• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Delegacje, szkolenia i konferencje w czasach pandemii

Joanna Puchala
17 października 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
W dobie pandemii wiele szkoleń, konferencji i spotkań odbywa się online. Wyjazdy służbowe są ograniczane do niezbędnego minimum. W dobie pandemii wiele szkoleń, konferencji i spotkań odbywa się online. Wyjazdy służbowe są ograniczane do niezbędnego minimum.

Kilka miesięcy temu, przed wybuchem pandemii koronawirusa, pracownicy wielu firm i korporacji regularnie uczestniczyli w szkoleniach i konferencjach, wyjeżdżali w delegacje. Sprawdzamy, jak aktualnie wygląda sytuacja w przedsiębiorstwach, które mają swoje siedziby na terenie Trójmiasta.



Czy zdarzył ci się wyjazd służbowy w czasie pandemii?

Dynamicznie zmieniająca się sytuacja epidemiczna na świecie i duże zróżnicowanie obostrzeń stosowanych w różnych krajach utrudnia planowanie podróży służbowych, a rosnące ryzyko zarażenia koronawirusem w Polsce sprawia, że w wielu firmach nadal zawieszone lub znacznie ograniczone są wizyty w innych oddziałach przedsiębiorstw czy w siedzibach partnerów biznesowych, zarówno za granicą, jak i w kraju.

- Pracodawcy zdają sobie sprawę z zagrożenia i starają się zminimalizować ryzyko transmisji wirusa pomiędzy pracownikami. Część firm wciąż działa w modelu zdalnym lub hybrydowym, a pracownicy są zachęcani do odbywania wirtualnych spotkań. Co więcej, na przestrzeni ostatnich miesięcy wiele procesów - decyzyjnych, HR-owych, administracyjnych - zostało dopasowanych do realiów pracy zdalnej. Sprawy, których załatwienie do niedawna było niemożliwe bez bezpośredniego spotkania decydentów reprezentujących różne regiony czy kraje, obecnie z powodzeniem są omawiane np. podczas wideokonferencji. Chociaż wirtualna forma kontaktu nie jest w stanie zastąpić wszystkich aspektów bezpośrednich spotkań (np. funkcji integracyjnej) i po zakończeniu pandemii firmy powrócą do organizowania podróży służbowych, to ich skala może być zdecydowanie mniejsza - mówi Anna Czyż, head of people and culture w Hays Poland.
W korporacji Hays międzynarodowe podróże służbowe zostały zawieszone już w marcu, w momencie wprowadzania przez wiele państw europejskich masowych obostrzeń. Ta zasada obowiązuje do dziś. Zaostrzeniu w ostatnim czasie uległy natomiast reguły delegacji na terenie Polski.

- Podróże na terenie Polski również były zawieszone przez wiele miesięcy. Od kilku tygodni wyjazd do innego oddziału Hays Poland jest możliwy wyłącznie w uzasadnionych biznesowo przypadkach i tylko w sytuacji, gdy sam pracownik komunikuje chęć odbycia takiej podróży. Biorąc pod uwagę rozwój sytuacji w kraju, jeszcze ostrożniej podchodzimy do wyjazdów służbowych, a każde zgłoszenie chęci odwiedzenia innego oddziału firmy jest rozpatrywane indywidualnie - dodaje Anna Czyż.
Podobnie jest w Blue Media, gdzie pracownicy już w połowie marca przeszli całkowicie na zdalne szkolenia i konferencje.

- Nadal taką formę wydarzeń rekomendujemy naszym pracownikom. Pandemia wymusiła na nas także ograniczenie podróży służbowych i obecnie są one realizowane tylko w wyjątkowych sytuacjach. Obserwujemy znacznie większą gotowość do prowadzenia spotkań w trybie online po stronie naszych klientów i partnerów biznesowych. Rzeczywistość, z jaką przyszło się nam zmierzyć, to wielkie wyzwanie dla wszystkich - organizatorów szkoleń i konferencji, działów HR i administracji rekomendujących wydarzenia, wreszcie pracowników, którzy chcą się szkolić i podnosić swoje kwalifikacje - mówi Dominika Kotuła-Gibas, head of HR & administration z Blue Media.
Co roku pracownicy tej korporacji brali udział nawet w kilkuset wydarzeniach, dzielili się swoją wiedzą, jak i słuchali innych branżowych ekspertów.

- Ważnym elementem było także nawiązywanie nowych kontaktów. Networking to niezaprzeczalnie jedna z największych wartości konferencji. Siłą rzeczy w czasie pandemii jest to utrudnione albo diametralnie zmieniło swoją formę, np. poprzez wykorzystanie do tego narzędzi typu Linkedin - wyjaśnia Dominika Kotuła-Gibas.
Okazuje się jednak, że ta sytuacja może mieć także zalety.

- Z drugiej strony, w związku z tym, że większość wydarzeń przeniosła się do sieci, większa liczba pracowników ma możliwość w nich uczestniczyć. Do tej pory w konferencjach, które często odbywały się w innych miastach, uczestniczyli tylko wybrani pracownicy. Teraz praktycznie każdy może sobie wybrać interesujące go panele dyskusyjne lub wykłady eksperckie i poszerzać swoje kompetencje wedle potrzeb. Wiemy jednak, że pracownicy muszą spędzać i tak wiele godzin tylko przed komputerem, dlatego staramy się, aby rekomendowane przez nas szkolenia online przekazywały jedynie najpotrzebniejszą wiedzę - zauważa Dominika Kotuła-Gibas.

Ograniczenie podróży zagranicznych w branży odzieżowej



Specyfika pracy polskiego przedsiębiorstwa odzieżowego LPP, które jest właścicielem pięciu marek odzieżowych: Reseved, House, Cropp, Mohito i Sinsay, wymagała dotąd częstych wyjazdów służbowych pracowników do innych oddziałów firmy, sklepów czy kontrahentów, zarówno w kraju, jak i za granicę. Wraz ze zmianami, jakie przyniosła za sobą pandemia, podejście do wyjazdów służbowych musiało i tu ulec zmianie. Inne zasady obowiązują w przypadku podróży wewnątrz Polski, a inne w przypadku wyjazdów zagranicznych.

- Wraz ze zmianami jakie pojawiły się w naszym kraju, w związku z pandemią COVID-19, wprowadziliśmy adekwatne zmiany w kwestii wyjazdów służbowych wśród pracowników naszej firmy decydując o ich ograniczeniu. Biorąc jednak pod uwagę skalę naszej działalności oraz charakter pracy niektórych zespołów, musieliśmy wprowadzić odmienne zasady dotyczące delegacji krajowych oraz zagranicznych. O ile wyjazdy krajowe są dozwolone, o tyle staramy się ograniczać ich liczbę. Niemniej do odwołania zrezygnowaliśmy z kierunków zagranicznych, a wyjątek stanowią jedynie tzw. sytuacje nadzwyczajne, które dopuszczają podróż tylko na terenie Europy i po uprzedniej zgodzie dyrektora lub zarządu. Wprowadzone zasady obowiązują w LPP do odwołania. Dodatkowo, mając na uwadze dynamicznie zmieniającą się sytuację, staramy się rozpatrywać każdy przypadek indywidualnie - mówi Monika Wszeborowska, PR Manager z LPP.

Szkolenia i spotkania w branży budowlanej



Inną specyfiką charakteryzuje się branża budowlana, w której realizacje często wymagają regularnych spotkań z inwestorami, partnerami biznesowymi czy konsultacji z ekipami prowadzącymi prace. W trakcie pandemii zostały one ograniczone do niezbędnego minimum. Sprawy, które nie wymagają omówienia na budowie są przeprowadzane zdalnie. Te, w których kontakt osobisty jest niezbędny, z reguły odbywają się w mniejszym gronie.

- Epidemia koronawirusa sprawiła, że zarząd Doraco zadecydował o konieczności opracowania procedur dostosowanych do panującej sytuacji, wśród których znalazły się także nowe zasady dotyczące odbywania wyjazdów służbowych i szkoleń. Większość spotkań służbowych aktualnie odbywa się na zasadzie tele- lub wideokonferencji, w których udział może wziąć nawet kilkanaście osób. Spotkania bezpośrednie zostały ograniczone do minimum, a jeśli są konieczne, osoby w nich uczestniczące muszą zachować wszelkie środki ostrożności (pomiar temperatury, maseczki, dezynfekcja rąk). Ponadto jeśli wyjazd służbowy jest niezbędny, Zarząd spółki zaleca korzystanie z aut służbowych, a nie komunikacji masowej - wyjaśnia Karol Zduńczyk, prezes zarządu Korporacji Budowlanej Doraco.
Podobnie jest ze szkoleniami. Te, które mogą odbyć się w formie wideokonferencji, przeprowadzane są online.

- Pozostałe szkolenia, wymagające bezpośredniej obecności uczestników, są prowadzone w siedzibie spółki dla małych grup osób, dostosowanych do wielkości sali konferencyjnej, tak, aby zachować wymagany dystans społeczny - dodaje Karol Zduńczyk.

Miejsca

Opinie (27) 3 zablokowane

  • Czyli można. A dawniej mówili że nie. Moda się zmienia.

    Obostrzenia, kospotkanie, najsampierw, ajakże.

    • 9 0

  • Schematy (7)

    Dlaczego na tym zdjęciu jakość obrazu na monitorach jest idealna, a osoby uczestniczące w telekonferencji są młode, piękne, nieskazitelne? Dlaczego Państwo - jako redakcja - powielacie takie schematy i przyczyniacie się w ten sposób (tak, tak!) do problemów, jaki u "zwykłego" Kowalskiego mogą się pojawić, kiedy ogląda takie zdjęcia?

    • 38 5

    • To jest stockowe zdjęcie a tam wszystko jest piękne i idealne jak w reklamach tabletek przeciwbólowych:)

      • 13 1

    • Piekni, mlodzi i bogaci (1)

      Młodzi, piękni, uśmiechnięci. Apartament nad morzem, dziecko w prywatnej szkole, żona w pięknym aucie robiąca karierę zawodową. Kolacja w restauracji a w weekend teatr, wystawa albo weekend w spa.
      A później dzwoni budzik i trzeba wstać i zapierd... do biedronki na kasę

      • 21 2

      • przynajmniej pracują

        z nie pobierają zapomogi z godnością.

        • 0 0

    • Jak pokazali zwykłych Kowalskich to się od razu połączenie zerwało, bo w XIX w. nie było jeszcze internetu.

      • 9 2

    • To nonsens !

      • 2 2

    • Trzeba chodzić na siłownię, nie jeść jak dzika świnia, uprawiać sport i fitness i można tak wyglądać. Niestety jeśli ma się hobby picie piwa po pracy i granie w gryz to takiej sylwetki mieć nie będziemy. Proste. A właśnie... Siłownię zamknęli, sportu uprawiać nie pozwalają. Co tu robić. Pić i jeść, grać. Taka metoda. Pozdrawiam inteligentnych.

      • 1 0

    • to proste

      nie chcemy oglądać ludzi brzydkich, starych i nieprzyjemnych.

      • 0 0

  • Zacznijmy od tego że zarażonych jest mniej jak 0,5% a 99% ponosi tego kosekwencje

    • 16 8

  • Większość tej pracy jest zbędna (2)

    Nie cierpię szkoleniowych korpopozerskich szczurów! Nic nie maja w głowie, a chcą uczyć innych. Te działania HR, konferencje i szkolenia z reguły są zupełnie bez sensu.

    • 25 1

    • (1)

      To się zwolnij z korporacji wtedy nie będziesz miał takich szkoleń

      • 4 6

      • To lepiej zwolnic HR !!! Dział całkowicie zbędny

        • 1 0

  • (2)

    To wszystko jest fikcją.
    Gdzie niby tak jest?
    Szkolenia?
    Owszem, są - lecz niczego nie wnoszą..
    Poza tym szara rzeczywistość...

    • 10 0

    • Szkolenia są po to, aby na nich zarabiać (1)

      Nie wiesz o tym?
      Znam spółkę która je robi dla pracowników nawet teraz, oczywiście wszystko na papierze. Kto na tym zarabia? Wiadomo, nie pracownik

      • 3 0

      • Czasami wymagają podpisów za szkolenie które się nie odbyło

        i nigdy nie odbędzie po to, żeby kasa się zgadzała. Biorą kasę z UE i oszukują ludzi, że czegoś ich nauczą. Dlatego wmawiają, że trzeba się ciągle szkolić uczyć i rozwijać i kretyni w to wierzą. A jak się raz już czegoś nauczyłeś to umiesz. Kropka.

        • 0 0

  • Poglądowe zdjęcie jest zupełnie jak COVID..

    ...nieprawdziwe...

    • 9 1

  • A w urzędzie pracy...

    Podobno w urzędzie pracy w Gdańsku wszyscy pracownicy zostali wysłani na szkolenie stacjonarne, niektórzy nawet kilka razy w ciągu 2 tygodni. Dlaczego? Bo tak ! O pracy zdalnej tez nie ma mowy, urząd przyjmuje wszystkich jak leci, a w marcu jakoś mozna było pracować zdalnie i bez klientów, no ale wtedy mieliśmy w Gdańsku kilka przypadków dziennie, a teraz dochodzimy do setki. Może Pani Prezydent Miasta wyda jakieś dyspozycje ?

    • 2 3

  • W ogóle to ja za bardzo nie rozumiem (6)

    Co oni tam robią w tych korporacjach.. Mam wrażenie że pewne życiowe niedojdy stworzyły w jakiś sposób samonapędzające się machiny, gdzie się tylko pepla i pepla, a co jeden to mądrzejszy, wyścig szczurów, obrazek piękna, młodości, idealnosci. Niech ktoś mi wytłumaczy, co można robić w takich korporacjach i za co się tam płaci oprócz sprzedaży telefonicznej produktów, bo przecież normalną prawdziwą pracą to oni skażeni nie są i nigdy nie byli. Co robi taki korposzczur oprócz gadania, jedzenia lunchu i dorabiania wyimaginowanymi teorii żeby ze zwykłego pojęcia zrobić wykład jak profesor na uczelni na 3h lekcyjne? Potem się tego słucha i słucha A cały taki wykład można podsumować 3-5 zdaniami oraz 5 podstawowymi pojęciami, a gadania i wałkowania jest co nie miara. No niech ktoś mi powie, co oni tam robią w tym korpo takiego rzeczowego, bo nie umiem sobie tego wyobrazić nawet...
    PS. Oprócz że są tam zwykli normalni bez pojęcia ludzie, którzy nazywają się coachami, managerami i innymi z obcego języka zaczerpnietymi terminami, żeby brzmiało dumniej i budowało poczucie wartości u takiego zwykłego szarego człowieka.

    • 11 5

    • (1)

      Do roboty cię nie chcieli przyjąć w korpo, że jesteś taki sfrustrowany?

      • 5 2

      • Nie chcieli, bo mądrych nie przyjmują

        Musisz się zgadzać we wzorze na idealnego pracownika u HR-ów. Każde odstępstwo od bycia i**otą nie wchodzi w grę.

        • 1 1

    • Oto odpowiedź. (2)

      Po pierwsze słownictwo zaczerpnięte jest z angielskiego, po w korpo często pracuje się po angielsku, w środowisku międzynarodowym. Po drugie moim zdaniem pozwala mi na oddzielenie pracy od życia prywatnego - w pracy mam deadline, a termin dotyczy np. wizyty u lekarza.

      A managerowie wcale nie budują poczucia wartości w ten sposób. Często z managerem wita się "Cześć"/"Hello".

      A same obowiązki są zależne od stanowiska i tego czym się korpo zajmuje. Generalnie jest to praca umysłowa. Możesz zajmować się aspektami prawnymi, programować, sprzedawać, zawierać umowy z klientami, pracować nad strategią marketingową, analizować dane - np. sprawozdania finansowe. A pogaduszki są, bo pracować umysłowo nie da się na akord.

      Myślisz, że gdyby pracownicy korporacji nie wypracowywali zysku dla firmy, to nadal byliby zatrudniani przez korporacje w tysiącach?

      • 5 2

      • Ale ty Marta jesteś mądra...go,bo,ho

        Normalnie masz szacun na dzielni!

        • 0 3

      • Praca w korpo jest dla i**otów

        Taka prawda. Nie znam nikogo sensownego, kto pracuje w korpo. Nie obraźcie się, ale korposzczury w końcu mogłyby zrobić coś pożytecznego... Zamiast nabijać kasę dla międzynarodowych koncernów wyzyskujących ludzi.

        • 0 4

    • Oni tam kołczują, wszystkich i wszystko

      A jak cię skołczują to już nie wiesz jak się nazywasz

      • 2 1

  • Te większe firmy trójmiejskie dobrze poradziły sobie pandemią, inni powinni brać przykład.

    • 2 0

  • Na delegacje jeździmy, mieliśmy mieć też integrację w leszczyńskim aerotunelu i dodatkowo szkolenia, ale to zostało przełożone na przyszły rok. Każdy liczy, że sytuacja się odmieni i będzie lepiej.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Piotr Maria Śliwicki

Od 1991 był prezesem Grupy Ergo Hestia, odszedł ze stanowiska pod koniec 2022 roku. Kierował...

Najczęściej czytane