• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kolejny Gdańsk Business Week za nami

VIK
27 lipca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
W spotkaniach wzięło udział blisko 100 uczniów. Przez tydzień rozwijali swoje wirtualne firmy i produkty. W spotkaniach wzięło udział blisko 100 uczniów. Przez tydzień rozwijali swoje wirtualne firmy i produkty.

Ładowarka do telefonu na energię słoneczną, zegarek monitorujący funkcje życiowe czy wodoodporne słuchawki na WiFi - to tylko niektóre z produktów, które proponują firmy w ramach Gdańsk Business Week. Firmy niestety są wirtualne, ich produkty też. Jednak decyzje i pomysły proponowane przez młodzież w ramach wakacyjnej zabawy biznesowej trzeba traktować bardzo poważnie.


Kształcenie nastolatków w zagadnieniach biznesowych to:


Zakończyła się kolejna edycja Gdańsk Business Week, czyli sześciodniowych warsztatów przedsiębiorczości i kreatywności dla młodzieży prowadzonych w języku angielskim przez menadżerów z takich firm jak Boeing czy Kemira. Organizatorem jest Gdański Inkubator Przedsiębiorczości Starter wspólnie z Miastem Gdańsk i Washington Business Week. Dla młodzieży jest to okazja do wcielenia się w rolę prawdziwego przedsiębiorcy pracującego nad rozpoczęciem i rozwojem własnego biznesu, dla pracowników trójmiejskich firm biorących udział w projekcie - szansa na rozwój kompetencji menadżerskich i wspólną wymianę doświadczeń z kadrą zagranicznych ekspertów. A jak pokazał ostatni tydzień, pomysłów młodzieży nie brakuje.

W spotkaniach wzięło udział blisko 100 uczniów. Zostali oni podzieleni na 9 zespołów od "A" do "I". Przez tydzień rozwijali swoje wirtualne firmy i produkty. Najlepszych nagrodzono. W ramach zadania "Marketing Challenge Winners" polegającego na zebraniu największej liczby polubień na Facebooku zwyciężył zespół "D". Zespół promował baterię ładującą się poprzez ruch. Z kolei na targach przedsiębiorstw z udziałem inwestorów ("Trade Show Winners") najlepiej poradził sobie zespół "F". Ich produkt, czyli zegarek, który działa jak przyjaciel i zwraca uwagę na zdrowie właściciela, monitoruje jego funkcje życiowe, pozyskał najwięcej środków na rozwój od inwestorów.

Najlepszą kilkuminutową prezentację ("Stockholders Presentation Winners") firmy przed komisją sędziowską mającą na celu zaprezentowanie tygodniowych osiągnięć i perspektyw rozwoju przygotował zespół "E". Młodzież promowała aplikację, przez którą można kupić ekologiczne jedzenie prosto od producenta. Z kolei najlepszą symulację biznesową ("BizSim Winners") przygotował zespół "A". Według jury młodzież ta dzięki podejmowanym decyzjom zakończyła tygodniowe zmagania z najwyższą pozycją na rynku. Zespół "A" promował ładowarkę do telefonu na energię słoneczną.

Jakie jeszcze biznesowe pomysły i produkty pojawiły się w ramach Gdańsk Business Week? Była jeszcze specjalna butelka wraz z kubkiem, aplikacja dostosowująca ubrania do warunków pogodowych z funkcją udostępniania zdjęć znajomym, lek, który zmniejsza wpływ alkoholu na człowieka, wodoodporne słuchawki na WiFi czy okulary do spania łączące się z mózgiem. Produkty i firmy były wirtualne, ale doświadczenia i wiedza jak najbardziej prawdziwe.

- Program warsztatów został dobrany tak, aby przygotować młodzież na zetknięcie z rynkiem pracy i przekazać im wiedzę o prowadzeniu firmy. Dzięki współpracy z Company Advisors ze Stanów Zjednoczonych młodzież może korzystać z doświadczenia, wiedzy i spojrzenia na biznes przedstawicieli światowych firm - mówi Kinga Kuczyńska z Gdańskiego Inkubatora Przedsiębiorczości Starter. - A to jeden z powodów, dla których nasze warsztaty są przez niektórych pracodawców postrzegane w kategorii praktyk zawodowych, nauki, którą każdy młody pracownik powinien otrzymać na starcie, jeszcze przed wejściem na ścieżkę kariery i podjęciem pierwszych zobowiązań.

Podobne zajęcia prowadzone są też w Gdyni. Gdynia Business Week potrwa od 16 do 21 sierpnia 2015, tradycyjnie na terenie III Liceum Ogólnokształcącego w Gdyni.
VIK

Miejsca

Opinie (31) 5 zablokowanych

  • Przykro mi - wiedzy im nie przekażecie. (4)

    Po co im krzywe - jak oni nie ogarniają wiedzy życiowej podstawowej, nie rozumieją czym jest deprecjacja dewaluacja albo telewizyjna dezinformacja. Czym jest szum informacyjny - słuchają innych - nauczcie ich samodzielnego myślenia - nie analizowania - myślenia. Niestety po wielu kontaktach biznesowych z takimi" uczniakami" powiem, że każdy kit im wciśniesz byleby dobry plakat i ładna ściana stała za plecami -czy to parasole inwestycyjne fundusze itp. Albo "mieszkanie inwestycyjne" na Szadółkach czy innym noclegowie... Nie myślą! Robią to co inni a inni to co pokazali im tv - ale taki jest cel obecnej władzy - pustaki prowadzi się bardzo prosto!

    • 20 38

    • Aż mnie oczy rozbolały od twojej interpunkcji.

      • 4 2

    • Młodzież sama powie.

      Po co pisać takie złe i kpiące opinie? Nie sądzę, że nastolatki w Polsce są pozbawione wiedzy kompletnie, własnego zdania nie mają, nic nie słyszały, nic nie widziały - nie!
      Te warsztaty są adresowane do młodzieży a nie do dzieci, więc jest to tylko okazja do zetknięcia się z amerykańskimi pomysłami na biznes,a nie pranie mózgów. W życiu zetkną się z różnymi poglądami i sami będą wyciągać wnioski,im więcej poznają tym "szerzej" będą myśleć Nie krytykujcie na zapas...

      • 1 0

    • Nie znasz rzeczywistości- najlepiej skrytykuj, przynajmniej Ty się lepiej poczujesz.

      Taka niestety jest prawda. Szanowni Państwo, krytykujący to, że te dzieciaki nic nie wiedzą - macie rację. Business Week nie uczy ekonomii, skomplikowanych pojęć, czy nie tłumaczy jak działa ZUS i jak go obejść. Za to pomaga dzieciakom wyjść z ich strefy komfortu i zrozumieć, że jeśli tylko chcą, mogą osiągnąć w życiu wszystko. Nikt im nie wmawia, że będzie łatwo. Nikt im nie opowiada bajek o "americam dream". Oni tylko zapalają w nich iskrę do działania i chęć do nauki. Krytykujecie ich ubiór? Te dzieciaki pierwszy raz w życiu mają styczność z takimi klimatami. Niektórzy nawet myśleli, że zabranie "stroju galowego" to jest żart i sobie podarowali. I co z tego? Nauczyli się raz, dlaczego jest to ważne, jak powinno się wyglądać i więcej tego błędu nie popełnią (chociaż widzę, że według niektórych powinni być nieomylni).

      Nie, BW nie jest finansowany z "kolejnego milionowego kredyciku" i nie, nikt z władzy nie prowadzi uczestników, żeby robili co chcą. Uczą ich ludzie, którzy osiągnęli to, co chcieli i którzy chcą tą wiedzę przekazywać dalej. Chcą, by dzieciaki nie musiały przechodzić tak długiej drogi do zrozumienia tego, co oni już wiedzą. Bo każde błędy ktoś już kiedyś popełnił - czemu nie przekazać tej wiedzy dalej, by następne pokolenia ich uniknęły?

      Polecam najpierw dogłębnie zapoznać się z ideą Business Weeku, zanim się ją skrytykuje. Program nie jest idealny, ale lepiej robić krok na przód, nawet mały (choć dla niektórych milowy), niż stać w miejscu i się nad sobą użalać.

      Pozdrawiam, absolwentka BW sprzed 5 lat, której program odmienił sposób myślenia, a tym samym życie.

      • 13 0

    • od uczestniczki BW

      Czytając te wszystkie negatywne komentarze jestem bardzo niemile zaskoczona. W tym roku miałam okazję uczestniczenia na BW w Bolesławowie i nieskromnie mówiąc przez 6 dni nauczyłam się tam więcej, niż przez kilka lat w szkole. Były to praktyczne zajęcia nie tylko z biznesu i ekonomii, ale również była to świetna okazja do polepszenia języka angielskiego poprzez bezpośrednią rozmowę z ludźmi z zagranicy.

      Moim głównym celem było doskonalenie angielskiego. Przyznaję o prowadzeniu biznesu nie wiedziałam nic i na początku trochę ciężko było mi zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi. Jednak już po pierwszych spotkaniach z członkami grupy i z naszym mentorem z zagranicy (których serdecznie pozdrawiam!) staliśmy się wspaniałą drużyną, do której każdy dał coś od siebie.
      Nie obyło się oczywiście bez dobrego humoru. Całość była połączona przyjemnym z pożytecznym.

      Gdyby osoby hejtujące te warsztaty widziały, jak wszyscy dobrze się bawiliśmy podczas tych 6 dni, jak dziękowaliśmy tym wszystkim ludziom, którzy w nas uwierzyli i dali nam możliwość uczestniczenia w czymś takim, jak ze łzami w oczach żegnaliśmy się ze sobą, gdy nadszedł dzień powrotu do domu. Dobrze, że są jeszcze ludzie, którzy potrafią zmotywować młodzież i pomóc im uwierzyć w ich możliwości. Mam nadzieję, że te warsztaty dalej będą kontynuowane, aby jak najwięcej młodzieży mogło z nich skorzystać. Wielu z Was pewnie tego nie zrozumie, ale nie wiem po co tyle negatywnych słów obrażających polską młodzież?

      Pozdrawiam (pusty, smartfonowy dzieciak nieogarniający podstawowej wiedzy życiowej ;))

      • 3 0

  • Aha

    Ten Biznesweek to pewnie został zorganizowany z tego nowego miliardowego kredyciku. Tak trzymać, "by żyło się lepiej".

    • 15 38

  • To blond dziecko nie wygląda jak biznes.. Współczuję rodzicom, gdzieś przespali moment wychowania. (8)

    Sama inicjatywa słuszna. Ciekawe jak młode pokolenie wykorzysta te doświadczenie w przyszłości.

    • 12 21

    • Ta Pani w białych butach już chyba wie o co chodzi w sukcesie sekretarki. (5)

      Zdjęcie numer jeden.

      • 12 13

      • Pedofil!

        Dzwonię na prokuraturę!

        • 2 2

      • Ty niestety o jakimkolwiek sukcesie możesz pomarzyć. Więc wylewasz jad w necie. Zgadłem?

        • 4 3

      • do Asystent Pani Prezes (2)

        ta pani w biłych butach ma dopiero 16 lat (stąd problemy z adekwatnością w ubiorze, bo gust się dopiero kształtuje ) ale juź świetnie włada angielskim i poświeca wakacje na zdobywanie wiedzy... czym ty mogłeś się pochwalic w jej wieku?

        • 11 3

        • Nie wiadomo z kad wiesz ze ma dopiero 16 lat, ale I cos z tego ze ma 16 lat?

          wyglada na 21 L.

          • 4 4

        • w wieku 16 lat mogłem pochwalić się wspaniałym dzieciństwem,które się kończyło.

          • 4 2

    • (1)

      Twoi przespali moment twojego poczęcia.

      • 3 3

      • Ty to pewnie z próbówki

        Albo z półki z reala...

        • 0 0

  • (2)

    Uczyć te smartfonowe dzieciaki podstaw ekonomii i funkcjonowania gospodarki w skali makro a potem bełkotu biznesowego w stylu Jobsa. One nie mają nawet pojęcia czym jest pieniądz i jak powstaje. (...)

    • 13 14

    • A potem takie panny ciesza sie w Sopocie ze robia dla jakiegos Pana z zachodu i maja za to na piwo:)

      • 4 3

    • ..

      Niektórzy tak dobrze wiedzą jak powstaje pieniądz w skali mikro, że zapominają (nie wiedzą) o skali makro.

      • 0 0

  • (1)

    Mogą sobie wymyślać cuda na kiju a i tak w zderzeniu z nasza kochana biurokracja i wszechwładnymi urzędasami, kontrolami, złodziejskimi kredytami, zabójczym ZUS-em i całą resztą podlaną na dodatek sosem kumoterstwa, nepotyzmu, znajomości polityczno-biznesowo-urzędniczymi, ich bajania o własnej prężnie rozwijającej się firmie skończą się równie szybko jak się zaczęły, a oni sami wylądują za zachodnią granicą albo w Azji. Takie kursy i bajania maja sens gdyby był wolny rynek i faktycznie taki "wynalazca" mógłby sobie zrobić te słuchawki czy inne bateryjki i je sprzedawać na ulicy, ale nie w Polsce czy UE gdzie tylko najbogatszych stać na spełnienie wszystkich norm, które już są i które codziennie jełopy z Brukseli czy innej wiejskiej wymyślają na wyścigi.

    • 19 3

    • Jestem ciekawy co miał osiągnąć Twój komentarz. Młodzi ludzie dostają tam wiatru w żagle, otwierają się przed nimi pewne możliwości, które nie są niewiadomo jak odległe. A przede wszystkim zaszczepia sie w nich motywację, której skutecznie sie Pan pozbawia.

      • 1 1

  • Dlaczego nie uczą myślenia po polsku? Zabawa powinna być w języku ojczystym, zawsze można to przetłumaczyć.. (5)

    Takie na siłę pozbywanie się własnej tożsamości zbyt dobrze nie wróży. Produkujecie następne pokolenia zakompleksionych Polaków, od dziecka uczonych, że tzw. Zachód jest lepszy... Masakra wychowawcza! Innowacyjność to tylko domena "zachodnia"??

    • 16 15

    • (3)

      Nie wiem, zgaduję, że zajęcia są prowadzone po angielsku, żeby amerykanie, którzy przyjeżdżają mogli się komunikować i przekazać swoją wiedzę? Albo dlatego, że Business Week pochodzi z kraju, w którym mówi się po angielsku?

      • 9 1

      • jak ktoś przyjeżdża do jakiegoś kraju to wypadałoby nauczyć się troche w danym języku. (1)

        Od nas wymagają za granicą,ponieważ polskiego nikt się tam nie uczy i to my musimy umieć angielski czy niemiecki u nich i u siebie w kraju tez wymagają od nas znajomości języków obcych.Paranoja.

        • 3 6

        • No tak, amerykanie specjalnie będą się uczyć jednego z najtrudniejszych języków świata, bo polakom, którzy od przedszkola ucza się angielskiego się nie chce, bo to w polsce się dzieje. Angielski jest oficjalnym międzynarodowym językiem - masz z tym problem, wróć do obierania cebuli.

          • 4 0

      • Amerykanie? Ci odpowiedzialni za globalny kryZys nie tak dawno?

        Im już podziękujemy. Lepiej niech nie przyjeżdżają, a swoje madrości zostawią dla siebie.

        • 1 4

    • Doskonale wiesz, ze nie. Jesli chcesz wyjsc poza własny grajdolek to musisz umieć mówić po angielsku. Nawet jesli jedziesz na daleki wschód. Co do kompleksów to odczarowywane sa z nich dzieciaki. Chociażby z tego, ze nie potrafią mówić po angielsku, do czego szkola przekonuje ich codziennie. Dzieciaki przestają sie bać używać języka, którego uczą sie po kilkanaście lat. To mocno podbudowywuje i otwiera, podnosi poczucie własnej wartości, a nie zamyka.

      • 1 0

  • Zastanawia mnie w jakim celu pozwala się w Polsce na masowe wprowadzanie amerykańskich pojęć... (4)

    Key account manager, office manager, casy, drafty i inne g****. Powinno być prawnie uregulowane, że np. nazwy zawodów funkcjonują tylko polskie. Dość amerykanizacji naszego języka i mowy. Potem rosną takie gamonie co poprawnie się po polsku nie potrafią wysłowić.

    • 8 8

    • Pani w okularach w środku miodzio!!! Schrupałbym ;)

      • 1 1

    • Widzisz, (1)

      język biznesu operuje pojęciami międzynarodowymi, by nie wprowadzać zamieszania. Nie wszystkie pojęcia można z angielskiego przetłumaczyć dosłownie, nie zmieniając ich pierwotnego znaczenia. Ewentualne przekłamania językowe mogłyby prowadzić do nieporozumień, a nawet konfliktów między kontrahentami.

      • 4 2

      • Osobiście jestem za ochroną języka ale tu jak piszesz tak jest. Niektórym trudno to zrozumieć.

        • 1 2

    • Gamonie nieumiejące mówić po polsku....

      Albo takie, które nie umieją odpowiedzieć po angielsku na pytanie o drogę do sklepu albo na przystanek

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Sławomir Halbryt

Odpowiedzialny za wytyczanie kierunków rozwoju SESCOM, określanie zadań strategicznych oraz...

Najczęściej czytane