Na swoim. Agencja pracy, czyli "Sukces Pisany Szminką" Natalii Bogdan

Wioletta Kakowska-Mehring

14 kwietnia 2017 (artykuł sprzed 7 lat)

Opinie (74)

Firma przerosła moje oczekiwania. Ostatnio nawet przeglądałam mój biznesplan i aż się uśmiałam. Tamte założenia - pomimo, że wówczas wydawały mi się bardzo optymistycznie - nijak mają się do rzeczywistości - mówi Natalia Bogdan.

O tym, że unijne dotacje mogą dodać skrzydeł, że aby odnieś sukces trzeba dawać z siebie więcej niż inni i oglądać dwa razy każdą złotówkę, a także o tym, że... nigdy, nigdy, ale to nigdy nie należy się poddawać rozmawiamy z Natalią Bogdan, prezesem agencji pracy Jobhouse, zdobywczynią tytułu Bizneswoman Roku Publiczności 2016 w ogólnopolskim konkursie "Sukces Pisany Szminką". W poprzednim odcinku "Jak to jest na swoim" rozmawialiśmy z Magdaleną Gawłowską-Bujok i Tomaszem Bujokiem z No Fluff Jobs, a już za dwa tygodnie rozmowa z Tomaszem Juszą, iluzjonistą.

Od kiedy jest pani "na swoim"?

Natalia Bogdan: - Od kwietnia 2011 roku, czyli od sześciu lat. Wcześniej pracowałam na etacie i szczerze mówiąc nie planowałam otwarcia własnej firmy.

Co panią skłoniło do zmiany zdania?

Na początku wydawało mi się, że zrobię dwie rekrutacje w miesiącu i już będę zarabiać więcej niż pracując na etacie.

- Zostałam zwolniona z pracy. Miałam trzy wyjścia: poddać się, ale tego nigdy nie robię, znaleźć pracę na etacie w innej firmie lub najbardziej dla mnie wówczas abstrakcyjne - założyć własną. Bliskie mi osoby podchwyciły pomysł i wsparły mnie w tej decyzji, wybrałam więc "pójście na swoje". Kilka dni przed tym, jak moje stanowisko zostało zlikwidowane, usłyszałam w radiu o programie aktywizacyjnym dla osób, które straciły pracę. Można było otrzymać środki na założenie własnej działalności gospodarczej. Pomyślałam wtedy, że gdyby mnie zwolniono, skorzystałabym z takiego programu. Parę dni później otrzymałam wypowiedzenie. Na początku nie pamiętałam o tej reklamie. Siedziałam zrozpaczona, szukałam w głowie rozwiązań i przypomniałam sobie o tym, co usłyszałam w radiowym spocie. Zadzwoniłam do organizacji, która koordynowała projekt. Okazało się, że właśnie zamykają grupę i brakuje jeszcze jednej osoby.

A skąd pomysł na rodzaj działalności?

- To jest związane z moim wykształceniem i wcześniejszą drogą zawodową. Studiowałam Zarządzanie Zasobami Ludzkimi i Prawo Pracy na Uniwersytecie Gdańskim, potem pracowałam w branży HR. Firma, z której mnie zwolniono, też zajmowała się rekrutacją. Postanowiłam zająć się tym, na czym się znam, ale już pod własnym szyldem.

Wracając jednak do tego unijnego programu. Przydał się?

- Tak. Bardzo. Na początku, zanim zakwalifikowano mnie do udziału w programie odbyłam spotkanie z psychologiem, który miał ocenić moje predyspozycje do prowadzenia własnej firmy. Usłyszałam, że się nadaję i to mnie podbudowało. W ramach programu odbywały się także szkolenia dotyczące przedsiębiorczości.

Postanowiłam, że założę firmę nawet jeśli nie dostanę dotacji. W takim wypadku prowadziłabym działalność w domu i rozwijałabym ją stopniowo z bieżących przychodów.

Dowiedziałam się jak założyć firmę, jakie są formy prowadzenia działalności i opodatkowania czy rodzaje składek ZUS. To były takie aspekty, które wówczas były dla mnie niewiadomą, bo pracując na etacie nie potrzebowałam takiej wiedzy. Oprócz tego musiałam napisać biznesplan i to było bardzo cenne doświadczenie, bowiem praca nad nim otworzyła mi oczy na kilka zagadnień, na które wcześniej nie zwracałam uwagi, np. kwestie budżetowe. Na początku wydawało mi się, że zrobię dwie rekrutacje w miesiącu i już będę zarabiać więcej niż pracując na etacie. Jednak gdy zaczęłam spisywać wszystkie koszty, nawet te drobne, to po ich zsumowaniu okazało się, że te dwie rekrutacje nie wystarczą, żeby zarobić na siebie, a co dopiero, żeby rozwijać firmę. Trzeba było też przeanalizować konkurencję na rynku, oszacować ewentualne zagrożenia, jakie mogą się pojawić, np. dotyczące zmian w ustawodawstwie, które mogłyby wpłynąć na moją firmę. Musiałam opisać, jakie usługi będę świadczyć, zaproponować ceny, zaplanować, kogo będę musiała zatrudnić, gdy firma się rozwinie. Uważam, że każdy początkujący przedsiębiorca powinien zacząć od napisania takiego planu - niezależnie od tego, czy korzysta z funduszy zewnętrznych czy też nie. Pakiet wiedzy, jaki otrzymałam był bardzo cenny, a do tego doszło jeszcze wsparcie finansowe.

Zarządzanie ryzykiem finansowym i przepływami finansowymi to największe wyzwanie w naszej branży. Dlatego dywersyfikujemy usługi i portfel klientów - mówi Natalia Bogdan.

Były chwile, kiedy brakowało mi pieniędzy na jedzenie. Jednak dzięki temu byłam zdeterminowana - wiedziałam, że musi mi się udać.

Udało się pani uzyskać wsparcie finansowe na początek?

- Tak, w ramach tego programu przyznano mi 45 tys. zł, z czego 40 tys. to była kwota wypłacana zaraz po otwarciu działalności, na pierwsze wydatki, a pozostałe 5 tys. było wypłacane w ramach wsparcia pomostowego, czyli co miesiąc dostawałam po 1000 zł, głównie na pokrycie kosztów ZUS. Większość pieniędzy przeznaczyłam na remont pierwszego biura i podstawowy sprzęt komputerowy. Wsparcie finansowe na pewno ułatwiło mi start, ale nie uzależniałam od jego otrzymania swojej decyzji. Postanowiłam, że założę firmę nawet jeśli nie dostanę dotacji. W takim wypadku prowadziłabym działalność w domu i rozwijałabym ją stopniowo z bieżących przychodów. W tego typu projektach uczestniczy niestety sporo osób, którym bardziej zależy na pieniądzach niż na rozwoju firmy. Dla mnie ta dotacja była ważnym, ale nie niezbędnym wsparciem.

Spotkałam się z opiniami, że cała ta biurokracja wokół unijnych dotacji zniechęca i komplikuje życie początkującym.

- Trochę tej biurokracji rzeczywiście było. Dla mnie jednak największym utrudnieniem był czas, a właściwie jego brak. Chciałam otworzyć firmę już, a udział w programie narzucał pewien harmonogram. Najpierw szkolenie, potem złożenie wniosku, następnie oczekiwanie na decyzję. To było dla mnie trudne, bo w tym czasie nie miałam żadnego źródła utrzymania ani oszczędności. Były chwile, kiedy brakowało mi pieniędzy na jedzenie. Jednak dzięki temu byłam zdeterminowana - wiedziałam, że musi mi się udać. Postawiłam wszystko na jedną kartę. Nie mogłam się wycofać, bo nic innego na mnie nie czekało. Mogłam też nie dostać tej dotacji, bo komisja rozpatrywała wnioski po kursie, a nie przed. Były osoby, które jej nie otrzymały.

W tym programie oprócz mnie brało udział kilkadziesiąt osób. Niestety niewielu firmom, które powstały w ramach projektu udało się przetrwać na rynku.

Jednak pani dostała dotację. To chyba - zwłaszcza na starcie - motywuje, bo to grono fachowców uznało, że się pani nadaje?

- Tak, bardzo mnie to zmotywowało. Poza tym z perspektywy czasu uważam, że to dobrze, że projekt trwał tak długo. To był dobry czas na zastanowienie się i zaplanowanie wszystkiego. Czasami podejmujemy decyzje zbyt pochopnie, w emocjach, nie analizując ryzyka. W tym programie oprócz mnie brało udział kilkadziesiąt osób. Niestety niewielu firmom, które powstały w ramach projektu udało się przetrwać na rynku. Pierwszy wniosek o dotację pisałam sama. Potem jeszcze raz ubiegałam się o środki unijne, tym razem na rozwój firmy, a dokładnie stworzenie systemu informatycznego. Pisanie tego wniosku zleciłam już firmie zewnętrznej. Ta dotacja dodała nam skrzydeł. Jesteśmy w pełni zinformatyzowani, a biurokrację ograniczyliśmy do niezbędnego minimum - od rejestracji kandydatów, po wystawianie umów i faktur, korespondencję z klientami - wszystko robimy automatycznie. Dzięki temu bardzo szybko realizujemy zamówienia, a osoby, które rekrutujemy z dalszych zakątków nie muszą do nas przyjeżdżać osobiście, bo możemy dopełnić wszystkich formalności, a nawet odbyć rozmowy rekrutacyjne on-line. To dało nam przewagę konkurencyjną.

Kiedy pojawił się pierwszy klient?

- Pojawił się już w pierwszym tygodniu po otwarciu biura, czyli dosyć szybko. Od razu wzięłam się do działania, bo - jak już mówiłam - byłam bardzo zdeterminowana. Nie miałam rezerw finansowych, więc musiałam jak najszybciej zacząć zarabiać.

Jak trafił na pani firmę?

Formalnie naszymi pracownikami są też pracownicy tymczasowi, czyli osoby zatrudnione w Jobhouse, ale fizycznie wykonujący pracę u naszych klientów. Takich osób mamy ok. 3 tys. rocznie.

- Zadziałał wpis w katalogu firm na portalu Trojmiasto.pl. Firma szukała pracownika biurowego. Klient był zadowolony, więc wracał do nas z kolejnymi zamówieniami i polecał innym. I tak to poszło. Dość szybko musiałam zatrudnić osobę do pomocy, bo gdy skupiałam się na realizacji zamówień, nie mogłam pozyskiwać nowych klientów. Do tego ktoś musiał wystawiać faktury, robić zakupy do biura, prowadzić firmowego Facebooka, sprzątać. Tych zadań było coraz więcej, więc potrzebowałam wsparcia. Z czasem także 18-metrowe biuro przestało nam wystarczać. Zdarzało się, że dzwoniliśmy do klientów z łazienki, która pełniła też rolę kuchni. Gdy robiliśmy duże rekrutacje, kandydaci musieli ustawiać się w kolejce przed budynkiem, bo nie mieścili się w środku.

To biuro, w którym dziś się spotykamy jest już całkiem okazałe.

- Tak. Obecna siedziba jest blisko 10-krotnie większa i mieści się w bardziej reprezentacyjnej lokalizacji - przy alei Grunwaldzkiej w Gdańsku. Na początku biuro było mocno na wyrost - stały biurka, przy których nikt nie siedział. Wiedziałam jednak, że firma będzie się rozwijać i te biurka rzeczywiście bardzo szybko zaczęły się zapełniać wspaniałymi ludźmi. Z czasem wyremontowaliśmy kolejne pomieszczenia, zrobiliśmy dodatkowe toalety, antresolę. Mamy także biuro w Warszawie, które jest wierną kopią biura w Gdańsku, tylko troszkę mniejszą. Warto myśleć przyszłościowo, żeby nie wstrzymywać rozwoju firmy ograniczoną przestrzenią. Oczywiście nie ma sensu wynajmować tysiąca metrów, gdy się ma trzech pracowników, ale należy uwzględnić zapas.

Ile osób dziś pani zatrudnia?

- W obu biurach pracuje 20 osób. Tyle na razie wystarcza, bo sporo obszarów delegujemy na zewnątrz, np. obsługę prawną czy IT. Kiedyś także księgowość, ale dziś - z racji ilości dokumentów - prowadzimy ją wewnętrznie. Formalnie naszymi pracownikami są też pracownicy tymczasowi, czyli osoby zatrudnione w Jobhouse, ale fizycznie wykonujący pracę u naszych klientów. Takich osób mamy ok. 3 tys. rocznie. Oprócz wynajmu personelu prowadzimy także rekrutacje stałe.

Do otwarcia biura w stolicy zmotywowali nas klienci(...) A z Warszawy wyszliśmy w świat.

Firma idzie tzw. szerokim frontem. Nie lepiej specjalizować się np. w pracy tymczasowej czy zająć się tylko rekrutacją kadry wyższego szczebla?

- Nie. Firmy mają bardzo różne oczekiwania, jednego dnia szukają dyrektora zarządzającego, a drugiego portiera. Klient niezależnie od tego, jaką ma potrzebę rekrutacyjną znajdzie w nas zaufanego partnera. To jest wręcz nasza przewaga konkurencyjna. Wiemy, jak dotrzeć zarówno do wysokiej klasy menedżerów, jak i pracowników technicznych czy fizycznych, o których teraz najtrudniej na rynku. Oczywiście robią to różne osoby, ale w ramach jednego sprawdzonego dostawcy. Ta różnorodność jest też bezpieczna dla nas. Praca tymczasowa daje nam niższe marże, ale za to stały dopływ gotówki do firmy. Przy rekrutacji jest wyższa marża, ale płatna jednorazowo. Klienci płacą nam za sukces, czyli jak znajdziemy odpowiedniego pracownika. Mamy także symboliczną opłatę wstępną za uruchomienie procesu, aby uniknąć zamówień, które mają na celu jedynie badanie rynku. Praca tymczasowa jest obarczona większym ryzykiem. My zatrudniamy osoby, musimy im zapłacić, a zdarza się, że klienci nie płacą nam lub robią to z dużym opóźnieniem. Zarządzanie ryzykiem finansowym i przepływami finansowymi to największe wyzwanie w naszej branży. Dlatego dywersyfikujemy usługi i portfel klientów.

Skąd pomysł na biuro w Warszawie?

Każdy przedsiębiorca, aby się rozwijać, powinien w pewnym momencie zrezygnować z podejścia "najlepiej zrobię wszystko sam".

- Do otwarcia biura w stolicy zmotywowali nas klienci. Bardzo wiele firm z Trójmiasta ma centrale w Warszawie i często osoby zadowolone lokalnie polecały nas spółkom matkom czy centralom w stolicy. Najpierw obsługiwaliśmy takich klientów zdalnie, potem zdecydowaliśmy się otworzyć biuro na miejscu. A z Warszawy wyszliśmy w świat. Firmy, które mają spółki zarejestrowane w Polsce nierzadko są częścią grup zagranicznych, którym nas polecają. Dziś mamy wielu zagranicznych klientów, np. luksusowe centrum handlowe w Katarze, które rekrutuje z naszą pomocą specjalistów z branży fashion i beauty z całej Europy.

Taki rozwój przewidziała pani w swoim biznesplanie?

- Nie. Firma przerosła moje oczekiwania. Ostatnio nawet przeglądałam mój biznesplan i aż się uśmiałam. Tamte założenia - pomimo, że wówczas wydawały mi się bardzo optymistycznie - nijak mają się do rzeczywistości. Firma urosła dużo bardziej niż zakładałam. Największy wzrost mieliśmy między 2014 a 2015 rokiem. To był moment, kiedy zdecydowałam się wiele zadań przekazać mojemu zespołowi. Każdy przedsiębiorca, aby się rozwijać, powinien w pewnym momencie zrezygnować z podejścia "najlepiej zrobię wszystko sam". W tej chwili sprzyja nam także sytuacja rynkowa. Wiele firm ma trudności ze znalezieniem odpowiednich pracowników, więc zwracają się do nas po pomoc.

Ta nagroda to dla mnie ogromne wyróżnienie. Już samo dostanie się do finału było bardzo trudne - w tym roku odnotowano rekordową liczbę zgłoszeń.

Sześć lat temu jury od unijnego programu uznało, że nadaje się pani do biznesu, dziś jury i publiczność ogólnopolskiego konkursu organizowanego przez "Sukces Pisany Szminką" uznało, że zasługuje pani na tytuł Bizneswoman Roku 2016.

- Ta nagroda to dla mnie ogromne wyróżnienie. Już samo dostanie się do finału było bardzo trudne - w tym roku odnotowano rekordową liczbę zgłoszeń. Wnioski analizowała firma audytorska PwC, a w komisji zasiadali przedstawiciele świata mediów i biznesu, m.in. dr Irena Eris, profesor Rafał Ohme, Jarosław Kuźniar czy Natalia Hatalska. To bardzo cieszy. Do tego zdobyłam nagrodę publiczności, bo głosowali na mnie internauci, czyli moi współpracownicy, klienci, mieszkańcy Trójmiasta, od których zawsze otrzymujemy mnóstwo wsparcia i życzliwości. Nie jestem w stanie wyrazić mojej wdzięczności.

Dlaczego startowała pani w konkursie dla pań, a nie po prostu w konkursie dla przedsiębiorców?

- Według mnie przedsiębiorczość nie ma płci. Jeżeli ktoś jest otwarty na wyzwania i z determinacją dąży do celu, to osiągnie sukces niezależnie czy jest kobietą czy mężczyzną. Jednak dziś mamy taki moment, że warto promować kobiece biznesy.

Nie będę każdego zachęcać do założenia firmy, bo własna działalność owszem daje niezależność, ale to także ciężka praca, stres i odpowiedzialność.

Jesteśmy wciąż mniej pewne siebie i choć podejmujemy mnóstwo ciekawych inicjatyw, nie mówimy o tym głośno. Wiele z nas zostaje też w domu po urodzeniu dzieci - boi się wrócić na rynek pracy lub otworzyć własną firmę. Mam nadzieję, że dzięki takim konkursom uda się zainspirować więcej kobiet do działania. Wierzę, że przyjdzie taki moment, że zachęty nie będą już potrzebne. Jeszcze pokolenie, może dwa.

Ma pani jakąś radę dla początkujących w biznesie?

- Nie będę każdego zachęcać do założenia firmy, bo własna działalność owszem daje niezależność, ale to także ciężka praca, stres i odpowiedzialność. Trzeba też zaangażować dużo czasu. Jeżeli komuś się wydaje, że otworzy własną firmę, bo nie chce mu się pracować, albo już planuje, na co wyda pieniądze, których jeszcze nie zarobił, to obrał błędne założenia. Jeśli chce się osiągnąć sukces, trzeba dużo pracować, dawać z siebie więcej niż inni i oglądać dwa razy każdą złotówkę. Jeżeli mimo to jesteście zdecydowani, nigdy, nigdy, ale to nigdy się nie poddawajcie.

Podobno najlepiej uczyć się na cudzych błędach. Zdecydowanie lepiej słuchać mądrych rad. Własny biznes to często trudny kawałek chleba, ale - jak postaramy się pokazać - warto spróbować. Dla tych, którzy wolą rady mamy nasz cykl rozmów z doświadczonymi przedsiębiorcami - "Jak to jest na swoim", czyli garść wiedzy od praktyków w biznesie.

Wioletta Kakowska-Mehringw.kakowska@trojmiasto.pl

Miejsca

Jobhouse Sp. z o.o. Gdańsk, al. Grunwaldzka 31

Opinie (74) 5 zablokowanych

Sortowanie
- Od najstarszych
- Od najnowszych

Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-14 08:07

no i pieknie (1)

pozdrawiam i sukcesow zycze firmie

jac
7 lat
- 41 24
Twoja opinia

Zmień treść

pozdrawiam i sukcesow zycze firmie
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2017-04-14 16:40
  
  Wszystkie agencje pracy powinny być zlikwidowane to zwykli złodzieje nie znają się na pracy zawodowej typu monter spawacz śluasarz niewiem kto tam jeszcze, ktoś kto układa tory i buduje drogi, ich zadanie polega na lichwie jak najwięcej ogołocic ludzi ze stawki i godzin smieciowe umowy takie samo gnojostwo jak ludzie z po
  
  7 lat
  - 17 1
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Wszystkie agencje pracy powinny być zlikwidowane to zwykli złodzieje nie znają się na pracy zawodowej typu monter spawacz śluasarz niewiem kto tam jeszcze, ktoś kto układa tory i buduje drogi, ich zadanie polega na lichwie jak najwięcej ogołocic ludzi ze stawki i godzin smieciowe umowy takie samo gnojostwo jak ludzie z po
  Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-14 08:20

Firma z klasą (2)

Gratulacje za odwagę, pomysł

7 lat
- 27 35
Twoja opinia

Zmień treść

Gratulacje za odwagę, pomysł
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2017-04-15 13:59
  
  Ta pani ma ładną buzię ale fałszywy uśmiech. (1)
  
  dantes
  7 lat
  - 9 1
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Regulamin dodawania opinii
  - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
    2017-05-26 19:55
    
    usta się uśmiechają a oczy nie To sztuczny uśmiech.
    
    6 lat
    
    1 0
    
    Twoja opinia
    
    Zmień treść
    
    usta się uśmiechają a oczy nie To sztuczny uśmiech.
    Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-14 08:26

(4)

Nie ma jeszcze komentarzy, jak to agencje pracy ludzi wykorzystują?
W ogóle jak to właściciele/prezesi firm ludzi wykorzystują?
Pensja minimalna 10 000 zł NETTO!!!111!
A na serio to życzę dalszych sukcesów pomimo tego, że ZUS, US i państwo polskie ciągle nowe kłody pod nogi rzucają ;)

socjalizm to choroba psychiczna
7 lat
- 32 28
Twoja opinia

Zmień treść

Nie ma jeszcze komentarzy, jak to agencje pracy ludzi wykorzystują? W ogóle jak to właściciele/prezesi firm ludzi wykorzystują? Pensja minimalna 10 000 zł NETTO!!!111! A na serio to życzę dalszych sukcesów pomimo tego, że ZUS, US i państwo polskie ciągle nowe kłody pod nogi rzucają ;)
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2017-04-14 08:50
  
  ktoś bardzo ryzykuje i pracuje od rana do nocy aby rozkręcić biznes
  
  po latach da pracę takiemu januszkowi, który w życiu do niczego dojść nie zamierzał. A ten zamiast być wdzięczny będzie jeszcze rozpowiadać jaki to jest wyzyskiwany przez strasznych pracodawców :) nie idzie i dalej głosuje na pis :)
  
  7 lat
  - 21 21
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  po latach da pracę takiemu januszkowi, który w życiu do niczego dojść nie zamierzał. A ten zamiast być wdzięczny będzie jeszcze rozpowiadać jaki to jest wyzyskiwany przez strasznych pracodawców :) nie idzie i dalej głosuje na pis :)
  Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2017-04-14 10:52
  
  (1)
  
  nie wiem tylko czy nie gorsza od wiary w kapitalizm, poza tym dawanie państwowych dotacji na firmy promujące pogłębianie patologii na polskim rynku pracy to słaby pomysł.
  
  7 lat
  - 13 4
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  nie wiem tylko czy nie gorsza od wiary w kapitalizm, poza tym dawanie państwowych dotacji na firmy promujące pogłębianie patologii na polskim rynku pracy to słaby pomysł.
  Regulamin dodawania opinii
  - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
    2017-04-14 17:13
    
    to prawda każda agencja pracy to patologia w rozwijaniu etatów przez firmy
    
    które faktycznie coś robią lub produkują dokładając się do PKB.
    Agencja pracy to handlarze ludźmi z umowami skonstruowanymi w taki sposób aby pracownik nie mógł przejść do firmy najmującej.
    Pracownicy agencji to niewolnicy traktowani jak" narzędzia".
    Na beznadziejnych stawkach bez prawidłowego socjalu a przede wszystkim bez możliwości rozwoju bo chwile pracuje tam a moment tu.
    Pracowałeś dla agencji to jesteś na samym końcu w jakiejkolwiek rekrutacji na normalny etat lepiej nie chwal się że pracowałeś dla agencji pracy.
    Ciekaw jestem czy w jakiejkolwiek agencji działa związek zawodowy.
    czy jakaś agencja pracy opłaca dodatkowe świadczenia swoim" narzędziom "(nie stałym pracownikom za biurkiem)
    
    precz z agencjami
    7 lat
    
    15 4
    
    Twoja opinia
    
    Zmień treść
    
    które faktycznie coś robią lub produkują dokładając się do PKB. Agencja pracy to handlarze ludźmi z umowami skonstruowanymi w taki sposób aby pracownik nie mógł przejść do firmy najmującej. Pracownicy agencji to niewolnicy traktowani jak" narzędzia". Na beznadziejnych stawkach bez prawidłowego socjalu a przede wszystkim bez możliwości rozwoju bo chwile pracuje tam a moment tu. Pracowałeś dla agencji to jesteś na samym końcu w jakiejkolwiek rekrutacji na normalny etat lepiej nie chwal się że pracowałeś dla agencji pracy. Ciekaw jestem czy w jakiejkolwiek agencji działa związek zawodowy. czy jakaś agencja pracy opłaca dodatkowe świadczenia swoim" narzędziom "(nie stałym pracownikom za biurkiem)
    Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2017-04-15 20:00
  
  Urzędnik
  
  Za to są już komentarze jak ciężko jest przedsiębiorcom
  
  Gdzie tu sens i logika
  7 lat
  - 2 0
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Za to są już komentarze jak ciężko jest przedsiębiorcom
  Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-14 08:29

nie do wiary

czyli jednak mamy polskie firmy? To jednak korpo z powierzchnią w wynajmie i kompami w leasingu to nie koniec świata?

7 lat
- 21 8
Twoja opinia

Zmień treść

czyli jednak mamy polskie firmy? To jednak korpo z powierzchnią w wynajmie i kompami w leasingu to nie koniec świata?
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-14 09:03

hmm (2)

prawda jest taka ze agencje powinny za pracownika dostawac "premie" + np przez czas do 3 miesiecy max np 1 do 1,5zł/h. A dzieje się tak ze pracodawca placi 20, pracownik dostaje 10, ma lojalke ze nie moze odejsc do "wlasnie tego pracodawcy" a umowa z agencja trwa LATAMI -chociaz to nie jest zgodne z prawem.

PS nie mam dobrych doswiadczen, sam zaczynalem z agencjami i platnosci,terminowosc a juz w ogole zadzwonic ze jednak dzis nie musisz pracowac to codziennosc. NIE zatrudnie agencji do obslugi firmy - jezeli licze się z tym ze ma byc na dlugo, a nie jest to obsluga magazynu!

sds
7 lat
- 46 3
Twoja opinia

Zmień treść

prawda jest taka ze agencje powinny za pracownika dostawac "premie" + np przez czas do 3 miesiecy max np 1 do 1,5zł/h. A dzieje się tak ze pracodawca placi 20, pracownik dostaje 10, ma lojalke ze nie moze odejsc do "wlasnie tego pracodawcy" a umowa z agencja trwa LATAMI -chociaz to nie jest zgodne z prawem. PS nie mam dobrych doswiadczen, sam zaczynalem z agencjami i platnosci,terminowosc a juz w ogole zadzwonic ze jednak dzis nie musisz pracowac to codziennosc. NIE zatrudnie agencji do obslugi firmy - jezeli licze się z tym ze ma byc na dlugo, a nie jest to obsluga magazynu!
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2017-04-14 15:05
  
  (1)
  
  Pracodawca płaci 20zł, pracownik dostaje 10zł, to może jeszcze zysk agencji to 10zł? Czyżby. 10zł netto dla pracownika to dodatkowe 3,73zł aby uzyskać kwotę brutto. Dalsze składki pracodawcy to 2,77zł na ZUS. Z 10zł wyimaginowanego zysku pozostaje 4,50zł. Z tych 4,50zł odejmujemy dochodowy. Pozostaje 3,65zł z godziny czystego zysku. Czystego...? Musisz kupić pracownikowi przykładowo miotłę i ubrania, bo pracownik wszystko musi dostać. Wystarczy to na miesiąc, bo w drugim miesiącu pracownik oczywiście jest już w Norwegii :) Zostaje zatem na oko 2,50zł czystego zysku. W drugim miesiącu jeśli ktoś zostanie i tak trzeba będzie dać podwyżkę, 1zł netto czyli zysk agencji spada do 1zł.
  
  Zatem, jest właśnie tak jak Pan pisze. W czym zatem problem, że Klient płaci 20zł, a pracownik dostaje 10zł? Zachęcam Pana "sds" do dyskusji, cyferki nie gryzą :)
  
  dfd
  7 lat
  - 10 9
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Pracodawca płaci 20zł, pracownik dostaje 10zł, to może jeszcze zysk agencji to 10zł? Czyżby. 10zł netto dla pracownika to dodatkowe 3,73zł aby uzyskać kwotę brutto. Dalsze składki pracodawcy to 2,77zł na ZUS. Z 10zł wyimaginowanego zysku pozostaje 4,50zł. Z tych 4,50zł odejmujemy dochodowy. Pozostaje 3,65zł z godziny czystego zysku. Czystego...? Musisz kupić pracownikowi przykładowo miotłę i ubrania, bo pracownik wszystko musi dostać. Wystarczy to na miesiąc, bo w drugim miesiącu pracownik oczywiście jest już w Norwegii :) Zostaje zatem na oko 2,50zł czystego zysku. W drugim miesiącu jeśli ktoś zostanie i tak trzeba będzie dać podwyżkę, 1zł netto czyli zysk agencji spada do 1zł. Zatem, jest właśnie tak jak Pan pisze. W czym zatem problem, że Klient płaci 20zł, a pracownik dostaje 10zł? Zachęcam Pana "sds" do dyskusji, cyferki nie gryzą :)
  Regulamin dodawania opinii
  - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
    2017-04-15 12:39
    
    Doucz sie ksiegowosci
    
    Bo widze klepiesz w solid security za4netto.
    
    Xx
    7 lat
    
    3 1
    
    Twoja opinia
    
    Zmień treść
    
    Bo widze klepiesz w solid security za4netto.
    Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-14 09:39

Pierwszy klient

"pierwszy klient pojawił się z portalu ogłoszeń Trómiasto.pl " ... również gratuluje i życzę dalszych sukcesów ;-)

Tadeusz
7 lat
- 17 4
Twoja opinia

Zmień treść

"pierwszy klient pojawił się z portalu ogłoszeń Trómiasto.pl " ... również gratuluje i życzę dalszych sukcesów ;-)
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-14 09:50

w agencjach pracy głównymi klientami są Ukraińcy. Polak nie da się złapać!

7 lat
- 43 3
Twoja opinia

Zmień treść

Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-14 09:58

pan bankowiec (5)

"Zarządzanie ryzykiem finansowym i przepływami finansowymi to największe wyzwanie w naszej branży. Dlatego dywersyfikujemy usługi i portfel klientów" - mówi Natalia Bogdan.
Czyli szukaja "jeleni" zeby im zabrac kase z portfela i pozakładac fundusze lub inne produkty ladnie ujmująć i z tego zyją. Zwykli ludzie mowią na to, ze wciskaja im cos... Ale w takich korporacjach czy firmie tej pani to sie własnie tak ladnie nazywa.Piekne slowa zaciagniete z bankowych korporacji - ryzyko finansowe, dywesyfikacja itd...
szacunek za podjecie wyzwania

regionalny
7 lat
- 29 24
Twoja opinia

Zmień treść

"Zarządzanie ryzykiem finansowym i przepływami finansowymi to największe wyzwanie w naszej branży. Dlatego dywersyfikujemy usługi i portfel klientów" - mówi Natalia Bogdan. Czyli szukaja "jeleni" zeby im zabrac kase z portfela i pozakładac fundusze lub inne produkty ladnie ujmująć i z tego zyją. Zwykli ludzie mowią na to, ze wciskaja im cos... Ale w takich korporacjach czy firmie tej pani to sie własnie tak ladnie nazywa.Piekne slowa zaciagniete z bankowych korporacji - ryzyko finansowe, dywesyfikacja itd... szacunek za podjecie wyzwania
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2017-04-14 10:14
  
  Oj chyba w ogóle nie zrozumiałeś czytanego tekstu - polecam ponowne przygotowanie do matury! (4)
  
  Chodzi o to, że nie trzyma się sztywno jednego rodzaju usługi i tej samej grupy klientów, aby zmniejszyć ryzyko. Nie ma to nic wspólnego z żadnymi funduszami, lokatami, itp.
  Ludzie nie potrafią czytać ze zrozumieniem, to potem mamy takie kwiatki jak AmberGold, itp.
  
  k
  7 lat
  - 20 8
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Chodzi o to, że nie trzyma się sztywno jednego rodzaju usługi i tej samej grupy klientów, aby zmniejszyć ryzyko. Nie ma to nic wspólnego z żadnymi funduszami, lokatami, itp. Ludzie nie potrafią czytać ze zrozumieniem, to potem mamy takie kwiatki jak AmberGold, itp.
  Regulamin dodawania opinii
  - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
    2017-04-14 12:19
    
    pani bankowiec (3)
    
    Owszem czytam ze zrozumieniem... ale to są słowa Pani podpisane pod zdjęciem. Wieć drugie dno tej firmy to takie Mini Amber Gold :)
    
    regionalny
    7 lat
    
    6 6
    
    Twoja opinia
    
    Zmień treść
    
    Owszem czytam ze zrozumieniem... ale to są słowa Pani podpisane pod zdjęciem. Wieć drugie dno tej firmy to takie Mini Amber Gold :)
    Regulamin dodawania opinii
    - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
      
      2017-04-14 12:59
      
      Dobra, wytłumaczę, bo dalej nie rozumiesz: (2)
      
      "Dywersyfikujemy usługi i portfel klientów..." - nie opieramy się na jednym, dwóch klientach tylko wielu. Nie świadczymy jedynie usług rekrutacji, ale też np. "wynajmu" pracowników i dlatego też "...zarządzanie przepływem pieniędzy" to ryzyko bo musisz zapłacić pracownikowi, a zazwyczaj po wystawieniu faktury klientowi trochę czekasz na zapłatę, więc żeby nie utracić płynności musisz to dobrze rozplanować. Nie możesz zatrudnić 100 ludzi, a termin płatności faktury ustalić na 6 miesięcy, chyba, że masz ogromny zapas gotówki.
      Naprawdę tak ciężko zrozumieć tekst czytany? Jaki drugie dno? Ta firma nie zakłada żadnych lokat ludziom, tylko rekrutuje czy też wynajmuje pracowników.
      
      k
      7 lat
      
      12 4
      
      Twoja opinia
      
      Zmień treść
      
      "Dywersyfikujemy usługi i portfel klientów..." - nie opieramy się na jednym, dwóch klientach tylko wielu. Nie świadczymy jedynie usług rekrutacji, ale też np. "wynajmu" pracowników i dlatego też "...zarządzanie przepływem pieniędzy" to ryzyko bo musisz zapłacić pracownikowi, a zazwyczaj po wystawieniu faktury klientowi trochę czekasz na zapłatę, więc żeby nie utracić płynności musisz to dobrze rozplanować. Nie możesz zatrudnić 100 ludzi, a termin płatności faktury ustalić na 6 miesięcy, chyba, że masz ogromny zapas gotówki. Naprawdę tak ciężko zrozumieć tekst czytany? Jaki drugie dno? Ta firma nie zakłada żadnych lokat ludziom, tylko rekrutuje czy też wynajmuje pracowników.
      Regulamin dodawania opinii
      - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
        
        2017-04-14 13:42
        
        Daj sobie spokój... Widać że Janusz w życiu sprawozdania finansowego na oczy nie widział, a Ty tu z płynnością jakąś wyjeżdżasz ;)
        
        7 lat
        
        9 3
        
        Twoja opinia
        
        Zmień treść
        
        Daj sobie spokój... Widać że Janusz w życiu sprawozdania finansowego na oczy nie widział, a Ty tu z płynnością jakąś wyjeżdżasz ;)
        Regulamin dodawania opinii
      - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
        
        2017-04-14 14:22
        
        Dla tego Janusza płynność finansowa to porostu pieniądze zamoczone w wodzie. Jemy dywersyfikacja myli sue z dywersją:)
        
        7 lat
        
        6 3
        
        Twoja opinia
        
        Zmień treść
        
        Dla tego Janusza płynność finansowa to porostu pieniądze zamoczone w wodzie. Jemy dywersyfikacja myli sue z dywersją:)
        Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-14 10:20

(2)

Miałem z nimi do czynienia. Agencja jak inne. Życzę szybkiej plakaty.

Były wyrobnik
7 lat
- 32 14
Twoja opinia

Zmień treść

Miałem z nimi do czynienia. Agencja jak inne. Życzę szybkiej plakaty.
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2017-04-14 10:21
  
  *plajty
  
  7 lat
  - 12 8
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  *plajty
  Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2017-04-14 16:41
  
  Rchłej
  
  7 lat
  - 7 1
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Rchłej
  Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-14 10:39

Na całym swiecie wszczegulnosci najgorsze mendy to agencje pracy i lichwiarze!! (12)

Oboje dorabiają sie na krzywdzie ludzkiej!!
Trzeba dążyć do likwidacji obydwu szkodników społecznych!
Prostat sprawa takicy wyzyskiwacze i złodzieje jak zaczną płacic skladki na ubezpieczenie spoleczne Zus,podatki pełna ochronę i wtedy niech zatrudniaja na umowy czasowe.
Ale juz takie chwasty jak ona sie pluły ze jak zaczna zatrudniac norlmanie ludzi to bedą musiały zamykac interes i dokladnie własnie oto chodzi!!

Agencje pracy czasowej czyli umowy smieciówki to zysk wyłacznie dla złodziejów a szkoda dla pracownika!!

Oby zbankrutowała jak najszybciej
7 lat
- 51 18
Twoja opinia

Zmień treść

Oboje dorabiają sie na krzywdzie ludzkiej!! Trzeba dążyć do likwidacji obydwu szkodników społecznych! Prostat sprawa takicy wyzyskiwacze i złodzieje jak zaczną płacic skladki na ubezpieczenie spoleczne Zus,podatki pełna ochronę i wtedy niech zatrudniaja na umowy czasowe. Ale juz takie chwasty jak ona sie pluły ze jak zaczna zatrudniac norlmanie ludzi to bedą musiały zamykac interes i dokladnie własnie oto chodzi!! Agencje pracy czasowej czyli umowy smieciówki to zysk wyłacznie dla złodziejów a szkoda dla pracownika!!
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2017-04-14 10:50
  
  (9)
  
  Tak! Towarzysze Proletariusze na całym świecie łączcie się! Trzeba dążyć do likwidacji burżuazji, która uciska klasę robotniczą. Należy oddać władzę i środki produkcji w ręce ludu!
  
  już ktoś taki był. Pewien Pan Władimir Iljicz Uljanow.
  7 lat
  - 10 11
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Tak! Towarzysze Proletariusze na całym świecie łączcie się! Trzeba dążyć do likwidacji burżuazji, która uciska klasę robotniczą. Należy oddać władzę i środki produkcji w ręce ludu!
  Regulamin dodawania opinii
  - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
    2017-04-14 11:53
    
    słuchaj gdnoju jak zrypany masz mózg to własnie prezentujesz (8)
    
    O komunizmie to ty nie masz pojęcia .Podobnie jak o kapitalizmie .
    
    7 lat
    
    5 13
    
    Twoja opinia
    
    Zmień treść
    
    O komunizmie to ty nie masz pojęcia .Podobnie jak o kapitalizmie .
    Regulamin dodawania opinii
    - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
      
      2017-04-14 12:03
      
      Widzę, że Towarzysz się zdenerwował? (7)
      
      Spokojnie Towarzyszu, bo Wam żyłka pęknie i nie będziecie w stanie przeprowadzić rewolucji :)
      Załóżcie Towarzyszu własną firmę (ano tak, toż to, tfu, kapitalizm), pracuj po 10-12h na dobę, czasem i po 20, wtedy gadaj o "wykorzystywaniu pracowników". Robol przyjdzie na 8h i dalej ma "wywalongo".
      Nadrzędna zasada kapitalizmu (nawet tego w wykonaniu polskim - wypaczonego przez głupie państwo) jest jedna - towar, usługa jest warta tyle, ile ostatecznie zostało za usługę, towar zapłacono.
      To, że się zgadzasz na takie, a nie inne warunki pracy to Twój wybór i nie nazywaj tego wykorzystywaniem, bo robisz to z własnej woli.
      
      Towarzyszu do domu robić lekcje!
      7 lat
      
      10 7
      
      Twoja opinia
      
      Zmień treść
      
      Spokojnie Towarzyszu, bo Wam żyłka pęknie i nie będziecie w stanie przeprowadzić rewolucji :) Załóżcie Towarzyszu własną firmę (ano tak, toż to, tfu, kapitalizm), pracuj po 10-12h na dobę, czasem i po 20, wtedy gadaj o "wykorzystywaniu pracowników". Robol przyjdzie na 8h i dalej ma "wywalongo". Nadrzędna zasada kapitalizmu (nawet tego w wykonaniu polskim - wypaczonego przez głupie państwo) jest jedna - towar, usługa jest warta tyle, ile ostatecznie zostało za usługę, towar zapłacono. To, że się zgadzasz na takie, a nie inne warunki pracy to Twój wybór i nie nazywaj tego wykorzystywaniem, bo robisz to z własnej woli.
      Regulamin dodawania opinii
      - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
        
        2017-04-14 12:19
        
        "towarzyszu" (6)
        
        To wołaj na swoich kumpli, korwinowskich kuców.
        
        7 lat
        
        6 9
        
        Twoja opinia
        
        Zmień treść
        
        To wołaj na swoich kumpli, korwinowskich kuców.
        Regulamin dodawania opinii
        
        Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
        
        2017-04-14 12:21
        
        Towarzysz widzę dalej niespokojny :) (5)
        
        Nie jestem zwolennikiem Korwina ;)
        Wracaj do płakania, jak to Ciebie wykorzystują Towarzyszu i rób rewolucję.
        
        7 lat
        
        7 7
        
        Twoja opinia
        
        Zmień treść
        
        Nie jestem zwolennikiem Korwina ;) Wracaj do płakania, jak to Ciebie wykorzystują Towarzyszu i rób rewolucję.
        Regulamin dodawania opinii
        
        Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
        
        2017-04-14 12:25
        
        Panie kucyku, (4)
        
        Jeżeli chcesz błysnąć, załóż biznes w Europie zachodniej, bez dotacji i państwowej pomocy.
        Ludzie dają się wyzyskiwać poprzez takie "agencje" z powodu chjuowego prawa oraz braku pieniędzy do egzystencji.
        
        chja wies w dpie byłeś a życie znasz z serialu "Życie na gorąco"
        7 lat
        
        3 7
        
        Twoja opinia
        
        Zmień treść
        
        Jeżeli chcesz błysnąć, załóż biznes w Europie zachodniej, bez dotacji i państwowej pomocy. Ludzie dają się wyzyskiwać poprzez takie "agencje" z powodu chjuowego prawa oraz braku pieniędzy do egzystencji.
        Regulamin dodawania opinii
        
        Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
        
        2017-04-14 12:30
        
        (3)
        
        Mam firmę, założoną w Polsce bez żadnych dotacji, prowadzę od 10 lat, branża detektywistyczna.
        Ludzie dają się wykorzystywać, bo nie potrafią walczyć o swoje.
        
        Socjalizm wiecznie żywy.
        7 lat
        
        7 4
        
        Twoja opinia
        
        Zmień treść
        
        Mam firmę, założoną w Polsce bez żadnych dotacji, prowadzę od 10 lat, branża detektywistyczna. Ludzie dają się wykorzystywać, bo nie potrafią walczyć o swoje.
        Regulamin dodawania opinii
        
        Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
        
        2017-04-14 12:35
        
        Nie mają walczyć (2)
        
        nie wiedzą co czynią, wybierając swoich "reprezentantów" do "parlamentu".
        
        7 lat
        
        1 1
        
        Twoja opinia
        
        Zmień treść
        
        nie wiedzą co czynią, wybierając swoich "reprezentantów" do "parlamentu".
        Regulamin dodawania opinii
        
        Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
        
        2017-04-14 12:44
        
        (1)
        
        Teraz to mnie rozwaliłeś :D
        Tak, jak Ci źle to nie walcz o swoje, spuść głowę w dół i płacz, jak Ci źle i jacy ludzie są wstrętni, źle mi, bo mnie wykorzystują...
        
        7 lat
        
        1 2
        
        Twoja opinia
        
        Zmień treść
        
        Teraz to mnie rozwaliłeś :D Tak, jak Ci źle to nie walcz o swoje, spuść głowę w dół i płacz, jak Ci źle i jacy ludzie są wstrętni, źle mi, bo mnie wykorzystują...
        Regulamin dodawania opinii
        
        Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
        
        2017-04-14 12:50
        
        To właśnie wszelkiej maści mordosiewicze, bochniorzowe i bcc.
        
        Jęczą wciąż i skamlą że mają za duże obciążenia podatkowe a ludzi nie mogą traktować, jak niewolników i śmieci!
        Weż odstaw to co pijesz bo widzę że masz problem z percepcją otaczającego Cię świata.
        
        Od walki są związki zawodowe, obaj wiemy co robią i do czego się nadają.
        
        7 lat
        
        8 1
        
        Twoja opinia
        
        Zmień treść
        
        Jęczą wciąż i skamlą że mają za duże obciążenia podatkowe a ludzi nie mogą traktować, jak niewolników i śmieci! Weż odstaw to co pijesz bo widzę że masz problem z percepcją otaczającego Cię świata. Od walki są związki zawodowe, obaj wiemy co robią i do czego się nadają.
        Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2017-04-14 10:58
  
  Zgadzam się cakowice. Państwo powinno gonić takich Januszy biznseu co potrafią dorobić się jedynie na tym że płacą grosze pracownikowi. To ich jedyny patent na zysk choć wielu lansuję się na nowoczesnych i innowacyjnych biznesmenów
  
  7 lat
  - 12 5
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Zgadzam się cakowice. Państwo powinno gonić takich Januszy biznseu co potrafią dorobić się jedynie na tym że płacą grosze pracownikowi. To ich jedyny patent na zysk choć wielu lansuję się na nowoczesnych i innowacyjnych biznesmenów
  Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2017-04-14 15:50
  
  Po pierwsze nie "wszczegulonosci" tylko " w szczególności".
  
  Po drugie agencje pracy to czasami jedyna możliwość pracy dla ludzi, którzy nie umieją znaleźć sobie zajęcia i trzeba za rączkę ich prowadzić i pokazywać jak się kartony przenosi.
  Do agencji idziesz, bo nie umiesz sam sobie pracy ogarnąć i zgadzasz się na warunki.
  Nie podoba się? Nikt nie broni własnego biznesu ogarnąć.
  Pracuje na pełnym etacie + pół kolejnego ogarniam własny biznes.
  I dla żony i syna czas też znajduję.
  
  Chce mi się
  7 lat
  - 3 5
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Po drugie agencje pracy to czasami jedyna możliwość pracy dla ludzi, którzy nie umieją znaleźć sobie zajęcia i trzeba za rączkę ich prowadzić i pokazywać jak się kartony przenosi. Do agencji idziesz, bo nie umiesz sam sobie pracy ogarnąć i zgadzasz się na warunki. Nie podoba się? Nikt nie broni własnego biznesu ogarnąć. Pracuje na pełnym etacie + pół kolejnego ogarniam własny biznes. I dla żony i syna czas też znajduję.
  Regulamin dodawania opinii