• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jakie przywileje w pracy dla kobiet w ciąży

13 października 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Kobieta w ciąży może pracować przy komputerze maksymalnie 4 godziny dziennie. Kobieta w ciąży może pracować przy komputerze maksymalnie 4 godziny dziennie.

Kobieta w ciąży ze względu na swój stan jest chroniona i powinna być traktowana w sposób uprzywilejowany. Czas jej pracy nie może przekraczać ośmiu godzin na dobę, warunki nie mogą być szkodliwe dla zdrowia, a wykonywanie obowiązków zawodowych nie może odbywać się w porze nocnej, nawet za zgodą ciężarnej.



Pracuję na pełen etat na umowę o pracę, wykonuję pracę biurową spędzając 8 godzin przed komputerem. Czy prawdą jest, że kobieta w ciąży może spędzać w pracy maksymalnie 4 godziny w ciągu dnia przed komputerem? Czy w takim przypadku pracodawca może zwolnić mnie z 4 kolejnych godzin lub zlecić inne obowiązki - pyta nasza czytelniczka.
Agata Mikucka, ekspert ds. prawa pracy Agata Mikucka, ekspert ds. prawa pracy

Na pytania odpowiada Agata Mikucka, ekspert ds. prawa pracy z Kancelarii Kawczyński i Kieszkowski Adwokaci i Radcowie Prawni.

Na wstępie należy podkreślić, że kobieta w ciąży, ze względu na swój odmienny stan, chroniona jest w sposób szczególny przez przepisy prawne. Ustawodawca chcąc chronić zdrowie kobiet w ciąży wprowadził do Kodeksu pracy istotne ograniczenia pracodawcy w możliwości dysponowania ich czasem pracy.

Czy kobieta w ciąży powinna być w pracy traktowana w sposób szczególny?


Pierwsze ograniczenie dotyczy wykonywania pracy w systemie równoważnego czasu pracy, przy dozorze urządzeń, przy pilnowaniu osób i mienia, w ruchu ciągłym, a także w systemie skróconego tygodnia pracy i pracy weekendowej. Czas pracy w tych systemach i rozkładach czasu pracy w przypadku kobiet w ciąży nie może przekraczać 8 godzin na dobę. Jeżeli w związku z tym ograniczeniem wymiar czasu pracy pracownicy ulega zmniejszeniu, pracownica mimo to zachowuje prawo do wynagrodzenia za czas nieprzepracowany.

Ponadto kobiety w ciąży nie wolno zatrudniać przy pracach szczególnie uciążliwych lub szkodliwych dla zdrowia. Wiąże się to również z zakazem zatrudniania pracownicy w godzinach nadliczbowych czy w porze nocnej, nawet za zgodą wyrażoną przez ciężarną. Z praktycznego punktu widzenia często się zdarza się, że ona chcąc zabezpieczyć przyszłe zwiększone wydatki, sama zgłasza się do wykonywania pracy w godzinach nadliczbowych. Zgoda taka nie jest jednak skuteczna, a pracodawca dopuszczający do takich praktyk naraża się na ewentualną odpowiedzialność za wykroczenia przeciwko prawom pracownika (zagrożone karą grzywny w wysokości od 1.000 do 30.000 zł).

Jeżeli kobieta pracuje w porze nocnej, pracodawca powinien na okres jej ciąży zmienić rozkład czasu pracy w sposób umożliwiający wykonywanie pracy poza taką porą, a jeżeli jest to niemożliwe lub niecelowe, przenieść ją do innej pracy. W razie braku takich możliwości pracodawca ma obowiązek zwolnić pracownicę na czas niezbędny z obowiązku świadczenia pracy. Gdy zmiana warunków pracy na dotychczas zajmowanym stanowisku, skrócenie czasu pracy lub przeniesienie pracownicy do innej pracy powoduje obniżenie wynagrodzenia, pracownicy przysługuje dodatek wyrównawczy.

Większą swobodę pracodawca ma w sytuacji konieczności wysłania pracownicy w ciąży poza jej stałe miejsce pracy, jak również w przypadku wykonywania pracy w systemie przerywanego czasu pracy. W obydwu przypadkach ciężarna może bowiem wyrazić zgodę.

Jeśli na stanowisku zajmowanym przez kobietę w ciąży występują czynniki szkodliwe dla zdrowia czy niebezpieczne, pracodawca zobowiązany jest przenieść ją do innej pracy bądź zwolnić ją na czas niezbędny z obowiązku świadczenia pracy z zachowaniem prawa do otrzymania wynagrodzenia w takiej samej wysokości. Dotyczy to również wykonywania pracy przy obsłudze monitorów ekranowych powyżej 4 godzin na dobę. Zgodnie bowiem z rozporządzeniem Rady Ministrów w sprawie wykazu prac szczególnie uciążliwych lub szkodliwych dla zdrowia kobiet prace takie zostały zakwalifikowane jako prace szczególnie uciążliwe lub szkodliwe dla zdrowia kobiet w ciąży. Jeśli po upływie 4 godzin pracy przy komputerze pracodawca nalega na kontynuowanie pracy w takich warunkach, kobieta w ciąży ma prawo bez konsekwencji odmówić wykonania polecenia, co nie będzie stanowić naruszenia obowiązków pracowniczych.

Warto dodatkowo wspomnieć, że pracodawca ma również obowiązek zwalniać pracownicę w ciąży na zalecone przez lekarza badania lekarskie związane z ciążą, jeżeli badania te nie mogą być przeprowadzone poza godzinami pracy.
kawczynski i kieszkowski adwokaci i radcowie prawni sp.p.

Miejsca

Opinie (46) 6 zablokowanych

  • pewnie zostanę opluta przez środowiska profeministyczne (9)

    ale uważam, że kobiety w ciąży powinny być traktowane w specjalny sposób. jasne- ciąża to nie choroba, ale dolegliwości jej towarzyszące do przyjemnych nie należą.
    W moim przypadku to jeszcze przede mną, ale dobrze zdaję sobie sprawę, że rozanielone, radosne 24/dobę przyszłe matki, można ujrzeć tylko w reklamach.

    • 69 9

    • zaraz bedzie wylew jadu: ciaz to nie choroba, w d sie poprzewracalo, czemu mamy isc na reke komus kto zaraz rozwrzeszczanego bachora urodzi itd...drodzy czytelnicy, troche empatii. Ciezarna od ok 4 miesiaca nie moze nawet normalnie usiac, bo brzusze juz przeszkadza w siedzeniu prosto. Zaczyna sie wiercic, ma inne cisnienie, czesciej chce sie siusiu, zesciej chce sie jesc, ma nudnosci albo i gorzej. I tak przez ok 7-8 miesiecy. Wiec nie opluwajcie tych, ktore pracuja na wasza przyszla emeryture. Ciaza to fakt, nie choroba, ale niesie ze soba tyle niedogodnosci, ze naprawde warto dac takiej kobiecie fory. Mezczyzni, wy macie katar i juz umieracie. A babka meczy sie z dolegliwosciami wiele miesiecy, ktore nie sa niczym fajnym. Ciezarnym naprawde naleza sie przywileje.

      • 56 9

    • Krysia przestań proszę cię i przynieś te dwie kawy do mojego gabinetu prezesa, premierowa nie może tyle czekać.

      • 4 9

    • (3)

      nie, skad, przeciez ciaza o 9 miesiecy kobiecego rozkwitu. JEstemy piekne, jedrne, mamy ksztaltne brzuchy, nogi nam nie puchna, wygodnie nam wszedzie i zawsze, siusiu robimy raz dziennie, pawika puscic sie nie chce, glowa nie boli. Pozniej rodzimy. Co tam, przesada, kazda rodzila nastepna tez da rade. Jakis strach? przesada i histeria. KAzda kobieta da sobie rade. Pozniej karmienie, koniecznie cyc, bo prawdziwa maptka tylko piersia karmi. W nocy oczywiscie tez lajcik. Dziecko przesypia cala nocke, spi do 10 wiec my na tym macierzynskim to tylko lezymy, pachniemy i odpoczywamy. Gdzie tam nieprzespane noce. JEstesmy opanowane, wysluchane, zadbane, uczesane, umalowane, cotygodniowy manicure i pedicure o obowiazek. Obiad na stole, maz wraca z pracy, my usmiechniete. Nie narzucamy sie, nie narzekamy, ze on nie chce nas wysluchac, przeciez jestesmy szczesliwymi mamami, co nam wiecej do zycia trzeba. Ogolnie ciaza i maciezynstwo to sama przyjemnosc. Dziecko rosnie, w ogole nie dziala nam na nerwy, nie krzyczymy, nie denerwujemy sie. Dobra matka ma zawsze nerwy na wodzy i nigdy nie podnosi glosu na swoja pocieche, ktorej tylko aureolke nad glowa zawisic, zeby te diabelskie rogi ukryc. Cale macierzynstwo daje nam tyle radosci, ze juz nie potrzebujemy uwagi meza, czulosci, milosci, zwyklego pogadania. Dziecko zastepuje nam wszystko. I ten model ciazy i macierzynstwa promujemy w mediach, bo przeciez prawdziwe zycie wyglada dokladnie tak samo. Zawsze jestesmy usmiechniete, wyspane, zrobione, opanowane, mile dla meza.

      • 55 3

      • (2)

        Zaje.... to opisalas :-) nic dodac nic ujac.

        • 21 2

        • (1)

          Brawoooo!!! ujęłaś to wszystko wspaniale. Ja dodałabym tylko, że strarsznie kochamy te nasze dzieciaki. :)

          • 16 1

          • oczywiscie, ja za swoje zycie bym oddala, nigdy nie pomyslalam nawet "lepiej byloby bez nich". Co nie zmienia fakty, ze nie ma dnia, zeby mnie nie wyprowadzili z rownowagi. KAzdy normalny rodzic wie o czym mowie. Nie wierze, ze sa rodzice, ktorzy tylko tlumacza, godzinami, miesiacami. Sama slyszalam jak pewna pani psycholog bredzaca farmazny o rozmowach z dziecmi krzyczala na swoje;) Jestesmy matkami z krwi i kosci. To oczywista oczywistosc, ze kochamy te nasze szatany.

            • 13 1

    • (1)

      Nie powinny.same jestescie sobie winne bo jestescie roszczeniowe,zachlanne i od momentu stwierdzenia ciazy domagacie sie nadludzkich praw.chodzicie na zwolnienia juz od poczatku ciazy.sa jeszcze inni wokolo np.starzy ludzie i inni chorzy.ale naprawde chorzy..te mlode matki na chodniku to by staranowaly wozkiem,tak jakby to byl ich caly chodnik.chca przywilejow a innym ich odmawiajac-dlaczego?jinni ludzie tez zyja,a wy domagajac sie nad ludkich praw-odmawjacie ich innym. Jestescie w ciazy,bo tak chcialyscie.i jest to stan fizjologiczny..

      • 4 18

      • nie wiem co bierzesz, ale bierz polowe:) jakich praw matki i ciezarne odmawiaja inym? jakich nadludzkich praw oczekuja? wyjdz na dwor, dotlen sie, stan fizjologiczny twojego mozgu sie poprawi

        • 8 3

    • Dokładnie

      Może ciąża to nie choroba, ale ja przez pierwsze trzy miesiące czułam się naprawdę chora.

      • 0 0

  • Nie mogą dźwigać ciężarów powyżej 5kg. (6)

    • 10 1

    • czyli reasumujac (4)

      kobiety w ciazy destabilizuja organizacje pracy w firmie,sa malo wydajne,zwolnienia itd,nic dobrego dla firmy

      • 10 19

      • prezesie (3)

        Prezesie, ale poszalec w wyrku to by sie chcialo kilka razy dziennie...., prawda???

        • 12 5

        • oj tam ,oj tam tylko troszke,ale zawsze uwazam

          • 5 1

        • Z ciężarną? No tak średnio

          • 10 0

        • Ciekawe czy twój mąź o tym wie...

          W ciąży i dalej z prezesem.

          • 0 0

    • A dziecko to chciało się dźwigać... Proszę w tej chwili poustawiaj wszystko na regalach

      • 8 6

  • Niektóre traktują się bardzo szczególnie, bo jak tylko usłyszą o ciąży, to już idą na urlop. (5)

    A potem się młode dziwią, że nie chcą dziewczyn do pracy przyjmować.

    • 27 19

    • (4)

      ale problemem nie jest zwolnienie ciezarnej, ale podejscie pracodawcy. W krajach bardziej rozwinietych nie traktuje sie ciezarnej jak pasozyta. A u nas ciezarna obrywa z kazdej strony. JA np. w pierwszej ciazy czulam sie super, w drugiej konalam kazdego dnia. Nie zamierzam nikomu tlumaczyc moich dolegliwosci, wiec slyszalam, ze jestem leserem i naciagaczka. Nikomu nic do tego. W krajach wysokorozwinietych ciezarne, matki maja przywileje, dostaja kase na dziecko, nie wyrzuca sie ich z pracy zaraz po powrocie z macierzynskiego. Matki sa lepiej zorganizowane, maja na glowie dziecko/dzieci, dom, prace. Fakt musza czescie chodzic na zwolnienia ze wzgledu na malucha. Ale co z tego? Bardzo czesto jest tak, ze swoja robote wykonuja 2 razy szybciej i sa wolne, moga isc do domu. Reszta nad jednym zadaniem musi siedziec z nadgodzinami. Takie podejscie, ze pracodawca nie chce zatrudniac matek jest czyms chorym a nie normalnym. A ty powtarzajac taka opinie dzialasz rowniez na swoja niekorzysc. Bo za chwile bedzie, ze i dziwic sie, ze pracodawca nie chce zatrudniac 50+. Obecnie mamy rynek pracodawcy, ze smieciowymi umowami. I to nie jest tak, ze babki ida na zwonienie, pracodawca sie boi. To kolejna wymowka, usprawiedliwienie zlego raktowania pracownika. Obecnie kilka branz ma rynek pracobioryc np. it. Reszta czy to urzednicy, czy lekarze czy sprzedawcy, wszyscy a na pozycji "jak nie ty, to nastepny, na twoje miejsce mam 5 innych". To nie jest normalne i ja osobiscie uwazam takie twierdzenia za bardzo krzywdzace. Korzystaja na tym dzieki temu pracodawcy, ktorzy pozwalaja sobie na coraz wiecej, tlumaczac to brakiem mozliwosci innej reakcji.

      • 18 9

      • Oj bardzo byś się zdziwiła jak to w tych wysokorozwiniętych krajach wygląda... (1)

        • 6 6

        • mase moich znajomych siedzi w skandynawii, ktora jest bardzo prorodzinna i tam to zupelnie inaczej wyglada. A faktem jest, ze skandynawia jest chyba najbardziej cywilizacyjnie rozwinieta w europie. Inne prawo, inne respektowanie prawa, inne obowiazki, iny socjal. Jestes dobrym pracownikiem pracujesz, zarabiasz. U nas jestes dobrym pracownikiem masz smieciowke i slyszysz, ze jak nie ty to 10 innych. W Niemczech poczqwszy od poczatku ciazy masz ciezarna z przywilejami. Dowiedz sie lepiej jak tam wyglada wybor szpitala do porodu. Ciezarna jst klientka o ktora sie zabiega, a nie zlem koniecznym, ktore przyszlo powydzierac sie na porodowce i powymagac luksusow typu lazienka, zeby sie normalnie podmyc, jak ci za przeproszeniem po nogach leci. Ale nie, w Polsce masz kolejki do kibla i pod prysznic, bo jest kilka na caly oddzial. A sorki za dosadnosc, ale kobieta po porodzie nie ma za bardzo wplywu na to co z niej wypywa i zwykly kibel i lazienke powinna miec dostepna npn stop, w kazdej chwili. Tylko, ze te "wymagajace" nazwya sie wariatkami, ktorym to sie w d poprzewracalo. Od moich wlasnych kolezanek slyszalam, ze ich maki i babcie nie potrzebowaly lazienki, wiec one te 3-4 dni wytrzymaja. Skoro kobieta SAMA nie ma wymagan i uwaza, ze nie ma problemu to kto ma nam w szpitalach normalnosc zapewnic. Swissmed? kaprys i luksus? Bzdura. Tam sa normalne, srednie warunki. Nie ma zlotych klamek. JEst czysto, kazdy pokoj ma lazienke, personel jest mily i pomocny. I nie piszcie, bo im za to placa. Ja mam to gdzies czy ktos jest mily dla kasy czy nie. Ciezarne maja prawo czuc sie dobrze. Jada wystraszone i znerwicowane na oddzial. Nie wiedza co je czeka, czy bedzie faktycznie nieziemski bol, czy da sie to wytrzymac. Sluchaja tych opryskliwych bab, widza, pogarde i zniecierpliwienie w oczach i czesto sie nie odzywaja ze strachu. Ciezarna jest klientka i powinno sie zabiegac o nia, a nie traktowac jak zlo koieczne. Zreszta kazdy pacjent powinien byc traktowany jak klient, o ktorego trzeba walczyc podejscie, profesjonalizmem. Polacy pozwalaja sie tak traktowac. Norweg, Dunczyk, Niemiec by do tego nie dopuscil. Ciagle zapominamy kto tu jest dla kogo. Pozwalamy sobie na takie traktowanie, zamiast wyjsc z pozycji roszczeniowej. Nie raz bylam swiadkiem chamskiego zachowania personelu w przychodniach czy szpitalach. Jesli pacjent sie postawil i powiedzial co o tym mysli i czego oczekuje nastawienie zmienialo sie w ulamku sekundy. Bo oni dobrze wiedza, ze nie powinni sie tak zachowywac. Na zachodzie nikt pacjenta tak nie potraktuje, nie pojedzie z nim tak. Oczywiscie ogolnie, bo przypadki zdarzaja sie wszedzie. Z tym, ze u nas ogol jest negatywny, natomiast tam to przypadki.

          • 22 5

      • (1)

        Z moich obserwacji wynika to, ze pracodawcy boją się zatrudniać młode kobiety nie z powodu samej ciąży, ale sposobu jak one często wtedy postępują...
        Znam wiele przypadków, gdzie kobieta zaraz po tym jak zobaczyła 2 kreski w teście, pobiegła do lekarza i, mimo ze zdrowa jak koń, wymusiła zwolnienie do końca ciąży, a potem jeszcze oczywiście urlop macierzyński... czyli razem prawie dwa lata nieobecności, i to z dnia na dzień...
        I co ma zrobić taki pracodawca? Gdyby jeszcze miał kilka miesięcy czasu żeby się przygotować i zatrudnić kogoś na zastępstwo, ale nie... Może wielka korporacja jakoś da radę, bo ma wielu pracowników mogących zastąpić kobietę, ale mały prywaciarz jest po takim numerze w "czarnej d...e" i nie dość że ma kłopoty, to jeszcze potem musi trzymać taką osobę...
        Żeby nie było - absolutnie nie jestem przeciwko przywilejom dla kobiet w ciąży (wręcz przeciwnie), ale to jak wiele z nich nieuczciwie postępuje woła o pomstę do nieba i sprawia, że kolejne kobiety mają tak trudno w pracy...

        • 20 6

        • mojo, ale co znaczy, ze kobieta jest zdrowa jak kon w ciazy. Ja tez bylam zdrowa jak kon, a bylam wylaczona z zycia przez cala ciaze. Ale badaniowo zdrowa jak kon. Niewazne, ze samopoczucie w ciazy wylaczalo nie z zycia zupelnie. A poza tym patrzmy w druga strone. Kobiety zatrudniaja sie, gdzie szef ma ich gdzes, wyzyskuje, nie szanuje, problemy przy urlopach, wczesniejszych wyjsciach, a oczekuje lojalnosci i przemeczenia sie w biurze np. w czasie ciazy. Dlaczego kobieta ze wszystkimi objawami ciazowymi i wszystkimi niedogodnosciami ma sie poswiecac? W imie czego? A wiesz co jest najgorsze? Inne kobiety. Albo przez to przeszly i daja wycisk innym, albo nie przeszly i w ogole nie zdaja sobie sprawy co to znaczy. Wiesz czesto od wlasnych kolezanek slysze, ze porod tylko naturalny, karmienie tylko piersia, bo reszta be, bo nasze mamy, babcie tak rodzily i daly rade. Pierwsze meisiace kobiecie niedobrze, pozniej lepiej, ale brzuch zaczyna przeszkadza, pozniej gorzej bo kobieta jest wielka, brzuch przeszkadza, nogi puchna. Plus inne dolegliwosci. Nie rozumiem dlaczego nie dac kobiecie nawet tych dwoch lat. W obliczy okresu pracy, czyli do 67 roku zycia czym sa te dwa lata. A przeciez chyba dzieci sa nasza przyszloscia? Czemu tak podchodzimy do ciezarnych, ze leserki, ze lenie i wyzyskiwaczki? Czemu nie pomagamy, nie ustepujemy w miare mozliwosci meijsca? Czemu nie przepuszczamy w kolejce? Ja to wszystko przerabialam i pisze z doswiadczenia. Naprawde jest ciezko. Wyobraz sobie, ze moja kolezanka tak puchla, ze chodzila w butach meza zima...I to nie jest wyjatkowy przyklad. Naprawde troche zrozumienia i empatii dla tych kobiet. Niech przechodza te ciaze komfortowo. Czesto nie wiedza co je czeka, boja sie, bo to np. 1 dziecko. A jeszcze dookola spotykaja sie z taka agresja i niezyczliwoscia. Ciaza to nie choroba, ale tez nie kazda jest motylem czy sarenka. Wiekszosc ma przykre objawy. Teraz pomysl jak to wyglada w rpacy. PRacujesz np. z klientem na infolinii albo w banku zakladasz komus konto, a nagle chcesz do lazienki, bo cie na wymioty bierze. Takich przypadkow sa setki, bo prawie kazdego dnia cos sie dzieje z organizmem. Dlugotrwale siedzenie powoduje usisk na zyly, to bardzo niebezpieczne, a gros stanowisk opiera sie tarz na pracy biurowej, siedzacej itp. Praca fizyczna odpada juz z samego p.p. Naprawde troche wyrozumialosci i zyczliwosci:)

          • 18 6

  • (4)

    Po co tyle tekstu, skoro odpowiedz jest w przedostatnim akapicie?

    • 3 6

    • (3)

      po co? po to wlasnie zeby uswiadamiac. Niby prawa mozna sobie w internecie przeczytac, ale gros ciezarnych nie wie tak naprawde co im sie nalzy. Nalezy uswiadamiac, trabic na prawo i lewo. A ciezarne powinny egzekwowac te prawa, zeby w koncu do spoleczenstwa dotarlo, ze ciaza to naprawde szczegolny stan. Troche empatii moi mili.

      • 6 2

      • wielkie mi mecyje (2)

        kiedys kobieta ciezko w polu pracowala cala ciaze,urodzila na polu podczas zbierania burakow,i dalej brala sie do roboty ,a teraz och,ach ech to jej sie nalezy tamto ...............gdzie te kobiety co kiedys hmmm

        • 2 17

        • Pewnie gdzies na polu Dziadku.

          • 3 4

        • przestac wrzuty robic. Kiedys kibel miales w drewnianej budzie z serduszkiem na drzwiach. Kiedys ludzie sie w kanalach chowali, albo byli katowani w obozach. I co z tego (zle to brzmi). Czy to znaczy, ze nie mamy isc do przod i oczekiwac normalnosci? Kiedys, kiedys, kiedys. Mamy XXI wiek.

          • 13 1

  • Jest w ciąży na zwolnieniu ma czasu co niemiara. (4)

    • 2 10

    • jest w ciazy, czasu ma co niemiara, kolezanki, zakupy, kosmetyki. KAsy co niemiara, tyle co czasu. Nie wiadomo co z nim robic. Ide sie zdrzemnac. Zerwalam sie z lozka przed 10...

      • 7 2

    • Same sobie zaszkodziły (2)

      Najpierw chcą byc niezależne samowystarczalne a tu kuku im facet robi i

      sie zaczyna jak to kobieta ma p******** będąc w ciąży.

      Pracuję w korporacji francuskiej i tam kobiety w ciąży znikają z oczu gdzieś w 3/4 miesiąc i nikt jeszcze nie robił problemu z powrotem no ale nie wszędzie jest ok.



      Kobieto jeśli jesteś wspaniała jeśli masz jaja przenosisz góry i nie potrzebna ci pomoc samca to nie narzekaj w momencie drastycznym ze ci nikt papieru nie chce podać. Zrobili wam pranie a wy wszystko łykacie jak karp ciepłe kluchy.

      • 4 6

      • (1)

        bo maja przesr*ne. Dlaczego nie maja "narzekac", mowic o tym glosno? Skoro pokutuje coagle, ze ciaza to nie choroba? No nie, ale facet dnia dolegliwosci ciazowych by nie przezyl.

        • 5 2

        • Te gdybanka międzypłciowe są rozkoszne w swojej głupocie.

          • 1 1

  • Ja bym zwolnił (3)

    Niestety jak bym miał Swoją firmę to wyeliminowałbym najsłabsze ogniowo. Definicja pracy to: "miara wysiłku włożonego przez człowieka w wytworzenie danego dobra; świadoma czynność polegająca na wkładanym wysiłku (działalność lub oddziaływanie) człowieka w celu osiągnięcia założonego przez niego celu; czynności umysłowe i fizyczne podejmowane dla realizacji zamierzonego celu." Niestety kobiety w ciąży nie realizują tego celu o dlateg opowinny siedzieć w domu

    • 11 36

    • Re

      A jakby tak twoją ciężarną żonę zwolnili ...

      • 14 3

    • na szczescie nie masz wlasnej firmy, wiec nie masz problemu:) bedac pracownikiem jak zachorujesz, dostaniesz zawalu, albo po prostu sie zestarzejesz tez cie wyeliminuja jako najslabsze ogniwo

      • 17 2

    • Powodzenia kucu, zakładaj tą firmę a później chciej mieć dzieci które będą pracować na emeryturkę. Na szczęście nie grozi ci to, bo z takim podejściem do życia osiągniesz jedynie szczyt własnego ogłupienia turbokapitalizmem.

      • 3 0

  • (3)

    Mój szef twierdzi ze już nie ma w Kodeksie Pracy wzmianki że przy komputerze tylko 4 godziny. To stary przepis i teraz monitory już nie są szkodliwe. Przewertowałam najnowszy kodeks i faktycznie tej wzmianki już nie ma... Czy ktoś może to potwierdzić. Bardzo mnie to interesuje ponieważ jestem w ciąży i muszę 8 godzin spędzić prze komputerem.

    • 3 6

    • (1)

      rozporządzenie do ustawy się kłania. pracodawcę obowiązuje nie tylko KP.

      • 4 0

      • jest tutaj: isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19961140545 to dość stary przepis związany z tym, że moniotory starszej generacji wytwarzały promienie RTG. Obecne są mało szkodliwe, ale przepis nadal obowiązuje.

        • 5 0

    • moj szef twierdzi, ze mamy do konca marca zglosic dni, ktore wezmiemy jako urlop na zadanie:) sa szefy i sa szefowie;)

      • 2 0

  • kobietę tylko na działalność

    większość praw i przywilejów odbywa się na koszt pracodawcy.łatwo się wydaje cudzą kasę.

    • 3 7

  • sory Kobiety ale czytając Wasze wypowiedzi dziwię się , że w dzisiejszych czasach przy tylu niedogodnościach kobiety zachodzą w ciążę i rodzą dzieci. Skąd ten sarkazm? mam dwoje dzieci, i obie ciąże trochę dały mi w kość, miałam też koleżanki, które przez kilka miesięcy chcąc donosić musiały leżeć, ale to co się dzieje to jakieś nieporozumienie. W moim otoczeniu wszystkie dziewczyny w ciąży od momentu stwierdzenia tego stanu są na zwolnieniach lekarskich. Wiem, że to nie jest popularne, ale ciąża to na prawdę nie choroba. Pozdrawiam przyszłe mamy.

    • 9 11

  • (1)

    80% na chorobowym połowa lepiej się poczuje - leniuchy śmierdzące. Opinia kobiety i matki

    • 1 1

    • sama jesteś leniuchem śmierdzącym. Jeśli ktoś ma stres w pracy, ma prawo iść na zwolnienie lekarskie - dlaczego mają swoje dziecko nara za c na niepotrzebne nerwy. Zresztą, nawet jeśli chodzisz do pracy do ostatniego dnia ciąży, nie ma gwarancji, ze wrócisz i stanowisko będzie na Ciebie czekało. Jesteś matką, pewnie rodziłaś kilka lat temu, gdy nie było takiej możliwości. Powinnaś wiedzieć, że wychowanie dzieci to ciężka praca i taki czas dla siebie może już się nigdy nie wydarzyć. Jak maiłaś ochotę się zaharowywać - to Twój problem, Typowa Polska kobieta, zrobię za trzy i jeszcze za męża a później będę się użalać jaka jestem umęczona... nikt Ciebie nie ocenia więc i Ty nie oceniaj innych KOBIETO i MATKO.

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Piotr Maria Śliwicki

Od 1991 był prezesem Grupy Ergo Hestia, odszedł ze stanowiska pod koniec 2022 roku. Kierował...

Najczęściej czytane