- 1 Poczta Polska. Mniej okienek, mniej etatów (219 opinii)
- 2 Terminal chemiczny obok Naftoportu (27 opinii)
- 3 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (69 opinii)
- 4 Ropa popłynie szybciej rurociągiem (41 opinii)
- 5 Zwolnienia grupowe. Stały trend czy tylko zmiana jakościowa (215 opinii)
- 6 Śmiertelny wypadek w stoczni (128 opinii)
Tydzień na GPW. Kolejne potyczki strony popytowej
Miniony tydzień na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie, był kompletnym odwróceniem sytuacji z ubiegłego tygodnia. Giełdowe indeksy solidarnie traciły, oddając całość ubiegłotygodniowych wzrostów. Gdyby nie zryw w końcowej fazie piątkowej sesji, to tydzień kończylibyśmy w naprawdę minorowych nastrojach.
Sytuacja techniczna WIG oraz WIG20
W minionym tygodniu doszło do kolejnej potyczki strony popytowej i podażowej w rejonie 42 000 pkt. Na uwagę zasługuje fakt, iż była to już trzecia konfrontacja w tym obszarze, w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Niestety kolejny raz zwycięstwo przypadło giełdowym pesymistom. Indeks odbił się od strefy oporu, po czym dotarł do pierwszej istotnej strefy wsparcia w okolicach 40 200 pkt., utworzonej na bazie ostatniego krótkoterminowego dołka oraz zniesienia 38,2 proc. Fibonacciego, ostatniego impulsu wzrostowego.
Jak podkreślano w ubiegłotygodniowym komentarzu kolejna porażka obozu popytowego w okolicach oporu powinna doprowadzić do wykrystalizowania się ruchu kontrującego. Z takim wydarzeniem mieliśmy do czynienia, zatem należy wziąć pod uwagę możliwość realizacji pesymistycznego scenariusza. Jego potwierdzeniem, byłoby przełamanie wsparcia na 40 200 pkt., co powinno w konsekwencji doprowadzić do testu wsparcia na 38 800 pkt. W tym rejonie spodziewałbym się już odważniejszych działań ze strony kupujących. Przełamanie tej strefy wiązałoby się bowiem z ryzykiem dotarcia indeksu do linii łączącej dwa ostatnie dołki (czarna linia na wykresie WIG). Trwałe przełamanie tego obszaru, mogłoby nieść za sobą bardzo poważne konsekwencje, włącznie z powrotem indeksu w okolice dołków z września 2011 roku. Nieco nadziei na zanegowanie takiego rozwoju sytuacji dałaby obrona ostatniego dołka na poziomie 40 273 pkt. i powrót do dobrze znanego już poziomu oporu na 42 000 pkt.
Gorzej przedstawia się sytuacja WIG20, gdyż indeks znajdował się w trakcie czwartkowych i piątkowych notowań, niebezpiecznie blisko dołka z 7 marca. Niewiele brakowało do przełamania tego poziomu, co mogłoby doprowadzić do większej przeceny największych spółek. W czwartek indeks przełamał najbliższe wsparcie znajdujące się na poziomie 2280 pkt., co należało postrzegać negatywnie, gdyż znajdują się tam zniesienia 38,2 proc. oraz 61,8 proc. Fibonacciego ostatniego impulsu wzrostowego, które tworzą tzw. węzeł DiNapolego. Jednakże piątkowy zryw strony popytowej, doprowadził do powrotu indeksu w obszar wsparcia, co świadczy o postrzeganiu przez rynek tego poziomu, jako istotny. Obszar ten jest wzmocniony poprzez dolną linię Pitchforka, która zadziałała w tym przypadku, jako punkt zwrotny. Podobnie, jak na indeksie WIG istnieje duże prawdopodobieństwo, że w przypadku dalszego osłabienia klimatu inwestycyjnego za granicą, również w Polsce będziemy mieli do czynienia z dalszą przeceną. Na WIG20 powinna ona doprowadzić do testu wsparcia w okolicach 2200 pkt., gdzie znajduje się zniesienie 61,8 proc. oraz przebiega linia zwężającego się kanału konsolidacji.
Najlepsze i najgorsze spółki z regionu
Przedstawiciele regionu pomorskiego na warszawskim parkiecie radzili sobie w większości słabo. Jedynie 10 spółek zakończyło tydzień wzrostem kursu, 17 spółek straciło na wartości, zaś kurs 2 spółek pozostał bez zmian. Najlepiej w ostatnim tygodniu poradziły sobie Trans Polonia S.A.(+11,25 proc.) oraz Graal S.A.(+10,78 proc.). Pozytywny wpływ na notowania pierwszej ze spółek miały zapewne wyniki finansowe za 2011 rok, które spółka opublikowała 20 marca. W porównaniu do 2010 roku, przychody spółki podwoiły się, zaś zysk netto wzrósł ponad czterokrotnie. Jedynym zastrzeżeniem, jakie można mieć do wzrostu cen akcji, to niski wolumen, który temu wzrostowi towarzyszy. Spółka Graal S.A., już po raz kolejny znajduje się w gronie najlepszych spółek, co świadczy o niesłabnącym zainteresowaniu inwestorów akcjami spółki. Po silnym uderzeniu ze strony kupujących akcje spółki znajdują się na najwyższym poziomie od maja 2011 roku. Drugi tydzień z rzędu w dobrych nastrojach, tydzień kończą akcjonariusze Grupy Lotos S.A.. Akcje jedynego przedstawiciela Pomorza w indeksie WIG20 zyskały 3,53 proc. Biorąc pod uwagę słabe zachowanie największych spółek i spadek indeksu WIG20 o 2,29 proc, wynik Lotosu należy uznać za bardzo dobry.
Do najsłabszych spółek w minionym tygodniu należało Gino Rossi S.A.(-23,21 proc.) oraz Polnord S.A.(-10,28 proc.). Akcjonariusze spółki obuwniczej, na pewno nie będą miło wspominać tego tygodnia. Wyniki finansowe opublikowane przez spółkę były znacznie gorsze od ubiegłorocznych. Chociaż nastąpił niewielki wzrost przychodów, to spółka odnotowała stratę netto, ponadto poniosła stratę na działalności operacyjnej. Obraz tygodnia pogarsza fakt, iż spółka po 5 spadkowych sesjach z rzędu osiągnęła najniższy poziom w historii notowań. Druga ze spółek Polnord S.A. wpisała się w obraz tego, jak postrzegani są obecnie deweloperzy i firmy budowlane na GPW. Negatywny sentyment do tych sektorów powoduje, że słabość, jaką obserwujemy na rynku prowadzi do przeceny tych spółek. Kursowi akcji nie pomogły generalnie dobre dane finansowe opublikowane przez spółkę.
Miejsca
Opinie (4)
-
2012-03-24 07:27
My robotnicy mamy to gdzieś. Dzisiaj nie będziemy analizować żadnych wykresów, lecz się napijemy.
- 7 7
-
2012-03-24 08:24
te wasze analizy to o kant d..y rozbić
doradcy finansowi za pensję 2500 zł, szkoda gadać
- 9 4
-
2012-03-24 11:24
M A G I A !
Jezeli ktos zajmuje sie magia i wrozbictwem do niech nie uwaza sie za pozal sie Boze "analityka ' Rynki finasowe prowadza gre spekulacyjna a jezeli da sie zarobic to w nosie maja wyniki ekonomiczne firm gieldowych. Ci " analitycy " po prostu pala glupow i robia wode z mozgu maluczkim.
- 4 5
-
2012-03-24 13:28
A czy szanowny pan analityk ponosi opowiedzialność za skutki swoich decyzji?
Co jeśli powierzę mu swoje aktywa i będzie wielka klapa?
Wszystko to wielka ściema i lipa panów w garniturkach którzy to nic nie produkują tylko starają się przewalać cyferki na ekranie komputera.
Proponuję znaleźć sobie uczciwe zajęcie a nie mamić ludzi łatwym zyskiem.Bo aby zyskał ktoś ktoś musiał stracić.
A prowizja zawsze i tak ląduje w kieszeni szanownych"analityków"Nie dajmy się naciągać takim ludziom.
Jeśli już koniecznie szukasz wrażeń to poświęć na to trochę czasu i rób to bez niepotrzebnych pośredników.- 6 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.