Możemy zrobić magazyn na ziemniaki i ekskluzywny salon samochodowy - zapewnia Dariusz Chilimoniuk, członek zarządu Konsprojekt Sp. z o.o., firmy która od prawie dwudziestu lat zajmuje się projektowaniem i generalnym wykonawstwem hal stalowych dla każdej branży.
Na stronie internetowej Konsprojektu widnieje dewiza firmy: "Działaj tak, aby w każdym momencie można było podać sobie ręce z uśmiechem i satysfakcją".- Tak. To jest sentencja, która towarzyszy nam w naszej działalności. Od samego początku wiedzieliśmy, że nie chcemy tworzyć firmy na rok czy dwa, tylko przedsiębiorstwo o mocnych i stabilnych podstawach. Projekt na lata i coś co po nas zostanie. A tylko zadowoleni klienci, tacy którzy wracają i polecają nas innym gwarantują powodzenie naszych planów. Od początku chcieliśmy budować swoją markę, dlatego nie interesowało nas podwykonawstwo, a tylko samodzielne projekty. Wcześniej zajmowaliśmy się projektowaniem, ale od 2004 roku działamy już szeroko, także jako wykonawca.
Nas?- Prowadzę tę firmę razem ze wspólnikiem Mariuszem Zienkiewiczem. Znamy się od dziecka i od lat pracujemy razem.
Mam wrażenie, że to taka domena Trójmiasta, czyli firmy prowadzone przez przyjaciół ze studiów czy właśnie z podwórka.- To prawda, coś w tym jest. Na swojej drodze zawodowej też często spotykam takie firmy. To są zwykle świetnie zarządzane podmioty, oparte na zaufaniu i bardzo stabilne. Jeżeli połączy się siły, kompetencje, to zawsze łatwiej ruszyć w świat i skuteczniej działać na rynku.
A na jakim rynku działa Konsprojekt?- Firma zajmuje się projektowaniem i wykonawstwem hal stalowych. Od koncepcji przez projekt, procedury, realizacje, aż po odbiory, czyli od A do Z. Stawiamy nie tylko hale, ale też biurowce przy tych obiektach i zajmujemy się też zagospodarowaniem terenu wokół, wszystko to, co wiąże się z realizacją całego projektu. Wchodzimy na puste pole, a wychodzimy gdy cały obiekt jest już gotowy. Opieka nad klientem od samego początku, jeżeli takiej oczekuje. Oczywiście możemy robić tylko niektóre etapy, nie musimy wykonać wszystkiego, ale możemy. Wszystko zależy od tego, czego oczekuje nasz klient. Do każdego projektu podchodzimy indywidualnie. Jeżeli klient przedstawi dobry projekt, to go realizujemy. Jednak, gdy na początku mamy wątpliwości czy dana realizacja będzie dla niego korzystna, to staramy się wpłynąć, aby jeszcze raz przemyślał, czy na pewno o to mu chodziło. Mamy wieloletnie doświadczenie w tej branży, wiele obiektów w portfolio i chętnie dzielimy się naszym doświadczeniem dla dobra naszego kontrahenta. Tak, aby " można było podać sobie ręce z uśmiechem i satysfakcją". Dlatego wielu naszych kontrahentów po zakończonych realizacjach wraca do nas ponownie, jeżeli budują kolejne obiekty, polecają nas też swoim znajomym. Czasem kończy się stałą współpracą czy wręcz przyjaźnią. Kiedyś np. zrealizowaliśmy dwa projekty dla producenta systemów wentylacji. Nawiązała się między nami fajna relacja i potem przy innych projektach to my korzystaliśmy z ich produktów, tak dzieje się bardzo często. Staramy się z klientami podejmować współpracę także na innych polach. Tak powstaje taka sieć lokalnych relacji biznesowych.
Jak duże projekty realizujecie, kim są wasi klienci?- To są przede wszystkim hale produkcyjne, magazynowe i przechowalnie. Dla każdej gałęzi przedsiębiorczości, nie ma ograniczeń czy jest to rolnictwo, czy jest to przemysł. Realizowaliśmy projekt dla producenta piwa, dla stoczni produkującej jachty i firmy robiącej łodzie motorowe, dla firmy od klimatyzacji, ale też dla producenta świeczek. Robimy też świetne salony samochodowe. Za taki obiekt - chyba najładniejszy w Trójmieście i okolicy salon w Straszynie na rondzie - otrzymaliśmy w 2018 roku nagrodę w konkursie "Orły Budownictwa". Startowały projekty z całej Polski. Była to ciekawa realizacja, dosyć trudna, ale wyszła doskonale. Jak widać po naszym portfolio, możemy zrobić i magazyn na zboże czy ziemniaki, i ekskluzywny salon samochodowy, czyli szeroki wachlarz. Realizujemy projekty od 300 m kw. do 4 czy 6 tys. m kw. Hale po 20 000, 50 000 m kw nas nie interesują, nie podchodzimy do takich przetargów.
Skąd taka decyzja?- Nie chcemy stawiać wielkich obiektów kubaturowych, ogromnych centrów logistycznych, to nie jest nasz rynek, od tego są duże firmy. Tam panują inne relacje, inne podejście do budowania. Nie ma mowy o partnerskich relacjach, tam jest walka od projektu do realizacji. Porównałbym to do pracy w wielkiej korporacji. Jeden chce i nie przeszkadza mu wyścig szczurów, drugi nie widzi się tam i tyle. Ja siebie nie widzę w korporacji. Wolę koncepcję średniej, rodzinnej firmy nad którą nie utracimy kontroli. Dlatego realizujemy najczęściej projekty od 300 do 6 tys. m kw. Oczywiście możemy zrobić większy obiekt, bo to jest kilka przęseł więcej, ale nam chodzi o relacje. Tu nie chodzi o problemy z ilością sprzętu czy ludzi, ważne jest podejście do biznesu i "higiena pracy", które idą za skalą inwestycji.
Reklamujecie się, że budujecie od Bałtyku po Tatry.- Tak, nie boimy się wyzwań. Realizowaliśmy już projekty na terenie całej Polski. Nasze hale stoją w Lublinie, Białystoku, Radomiu, Wrocławiu czy Szczecinie. Staramy się realizować jak najbliżej, bo jest to dla nas wygodne, ale nie odmówimy, jak odezwie się do nas ktoś z drugiego krańca Polski.
Takie realizacje od A do Z wymagają szerokich kompetencji.- Tak. Dlatego zatrudniamy specjalistów z różnych dziedzin, od projektantów po wykonawców, od inżynierów, po pracowników fizycznych wielu specjalizacji. Pełen wachlarz ludzi niezbędnych do realizacji takich projektów, takich inwestycji. Dziś Konsprojekt to zespół tworzony przez 35 osób. Ludzie pracują u nas od lat, nie ma rotacji. Jako firma jesteśmy stabilnym pracodawcą. Staramy się o dobre relacje z kontrahentami i rodzinną atmosferę w firmie. Właściwie można o nas powiedzieć, że jesteśmy firmą rodzinną. Taki stosunek do naszej firmy definiuje całe nasze podejście do prowadzenia biznesu i widzę, że nasi klienci to doceniają. Cenią nas za jakość, terminowość, ale też za relacje. Dostajemy referencje właściwie od wszystkich naszych kontrahentów, które potwierdzają, że jesteśmy solidnym partnerem, że jesteśmy bardzo wiarygodną firmą, także od strony rozliczeń finansowych, a to jest szczególnie ważne w dzisiejszych czasach, zresztą zawsze było.
A skoro Konsprojekt to rodzinna firma, to też zaangażowana lokalnie. U pana w biurze ściany są pełne dyplomów i podziękowań. - Tak, pomagamy. Coś nam się udało, więc chcemy się podzielić. Staramy się wspierać placówki, świetlice młodzieżowe czy domy dziecka. Kupujemy rzeczy do konkretnych placówek, także z naszego najbliższego otoczenia. Dbamy o sieć lokalnych biznesowych kontaktów i relacji, dbamy też o lokalną społeczność. To nasz wkład w dobro wspólne, to dla nas jest bardzo ważne.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
