Nagrodzono trzy biznesplany w ramach projektu Biznes na start. Jakie pomysły zyskały uznanie jury? Poradnia neuropsychologiczna, sklep z japońskim desginem i projektowanie nowoczesnej biżuterii.
tak, mam już nawet gotowy plan
27%
tak, ale jeszcze nie wiem czym miałaby się zajmować moja firma
33%
nie, boję się założyć swoją firmę, to duża niewiadoma
30%
nie, wolę pracować u kogoś
10%
Zakończył się I etap projektu
Biznes na Start prowadzonego przez Gdańską Fundację Przedsiębiorczości. Dla wszystkich 22 osób, które dostały się do projektu, ostatnie dwa miesiące to intensywny czas prac nad swoim biznesplanem i kształtowaniem ostatecznej wersji pomysłu na własną firmę. O wygranej decydował poziom innowacyjnego podejścia do organizacji, sam pomysł i jego szansa powodzenia na rynku. Trzy zwycięskie projekty otrzymały w kolejności - 10 000 zł, 5000 zł i laptopa.
I miejsce zdobyła
Ilona Bidzan i jej pomysł "Diagnozy i terapii neuropsychologicznej", autorka prawdopodobnie nie spodziewała się wygranej... ponieważ nie dotarła na uroczystość.
II miejsce zdobyła
Aniela Stelmasiewicz za projekt firmy "Tanoshi"- handel wysokiej jakości przedmiotami "designerskimi" z Japonii.
III miejsce przypadło
Jackowi Sas za pomysł "SAS-NARKIEWICZ Biżuteria Artystyczna".
Jakie projekty miały mniej szczęścia? Pracownia psychologiczno- seksuologiczna, organizacja eventów, agencja multimedialna, usługi gastronomiczno cateringowe, usługi związane z produkcją filmową i obsługą multimedialną, usługi coachingowe, przeglądy i konserwacje układów klimatyzacji, studio graficzne i sklep internetowy.
Nas zaciekawił pomysł pisania spersonalizowanych bajek dla dzieci Magdaleny Milewskiej, który polega na pisaniu bajki dla konkretnego dziecka, które jest głównym bohaterem historii. W bajkach biorą udział jego zabawki, przyjaciele i rodzina, wszystkie informacje dostarczone przez rodziców służą do napisania bajki specjalnie dla naszego dziecka.
W kuluarach po wręczeniu nagród nikt nie skupiał się na wygranych. Dlaczego? -
Nagroda to dodatek. Oczywiście jeśli jest możliwość to warto wspierać finansowo młodych przedsiębiorców, bo często brakuje im kapitału. Fundusze są marchewką, która przyciąga, ale konkluzja po projekcie zawsze była jedna - informacje, które uczestnicy przyswoili na szkoleniach i dzięki spotkaniom z doświadczonymi przedsiębiorcami są nieocenione - podsumowuje
Aneta Huzij z Gdańskiej Fundacji Przedsiębiorczości.
Po rozmowie z uczestnikami łatwo zauważyć, że nikt tu nie czuł się przegrany, nawet jeśli nie znalazł się w wyróżnionej trójce.
-
Każdy z nas dzięki udziałowi w projekcie mógł dopracować swój biznesplan ze świetnym doradcą, zderzyć swoją wizję z jego racjonalnym spojrzeniem i znajomością rynku, bardzo przydatne były także szkolenia z zakresu prawa pracy, rachunkowości. Nie myślę o otwieraniu swojej firmy jutro, ale mam już gotowy plan, który mogę wykorzystać jak do tego dojrzeję - mówi
Magdalena Milewska.
Zgodnie z regulaminem projektu, przyznanie nagród nie musi oznaczać ich otrzymania. Według zapisu zwycięzca otrzyma nagrodzę jeśli założy firmę, której koncepcja powstała podczas programu "Biznes na start". Uczestnik ma na to miesiąc od ogłoszenia wyników. Dla niektórych wygrana była początkiem prawdziwych dylematów. Ich projekty mogłyby zdobyć spore dofinansowania z Unii Europejskiej (ok. 40 tys. zł), jednak założenie firmy i wzięcie wygranej w wysokości 5 tys. zł uniemożliwia staranie się o środki z Unii.
-
Bardzo atrakcyjny jest projekt unijny Kapitał Ludzki 6.2. Więc dylematem jest czy wziąć tego wróbla, który jest już w garści, czy strzelać do gołębi na dachu. Ten okres spędzony w projekcie utwierdził mnie w przekonaniu, że mój pomysł ma sens, dzięki niemu odważyłam się, rozglądać też za innymi źródłami dofinansowania, wcześniej nie brałam tego pod uwagę - mówi
Aniela Stelmasiewicz, która zajęła drugie miejsce.
Wybranie zwycięzców to jedynie koniec I etapu projektu. II etap to inkubacja firmy po rozpoczęciu działalności, czyli przede wszystkim wsparcie dla przedsiębiorców, którzy stawiają swoje pierwsze kroki.
Podczas podsumowania I etapu, swoje wystąpienie miała także
Małgorzata Dobrowolska, nominowana do Gdańszczanina Roku 2011, redaktor naczelna i współwłaścicielka Gdańskiego Wydawnictwa Oświatowego, a także Główny Udziałowiec TORUS Sp. z o o. Historia jej firmy, która od małej dwuosobowej działalności przez 21 lat istnienia na rynku urosła do dużej, znanej na rynku organizacji, jest przykładem, że największe szanse na sukces mamy robiąc to co naprawdę lubimy. Co jest jeszcze niezbędne aby osiągnąć sukces?
-
Musimy w pełni zaangażować się w nasz projekt. Niezbędna jest także odwaga, ale nie mylona z brawurą. Każda osoba, która tworzy firmę musi zakładać jej ciągły rozwój w zmieniającym się środowisku, i nie zapominać, że to pracownicy są największą wartością firmy, a naszym zadaniem jest dbać o nich. Trzeba też dbać o jakość usług - powiedziała Małgorzata Dobrowolska.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy