• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Centra usług wspólnych w Trójmieście to już ok. 16 tys. miejsc pracy

Wioletta Kakowska-Mehring
14 października 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Po części odpowiadamy za kreację miejsc pracy. Stąd nasze hasło: "Razem tworzymy Metropolię" - mówi Adam Sikorski. 
Po części odpowiadamy za kreację miejsc pracy. Stąd nasze hasło: "Razem tworzymy Metropolię" - mówi Adam Sikorski.

O tym, że nawet  telemarketing może stać się zaawansowaną  usługą biznesową, że sektor ten powinien być inteligentną specjalizacją Pomorza i o tym, że centrum R&D bez ludzi nie istnieje rozmawiamy z Adamem Sikorskim, Doradcą Zarządu Olivia Business Centre.



Pokutuje opinia, że centa usług wspólnych przenoszą się do nas tylko dlatego, że tu jest taniej.

Adam Sikorski: - Polska jest atrakcyjna cenowo dla globalnych firm. Jednak to nie są najważniejsze powody, dla których tu lokują swoje centra. Przede wszystkim przyciąga ich wykwalifikowana kadra. Młodzi ludzie, dobrze wykształceni, znający języki, którzy chcą się rozwijać. W Polsce rynek usług wspólnych rośnie o ok. 20 proc. rocznie. Taki poziom wzrostu utrzyma się jeszcze przez kilka lat. Przyszłość tego sektora rysuje są optymistyczne, ponieważ mamy potencjał do rozwoju. W Trójmieście po wejściu Reutersa i Intela mieliśmy kilka lat zastoju. Przez ostatnie 10 lat nieliczne firmy wybierały Trójmiasto - Geoban, Sony Pictures,  Arla Global Financial Service Centre.

Skąd ten zastój?

Uważamy, że postawienie w Trójmieście na zaawansowane usługi biznesowe da duży impuls do rozwoju.

- Przyczyn było kilka. Przede wszystkim nie było nowoczesnej powierzchni biurowej. Dziś udało się to nadrobić. Kolejny powód to brak współpracy z władzami lokalnymi. Nie prowadzono wspólnej polityki i działań z już obecnymi tu inwestorami. To zmieniło powstanie inicjatywy Invest in Pomerania, która jest odpowiedzią na potrzeby inwestorów. Zaczęto dbać o firmy, które już tu były, a to skłoniło kolejne do zainteresowania się Trójmiastem. To tworzyło klimat do rozwoju. Kiedy Reuters wchodził do Trójmiasta, zapowiadał zatrudnienie w ciągu 5-6 lat 300 osób. Dziś pracuje tam tysiąc osób. W sumie ten sektor wygenerował w Trójmieście ok. 16 tys. miejsc pracy.

Ostatnio co miesiąc informujemy o kolejnym inwestorze i do tego nie chodzi tylko o call centre.

- Telemarketing to jest margines w Polsce. To nie wszystko. Obecnie na rynku pojawiają się nie tylko duże koncerny międzynarodowe, które inwestują w centra usług wspólnych. Coraz częściej ważnym graczem w obszarze zaawansowanych usług biznesowych są polskie podmioty i ich centra usług wspólnych. Grupa Energa ma centrum, które już jest gotowe to obsługi klientów zewnętrznych. Kolejna firma to sopocka Atena, która świadczy zaawansowane usługi biznesowe na rzecz międzynarodowych korporacji ubezpieczeniowych. Zaczęło się od  produktu, który był tak zaawansowany, że nie byli go wstanie sprzedać, bo firmy, które potencjalnie chciały go kupić, nie były gotowe na to, aby ten program obsłużyć. Usłyszeli wówczas, że mogą sprzedać usługę, a nie produkt, że  mogą obsłużyć zlecenia na swoim programie na rzecz innych.  Nasze firmy zauważają, że wchodzenie do tego sektora i świadczenie usług na rzecz innych podmiotów jest doskonałym biznesem. Jednak rozwój tego sektora trzeba wspierać i promować. Dlatego włączyliśmy się w takie działania. Co najważniejsze, jest ku temu okazja. Urząd marszałkowski prowadzi właśnie konsultacje na temat tzw. inteligentnych specjalizacji dla Pomorza.

Co to takiego?

- Każde województwo pracuje teraz nad określeniem dziedzin aktywności gospodarczej, które mają potencjał rozwojowy na danym obszarze. Wybieramy to, w czym chcielibyśmy się specjalizować, a pomoc w rozwoju pochodzić ma z Unii Europejskiej.

Unia ma wspierać rozwój sektora usług wspólnych w Trójmieście?
Każdy proces można usprawnić i unowocześnić. Nawet telemarketing poprzez podpowiedzi w telefonie czy wprowadzenie awatara do obsługi klientów.

- Tak. Zdecydowaliśmy się na przedłożenie aplikacji dotyczącej zaawansowanych usług biznesowych. Właśnie z Ateną  i stowarzyszeniem ABSL, które reprezentuje zagranicznych inwestorów z tego sektora. Skończyliśmy etap aplikacji wstępnej. Uważamy, że postawienie w Trójmieście na zaawansowane usługi biznesowe da duży impuls do rozwoju. Jeżeli będzie to jedną z tych inteligentnych specjalizacji, jeżeli będzie to obszar do rozwoju dla naszej aglomeracji, to przyniesie to wiele korzyści.

Zwłaszcza, że są na to pieniądze?

- Dofinansowywane będą konkretne projekty. Oczywiście fundusze unijne nie są jedyną drogą do wejścia kolejnych firm do Trójmiasta, ale skoro są, to dlaczego z nich nie skorzystać. Dlaczego np. nie wspomóc projektu podnoszenia kwalifikacji pracowników z tego sektora wspólnie z którąś z naszych uczelni. To się sprawdza. Sopocka Szkoła Wyższa np. wraz z kilkoma firmami z branży za środki z urzędu pracy wyszkoliła bezrobotnych na księgowych. Trudno znaleźć program tego typu, po którym 80 proc. uczestników od razu znajduje pracę. A tam osiągnięto taki wynik.

Zaawansowane usługi, czyli...

- Są to usługi, które przy pomocy najnowszych technologii, np. sieci neuronowych, sztucznej inteligencji czy automatyzacji i robotyzacji procesów pozwalają na jeszcze intensywniejsze wykonywanie tych procesów, które do tej pory były obsługiwane  manualnie. To może dotyczyć różnego rodzaju usług, czy księgowości, czy zbierania informacji z rynków finansowych, czy nawet call center.  Każdy proces można usprawnić i unowocześnić. Nawet telemarketing poprzez podpowiedzi w telefonie czy wprowadzenie awatara do obsługi klientów.
Tak. Nie czekamy, tylko jesteśmy aktywni. Mało który produkt sprzedaje się sam. A nawet jeżeli sprzedaje się sam, to może sprzedawać się jeszcze lepiej, gdy prowadzimy tę sprzedaż aktywnie.

A R&D, czyli centra badawczo-rozwojowe?

- To jest najwyższy proces. Jest kilka takich firm w Trójmieście, które tworzą najnowsze zdobycze technologii. Wymyślają coś, co dopiero za kilka lat wejdzie na rynek. Jeżeli chodzi o centa usług wspólnych to centra badawcze są na pierwszym miejscu, są najważniejsze. Tu nie ma pracy odtwórczej, jest tworzenie przyszłości. To jest obszar, na którym najbardziej powinno nam zależeć.

A jakie są nasze atuty?

- W Trójmieście żyje się przyjemnie. Mieszkamy w miejscu, gdzie inni płacą, aby wypocząć. Mamy też dobrą sytuację na rynku kadr, mamy widoczny potencjał. Są tu dobre uczelnie. Są tu już firmy, które działają w danym obszarze z gotowymi zasobami ludzkimi. Fluktuacja kadr jest i będzie, to jest zdrowe dla rynku. Mamy też nowoczesne powierzchnie biurowe z terenami zielonymi, z restauracjami, przedszkolem czy centrum medycznym. Lokalny rynek pracy to nie wszystko. Trójmiasto ma potencjał, aby ściągać najlepszych specjalistów nie tylko z Polski, ale też z zagranicy, oferując doskonałe warunki do życia.

Odnoszę wrażenie, że coraz częściej  właściciele powierzchni biurowej biorą czynny udział w ściąganiu inwestorów.

- Tak. Nie czekamy, tylko jesteśmy aktywni. Mało który produkt sprzedaje się sam. A nawet jeżeli sprzedaje się sam, to może sprzedawać się jeszcze lepiej, gdy prowadzimy tę sprzedaż aktywnie. Poprzez taką działalność promujemy też Trójmiasto,  a nawet całą Metropolię. Nie stawiamy budynków tylko po to, aby pięknie wyglądały. Zbudowanie biurowca jest najprostsze. Trudniejsze jest przyciągnięcie inwestorów i sprawienie, aby przez kolejne lata byli zadowoleni z dokonanego wyboru. To jest ciągły dialog i współpraca. To jest wsłuchiwanie się w potrzeby. Jeszcze kilka lat temu przedszkole w biurowcu wydawało się nie do pomyślenia. Dziś jest do standard. Nie tylko cena za metr kwadratowy, choć jest ona ważna. Sale konferencyjne na wynajem po sąsiedzku, bliskość komunikacyjna, miejsca parkingowe dla klientów, ale także np. prysznic i szatnia dla rowerzystów.
Inwestycji w ludzi się nie widzi, ale to jest duży koszt. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że ludzi można zabrać ze sobą, ale czy oni będą chcieli?

Wasza aktywność to też aplikowanie o unijne fundusze o czym wspomniał Pan wcześniej, ale nie tylko.

- Tak. Trzeba być aktywnym, bo to się opłaca. Trzeba bywać na konferencjach, targach, docierać bezpośrednio do potencjalnych inwestorów. Występować na forum, prowadzić rozmowy kuluarowe, wypracowywać kontakty.

Wynika z tego, że centra biurowe coraz częściej mają wpływ na kształtowanie rynku pracy.

- Po części odpowiadamy za kreację miejsc pracy. Stąd nasze hasło: "Razem tworzymy Metropolię".

Sceptycy twierdzą, że takie miejsca pracy są "nietrwałe', że centra usług wspólnych tak szybko jak przychodzą, tak szybko odchodzą tam gdzie... taniej.

- Przy prostych procesach może tak, ale nie przy zaawansowanych usługach biznesowych. Inwestycji w ludzi się nie widzi, ale to jest duży koszt. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że ludzi można zabrać ze sobą, ale czy oni będą chcieli? Centrum R&D bez ludzi nie istnieje. A należy pamiętać, że my przejmujemy coraz bardziej zaawansowane projekty.  A nawet te prostsze przez lata zostają udoskonalane. My się rozwijamy. Gdybyśmy zostali przy tych prostych procesach, to kto wie.

Miejsca

Opinie (61) 6 zablokowanych

  • (3)

    rubta dalej za ta kase! kredyty, syfne zycie i g..na emerytura! uciekajcie, ratujcie się!

    • 42 10

    • rópta!

      • 4 0

    • Dlaczego ciebie nie posłucham? (1)

      Przecież na zdrowy rozsądek - masz świętą rację...

      • 1 0

      • bos w kredycie

        • 2 0

  • (5)

    Kiedyś Bangladesz i Indie teraz III RP?

    • 57 11

    • nalepiej zabronić takich praktyk, bo to niegodne Polaka

      a zamiast biurowców budować skwery, parki i obowiązkowo pomniki, byśmy nadal mogli utyskiwac jak bardzo los nas zawsze doświadczał za ratowanie świata od wszelkiego zła - od totalitaryzmu po satanizm.

      • 12 5

    • odkładaj ten smartforn i wracaj do maszyny do szycia (1)

      bo na chleb nie zarobisz, na akord przecież robisz

      • 5 0

      • brzydze się tą azjatycką tandetą.

        pisze z polskiego komputera Odra!

        • 5 0

    • kazdemy z tych gnojków dał bym po pysku TELESMIECIOKING CZYLI SPAM!! (1)

      Takich jak oni powinno sie tępić wiekszosci to naciagacze i oszusci!! Wiec dla przypomnienia wydzwaniają i wysyłając spam .wyłudzaja adresy do wysyłania spamu listem. Niezgodnie z prawem handlując twoimi danymi osobowymi i czerpia z tego korzysci bo na przykład sprzedaja je be z twojej zgody.!!

      • 8 0

      • poważne oskarżenia.

        Rozumiem, że jestes w stanie swoją tezę udowodnić w 100%.
        Jak ktoś nie potrafi ze zrozumieniem czytać, wszedzie zaznacza "tak, zgadzam się" to później do niego wydzwaniają o każdej porze dnia i nocy. To nie jest wina tych firm, tylko głupota ludzi z której grzech nie korzystać.

        • 0 6

  • no dobra , dobra, niezły PR ten pan tu zapodał (18)

    a teraz niech powie ile zarabia zwykły pracownik w taki "centrum"?! Ile kosztuje życie, czynsz itp., mieszkanie na kredyt w Trójmieście.
    Byłem kiedyś w tym Olivia Biznes na rozmowie o pracę. Na końcu prowadzący "przypomniał" sobie że trzeba założyć działalność gospodarczą, żeby u nich "pracować". Choć oczywiście ta praca z własną działalnością gospodarczą nie miała wiele wspólnego, ot zwykła robota na etat.
    Żenada.

    • 68 4

    • Widać obciążenia ze strony (2)

      Państwa są zbyt duże by ktoś racjonalnie myślący je dobrowolnie dźwigał.

      • 4 14

      • (1)

        W europie sa wyzsze obciazenia i daja rade.

        • 20 5

        • Jak bogatemu zabierze się 50% to będzie biedniejszy, ale nadal bogaty.

          A biednemu wystarczy zabrać 20%, by nie przeżył do następnego miesiąca albo zbankrutował.

          Więc argument z wyższymi obciążeniami w europie, bez spojrzenia na zamożność społeczeństwa jest z lekka nietrafiony.

          • 15 3

    • oczywiscie trolle wolą stocznię (7)

      nie wiem co wam przeszkadza, że cześc ludzi moze znaleźć prace za biurkiem, a nie przy kopaniu rowów

      to ze nie ma tam wysokich zarobków? a muszą być?

      poza tym zalezy chyba od 'centrum obsługi', jesli to 'telemarketing' to oczywiscie, że biorą ludzi z ulicy, ale jesli to obsługa 'zaawansowana' (prawnicza, ksiegowa, itd), to chyba tylko sie cieszyć i raczej w takich miejscach zarobki sa co najmniej średnie

      to BARDZO dobrze, że coś się dzieje, i tak daleko nam do Krakowa w którym takiej pracy jest 30.000 miejsc

      a teraz pomyślcie ile zarobili w grodzie smoka przez lata gdy nas wyprzedzali, gdzie mogli pojechac na wakacje i dlaczego maja ciekawe kierunki połaczeń - a nie jak u nas jedynie na zmywak

      jak juz zrobiliscie ten wysiłek intelektualny, to krytykujcie

      • 13 21

      • Jola, do ksiazek.

        • 5 1

      • (1)

        Za długa wypowiedz dla trolla

        • 6 4

        • tez prawda

          • 3 2

      • do tego co napisał, że na zachodzie zarabiaja tyle samo ale w funtach (3)

        to czesciowo prawda, jak kazdemu srednio rozgarnietemu wiadomo, kazdy kraj ma inne warunki

        co do UK

        1) zarabiasz za byle jaka pracę wiecej niż w Polsce, to fakt
        2) jednak za wynajem zagrzybiałego pokoju (nie mieszkania) płacisz 1500PLN
        3) ceny sa rózne w wiekszoścu wyzsze niż w Polsce, czasem takie same

        nie wiem po kiego powtarzacie te oczywistości, że w Niemczech czy Holandii zarabiają wiecej

        cieszcie się, że jest w czym wybierać, gdyby nie takie centra (czyli gdyby., jak niektórzy lekceważąco pisza, nadal były w Bangladeszu, to 15.000 osób musiałoby szukac pracy w innym miejscu

        może przy kładzeniu kostki chodnikowej lub na zmywaku we wsponianej UK

        byłoby lepiej? doprawdy?

        • 5 10

        • wtedy pisaliby,

          że w nikt tu nic nie otwiera, nie ma miejsc do pracy bo biedaki z Warmińsko-Mazurskiego wszystko obsiadły.

          • 6 2

        • nieprawda

          koszty życia w UK są niższe niż w "Polsce" ponieważ opłaty i żywność są TAŃSZE
          wynajem ok kosztuje ale jak się poszuka to wyjdzie podobnie jak w "Polsce"
          co więcej wszystko to masz tam z JEDNEJ wypłaty i zostaje ci reszta

          jednym słowem nie porównujmy gó..na do lodów babino

          • 9 1

        • ...na zachodzie żyje się lepiej, 2 miliony Polaków są tego dowodem.

          Kilka lat temu pracując w Irlandii zarabiałem 10 euro za godzinę pracy. Praca bez stresu, wzajemny szacunek kierownika do pracownika. Mleko kosztowało 69 centów, polska żywność często była tańsza niż w Polsce. Wynajęcie kawalerki w tym opłaty 440 euro w miarę dobra i dogodna lokalizacja, za bilet miesięczny na wszystkie autobusy, tramwaje i kolej w Dublinie płaciłem około 100 euro. Miesięcznie odkładałem 700 euro. Wyzyskiwacz, cwaniaczek lub ustawione przez rodziców duże dziecko nigdy nie zrozumie czemu ludzie uciekają od polskich "pracodawców", którzy nawet nie potrafią zapewnić godziwych warunków pracy, nie wspominając o zarobkach.

          • 1 0

    • (6)

      To słabe masz informacje. W tych centrach są firmy i "firmy", jak również są stanowiska i "stanowiska". Specjalista znający swój fach spokojnie zarobi 4200-8500zł brutto, czyli 3000-6000zł netto, na umowę o pracę na czas nieokreślony Jak na polskie warunki to chyba nie najgorzej. Widocznie nie potrafisz nic szczególnego, więc nic dziwnego, że została ci zaproponowana praca odbieracza telefonów + własna działalność.

      • 3 12

      • (2)

        1,5 kola euro na reke??? Bogactwooooo, to tyle co zasilek w Szwecji dla alkoholika???

        • 8 3

        • (1)

          Jeśli twierdzisz, że w Szwecji jest tak wspaniale to się tam wyprowadź i nie marudź. Nie zapominaj tylko, że w Szwecji czy w Norwegii jest drogo jak ch...lera, więc co z tego, że więcej zarabiasz jak dużo więcej wydajesz? Policz, to nie takie trudne.

          • 1 9

          • I dlatego zyja w takiej biedzie...

            • 11 1

      • odp. do "Znawcy" (2)

        Nie aplikowałem na stanowisko odbieracza telefonów, aplikowałem na stanowisko specjalisty, gdzie wymagane było duże doświadczenie, wiedza i umiejętności.

        • 3 1

        • kolego

          To skoro masz duże doświadczenie, wiedzę i umiejętności to na pewno masz dobrą pracę. Nie wierzę w to że mając doświadczenie wiedzę i umiejętności nie można w Trójmieście zdobyć niezłej pracy.
          No chyba że Twoje doświadczenie to półtora roku w Urzędzie Marszałkowskim w Referacie przewalania papierków, wiedzę zdobyłeś na Wyższej Szkole Administracji na Stogach na kierunku administracja a Twoje umiejętności to no właśnie? Jakie?

          • 1 4

        • Duże doświadczenie, wiedza i umiejętności to i zarobki odpowiednie, a wtedy własna działalność bardziej się opłaca niż etat. Powinieneś się zatem cieszyć, że firma przewiduje możliwość współpracy w modelu B2B. I niech zgadnę...to pewnie była firma na S. Mimo wszystko gdzieś mijasz się z prawdą...

          • 0 4

  • Zacytuję i sprostuję....

    "Polska jest atrakcyjna cenowo dla globalnych firm. Jednak to nie są najważniejsze powody, dla których tu lokują swoje centra." - pracuję na rynku biurowym od lat i powiem Wam - tak, to są najważniejsze powody. Jak powiedział Korwin - jesteśmy Murzynami Europy, gdyż stosunek płac do kwalifikacji jest dla takich korporacji/firm bardzo ale to bardzo atrakcyjny. Płace zaś to ponad 80% budżetu. Koszt biura to margines dla takiej firmy. A gdy jeszcze daje się zachęty w postaci publicznych pieniędzy, to o czym mówimy? Gdy kwalifikacjami dogonią nas inni z regionu Europy Śr-Wsch. i będzie tam taniej - odejdą. Biznes to kasa. A kasa to zawsze główny motywator. Zawsze.

    • 46 3

  • Na zachodzie tacy ludzie zarabiają odpowiednio tyle samo, tylko że w EURO albo FUNTACH. (4)

    A koszty życia praktycznie się wyrównują. Jedynie jedzenie i usługi są tańsze w Polsce. Paliwo, auta, wycieczki, elektronika, ubrania, chemia tak samo albo i taniej. Nie mówiąc o tym, że tam są dużo lepsze perspektywy na emeryturę. Dziękujemy Tuskowi za zieloną wyspę, na której tylko postkomunistycznym sprzedawczykom żyje się dobrze. Reszta to niewolnicy systemu UE.

    Zresztą, co to za praca jest w tych centach ? Ctrl + C + Excel. Zero kreatywności. W 90% lemingi i słoiki. Nie warto tam pracować dłużej niż kilka lat.

    • 27 12

    • nie każdy może zostać dyrektorem zaraz po studiach.

      • 3 2

    • Tusk cię ogranicza ?

      Może sam jesteś ograniczony ?

      • 4 3

    • Przez zapomnienie ? (1)

      Podejrzewam że autor tego postu przez zapomnienie nie dodał, że mieszkanie w kraju Europy zach + jego utrzymanie także jest takie same, przy czym w euro lub w funtach. Tak więc po przeliczeniu na PLN : średnie miasto, tak dwa trzy pokoje, blisko centrum ta tak ok 6000 - 7000 PLN, na miesiąc.

      • 1 0

      • Wynajęcie mieszkania w Niemczech jest często tańsze niż w Polsce, nie wspominając o zakupie. Nawet w przeliczeniu na złotówki.

        • 0 0

  • Ubrania z Bangladeszu, elektronika z Chin, software i fakturki z Polski, niewidzialny k...s rynku, niektorym kojarzacy sie z reka.

    • 17 1

  • tuba propagandowa ta strona trojmiasta

    wszystko co ten gosciu mowil propaganda i lukrowanie ...same usługi a gdzie produkcja gdzie tworzenie nie ma o tym mowy///kelnerz europy

    • 22 4

  • Czyli nic nie produkujące trutnie. (5)

    Dziś tutaj jutro w Mongolii.
    Przewracanie cyfr na ekranach nic nie wnoszące do gospodarki.
    A gdzie fabryki i przemysł ?

    • 25 7

    • a kto ma w nich pracować,

      skoro wszystkich masowo pchano do ogólniaków i na studia? sami humanisci i "administratorzy i zarządzacze."

      • 7 0

    • no i towary taniej sprowadzamy zza granicy ( azja) (1)

      przy tak wysokim opodatkowaniu pracy, nic na rynek krajowy nie opłaca się produkować

      • 2 0

      • A nie przypadkiem "z zagranicy"? :D

        • 5 0

    • Produkcji nie ma... (1)

      i nie będzie. Jesteśmy sjkazani na pseudopracę.A takie d*pki w garniturkach nie chcą jeździć rykszą - tylko Audi. A skąd się bierze Audi. Kto je produkuje. Kraje które są rozwinięte gospodarczo. Polska to skansen gospodarczy. Niewolnicy Cetrów Usług Wspólnych. Brawo ! Gdańsk kojarzy mi się tylko z biurowcami i centrami handlowymi. Tu nie ma żadnego przemysłu... Za 20 lat będziemy biedakami

      • 4 1

      • ale pitolisz...

        a stocznia remontowa ? a lotos a fabryki przy obwodnicy?
        mógłbym tak wymieniać na całą stronę.

        a teraz gimbusie odłóż smartfon i skup się na lekcjach bo ci pani uwage da.

        • 3 2

  • Polska musi postawic na Nowe Technologie, na produkcje nowych technologi, innowacji i wynalazkow.

    Szansa Polski sa nowe technologie i szukanie produkcji innowacji gdyz to wlasnie Europa od tysiecy lat byla napedem rozwoju swiata i tym miala przewage nad swiatem. Tylko postep technologiczny pcha swiat do przodu. A nie zaden '' telemarketing'' czy podobne ''cuda ''. W Polsce zaczta budowac centra techologiczne i parki technologiczne lecz na tym sie skonczylo iz zamiast tam cos tworzyc powstala kolejna powierzchnia biurowa co jest nonsensem bo ktos w PL nie ma wizji i pomyslu jaki jest cel parku techologicznego. Miasta posiadajace parki technologiczne powinny wrecz zwolnic je z podatku lub nawet do tego doplacac aby tam zaczeto zajmowac sie tworzeniem nazwijmy to '' Wynalazkow juz pogranicza 22 wieku ''.Nie wolno ludziom mlodym ktorzy chca cos nowego tworzyc w zakresie nowych technologi oferowac '' plastra w postaci pracy w telemarketinu '' bo tak marnujemy szanse na rozwoj wielu dziedzin . Po co Polsce naukowcy skoro kazemy im pracowac w marketach czy '' telemarketingu '' ? nonsens.Trzeba inwestowac w centra naukowe i nowe technologie i tam musza isc '' Granty z UE '' a nie na jakies inicjatywy gloszenia reklam czy dziwacznych prad przez telefon !...

    • 18 4

  • "Przede wszystkim przyciąga ich wykwalifikowana kadra."

    "Młodzi ludzie, dobrze wykształceni, znający języki, którzy chcą się rozwijać."

    • 15 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Marek Kamiński

Polski polarnik, podróżnik, żeglarz, autor książek, fotograf, przedsiębiorca. Właściciel firmy...

Najczęściej czytane