNOWAĆ z kredytu i powiedzcie bankowi, żeby sobie w takim razie zabrał to skredytowane mieszkanie. będzie jedno wielkie "nieee", bank chce pieniedzy a nie nieruchomości.

    polska bankowość to wschodnia dzicz. potwornie drogie kredyty i absolutne minimum praw dla kredytobiorców. bardzo długa droga przed nami zanim to się ucywilizuje.

    • 92 5

    • Z kredytu można zrezygnować ale trzeba zwrócić otrzymane pieniądze.
      Mieszkania bank nie kupuje tylko bierze niejako w zastaw (obciąża hipoteką). Bank sam nie odbierze mieszkania, tylko przy braku spłaty zlicytuje je komornik.
      Najgorsze ze jak wartość mieszkania nie starczy na spłatę kredytu, to dalej w tej części ma się dług.

      • 11 0

    • (4)

      Z kredytu można ZREZYGNOWAĆ, jest to tzw. wcześniejsza spłata kredytu. A co do nieruchomości, to przecież jak się nie będzie spłacać rat, to bank nieruchomość zlicytuje. Jeśli nadal będzie na minusie, to niestety, ale tą różnicę klient będzie musiał jeszcze dopłacić. No sorki, ale jak ktoś kupił mieszkanie za 300 tys., które jest warte 200 tys, to niestety, ale ma problem.

      • 9 3

      • nie ma czagoś takiego jak wcześniejsza spłata kredytu - w mojej umowie (3)

        mogę wpłacić , owszem, całą kwotę, ale i tak raty będą pobierane zgodnie z harmonogramem-
        ta kwota będzie "na rezerwie" utworzonej przez bank

        myślę, że tak jest w każdej umowie, doczytajcie

        • 1 28

        • w mojej umowie z 2004 jest

          mogę spłacić wszystko wcześniej oszczędzając na odsetkach lub nadpłacić dowolną kwotę powyżej 5kPLN. Wcześniej spłacę to mam niższy koszt. Umowa w CHF z 2004 w BPH

          • 7 0

        • Wszystkie umowy od ok. 2010 można spłacić wcześniej, zwykle dopiero po ok. 3 latach.

          Chyba że brałeś w jakimś providencie albo wcześniej, to już gorzej.

          • 10 0

        • Taką umowę możesz zareklamować w banku, bo jest ono niezgodne z postanowieniami UOKiK, który nakazał bankom zaprzestanie tego typu procedur. Tak więc każdy kredyt można wcześniej spłacić, kiedyś nie zawsze było to możliwe, ale teraz już nie ma z tym problemów.

          • 5 0

  • Dziekujemy bankowi i niech zabiera mieszkanie... (5)

    To co wplaciliscie na kredyt..stracicie..ale po co sie meczyc z reszta?

    • 14 2

    • (3)

      Nie tak prosto, to nie Ameryka gdzie zabranie mieszkania likwiduje kredyt. W Polsce banki nie mają prawa zabierać mieszkania, za to licytacje komornicze to patologia i ceny uzyskiwane nie starczaja na całkowite pokrycie kredytu. Nie masz mieszkania i dalej masz dług.
      Zmiany w upadłości konsumenckiej mogą trochę to poprawić ale za straty banków zapłacą inni klienci.

      • 15 0

      • W Ameryce też zabranie mieszkania nie likwiduje kredytu...

        • 0 2

      • No to ustawić się tak, żeby poza mieszkaniem oficjalnie nic nie mieć i ogłosić upadłość konsumencką ;-) (1)

        • 4 0

        • Jak ktoś głupio napisze prawo to tak będzie i za takich cwaniaków zapłacą wszyscy, bo ryzyko banku będzie się musiało rozciągnąć na koszt kredytów i innych usług bankowych.

          • 1 0

    • bank pożyczył pieniądze a nie mieszkanie, mieszkanie jest tylko zabezpieczeniem

      a przedmiotem umowy jest określona ilość kasy na określony procent,

      • 2 1

  • (7)

    bo kto nie wykupil mieszkania za 1 pln, co uwazam za wielka niesprawiedliwosc, albo nie dostal mieszkania po babci skazany jest na lichwiarski kredyt w banku na mieszkanie od dewelopera, ktory na metrze mieszkania ma marze kilkadziesiat proc. dodam, ze kredyt na 2 pokojowe mieszkanie trzeba bedzie przy srednich zarobkach splacac z 30 lat-40 lat, gdzie w niemczech bedzie to10-20 lat max.
    dodam do tego, ze koszty zycia w pl i de sa podobne.
    o zarobkach, ktore w de sa kilkakrotnie wieksze juz nie wspomne.
    takze samo nasuwa sie pytanie: jak tu zyc,? ak zyc?
    p.s. od nowego roku ide na kurs niemieckiego.

    • 48 6

    • lepiej zacząc się uczyć od zaraz

      znajoma uczyła się francuskiego, wyjechała, po 3-ech m-cach ściągnęła rodzinę,
      już pomaga swojej siostrze tutaj

      • 13 2

    • mamy wolny rynek i to rynek ustala cenę mieszkań (3)

      z tego co obserwuję to ceny za m2 zmieniają się na przestrzeni lat, parę lat temu gdy był wielki popyt na mieszkania to ceny poszybowały ale teraz już są dużo niższe bo jest duża podaż mieszkań a wydaje mi się, że jeszcze będą nieznacznie tanieć. Trzeba pamiętać że developer to nie fundacja, on buduje po to żeby sprzedać i zarobić a cenę ustala rynek i jak on da zbyt wysoką to nikt nie kupi od niego a jak zbyt niską to zarobi mniej.

      • 4 6

      • (2)

        coś takiego jak wolny rynek nie istnieje

        • 11 1

        • nie znasz definicji wolnego rynku więc nie wypowiadaj się (1)

          • 0 4

          • bo teraz wszystko potrzebuje definicji

            • 0 0

    • Nie chrzań, że wykup był za 1zł... (1)

      ...bo nie był. Moi rodzice "zapisali" się na mieszkanie (spółdzielcze lokatorskie) w roku 1973. Otrzymali tzw. przydział (na Morenie)w roku 1987. W momencie odbioru dowiedzieli się, że mimo, iż mieszkanie jest własnością spółdzielni (a oni de facto tylko najemcami bez prawa własności), muszą wpłacić 385.000zł (ojciec zarabiał wtedy 18,5 tys. zł). Potem kolejne "okazało" się, że trzeba spłacać kredyt spółdzielczy zaciągnięty przez spółdzielnię na budowę. Spłacali ten kredyt w czynszu do roku 2006. Ostatecznie uzyskali prawo do wykupu mieszkania za 10% wartości rynkowej z roku 2006. Gdyby kupili mieszkanie w 1987 roku za gotówkę (czyli zapłacili całość wartości zamiast 30%), wyszliby na tym duuużo lepiej. Więc nie zazdrość wykupu za 1zł...

      • 1 3

      • czyli dali dużo mniej niż teraz się płaci

        • 1 0

  • kanał (3)

    Banki nie mają dobrych procedur gdy ktoś zaczyna mieć problemy, za to lepiej można dogadać się gdy już kredyt zostanie wypowiedziany, bo bank nie może przejąć mieszkania bez drugiej bezskutecznej licytacji komorniczej, a w egzekucji najczęściej bank nie odzyska całości kredytu. Można się z bankiem umówić ze mieszkanie się sprzeda samemu, ale za to bank nie pobierze więcej odsetek niż jakby kredyt nie był wypowiedziany. I to w zasadzie tyle z ustepstw.
    W banku nikt nie podejmie decyzji aby coś umorzyc, chyba że w grę wejdzie upadłość konsumencka. Od nowego roku mają być korzystniejsze przepisy w tym względzie, warto doczekać.

    • 11 0

    • zgadza się... (2)

      Dążyć do ugody,jak inne sposoby zawiodą...Niestety w niektórych bankach nie ma osób,z którymi można by negocjować.Tak jest np. w Santander,gdzie lewa ręka nie wie co czyni prawa,a infolinia tel. to totalna porażka :-D

      • 8 0

      • Santander nie jest jedyny... (1)

        W BPH jest to samo. Wiem, bo jestem w identycznej sytuacji, jak p. Agnieszka. Nie ma z kim rozmawiać, pisma to odbijanie się od ściany i lakoniczne, nic nie wnoszące odpowiedzi. Próby spotkania ze specjalistami - proszę Was - spróbujcie dostać się do ich bunkra na Chełmie. A infolinia to ponury żart. Zero woli rozmów... Bez względu, jaką wolę i propozycje chce się przedstawić, zostaną olane.

        • 6 0

        • tak jest w każdym banku

          • 1 0

  • kk (9)

    zarabiam 500 zl dziennie przez 30 dni w miesiącu i też sie pytam jak żyć?

    • 3 27

    • tez nie wiem jak zyc (6)

      bo zarabiam 550 i nie wiem jak zyc bo koszt mam 500 :) dniowki - jak zyc donku jak zyc zlodzieju jak to robisz :D

      • 4 4

      • (5)

        Po pierwsze - co konkretnie Ci ukradł?
        Po drugie - wszystkich którym w życiu powodzi się lepiej wyzywasz od złodzieji?
        Po trzecie - skąd podejrzenie że inni kradną? Doświadczenia rodzinne?
        Po czwarte - zostań politykiem i kradnij/zarabiaj tak samo, to nie jest wielka sztuka.
        Po piąte - trzeba się było uczyć w szkole to byś lepiej zarabiała.
        Po szóste - dlaczego "donek" ma Ci cokolwiek załatwiać? Myślisz że premier jest od szukania ludziom pracy?

        • 11 6

        • racja, donek i s-ka kombinują

          jakby tu zlikwidować trochę miejsc pracy, np. poprzez idiotyczne sankcje na Rosję.

          • 2 4

        • (1)

          niestety głupota i niezaradność życiowa jest dziedziczna...

          • 4 2

          • tak samo jak majątek, pozycja społeczna oraz koneksje

            • 3 0

        • szkoły w to nie mieszaj (1)

          Właściciel Virgin szkoły nie ukończył

          • 0 1

          • No to mamy JEDNĄ osobę która nie skończyła szkoły i coś osiągnęła. A ilu osiągnęło coś dzięki skończeniu szkoły?

            Zresztą Branson pochodzi z rodziny z tradycjami prawniczo/sędziowymi, a takim ludziom nie brakuje pieniędzy do działania.

            • 0 0

    • stary jak ty to robisz,wez na doyczenie

      • 0 0

    • absurd

      chyba sobie jaja robisz.
      Ja zarabiam miesięcznie 1500zł, a Ty 15.000 i pytasz jak ,zyć?

      • 0 0

  • Wtedy sie nalezy zglosic do mnie :) (10)

    ja je kupie o 10% nizsza cene :) za gotowke i bedziecie zadowoleni :D splacicie kredyt , nie bedziecie mieli mieszkania i wolnosc od klamstw donka i dozywotniej petli na szyi! swojej i dzieci!

    • 4 4

    • (9)

      Znaczy że pod most mamy iść czy gdzie? Czy wynajmować po 2000 zł (czynsz + opłaty) a na emeryturze strzelić sobie w głowę, bo nas nie będzie stać?

      • 4 4

      • fajnie masz:) (6)

        pisze czlowiek o tym ze zabiorą CI mieszkanie i zlicytuja komorniczo = nie dostaniesz nawet 70%wartosci! i wywala cie na zbity pysk, a ktos daje 10% mniej ......to chyba bedziesz mial i czas i mozliwosci na zakup NOWEGO mieszkania mniejszego ! a napewno na takie jakie cie stac a nie glupi doradca namowil.

        Co ty zrobisz za kilka lat - jak wyjdziesz albo juz wyszedles z dlugu to twoja sprawa -kupisz nowe - takie zebys mogl splacic - ale to trzeba sie ogarnac a nie zyc w swiecie fantazji i stracic wszystko!

        Jest to wyjscie- napewno epsze niz dogadywanie sie z bankiem.

        • 9 1

        • (4)

          No sorry, ale gość napisał " nie bedziecie mieli mieszkania i wolnosc od klamstw donka " - czyli rozumiem że nie kupujemy nowego mieszkania tylko żyjemy na wolności. I dlatego pytam - czy pod mostem, czy w schronisku dla bezdomnych? Wolność jest piękna tylko w filmach i hasłach polityków.

          • 4 2

          • możesz sobie mieszkać gdzie chcesz to twoja sprawa (3)

            jak nie potrafisz zarobić tyle żeby było cię stać spłacić tysiąc kredytu to jesteś jakiś nieporadnym życiowo nieudacznikiem. Ja cię więc spytam: jak cię nie stać na mieszkanie to kto powinien ci je dać/kupić? bank? developer? czy może państwo?

            • 10 3

            • (2)

              Państwo powinno tworzyć takie warunki żeby każdy miał gdzie mieszkać i pracować, co nie znaczy że ma kupować mieszkania i zatrudniać wszystkich w urzędach. Po to płacę podatki by sensownie zarządzano krajem a nie kopiowano rozwiązania z bananowych republik a obywatelom wstawiano mętne gadki o nieudacznikach.

              • 6 0

              • głosuj dalej na tuska i tą bande biznesmenów to napewno będziesz miał warunki (1)

                żeby zarobić na kredyt. Każdy kto rozsądnie myśli powinien się zastanowić co ten rząd zrobił dla dobra tego kraju przez te 7 lat rządów. Ja mam to szczęście, że jestem programistą i zarabiam dużo ale widzę rodaków, którzy w biedrze kupują jakąś kiełbasę najtańszą i parę bułek, inni mają kredyty i zostaje im pareset zł. na życie podczas gdy rząd nam funduje podwyżki podatków, które godzą właśnie w najbiedniejszych już nie wspominając o tym, że nie bronią w ogóle naszych interesów w UE i zgadzają się na wszystko. Odrazu podkreślam że nie jestem pisowcem i nie namawiam żeby głosować na nich bo są też inne partie a zaraz wielu fanatyków z PO, którzy są gorsi od mocherów wyzwie mnie od pisiora.

                • 4 0

              • Panie Programisto - od razu w/g słownika języka polskiego piszemy osobno. ..

                • 0 0

        • zakup nowego mieszkania? chyba śnisz

          cały przychód ze sprzedaży mieszkania będą musieli oddać bankowi, jeśli tego nie zrobią, to bank będzie dalej licytował każdy posiadany przez nich majątek, w tym nowe mieszkanie.

          • 0 0

      • a co niby ktoś ma ci dać za darmo mieszkanie?

        bo chyba takie masz podejście. Jak jesteś taki mądry to sam wybuduj mieszkania i rozdaj za darmo potrzebującym bo mają potrzebę. Jak nie potrafisz zarobić na spłatę kredytu to spadaj gdzieś na wiochę do kontenera i tam mieszkaj i nie żądaj od innych czy to od banku czy developera żeby za ciebie chatę spłacał.

        • 6 1

      • Można wyjechać z kraju . Mamy wolność , nikt na granicy cie nie zatrzyma ... można żyć w "kartonie " w każdym innym kraju nie trzeba zaraz zajmować miejsca pod mostami

        • 1 0

  • Tak wywołuje się największe krachy gospodarcze ... (2)

    Banki w jednej chwili zaczynają wypowiadać umowy kredytów hipotecznych.
    Ludzie będąc w czarnej d..e, zaczynają na gwałt próbować sprzedawać nieruchomości.
    Następuje zalew ofert sprzedaży.
    Nikt nie może sprzedać, bo jest za dużo.
    Ceny spadają.
    Ze względu na niestabilny rynek banki odmawiają udzielania kredytów.
    Ludzie są coraz bardziej zrozpaczeni.
    Ceny sięgają dna.
    Banki zaczynają kupować nieruchomości za połowę ich ceny.
    Ludzie się "cieszą", że udało im się odzyskać choć trochę.
    Itd ...

    A bankierzy zacierają ręce i ... po pewnym czasie wszystko wraca do normy.
    Aż do następnego załamania.

    • 23 3

    • (1)

      Mały problem - co bankierzy zrobią w momencie gdy nie mogą udzielać kredytu, czyli gdy nie zarabiają (nikt nie weźmie bo jest krach). No i co zrobią z tymi mieszkaniami kupionymi za połowę ceny? Nikt nie kupi bo jest krach...

      • 1 4

      • Zawsze dostaną pomoc od rzadu

        przez np. bank centralny.

        • 3 0

  • (3)

    Po 10 latach systematycznego oszczędzania kupiłem mieszkanie za gotówkę. Więc po co brać na kredyt żeby drugie tyle oddać bankowi w gratisie?

    • 6 15

    • podpowiedz (2)

      jak to zrobiłeś Panie kolego....?

      • 6 0

      • (1)

        Żeby przez 10 lat nie bulić komuś na wynajem?

        • 6 0

        • pewnie mieszkał na garnuszku rodziców

          W 10 lat uzbierać na mieszkanie z wyposażeniem, dajmy na to 350 tys, to 3 tys odłożone miesięcznie. Mało kto ma takie możliwości, a nie każdy chce żyć z rodzicami przez 20 lat. Więc podsumowując - rada do du...

          • 16 1

  • teksty wyssany z palca, czy tez może i z gumki na ołówku

    Żadnych imion, nawet zmienionych, brak nazwy banku. Dlaczego? Przecież jeżeli to prawda nie ma z czym się kryć. Ano dlatego, że taka sytuacja nie miała miejsca więc pisanie nazwy banku to podkładanie się pod przegrany proces. Oj Pani "dziennikarz" książki przygodowe proszę pisać i nie straszyć ludzi. Wstyd!

    • 7 4

  • ehh (1)

    Zasada 1.
    NIgdy nie pokazuj bankowi ze masz pieniadze w momencie gdy ich nie masz ! tzn . nie pozyczaj od nikogo zeby oddac . Bank wtedy wie ze masz mozliwosci i doi Cię ile wlezie az skonczysz na bruku z wiekszymi dlugami .
    Zasada 2 .
    Graj na zwłoke . Pisz odwołania od decyzji banku. Pisz pisma z prosba o wydluzenie splaty kredytu . Trzymaj ich caly czas w kontakcie.
    Zasada 3 .
    NIgdy nie pozyczaj w innym banku pieniedzy zeby spłacic dlug w któym masz opoznienie ze spłatą . W tym wypadku spłacasz same karne odsetk od pierwszego dlugu . Dlug pierwszy nie maleje a dlug 2 też nie a oba w koncu bedziesz musiał spłacic !
    Zasada 4 .
    Kupuj z głową, badz cierpliwy i troche oszczędź . To że inni mają wcale nie oznacza ze Ty musisz mieć cos na juz ! Niektorzy maja, spadki , bogatą rodzinę wiec sobie zyją a Ty sam zapracuj a nie pożyczaj zeby sie pokazac ! Kredyty na zachcianki są najwieksza głupotą jaka popelniaja ludzie w XXI .

    Pamiętajcie ze pożyczone wydaje sie ŁATWIEJ a spłaca odwrotnie .

    • 39 0

    • :) sam twierdzę następująco:

      Pożyczyć, to jak oddać 2 razy.

      • 6 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Leszek Pankiewicz

Od 2011 prezes zarządu Solwit SA. Aktywnie uczestniczył w rozwoju projektów inwestycyjnych w...

Najczęściej czytane