• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ile wydamy na wielkanocny koszyczek?

VIK
19 kwietnia 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Niemal połowa Polaków wyda na święta wielkanocne podobną kwotę jak rok wcześniej. Na ich organizację średnio planujemy przeznaczyć 563 złote. Niemal połowa Polaków wyda na święta wielkanocne podobną kwotę jak rok wcześniej. Na ich organizację średnio planujemy przeznaczyć 563 złote.

Okazuje się, że w tym roku na Wielkanoc jesteśmy gotowi przeznaczyć aż o 43 zł więcej niż w roku poprzednim, czyli średnio 563 zł - tak przynajmniej wynika z barometru przygotowanego przez firmę Provident. Na wzrost wydatków nie wpłynie cena jajek. W tym roku są tańsze. Pamiętajmy jednak o tym, że w Wielką Sobotę sklepy pracują krócej.



To już kolejny rok, gdy ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele reguluje czas pracy sklepów także w Wielką Sobotę. Okazuje się, że zgodnie z ustawą mogą one pracować tylko do godz. 14. Część sieci oraz centrów handlowych poszła dalej i zamyka się jeszcze wcześniej, czyli o 12.30. Pamiętajmy o tym, planując tzw. ostatnie zakupy. A ile wydamy na tzw. wielkanocny koszyczek?

Niemal połowa Polaków wyda na święta wielkanocne podobną kwotę jak rok wcześniej. Na ich organizację średnio planujemy przeznaczyć 563 zł. To o 43 zł więcej niż w 2018 roku i jednocześnie o 140 zł więcej niż dwa lata temu - wynika z Barometru firmy Provident. Najwięcej planują wydać rodziny z dziećmi, które na ten cel przeznaczą przeciętnie 615 zł. Natomiast średnie wydatki osób bezdzietnych wyniosą 460 zł.

- W tym roku wydatki nieznacznie różnią się od zeszłorocznych. Może to wskazywać, że w poziomie przychodów respondentów nie miały miejsca żadne znaczące zmiany. Niemal połowa Polaków zamierza przeznaczyć na Święta tyle samo, co w poprzednim roku. Co piąty badany planuje wydać więcej, a co dziesiąty w tym roku będzie oszczędniej dysponować swoim wielkanocnym budżetem - podkreśla Anna Karasińska, ekspert ds. badań rynkowych w Provident Polska.

Święta głównie w domu



Z Barometru Providenta wynika też, że święta najchętniej spędzamy w kręgu rodzinnym, we własnym domu - wskazało tak aż 77 proc. respondentów.  Prawie 40 proc. zamierza w tym szczególnym okresie odwiedzić rodzinę i znajomych. Tylko 2 proc. badanych planuje w tym czasie wyjazd wypoczynkowy, a 1 proc. wybierze się do restauracji.

Święta wielkanocne to także tradycyjne dania. Jak pokazują wyniki Barometru Providenta, na świątecznych stołach nie może zabraknąć jaj, bez których Wielkanocy nie wyobraża sobie ponad 90 proc. badanych. Popularną potrawą jest także biała kiełbasa, którą wskazało 68 proc.

Wyniki Barometru Providenta wskazują także tegorocznego zwycięzcę w sporze o to, co jest popularniejsze - żurek czy barszcz biały. Według respondentów częściej planujemy przygotować żurek (60 proc. wskazań) niż barszcz biały (41 proc.). W kategorii ciast nie ma lidera. Zarówno makowiec, jak i mazurek wskazało niewiele ponad 40 proc. badanych. W domach 18 proc. respondentów pojawi się również pascha.

Jajka są tańsze



Ile zapłacimy za świąteczne jaja? Według danych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, w pierwszym tygodniu kwietnia br. jaja kategorii XL kosztowały 41 zł za 100 szt., kategorii L - 31 zł za 100 szt. a jaja kategorii M - 27,60 zł za 100 szt.

- Aktualnie średnia cena jaj spożywczych na rynku jest o 25 proc. niższa niż rok wcześniej. Ceny jaj w kategorii XL są niższe o 14 proc., jaj L o 27,2 proc., jaj M o 23,1 proc. a jaj S o 34,5 proc. niż rok wcześniej. Eksport jaj z Polski w pierwszym miesiącu 2019 r. również zmalał. Wywóz jaj z Polski był w tym miesiącu mniejszy o 6 proc. w ujęciu ilościowym oraz o 18 proc. w ujęciu wartościowym - komentuje Łukasz Czech, analityk Banku BNP Paribas.
Według szacunków Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w 2018 r. produkcja jaj wzrosła o 1,6 proc. do poziomu 620 tys. ton. Wzrost ten wynikał praktycznie w całości ze zwiększenia się produkcji jaj spożywczych. W tej sytuacji na niższe ceny jaj miał wpływ właśnie wzrost produkcji i spadek eksportu.

Będzie rosła liczba jaj "wiejskich"



Według badań domu badawczego Mands, przeprowadzonych na zlecenie firmy De Heus, Polacy najczęściej kupują jajka oznaczone jako "jedynki" (33 proc.) oraz jajka wiejskie bez oznaczenia (22 proc.). Respondenci jednoznacznie wskazują na przewagę jaj wiejskich, doceniając ich walory smakowe, jednocześnie silne akcentują przekonanie o "szczęśliwości" tak hodowanych kur.

- Zmienia się też struktura systemu utrzymania kur niosek. Według danych KE jaja z chowu klatkowego odpowiadają za 87 proc. podaży jaj konsumpcyjnych w Polsce, podczas gdy w UE jaja tego typu odpowiadają za ok. 53 proc. podaży.  To zjawisko w dłuższym okresie również zaistnieje w Polsce - według badań Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz w ciągu najbliższych ośmiu lat udział jaj z chowu klatkowego w podaży może spaść do 58 proc., zaś udział jaj z chowu ściółkowego może wzrosnąć z 9 proc. do 29 proc. - dodaje Łukasz Czech.
VIK

Opinie (69) 2 zablokowane

  • (2)

    Cale 0zl, jak ktos ma troche oleju w glowie to nie bedzie nosil jajek w koszyczku aby zadowolic faceta co mieszka na chmurce.

    • 17 14

    • Moja święconka nie ma nic wspólnego z 'facetem co mieszka na chmurce'. Robię bo lubię.

      • 3 3

    • to jest święto wiosny, które watykan próbuje zawłaszczyć

      jajko jest i było starożytnym symbolem życia na długo zanim żydokatolicyzm powstał

      • 0 0

  • (2)

    Odpowiadam. Nic nie wydam

    • 7 2

    • a chrzanu na łące nakopię

      • 1 0

    • cenzorek się obraził?

      • 1 0

  • Wydałam 250 zeta stojąc w mega długiej kolejce , zapełniłam ten najmniejszy koszyk z górką , do tego 2 chleby w piekarni . Myślę że coś jeszcze z tego zostanie na po świętach . Najwyżej post czeka

    • 3 2

  • 350 zl alkohol i 5 jajek

    • 4 0

  • "tak przynajmniej wynika z barometru przygotowanego przez firmę Provident"

    Hahaha no tak

    • 10 0

  • Zadłużac się, zeby żreć do oporu.

    A połowę wyrzucić. Żałosne świętowanie po polsku.

    • 8 4

  • (3)

    co jest popularniejsze - żurek czy barszcz biały. Według respondentów częściej planujemy przygotować żurek (60 proc. wskazań) niż barszcz biały (41 proc.).

    ciekawe ile osób wie czym się różni żur od białego barszczu?
    super też że suma wynosi 101%

    • 15 1

    • 20% :)

      • 1 0

    • nie lubię ani tego ani tego

      • 1 1

    • Zakwasem się różni

      • 0 0

  • Czy to artykuł sponsorowany? (1)

    W katolickim kraju, dla większości ludzi te i inne święta związane przecież z religią mają jedynie wspólny mianownik w postaci dużej ilości żarcia, wódy i zakupów. Czy to dobrze? Nie wiem. Natomiast dla pani z providenta to prawdziwe żniwo. Im więcej różnych badań i wykresów pokazujących, ze w tym roku trzeba więcej i bardziej się zaopatrzyć, my lepiej.
    Po dwudniowych świętach będzie kac, otrzeźwienie i spłacanie koszyczka. Tak do kolejnych świąt.
    Wszystkiego dobrego i nie dajmy sobie robić wody z mózgu.

    • 7 2

    • ???? pomieszanie z poplątaniem

      jakie święta? które święta? w jakim katolickim kraju? wtf?

      • 0 0

  • Po co tyle jeść (1)

    I mnie sie nic nie marnuje. Gotuję tylko tyle ile zjemy. Nie mam zamiaru stać cały dzień w garach. Lepiej w tym czasie pójść na spacer czy rower. Jedzienie nie jest najważniejsze.

    • 8 1

    • żeby głodnym nie być

      • 0 1

  • (1)

    Nic. W tym roku świąt nie robię. Spacer z dziećmi, plac zabaw, zwykłe śniadanie obiad i kolacja, jakiś film to nas czeka. Nie ma święconek, nie ma prezentów, nie ma świątecznego posiłku. Nie i koniec, e tym roku chcę odpocząć a nie w kuchni zaiwaniać by zadowolić rodzinę

    • 7 0

    • Dokładnie

      W pełni się zgadzam. I wręcz dziwię się po co się męczyć w garach. Nie dość że tyram dzien w dzień to jeszcze na święta mam tyrac? Jaki w tym sens? Chyba lepiej odpocząć sobie.

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Maciej Dobrzyniecki

Od roku 1994 jest członkiem Business Centre Club i pełni funkcję wiceprezesa. Jest ponadto...

Najczęściej czytane