• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pytanie do notariusza. Mieszkanie kupione przed ślubem nie wchodzi do majątku wspólnego

10 stycznia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Kupiliście mieszkanie jeszcze przed ślubem? Udziały należące do każdego z was nie wchodzą do wspólności majątkowej. Zgodnie z prawem spadkowym, nie ma to jednak znaczenia przy dziedziczeniu. Kupiliście mieszkanie jeszcze przed ślubem? Udziały należące do każdego z was nie wchodzą do wspólności majątkowej. Zgodnie z prawem spadkowym, nie ma to jednak znaczenia przy dziedziczeniu.

Młodzi ludzie kupują mieszkanie przed ślubem. Warto pamiętać w takiej sytuacji, że udziały w takim mieszkaniu wchodzą do majątku osobistego każdego z małżonków i każdy z nich może nimi dowolnie rozporządzać. W przypadku dziedziczenia małżonkowie dziedziczą po sobie.



Co jest dla ciebie bezpieczniejsze?

- Po przeczytaniu artykułu "Pytanie do notariusza. Zakup mieszkania bez ślubu, a co w przyszłości?" nabrałam wątpliwości odnośnie swojej sytuacji. W 2011 roku nabyliśmy z partnerem spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego w udziałach po 1/2. W tym celu zaciągnęliśmy też razem kredyt hipoteczny w banku. Rok później wzięliśmy ślub - opisuje swoją sytuację w liście do redakcji pani Olga. - Czy w tej sytuacji w razie śmierci małżonka spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego będzie dziedziczone tak, jakbyśmy nie byli małżeństwem (skoro zakup miał miejsce jak byliśmy stanu wolnego), czy z chwilą ślubu lokal jest uznawany za nasz wspólny majątek? Może warto w tej sytuacji spisać testament, czy może konieczna jest jakaś kosmetyczna zmiana w księgach wieczystych?

Odpowiada Dorota Tomaszewska, notariusz w Gdyni

Artykuł, o którym pani wspomniała dotyczy sytuacji związanej z nabyciem lokalu na współwłasność przez osoby niepozostające w związku małżeńskim i które takiego związku zawrzeć nie zamierzają, zatem państwa przypadek jest zupełnie inny.

Z chwilą zawarcia związku małżeńskiego powstała między wami z mocy ustawy wspólność majątkowa obejmująca przedmioty majątkowe nabyte w czasie jej trwania przez oboje małżonków lub przez jednego z nich (majątek wspólny). Przedmioty majątkowe nieobjęte wspólnością ustawową należą do majątku osobistego każdego z małżonków, i takim majątkiem osobistym są nabyte przez was przed ślubem udziały wynoszące po 1/2 części w spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu. Zatem każdy z was może takim udziałem nadal swobodnie rozporządzać, tzn. podarować, obciążyć, sprzedać, z zastrzeżeniem ograniczenia wynikającego z art. 172 ust.6 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, zgodnie z którym w przypadku sprzedaży pozostałym współuprawnionym z tytułu spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu przysługuje prawo pierwokupu.

Gdybyście jednak chcieli państwo, aby te udziały objęte zostały wspólnością majątkową, tak aby tylko wspólnie, a nie samodzielnie podejmować decyzje o losie tego prawa, należałoby sporządzić właściwą umowę w formie aktu notarialnego, same "zmiany kosmetyczne" w księdze wieczystej nie mogą mieć w tym przypadku miejsca. Umowa taka, ze względu na fakt, iż jesteście małżeństwem, nie będzie wiązała się z żadnymi podatkami na rzecz Skarbu Państwa, jednak wystąpi opłata sądowa i taksa notarialna.

Natomiast co do kwestii dziedziczenia, to oczywiście jako małżonkowie państwo po sobie dziedziczycie, przy czym należy pamiętać, że zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego przy dziedziczeniu ustawowym, w pierwszej kolejności dziedziczy małżonek wraz z dziećmi, a w braku zstępnych w dalszej kolejności do spadku powołani są małżonek i rodzice zmarłego, a jeżeli jedno z rodziców spadkodawcy nie dożyło otwarcia spadku, udział spadkowy, który by mu przypadał, przypada rodzeństwu spadkodawcy. Zatem jeśli nie posiadacie państwo dzieci, a nie macie woli dziedziczenia w zbiegu z rodziną zmarłego małżonka, wskazanym byłoby sporządzenie testamentu przez każdego z was i powołanie się nawzajem do spadku. Nie można jednak zapomnieć, iż w takiej sytuacji rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z mocy ustawy należeć się będzie zachowek.
Pytanie do notariusza Pytanie do notariusza

Zamierzasz kupić lub sprzedać nieruchomość, wydzielić jej część, dokonać darowizny lub spisać testament, ale masz wątpliwości co do związanych z tym formalności? Prześlij swoje pytania mailem: notariusz@trojmiasto.pl. Na pytania czytelników odpowiadać będą notariusze z Izby Notarialnej w Gdańsku. Odpowiedzi na wybrane pytania publikowane będą w Serwisie Dom portalu Trojmiasto.pl.

Opinie (56) 3 zablokowane

  • ja sie nie zgodze na wspolnote z kobieta (8)

    Nigdy..... Dziwne pomysły maja. Mojego kolegę osxukala tak ze jak on byl za granica to ona dzwonila na policje ze ja buje...w skrócie stracił wszystko.....a świadkami byli jej rodzice...... Jak sie potem dowiedziałem takich przypadków jest wiele! Wyrafinowane ku....

    • 57 15

    • Panowie nigdy przenigdy nie wyrażajcie zgody na wspólnotę majątkową (6)

      Wspólnota majątkowa jest dobra tylko dla tego małżonka, który gorzej zarabia. Zwykle jest to kobieta. W przypadku gdy coś w związku pójdzie nie tak (obojętnie z czyjej winy) to tracicie część pieniędzy włożonych w ten wspólny majątek.

      Nie dajcie sobie wmówić, jak to często mówią kobiety, że tak jest uczciwie. Nie jest. Jeśli zaś małżeństwo będzie udane, to i tak po was wszystko odziedziczą. I to jest uczciwe.

      Przypominam że wspólnota majątkowa jest z automatu. Dlatego jeśli chcecie rozdzielność to warto umówić się z notariuszem.

      W każdym wypadku lepiej zarabiający traci na rozwodzie.

      Wspólnota majątkowa pozwala w świetle prawa przejąć majątek lepiej zarabiającego małżonka przez tego gorzej zarabiającego.

      • 31 7

      • cóż, ja planuję rozdzielność, bo ja więcej zarabiam, a mąz bierze kredyty bez mojej wiedzy (1)

        • 18 2

        • Też planowałam

          z tego samego względu.
          Ale pamiętaj że obie strony muszą tego chcieć.
          Mój mąż tego nie chciał. I dalej bierze kredyty.

          • 2 0

      • a co gdy ten lepiej zarabiajacy bierze sobie kochankę (2)

        mimo, iż ma ładną, zgrabną, oddaną mu żonę i kochającą go, pracującą,
        to on traci z własnej woli

        • 12 3

        • (1)

          Daj numer telefonu do tej super kobiety sprawdzę

          • 10 2

          • :-) ... minęły prawie 4 lata od całej sprawy, gdy się "rypła"-

            są po rozwodzie, koleżanka jest już od 3 m-cy w drugim związku,
            babka z klasą
            a gdy okazało się, że mąż ma kochankę od kilku lat (a z żoną starali się o 3-cie dziecko, bardzo zamożni byli) rozpaczała bo kochała go wręcz "strasznie"

            • 2 3

      • hehehe wróże Ci szybki rozwód - skoro już na początku swojej drogi nie masz zaufania do swojego "życioweg" wyboru. Pamiętaj że jest orzeczenie o winie - i jeśli to żona Cie wykiwa dostanie jej się, natomiast jak ty ją olejesz ze swoją magiczną rozdzielnością i zabierzesz jej wszystko po tym jak ona nosiła i wychowywała Twoje dzieci - będziesz zwykłym śmieciem.

        • 12 13

    • Cóż, jak się szuka partnerki w dyskotece na "ciśnieniu" to tak to się właśnie kończy.

      Zwykle jest tak że poziom Twojej kobiety świadczy o poziomie Twojej inteligencji..

      • 14 1

  • Rozdzielnosc majatkowa to podstawa.

    Bez niej nie ma slubu.

    • 22 11

  • a nie prościej nie brać ślubu ? (6)

    6 lat zyłem z jedną w Wejherowie, koniec bajki, jej mieszkanie i część mebli, ja odjechałem samochodem i ze sprzętem agd. podobno płakała za samochodem :)

    teraz jestem od 2 z fajną dziewczyną w Gdańsku, wynajmujemy, zbieram faktury za sprzęt, ale w razie czego, to zostawię jej wszystko

    • 15 13

    • nawet gdyby wziela sobie kochanka? (1)

      • 7 1

      • nawet gdyby było dwóch

        • 3 1

    • :) (1)

      i brawo ,bardzo dobrze robisz

      • 3 2

      • zbieraliśmy kase na wesele, było tego prawie 30 tys i wpadli do nas starzy

        wesela nie było, jesteśmy małżeństwem z urzędu, bo rodzice posprzedawali samochody, działkę ogrodniczą, zrobili ściepę w rodzinach i kupiliśmy mieszkanie

        w razie odpukać, będziemy się sądzić
        o ile będzie nas na to stać

        • 1 2

    • jedyne co ślub daje to:

      1. alimenty dla małżonka
      2. dziedziczenie dla małżonka

      Poza tym wyjść za mąż to można samodzielnie (bo jesteśmy dorośli), ale na rozwód już musi zgodę sąd dać...

      dla wspólnych dzieci nie ma to najmniejszego znaczenia z pkt. prawa

      tyle w temacie

      • 1 0

    • Hejter prawde ci powie

      ale samochodem odjedziesz i tez bedzie płakała

      • 0 0

  • (4)

    nie mogę wziąć ślubu ani cywilnego ani kościelnego - w związku z konkordatem - ponieważ mój narzeczony kupił kawalerkę i w związku z tym ma już hisotrię mieszkaniowa - kiedy za niego wyjdę nie będe mogła już wziać mieszkania/domu korzystając z dopłat . Ślub dopiero po budowie domu niestety lub zakupie mieszkania - druga sprawa że ma on zaciągnięte kredyty na działaność gospodarczą i w razie jego bankructwa mnie to nie dotyczy - mogę go zatrudnić na czarno i dalej będzie jechać na tym wozie tylko kto inny będzie wystawiał fakturę - inaczej bank przyczepiłby się do mnie ;/

    • 4 15

    • czyli słaba partia

      zobacz czy za rogiem nei czeka coś lepszego

      • 3 3

    • czyli Polak potrafi...

      kombinować.

      • 5 1

    • ale masz problem

      • 3 1

    • mądra kobieta, brawo :)

      ..

      • 0 0

  • Trudny temat

    zaufanie, a utrata majątku

    • 11 0

  • Kobiety są pazerne (7)

    i zrobią wszystko aby osiągnąć swój cel i wykorzystać faceta. Łapanie na dziecko, kłamstwa w sądzie, fabrykowanie dowodów, a to wszystko po to aby mieć kasę i nie narobić się, lub przejąć dom/mieszkanie na które facet haruje. Potem znajduje następnego jelenia i tak żyje sobie z alimentów na bogato.
    Jesteśmy (faceci) frajerami, że ufamy kobietom i ufamy im.

    • 46 21

    • (2)

      wez dziecko do siebie i po problemie,. albo wychowanie pol na pół.

      • 8 5

      • (1)

        Nie ma czegoś takiego jak: weź dziecko do siebie, czy wychowanie pół na pół. Kobieta nie odda swego łatwego źródła dochodu. Sąd zawsze staje po jej stronie i matka musi robić straszne rzeczy, aby sąd przychylnie spojrzał na ojca. Kobieta wystarczy, że coś powie i sąd od razu daje temu wiarę. Mężczyzna musi wszystko udowadniać na piśmie, każde jej kłamstwo prostować angażując w to wiele innych osób oraz instytucji a sąd i tak nie uzna tego. Powie tylko, że za mało stara się, za mało pracuje, że musi sprzedać to i owo, jeździć do pracy rowerem, poświęcać więcej czasu dziecku (którego matka robi wszystko aby nie spotkali się), czy Bóg wie co jeszcze aby tylko zaspokoić chęć posiadania hydry nienasyconej, która ma już wszystko ale jeszcze jej mało.
        Nie pisz proszę sloganów, które nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.

        • 9 4

        • jak w sądach rodzinnych feminizacja wynosi ponad 76 % to czego ty oczekujesz?

          • 0 1

    • Współczuję Ci...

      • 2 5

    • (1)

      Zyje z alimentów. Taaa... jasne. Zwłaszcza, że 80% zobowiązanych ich nie płaci. Jak pączek w maśle żyie

      • 8 12

      • jeżeli państwo odbiera ci 100% dochodu

        to się nie dziwię, że unikają,
        szczególnie gdy zarobki są poniżej wszelkiej krytyki
        a podatki idą w parze z tym pierwszym nieporozumieniem

        • 8 2

    • Dobre,a jak facet wchodzi na wszystko z torebką ciuszków i bierze co chce,niszczy ,a i dziecko zrobi potem z fochem się wyprowadza i wprowadza kilka razy,i chce cię zniszczyć psychicznie jak to mówi,to kto jest frajerem wy kochani faceci czy my naiwne służące.....

      • 0 0

  • Kupiłem mieszkanie przed ślubem (2)

    Dziś nie mam mieszkania

    • 8 3

    • jak to się robi?

      podziel się z kolegami

      • 8 0

    • ojej

      • 2 0

  • Kobieta, to z natury zła i zachłanna istota, więc mężczyźni, szczególnie ci dobrze zarabiający, bogaci, przed podjęciem takiego kroku jak ślub, powinni się bardzo dobrze zabezpieczyć. Jeśli jego wybranka po nastu/dziesięciu latach pożycia okaże się w porządku, jak najbardziej należy to docenić i zabezpieczyć jej dalszą przyszłość, ale nigdy na początku wspólnej drogi przez życie.

    • 16 6

  • Czy kupować mieszkanie przed ślubem?

    Odpowiedź brzmi: nie :-)

    • 8 3

  • a z jakiej paki? (14)

    Rodzice kupili mi mieszkanie przed ślubem, jeszcze nawet nie znałam mojego obecnego męża,a w razie mojej śmierci 50% dostaje mąż? A dlaczego w 100% nie otrzymają go moi rodzice, skoro nie mam dzieci? Mąż nie dał ani złotówki na to mieszkanie a teraz ma otrzymać połowę? No to chyba jakiś żart. I teraz nie dość, że rodzice zapłacili 100% ceny to znowu muszą zapłacić dodatkowe 50% ceny mojemu mężowi, jeżeli chcieli je by mieć na własność. No nie, jutro idę do notariusza spisać testament.

    • 17 29

    • (2)

      Najprostsza rzecz pod słońcem - rozdzielność majątkowa. To co jest twoje, jest twoje, to co męża to męża. I tyle

      • 6 2

      • tylko d*pska są wspólne - ja to nawet z Grażyną mamy osobne łózka i pokoje co sie będzie flądra panoszyć po moim, a jak seks to w salonie albo w kuchni, syn jest moj jej jest córka w razie rozwodu i bez ceregieli się obejdzie, już przy ślubie wszystko ustaliliśmy - jak straci robotę i będzie bez kasy na żarcie i kosmetyki to daje jej pożyczkę preferencyjna 3% ale tylko do pół roku - jak baba sie nie ogarnie to zabieram psa syna i rozwód! Nie chce nieudacznicy za żonę, która będzie moje jedzenie wyjadać z lodówki!

        • 13 6

      • dla dziedziczenia nie ma to znaczenia...

        • 5 0

    • Ah ta milosc. :)

      • 10 0

    • będziesz martwa, co Ci wtedy do tego?

      • 13 1

    • Żart to jest twój pazerny i wredny charakter, jeśli faktycznie tak myślisz, jak napisałaś.

      • 10 2

    • (1)

      Niezłe masz podejście do męża trzeba było się w ogóle nie chajtać..martwi się ze jak umrze mąż dostanie połowę JEJ mieszkania jesteście mega materialistkami

      • 13 2

      • ma robić prezent jemu z akase rodziców?

        ciekawe czy ty byłbyś taki hojny dla kobiety? co same negatywne wpisy tu widze na forum nt kobiet, to raczej o was świadczy jak każdy grosz wyliczacie i obracacie w palcach zanim go wydacie. Dobrze dziewczyna mysli. On nie dal nic nie wykupil 50% wartości tego mieszkania, a zaplacili za nie jej rodzice, byc moze biedni ludzie, ktorzy zbierali pieniądze latami na to.

        • 1 0

    • chore

      To po co wam ten ślub???
      Nie chcesz się dzielić to zostań "singielką"
      Współczuję mężowi!!!

      • 1 1

    • Szczyt kobiecej hipokryzji (1)

      "a z jakiej paki?" - no właśnie. Szkoda tyko, że działa to tylko w jedną stronę. Bo kiedy facet wnosi do małżeństwa piękny dom, samochód to w przypadku rozwodu kobieta pierwsza krzyczy mnie się należy połowa. Historia z życia... przyszła w jednej koszuli, a puściła w skarpetkach

      • 2 0

      • I odwrotnie,tak chce mój kochany mężólek nierób..

        • 0 0

    • (1)

      dokładnie,wpuścilam trutnia do domu mając wszystko od a do z ,a teraz mi sie panoszy i niszczy bo to nie jego i nie musi,a po śmierci zgarnie ,oj zasuwam do notariusza..

      • 0 0

      • Ja tylko chcę żeby mój syn miał ,a nie ktoś co nic nie chciał dać a tylko mieć,to dopisałam gdyby ktosik chciał dowalić komentarzyk

        • 0 0

    • Mysl kobieto myśl.

      Jasne, słuszne spostrzeżenie. Najlepiej mieć dziecko w tej sytuacji, ono odziedziczy po Tobie i potem po nim. a jeszcze lepiej kupić coś razem, i tyle.

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Bogdan Górski

prezes Przedsiębiorstwa Budowlanego „Górski”.Spółkę, ze stu procentowym kapitałem...

Najczęściej czytane