Jeśli kłopoty Energi były tylko chwilowe, może okazać się, że zrobiliśmy świetny interes. Zdecydowaliście, że odkupujemy akcje energetycznego giganta zaledwie dwa tygodnie po ich sprzedaży. Ponad 10 proc. taniej.
Jedna ze strategii inwestycyjnych zakłada obserwację kilku, maksymalnie kilkunastu spółek i kupowanie tylko ich, za to w odpowiednich
momentach. Wymaga to ogromnego doświadczenia, wiedzy, a także - a może przede wszystkim - wyczucia. Pozwala jednak skupić się na dogłębnej analizie spółek, co znacząco zwiększa szanse powodzenia.
Nasi czytelnicy najwyraźniej uznali, że spełniamy te warunki. Nic dziwnego. Trójmiejski Portfel Inwestycyjny istnieje już od maja 2012 roku. Spółek z naszego regionu nie jest też tak dużo, więc jeśli ktoś skupia się na nich, to zdążył już z pewnością zaobserwować prawidłowości w zachowaniu kursu po dobrych czy złych informacjach.
Trzeba przyznać, że pierwsza połowa planu została zrealizowana doskonale. Akcje Energi, które znacznie
straciły na wartości po zmianie zarządu, odkupiliśmy taniej, niż sprzedaliśmy przed dwoma tygodniami. Teraz wystarczy "tylko" ponownie drożej je sprzedać. Z pewnością najwięksi inwestorzy będą próbowali przeczekać burzę, ale jeśli fundusze inwestycyjne zaczną wyprzedawać akcje, możemy mieć spory kłopot. By jednak do tego doszło, musiałoby dojść do znaczących zmian w kierunku rozwoju Energi, a na te - póki co - jeszcze za wcześnie.
[gielda_ankieta_58]
Najważniejsze to jednak nie stracić czujności. Zarządzający funduszami inwestycyjnymi mają wystarczające środki, by sprzedać akcje po uprzednim wywindowaniu kursu na rekordowe poziomy. Pocieszeniem jest to, że przy inwestowanych przez nas środkach, akcje możemy sprzedać praktycznie od razu.
Jeśli zdecydujemy pozbyć się którejś z posiadanych w Trójmiejskim Portfelu Inwestycyjnym spółek, będziemy mieli pieniądze na zakupy. Wybierzcie, która ze spółek jest najlepszą alternatywą dla obecnie posiadanych w TPI.
[gielda_ankieta_59]
Filmy
