• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wielkie oszczędności biorą się z drobnych sum

Anna Suszyńska
28 września 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
By zacząć inwestować nie trzeba dysponować dużym kapitałem. To drobne sumy składają się na wielkie oszczędności. By zacząć inwestować nie trzeba dysponować dużym kapitałem. To drobne sumy składają się na wielkie oszczędności.

Każdy z nas chciałby zarabiać więcej, lecz wielu osobom, pomimo dochodów na przyzwoitym poziomie, trudno się do tego zabrać. Często jest tak, że im więcej zarabiamy, tym więcej wydajemy. Dlatego czasem warto zastanowić się i poszukać oszczędności wśród codziennych wydatków, tak by móc je później zainwestować i dzięki temu ze spokojem patrzeć w przyszłość.



By zacząć inwestować nie trzeba dysponować dużym kapitałem. Jak mawiają fachowcy od oszczędzania, to drobne sumy składają się na wielkie oszczędności. Jeśli więc postanowimy oszczędzić na kilku drobnych codziennych wydatkach, takich jak np. paczka papierosów, czy czekoladowy batonik codziennie w pracy, to z tych niewielkich kwot w ciągu roku uzbiera się całkiem interesująca suma, a przy okazji zyska na tym nasze zdrowie.

Niewielkie, codzienne oszczędności, w ciągu roku mogą zamienić się w znaczną kwotę. Ważne jednak by oszczędzać systematycznie, najlepiej co miesiąc odkładając określoną kwotę. Dzięki temu zyskujemy na tzw. procencie składanym. Początkowo nasze zyski nie są zbyt duże, lecz wraz z upływem czasu i kolejnymi składkami, kapitalizacja zysków każdego roku będzie coraz większa w stosunku do wartości bezwzględnej naszych wpłat. Co roku bowiem, zgromadzony kapitał będzie się powiększał o nasze składki i zyski z ich kapitalizacji. Z biegiem lat będą one coraz większe, a w naliczaniu odsetek coraz większy udział będą miały zyski z lat ubiegłych.

Wyobraźmy sobie, że rezygnujemy tylko (dla niektórych aż tylko) z takich drobnych nawyków jak paczka papierosów dziennie, lub batonik w pracy. Z zaoszczędzonych codziennie 10 zł w ciągu miesiąca robi się ok. 300 zł. Rocznie daje nam to już 3600 zł, a więc sumę zapewniającą ciekawe wakacje w egzotycznym kraju. Wyobraźmy sobie jednak, że nie wydamy tej sumy na konsumpcje i podróże, tylko zainwestujemy je w coś co da nam dochód i pewność, że na tym nie stracimy. Przykładem takiej inwestycji są obligacje Skarbu Państwa, które gwarantują przewidywalny zysk i bezpieczeństwo nie obarczone ryzykiem inflacyjnym. Oprocentowanie obligacji ustalane jest bowiem zawsze w odniesieniu do bieżącego poziomu inflacji.

Odłożywszy 300 zł miesięcznie w obligacjach dwuletnich (uwzględniając tylko obecne oprocentowanie 4 proc.) po roku dysponujemy kwotą 3 654 zł. Jak widać to jeszcze niewiele, ale po 10 latach zyski zaczynają wyglądać znacznie bardziej okazale i wynoszą 42 450 zł, przy zainwestowanych 36 000 zł. Jeszcze lepiej wygląda to w przypadku obligacji dziesięcioletnich, gdzie po roku dysponujemy sumą 3 671 zł, ale po 10 latach czekać na nas będzie 44 768 zł. W przypadku korzystania z Indywidualnego Konta Emerytalnego Obligacje zyskujemy zwolnienie z podatku od zysków kapitałowych. Wówczas kapitał zgromadzony w obligacjach dziesięcioletnich (jako jedyne mogą być kupowane w ramach IKE Obligacje) wyniesie 47 213 zł.

W skali 30 lub 40 lat, a więc można mówić tu o strategii oszczędzania na emeryturę, zyski wyglądają jeszcze okazalej. Przyjmując jako dystans czasowy 30 lat kwota zgromadzona dzięki obligacjom dwuletnim i oszczędnościach rzędu 300 zł miesięcznie osiągnie 182 196 zł przy łącznej sumie wpłat 108 000 zł. W skali 40 lat będzie to odpowiednio; 294 252 zł przy łącznej sumie wpłat 144 000 zł. W wypadku inwestowania za pomocą obligacji dziesięcioletnich, przy uwzględnieniu oprocentowania 5,25 proc. rocznie po 30 latach mamy zebrane 217 847 zł, a w wypadku oszczędzania za pomocą IKE Obligacje 261 543 zł. Gdybyśmy przyjęli jeszcze dłuższy horyzont czasowy i sprawdzili stan naszych oszczędności po 40 latach systematycznego oszczędzania okazałoby się, że dzięki obligacjom dziesięcioletnim zebraliśmy 377 818 zł, a w przypadku konta IKE Obligacje 488 835 zł.

Warto więc oszczędzać i tym samym zabezpieczyć swoją finansową przyszłość. Trzeba jednak robić to mądrze, wybierając inwestycje gwarantujące bezpieczny zysk powyżej inflacji. Niestety w naszym kraju, często można spotkać się z myśleniem, że inwestowanie jest dostępne tylko dla bogatych, albo dla tych, którzy się na tym znają. Nie jest to prawdą. Inwestować może każdy zaczynając od naprawdę drobnych sum, które z czasem zaczynają zamieniać się w małe fortuny. Mylne jest też twierdzenie, że na inwestowaniu trzeba się znać. Oszczędzając w bezpiecznych instrumentach finansowych, fundujemy sobie komfort i pewność inwestycji.

Autorka tekstu jest zastępcą dyrektora Departamentu Długu Publicznego w Ministerstwie Finansów.
Anna Suszyńska

Opinie (27) 1 zablokowana

  • Świetna reklama instrumentów państwowych! Brawo! (9)

    Tak sobie myślę, czy za 40 lat 488 835 zł będą coś warte? Czy można będzie za to kupić np. zapałki?

    • 18 2

    • Jak zainwestować 890zł??? (7)

      Tyle mi płacą za staż;/

      • 7 0

      • Idź do Biedronki i zainwestuj w siebie :) (6)

        • 3 0

        • Ach tak! (5)

          tam mają rozbudowaną scieżkę kariery, mmmmm... pomyślę;-)

          • 0 0

          • Nie, źle zrozumiałeś... Idź do biedronki i kup coś do jedzenia. (4)

            • 2 1

            • Nie muszę kupować jedzenia! (3)

              Od tego mam rodziców;-p

              • 0 1

              • (2)

                szach mat...absolwent,poszukaj sobie lepszej pracy :))

                • 0 1

              • ech;/ (1)

                jeszcze miesiąc, dwa temu moja szkoła reklamowała się, że po niej praca szuka mnie sama więc dlaczego mam szukać???

                P.S. Szukam już rok i tylko ten staż;/

                • 3 0

              • Niektórzy próbują od 5 lat zmienić pracę na lepszą i lipa..

                Każdy się trzyma tego, co ma :(

                • 2 0

    • Nie. Za 40 lat nie będzie już zapałek.

      • 3 0

  • Mam Książeczkę mieszkaniową !!!

    Też zapewniano mnie o dobrej lokacie, A jakie zyski.

    • 14 0

  • Ostatnio tu był artukuł o sposobach "zarobienia" miliona na emeryturę.

    Z powyższego artykułu wynika, że odkładając przez 40 lat 300zł - zarobimy niecałe pół miliona. Z poprzedniego artykułu wynikało co innego - odkładając 150zł w ciągu 40 lat zarobimy milion. Więc jak lepiej jest oszczędzać??

    • 7 0

  • Pani Ani polecam wizytę u lekarza (5)

    kolejny artykuł promujący bzdurne pomysły przez zastosowanie idiotycznych wyliczeń; 10 zł dziennie na batonik w pracy ? przy średniej cenie batonika / wafelka = 1,50 zł - chyba kobieto z okna wypadłaś bo trzeba by jeść 6 szt takiego batonika (to po pierwsze) , po drugie jeśli Pani Ania w ministerstwie pracuje przez 30 dni w miesiącu to niech się leczy (no bo taką ilość dni wstawiła do swoich obliczeń)........i takie błędy w bzdurnym myśleniu (i liczeniu) pani zza biurka można mnożyć;
    podobnie jak w przypadku namawiania ludzi na ubezpieczenia za "skromną" składkę 50 zł / m-c - a po wielu, wielu latach jak przychodzi do wypłaty jakiegoś odszkodowania (np. zdrowotnego, czy po śmierci bliskiej osoby) okazuje się że trzeba dostarczyć 500 różnych papierków z pieczątkami a oni może łaskawie po wielu miesiącach łażenia wypłacą marne grosze (bo naszymi składkami przecież już przez wiele lat obracali więc kasę mają).......no ale nie ma to jak mydlić ludziom oczy że w wieku 70 lat będą mieli do dyspozycji pół miliona złotych !!! a kto zagwarantuje, że ta instytucja będzie jeszcze istniała ?? że w ogóle Polska będzie istniała ?? machina biurokratyczna i urzędasy górą !!!

    • 25 3

    • finansista, czytaj uważnie 10zł = paczka papierosów + batonik. (4)

      Pytanie z innej beczki: a jaka jest gwarancja, że Polski Złoty będzie istnieć za np 10 lat? :)

      • 2 1

      • a na czym mam oszczędzać, jak nie palę, hmmm? (1)

        • 5 0

        • zacznij palić
          a potem przestań,
          i już oszczedziłeś

          • 2 0

      • Mądralo czytaj dwa razy (1)

        "paczka papierosów dziennie, lub batonik w pracy"

        >>>LUB

        • 1 1

        • Polecam powtórzyć lekcję z logiki, bo mylisz "lub" z "albo"

          łącznik "lub" w tym kontekście może oznaczać:
          - paczka papierosów
          - batonik
          - paczka papierosów + batonik
          Więc nie wiem, czemu tak się uparłeś przy drugiej opcji

          • 1 1

  • Brednie duby smalone leć na ksieżyc z takimi mądrosciami albo premierowi o tym powiedz

    jak ktoś taki śmie pisać takie banialuki. Czy autor myśli że wszyscy są imbecylami. Dobre to wrzućcie na joemonster to więcej osób się pośmieje.

    • 3 3

  • Autorka tekstu jest zastępcą dyrektora Departamentu Długu Publicznego w Ministerstwie Finansów

    A co to oznacza? Że szanowna Pani Anna chce ściągnąć kaskę obywateli na pokrycie długu publicznego! A paszoł won!!!

    • 6 2

  • OSZCZEDZAC I INWESTOWAC (1)

    artykul nie artykul, a oszednie trzeba zyc i na miare mozliwosci.
    Ludzie wydaja za duzo pieniedzy.
    Pienidzy nie trzeba trzymac, mozna kupic ziemie, czy mieszknie, czy nawet zainewestowc w biznes, ale z dnia na dzien nie mozna zyc !!

    • 8 0

    • Tak i nie. Należy żyć już dziś a nie myśleć ciągle o czarnej godzinie.

      Ciągłe jedzenie kaszanki to nie oszczędność czy zaradność tylko nieudolność, dziadostwo i ta czarna godzina której się tak obawiało.

      Jeśli zgubisz się w tej delikatnej rachubie to albo będziesz oszczędzał dla samego oszczędzania albo wszystko przehulasz. Wiedz na co potrzebujesz pieniądze i ile a za resztę baw się, żyj, byś kiedyś nie żałował.

      • 1 0

  • Rząd PO-PSL zadłuża Polskę na PLN 300 mln DZIENNIE!

    http://www.bankier.pl/wiadomosc/Rybinski-Dwa-lata-po-upadku-Lehman-Brothers-popelniamy-te-same-bledy-2208959.html

    • 4 0

  • Artykuł skrajnie nie obiektywny. Pisany przez urzędnika zadłużonej władzy państwowej.

    Kolejne ekipy polityczne produkują sztuczne długi. Teraz są to już tak niebotyczne sumy, że trzeba podwyższać VAT i inne podatki. Jednak to już nawet nie wystarcza by zachować płynność, więc zaczęto zachęcać własnych obywateli do zakupu obligacji zadłużonego po uszy kraju. Te obligacje są wysoce ryzykowne ze względu na bliską nie wypłacalność państwa, nie kupujcie tej bezwartościowej makulatury.

    Ale jeśli kochacie hazard, dreszczyk emocji i dodatkowo chcecie wspomóc bandę politycznych złodziei to kupujcie obligacje bankruta.

    • 2 0

  • W tych obliczeniach nie uwzględniono jednego drobiazgu inflacji . Obecne oprocentowanie obligacji skarbowych po odliczeniu podatku Belki ledwie rekompensuje inflacje , a za 30 lat suma nominalna przedstawiona w obliczeniach nie będzie miała nic wspólnego z dzisiejszą siłą nabywczą tej samej sumy.Co nie oznacza że nie trzeba oszczędzać ,ale przede wszystkim nie wolno się zadłużać zwłaszcza jeśli chodzi o kredyty konsumpcyjne,które pozwalają bankom łatwo uruchamiać kapitał , przez co zawyżają koszta np kredytów mieszkaniowych, oraz inwestycyinych.

    • 1 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Magdalena Budnik

Odpowiedzialna za kształtowanie i realizację strategii finansowej i budżetu firmy, a także...

Najczęściej czytane