• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Deweloperzy z trudem nadążają za popytem na rynku

Robert Kiewlicz
19 grudnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
W perspektywie kolejnych kwartałów ceny mieszkań będą miały mniejszą dynamikę wzrostu, rynek się stabilizuje - twierdzi Marek Tarchalski, prezes NDI Development. W perspektywie kolejnych kwartałów ceny mieszkań będą miały mniejszą dynamikę wzrostu, rynek się stabilizuje - twierdzi Marek Tarchalski, prezes NDI Development.

Na rynku nieruchomości cały czas mamy do czynienia ze wzrostami cen. Pomimo wielokrotnych zapowiedzi ekspertów, bańka cały czas rośnie i nie wiadomo, czy i kiedy w końcu pęknie. O zmianach na rynku nieruchomości, trendach w branży deweloperskiej i o tym, jakie mieszkania kupować, aby na nich nie stracić rozmawiamy z Markiem Tarchalskim, prezesem zarządu NDI Development.



Ceny nieruchomości rosną, jednocześnie nie zmienia się zainteresowanie klientów zakupem mieszkań z rynku wtórnego i pierwotnego. W Trójmieście mieszkania podrożały w ciągu roku o kilkanaście procent. Czy ceny nadal będą rosły?
Mamy popyt na mieszkania, za którym deweloperzy z trudem nadążają. Jeżeli do tego trendu dołożymy małą bazę nowoczesnych mieszkań na rynku wtórnym, to mamy odpowiedź, dlaczego ceny nowych mieszkań w Trójmieście rosną.

Marek Tarchalski: - Trójmiasto jako jedno z niewielu miast w Polsce ma obecnie dodatni bilans migracyjny. Magnesem jest nie tylko morze. Sprawna polityka władz Trójmiasta skutkuje przyciąganiem znaczących inwestorów, a powstające centra biurowe w przeważającej mierze wypełniają się nowymi mieszkańcami Trójmiasta. To dla rynku deweloperskiego bardzo ważny trend, a, co istotne, tendencja ta utrzymuje się od lat.

Przekłada się to na popyt na mieszkania, za którym deweloperzy z trudem nadążają. Jeżeli do tego trendu dołożymy małą bazę nowoczesnych mieszkań na rynku wtórnym, to mamy odpowiedź, dlaczego ceny nowych mieszkań, przystosowanych do obecnych oczekiwań - wygodnych, nowoczesnych i ekologicznych - w Trójmieście rosną. Dużo zależy więc od utrzymania się obecnego trendu, a wiele wskazuje na to, że nic w tym obszarze nie zmieni się jeszcze przez długie miesiące.

W perspektywie kolejnych kwartałów myślę jednak, że ceny mieszkań będą miały mniejszą dynamikę wzrostu, rynek się stabilizuje. Pamiętajmy również, że co do zasady, dobrze zlokalizowane miejskie nieruchomości rosną na wartości, szczególnie w okresach średnio i długoterminowych trendów.

NDI jest jedną z firm zaangażowanych w budowę nowych nieruchomości w centrum Gdańska. Czy miasto mocno zmienia się pod względem nowej zabudowy?

- Każdy, kto choćby przejeżdża przez Trójmiasto z łatwością zauważy, że jest ono jednym wielkim placem budowy. Moim zdaniem Gdańsk, w szczególności jego centralnie położone dzielnice, przeżywa obecnie swoje złote lata rozwoju, dobrze wykorzystując szanse, jakie daje m.in. położenie geograficzne oraz wykorzystanie środków europejskich, a koniunktura na rynku nieruchomości tylko pomaga.

Nowa zabudowa rzeczywiście mocno zmienia Gdańsk, jednak w 90 proc. przypadków są to dobre zmiany. Centra biurowe, kampus uniwersytecki czy wiele inwestycji apartamentowych to projekty, które stoją na wysokim poziomie architektonicznym. Ze swojej perspektywy muszę przyznać, że jesteśmy dumni, iż jako NDI uczestniczymy w rozwoju naszego tysiącletniego miasta. Zdajemy sobie również sprawę z odpowiedzialności, jaka się z tym wiąże i staramy się pozostawiać po nas wysoki jakościowo ślad. NDI specjalizuje się w budowie apartamentów w segmencie premium a pozytywne opinie rynku, jak i niezależnych ekspertów z obszaru architektury czy choćby organizacji społecznych pokazują, że nasze realizacje dobrze wpisują się w otoczenie. Zarówno Tre Mare Residence, jak i Apartamenty Przy Plaży czy obecnie przygotowywana inwestycja Chlebova Apartamenty to obiekty przygotowywane w nowoczesnej, ale równocześnie ponadczasowej architekturze, która odmienia oblicze miejsca, gdzie jest realizowana, jednocześnie wpisując się z szacunkiem w ich charakter.

Gdańsk, w szczególności jego centralnie położone dzielnice, przeżywa obecnie swoje złote lata rozwoju, dobrze wykorzystując szanse, jakie daje m.in. położenie geograficzne oraz wykorzystanie środków europejskich.

Jakie są trendy na rynku dotyczące budowli powstających w historycznych centrach miast? Czy ludzie chętnie kupują mieszkania w centrum miasta, czy są to bardziej nieruchomości pod wynajem czy inwestycje?

- Polskie miasta stają się coraz bardziej przyjazne, a centralnie położone dzielnice mają sporą przewagę nad nową zabudową lokowaną poza centrum. Bliskość szkół, placówek medycznych czy miejsc pracy oraz łatwość korzystania z komunikacji miejskiej należą do atutów ważnych dla tych, którzy cenią sobie życie na stałe w centrach miast. Po latach suburbanizacji obecnie zauważalny jest trend przeprowadzania się mieszkańców Gdańska i Gdyni do ścisłego centrum. Jednym z powodów są z pewnością coraz częściej pojawiające się korki. To znacząca część naszych klientów.

Jednak należy mieć na uwadze, że Trójmiasto to również atrakcyjna przestrzeń dla turystów, więc nikogo nie powinno dziwić, że lokale w centrach miast kupowane są również na cele inwestycyjne. Nie jest to tylko rynek wynajmu krótkoterminowego, ale także zakupów apartamentów w atrakcyjnych lokalizacjach na przyszłość dla dzieci, zanim ceny nieruchomości w tak ważnych metropoliach naprawdę wzrosną i osiągną poziomy, jakie spotyka się w wielu głównych miastach Europy. Oczywiście nie ma nic za darmo.

Budowa w historycznej części miasta to zawsze spore wyzwanie, przed którym musi stanąć deweloper, planując taką inwestycję. Lokalizacje w centrach miast są objęte restrykcjami - m.in. koniecznością przeprowadzenia badań archeologicznych czy uzgodnień z konserwatorem zabytków. Procesy budowlane komplikuje także gęsta zabudowa czy też chociażby stare sieci, które wymagają modernizacji. To wszystko przekłada się na wyższe ryzyko inwestycji i odstrasza niektórych inwestorów. Jeżeli dołożymy do tego jeszcze ograniczoną podaż gruntów, to mamy odpowiedź na pytanie, dlaczego nieruchomości w atrakcyjnych lokalizacjach są tak atrakcyjne: powodem jest bardzo ograniczona oferta, która z czasem będzie się jeszcze kurczyła, oraz wyższe ceny gruntów.

Jakie nieruchomości będą zyskiwały na wartości? Na jakie warto zwrócić uwagę kupując dom czy mieszkanie?

- Aby uczciwie odpowiedzieć na tak zadane pytanie, należy przyjrzeć się rynkowi deweloperskiemu w skali makro. Przyjęło się ostatnio, iż rynek dzieli się na segmenty: popularny, popularny o podwyższonym standardzie oraz niższy i wyższy segment premium.

Z jednej strony każdy z tych segmentów różni się w zakresie uwarunkowań popytu i znamion atrakcyjności, z drugiej strony mają one jeden oczywisty mianownik - lokalizacja. Tylko że słowo "lokalizacja" może być rozumiana w różny sposób. Dla segmentu popularnego "lokalizacja" to bliskość środków transportu publicznego (szczególnie szynowego) lub np. dobra infrastruktura społeczna (szkoły, przedszkola, sklepy); dla segmentu podwyższonego liczą się również tereny zielone, układ budynków i ogólne zagospodarowanie terenu; w segmencie niższym i wyższym premium na pierwszym miejscu stawiany jest tzw. "dobry adres": bliskość wody/morza, centralne lub prestiżowe otoczenie itp.

Przyglądając się dynamice wzrostu cen nieruchomości w Gdańsku, wyraźnie widać, iż na przestrzeni ostatnich kilku lat w każdym z tych segmentów odnotowany został wzrost wartości nieruchomości. Dwa lata temu mieszkania w segmencie popularnym na Morenie w Gdańsku wycenione były na 6,5 tys. zł za mkw. Obecnie w tej lokalizacji bardzo trudno jest kupić mieszkania w cenach 7 tys. zł - 7,5 tys. zł za m kw.
Odwiecznym czynnikiem powodującym utrzymanie wartości inwestycji jest lokalizacja. Segment premium to nieruchomości w wyjątkowych, rzadkich miejscach, na które istnieje popyt niezależnie od koniunktury. Takie lokalizacje po prostu znikają z mapy danego miasta.

W Śródmieściu Gdańska w topowych lokalizacjach ceny sięgają 17-25 tys. zł za m kw. właśnie z uwagi na duży potencjał turystyczny tych lokalizacji. Można jednak znaleźć dobrze zbilansowaną ofertę w bardziej ustronnej lokalizacji, np. na obrzeżach Głównego Miasta, gdzie ceny oscylują na poziomie 12-15 tys. zł, a są to równie atrakcyjnie lokalizacje z perspektywy przyszłych mieszkańców oraz perspektywy inwestycyjnej. Te lokalizacje można określić jako lokalizacje premium, jednak o dużym potencjale wzrostu wartości w czasie.

Z pewnością na zwyżkę wartości lokali kupowanych już obecnie w tych najwyższych cenach nie można liczyć w takim samym stopniu, jak lokali nabywanych w miejscach, które w najbliższych latach czeka wiele inwestycji i przygotowywane są procesy rewitalizacyjne. Takie z pewnością będzie całe Młode Miasto, które powstanie w najbliższych latach. Póki co, warto interesować się takimi lokalizacjami jak Dolne Miasto i granice Głównego i Młodego Miasta, w okolicach Muzeum II Wojny Światowej. Ustronność każdej z tych lokalizacji, ale równocześnie bliskość największych gdańskich atrakcji zapewni przyzwoity wzrost wartości nieruchomości mieszkalnych i usługowych.

Podsumowując, wątpię, aby tak duża dynamika wzrostu dalej dotyczyła segmentu popularnego. Przy tak małej różnicy największe prawdopodobieństwo dywidendy w postaci wzrostu wartości nieruchomości dotyczy tego niższego segmentu premium.

Twierdzi się, że rynek nieruchomości luksusowych jest bardziej stabilny. Czy to prawda? Jeśli tak, to dlaczego?

- Segment nieruchomości luksusowych lub premium zawsze był bardziej stabilny. Dla przykładu warto przeanalizować wahania cen mieszkań w Sopocie na przestrzeni ostatnich 10 lat. To jeden z niewielu rynków w Polsce, w którym korekta cen nieruchomości podczas ostatniego załamania rynku w 2009 roku wyniosła tylko kilka procent w porównaniu do nawet kilkunastu procent w innych miastach. Powodem jest bardzo ograniczona dostępność nieruchomości w tym mieście i prestiż lokalizacji. Klient zamożny jest w stanie zapłacić wyższą cenę za lokal, który dzięki unikalnej architekturze i lokalizacji przynosi mu dodatkowe korzyści, wśród których jest właśnie utrzymanie wartości w okresach kryzysu. Dobrze wykończony lokal, w świetnej lokalizacji, który znajduje się w budynku z komfortową infrastrukturą w postaci prywatnej strefy fitness, spa czy estetycznie zaaranżowanej okolicy pozwoli właścicielowi korzystniej go sprzedać w każdym okresie niż lokal pozbawionych tych cech. Przygotowanie inwestycji odpowiadającej na potrzeby najbardziej wymagającej grupy klientów wymaga często więcej czasu niż w segmencie popularnym. Niełatwo jest też pozyskać działki w atrakcyjnych miejscach.

Odwiecznym czynnikiem powodującym utrzymanie wartości inwestycji jest lokalizacja. Segment premium to nieruchomości w wyjątkowych, rzadkich miejscach, na które istnieje popyt niezależnie od koniunktury. Takie lokalizacje po prostu znikają z mapy danego miasta i jeżeli ktoś "nie załapie" się na ich zakup, to okazja przepadnie. Dlatego popyt na prestiżowe budownictwo jest mniej zależny od koniunktury na rynku mieszkaniowym, natomiast bardziej oddziałuje na niego koniunktura na rynku kapitałowym i inwestycyjnym.

Miejsca

Opinie (325) 8 zablokowanych

  • A

    pinindzy nima

    • 0 1

  • Bańka nie pęknie, bo na razie nadmuchana jest tylko do połowy. (3)

    Dzisiejsze ceny realne mieszkań są porównywalne do cen z roku 2006r., a więc sprzed bumu.
    Proponuję przeanalizować wykresy zamieszczone w artykule z 2017r pt. "W ciągu ostatnich dziesięciu lat mieszkania w Gdańsku i Gdyni podrożały średnio o 37,2 proc." (art. zamieszczony na trójmiasto.pl)
    W roku 2006r. nowe mieszkania w Gdańsku kosztowały po 3500zł za m2, a zarabialiśmy średnio 2139,68 zł netto. W roku 2017 średnia cena nowych mieszkań w Gdańsku to 6200 zł za m2, a zarobki 3725,40 zł netto.
    Dzisiaj stać nas na mieszkania w takim samym stopniu jak 12 lat temu, przed napompowaną bańką, a więc bańka dopiero się pompuje, ... ale żeby pękła? ... na razie nic na to nie wskazuje

    • 14 20

    • Gdańszcznin

      Gdyby wskazywało to ludzie by wyszli z bańki nim pęknie. Owieczki do strzyżenie by się rozbiegły.

      • 0 1

    • Niemiecki parlamet pracuje nad jakas ustawa umozliwiajaca Ukraincom legalna prace w niemczech (1)

      fed podniosl stopy procentowe dzisiaj
      lobby hotelarzy napiera na sopot aby zamkneli Airb'n'b jak taksiarze napierali na Ubera.

      • 2 0

      • to wszystko dzieje się od szeregu lat

        i co? ... i nic...
        fed podniosl stopy procentowe czwarty raz w tym roku, a dziewiąty raz od 2015 r, kiedy stopy były zerowe

        • 2 1

  • Gdańszczanin (2)

    Biorącym dzisiaj kredyty polecam zrobić symulację co sie stanie,jak odsetki powrocą na poziom 6-7% w skali roku. Jaka wtedy będzie rata kredytu, z czego trzeba będzie zrezygnować i do czego będzie się przymuszonym. W wariancie pesymistycznym warto wkalkulować potrzebę zmiany / utrat pracy.
    Czas strzyżenia owiec może się już zbliżać.
    Cześć przerobiła to boleśnie przy poprzedniej bańce, zostają z praktycznie niespałacalnymi kredytami frankowymi. Taka nowoczesna forma niewolnictwa.

    • 14 2

    • O czym ty gadasz typie (1)

      Jak ukraince uciekna do niemiec będzie jeszcze więcej wolnych etatów i pensje siła rzeczy muszą iść w górę. A mając dwie pracujące osoby to nie wiem jaki kredyt musisz mieć zeby o cokolwiek się martwić. W tej chwili jak ktoś daje ogłoszenie o pracę i pensje na poziomie 2tys to jakby wcale takiego ogłoszenia nie dał. Nawet bezdomny za tyle nie pójdzie robić. Te 3tys na rękę to w tej chwili minimum dna. W byle magazynie masz 3,5-4. Tymbardziej nie kumam jak w obecnej sytuacji można jeszcze dawać się wykorzystywać za jakieś grosze. Najwyższy czas już zacząć szanować siebie. A tyrać za grosze albo jechać za granicę i zbierać truskawki za 3euro.

      • 3 5

      • Gdańszczanin

        Każdy krach jest poprzedzony pewnym objawem. Niczym nie popartym optymizmem i przekonanie, że teraz to tylko lepiej może być.
        Polecam analizę baniek poczynają cod 1929, no może wystarczy 1987 lub dla bardzo leniwego ostania mieszkaniowa 2007.

        • 4 1

  • Jest bardzo duże parcie na nowe mieszkania. To widać po tych pustostanach w nowych budynkach ,centrum Gdyni

    • 3 0

  • Pamiętajcie, że Skarbowy sprawdza

    pochodzenie pieniędzy na zakup każdego mieszkania w ciągu pięciu lat od zakupu. Zwłaszcza jak za gotóweczkę kupiliście, to będzie trzeba udowodnić pochodzenie każdej złotówki. Jeżeli rodzice lub dziadkowie dali kasę, to zadbajcie o umowy darowizny, a pieniądze powinny być przelane na konto bankowe.

    • 7 0

  • Ludzie (1)

    Tylko tczew tanio szybko koleja 35 minut do centrum ,zycie tansze przeprowadzilem sie i zyje mi sie lepiej polecam tez Nowy dwór gdański 30 minut i jestem w centrum
    Z Elblaga 50 minut tez nie jest żle cała infrastruktóra na miejscu

    • 17 6

    • nowy dwór 20 minut, Elbląg 30 i to bez szalonej jazdy - z autopsji

      • 0 0

  • (2)

    agencje nieruchomości wspólnie z developerami sztucznie zawyżają ceny w miastach bo maja wykupione masy hektarów pod miastami w szczerych polach i na nich budują super obozy mieszkaniowe, bez dróg, sklepów, oświaty za 2500/m. Kto to by kupił gdyby ceny były podobne jak w mieście, dlatego zaporowa oferta zmusza młodych przybyszów na kupowanie mini domków w polu

    • 31 6

    • :) (1)

      Tylko za granicami Gdańska zazwyczaj buduje Janusz, który kupił działki a nie deweloper. Jakoś nie widziałem aby jakikolwiek duży deweloper budował osiedla w ościennych gminach.

      • 1 0

      • Euro Styl w Pruszczu

        to tylko jeden przykład

        • 2 0

  • Fakt, na rynku jest mnóstwo gotówki wszak nasz rząd przez ostatnie lata nadrukował złotówek

    ale obecne ceny sięgają absurdu, nie ma tak w ekonomii, że bez końca można realizować 200% marże bez monopolu...

    • 8 1

  • Dwa max trzy miesiące. (6)

    Ukraińcy już pakują walizki do Niemiec! ciekawe kto będzie budował, wynajmował?

    • 114 13

    • Tak tak już spakowali się i czekają na pks do Berlina. Prawda jest taka że może z 10% wyjedzie

      • 4 1

    • Spokojnie.

      Kończą się aktualne budowy dróg, bo nowych kontraktów jest znacznie mniej. Zaraz drogowcy zejdą z inwestycji i gdzieś ich trzeba będzie zagospodarować. Cierpliwości. Pół roku-rok.

      • 6 0

    • Daswidania

      • 7 4

    • Nie ma ani jednej informacji w niemieckich

      Mediach na temat swobodnego podejmowania pracy przez Ukraińców.

      • 5 4

    • I niech spadają

      Nikt ich tutaj nie chce.

      • 26 22

    • Mało Polaków jest?

      • 21 10

  • Co to za bzdury (2)

    "Trójmiasto jako jedno z niewielu miast w Polsce ma obecnie dodatni bilans migracyjny."

    Po pierwsze nie ma miasta o nazwie Trójmiasto.
    Po drugie dodatni bilans migracyjny ma tylko gdańsk!!!

    • 154 19

    • no to dawno nie byłes w Gdyni, tu jest w PIP nowych ludzi, a 250 tys mieszkańców to kit

      jest ponad 300 tys i to wyraźnie widać. Oczywiście podatków nie płacą bo się nie rejestrują!

      • 1 6

    • Po trzecie - Gdańsk a nie gdańsk.
      Po czwarte gdański przyrost przewyższa niedobory w Gdyni i Sopocie, więc i tak jest na plus.

      • 12 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Kazimierz Wierzbicki

Prezes zarządu i właściciel Grupy Trefl, w skład której wchodzą spółki zajmujące się produkcją i...

Najczęściej czytane