- 1 Niższe taryfy zamiast mrożenia cen (59 opinii)
- 2 Nie ma zgody na dzierżawę zbożowego (42 opinie)
- 3 Centra handlowe w Wielką Sobotę (88 opinii)
- 4 142 mln zł na modernizację w Porcie Wewnętrznym (33 opinie)
- 5 Przeciętne wynagrodzenie znów w górę (189 opinii)
- 6 Dorota Pyć została prezesem Portu Gdańsk (200 opinii)
Czekoladowe tradycje Gdańska
Nie tylko belgijska Brugia, szwajcarski Zurych, niemiecka Kolonia czy meksykańska Oaxaca, ale i Gdańsk ma swoje czekoladowe tradycje. 12 kwietnia obchodzimy Międzynarodowy Dzień Czekolady. To dobra okazja, aby posilić się tą pyszną przekąską, ale także wspomnieć dawne fabryki czekolady i ich wyroby.
Historia czekolady
Pierwsze fabryki czekolady powstały w Anglii w XVIII wieku. To w nich nauczono się mieszać kakaowy proszek z mleczkiem kakaowym i produkować z niego czekoladę w formie tabliczek, batonów i cukierków pakowanych do efektownych bombonierek. Wkrótce zaczęto produkować czekoladę na masową skalę i promować pierwsze - do dziś bardzo znane - marki, takie jak: angielskie Fry's i Cadbury, szwajcarskie Lindt i Nestlé oraz amerykańskie Hershey.
Znana od kilku tysięcy lat, spożywana w przeróżnej formie czekolada w Gdańsku najpewniej pojawiła się na przełomie XVII i XVIII wieku, gdy wraz z ziarnem kakaowym przywieźli ją francuscy kupcy. Początkowo traktowana była jako lek i smaczny napój, na który mogli pozwolić sobie tylko najbogatsi. Z czasem jednak znalazła się też w domach mniej zamożnych mieszkańców kraju. W pierwszej kolejności kakao trafiało do Gdańska - głównego portu Rzeczypospolitej. Lokalna gazeta "Danziger Erfahrungen" wypuściła całą serię artykułów opisujących właściwości i zalety czekolady oraz wyjaśniających, jak ona powstaje. W najstarszych gdańskich książkach kucharskich, wydawanych w XIX w., można znaleźć przepisy na czekoladową zupę mleczną czy czekoladową leguminę. W mieszczańskich sklepikach na ulicy Piwnej, Chlebnickiej, Długiej i Szerokiej można było kupić czekoladę paryską, portugalską, włoską, "korzenną", "hamburską" czekoladę waniliową, "żołędziową" czekoladę z Berlina, a także w formie proszku "do zupy".
Pierwsze fabryki czekolady w Gdańsku
Pierwsze rodzime wytwórnie czekolady powstawały w samym sercu Gdańska, na Głównym Mieście. Zaczęło się skromnie - od manufaktur czekolady zakładanych przez zamożnych kupców. Jedną z takich najstarszych fabryk była założona w 1817 r. przez rodzinę Schmidtów wytwórnia wyrobów cukierniczych Zuckerwarenfabrik przy ulicy Piwnej (Jopengasse) 27 (dziś mieści się tam Gdańska Galeria Miejska).
Czytaj także: Czekoladowe historie dawnego Gdańska
W 1829 r. w kamienicy należącej do gdańskiego kupca Johanna Stephana Schahnasjana przy ulicy św. Ducha 12 została otwarta filia Dampf-Chocoladen-Fabrik ("parowa fabryka czekolady") z Poczdamu.
W latach 40. XIX wieku wytwórnię czekolady przy ulicy Szerokiej 54/55 otworzył August Heinrich Lindemann. W tym czasie swój zakład - przy ul. Piwnej 61, założył też Gottlieb Ferdinand Schmidt. Miejsce to w niedługim czasie przejął inny gdański przedsiębiorca Hermann Robert Hintz, a następnie fabrykant Georg Mix, który od 1871 do 1945 r. produkował tu głównie marcepany, ale też czekolady i konfitury.
W latach 80. XIX wieku kupiec żydowskiego pochodzenia Jacob Moritz Löwenstein stworzył w centrum Gdańska wytwórnię oraz sieć sklepów i biur "Danziger Schokoladen, Marzipan- und Zuckerwarenfabrik". Zlokalizowana przy ul. Ogarnej 47/48 fabryka dała początek jednemu z kilku przedsiębiorstw, które po 1945 r. weszły w skład Zakładów Cukierniczych Bałtyk.
Na przełomie XIX i XX w. w branży czekoladowej działali też m.in. Paul Oscar Liebert, Paul Schreiber, Otto Russau i Carl Gustav Schmidt.
Zagłębie czekolady nad Strzyżą
W 1892 r. zakład przy Ogarnej 47/48 został przejęty przez innego żydowskiego kupca z Gdańska - Jacoba Moritza Cohna, do którego należało duże przedsiębiorstwo Schneider&Company GmbH. Czekolada szybko stała się wiodącym produktem tej firmy. Poszukując możliwości rozwoju, w 1904 r. miejsce produkcji przeniesiono na skraj Wrzeszcza, w rejon dzisiejszej al. Grunwaldzkiej (wówczas Hauptstrasse). Już w 1907 r. zakład zatrudniał 61 pracowników, a jego współwłaścicielem został mocno zaangażowany w branżę cukierniczą kupiec z Głównego Miasta Eugen Post.
Wojna nie przysłużyła się rozwojowi firmy - Cohn wycofał się z interesów, zostawiając wszystko na głowie Posta. Mimo różnych zabiegów, m.in. wzięcia do spółki Salomona Juliusa Jewelowskiego, znanego gdańskiego kupca i przedsiębiorcy o społecznikowskim zacięciu, nie zdołano uratować przedsiębiorstwa. W 1922 r. fabrykę we Wrzeszczu przejął duży berliński koncern Sarotti AG, na czele którego stał ówczesny guru branży czekoladowej Anton Kanold, właściciel sieci fabryk czekolady w Szwecji, Niemczech, Czechosłowacji, Włoszech, Francji, Danii, a po odzyskaniu niepodległości również w Polsce. W 1925 r. kierownikiem zarządu gdańskiego oddziału został dr Hans Kossmann, który cztery lata później przejął ten oddział Sarotti i stworzył z niego rodzinny biznes. Pod zmienioną nazwą Kosma AG firma produkowała przede wszystkim czekolady mleczne i deserowe. Pomimo pokaźnych obrotów wielki światowy kryzys na początku lat 30. sprawił, że zakład przeżył poważne załamanie.
Pomimo kryzysów ekonomicznych i politycznych produkowanie czekolady było w Wolnym Mieście opłacalnym przedsięwzięciem. Cały czas powstawały nowe fabryki. W 1929 r. lokalny biznesmen Kurt Konsorski założył firmę "Baltic" - po wojnie nazwę tę wykorzystano dla całej scalonej gdańskiej branży czekoladowej. Rok później fabrykę przeniesiono do Wrzeszcza, tak że sąsiadowała z kompleksem Kosma AG.
Czekoladowa era i korzenie Bałtyku
W tym czasie nowe zakłady cukiernicze zaczęły powstawać też w Oliwie. W 1921 r. przy al. Grunwaldzkiej 473/475 (ówczesna Danziger Strasse 26) powstała spółka akcyjna Olka Schokoladenwerke AG. W 1922 r. przy dzisiejszej Dickmanna 15/16 uruchomiono oddział firmy Dr. Oetker. Rok później powstała kolejna firma produkująca w Oliwie czekoladę: The Anglo-Asiatic Company Ltd., w skrócie Anglas. Kierowali nią z Londynu i Paryża bracia Ilia i David Wysoccy. Biuro początkowo mieściło się na obrzeżach Głównego Miasta, a zakłady produkcyjne ulokowano na wschodnich obrzeżach Oliwy. Fabryka miała zróżnicowaną ofertę - poza wyrobami czekoladowymi produkowano tu także śmietankę do kawy, a także pakowano herbatę z własnych "azjatyckich" plantacji. Oliwski Anglas w latach 30. prosperował i osiągał zyski znacznie wyższe niż firma Kosma AG.
Zobacz także: Wraca czekolada Bałtyku i wyroby sprzed lat
Mimo to w 1938 r. Anglas został wchłonięty przez Kosmę AG. W wyniku ustaw norymberskich i pozbawiania Żydów podstawowych praw ogłoszono fuzję gdańskiej filii przedsiębiorstwa Anglas z lokalną firmą Ulricha Thomasa, skoligaconego z rządzącym wrzeszczańską Kosmą AG klanem Kossmanów. Zmianie nie uległ jednak asortyment - nadal produkowano tu m.in. czekolady mleczną, mleczno-orzechową, półgorzką, deserową, a także kakao w proszku. W czasie wojny produkcja wyrobów czekoladowych została wyraźnie ograniczona, a zakłady we Wrzeszczu częściowo zostały zniszczone podczas działań wojennych w marcu 1945 r.
Bałtyk: słodki biznes z Gdańska
To właśnie w oparciu o zakłady produkcyjne Kosmy, Baltica i Anglasa 8 sierpnia 1949 r. powstały Gdańskie Zjednoczone Fabryki Cukrów i Czekolady Bałtyk. Centrum zarządzania przedsiębiorstwem ulokowano w budynkach dawnego Anglasa. Przy ul. Droszyńskiego 8-11 mieścił się też jeden z zakładów produkcyjnych. To stąd wyjeżdżały m.in. popularne marki czekolad mlecznych, deserowych i nadziewanych, takie jak: Finezja, Admirał, Bałtyk, Malibo, Advocato, Nutino, a także Ratuszowa, Wczasowa, Jedyna, Malajska oraz pianka Morska. Po 1989 r. wypuszczono specjalną serię czekolad mlecznych z napisami: "Lubię Cię", "Kocham Cię", "Przepraszam Cię".
Dawnemu przedsiębiorstwu Baltic, Zakładowi nr 2, pozostał tylko jeden ze spichlerzy, w którym wyrabiano tzw. wschodnie słodycze: chałwę, najbardziej dochodowe sezamki, batony (w tym tzw. krymski), galaretki wielosmakowe, ptasie mleczko, michałki, likworki, nugaty.
Dawna fabryka Kosma AG stanowiła Zakład nr 3 i wypuszczała na rynek cukierki twarde i nadziewane: lizaki, landrynki, karmelki, pomadki mleczne oraz irysy. Specjalność tego zakładu stanowiły tzw. cukierki szalupowe, które znaleźć można było w sprzętach ratowniczych na statkach handlowych. Eksportowano je do 54 krajów świata.
W 1977 r. do ZPC dołączono jeszcze Zakład nr 4, który znajdował się w Gdyni-Chyloni przy ul. Puckiej 101. Tu produkowano galaretki, żelki i cukierki "auto-cafe" (z dodatkiem kofeiny).
W czasach PRL-u ZPC Bałtyk był jednym z wiodących zakładów Wybrzeża i jednym z najlepszych w tej branży w Polsce. Słynął z innowacyjności - to tu wprowadzono własną linię kondensacji mleka i "wyroby czekoladopodobne", funkcjonowało Laboratorium Badawcze, które wykonywało badania na potrzeby wszystkich 19 przedsiębiorstw tej branży w całym kraju. Dzięki staraniom kierownictwa oraz liczącej blisko 700 osób załodze przedsiębiorstwa w 1989 r. ZPC Bałtyk znalazł się na liście 500 największych i najbardziej dochodowych przedsiębiorstw przemysłu przetwórczego stojącej u progu transformacji ustrojowej Rzeczypospolitej.
Bałtyk: przekształcenia i stan obecny
Ostatnia dekada XX w. i zachodzące przekształcenia własnościowe nie ominęły także ZPC Bałtyk. W 1991 r. utworzono w przedsiębiorstwie spółkę pracowniczą (akcyjną). Rok później wszystkie trzy gdańskie filie przejął fiński koncern cukierniczy Karl Fazer, który na kanwie ZPC Bałtyk utworzył spółkę joint venture Bałtyk Chocolate, w 1995 r. podporządkował ją koncernowi Fazer Polska. Gdyński zakład przejęła zaś założona w 1995 r. spółka Atakan, importer i dostawca artykułów spożywczych do konfekcjonowania.
Ze względu na niską rentowność i małą popularność wyrobów 23 marca 2005 r. wstrzymano produkcję we wszystkich oddziałach. Jednak już wcześniej skandynawscy właściciele zrezygnowali z większości popularnych niegdyś w Polsce wyrobów ZPC Bałtyk na rzecz nieznanych na polskim rynku marek.
Tereny fabryczne we Wrzeszczu sprzedano pod nowe inwestycje. W miejscu Balticu przy Grunwaldzkiej 161 stanął Lidl, a zamiast dawnej Kosmy zobaczyliśmy Galerię Bałtycką. Oliwską filię Fazera uratował zaś strajk załogi. Długotrwały spór w 2005 r. zakończył się propozycją wykupienia części udziałów i ponownego utworzenia spółki pracowniczej. W zakład przy ul. Droszyńskiego 8/11 zainwestowało Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowo-Usługowe Bomilla z Włocławka. Powrócono do nazwy Zakłady Przemysłu Cukierniczego Bałtyk. Również na wyrobach firmy przywrócono dawne logo.
Dziś firma cukiernicza Bałtyk działa w miejscu, do którego Anglas sprowadził się w latach 30. XX wieku. To tu znowu produkowane są popularne niegdyś i cenione wyroby. Jedną z najbardziej kultowych czekolad Bałtyku jest "Malajska", która swój niepowtarzalny smak zawdzięcza połączeniu mlecznej czekolady z wiórkami kokosowymi. Obok czekolady "Malajskiej" jedną z najbardziej znanych czekolad jest "Ratuszowa" - mleczna czekolada, która niegdyś pakowana była w różne etykiety. Najbardziej pamiętana jest ta z fotografią Ratusza Głównego Miasta w Gdańsku.
Wracając do najlepszych receptur z okresu powojennego, nie zapomina się o wprowadzaniu nowych smaków i produktów. Takimi są np. likworki z płynnym nadzieniem, wytwarzane jedynie w Gdańsku. Bałtyk słynie zarówno z czekolad przeznaczonych dla dorosłych, takich jak np. "whisky and coffee" czy amaretto, jak i produkuje smaki uwielbiane przez najmłodszych, np. czekolady truskawkowe, toffi i pralinki z nadzieniem owocowym. Wyroby Bałtyku z powodzeniem sprzedawane są nie tylko na lokalnym rynku, ale także na Śląsku i poza granicami kraju.
Wizyta w Zakładach Przemysłu Cukierniczego Bałtyk w Gdańsku w 2015 roku:
Do napisania artykułu wykorzystano zasoby Gedanopedii oraz artykuł S. Kościelaka "Czekoladowa historia Gdańska".
Miejsca
Opinie wybrane
-
2021-04-12 18:26
Szkoda, ze nie można spróbować tych smaków sprzed np 200 lat. (4)
Ciekawe jak wypadłoby takie porównanie.
A z innej beczki - mam wrażenie ze producenci słodyczy pakują coraz więcej cukru do swoich wyrobów, kosztem innych składników.
Np. czekolady, dawniej znane jako mleczne, to już sama słodycz, aż mdli.- 71 1
-
2021-04-14 09:04
To jest tak samo jak z piwem
Im bardziej reklamowane - tym podlejsze: Milka, Tyskie, Lech, Żubr, Warka, Harnaś, Żywiec - niepełna lista spieprzonych marek.
- 1 0
-
2021-04-13 09:10
Hint: producent pakuje to, co smakuje suwerenowi.
- 1 3
-
2021-04-12 18:38
Tak, teraz większość czekolad to mix cukrów z utwardzonym olejem palmowym. (1)
Wszystkie popularne marki są prawie niejadalne jak dla mnie. Jak ktoś lubi czekoladopodobne i rakotwórcze dziadostwo to wybór jest duży ale prawdziwa czekolada to tylko na bazie tłuszczu kakaowego.
- 15 0
-
2021-04-12 22:39
Większość idzie na cenę/masówkę, ale dalej są np toblerone
- 6 0
-
2021-04-17 13:16
wyroby czekoladowe i nie tylko
dawniej firma bałtyk produkowała szereg bardzo dobrych , smacznych wyrobów . Dziś niestety nie dobrych smakołyków, jakość produktów jest bardzo niska. Kiedyś kilka polskich producentów wykonywało wiele bardzo dobrych i różniących się smakiem produktów. Dzisiejsze wyroby są kiepskie, złe , niesmaczne ... szkoda ...
- 5 1
-
2021-04-13 11:48
krymski (2)
to były batony o cudownym smaku którego się nie zapomina nawet po 50 latach .Dlaczego nie chce się powracać do czegoś tak wspaniałego ? Choć te nowe smaki wcale nie są lepsze.
- 24 2
-
2021-04-14 12:53
zgadzam sie w calej rozciaglosci
- 1 1
-
2021-04-13 17:35
Smakowało bo nic innego nie było i byłeś 50 lat młodszy. Nawet kartki na mięso można z rozrzewnieniem wspominac
- 6 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.