Budros - 30 lat w branży budowlanej. Rodzinna firma z zasadami

Na rynku szeroko pojętych usług budowlanych działają już od 30 lat. Na swoim koncie mają nie tylko inwestycje mieszkaniowe, ale także liczne szkoły, obiekty sportowe, sakralne oraz wiele prestiżowych realizacji: jak m.in. hotel Hilton nad Motławą. Czy rozmach w działalności i prowadzenie licznych inwestycji w Polsce i za granicą daje się pogodzić z ideałami, jakie przyświecają firmie rodzinnej, jaka jest specyfika trójmiejskiego rynku budowlanego i jakie najważniejsze wyzwania stoją przed branżą? Rozmawiamy z Jakubem Sokołowskim - Dyrektorem ds. Inwestycji i Członkiem Zarządu Przedsiębiorstwa Budowlano Montażowego i Rusztowaniowego Budros Sp. z o.o.

Działacie na rynku już 30 lat, jak wspominacie początki działalności firmy?

Trójmiasto ma bardzo specyficzne położenie - ogranicza je morze oraz duża ilość zieleni, w tym Trójmiejski Park Krajobrazowy. Z jednej strony to utrudnienie, z drugiej to właśnie te elementy definiują atrakcyjność Trójmiasta i sprawiają, że jest to świetne miejsce zarówno do mieszkania, jak i inwestowania.

Jakub Sokołowski: - Naszą działalność rozpoczęliśmy w 1991 roku, w momencie, gdy pojawiła się możliwość powstawania firm prywatnych. Spółkę założyły trzy osoby z dużym doświadczeniem w budownictwie. Rozpoczęliśmy w mało spektakularny sposób, bowiem przez początkowy okres działalności wspólnicy nie pobierali wynagrodzenia. Naszym debiutem był montaż krat w budynku ówczesnej telewizji kablowej.

Na początku skupiliśmy się głównie na realizacji zamówień instytucji publicznych. Zrealizowaliśmy sporo zamówień dla Politechniki Gdańskiej, głównie były to remonty, jak remont biblioteki czy stołówki, a później całościowe realizacje, jak przychodnia zdrowia w Sobieszewie oraz rozbudowa szpitala w Dzierżążnie.

Jak z waszej perspektywy zmieniała się, szeroko pojęta, branża budowlana? Jaka jest specyfika rynku Trójmiejskiego?

- Na początku lat dziewięćdziesiątych nie istniały jako takie firmy deweloperskie. Budowę mieszkań realizowało się dla spółdzielni mieszkaniowych. Później nastąpiła specjalizacja i odejście klientów od dużych firm, mających szeroki wachlarz pracowników, na rzecz wyspecjalizowanych podwykonawców. Startowaliśmy w publicznych przetargach oraz wykonywaliśmy zlecenia dla prywatnych inwestorów.

Decyzja o podjęciu pierwszego przedsięwzięcia deweloperskiego okazała się strzałem w dziesiątkę! Z biegiem lat wykonywaliśmy coraz więcej inwestycji, nabierając doświadczenia i oddając każdą realizację terminowo oraz w wysokim standardzie wykonawczym.

Niegdyś podstawowym problemem był brak materiałów budowlanych wysokiej jakości. Konieczna była umiejętność dostosowania się do wprowadzanych stopniowo przepisów wolnorynkowych. Dzisiaj wyzwaniem są dla nas: duża konkurencja oraz niewielka dostępność terenu nadającego się pod budowę nowych inwestycji. Trójmiasto ma bardzo specyficzne położenie - ogranicza je morze oraz duża ilość zieleni, w tym Trójmiejski Park Krajobrazowy. Z jednej strony to utrudnienie, z drugiej to właśnie te elementy definiują atrakcyjność Trójmiasta i sprawiają, że jest to świetne miejsce zarówno do mieszkania, jak i inwestowania.

Przewidujemy, że w kolejnych latach rozwój zabudowy będzie zmierzał w kierunku południa i zachodu, zmieniając krajobraz w pobliskich wsiach i małych miastach zlokalizowanych wokół Trójmiasta. Co ciekawe według ostatnich raportów JLL Trójmiasto okazuje się obszarem, na którym ceny mieszkań rosną najszybciej spośród wszystkich dużych miast w Polsce.

Jesteście firmą rodzinną. Co to oznacza dla waszej działalności?

- Staramy się, aby zespół naszych pracowników czerpał przyjemność z pracy w przyjaznych warunkach. Daje to owoc w postaci stabilności i przewidywalności przyszłych działań. Praca w stałym zespole ułatwia komunikację i pozwala lepiej wykorzystać mocne strony poszczególnych osób, przyczyniając się do sukcesu naszej firmy. Jak mówił słynny amerykański przemysłowiec Henry Ford - połączenie sił to początek, pozostanie razem to postęp, wspólna praca to sukces.

Sprawdzona struktura firmy i kontrola właścicielska skutkują elastycznością w zarządzaniu i pozwala lepiej planować przyszłe inwestycje. W ciągu 30 lat działalności były pokusy, by zmienić układ właścicielski czy to w postaci ofert sprzedaży firmy lub wejścia na giełdę.

Czy nie było pokus aby znaleźć inwestora zewnętrznego, szybciej rozwinąć biznes?

- Sprawdzona struktura firmy i kontrola właścicielska skutkują elastycznością w zarządzaniu i pozwalają lepiej planować przyszłe inwestycje. W ciągu 30 lat działalności były pokusy, by zmienić układ właścicielski - czy to w postaci ofert sprzedaży firmy, czy wejścia na giełdę. Uznaliśmy jednak, że obecna forma prowadzenia działalności jest dla nas najkorzystniejsza, bowiem nie chcieliśmy utracić pełnej kontroli nad naszym "dzieckiem", które może pochwalić się długą listą udanych przedsięwzięć.

Najważniejszą obecnie gałęzią działalności firmy Budros jest działalność deweloperska. Jakie projekty uważacie za najważniejsze, przełomowe dla firmy.

- Peter Drucker - jeden z najwybitniejszych myślicieli i teoretyków zarządzania XX wieku - twierdził, że za każdym razem, kiedy widzisz biznes, który odnosi sukces, oznacza to, że ktoś podjął odważną decyzję. Te słowa pasują świetnie do naszej firmy.

Do roku 2007 udało nam się wykonać ponad 2 tys. mieszkań dla spółdzielni mieszkaniowych. Rok ten okazał się dla nas przełomowy, ponieważ zostaliśmy niejako zmuszeni zająć się działalnością deweloperską. Wszystko za sprawą problemów i upadłości jednego z kontrahentów, dla którego budowaliśmy. W zamian za wynagrodzenie otrzymaliśmy grunt, na którym zrealizowaliśmy naszą pierwszą inwestycję deweloperską pod nazwą Storczykowa. Decyzja o podjęciu pierwszego przedsięwzięcia deweloperskiego okazała się strzałem w dziesiątkę! Z biegiem lat wykonywaliśmy coraz więcej inwestycji, nabierając doświadczenia i oddając każdą realizację terminowo oraz w wysokim standardzie wykonawczym.

Wybudowaliśmy m.in. hotel Hilton nad Motławą, który zdobył pierwsze miejsce w konkursie na środkowoeuropejską nieruchomość w 2010 roku. Budynek ten do dzisiaj uchodzi za jeden z najlepszych hoteli w naszym kraju.

Szczególnie chcemy pochwalić się inwestycjami Redłowskie Wzgórze w Gdyni, Zielony Zakątek, Kamienica Francuska i Morenowy Sad w Gdańsku oraz Apartamenty na Plaży w Jastarni. Dzisiaj jesteśmy w stanie prowadzić kilka inwestycji równocześnie. Obecnie realizujemy projekt Myśliwska 24 w dzielnicy Piecki-Migowo, Nowe Kowale Plus przy gdańskiej obwodnicy oraz osiedle Sentosa Park w Gdyni, które zostało wyprzedane jeszcze przed zakończeniem budowy.

Deweloperka to jednak nie jedyna gałąź waszej działalności. Działacie także w branży ogólnobudowlanej.

- Realizujemy wszelkiego rodzaju budowle kubaturowe, jako generalny wykonawca lub podwykonawca. Hale przemysłowe, handlowe, budynki biurowe i usługowe, TBSy, a nawet sakralne. Wybudowaliśmy m.in. kościół pod wezwaniem św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Gdańsku, hipermarket Géant w Gdyni oraz siedzibę Banku Spółdzielczego w Sztumie.
W 2005 roku, zrewitalizowana przez nas, Hala Targowa w Gdańsku otrzymała miano budowy roku. Przebudowaliśmy i zmodernizowaliśmy budynki ZUS w Tczewie, Gdyni oraz w Gdańsku, a także bierzemy udział przy rewitalizacji dolnego miasta wykonując budynki dla Towarzystwa Budownictwa Społecznego Motława.

Do ważnych realizacji zaliczyć można liczne inwestycje dotyczące budowy hoteli. I są to jedne z najbardziej rozpoznawalnych hoteli w Trójmieście. Jaka jest specyfika budownictwa hotelowego?

W 2005 roku zrewitalizowana przez nas Hala Targowa w Gdańsku otrzymała miano budowy roku. Przebudowaliśmy i zmodernizowaliśmy budynki ZUS w Tczewie, Gdyni oraz w Gdańsku, a także bierzemy udział przy rewitalizacji dolnego miasta wykonując budynki dla Towarzystwa Budownictwa Społecznego Motława

- Przeszło 20 lat temu mieliśmy przyjemność zrealizować, jako generalny wykonawca, w Gdańsku pierwszy topowy, jak na tamte czasy, hotel Hanza - w bezpośrednim sąsiedztwie gdańskiego Żurawia. Wybudowaliśmy także hotel Lival w Brzeźnie oraz hotel Hilton nad Motławą, który zdobył pierwsze miejsce w konkursie na środkowoeuropejską nieruchomość roku. Budynek ten do dzisiaj uchodzi za jeden z najlepszych hoteli w naszym kraju. Budowa obiektów tego typu wiąże się z dbałością o najmniejsze detale.

Już na wczesnym etapie należy brać pod uwagę wszystkie szczegóły, które są drobiazgowo ze sobą skoordynowane i zaplanowane, tak aby spełnić szereg wymagań operatora sieciowego i pojedynczych inwestorów. Należy spełnić warunki i standardy materiałowe, wykończeniowe i wyposażenia, tak aby przedsięwzięcie przeszło wymaganą certyfikację.


To nie wszystko. W waszym portfolio są też liczne budynki oświatowe i sportowe.

- Wybudowaliśmy liczne szkoły, m.in. wykonana łącznie z projektem szkoła podstawowa w Suchym Dębie lub szkoła w Łostowicach wraz z kompleksem sportowym czy gimnazjum w Osowie. Zrealizowaliśmy pierwsze na Pomorzu przedszkole modułowe z wykorzystaniem alternatywnej technologii budowy - z kontenerów. Poza tym wybudowaliśmy kompleks sal gimnastycznych - m.in. w Brzeźnie, Starogardzie, Pogódkach i Godziszewie oraz pierwszy tego typu w Polsce kompleks sportowy, wraz z hotelem, dla Gdańskiej Szkoły Floretu. Zaprojektowaliśmy i wybudowaliśmy również centrum sportowe z pływalnią dla Uniwersytetu Warszawskiego.


Choć kapitał firmy jest całkowicie polski to w waszej działalności nie ograniczacie się jedynie do terenu naszego kraju. Jak wygląda wasza działalność na rynkach zagranicznych?

- Prawie od początku istnienia firmy działamy również na rynkach zachodnich. Obecnie głównie świadczymy usługi w zakresie montażu rusztowań przemysłowych na rynku niemieckim. Posiadamy doświadczoną i wykwalifikowaną kadrę rusztowaniową, która świadczy usługi na różnych obiektach przemysłowych, jak rafinerie naftowe, elektrociepłownie czy zakłady chemiczne.

Dziękuję za rozmowę. Zaangażowania i pomysłów na rozwój działalności nie można wam odmówić. Życzę firmie takiego samego potencjału przez kolejne 30, a może i więcej lat.