• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dochód gwarantowany. Czy warto dać wszystkim po równo?

Robert Kiewlicz
20 lutego 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Czy w Polsce zostanie wprowadzony dochód gwarantowany? Czy w Polsce zostanie wprowadzony dochód gwarantowany?

Ponad połowa Polaków w wieku 18-64 lat poparłaby wprowadzenie w Polsce bezwarunkowego dochodu podstawowego - wynika z badań Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Czy jednak wypłacanie "pieniędzy od państwa", wszystkim, bez żadnych warunków, co miesiąc ma sens i jakie niesie ze sobą konsekwencje, a przede wszystkim czy nas na to stać?


Czy popierasz wprowadzenie dochodu gwarantowanego?


- Cały pomysł takiego dochodu pochodzi z XVI-wiecznej, utopijnej idei chrześcijańskiej, mówiącej o tym, że wszyscy powinniśmy się dzielić tym, co mamy. W czasach współczesnych chodzi o to, że w teorii powinno ubywać miejsc pracy z powodu powszechnie wprowadzanej automatyzacji. Mówi się o tym od lat, jednak nic takiego się nie dzieje. Co więcej, pojawiają się nowe zawody - wyjaśnia dr Edyta Wojtyla, ekonomistka z Wyższej Szkoły Bankowej.

Dać wszystkim, bez wyjątku, po równo



376 mld zł - tyle rocznie kosztowałoby wprowadzenie w Polsce bezwarunkowego dochodu podstawowego w wysokości 1,2 tys. zł miesięcznie dla osób w wieku produkcyjnym oraz 600 zł miesięcznie dla osób w wieku przedprodukcyjnym.

Łączna wartość wydatków socjalnych na zabezpieczenie i pomoc społeczną w Polsce w 2018 r. wyniosła 343 mld zł, w tym:


  • 229 mld zł - łączna wartość wydatków na renty i emerytury w Polsce,
  • 54 mld zł - łączna wartość wydatków na świadczenia dla rodzin i dzieci w Polsce.

- Już 2018 r. na cały system zabezpieczeń i pomocy społecznej wydano 343 mld zł. W naszym kraju mamy sporo świadczeń socjalnych, które przyjmują na siebie redystrybucję dochodów na wzór dochodu gwarantowanego - bez kryterium dochodowego, tj. Rodzina 500+ czy program Dobry Start. Co więcej, rząd od dawna dyskutuje o zmianie 500+ na 600+. Niestety, taki model państwa opiekuńczego i rozdającego "wszystkim po równo" nie sprzyja gospodarce wolnorynkowej - mówi Cezary Maciołek, wiceprezes Grupy Progres.
Poparcie dla dochodu gwarantowanego. Poparcie dla dochodu gwarantowanego.

- Dyskusja na temat dochodu gwarantowanego jest obecnie bardzo burzliwa. Dochód ten często nazywany jest dochodem bezwarunkowym, choć ograniczają go pewne warunki, właściwszym jest więc nazywanie go dochodem gwarantowanym - tłumaczy dr Wojtyla. - Eksperyment ten prowadzony był w wielu miejscach na świecie. We Włoszech takie świadczenie miało obowiązywać, jednak z zastrzeżeniem, że pieniędzy nie można przeznaczyć na alkohol i hazard. Na Alasce wystarczyło zamieszkiwać dany teren od roku. Wówczas można było pobierać świadczenie, które rekompensowało brak dochodów z turystyki w okresie zimowym. W Afryce też eksperymentowano z dochodem gwarantowanym, ale bardzo szybko skończyły im się pieniądze.

Przymus pracy nie jest wcale potrzebny



W Polsce poparcie dla dochodu podstawowego jest silnie związane z poziomem ryzyka doświadczanego przez jednostki. Rozwiązanie to jest najczęściej popierane przez osoby w wieku 18-25 lat (60 proc.), osoby z wykształceniem poniżej średniego (70 proc.) oraz osoby, które nie mają stałego źródła dochodu - zajmują się gospodarstwem domowym (75 proc.) lub są bezrobotne (74 proc.). Posiadanie stałego źródła dochodu nie sprzyja poparciu dla dochodu podstawowego. Wprowadzenie takiego rozwiązania poparłoby 48 proc. osób pracujących oraz 44 proc. osób pobierających emeryturę.

  • Poparcie dla dochodu gwarantowanego według poziomu wykształcenia.
  • Argumenty za wprowadzeniem dochodu gwarantowanego.
  • Argumenty przeciwko prowadzeniu dochodu gwarantowanego.

- W Szwajcarii ponad 70 proc. społeczeństwa było przeciwne wprowadzeniu takiego rozwiązania. Co świadczy o dużej świadomości ekonomicznej. W Polsce gdyby zapytać ludzi, czy chcieliby dostawać 1,2 tys. zł za nic, na pewno większość powiedziałaby, że tak. Zwolennicy takiego rozwiązania w większości nie zastanawiają się, skąd te pieniądze będą pochodziły i nad tym, że aby coś wziąć, to trzeba najpierw coś do wspólnego worka włożyć. Dodatkowo inflacja i koszt obsługi wypłaty świadczenia spowodowałyby, że z 1,2 tys. zł zrobiłoby się realnie 800 zł - mówi Edyta Wojtyla. - W Finlandii eksperyment z  dochodem gwarantowanym częściowo się sprawdził, ale zrezygnowano z kontynuacji projektu. Zaobserwowano tam, że dzięki temu ludzie są mniej zestresowani, a przymus pracy nie jest wcale potrzebny. Nie wpłynęło to też zbyt mocno na rynek pracy.
- Żaden kraj nie zdecydował się jeszcze na wprowadzenie stałego dochodu gwarantowanego i nie bez przyczyny. Według oceny OECD z 2017 r. wprowadzenie tego typu dochodu byłoby dużym obciążeniem fiskalnym, a jednocześnie zubożyłoby dotychczasowych odbiorców opieki społecznej w takich krajach jak Finlandia, Francja, Włochy i Wielka Brytania. Już w 2016 r. zdecydowana większość Szwajcarów - 77 proc. - odrzuciła w referendum propozycję wprowadzenia dochodu gwarantowanego dla każdego mieszkańca. Rok później - latach 2017-2018 - Finlandia przeprowadziła eksperyment z gwarantowanym dochodem podstawowym. 2 tys. osób otrzymywało 560 euro miesięcznie, bez żadnych zobowiązań. Jaki był rezultat? Poprawił on zadowolenie z życia i dobrego samopoczucia badanych osób, choć ich sytuację zawodową już niekoniecznie - argumentuje Cezary Maciołek.

Wyższe podatki i brak dodatkowych świadczeń



Jak wynika z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego, zwolennicy dochodu gwarantowanego argumentują, że takie rozwiązanie zachęciłoby osoby nieaktywne zawodowo do podjęcia pracy przez zniesienie jakichkolwiek warunków związanych z przysługiwaniem świadczenia. Wskazuje się również, że rozwiązanie takie zwiększyłoby innowacyjność jednostek i skłoniłoby do częstszego podejmowania ryzyka, przyczyniając się tym samym do wzrostu poziomu przedsiębiorczości.
 
- Nie są to zbyt wysokie kwoty. Jednak mogłyby one pozwolić na życie na niskim poziomie. Ma to jednak także negatywne skutki: nastąpi wzrost podatków, nierówny podział pieniędzy spowoduje też zapewne napięcia społeczne, a do tego nastąpi likwidacja innych świadczeń typu 500+, zasiłków dla bezrobotnych czy dodatków socjalnych. Odczułby to też rynek pracy. Część osób z pewnością wolałaby pozostać przy niskim dochodzie gwarantowanym, niż podjąć nisko płatną pracę.
Wydatki publiczne po wprowadzeniu dochodu gwarantowanego na tle krajów Unii Europejskiej (w proc.). Wydatki publiczne po wprowadzeniu dochodu gwarantowanego na tle krajów Unii Europejskiej (w proc.).

- Przykład fiński pokazuje, że bycie na garnuszku państwa stanowi pokusę, może spowodować zawodowe zatrzymanie się w miejscu i zwiększenie grupy osób biernych zawodowo. Co miało miejsce również w Polsce, gdy po wprowadzeniu 500+ z pracy zrezygnowało ok. 100 tys. kobiet. Sądzę, że lepszym rozwiązaniem byłaby likwidacja luk w dostępie do świadczeń socjalnych i otoczenie opieką osób biernych zawodowo. Jednak zamiast dawać im przysłowiową rybę, należy wyposażyć je w wędki np. poprzez wsparcie w podjęciu pracy oraz pomoc w zmianie lub podnoszeniu kwalifikacji zawodowych, które z pewnością poprawią ich kondycję finansową - dodaje Cezary Maciołek.

Polski nie stać na dochód gwarantowany



Argumenty przemawiające przeciwko dochodowi podstawowemu odnoszą się przede wszystkim do braku możliwości sfinansowania takiego rozwiązania. Wskazuje się, że zapewnienie powszechnego świadczenia na wystarczająco wysokim poziomie doprowadziłoby do znacznego wzrostu opodatkowania, co w efekcie spowolniłoby rozwój gospodarczy. Podnosi się również argument, że takie świadczenie ograniczyłoby aktywność zawodową osób pracujących, które mogłyby rezygnować z pracy zawodowej. Wskazuje się ponadto na brak możliwości zapewnienia powszechnego świadczenia w wystarczającej wysokości dla osób o szczególnych potrzebach, na przykład osób z niepełnosprawnościami.

- W przypadku dochodu gwarantowanego rachunek wydaje się prosty. Polski nie stać dzisiaj na wprowadzenie takiego świadczenia. Koszt jego sfinansowania wynosiłby w sumie 376 mld zł w skali roku, a ta astronomiczna kwota oznaczałaby wzrost podatków, zadłużenie państwa lub rezygnację z innych świadczeń socjalnych, a także z waloryzacji rent i emerytur. Na to z kolei - jak wynika z badania Polskiego Instytutu Ekonomicznego - nie godzą się Polacy. Moim zdaniem taka pomoc jest iluzoryczna, w skali całego państwa generuje olbrzymie koszty i trafia do każdego obywatela, nawet takiego, który tego typu pomocy nie potrzebuje. Co potwierdza wspomniane badanie PIE, pokazujące, że za płacą gwarantowaną opowiadają się - w wielu przypadkach - osoby zagrożone utratą pracy, zatrudnione na umowach tymczasowych czy te dysponujące bardzo niskimi środkami finansowymi - podsumowuje Cezary Mociołek.

Miejsca

Opinie (549) ponad 20 zablokowanych

  • Czy wy nie rozumiecie, że jak wszyscy dostaną po równo to tak, jakby nikt nic nie dostał? (26)

    Ceny wystrzelą, inflacja zeżre te wasze "darmowe" pieniądze. Ludzie....minimum ekonomii. Minimum pomyślunku

    • 90 10

    • to jest PIS tutaj logika nie dociera (3)

      a głosy trzeba za coś kupić
      nie ma już czym straszyć obywateli, 500+ już nie działa, to trzeba próbować dalej mamić naiwnych obywateli nie swoimi pieniędzmi
      nie ma co pisać o ekonomi, ekologii i innych tego typu bzdetach, na pisiaków to nie działa, liczy się jedynie 'dajcie mi za darmo bo mje sie należy'

      • 16 5

      • PIS kurat stosuje standardy swiatowe. Poczytaj sobie skad wyplynely te pomysly. (1)

        Kanada mowi ci to cos?

        • 2 21

        • to tylko kolejny dowód na to że państwami steruje zakulisowa grupa cwaniaków zwana NWO ten dochód podstawowy jako substytut własności jest jednym z celów NWO teorie spiskowe stają się faktem

          • 8 0

      • To jest PO, czytaj brak logiki w czym kolwiek

        podlicz ich obietnice przed wyborcze z kosmosu to się przekręcisz. Oni nawet sami nie byli w stanie tego oszacować gdy im ktoś zadawał takie pytania.

        PS jak tam wasze guru ekonomii Rysio Petru ?

        • 0 0

    • czy ty nie rozumiesz, ze to wybór? (5)

      kto moze ten bedzie pracowal jesli jest dla niego praca. z jego wyksztalceniem i predyspozycjami.

      Np dla mnie nie ma w Gdansku pracy juz od 2002 roku. I z czegos musze zyc do czasu az wroci tu normalnosc i tacy jak ja beda sowicie wynagradzani.

      • 2 23

      • Dokształć się. Od 2002 nie ma pracy? Serio? (2)

        Nie widzisz, że to nie z rynkiem pracy jest cos nie tak, tylko z tobą?

        • 20 4

        • Ze mną jak najbardziej okey. Tylko rynek i polityka poszły w zla stronę. Co pokazuje sytuacja na swiecie. (1)

          Teraz zaczyna sie wracać Ale trzeba to wszystko wycofac co bylo.
          Odchodzi sie od zlych praktyk, porzuca technologie ktore byly wielkimi nowinkami za długo. Sopot chce wrocic do zieleni z 2002 roku.

          • 1 16

          • "Wykstzalcenie"

            Filozofia komunizmu czy teatrologia?

            • 6 2

      • Ale co to znaczy "nie ma pracy"? Co chwila szukają kogoś na kasę, do magazynu, sprzątania, cokolwiek. Pracy jest masa, to Ty nie trafiłeś z wykształceniem i masz pretensje do świata.

        • 6 0

      • Czyli tłumok, któremu nie chce się tyłka ruszyć, żeby zmienić branżę, albo się dokształcić... Ehh...

        • 0 0

    • oo prosze przyszedl pan madrala uczen pzprowskiego balcerowicza. (2)

      • 3 8

      • (1)

        Aż żal, że są takie bezmózgi jak ty. Na szczęście więcej jest ludzi myślących o czym świadczą łapy w górę

        • 7 2

        • łapy w góre to za dulkiwicz były wiec wiesz..

          • 1 7

    • Wszyscy dostali 500+ i jakoś nic nie zeżarło (6)

      Dlaczego? Pomyśl. Tak, bo to pieniądze z budżetu państwa. Panie pomyślunku, rzeczywiście zna pan minimum ekonomii.

      • 1 22

      • Nie wszyscy dostali (nie wszyscy maja dzieci/małe dzieci/mogą mieć dzieci). Ceny znacząco wzrosły. Pieniądze na 500+ nie są z budżetu, bo nie mamy pieniędzy na te świadczenia. Aby je rozdać, trzeba się jeszcze bardziej zadłużyć.

        • 12 0

      • Wszyscy dostali? Serio? (1)

        Aż tak głupi jesteś? Nie widzisz, że te twoje 500+ teraz jest warte połowę? I że ceny wzrosły również przez takie rozdawnictwo?

        • 12 0

        • to poównaj procentowy wzrost cen z roku na rok od 2000 roku

          to się zdziwisz trochę

          • 0 0

      • "pieniądze z budżetu państwa" (1)

        Nie kumasz, że to nie są pieniądze Państwa, bo Państwo nie ma pieniędzy? To pieniądze moje i innych obywateli, które można spożytkowac na tysiąc innych lepszych sposobów, niż dawanie takim jak ty pasożytom na 500+. Przez takie rozdawnictwo inflacja galopuje i cierpią ci co uczciwie wypracowują PKB. Tworzą realny zysk, który muszą oddać w postaci rosnących podatków, bo niektórzy wyborcy pis oczekują, że coś im sie należy, po potrafią płodzić dzieci. Otóż nic wam się nie należy. Wasze dzieci tak jak wy będa nikim i będą żerować na reszcie pobierając zasiłki i migając się od pracy. Gardzę wami i mam nadzieję, że to się wkrótce zmieni.

        • 18 0

        • to jest właśnie problem wielu młodych

          że nie wywodzą się z "szanowanych bogatych domów" i gdy chcą dojść do czegoś od zera trafiają na takie ścier*a na wyższych stołkach, które rzucają tekstami "Wasze dzieci tak jak wy będą nikim.." Co papa ci firmę przekazał ?> Zawód syn ? Poza tym ośle chyba mylisz 500+ z jakimś dodatkiem dla najbiedniejszych (a chyba tak nie jest, skoro mając w PIT np 500 tys rocznie możesz brać tą kasę). W dodatku nie działa to tak jak sobie gdzieś wyczytałeś - Skarb Państwa to nie skarbonka do której coś wrzucasz a potem wyjmujesz (i nie wyjmiesz więcej niż wrzuciłeś). Może tak to jest przedstawiane, ale w rzeczywistości nikt tak naprawdę nie wie ile kasy jest w obiegu i ile do tego obiegu wchodzi.

          • 0 0

      • wszyscy dostali i nic nie zeżarło

        Czekasz tylko na to, żeby coś dostać. A twoja wypowiedź potwierdza, że jesteś niewykształconym motłochem, który żeruje na tych, którzy płacą podatki. Nie masz o niczym pojęcia, a takie głupoty jakie piszesz powinny być karane.

        • 12 0

    • skoro nikt nic nie dostanie to co się zmieni? (4)

      jak ceny wystrzelą to będą procentowo wyższe wpływy do budżetu... Czyli w najgorszym wypadku nic się nie zmieni...

      • 1 7

      • Będzie więcej bezwartosciowego pieniądza w obiegu (3)

        A to oznacza inflację. Kończyłeś gimnazjum?

        • 10 1

        • cytat z artykułu

          "376 mld zł - tyle rocznie kosztowałoby wprowadzenie w Polsce bezwarunkowego dochodu podstawowego w wysokości 1,2 tys. zł miesięcznie dla osób w wieku produkcyjnym oraz 600 zł miesięcznie dla osób w wieku przedprodukcyjnym.

          Łączna wartość wydatków socjalnych na zabezpieczenie i pomoc społeczną w Polsce w 2018 r. wyniosła 343 mld zł"

          • 0 0

        • inflacja dotyczy tylko wzrostu cen? wynagrodzenia też rosną (1)

          gdyby wynagrodzenia nie rosły to by znaczyło, że producenci i sprzedawcy zarabiają o wiele więcej.

          • 1 7

          • Już nie brnij bo się kompromitujesz

            Poczytaj o Wenezueli.

            • 2 2

    • bredzisz koleś - zmieni się struktura dystrybucji, ludzie lepiej zarabiający będą mieli większe podatki

      ale za to bezrobotny nie będzie karany zabraniem zasiłku gdy znajdzie fuchę by dorobić. Wzrost cen artykułów pierwszej potrzeby po wprowadzeniu 500+ oceniam pozytywnie. Jeśli ludzie oszczędzali na jedzeniu, to nie jest sytuacja na XXI wiek.

      • 0 1

  • Jestem za (1)

    Rząd tyle mi już kasy ukradł że z całego serca życzę żeby katotaliban zbankrutował

    • 13 16

    • Kazdy chyba jest za tym. Kazdy rozsadny.

      • 3 1

  • Właśnie dlatego Polska nie jest (6)

    i nie będzie nigdy Szwajcaria. Smutne jest to, ze w ogóle próbuje się dyskutować o tak absurdalnych pomysłach. Zamiast wprowadzić poważne zmiany w edukacji, gruntownie zreformować prawo i odchudzić maksymalnie państwo robi się z ludzi niewolników za ich własne pieniądze żeby mafia przy korycie dalej mogła zagarniać miliardy.

    • 37 4

    • Państwo już jest maksymalnie odchudzone

      Z rozumnych ludzi w Rządzie

      • 8 1

    • W Szeajcari tez jest ten pomysł (2)

      • 1 1

      • Jest (1)

        tylko, ze tam 70% jest przeciw a nie za!

        • 7 1

        • bo to zlodzieje

          nakradli za hitlera

          • 0 4

    • a ty wiesz, ze szwajcaria ma kradzione pieniadze i zloto (1)

      zrabowane podczas wojny .. bogactwo na przesladowaniach i eksterminacji.

      • 1 2

      • Szwajcara

        nic nikomu nie ukradła. Tam po prostu są dobre warunki do trzymania pieniędzy z całego świata a ludzie maja głowę na karku. W Polsce zawsze się powołuje ten argument, ze wszyscy którym się lepiej powodzi nakradli albo ze były tu zabory, wojny lub ze sojusznicy nas zdradzili. Prawda jest niestety taka, ze Polacy za wszystko próbują zrzucić winę na innych kiedy w rzeczywistości od stuleci panuje tu nieustanny bałagan..

        • 4 1

  • Jeszcze jak ktoś powiedział, że obecne rządy na świecie chcą wprowadzić komunizm

    To był uznawany za płaskoziemce, ale w świetle dzisiejszych wydarzeń to chyba nikt nie ma wątpliwości

    • 22 4

  • A tak szydziliście ze mnie gdy od pazdziernika ostrzegalem o planie ujawnionym w Kanadzie w dn 14.10.2020

    Ujmując rzeczy chronologicznie, pierwszym elementem strategii wdrażania Wielkiego Resetu, będzie rozwój nowej odmiany wirusa, zwanej COVID-21. Informowały o tym alternatywne media kanadyjskie, francuskie i polskie. Główne serwisy informacyjne sklasyfikowały ten temat jako fake news. Warto jednak przypomnieć jak miałby wyglądać proces implementacji Nowego Porządku w społeczeństwie. Przewidywana mutacja COVID-19 i/lub koinfekcja wtórnym wirusem (określanym jako COVID-21) ma prowadzić do trzeciej fali o znacznie wyższej śmiertelności i wyższym wskaźniku zakażenia. Dojdzie do rozbudowy obiektów izolacyjnych dla chorych, ale i niepokornych łamiących koronarestrykcje oraz odmawiających szczepień. Takie obozy koncentracyjne już powstały między innymi w Niemczech, Kanadzie i w Chinach. W związku z tymi mutacjami, które składać się będą na COVID-21, ma dojść do jeszcze bardziej drastycznych ograniczeń gospodarczych i społecznych. Przewidywana jest awaria łańcuchów dostaw i niedobory zapasów podstawowych produktów. Kontrolą nad granicami miast oraz głównymi drogami, ma zająć się wojsko. Przypadki zakażeń i zgonów mutacją/mutacjami wirusa, mają przekroczyć możliwości placówek medycznych. W związku z tym ma dojść do reformy i rozszerzenia programu dla bezrobotnych, który ma zostać przekształcony w program powszechnego dochodu podstawowego. Doprowadzi to do zadłużenia państw i umozliwi kolejny etap tzw program "Debt Reset" polegającym na umorzeniu długów państw i obywatela w zamian za zgodę na likwidację własności prywatnej oraz przyjęcie szczepień. Odmawiający partycypacji zostaną skierowani do wspomnianych obozów izolacyjnych (zwolnienie z obozu nastąpi dopiero po zgodzie na udział w programie Debt Reset). Linki są co chwile banowane więc pełny źródłowy zapis można na google szukac wpisując hasło: "kanada ujawnienie planow wtornej blokady i wielkiego resetu"

    • 21 13

  • (4)

    To jest wstęp do niewolnictwa i upadku klasy średniej. Taki dochód doprowadzi do wzrostu kosztów pracy bo tym ktorzy beda chcieli pracowac trzeba bedzie zaplacic wiecej i upadku wielu firm czyli likwidacja klasy średniej. Zostaną wielkie korporacje i panstwo.
    Pmandemia jest czescia tego planu i wstępem

    • 26 5

    • co to jest klasa srednia? (2)

      czy to ci co wsparli faszym i hitlera? no chyba, ze sie nie pamieta. :)

      • 0 9

      • nie i**oto to ci którzy pomimo rzucanych od 30 lat kłód pod nogi baranie mają wiecej ambicji niż wyciągać łapę po pieniądze bo umieją k..sem czy c..pą dziecko zrobić

        • 9 1

      • Ci co wspierali wspomniane totalitaryzmy

        maja podobają mentalność wyborcy dobrej zmiany.

        • 1 2

    • Bardzo trafny komentarz

      • 1 0

  • Instytuty (1)

    Polski Instytut Ekonomiczny i Instytut Badań Strukturalnych - od jakiegoś czasu trafiam na artykuły od nich. Proponują albo ograniczenie działalności gospodarczej, albo podwyżki podatków od spadków do np 25% , wprowadzenie podatku katastralnego. A teraz ten i**otyzm. Mam wrażenie, że to towarzystwo sabotujące gospodarkę.

    • 15 3

    • nic nie sabotuja

      to co bylo dotad to bylo sabotowanie zycia ludzi w PL.

      • 0 0

  • (1)

    Bardzo rzetelny artykuł, haha. Szkoda tylko, że nie dano wyczerpująco wypowiedzieć się zwolennikom gwarantowanego dochodu podstawowego, który np. od lat wypłaca stan Alaska, i który jest dobrym pomysłem także w obliczu przepowiadanych, poważniejszych niż obecny, stanów zagrożenia epidemiologicznego. Oczywiście fajne są też nowe zawody, zaspokajające wykreowane potrzeby, po których planeta zalega w coraz większych stosach odpadów.

    • 6 13

    • dokładnie

      placic. ludzie zyjemy w jednym z bogatszych krajow a tu ludziom sie nie placi jak trzeba.

      tylko grupka sie bogaci obecnie.

      • 4 5

  • Nie (1)

    • 5 4

    • alez jak najbardziej tak

      • 1 4

  • Jak najbardziej za.

    Popre ich.

    • 4 14

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Jacek Kajut

Z wykształcenia inżynier elektryk, zbudował i rozwija jedną z najsilniejszych marek branży...

Najczęściej czytane