• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Drobni przedsiębiorcy liczą straty i czekają na rządową specustawę

Wioletta Kakowska-Mehring, Julia Rzepecka, Robert Kiewlicz
12 marca 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Odwołane targi bursztynu Amberif to nie tylko straty dla firm jubilerskich i organizatorów, to również problem dla firm obsługujących  imprezy technicznie, hotelarzy, którzy mieli gościć wystawców i klientów, czy w końcu dla firm, które dostarczają produkty do restauracji hotelowych. To też straty dla firm transportowych, także dla taksówkarzy. Odwołane targi bursztynu Amberif to nie tylko straty dla firm jubilerskich i organizatorów, to również problem dla firm obsługujących  imprezy technicznie, hotelarzy, którzy mieli gościć wystawców i klientów, czy w końcu dla firm, które dostarczają produkty do restauracji hotelowych. To też straty dla firm transportowych, także dla taksówkarzy.

Mamy armagedon w biurze. Będziemy musieli minimalizować straty, ale to będzie niestety trudne - mówi pracownik agencji artystycznej. - Na dwa albo trzy miesiące zostałem praktycznie bez pracy - dodaje trójmiejski fotograf. Koronawirus to nie tylko problem wielkich koncernów, to przede wszystkim walka o przetrwanie dla małych firm, głównie w tak wrażliwej branży jak usługi.



W jaki sposób można zmniejszyć skutki epidemii dla przedsiębiorców

Turystyka, branża eventowa, rozrywkowa, gastronomia, transport głównie związany z przewozem osób, to branże które szczególnie ucierpią na pandemii koronawirusa. Odwołane imprezy, konferencje, wycieczki. Właściciele firm cateringowych, obsługujących imprezy masowe czy wyjazdy turystyczne już liczą straty i walczą o przetrwanie.

- Moja firma działa w branży targowej. W ramach targów Amberiff budowaliśmy kilka stoisk dla wystawców. Odwołanie targów spowodowało, że firma straciła ok. 100 tys. zł przychodu. Warto zaznaczyć, że targi Amberiff są jednymi z ważniejszych targów branżowych w całym łańcuszku imprez wystawienniczych. Jest to tyle ważna, że ok. 70 proc. całej sprzedaży branży, w pierwszej połowie roku, odbywa się właśnie na tych targach. Dodatkowo targi są papierkiem lakmusowym gospodarki w danym regionie. Jeśli nie odbywają się targi, to nie zarabiają hotele, restauracje a nawet taksówkarze - mówi Paweł Montewka, prezes Pracowni Sztuk Plastycznych.
Firma Pawła Montewki jest zrzeszona w Polskiej Izbie Przemysłu Targowego, która od samego początku, czyli od odwołania pierwszych dużych targów w Europie - w Barcelonie - monitoruje sytuację.

- Wraz z przedstawicielami branży turystycznej i transportowej uczestniczymy w spotkaniach sztabów kryzysowych i mamy stały kontakt z Ministerstwem Rozwoju. Nasza branża to ok 5 tys. firm w kraju, zatrudniających średnio po kilku pracowników. A zatrudnieni wraz z rodzinami to nawet 500 tys, osób w całym kraju, które będą poszkodowane z powodu odwołania imprez targowych - dodaje prezes Pracowni Sztuk Plastycznych.

Koronawirus - ważne informacje z Trójmiasta



- Mamy obecnie "armagedon" w naszym biurze. Teatr Muzyczny w Gdyni został zamknięty, a mieliśmy w najbliższych dniach sprzedane dwa pełne komplety widowni i teraz musimy zwracać bilety. To jest bardzo trudna sytuacja, wielkie koszty i mnóstwo pracy. Imprezy były zaplanowane na przód aż do jesieni. Będziemy musieli minimalizować straty, ale to będzie niestety trudne - mówi Paulina Gałędek z agencji artystycznej Impresariat 34art.

Branża eventowa to nie tylko organizatorzy



Imprezy i konferencje, to też miejsce pracy dla firm obsługujących takie wydarzenia.

- Odwoływanie imprez katastrofalne wpływa na moją sytuację. Na 2 albo 3 najbliższe miesiące zostałem praktycznie bez pracy jako typowy fotograf eventowy. Odwołana jest już większość dużych imprez, takich jak infoshare, prawdopodobnie tez festiwal improwizacji Podaj Wiosło, kilka imprez firmowych oraz większość mniejszych imprez klubowych i koncertów. Jedyny plus tego jest taki, że będę miał dużo czasu na spędzanie czasu z niechodzącym do szkoły dzieckiem. U innych fotografów wygląda to dokładnie tak samo. Komu potrzebne są zdjęcia, kiedy świat umiera - mówi nam Wojciech Rojek, trójmiejski fotograf.
Mniejszy ruch turystyczny odczują nie tylko hotele, ale także firmy, które dla nich pracują.

- Jesteśmy firmą, która dostarcza produkty spożywcze do hoteli, restauracji, szkół i hoteli. Od niedzieli obroty spadły nam o 20 proc. Od momentu ogłoszenia decyzji o zamknięciu szkół cateringi się zamknęły, szkoły i placówki wycofują zamówienia zrobione do piątku. Niektóre hotele w Gdańsku, z którymi współpracujemy, rozważają zamknięcie, bo nie stać ich na utrzymanie pracowników. Pracownicy dostali przymusowe płatne urlopy, aby nie odeszli z pracy. Większość restauracji rozważa zamknięcie najbliższe tygodnie - mówi Mariusz Zelent z Chefs Culinar, firmy która dostarcza produkty spożywcze dla gastronomii.

Koronawirus ogranicza ruch turystyczny. Liczba rezerwacji spada



- W chwili obecnej nie ma żadnych problemów z produktami azjatyckimi. Hurtownie nie zgłaszają nam problemów z dostawami, jednak sytuacja się rozwija. Liczymy na to, że hurtownie mają zapas produktów. Używamy wielu polskich warzyw więc rezygnacja z kilku produktów z zagranicy nie powinna wpłynąć negatywnie na działalność Falovca. Sytuacja zmienia się jednak z godziny na godzinę, najbliższe dni i tygodnie pokażą czy jesteśmy w stanie normalnie funkcjonować, czy przechodzimy w stan produkcji dań gotowych na wynos - mówi Daniel Jaroć z lokalu Faloviec na Przymorzu.

Przedsiębiorcy pełni obaw



Niemal 97 proc. przedsiębiorców w ankiecie przeprowadzonej przez Business Centre Club odpowiedziało, że obawia się wpływu rozprzestrzeniania się koronawirusa na ich biznes, a 73 proc. już teraz odczuwa skutki ataku wirusa. Według 86,7 proc. przedsiębiorców, konsekwencje wynikające z epidemii koronawirusa będą obecne przez kilka miesięcy, zdaniem 10 proc. - dłużej niż rok.
 
- Wyniki badania opinii BCC pokazują, że przedsiębiorcy traktują poważnie problemy wynikające z rozprzestrzeniania się koronawirusa. Śledzą sytuację i starają się reagować na bieżąco, nie zamykają firm, działają dalej. Jednak wyzwań i pytań jest wiele: Jak zachować się wobec pracownika, który wrócił właśnie z kraju czy regionu, w którym występuje zagrożenie? Czy przełożyć zaplanowane delegacje zagraniczne? Czy organizować konferencje z udziałem dużej liczby osób? Jakie dodatkowe zasady higieny wdrożyć w miejscu pracy? Lekcja jaką biznes może wyciągnąć z tej niełatwej sytuacji to przygotowanie się na podobne scenariusze w przyszłości, aby kiedy zdarzą się kolejne, podobne, móc jak najłagodniej przez nie przejść - mówi Anna Potocka-Domin, wiceprezeska BCC.
Jedno jest pewne wiele firm będzie potrzebowało pomocy czy to w formie odroczenia lub rozłożenia na raty składek na ubezpieczenie społeczne czy preferencyjnych kredytów. Rząd już rozpoczął konsultacje w tej sprawie, jednak prace nad ewentualna ustawa idą znacznie wolniej niż nad ustawą tzw. koronawirusowa, która weszła w życie 8 marca. Część jej zapisów wzbudziła zresztą niepokój wśród pracodawców, np. w kwestii wypłat pensji dla pracowników na kwarantannie.

Gospodarka czeka na specustawę



Za te kwestie odpowiedzialna jest minister rozwoju Jadwiga Emilewicz, która powiedziała, że według dzisiejszych szacunków epidemia koronawirusa może obniżyć polski wzrost gospodarczy w 2020 roku o 0,5-1,3 punktu procentowego. Jak oceniła, mimo tego nie można mówić o kryzysie ani recesji. Jednak dodała, że "z całą pewnością możemy powiedzieć jedno: nie wiemy, jaki ostatecznie będzie miała wpływ na gospodarkę".

- W efekcie intensywnych spotkań oraz kilkudniowej narady ze wszystkimi przedstawicielami polskich instytucji rozwoju: Bankiem Gospodarstwa Krajowego, Polskim Funduszem Rozwoju, Agencją Rozwoju Przemysłu, Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Urzędem Zamówień Publicznych przygotowaliśmy pierwszy pakiet, który chcielibyśmy ująć w specustawie, który przedstawimy państwu, jako zamknięty projekt na początku przyszłego tygodnia - powiedział na konferencji prasowej Emilewicz.
Czego mogą się spodziewać przedsiębiorcy? Minister poinformowała, że w specustawie, która ma pomóc firmom w związku z epidemią koronawirusa znajdą się rozwiązania poprawiające ich płynność finansową. To przede wszystkim tanie pożyczki i gwarancje, źródłem ich finansowania będzie Bank Gospodarstwa Krajowego. Emilewicz przypomniała również, że na mocy obowiązujących przepisów, w razie kłopotów finansowych przedsiębiorcy mogą aplikować do ZUS o rozłożenie na raty, odłożenie lub umorzenie składki na ubezpieczenia społeczne.

- To, co będzie nowością w ustawie, to zniesienie opłaty prolongacyjnej - dodatkowej opłaty, którą musi ponieść przedsiębiorca z tytułu rozłożenia na raty. Podobny mechanizm już dziś proponujemy we wszystkich obciążeniach podatkowych - VAT, CIT i PIT - powiedziała minister.
Szefowa resortu rozwoju dodała, że zostanie przesunięte w czasie wejście w życie przepisów dotyczących nowych plików JPK w ustawie o VAT, które miały zacząć obowiązywać od 1 kwietnia 2020 roku.

- Będziemy też wprowadzać nowy sposób rozliczenia straty, aby stratę, jaką przedsiębiorcy poniosą w 2020 roku, można było odliczyć od podatku, jaki był należny od wyników za 2019 rok - powiedziała minister rozwoju.

Marlena Maląg minister rodziny, pracy i polityki społecznej, poinformowała z kolei, że pracodawcy, którzy znajdą się w trudnej sytuacji związanej z rozprzestrzenianiem się koronawirusa, otrzymają 1 mld zł wsparcia z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Dofinansowanie będzie dotyczyć firm, których obroty spadną co najmniej o 15 proc. Minister wskazała też, że o dofinansowanie z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych będą mogli wystąpić pracodawcy, jeśli w ich firmach zostaną wprowadzone ograniczenia w zakresie czasu pracy i efektywności.

Miejsca

Opinie (151) ponad 10 zablokowanych

  • w ramach pomocy tzw żont

    wrowadza nowe jpk, rodo, OBD, nowe formularze pit i vat. Jak sie nie dostosujecie to kary , kary , kary
    tekturowe państwo

    • 21 5

  • super gosciu

    niech sie rozprzestrzenia coraz bardziej......oby tak dalej

    • 3 5

  • Po co te narzekanie?

    Przebranżowić się na handlarzy bazarowych.Świetnie sprzedaje się papier do zadka,makaron itd. Brakuje tego w sieciówkach. O, mięsa też brakuje.Zakasać rękawy wystarczy:) Aż tylko:)

    • 12 6

  • Mieszkania

    wciąż drożeją. Dla prawdziwych biznesmenów to najlepsza lokata kapitału.

    • 6 2

  • Aaamamam (1)

    Akurat na zdjęciu jest organizator Amber trip w wilnie, czyli najlepiej na tym wyszedł!

    • 1 0

    • Tak?

      Dzisiaj targi Ambertrip zamknęli. W trakcie ich trwania.

      • 3 0

  • Rozumiem że każdemu jest ciężko (2)

    Czy przedsiębiorcy nie mają żadnych oszczędnośći????!!! Zeby przetrwać minimum miesiąc.

    • 21 10

    • Bo to Janusze biznesu, którzy czytali biografię Jobsa i im się zamarzyło. Jak nie umiesz w to grać, to nie graj.

      • 7 9

    • mam na max miesiac

      muszę wywalić ponad 120 000, miesiac , ale na 3 miesiące nie mam , więc w najgorszym przypadku zamknę i co zrobi 14pracownikow, mają po 3000 na rękę i ani grosza oszczędności zaliczki biorą co chwila, a wierz mi że nowych miejsc pracy nie przybędzie bo gospodarka będzie leżeć przez rok po czymś takim , ja na pewno żadnych inwestycji nie będę przeprowadzał a miałem w planie remont i auto dostawcze ...

      • 5 1

  • Liczylem na podwyzke w pracy... Przynajmniej mam ta za smieci i 20 innych.

    • 5 0

  • Słabi muszą odpaść.

    • 9 1

  • Opinia wyróżniona

    Co to za pomoc odroczenie ZUS-u w czasie czy rozłożenie na raty? (6)

    Nic nie zarabiam, dokładam ze swoich a ZUS muszę zapłacić. Na 500plusy i inne socjale jest, a dla przedsiębiorców, którzy na to wszystko płacą nie ma.

    • 98 18

    • A dlaczego któs ma dokładać do twojego prywatnego biznesu? Chciałeś być biznesmenem, to musisz (4)

      sobie umieć dać radę.

      • 8 26

      • Święte słowa, dzięki!

        • 6 9

      • A o samochodach w lizingu cisza...

        • 7 0

      • Esencja socjalizmu

        Masz rację, chciał mieć biznes to niech sobie sam radzi (nawet jeśli jest epidemia i rząd zamyka sklepy a jego pracowników wysyła do domów). Jednocześnie jakoś nie zauważasz że jak ktoś chciał mieć dzieci i musi teraz z nimi siedzieć w domu i nie może pracować to tak samo nie powinien dostawać wynagrodzenia, zasiłku czy innej pomocy - bo dlaczego ktoś miałby się dokładać jego wyborów życiowych, musi sobie sam dać radę prawda?. To jest esencja głęboko zakorzenionego socjalizmu - zabierać jednym i dawać innym wg arbitralnych decyzji.

        • 12 3

      • a dlaczego mam soe dokladac do twoich dzieci?

        nie umiałeś gumy założyć i teraz ja mam płacić?

        • 8 1

    • To jest, drogi panie, ryzyko biznesowe. Założyłeś firmę, to powinieneś to wiedzieć.

      • 8 14

  • Niestety (2)

    Dużo firm, a nawet branż upadnie. Nikt nie mógł tego przewidzieć. Może to coś da zmniejszenie opłat dla przedsiębiorców, ale na jak długo, jak i tak nie ma przychodów. 500+ nie da się obciąć bo dla niektórych to jedyne źródło utrzymania. Jedni wykrwawiają się dla drugich. Widać jak w takiej sytuacji to wszystko jest kruche.

    • 19 2

    • Biznes prowadzi się na własne ryzyko. Nikt nie będzie dokładał do prywatnych geszeftów Januszy biznesu. (1)

      Nie przetrwają, to trudno, przyjdą lepsi.

      • 4 8

      • Żaden "Janusz" nie będzie dokładał do swojego pracownika.
        "Janusze" przetrwają, każdy ma poduszkę, a pracownicy?
        Słowo; empatia, w biznesie nie obowiązuje.
        Bezrobocie wzrośnie, a i kolejka do MOPSów także.

        • 5 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Piotr Maria Śliwicki

Od 1991 był prezesem Grupy Ergo Hestia, odszedł ze stanowiska pod koniec 2022 roku. Kierował...

Najczęściej czytane