• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiejski Portfel Inwestycyjny: drugie życie Biotonu?

Michał Sielski
27 stycznia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Żegnamy Trójmiejski Portfel Inwestycyjny
Bioton miał być "polską Nokią", ale na razie walczy o pozostanie na głównym rynku notowań GPW. Bioton miał być "polską Nokią", ale na razie walczy o pozostanie na głównym rynku notowań GPW.

Split i scalenie to terminy, które na giełdzie od razu wywołują ekscytację inwestorów. Czasami wręcz zupełnie szaloną, jak miało to miejsce w ubiegłym tygodniu w odniesieniu do notowań założonego przez Ryszarda Krauze Biotonu.



Dlaczego split lub scalenie powodują zazwyczaj wzrost kursu akcji?

Bioton to firma, która według zapowiedzi sprzed 10 lat miała się stać "polską Nokią". Wprawdzie nie zajmuje się produkcją telefonów czy elektronicznych gadżetów, a insuliny, ale wizjonerzy mieli na myśli innowacyjność oraz siłę marki. Złośliwi mogą powiedzieć, że to się udało, bo jak Nokia nie wytrzymała rywalizacji z producentami smartfonów, tak Bioton po początkowych sukcesach też popadł w niełaskę. Ale w ostatnich dniach spółka znowu była na ustach całego giełdowego światka. Dlaczego?

Zaczęło się od jeszcze ubiegłorocznej informacji, że spółki "groszowe" (kosztujące mniej niż 1 zł za akcję) będą niemile widziane na Giełdzie Papierów Wartościowych. Przemawia za tym wiele rzeczowych argumentów: najczęściej to firmy na skraju bankructwa, albo zajmujące się głównie wypuszczaniem informacji o wielkich planach na przyszłość i jeszcze większej liczbie akcji, które mają je sfinansować. Poza tym obrót akcjami, których są miliardy, jest de facto utrudniony, bo ogromne ilościowo transakcje nie mają często żadnego wpływu na kurs. A jeśli mają, to od razu ogromny, bo różnica między 4 a 5 groszami to aż 25 proc.

Na wyjście z grona spółek groszowych metody są dwie. Pierwsza to oczywiście wzrost wartości firmy, poprzez mądre decyzje biznesowe. Ale to nie udaje się niektórym prezesom przez długie lata. Na szczęście jest wiec druga: scalenie akcji.

Jeszcze 5-6 lat temu na giełdzie modne były splity, czyli podział np. 1 akcji na 10 o dziesięciokrotnie mniejszej wartości. Miało to pomóc w inwestycjach głównie mniejszym graczom, którzy zaczynali swoją przygodę z rynkiem kapitałowym i nie mieli jeszcze zbyt wielkich zasobów. Większa płynność miała też wpływać na lepszą wycenę realnej wartości spółki. Zaczęło jednak dochodzić do absurdów, a królem został... Bioton. Wszystkich akcji - po kolejnych emisjach - spółka ma w sumie 8 586 416 312, czyli znacznie więcej niż wszystkich mieszkańców Ziemi. We wrześniu 2006 roku za akcje Biotonu płacono 3,25 zł, a jeszcze tydzień temu 2-3 grosze.

Władze firmy zdecydowały więc, że tym razem przeprowadzą scalenie - i każde 100 akcji połączono w 1. W efekcie zamiast 3 grosze, kurs akcji wyniósł 3 zł. I szybko wystrzelił w przestworza, jakby firma nie zajmowała się produkcją leków, a promów kosmicznych. 50 proc. wzrostu rozpaliło wyobraźnię inwestorów. Jak zawsze w takim przypadku, pojawiły się spekulacje, że lada chwila pojawi się mityczne "info", czyli fantastyczne wieści o nowych rynkach zbytu czy inwestorze.

I pojawiło się, ale nie tego się wszyscy spodziewali. Biolek, spółka zależna Biotonu podała komunikat o dopuszczeniu do sprzedaży na terenie Chińskiej Republiki Ludowej preparatów wykorzystywanych w hodowli trzody chlewnej i drobiu. Efekt? Na ostatniej sesji Bioton stracił 23,7 proc. Chiny to wprawdzie największy rynek świata, ale nie tego inwestorzy oczekiwali. Zwłaszcza, że potencjalnie dobrych informacji z Biotonu było w ostatnich latach aż nadto, a ich efekty rzadko pokrywały się z zapowiedziami.

Nie jest to jednak istotne dla inwestorów, którzy traktują giełdę jak miejsce spekulacji i okazji na szybki zarobek, a nie budowanie wartości księgowej dokładnie przemyślanego portfela akcji. Następna okazja już niedługo. Podobną operację zaplanował Boryszew. To także spółka wyceniana poniżej 1 zł, także należy do znanego inwestora giełdowego (Romana Karkosika), także budzi spore emocje wśród inwestorów. Czy i tym razem będzie to okazja do świetnego zarobku?

Opinie (9) 1 zablokowana

  • Z pustego to i Salomon nie naleje.

    • 6 0

  • bajeczki o sprzedarzy insuliny w Chinach oraz innych bajeczek było mnustwo (4)

    • 0 7

    • ortografia (3)

      kolego zamiast spekulacjami giełdowymi warto poświęcić chwile na ortografie!! mnustwo???? :)

      • 13 1

      • A wystarczyło napisać:

        wiele.

        • 9 1

      • trolu kazdy bedzie pisal jak mu sie podoba a jak tobie sie niepodoba to nieczytaj (1)

        i trola mozna właśnie potym poznać ze pisze nie na temat

        • 0 12

        • BIG TROL analfabeta

          • 1 0

  • Zanim się napisze artykuł warto się pouczyć. (2)

    "Split i scalenie od razu wywołują ekscytację inwestorów."
    Raczej nie. Warto w tym celu prześledzić historię takich zdarzeń na innych akcjach.
    " założonego przez Ryszarda Krauze Biotonu."
    Zdanie świadczy o wyjątkowej ignorancji, nieuctwie i lenistwie autora artykułu, bo nawet na stronie Biotonu jest informacja, że PROKOM zainwestował w Bioton 7 lat po jego założeniu...
    Problemy Biotonu miały raczej przycznę, o ironio, w ropie naftowej.
    Ale ta wiedza i możliwość wysnucia właściwych wniosków przekracza możliwości autora tego artykułu.

    • 1 1

    • hahahahah, dobry z ciebie "nauczyciel" (1)

      ale musisz jeszcze poczytać - kto założył Bioton, kiedy zainwestował Prokom i przede wszystkim KTÓRY :)

      Problemy Biotonu miały przyczynę we właścicielu, który obiecuje wiele, a niewiele realizuje - a powiązanie Biotonu i Petrola to już mistrzostwa teoretyków forumowych :D

      • 0 0

      • Czyli o 5 lat krócej ode mnie:) A łączyłem to z pracę w firmie na literę P:) synku...

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Grzegorz Bierecki

Grzegorz Bierecki urodzony 28 października 1963 roku. Od 1990 prezes Fundacji na Rzecz Polskich...

Najczęściej czytane