• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zawijają do Gdańska, tankują w Kaliningradzie

Robert Kiewlicz
1 sierpnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Największe jednostki wpływają obecnie do gdańskiego terminalu DCT. Tam jednak ich bunkrowania odbywają się nieregularnie i dostarczane są relatywnie małe ilości paliwa żeglugowego. Największe jednostki wpływają obecnie do gdańskiego terminalu DCT. Tam jednak ich bunkrowania odbywają się nieregularnie i dostarczane są relatywnie małe ilości paliwa żeglugowego.

Do gdańskiego portu wpływają coraz większe jednostki. Ostatnio terminal DCT odwiedził "OOCL Hong Kong", który może pomieścić na pokładzie aż 21 413 kontenerów dwudziestostopowych. Choć jednak gigantyczne statki coraz częściej cumują w naszych portach, to paliwo bunkrują (tankują) na wodach rosyjskich. Powód? Brak infrastruktury i odpowiednio dużych jednostek do tankowania statków na morzu. Jest także aspekt ekonomiczny. Rosyjskie, zasiarczone paliwo, jest o wiele tańsze. Niektórym firmom bardziej opłaca się zapłacić kary za niestosowanie się do tzw. dyrektywy siarkowej, niż modernizować statki czy płacić za drogie paliwo niskosiarkowe .


Co w największym stopniu wpływa na obecną kondycję naszej gospodarki morskiej?


Największe jednostki wpływają obecnie do gdańskiego terminalu DCT. Tam jednak ich bunkrowania odbywają się nieregularnie i dostarczane są relatywnie małe ilości paliwa żeglugowego. Dostawami paliw żeglugowych zajmują się takie firmy jak m.in. Lotos.

- Kontenerowce zawijające do Gdańska nie korzystają z usług firm rosyjskich w czasie postoju w porcie w Gdańsku, lecz część armatorów decyduje się bunkrować paliwo na redzie portu w Kaliningradzie, kiedy faktycznie korzystają z usług firm rosyjskich zajmujących się bunkrowaniem - tłumaczy Dominik Landa, dyrektor handlowy DCT Gdańsk. - Sytuacja taka wynika z braku na rynku odpowiednich ilości odpowiedniego paliwa żeglugowego w konkurencyjnej cenie, a co za tym idzie z braku odpowiednio dużych jednostek bunkrujących (tzw. bunkierek), które mogą jednorazowo podawać duże ilości paliwa z odpowiednią ratą bunkrowania (przepustowość pomp na godzinę).
Obecnie paliwo dostarczane jest bunkierkami na Zatoce Gdańskiej i autocysternami w portach. Gdańska rafineria produkuje dwa rodzaje tego paliwa: lekkie MGO (Marine Gas Oil) o zawartości siarki do 0,1 proc. i ciężkie IFO380 (Intermidiate Fuel Oil) o zawartości siarki do 3,5 proc. W większych ilościach produkowane i sprzedawane jest MGO. Ciekawostką jest to, że spółka Lotos Marine bunkruje również statki napędzane LNG. W Trójmieście działają także spółki dostarczające paliwa dla statków: Ship-Service z Grupy Orlen oraz Oktan.

- Sytuacja związana z bunkrowaniem największych jednostek do DCT nie zmieniła się w ostatnim czasie, trwa tak od początku istnienia tego terminala. Z naszej strony mogę jedynie potwierdzić, że te statki nie bunkrują się na terenie ZMPG SA - dodaje Marcin Osowski, wiceprezes zarządu ds. infrastruktury Zarządu Morskiego Portu Gdańsk. - Port Gdańsk jest zainteresowany tym, by statki te pobierały paliwo na terenie ZMPG SA, niemniej jednak, jako Zarząd Portu nie prowadzimy działalności bunkrowania statków, gdyż nie jest to zgodne z ustawą o portach i przystaniach morskich, która zabrania prowadzenia takiej działalności przez zarządy portów morskich.
Przypomnijmy, że unijna dyrektywa nakłada na armatorów obowiązek redukcji zawartości siarki od 2015 roku z 1 proc. do 0,1 proc. w paliwach wykorzystywanych przez statki pływające na wodach Morza Bałtyckiego, Morza Północnego i Kanału La Manche. Eksperci twierdzą, że po wprowadzeniu tzw. dyrektywy siarkowej ceny paliwa, które są najdroższym składnikiem kosztów użytkowania statku, znacznie wzrosły.

Jeszcze przed wejściem przepisów w życie, największy klient DCT - Maersk Line oświadczył, że przejście na paliwo o niskiej zawartości siarki będzie kosztowało firmę dodatkowe 200 mln dolarów rocznie. Dla części firm najtańszym rozwiązaniem stało się niestosowanie się do nowej dyrektywy, płacenie kar i dalsze używanie tańszego paliwa z wysoką zawartością siarki.

Na nasze pytania o to, dlaczego kontenerowce zawijające do DCT nie korzystają z usług firm polskich, a firm rosyjskich i czy problemem jest brak odpowiedniej infrastruktury, czy cena - firma Maersk nie odpowiedziała.

Jednak jeszcze w 2014 roku, czyli tuż przed wprowadzeniem dyrektywy siarkowej, doradca Maerska - Mads Stensen - stwierdził w jednej z wypowiedzi prasowych, że: "pole do nieprzestrzegania przepisów istnieje, ponieważ można zaoszczędzić sporo pieniędzy. W dłuższej perspektywie czasu firmy, które zastosują się do nowych regulacji nie będą mogły konkurować z tymi, które nie będą ich przestrzegać".

Największy kontenerowiec świata zawinął do Gdańska.

Miejsca

Opinie (94) 1 zablokowana

  • (7)

    i dobrze - wielkie linie żeglugowe nie są kierowane przez POPiSowską ustawkę tylko przez ludzi którym rachunek ekonomiczny jest nie obcy
    Rosjanie mają paliwo my mamy urzędników i ekspertów od mądrych gadek
    i tracimy pieniądze
    swoją droga to ciekawe jak długo będzie trwała blokada granic obwodu kaliningradzkiego na której tracimy grube pieniądze... turystyka im przeszkadza...

    • 51 41

    • Wielkie linie żeglugowe nie są kierowane przez POPiSowską ustawkę....... (4)

      Widzę że jesteś "ekspertem" od handlu morskiego.Od kiedy to PO lub PiS zajmuje się kierowaniem spółkami armatorskimi.A swoją drogą od Pirsu Paliwowego do Pirsu Kontenerowego jest rzut kamieniem.Przeciągnięcie rurociągu paliwowego nie było by wielkim problemem.

      • 11 8

      • Nie

        Nie masz pojecia o bunkrowaniu

        • 0 0

      • (1)

        Nie można sobie pociągnąć rurociągu z jednego pirsu na drugi. A co Ty myślisz, że paliwo tam płynie gotowe? Czasami tak ale zazwyczaj idzie tam ropa naftowa.

        • 6 0

        • nie zapominaj, że to paliwo musi być podgrzane, żeby chciało płynąć :)

          • 5 0

      • czytanie ze zrozumieniem przekracza zdolności biurokracji...

        • 9 1

    • chca..mają..

      Naród chce..naród ma...naród dba aby sie nie stykac z zarazom..

      • 0 1

    • Zielone ludziki to nie turyści

      • 3 4

  • Bunkrowanie w Gdańsku

    Śmieszą mnie niektóre opinie na temat sprzedaży paliwa żeglugowego!Pracowałem w tym interesie 38 lat,nasze bunkierki były budowane w latach 76-78-czyli mają około 40lat z nowoczesnością nie maja już nic wspólnego.Pojemność takiej bunkierki 950-1100 ton, można jedynie realizować małe dostawy jak w przypadku kontenerowców w Gdyni.Zdarza się że duży kontenerowiec bierze jednorazowo 900ton MGO.Wydajność pomp bunkierki od 120-250 ton/ h.Proszę państwa w Rosji dostawca NIE ZAPŁACI KARY za dostawę paliwa o parametrach niezgodnych z dyrektywą siarkową natomiast u nas zapłaci. Podczas dostawy paliwa U.Morski pobiera próbkę i ocenia ją w laboratorium.S-Service Grupa ORLEN /Orlen 61%/inni właściciele 39%/nie dorobiły się jeszcze większego bunkrowca choćby 3lub 3,5 tys ton.Oktan bazuje na barkach 500 tonowych i jednostce Halicz nosność1000 ton /rocznik1976/.Oktan bądz Arkturus posiadają tankowca Straitwiev około 3000ton jednak ten statek nie zajmuje się bunkrowaniem.Armatorzy nie godzą się na dostawy paliwa np. na 3 raty po 8 h. bo to tak wynika z wydajności pomp.

    • 0 0

  • (11)

    Pytanie: co robi statek?

    • 3 15

    • Pytanie: co robi statek? (9)

      Pływa po morzach i oceanach.

      • 11 3

      • (8)

        Płynąć to może g...o w przeręblu, statek IDZIE wyznaczonym kursem.
        A co robi pociąg? Tylko nie odpowiadać przypadkiem że jedzie!

        • 4 13

        • A nie PŁYNIE? Chyba że ma nóżki, to wtedy rzeczywiście IDZIE

          • 1 0

        • Biegnie (2)

          • 11 5

          • hehe

            toczy sie po torach

            • 5 1

          • Dobra odpowiedź. Mówi się: "pociąg kończy bieg" albo: "w czasie biegu pociągu nie otwierać drzwi".

            • 7 4

        • (1)

          a to ciekawe, jakim zatem kursem idzie statek zacumowany przy nabrzeżu?

          • 7 1

          • tym samym co nabrzeże

            • 7 1

        • pewnie pociąga...

          • 3 0

        • Porusza się z punku A do punktu B, tak uczyli na matematyce

          • 6 4

    • leży w zmywarce jak się domyślam?

      • 2 2

  • Remontowa

    Stocznia Remontowa od dawna na statkach montuje urządzenia ..do oczyszzcania spalin.
    Absurdem jest myślenie że najnowocześniejsze.. statki nie spełniają norm czystości..

    • 1 0

  • 1 kontenerowiec generuje tyle spalin i zanieczyszczeń co 40 000 samochodów osobowych (11)

    Transport morski z ekologią ma mało wspólnego, to nie czasy żaglowców.

    • 23 11

    • ktoś kiedyś przeliczył (4)

      transport morski to mniej niż 1 koń mechaniczny na tonę towaru. Transport samochodowy to pewnie z 10 razy więcej mocy na tonę.

      • 1 1

      • a ile koni mechanicznych ma koń żywy ? (3)

        • 3 1

        • (2)

          jeden koń

          • 1 0

          • 0,8 chyba (1)

            kiedyś czytałem ale mogę się mylić. Było, że jak ustalali przelicznik to używali jakichś mocnych koni pociągowychi wtedy było jeden do jednego. Teraz koniki słabe, chude i zabiedzone to 1koń ma 0,8km.

            • 1 0

            • pytanie ile takie żywe konie wyprodukują co2

              z tego co wiem to hodowla jest jednym z wiekszych producentów co2 tylko o tym cisza.

              • 0 2

    • (1)

      Drogi anonimie,

      faktycznie żaglowce były najbardziej ekologiczne ale były również wolne, zabierały mało ładunku i załoga była wielokrotnie większa niż na nowoczesnych kontenerowcach. Najprawdopodobniej Twój komputer dotarłby do Ciebie sporo po premierze ;)

      Odnosnie spalania - masz racje - kontenerowiec generuje sporo spalin i zuzywa ciężkie paliwo ale proszę weź pod uwage iż 40 000 samochodów osobowych przewiezie np. 400 kg/ samochód = 16000 ton a kontenerowiec w tym samym czasie przewiezie 21 413 TEU x 10 ton = 214 130 ton. Czyli 12 razy więcej.... :)

      • 6 0

      • Myślisz jednopłaszczyznowo

        Piszesz że to "lepsza alternatywa" - ok, ale tylko w warunkach gdy uznasz ten transport za niezbędny, a często tak nie jest - Wystarczy produkować w pobliżu - np marchewki nie trzeba sprowadzać z Włoch, odzieży w Bangladeszu czy płyt granitowych w Chinach - wtedy ten Twój transport odpada.

        • 0 2

    • dlatego trzeba z chinczykami budowac w Lodzi terminal tego ich szlaku jedwabnego (2)

      • 4 1

      • (1)

        he he he, lotnisko za miliardy w Łodzi dla Chińczyków i Hindusów, no nie ...

        • 5 1

        • " he he he " tu nie chodzi o lotnisko, poszukaj w lepiej w necie ...

          • 2 4

    • Twoje wywodu szkodzą środowisku i marnują cenny tlen idź się prześpij może

      • 4 3

  • 21 143 :) (10)

    proszę napiszcie ile ten kontenerowiec tak naprawdę przywiózł pudeł do Gdańska( a ile zabierz) - bo jak widać na filmiku to powietrze z Chin tylko na pokładzie :) , ludzi zbytnio nie interesuje maksymalna pojemność a rzeczywiste obroty.
    Ciekawe ile muszą dokładać do takiego kursu bez pudeł

    • 17 12

    • Rzoumiem, że nawiązujemy do pojemnosci jednostki OOCL HONG KONG 21 143 TEU (1)

      Szanowny g,

      masz absolutną rację, iż całkowita pojemność jednostki nie była wykorzystana w rejsie do Gdanska ale przeładowalismy ponad 6100 kontenerów w relacji zarówno załadunkowej i rozładunkowej ( w tym transshipment) co jest wartością bardzo satysfakcjonującą i większą niż zakładamy w proformie ( standardowy plan zawinięcia). Przy założeniu iż część kontenerów stanowią jednostki 20 stopowe, część 40 stopowe w sumie przeładowaliśmy ponad 10 000 TEU ( ekwiwalwnt kontenerów 20 stopowych). Nasi konkurencji w portach Europy Zachodniej w tej samej podróży przeładowali zdecydowanie mniej kontenerów prz każdym zawinięciu. Mogę Pana zapewnić, iż wdrożenie takich jednostek przy takim obłożeniu jest ekonimicznie opłacalne - inaczej nie trafiałyby do serwisu do Gdańska. Polskie porty mogą i skutecznie konkurują - brawo MY :)

      • 10 0

      • od razu widać, że się zna.

        Mądrego to aż miło posłuchać. Brawo my, że mamy nie tylko fajne, konkurencyjne porty, ale też wykwalifikowaną kadrę.

        • 0 0

    • nie czytales artykulu? (1)

      Sukces DCT wynika wyłącznie z faktu, że niedaleko jest tania stacja paliw... Żaden gigant by tutaj nie przypłynął bez zysku. Opłaca się iść do Gdańska nawet z powietrzem, byleby zatankować po korek rosyjskiego paliwa.

      • 10 2

      • Dlatego tu płyną

        • 2 0

    • zerknij najpierw (4)

      na sailing schedule takiego statku, to zobaczysz, że w drodze z dalekiego wschodu ma kilkanaście portów po drodze do których zawija (i wyładowuje kontenery) a Gdańsk jest ostatnim portem na trasie. Szczegółowe dane dotyczące ilości kontenerów w imporcie/eksporcie oraz transhipmenty (rozwożone dalej innymi statkami po Bałtyku) nie są zwyczajowo publikowane przez DCT

      • 15 0

      • :) (3)

        nie publikowane - ciekawe dlaczego :) - a skoro takiś obeznany w temacie to czemu G6 padł ?? nawet chyba jednego kursu do Gdańska nie zrobił :)

        • 1 8

        • to teraz pojechałeś. G6 zawijał do Gdańska przez blisko 2 lata (1)

          G6 rozpadła się nie z powodu Gdańska, a przez inaczej ułożone sojusze armatorskie.

          • 3 0

          • G6 nie padła tylko skończyła działalność w 2017 roku. Teraz część armatorów połączyła się z innymi i stworzyli The Alliance.

            • 2 0

        • Dlaczego nie publkują?

          Spytaj w DCT, być może Ci odpowiedzą !? A co do G6, to wysil się troszkę i poszukaj w sieci. Na pewno znajdziesz odpowiedź w branżowych portalach, a ogólna odpowiedź zawiera się w jednym zdaniu: "That’s thanks to an unprecedented number of mergers and acquisitions in 2016."

          • 6 0

    • Bo ma po drodze inne porty. To nie jest połączenie między dwoma portami.

      • 4 0

  • Sprostowanie artykułu (4)

    Panie Robercie z całym szacunkiem, ale informacje, które Pan podaje są wyssane z palca, nie zostały przez Pana rzetelnie sprawdzone, lub służą tylko i wyłącznie reklamie firmy paliwowej z gdańska (celowo nie podaję nazwy), której nazwę przedstawił Pan kilkukrotnie.
    Po pierwsze, fakt, że statki bunkrują w portach rosyjskich, w tym, np. w Kaliningradzie, podyktowany jest wyłącznie ceną paliwa, a nie infrastrukturą firm paliwowych dostarczających paliwo na statki, jak Pan podaje. Ceny paliw w portach rosyjskich są 50- 70 dolarów niższe za tonę metryczną w porównaniu z portami w rejonie Morza Bałtyckiego, w tym w porcie Gdańsk, gdyż dla bunkrowań w portach rosyjskich nie jest doliczany podatek eksportowy.
    W kwestii infrastruktury, należałoby przedstawić informację, iż dostawcy paliw w portach polskich posiadają bunkierki o pojemności od 400 to 3 500 ton metrycznych. Cytowana przez Pana jednostka OOCL Hong Kong w porcie Gdańsk dobiera paliwo jedynie w celu dotarcia do portu rosyjskicgo. Czy sprawdził Pan jakie dokładnie paliwo bunkrowała jednostka wspomniana wyżej jednostka?
    Problem może stanowić podanie paliwa ciężkiego, gdyż jego sprzedażą zajmuje się w Polsce tylko jedna firma, która jednorazowo może dostarczyć do 1000 ton metrycznych. Niestety takiej informacji Pan nie przedstawił.
    Inną kwestią jest informacja umieszczona przez Pana, iż jak Pan podaje „Maersk Line oświadczył, że przejście na paliwo o niskiej zawartości siarki będzie kosztowało firmę dodatkowe 200 mln dolarów rocznie. Dla części firm najtańszym rozwiązaniem stało się niestosowanie się do nowej dyrektywy, płacenie kar i dalsze używanie tańszego paliwa z wysoką zawartością siarki”.

    Te dane pochodzą jeszcze z roku 2014 tj. przed wejściem dyrektywy, gdzie cena Gasoil wynosiła 1000 usd za tonę, a paliwo ciężkie było 400 dolarów tańsze. Obecnie cena gasoila to 480 usd/mt, a cena za paliwo ciężkie to 300 usd/mt (różnica 180 dolarów za tonę metryczną).
    Wątpliwym jest również fakt, że tak wielka spółka jak Maresk pochodzącą z Danii publicznie ogłasza, że bardziej opłaca im się płacić kary za zużywanie niewlasciwego paliwa i nieprzestrzeganie międzynarodowych regulacji.
    Po trzecie… podaje Pan, iż „Obecnie paliwo dostarczane jest bunkierkami na Zatoce Gdańskiej i autocysternami w portach. Gdańska rafineria produkuje dwa rodzaje tego paliwa: lekkie MGO (Marine Gas Oil) o zawartości siarki do 0,1 proc. i ciężkie IFO380 (Intermidiate Fuel Oil) o zawartości siarki do 3,5 proc”.

    Jest to informacja stara i nieprawdziwa. W portach polskich mamy obecnie 3 dostawców paliwa żeglugowego MGO o zawartości siarki do 0,1.proc. Wspomniany przez Pana
    Lotos Asphalt,z Gdańska, Ship Service S.A. oraz Oktan Energy & VL Service Sp. z o.o, a nie jak Pan przedstawił spółka Oktan, która posiada sieć stacji paliw i nie zajmuje się bunkrowaniem statków. Jedynym dostawcą paliwa ciężkiego IFO 380 jest firma Ship Service S.A.

    Prosimy o sprostowanie artykułu i bardziej rzetelne przygotowanie się do prezentowanego przez Pana tematu.

    • 13 2

    • Panie Michale (1)

      ma Pan duzo racji w Pana tekscie, natomiast odnosnie infrastruktury ( a należałoby powiedzieć raczej floty bunkierek do podawania paliwa żeglugowego) się nie zgodzę. Po pierwsze, jednorazowe bunkrowanie jakim byłby zainteresowany armator to od 8000-10000 ton paliwa ( różnego) co pokazuje iz w najlepszym razie bunkierka musiałaby podchodzić do statku 3 razy, rozpoczynając i kończąc pracę 3 razy. Po drugie, rata wydawania / bunkrowania paliwa tych bunkierek nie jest równa temu, co armatorzy otrzymują w Rotterdamie czy u naszych sąsiadów z Rosji. Statek kontenerowy stoi przy nabrzezu DCT w zaleznosci od serwisu od 40 do 82 godzin co w przypadku potrzeby pobrania nawet 8000 ton oznacza iż rata bunkrowania powinna wynosić minimum 500 ton / godzinę przy założeniu iż operacja bunkrowania odbywa się natychmiast po rozpoczęciu prac przy wyładunku kontenerów i trwa do samego końca. Oczywiście problemem nie jest brak bunkierek które można wyczarterować ale brak podaży odpowiedniego paliwa w konkurencyjnej cenie. Od paru lat temat jest dyskutowany i nic z tego nie wynika a żadna z firm podających bunkier nie jest w stanie podołać oczekiwaniom armatorów ( głównie cenowym). Finał jest taki, że statki np. aliansu 2M po wyjsciu z Gdańska nadkładają drogi, płyną na redę portu w Kaliningradzie / Bałtijsku i bunkrują tam. Czyli polskie firmy nie zarabiają, budżet też nie zarabia a konkurencyjność portu cierpi.

      • 0 0

      • Pisze Pan o jednorazowym bunkrowaniu w ilości 8 000- 10 000 ton. Mówimy tu o paliwie ciężkim, a nie o MGO. Armatorzy/ traderzy nie zwracają się z nawet z takimi zapytaniami na Polskę, bo rynek dyktuje wyłącznie cena, a nie sytuacja związana ze złą infrastrukturą. Nikt nie pyta o ratę, wszyscy pytają o cenę paliwa. Rata podawania ciężkiego paliwa w Europie to maksymalnie 400 mts na godzinę, więcej nie jest w stanie przyjąć bunkrowany statek. Być może w innych rejonach, np. Fujairah, rata jest dwukrotnie wyższa, ale to inna rzeczywistość. Do Gdańska statki zawijają na okres krótszy niż ma to ma to miejsce, m.in. w strefie ARA lub St. Petersburgu, ze względu na wielkości tych portów, możliwości załadunku i rozładunku większej liczby kontenerów. Dla statku, który stoi w Holandii lub Rosji 3-5 dni, rata podania paliwa jest praktycznie nieistotna, gdyż w ciągu tego okresu można zabunkrować praktycznie każdy statek, podpływając kilkukrotnie. Jeżeli statek zawija do Gdańska na 24 lub 40 godzin każda godzina tak naprawdę ma znaczenie. Proszę więc zauważyć, ze żaden szanujący się armator, włączając w to przypadek, gdy spełnione zostaną wszystkie warunki związane z infrastrukturą, o których Pan pisze (duże bankierki, szybka rata) nie weźmie paliwa w Polsce ze względu na wyższą cenę paliwa, kalkując w to nawet wątpliwą jakość i straty związane z podaniem mniejszej ilości niż deklarowana Jeżeli Polska byłaby cenowo konkurencyjna dla armatorów, proszę mi uwierzyć, że odpowiednie inwestycje zostałyby poczynione, tym bardziej, jak Pan pisze, że taki armator mógłby takie ilości zagwarantować. W tym momencie, ze względu na nowe regulacje siarkowe od roku 2020 dopuszczające stężenie siarki do 0.50% m/m, jakiekolwiek inwestycje będą jednak średnio opłacalne.

        • 0 0

    • o i to jest informacja bez zbędnej propagandy, jestem mądrzejszy o parę kwestii

      i jeszcze jedno - większość statków, nie tylko Maerska bunkruje paliwo od Rosjan, kto się tematem trochę interesuje ten może to łatwo sprawdzić

      • 0 0

    • No wlasnie kiedy bedzie rzetelnosc tematu

      Dokladnie jest jak p. Michal napisal a do tego dochodza kontrole PSC (Port State Control) ktore moga pobrac probke paliwa i zweryfikowac z ta dostarczona przez dostawce paliwa, Jesli nie jest zgodna z normami to dany statek jest aresztowany w porcie i armator placi solidne kary. Wejscie statku w rejon o obnizonej emisji siarki musi byc odnotowane w specjalnej ksiazce, data godzina, pozycja i ilosci paliwa w zbiornikach. Rowniez podczas podrozy statku w tym rejonie statek musi melodowac ilosci paliwa i jego rodzaj jaki posiada na burcie w zbiornikach. Czyli bzdura jest ze nikt tego nie kontroluje a juz totalna ze np. firma Maersk tego nie przestrzega.

      • 2 0

  • Jest znacznie tańsze statki z mojej firmy też tam tankuja

    • 0 0

  • Bunkrowanie

    Pływałem na linii Chiny - USA(wschodnie i zachodnie wybrzeże) - Europa Północna. Bunkrowaliśmy ciężkie paliwo HFO zawsze w Rosji w drodze powrotnej (Nachodka) po sam "korek" - 96 % procent objętości zbiorników paliwowych około 14 000 MT. Było to najlepsze paliwo z jakim miałem do czynienia. Dopuszczalna norma zawartości siarki w paliwie poza obszarem ECA, SECA wynosi 3,5 % S, a w rzeczywistości po badaniach laboratoryjnych zawsze było 0,8-0,9 % zawartości siarki.
    Lekkie paliwo MGO - dopuszczalna zawartość siarki max 0,1 % S bunkrowaliśmy w USA lub w Europie. I nie ma zmiłuj się . W stanach może przyjść kontrola i pobrać próbkę paliwa z systemu, Jak będzie przekroczona norma to taka kara finansowa zostanie nałożona że armatorowi się nie opłaci oszczędzać.

    • 4 1

  • paliwo to my mamy

    ino menagerów mamy do d*py i tyle

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Magdalena Budnik

Odpowiedzialna za kształtowanie i realizację strategii finansowej i budżetu firmy, a także...

Najczęściej czytane