• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mikołaj - robota (na) święta

Agnieszka Śladkowska
24 grudnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Podczas pracy w Wigilię można zarobić minimalną, miesięczną pensję. Jednak nie chodzi tu tylko o pieniądze. Podczas pracy w Wigilię można zarobić minimalną, miesięczną pensję. Jednak nie chodzi tu tylko o pieniądze.

Praca jak każda inna. Potrzeba zaangażowania i pozytywnej energii. Poza tym dmuchasz brzuch, doczepiasz brodę, opowiadasz o magicznych reniferach. Zarobić można dobrze, a konkurencja jest niewielka, bo choć jest popyt, to chętnych na wcielanie się w rolę Mikołaja w Wigilię jest niewielu.


Zdecydował(a)byś się na wynajęcie Mikołaja na Wigilię?


Rafał ma 27 lat, z wykształcenia jest dietetykiem, ojcem czterolatka, przed którym strój Mikołaja chowa w piwnicy, a rozmowy z żoną na temat mikołajowych akcji prowadzi specjalnym szyfrem. Kiedy wszyscy usiądziemy do wigilijnych stołów Rafał z doczepioną brodą i dmuchanym brzuchem po raz czwarty zacznie swoje tournee po trójmiejskich domach.

Jak wygląda wizyta Świętego Mikołaja w Twoim wykonaniu?

Rafał Wróblewski: - Wizyta w Wigilię trwa 20-30 min. Przed wizytą proszę o instrukcje: imiona dzieci, czym się interesują, co napisały w liście do Mikołaja, na co zwrócić uwagę. Z rodzicami jesteśmy umówieni na przekazanie prezentów z piwnicy, klatki schodowej, garażu albo sprzed domu np. z furgonetki. Dzwoniąc głośno dzwonkiem witam się z domownikami. Ostatnio zima nas nie rozpieszcza, więc narzekam na brak śniegu, ale mówię, że moje renifery magicznie dają sobie radę bez niego. Siadam na przygotowanym miejscu, rozmawiam z rodzicami o dzieciach, pytam czy były grzeczne. Czasem dzieci przekazują laurkę, pierniki dla Mikołaja. Oczywiście kulminacyjnym momentem jest wręczanie prezentów, jeśli domownicy mają poczucie humoru mogę się podroczyć, że wszystkie prezenty są dla Mikołaja, albo że Mikołaj już idzie nie rozdając prezentów. Po wręczeniu prezentów śpiewając kolędę żegnam się ze wszystkimi.

Wszystko zawsze idzie zgodnie z planem?

- Praktycznie przy każdej wizycie dzieje się coś niezaplanowanego i zabawnego. W jednym z domów np. prezentów było tyle, że nie było mowy by zmieściły się w worku, szedłem więc z prezentami zapakowanymi w prześcieradło. Okazało się, że nie dam rady zmieścić się z nimi w drzwiach i trzeba było się mocować z pomocą rodziców, żeby mnie z tym wyładowanym prześcieradłem wepchnąć do domu. Podczas innej wizyty wszyscy szczęśliwi siedzimy w pokoju, a jeden z rodziców dyskretnie się do mnie przysiada i mówi, żebym schował dmuchany brzuch, ponieważ zaraz wypadnie mi ze spodni. Bycie Mikołajem dostarcza niesamowitych przeżyć. To duża frajda.

Duża frajda, ale czy opłacalna, koszty w końcu są duże - nie ma Cię na Wigilię w domu.

- Zleceń w samą Wigilię mam 6-7. Na każdym chcę dać z siebie jak najwięcej pozytywnej energii. Robię to jak najlepiej potrafię. Jestem takim Mikołajem na jakiego sam czekałem jako dziecko i zachowuję się tak, jak w moim chłopięcym wyobrażeniu powinien się zachowywać Mikołaj. Choć to naprawdę duża przyjemność to po takim wieczorze jestem wykończony. W sumie jednego wieczoru wigilijnego można zarobić jedno minimalne wynagrodzenie. Sam traktuję wcielanie się w rolę Mikołaja nie tylko jako zarobek, ale jako swego rodzaju misję. Misję zostawiania uśmiechów na twarzach dzieci i dorosłych.

Rodzinie nie przeszkadza, że wychodzisz z domu kiedy inni siadają do stołu?

- Nie. Mikołajowanie stało się już naszą tradycją. Wigilię rozpoczynamy ok. godz. 14, po 16 ruszamy już do pierwszych dzieci. Kończymy po 21. I tak naprawdę święta osobiście zaczynam dopiero 25 grudnia, zwykle z chrypą.

A jak zareagowali kiedy dowiedzieli się, że chcesz "robić za Mikołaja"?

- Rodzina była zachwycona, pomysłem i samą jego realizacją. W ocenie innych, mam predyspozycje do mikołajowania. Odpowiednie podejście do dzieci, wyobraźnię oraz dużo humoru. Znajomi choć zazdroszczą pomysłu na biznes, to jednak nie widzą siebie w takiej roli.

Dużą masz konkurencję na rynku?

- Wiem, że jest. Natomiast z obserwacji wnioskuję, że nadal więcej jest zleceń niż chętnych dla poświęcenia swojego czasu w Wigilię.

A Ty czemu to robisz?

- Bo ja to po prostu bardzo lubię. Jest to chyba najlepsza praca na świecie. Szczerze, to nigdy nie nazywałem tego pracą. Bardziej jako zajęcie wigilijne oraz przedświąteczne. Radość dzieci i widok ich roześmianych buziek daje olbrzymią satysfakcję.

Opinie (9) 2 zablokowane

  • Na te święta życzę

    Aby w każdym domu zagościł Pan "Święty" :)

    • 17 10

  • (2)

    Pamiętam jak w dzieciństwie oczekiwało sie Mikołaja, reniferów i dzwoneczków przy saniach. Była w tym magia, w tym oczekiwaniu, w marzeniach, w tajemnicy... Myślę, że byłbym wściekły, gdyby Rodzice sprowadzili mi wtedy wprost w moje marzenia jakiegoś chałturzącego faceta przebranego za Mikołaja...:)

    • 12 23

    • (1)

      tak w dzieciństwie właśnie było

      • 4 1

      • Jednak są takie osoby, które nie "chałturzą" , a dzieci po ich wizycie...jeszcze bardziej utwierdzają się w przekonaniu ,że Święty Mikołaj naprawdę istnieje.

        • 8 1

  • Wrażenia naszych dzieci - nieocenione:)

    Dziś pan Rafał - vel św.Mikołaj - gościł w naszych skromnych progach. Z miejsca zaskarbił sobie zaufanie i radość nie tylko dzieci, ale tez nas, dorosłych. Cała wizyta we wspaniałej, pełnej żartów atmosferze, aczkolwiek z odpowiednią dozą respektu w stosunku do Świętego :) Panie Rafale, dziękujemy za te chwile, rzeczywiście jest Pan takim Mikołajem, w jakiego wierzymy, piszemy listy i oczekujemy co roku :) Wesołych świąt!!!

    • 24 10

  • (1)

    Mikołaj prawdziwy jest tylko jeden :-D

    • 12 4

    • a tu leje deszcz za oknem...

      • 5 1

  • Hohoho

    Kto był grzeczny ten dostanie plusik do komentarza hohoho!

    • 26 1

  • Super Mikołaj

    Po raz pierwszy zamówiliśmy Mikołaja, to zawsze ja czyli tata przebierałem się i pełniłem tą zaszczytną rolę. Niestety nasz Antoś zawsze się smucił, że kiedy był Mikołaj nie było taty. Więc w tym roku nowy Mikołaj, Było super Mikołaj wcześniej poprosił na emeila wszystkie informacje na temat Antka jego zainteresowania,co lubi a czego nie i co ma poprawić do przyszłej wizyty Mikołaja (niejadek) Mikołaj stanął na wysokości zadania doskonale przygotowany,śpiewanie wspólnie kolęd a co najważniejsze rodzina w komplecie. Chociaż robię sobie konkurencję to bardzo polecam. W przyszłym roku też zamówimy Mikołaja.

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Monika Płocke

Banking Technology, Head of Change and Technology Capabilities w Nordea Bank AB. Absolwentka...

Najczęściej czytane