• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańskie marki zarejestrowane w Chinach

Robert Kiewlicz
10 sierpnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Pello Coffee od kilku lat wypala w Gdańsku, w sposób rzemieślniczy kawę z wielu zakątków świata - z ziaren pochodzących z Brazylii, Peru, Etiopii oraz Indii. Pello Coffee od kilku lat wypala w Gdańsku, w sposób rzemieślniczy kawę z wielu zakątków świata - z ziaren pochodzących z Brazylii, Peru, Etiopii oraz Indii.

Dwie gdańskie marki - Pello Coffee i Pellowski - zostały oficjalnie zarejestrowane na rynku chińskim. Produkty rodzinnej firmy z Gdańska trafią nie tylko do dużych odbiorców, w planach jest także walka o klienta detalicznego. Marka Pello Coffee to kawa wypalana według standardów rzemieślniczych, z marką Pellowski związane są produkty cukiernicze.


Chiny to dla naszych firm:


- Niedawno otrzymaliśmy informację, że marka Pello Coffee została zarejestrowana w Chinach, dzięki czemu zyskaliśmy ochronę prawną. Czekaliśmy na to blisko 1,5 roku - tłumaczy Łukasz Pellowski, prezes Pello Coffee. - Z naszym partnerem biznesowym przygotowaliśmy nową strategię sprzedażny produktów Pello Coffee. Oprócz rynku HoReCa, będziemy chcieli dotrzeć również do klienta detalicznego.
Pello Coffee to pomysł Łukasza Pellowskiego, którego nazwisko kojarzy się mieszkańcom Trójmiasta raczej z wyrobami piekarniczymi i cukierniczymi.

- Trzy lata temu powstał projekt dotyczący stworzenia własnej marki kawy. Początkowo zbierałem wiedzę na temat tego, jak się kawę uprawia, w jaki sposób jest wypalana, jak jest magazynowana. Odwiedziłem różne palarnie i rozmawiałem z autorytetami z branży. Wybór padł na rzemieślniczy sposób palenia kawy i tak powstała marka Pello Coffee, która jest marką premium. Klientowi chcę dać produkt, jaki sam bym zakupił, rynek chiński jest obecnie jednym z największych rynków dóbr luksusowych - opowiada Łukasz Pellowski.
W planach jest także wejście z produktami Pello Coffee na rynek arabski. Na razie jednak Łukasz Pellowski skupia się na rynku lokalnym, który pozostaje głównym rynkiem zbytu.

- Rynek lokalny rozwija się dzięki wzrostowi świadomości konsumentów oraz wzrostowi oczekiwań co do jakości produktów spożywczych. Wspiera nas budzący się  lokalny patriotyzm w stosunku do producentów działających w najbliższym otoczeniu. Dla firmy Pellowski jest to naturalny kierunek rozwoju: świeże pieczywo - świeże wypieki - świeża kawa - tłumaczy Pellowski. - Chcemy dostarczać gotowe, kompleksowe rozwiązania dla miłośników kawy: kawę, sprzęt, akcesoria i szkolenia. Skupiamy się na rynku B2B oraz sieci sprzedaży Pellowski, gdzie można nie tylko spróbować serwowanej kawy, ale także zakupić wszystkie nasze kawy. Co ważne nasza kawa trafia do klientów bezpośrednio z palarni. Nie jest magazynowana.

Miejsca

Opinie (34) 8 zablokowanych

  • Piekarzyna chce swiat podbijac?

    Toz to tylko bulkolep jest jakis......za wysokie progi ....nikt powazny nie pije kawy no brand albo low brand bo to jest nietakt.
    Takze panie P lepiej pilnowac by zury nie zebraly i smierdzialy jak sie kawe pije u was w Gda. A interesy trans continental zostawic fachowcom.

    • 1 1

  • (2)

    Jestem fanka paczkow I jagodzianek zawsze sa swieze pozdrawiam p Lukasza I zycze powodzenia

    • 2 3

    • Ty jesteś fanka Łukasza jak większość świnek w Gdańsku

      • 2 0

    • Już skończyłaś ?

      • 0 1

  • Chyba Pan P nie zna mentalności chińczyka i nigdy w Chinach nie był.

    Pelowski potentatem kawy. Ciekawe czy już kupił plantacje. Chińczycy lubią dobra luksusowe ale z tradycjami. Piwo najlepiej niemieckie. Czekolada szwajcarska. Kawa włoska. Kawa polską udająca włoską nie będzie się sprzedawała tylko dlatego że będzie droga będzie miała włoską nazwę i ładne opakowanie. Marka stworzona wczoraj nic tam nie znaczy. Każdy musi coś w życiu robić a jak się ma za plecami kapitał taty i biznes od pokoleń który przynosi zyski to można się bawić w durne pomysły. Już nie tacy jak on wrócili stamtąd ze spuszczoną głową.

    • 3 0

  • Jestem ciekaw jak przebiegał proces rejestracji firmy w Chinach,tam zeby cos zalatwic albo otworzyc to trzeba konkretnie posmarowac i miec dojscia do komitetow partyjnych,nie ma tak w Chinach ze chce ktos sobie tam zarejestrowac firme i odrazu tak jest.

    • 2 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Arkadiusz Aszyk

Menedżer z branży stoczniowej. Prezes Mostostalu Pomorze. Ukończył Wydział Zarządzania na...

Najczęściej czytane