• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ciekawe zawody: Konsjerż - wiele od ręki, cuda na jutro

Agnieszka Śladkowska
7 lutego 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Praca konsjerża to także organizowanie niemożliwego, pomaga w tym od lat pielęgnowana sieć kontaktów Praca konsjerża to także organizowanie niemożliwego, pomaga w tym od lat pielęgnowana sieć kontaktów

Otwartością i uśmiechem szybko zdobywa zaufanie ludzi. Dzięki swoim kontaktom jest w stanie zorganizować nawet ekscentryczne pomysły klientów. To dwie najważniejsze kompetencje dobrego konsjerża, o profesji rozmawiamy z Alicją Bocheńską w ramach cyklu "Ciekawe zawody". W zeszłym miesiącu o pracy położnej opowiadała Róża Zawiołkowska, kolejny wywiad już za miesiąc


Czy znałe(a)ś wcześniej zawód konsjerża


Agnieszka Śladkowska: Twoja droga do pracy konsjerża od zdobycia tytułu inżyniera na Politechnice Gdańskiej, przez sprzedaż pomp do ścieków, po organizowanie wyjazdów na Jamajkę wydaje się być dość zawiła.

Alicja Bocheńska: - To prawda, a jednocześnie to tylko część tego, co do tej pory robiłam. Z zawodu jestem inżynierem, ukończyłam ochronę środowiska. Kierowałam działem sprzedaży i marketingu w branży zajmującej się procesami wodno-kanalizacyjnymi. Poza technologią, od zawsze interesowała mnie sztuka, dlatego zajmowałam się też m.in. sprzedażą biżuterii. Moją dużą pasją są podróże. Sześć lat temu spontanicznie wyjechałam razem z synem na trzytygodniowe wakacje na Jamajkę. Po powrocie zdecydowałam zająć się organizowaniem tam wyjazdów i promowaniem kultury karaibskiej. To, co łączyło każdą moją pasję to ludzie. Moją największą zaletą w pracy zawodowej była umiejętność łączenia ludzi, więc w efekcie i firm. Tak, żeby mogły wypracować wspólne przedsięwzięcia. Wyjazdy na Jamajkę zaczęłam organizować, ponieważ poznałam na miejscu wspaniałych, życzliwych ludzi. W końcu robiłam tyle, wydawać by się mogło, niepowiązanych rzeczy, że pewnego wieczoru zadałam sobie pytanie, kim ja właściwie jestem. Uwielbiam ludzi, pomagać im, świetnie organizuję i szybko buduję relację. I wtedy mnie olśniło, przecież jestem urodzonym konsjerżem.

Wtedy rzuciłaś wszystko i zaczęłaś od nowa?

- Nie musiałam niczego rzucać. W polskiej świadomości zawód konsjerża dopiero szuka swojego miejsca. Okazało się, że mogę połączyć to z wykonywaną pracą.

Czym właściwie zajmuje się konsjerż? Rezerwuje bilety i zamawia strój kapturka na przedstawienie dla dzieci?

- Ciężko jest określić wszystko co robi konsjerż. Często zależy to od jego preferencji i rodzaju zleceń. Najprościej podzielić naszą pracę na dwa obszary. Pierwszy to konsjerż biznesowy, czyli taki, który wspiera działanie firmy. Wykonuje trochę pracę asystenta firmy, a trochę jej przedstawiciela, reprezentanta. Drugi to konsjerż personalny, który zajmuje się klientem indywidualnym lub całą rodziną. Można się specjalizować tylko w jednym obszarze lub tak jak ja przyjmować i jedne, i drugie zlecenia.

Możesz opisać przykłady takich zleceń z obu obszarów?

- Zlecenie w ramach oferty konsjerża biznesowego to na przykład cztery dni pracy z firmą z Arabii Saudyjskiej. Przedstawiciele firmy przyjechali do Warszawy w celu przeprowadzenia rekrutacji pracowników. Do moich obowiązków należało zadbanie o oprawę techniczną: lokal, ładowarki do telefonów, spacer, pamiątki, zorganizowanie cateringu zgodnego z preferencjami, oprowadzanie po mieście razem z opowiadaniem historii mijanych miejsc. Dla włoskiej firmy zajmuję się wsparciem przy podpisywaniu umów, reprezentowaniem firmy w kontaktach z kontrahentami. Za to jako konsjerż prywatny umawiam na przykład wizyty u lekarzy czy kosmetyczki obcokrajowcom i, z uwagi na bariery językowe, w nich uczestniczę. W swojej działalności skupiłam się głównie na obcokrajowcach. Często na tych, którzy przyjeżdżają do Trójmiasta na dłużej, na przykład na kontrakt. Mieszkają tu już jakiś czas, ale nadal czują się zagubieni. Trochę inny charakter ma usługa konsjerża przypisanego do rodziny. Gdyby nie skojarzenia z opieką społeczną, najlepiej pasowałoby tu określenie asystent rodziny. Zakres prac może być bardzo szeroki od wypożyczenia stroju kapturka, przez rezerwowanie biletów, umawianie hydraulików, po pomoc w zarządzaniu domem, organizowaniu zakupów, czy imprez rodzinnych.

Czy w Trójmieście jest zapotrzebowanie na taką usługę?

- Zarówno w Trójmieście, jak i w Polsce nie jest to popularny zawód. Myślę, że to działa na zasadzie błędnego koła. Nie jest to popularny zawód, więc jest mało osób, które go wykonują, ponieważ jest mało osób, to niewiele wie, że można skorzystać z takich usług, tym samym ludzie nie szukają konsjerży. Dalej mamy zamknięcie tego koła - mały popyt daje nam mało osób, które chcą ten zawód wykonywać. Za granicą jest on bardzo rozpowszechniony i na pewnym poziomie materialnym - zawodowym konsjerż jest jednym z naturalnych wyborów. Myślę, że to u nas kwestia najbliższych lat, kiedy to zapotrzebowanie na usługi konsjerży zacznie rosnąć. Dziś konsjerży znajdziemy w bardzo dobrych hotelach i apartamentowcach. Ludzie widzą, ile czasu generują proste czynności, szukanie najlepszych usługodawców. Żyjemy chaotycznie i bardzo szybko. Zaoszczędzony czas można poświęcić na pilniejsze zadania lub po prostu czas dla najbliższych.

Ile można zarobić?

- Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Czasem mam trzy tygodnie zleceń pod rząd a potem dwa miesiące przerwy. Kwoty za ten sam czas też potrafią się różnić. Uśredniając, może to być 200 zł za godzinę, ale na przykład 300-400 zł za 4 godziny. Przy stawkach ryczałtowych, gdzie zajmujemy się konkretną rodziną, wynagrodzenie najczęściej zawiera się w kwocie 2 - 4 tys. zł netto

Jakie są największe plusy i minusy tej pracy?

- Będąc konsjerżem oddajesz swój czas dla innych. Jesteś w pełni do ich dyspozycji. Jeśli masz wrodzone poczucie humoru i uśmiech, jest łatwiej. Praca z ludźmi stawia wiele wyzwań. Minusem na pewno jest to, że czasem muszę postawić czas dla klienta przed czasem przeznaczonym dla rodziny. Ale staram się, żeby były to sporadyczne sytuacje. Za to największym bonusem tej pracy jest dla mnie poznawanie ciekawych osób, rozwija mnie to. Lubię pomagać i zadania, które wykonuję na życzenie klientów, sprawiają mi ogromną satysfakcję.

Jakie cechy powinien mieć konsjerż, żeby poradzić sobie w tym zawodzie?

- Musi być otwarty, łatwo nawiązywać relacje. Nieraz w pracy będzie bazował właśnie na swojej siatce kontaktów. Do tego świetna organizacja i wszechstronność. Musi lubić ludzi, lubić pomagać. Potrafić zdobyć zaufanie klienta. Choć trzeba pamiętać, że ostatecznie i tak wszystko rozbije się o chemię lub jej brak podczas pierwszego spotkania.

Jakie masz plany zawodowe

- Chciałabym wypromować usługę konsjerża. Marzy mi się też otwarcie szkoły, w której ludzie faktycznie mieliby szansę nauczyć się zawodu od osób, które chcą się dzielić doświadczeniem. Konsjerż to nie tylko praca dla mnie to także sposób życia i myślenia.

Trójmiejski rynek pracy to różnorodność i ciągłe, dynamiczne zmiany. Ciekawe, niszowe profesje i zawody, które w chwilę zdobywają popularność. Chcemy pokazać czytelnikom nie tylko warte poznania profesje, ale także niezwykłych ludzi, którzy z pasją opowiadają o swojej pracy. Temu ma służyć cykl wywiadów "Ciekawe zawody".

Miejsca

Opinie (98) 9 zablokowanych

  • gosposia w nuklearnym wydaniu eko bio dla brodatych zajętych przedsiębiorczych w lyzyngu

    • 35 5

  • wiele zawodów ma różne nazwy

    Zależnie od obsługiwanego "targetu"...

    • 13 2

  • konsierz to taki kapciowy Wachowski albo cieć u Niemca niejaki G. (1)

    • 12 3

    • kto mieciem wojuje, ten od miecia ginie

      • 3 1

  • Wlasnie sliczny

    • 2 0

  • Fajna babka:-) (1)

    Fajna babka patrząc po zdjęciu:-)

    • 9 8

    • Oj fajna!

      Tylko takie osoby poradzą sobie w zawodzie konsjerża. Niefajne mogą co najwyżej nasmarować jakiś d**ilny komentarz

      • 1 2

  • Konsjerż czyli cieć

    A nawet gorzej bo taki dozorca kiedyś trząsł kamienicą a teraz synalek nowobogackiego wymyśla głupoty i pokazuje czego on to nie może

    • 17 5

  • Wulkan (1)

    Alicja, zapomniałaś dodać, że trzeba być wulkanem energii i optymizmu, żeby ten zawód uprawiać.
    Znamy się, więc pozwól, że ja to podkreślę.
    Powodzenia!

    • 9 7

    • wulkanica

      Dziękuję Piotrze za uzupełnienie wątku ;) Pozdrawiam

      • 6 4

  • Co się stało że Pani Agnieszka Śladkowska wróciła na arenę?

    Już się za nią steskniłem?

    • 8 3

  • Nie mniej nie jest dobrze ze po piecioletnich studiach (3)

    Politechnicznych trzeba bylo kompletnie zmienic profil swojego podejscia do zycia zawodowego. Absolwent Politechniki Gdanskiej a concierge... Studia jakie Pani Alicja ukonczyla mogly by otworzyc jej furtke zawodowa poza granicami naszego kraju.

    • 22 2

    • ta Pani nie skończyła PG , jest inż. po gdańskim uniwerku .... (1)

      • 3 2

      • Pisze na poczatku artykulu ze Politechnika Gdanska.

        • 1 0

    • Furtka zawodowa na zachodzie

      nie wszystkich zadowala. Niektórzy wolą zbudować w swoim ogródku piękny, bogato zdobiony portal do samorealizacji i spełnienia.

      • 3 1

  • Czy to na pewno jest "konsjerż"? (1)

    Na prace wykonywaną przez tą panią są bardziej precyzyjne, polskie określenia - asystentka.
    Być może tu z "odrobiną luksusu" była jakaś szczególna presja na zagranicznie brzmiącą nazwę.

    Jednak stanowisko concierge to chyba coś innego - jest to pracownik, zazwyczaj hotelu, ale czasem też ambasady, czy pozycja służby domu, której zadaniem jest obsługa gości danego miejsca, co polega na łączeniu funkcji informacyjnej z organizacyjną.
    W mniejszych placówkach tą funkcję łączy z funkcją recepcjonisty, w większych, bardziej luksusowych zawsze jest to inna osoba, dedykowana do tego celu.
    Czyli niby dość podobne zadania które realizuje pani wspomniana w artykule, jednak concierge jest zawodem ściśle przypisanym do pewnej instytucji przyjmującej gości (najczęściej hotelu).

    Osoba służąca pomocą w załatwianiu spraw wszelakich, ale nie będąca pracownikiem hotelu to prostu asystent.

    Nie mówiąc o trochę karkołomnym spolszczeniu nazwy konsierż, co w języku polskim oznacza już dość konkretnie po prostu dozorcę domu.

    • 22 3

    • Na angielskiej wersji Google jest bardzo szczegolowe

      wyjasnienie tego stanowiska. Dlaczego nikt tam nie zaglada? Dlaczego wiekszosc Polakow obawia sie kontaktow z mediami obcojezycznymi?

      • 2 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Sławomir Kalicki

Absolwent Wyższej Szkoły Morskiej w Gdyni oraz Strathclyde University (MBA). Od początku pracy...

Najczęściej czytane