• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ceny regulowane. Rząd ustali wysokość cen i marż na produkty

Robert Kiewlicz
23 marca 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów proponuje wprowadzenie cen i marż maksymalnych na niektóre towary. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów proponuje wprowadzenie cen i marż maksymalnych na niektóre towary.

Ceny i marże regulowane odgórnie dla niektórych produktów i usług proponuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w propozycjach do projektu tzw. tarczy antykryzysowej. Za oferowanie towarów i usług po cenach zawyżonych na przedsiębiorców czekałyby kary wynoszące nawet 5 mln zł.


Ceny regulowane towarów i usług to:


Do propozycji, jakie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zgłosił do projektu ustawy o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem koronawirusa, dotarł dziennik "Rzeczpospolita".


Nawet 5 mln zł kary za wysokie ceny



Przepisy przewidują wprowadzenie w formie rozporządzenia maksymalnych cen lub maksymalnych marż hurtowych i detalicznych stosowanych w sprzedaży towarów lub usług mających istotne znaczenie dla ochrony zdrowia lub bezpieczeństwa ludzi lub kosztów utrzymania gospodarstw domowych.

Kontrole zgodności cen z rozporządzaniem prowadziłyby Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, Inspekcja Farmaceutyczna i Inspekcja Sanitarna. Za złamanie przepisów groziłyby dotkliwe kary finansowe - od 5 tys. do nawet 5 mln zł. Opłatę należałoby uregulować w ciągu siedmiu dniu. Dodatkowo stosowny urząd mógłby nadać decyzji rygor natychmiastowej wykonalności.

Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje



- Celem zmian zaproponowanych przez Urząd jest ochrona konsumentów - to nasz priorytet. Trwa etap konsultacji. Finalna propozycja zostanie przedstawiona po wszystkich uzgodnieniach przez rząd - informuje UOKiK.
Obecnie państwo współdecyduje już, choć w niewielkim stopniu, o wysokości niektórych cen, m.in. prądu i gazu.

Nawet 50 mln zł za utrudnianie kontroli



Dodatkowo prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów będzie mógł nałożyć na przedsiębiorcę, w drodze decyzji, karę pieniężną w wysokości nie większej niż 10 proc. obrotu osiągniętego w roku obrotowym poprzedzającym rok nałożenia kary, jeżeli przedsiębiorca ten, choćby nieumyślnie, dopuścił się wielokrotnie w przypadku wielu towarów lub usług lub na dużą skalę naruszenia zakazu.

Prezes UOKiK będzie mógł również nałożyć na przedsiębiorcę, w drodze decyzji, karę pieniężną w wysokości do 5 proc. obrotu w roku obrotowym poprzedzającym rok nałożenia kary, ale nie więcej niż 50 mln zł, jeżeli przedsiębiorca ten, choćby nieumyślnie: nie udzielił informacji żądanych przez prezesa Urzędu lub udzielił informacji nieprawdziwych lub wprowadzających w błąd, uniemożliwia lub utrudnia prezesowi Urzędu rozpoczęcie lub przeprowadzenie kontroli.

Kontrole cen w sklepach stacjonarnych i internetowych



W ostatnich dniach UOKiK oraz Inspekcja Handlowa rozpoczęły kontrole cen w internecie oraz w sklepach stacjonarnych. To wynik sygnałów o rażącym podwyższaniu cen niektórych produktów żywnościowych i artykułów higienicznych, jakie trafiają do Urzędu.

- Kwestie nadmiernego zawyżania cen nie są uregulowane prawnie. Nie było dotąd takiej potrzeby. W tej chwili, w szczególnej sytuacji, konieczne są dodatkowe narzędzia - do większej ingerencji i sankcjonowania takich praktyk - zapowiedział w TVP3 Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

Powróci Urząd Cen?



Dekretem z 3 czerwca 1953 r.została powołana Państwowa Komisja Cen przy Radzie Ministrów. Do zakresu jej działania należało m.in: prowadzenie prac związanych z ustaleniem cen poszczególnych artykułów i elementów składowych cen skupu, marż detalicznych i hurtowych. Państwowa Komisja Cen została zlikwidowana w 1982 r. i zastąpiona przez Urząd Cen, którym kierował minister ds. cen.

Minister ten zajmował się ustalaniem cen urzędowych towarów i usług, ustalaniem marż handlowych urzędowych czy kontrolowaniem przestrzegania zasad ustalania i stosowania cen i marż handlowych w jednostkach gospodarki uspołecznionej i nieuspołecznionej, a także na targowiskach. Dodatkowo przy ministrze do spraw cen działała Rada ds. Cen. W skład Rady wchodzili przedstawiciele: rad narodowych, związków zawodowych, organizacji konsumenckich, młodzieżowych, kobiecych. W 1985 r. zniesiono Urząd Ministra Cen, a jego kompetencje przejęło Ministerstwo Finansów.

Miejsca

Opinie (394) ponad 10 zablokowanych

  • Absurd goni absurd

    UOKiK urząd który działa wg własnego uznania atakuje firmy za ich pomysł na biznes. Teraz chce stałej ceny i może dobrze, ale dlaczego nie walczy z dampingowaniem cen przez sklepy internetowe, które swoimi działaniami przyczyniają się do upadku punktów stacjonarnych w wielu branżach. Nagle się obudzili że ceny za wysokie, a rzeczywistości sztuczny urząd, który kontroluje absurdy, powinien się zająć nieuczciwa konkurencja szczególnie związana ze sprzedażą i internetowa a Sprzedaż stacjonarna, gdzie koszt takich podmiotów są zdecydowanie wyższe...

    • 8 9

  • (1)

    Komuna wróciła.Teraz tylko nakazy pracy ,kartki na żywność i reaktywacja ZOMO.

    • 16 13

    • i zsyłki na Sybir?

      j

      • 0 0

  • A co z cenami mieszkań? (12)

    Nagle okazuje się że rząd może regulować i sprawdzać ceny a dlaczego dobrej pory tego nie robił? Cena na Orlenie płynu do dezynfekcji też jest z kosmosu. Koszt wyprodukowania 5 l. to max 9 zł więc dlaczego taka duża marża?

    • 15 10

    • Stop socjalistom

      Jak rząd sam wybuduje mieszkania to sobie, może ustalać ceny, ale na szczescie mamy jeszcze wolny rynek

      • 9 2

    • (6)

      Mieszkania akurat polecą za kilka miesięcy w dół. Coś jak kamień upuszczony z dachu wieżowca.

      • 5 5

      • (5)

        Spadną jak już to tylko stare mieszkania na rynku wtórnym

        • 4 4

        • (4)

          To prawda, rynek wtóry spadnie a pierwotny pomknie w dół jak samolot odrzutowy.

          • 0 2

          • (3)

            Właśnie pierwotny pozostanie na takim samym poziomie, niby dlaczego miałby spaść ktoś tu nie rozumie rynku nieruchomości XD

            • 1 0

            • (2)

              Dlatego, że nie będzie chętnych na zakup czyli spadnie popyt. Kryzys oznacza mniej pracy, niższe pensje i wzrost niepewności co raczej nie sprzyja takim zakupom.
              Ćwiczyliśmy to już w 2008 roku, wtedy ceny do 2012 roku spadły zależnie od lokalizacji do 35%, chociaż tamten kryzys był płytszy i łagodniejszy.
              Banki też nie będą rozdawać kredytów na lewo i prawo bo wiedzą co przyniósł rok 2008.
              Rynek nieruchomości reaguje wolniej, tzn potrzeba kilka miesięcy żeby zobaczyć spadki, ale pierwsze ruchy będzie widać na jesieni a kolejny rok to jazda w dół. Teraz deweloperka stara się utrzymać przekonanie że to nie może spaść a nawet wzrośnie, ale to marzenia ściętej głowy.
              Jak popatrzysz obecnie na rynek to nawet po tych kilku tygodniach złych info duże firmy deweloperskie już organizują wyprzedaże czego nie było przez ostatnie kilka lat.

              • 2 0

              • (1)

                Sytuacja w 2008 była inna, gdyż nie było takiego zapotrzebowania na nieruchomości co teraz, poza tym nikt Ci nie sprzeda mieszkania teraz ani później z rabatem -35%, po prostu deweloper będzie dłużnej sprzedawał, nikt po kosztach nie będzie robił, ale co Ty o tym możesz wiedzieć hahahah

                • 2 2

              • Sytuacja była inna, ale znacznie łagodniejsza. Wtedy też deweloperka myślała, że będzie szło w nieskończoność a tu zonk.
                35% spadku to wariant optymistyczny w obecnej sytuacji.
                Za kilka miesięcy jak przycisną koszty a klient będzie przychodził raz na tydzień i po parsknięciu śmiechem odwracał się na pięcie to zmieni się retoryka deweloperki.
                Na zakup mieszkań nie będzie chętnych. Popyt na dół, ceny gleba.

                • 2 1

    • (2)

      Moze i 9zl, ale linia do produkcji to 9mln

      • 2 1

      • (1)

        To jest robione na tej samej linii,na której robili płyn do spryskiwaczy,tylko zamiast surowca do płynu do spryskiwaczy wpuścili spirytus i uzupełnili wodą.

        • 4 1

        • Ale linia nadal kosztuje tyle samo, a plynu nie produkuje. Myslisz, ze to tak bezobslugowo, bezawaryjnie po tygodniu sie zwraca ? Chyba nigdy w przemysle nie pracowales

          • 2 2

    • W cenę produktu wliczona jest nie tylko wartość składników, z których został wyprodukowany. Zawierają się w niej również koszty robocizny, transportu, mediów wykorzystanych w produkcji, magazynowania, podatki, zyski ze sprzedaży.

      • 1 0

  • dopiero sytuacja kryzysowa pokazuje,że człowiek to jednak zwierzę (3)

    a najczęściej świnia.
    Po wojnie was zbojkotujemy sklepikarze-spekulanci

    • 24 4

    • (2)

      To kapitaliści, podobnie jak najstarszy zawód świata, czyli po prostu charakter.

      • 5 0

      • (1)

        Dzięki tym kapitalistom macie teraz komputery telefony, na których możecie pisać swoje głupoty

        • 3 7

        • Technologia nie ma nic wspólnego z kapitalizmem. Dzięki kapitalizmowi to mamy kiełbasę z zawartością mięsa poniżej 10%.

          • 6 3

  • jak działa rynek - podaż-popyt (1)

    tego chyba uczą już nawet w szkołach

    maseczki i środki dezynfekujące....

    od dłuższego czasu PISowski rząd zabronił handlu (nie nakazał kontrolować ceny ale zabronił) w internecie, blokuje import nie tylko z Ukrainy ale i z Chin...

    to jak myślicie czy ceny spadną, czy wzrosną?

    • 13 4

    • a obniżka akcyzy na spirytus (do produkcji środków dezynfekujących), ma trwać... 5 dni... nie to nie żart

      • 1 0

  • Wprowadźmy sprzedaż reglamentowaną. Nie ma innego wyjścia.

    • 7 3

  • Ludzie sami są sobie winni, nagle nie wiadomo czemu wykupienie połowy sklepu. A potem strach, że brak podstawowych produktów. Niczego nie brakuje, ale pod warunkiem, że każdy kupuje bezpośrednio na swoje własne bieżące potrzeby. Polak nie rozumie, że jak nagle wzrośnie popyt na np. ryż to żeby ten popyt poskromić ktoś musi więcej popracować a co za tym policzy sobie więcej pieniędzy. Czy ktoś pamięta kilka lat temu sytuacje z cukrem? Było podobnie ceny szły w górę, a ludzie dodatkowo zaczęli wykupywać cukier na zapas co jeszcze bardziej podwyższało ceny. Tego w co niektórych rodakach nie rozumiem, chcieli wolności, ale jak przychodzi co do czego to najlepiej by było jak za komuny. Ceny ustalone przez rząd, limity, socjale na dziecko, na mieszkanie itd.

    • 17 3

  • (1)

    Do powrotu komuny już tylko mały krok. Przecież kontrola cen i obrotu towarami to zamach na wolny rynek. Brakuje już tylko wojska na ulicach.

    • 13 9

    • jeszcze chwileczkę, jeszcze momencik

      choć właściwie to już jest

      • 3 0

  • Uwielbiam głupotę naszego narodu

    Regulacja cen czyli ograniczmy komuś dochód. W takim razie postuluje o regulacje płac aby cwaniacy co po niektórzy za dużo nie zarabiali. Np tacy programiści siedzą coś tam klepią i mają dużo kasy, a Pani sprzątaczka biedna cały dzień ciężko pracuje i na mniej.
    Uwielbiamy zaglądać innym do kieszeni, zamiast samemu się wziąć do roboty/nauki.

    Socjalizmowi stanowcze nie

    • 19 10

  • ceny będzie ustalał osobiście prezydent Duda

    mleko zdrożało, ale potaniał olej :)

    • 11 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Piotr Witek

MBA, ACCA, biegły rewident, Partner Spółki Rewit Księgowi i Biegli Rewidenci, od listopada 2013...

Najczęściej czytane