• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na czym można najlepiej zarobić?

erka
31 maja 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Wiara w opłacalność inwestycji w nieruchomości jest bardzo powszechna. Jak komentują eksperci, przekonania Polaków świadczą o dużym rozsądku inwestycyjnym. Wiara w opłacalność inwestycji w nieruchomości jest bardzo powszechna. Jak komentują eksperci, przekonania Polaków świadczą o dużym rozsądku inwestycyjnym.

Najbardziej opłaca się inwestować w nieruchomości - uważa tak niemal co drugi Polak. Na kolejnych miejscach znalazły się: złoto, tradycyjnie uważane za najlepszą lokatę kapitału na trudne czasy, oraz fundusze inwestycyjne, które zrehabilitowały się w naszych oczach po kryzysowym roku 2009. O preferencje inwestycyjne pytał w maju Polaków Instytut Homo Homini na zlecenie Deutsche Bank PBC.



Najbardziej zyskowna forma inwestycji. Najbardziej zyskowna forma inwestycji.
Wyniki wg wieku respondentów. Wyniki wg wieku respondentów.
Wyniki wg wykształcenia. Wyniki wg wykształcenia.
Jak wynika z wcześniejszych badań przeprowadzonych dla Deutsche Bank, Polacy nie są zbyt oszczędni. Gdyby do naszej kieszeni niespodziewanie trafiło 5 tys. złotych, dużo chętniej wydalibyśmy je na bieżące potrzeby, niż odłożyli. Ale to nie znaczy, że nie mamy zdania na temat tego, na czym można najlepiej zarobić.

Największych zysków oczekiwalibyśmy po nieruchomościach (jako najbardziej opłacalną formę lokowania pieniędzy wskazało je 44,9 proc. respondentów) i złocie (13,4 proc.). Trzecie na liście fundusze inwestycyjne wskazało 5,1 proc. badanych. To dużo, biorąc pod uwagę masowy exodus z TFI w 2008 i 2009 roku. Jak twierdzi Jacek Buczyński, analityk Deutsche Bank PBC, faktycznie ubiegły rok stał pod znakiem odzyskiwania przez fundusze mocno nadszarpniętego w trakcie kryzysu zaufania, choć struktura napływu środków wskazuje, że ostrożność jest wciąż duża.

Nasza wiara w opłacalność inwestycji w nieruchomości jest bardzo powszechna. Wskazał je średnio co drugi respondent, niezależnie od wykształcenia. Jak komentują eksperci, przekonania Polaków świadczą o dużym rozsądku inwestycyjnym. W długiej perspektywie nieruchomości okazują się bowiem być jedną z najbardziej stabilnych i zyskownych inwestycji. Czy mają szansę na dalszy trend wzrostowy? Według danych Szybko.pl, Metrohouse i Expandera, na rynku nieruchomości utrzymuje się trend spadkowy, jeśli chodzi o średnie ceny ofertowe. W 10 na 15 miast ceny są niższe niż przed rokiem. Sprzedający są zmuszani do obniżania cen już w czasie promowania mieszkania, aby uzyskać jakiekolwiek zainteresowanie ofertą.

- Wiadomo, że nieruchomość to inwestycja długoterminowa - komentuje Jacek Furga, przewodniczący Komitetu ds. Finansowania Nieruchomości Związku Banków Polskich. - Fakt, że obecnie średnie ceny nieruchomości spadają, powinien być interpretowany prawidłowo jako sygnał do kupna. Perspektywa długoterminowa dla Polski jest bowiem pozytywna. Wynika to przede wszystkim z wysokiego poziomu niezaspokojenia potrzeb mieszkaniowych dla około 1,8 mln gospodarstw domowych w Polsce.


Jak twierdzi ekspert ZBP, jeżeli dysponujemy środkami przeznaczonymi na inwestycje, zwłaszcza z perspektywą inwestycji długoterminowej, to faktycznie nie ma nic lepszego niż nieruchomość. - Niezależnie od nieuchronnego w dłuższej perspektywie wzrostu cen nieruchomości, dodatkowym atutem takiej inwestycji jest jeszcze bieżący, potencjalny przychód pochodzący z tytułu najmu - dodaje Jacek Furga. - Nie bez znaczenia jest też możliwość skorzystania z relatywnie taniego długoterminowego kredytu hipotecznego w celu zrealizowania takiej inwestycji.

Za inwestycją w nieruchomość mieszkalną przemawia według niego ponadto tocząca się już w Polsce dyskusja nad nowym instrumentem finansowym - odwróconą hipoteką. - Mieszkanie lub dom może stanowić za lat kilkanaście lub kilkadziesiąt źródło dodatkowych środków finansowych gwarantujących atrakcyjny poziom życia u schyłku naszej inwestycyjnej aktywności - wyjaśnia.

Co do pozostałych możliwości inwestycyjnych nie jesteśmy już tacy zgodni. Im starszy respondent, tym bardziej wierzy w tradycyjną siłę złota (ponad 2-krotnie więcej wskazań w grupie 60-70 lat niż wśród 30-latków). Z kolei młodsi i lepiej wykształceni to największa grupa wśród tych, którzy wybrali fundusze inwestycyjne.

Cena złota rośnie niemal nieprzerwanie od prawie dekady. Czy faktycznie można na nim jeszcze dobrze zarobić? - Metale szlachetne są tradycyjnie postrzegane jako skuteczna ochrona przed inflacją, ale też jako bezpieczna lokata w momentach rosnącej awersji do ryzyka w innych kategoriach aktywów. Generalnie można powiedzieć, że inwestycje w metale szlachetne, w tym w złoto i srebro, są zabezpieczeniem przez nieprzewidywalnością rynków - komentuje Jacek Buczyński, analityk Deutsche Bank PBC.

W dzisiejszych czasach taka inwestycja nie musi oznaczać zakupu sztabki czy złotego łańcuszka. - Fizyczny zakup surowca może być dość problematyczny dla przeciętnego inwestora, choćby ze względu na koszty przechowywania większych jego ilości. Alternatywą jest zakup jednostek funduszy inwestujących bezpośrednio w dany kruszec (np. ETF - exchange-traded fund) lub też funduszy inwestycyjnych sektora metali szlachetnych. Ta druga metoda jest znacznie bardziej popularna wśród inwestorów indywidualnych, m.in. z uwagi na relatywnie wysoką płynność inwestowanych środków - zauważa Buczyński.
erka

Opinie (70) 7 zablokowanych

  • Też tak uważam. Mimo, że drogie to nieruchomości są najlepszym zabezpieczeniem przyszłości (10)

    • 11 18

    • i do tego najmniej plynnym (7)

      Wystarczy spojrzec ile mieszkan czeka na sprzedaz, a ilu jest kupujacych...

      Najgorsze jest to, ze ludzie nie rozumieja tego, ze kupujac nieruchomosc na kredyt, nalezy ona do banku i dopiero po X latach bedzie ich wlasnoscia. Moj kumpel wzial kredyt 3 lata temu, i przez zawirowania na rynkach finansowych, mimo ze regularnie splaca, praktycznie ma nadal tyle samo do splaty co na poczatku.

      • 19 4

      • (6)

        ale wez to tlumacz ludziom

        naganiacze robia swoje a glupi lud to kupuje

        :]

        • 16 1

        • (5)

          nei jestem na ganiaczem ;] Po prsotu jakbym miał duzo gotówki to bym zainwestował w nieruchomosci a nie w jakieś lokaty, oblikacje, akcje

          • 2 5

          • (4)

            w jaka nieruchomosc? mieszkanie ? czy cos komercyjnego? nie widzisz ze banka z nieruchomosciami peka

            a na akcjach mozna wiecej zarobic niz ci sie wydaje

            Urlopy.pl - tylko w ciagu miesiaca wzrosly z 10 gr na 1,10 zl

            Ale sa ludzie ktorzy nie potrafia zarzadzac pieniedzmi i to oni pakuja glownie w nieruchomosci

            • 8 1

            • (3)

              życie z wynajmu a nie z obrotu. Chodzi o zabezpieczenie przyszłosci a nie o handel nieruchomościami

              • 3 4

              • (2)

                zycie z najmu ?

                1000 zl z najmu i 1000 zl kredytu

                po 30 latach masz swoje mieszkanie

                oplaca sie ?

                • 4 4

              • (1)

                Zakładasz, że przez 30 lat będziesz ciągle miał najemców. A po za tym meble, armatura, kuchnia to za darmo będziesz wymieniał? :)

                • 9 1

              • to wszystko trzeba dokłądnie obliczyć

                są lata kiedy wynajem jest opłacalny
                a są lata kiedy lepiej sprzedać ten biznes
                i włożyć w inny,
                przede wszystkim trzeba myśleć
                i przeprowadzać obliczenia na bieżąco

                • 3 2

    • pogadamy jak w przyszlosci bedziesz chcial sprzedac to swoje

      "zabezpieczenie"

      • 8 0

    • przed weekendem można było zarobić na franku

      • 3 0

  • Nieruchomości? - Zart istny (11)

    Widze ze wiedza Polakow na temat inwestowania jest bardzo mglista

    Nieruchomosci daja zysk tylko i wylacznie w prestizowych lokalizacjach, no chyba ze ktos jest drugim Trumpem i mowi ze cos jest warte 10 mln dolarow.

    Nieruchomosci byly warte inwestowania przed roliem 2007 dzisiaj jest to juz polka wysoce ryzykowna.

    Mowienie o inwestowaniu trzeba zaczac od tego kiedy mamy inwestowac.

    Waluta - owszem jak frank byl po 2 zl to mozna bylo pakowac we fraka, teraz po 3 zl nie warto
    I pojawia sie ogolna tendencja ze kursy sie zmieniaja i ze nie warto
    Warto tylko trzeba wiedziec kiedy a ze wiekszosc Polakow jak i Europejczykow nie umie zarzadzac swoimi finansami to juz inna sprawa.

    Kto ma kupowac mieszkania skoro coraz mniej ludzi sie rodzi - a na dzien dzisiejszy wiekszosc z wyzu demograficznego juz sie obkupila

    Jak mieszkania (czesc nieruchomosci) maja rosnac skoro:
    - coraz mniej ludzi - popyt coraz mniejszy
    - mowi sie juz o nadprodukcji - duza podaz
    - akcja kredytowa Rodzina na Swoim upada - i dobrze - mniejsze mozliwosci kredytowania
    - zmiany w kredytach - znowu zmniejsza sie zapotrzebowanie

    Ogolna niewiedza na temat KATASTRU - predzej czy pozniej to bedzie u nas wprowadzone co oznacza podatek od wartosci nieruchomosci - podatek placony corocznie -nie zapominajcie o tym

    Takiej banki jak ta ktora byla w latach 2007-2008 juz nie bedzie, wystarczy zobaczyc na wykres franka w stosunku do zlotego - to popyt na franki tak je umocnil a sa to sumy liczone w miliardach

    Narazie pomijam reszte rzeczy w ktore mozna inwestowac bo niewiedza dotyczaca nieruchomosci jest porazajaca.

    Wspolczuje tym co brali mieszkania po 500-700 zl bo mysla ze za 10 lat sprzedadza je nie wiadomo za ile

    A za ile Niemcy na wschodzi sprzedaja swoje mieszkania ? To samo bedzie u nas, kto bedzie chetny na mieszkania w blokach w jakichs smiesznych pipidowach na Mazurach, Podlasiu itp. ? Mlodzi ? Ich juz nie ma bo albo sa w wielkim miescie albo zagranica, kto ma kreowac popyt ? Chyba ze masowo sprawadzani niewolnicy z Angoli

    • 62 10

    • (2)

      W Polsce ponad 1,5 mln rodzin nie ma wlasnego mieszkania. Ludzie mieszkaja po 3 pokolenia w jednym mieszkaniu (wlasciciele + ich dzieci + ich wnuki). W tej sytuacji popyt na mieszkania nie spadnie do momentu wysycenia czyli zaspokojenia podstawowych potrzeb mieszkaniowych. Jesli wziac pod uwage wzrost gospodarczy to w przyszlosci moze sie zmienic tentencja na rynku nieruchomosci i wzrosnie popyt na wieksze mieszkania tak aby poprawic sobie komfort zycia (np. z 15 m2 na osobe przeniesc sie do 30 m2 na osobe w mieszkaniu). Za wczesnie aby wieszczyc smierc rynku nieruchomosci. Jesli ten rynek kiedykolwiek moze umrzec. No chyba ze polowe ludzkosci wybije jakas pandemia.

      • 7 11

      • (1)

        nie mowie o smierci

        ale korekcie

        a w jednych mieszkania kotluja sie ludzie ktorzy albo tak chca albo ich po prostu nie stac na mieszkanie
        Babeczka ktora ma 3 ke dzieci i utrzymuje sie z zasilku wedlug ciebie jest potencjalnym nabywca nieruchomosci? Zart jakis

        Mieszkania glownie kupuja mlodzi (lub rodzice mlodym) i tego nie zmienisz - glownie klasa srednia - zeby te 1200 miec na kredyt to trzeba miec przynajmniej te 2000 zl - a to taka wlasnie klasa srednia
        A czy widzisz ze coraz mniej jest tych ludzi ? Owszem sa coraz bogatsi ale nie widze rozpusty zeby sobie po 2 mieszkania kupowali

        Poczytaj sobie fachowe opinie, porownaj fakty, ilosci transakcji do ilosci ofert i rozpoczetych budow

        Co smieszne budujemy chyba troche wiecej niz na poczatku 21 wieku (2000-2005) i jakos ceny nie spadaja a powinny

        Pamietaj ze 70-80% mieszkan to kredyty - i tutaj jak wiatr od bankow zawieje tak to bedzie

        Kokosow na miszkaniach juz nie bedzie, Polska to nie Dubaj

        • 13 3

        • Obecnie mieszkania są dobrym zabezpieczeniem przyszłości, ale nie koniecznie dobrą inwestycją. Jak ktoś ma sporo gotówki do zamrożenia na długie lata, to spokojnie może kupować nieruchomości - na tym nie straci. Jeżeli połączy to jednocześnie z mądrym wynajmem lokali, to stopa zwrotu będzie spokojnie oscylowała w granicach 5-10%, czyli po 10-20 latach koszt zakupu zwraca się. Inwestowanie w inne instrumenty bankowe w obecnych, niepewnych czasach niesie wyższe ryzyko. Jeżeli ktoś planuje zainwestować na krótko: 3-5 lat i myśli o mieszkaniu, to chyba nie tędy droga. Niech się lepiej pobawi na giełdzie.

          • 3 5

    • (2)

      > owszem jak frank byl po 2 zl to mozna bylo pakowac we fraka,
      > teraz po 3 zl nie warto

      No większej głupoty nie słyszałem. Przecież ten kurs to są idealne warunki by brać kredyt. Jedyną niewiadomą jest czy działania rządu Szwajcarii mające na celu osłabienie waluty nie skończą się wzrostami stóp procentowych. No i praktycznie kredyt we frankach jest teraz nie do dostania.

      • 4 1

      • Czytaj ze zrozumieniem Nie chodzilo o kredyt we frankach a kupowanie franka.

        • 2 1

      • No popatrz. Jakiś nowy ekonom nam się trafił. Mówisz, ze osłabia się walutę podnosząc jej stopy procentowe? Ciekawe, ciekawe.... Gdzie tego uczą?

        • 1 0

    • Chyba się mylisz kolego

      Akurat kredyt w walucie warto brać wtedy kiedy jest droga, bo jeżeli jest droga to będzie tanieć. W przypadku franka teraz jest najlepszy czas właśnie na branie frankowego kredytu. Z resztą banki doskonale to wiedzą, dlatego dostanie kredytu we franku jest teraz bardzo trudne.

      • 2 0

    • (1)

      Super bankier z ciebie, najlepsze jest z tym ze większość wyżu się już "obkupiło".

      • 0 0

      • no tak bezdomni szturmuja biura deweloperow bo "brakuje 1,5 mln mieszkan"

        • 0 0

    • (1)

      1) "wiekszosc z wyzu demograficznego juz sie obkupila" - dane proszę a nie ja xxx_bankier mówię wam, że tk jest.

      2) Ogolna niewiedza na temat KATASTRU - prace na jego wprowadzenie trwają już od końca ostatniej dekady XX wieku.

      3) A za ile Niemcy na wschodzi sprzedaja swoje mieszkania ? - fakt Niemcy na wschodzie sprzedają mieszkania taniej niż na zachodzie bo lokalizacja i sąsiedztwo jest słabe - brak perspektyw na dobrze płatną pracę ( dysproporcja w rozwoju NRD I RFN). Poza tym za Odrą wynajmują mieszkania i przemieszczają się za pracą (model w Polsce raczej ciężki do zaakceptowania).

      • 0 0

      • 1 - przeanalizuj ile ludzi wchodzi w danym czasie w tak zwany wiek "rozrodczy" (20-35 lat) i ile z nich potrzebuje mieszkania - jezeli w latach koniec 70 tych i poczatek 80- tych bylo to 700 tys to w latach 90 tych jest to znacznie mniej - cos kolo 400 tys - i teraz widzisz ze z roku na rok jest coraz mniej ludzi mlodych co przeklada sie na spadek popytu - no chyba ze kazdy z nich chce kupic 2 mieszkania

        wiekszosc z moich znajomych ma juz mieszkania i nie generuja oni dodatkowego popytu - a na te mieszkania ktore oni wynajmowali wprowadzili sie inni

        ja nie mam choc moglbym juz dawno miec czekam na lepszy kurs franka

        2 - kataster to temat rzeka - wiekszosc ludzi nie ma o nim pojecia a ten podatek bedzie mial olbrzymi wplyw na mieszkania i ich popyt

        3 - Niemcy to doskonaly przyklad spoleczenstwa ktore sie starzeje - nas czeka to same ale dopiero w okresie 2030 roku

        • 0 0

  • Foto zrobione na Wiczlinie! To dobra inwestycja bo tam mieszka Szczurek!!! (2)

    Tam robią drogi. Można by powiedzieć że budują autostradę od UM Gdynia na Wiczlino. W planach jest też wiele atrakcji.

    • 14 2

    • By ludziom ( URZĘDNIKOM ) ŻYŁO SIE LEPIEJ !

      • 3 0

    • przyklad reklamy na forum

      • 0 0

  • :)

    Nieruchomości - można się zgodzić, ale tylko, jak zostało ujęte w artykule,
    w długim okresie = inwestycja długoterminowa.
    Ale duże zyskim, w krótkim okresie, to tylko piąta pozycja na pierwszym sladzie
    z pozimoymi słupkami, z wartością 4,2%, ale to dla wytrwanych lub mających
    "trochę" wiedzy. Inaczej może zaboleć..

    • 5 0

  • Najlepiej zdecydowanie można zarobić na doradzaniu innym (1)

    jak najlepiej zarobić.

    • 35 0

    • tylko jak źle to zrobisz, to się zaczyna problem.. już bez zysków ..

      • 0 1

  • artykul sponsorowany przez developerke? (1)

    dowiedzialem sie z niego, podnoszace moje ego wiadomosci, ze ludzie madrzy, wyksztalceni kupuja nieruchomosci, bo na nich nigdy nie da sie stracic.
    Czy nie brzmi to jakby znajomo? Co do nie da sie stracic: prosze zobaczyc USA, Irlandie. Tam wogole nie dalo sie stracic,a jednak stracili i lata nie odrobia.

    I informacja o prawie 2 milionach brakujacyh mieszkan jest oczywiscie dawno nieaktualna, badania sprzed wielu lat. Od tamtej pory powstawalo ok 150 tys rocznie i zniknelo nam troche obywateli.

    Ale grunt miec dobry humor, ze nasz apartament 36 metrow na zaspie bedzie rosl w cene. Oczywiscie, jak blok 12 pietrowy dozyje konca naszego kredytu hipotecznego ;)

    • 33 1

    • nowy spis powszechny pokaze ile brakuje mieszkan

      ale co to znaczy brakuje mieszkan? czy ludzie spia na ulicy bo nie ma mieszkan?
      Nie - mieszkania sa tylko czesc nie ma WLASNYCH mieszkan co nie jest koniecznoscia

      Ale jest sie czym chwalic bo "brakuje 1,5mln mieszkan"
      a to ze "brakuje 700 mlrd" na dlug publiczny to nikogo nie obchodzi

      Zacznijcie podawac przyklady

      Jak mnie nie stac na mieszkanie to je wynajmuje ale widocznie dla kogos madrego taka operacja generuje 1 brakujace mieszkanie

      • 8 0

  • przysłowie

    "Wasze ulice, nasze kamienice". Warto uczyć się od mądrzejszych nacji i inwestować w nieruchomości.

    • 2 4

  • ha ha (3)

    inwestowanie w nieruchomosci bylo dobre ale 5-10 lat temu...teraz tylko skarpeta, lokata , cukier, kauczuk etc.I nie wierzcie naganiaczom-oni sa na pensjach bankow i od bankow maja prowizje za zlapanaego kredyciarza.A nie chcecie chyba cale zycie splacac wziete 300000 bo to z odsetkami jest prawie 600000- a co jak zdrowko nie dopisze?Ja kupilem ale 70% gotowy i reszta maly kredyt a kogo na takie cos nie stac niech da sobie spokoj i mieszka u mamuni:)Amen.

    • 15 4

    • (1)

      racja i spokoj i stabilizacja finansowa

      • 6 0

      • O jakiej stabilizacji może być mowa, jak kogoś na zwykły kredyt hipoteczny nie stać typu 1000/mc? Radość, że stać cię na bułkę z dżemem i jedno wyjście do kina w miesiącu? Ja podziękuję za taką stabilizację i wspólne mieszkanie z mamusią. Albo ktoś szuka dobrej pracy i spokojnie kupuje mieszkanie w kredycie, albo niech o stabilizacji nie farmazoni.

        • 3 3

    • Smutne ale prawdziwe

      Ja mam 23 lata i mieszkam "u mamuni" bo ani nie zamierzam pakować się w kredyt, ani wyrzucać pieniędzy w błoto na wynajem (na dobrą sprawę wynajem niewielkiego mieszkania w centrum kosztuje prawie tyle co rata kredytu). Wolę te pieniądze odkładać, kupić sobie coś "ekstra" a nie liczyć każdą złotówkę byle mieszkać "na swoim" - i tak większość czasu spędzam albo w pracy albo na uczelni.

      • 3 0

  • K A T A S T R O F A (8)

    JA ROZUMIEMZE SA OSOBY ZAMOZNE ALE POWIEM WAM JAK WYGLADA MOJA SYTUACJA PRACE ZNALAZLEMNA TROJMIASTO PL
    ZA 1 000 ZL.BANDA ZLODZIEJI Z FIRM POSREDNICZACYCH

    ZADNEJ UMOWY O PRACE ,NAJLEPIEJ TYLKO HAROWAC U KAPITALISTY OD SWITU DO NOCY

    JESTEM PO STUDIACH W WYUCZONYM ZAWODZIE PRACY NIE ZNALAZLEM CHODZILEM 3 LATA OD DRZWI DO DRZWI

    MIESZKAM Z OJCEM KTORY MA 700 ZL EMERYTURY

    O CZYM TU JEST MOWA ??????? TUSK ,POSLUCHAJ BEDE ZBIERAL LUDZI W CALEJ POLSCE ABY CIE WYWALIC Z RZADU BO

    JEST TYLKO GORZEJ

    • 38 24

    • Nikt cię nie zmusza do pracy (3)

      zawsze możesz zmienić pracodawce, lub postawić na pracę na czarno.

      • 5 10

      • gratuluje (2)

        PRACE NA CZARNO ZOSTAW CZARNYM JAK CHCESZ

        TO O TAKA POLSKE WALESA WALCZYL ?????
        ZEBY TRZEBA BYLO PRACOWAC NA CZARNO ?????

        ZMIEN PRACE????? Z BIEDRONKI NA CAREFOUR????
        DOBRZE WIESZ ZE BEZ KONEKSJI PRACY DZIS NIE ZALATWISZ

        WCISKAJ TEN TEKST NA WIECACH PISU SLD I PO

        • 10 12

        • Bełkot desperata.

          • 4 5

        • omg

          facet capslocka se wyłącz i sądząc po tym co i jak piszesz, ciesz się że masz jakąkolwiek pracę.

          • 7 3

    • INWESTYCJA MIESZKANIA

      inwestycje tak ,ale trzeba miec z czego inwestowac
      wielu mlodych ktorzy maja tylko umowe zlecenie boja sie ze robote straca wiec boja sie zakladac rodziny bo z czego ja utrzymaja
      emerytur wogule nie bedzie jesli chcecie wiedziec jesli dzis jakis emeryt dostaje 850 zl za 5lat nie otrzyma jej wcale ,a praca na wyspach jest
      i to dobrze platna tylko tusk i komorowski chca zeby wszyscy mlodzi byli w UK 70 procent moich kolegów z liceum dzis ma rodziny w UK ,niemczech bo jak powiedzial Henryk Stokłosa tam lump ma lepiej niz przecietny polak tu w polsce.

      • 8 0

    • po studiach

      a pisac nie potrafisz po Polsku. Ogolne problemy z wyslowieniem. jesli myslisz, ze jak skonczysz wieczorewe studiom czegos tam, gdzie wysylkiem bylo pojawienie sie pare razy na semestr, a potem pracodawcy ustawia sie w kolejce z ofertami, coz, bardzo sie mylisz.

      Pytanie: co skonczyles, co takiego umiesz? Rzad ma Ci prace dac? Tusk? przyjsc do domku, zapukac, zapytac sie czy nie przeszkadza w porannej herbatce?

      • 7 5

    • Najwyrazniej nie nadajesz sie do pracy.

      • 1 4

    • dobrze prawisz

      nie zapomnij o adamowiczu i lisickim

      • 0 1

  • Będą jeszcze droższe

    to świetna inwestycja, jak ma się kilka mieszkań, lub domów, to co tydzień można w innym mieszkać.

    • 2 12

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Grzegorz Morawski

Prezes zarządu i udziałowiec przedsiębiorstwa POLYHOSE Poland. Grupa POLYHOSE jest globalną...

Najczęściej czytane