• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jachty są, miejsc w marinach brak

Marcin Tymiński
12 maja 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 15:45 (12 maja 2008)
Właściciel jednej z luksusowych łodzi zapłacił za budowę nowego pomostu w gdańskiej marinie. Właściciel jednej z luksusowych łodzi zapłacił za budowę nowego pomostu w gdańskiej marinie.

W Trójmieście przybywa miłośników luksusowych łodzi motorowych. Niedawno jeden z nich zapłacił za budowę nowego pomostu w gdańskiej marinie, by jego cudo miało gdzie cumować.



Synonimem luksusu dla ciebie jest:

Opalone dziewczęta, barki pełne drogich alkoholi, skórzane kanapy pod pokładem, to naturalne skojarzenie z łodziami motorowymi. Świat luksusu, znany głównie z amerykańskich filmów i zagranicznych podróży, coraz częściej wpływa do marin w Gdyni i Gdańsku.

- Nie zamierzam odżegnywać się od stereotypu, bo rzeczywiście takie dodatki wiążą się z łodziami motorowymi - śmieje się jeden z pierwszych w Trójmieście właścicieli 18-metrowej łodzi. - Posiadanie łodzi to jednak coś więcej. To nie tylko chęć wyróżnienia się, choć to oczywiście jest miłe. Dziś już nie wystarczy mieć supersamochodu. Bo i tak w superkorkach wszyscy jesteśmy sobie równi. A poszaleć samochodem to można jedynie na torze za granicą.

Jednak trójmiejscy bogacze, którzy chcieliby pokazać się w swoich łodziach, nie mają łatwo. Nasze mariny są zbyt małe: wymagają rozbudowy i modernizacji. Ponieważ samorządy głownie planują, a mniej robią, skiperzy zaczynają brać sprawy we własne ręce: jeden z posiadaczy kilkunastometrowej łodzi zdecydował się za własne pieniądze zbudować dodatkowy pomost w marinie, a potem... przekazać go jej właścicielowi, czyli gdańskiemu MOSIR-owi. Teraz, jak każdy użytkownik płaci za korzystanie z niej.

- Z zadowoleniem obserwujemy rosnący boom na posiadanie łodzi - mówi Michał Piotrowski z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku. - To przecież najlepiej świadczy o tym, że jesteśmy rozwijającą się aglomeracją. Cały czas rozbudowujemy infrastrukturę i z pewnością przybędzie u nas marin i miejsc postojowych dla łodzi, chociażby na kanale Motławy.

Podobne plany rozbudowy marin mają również Gdynia i Sopot. Na razie jednak - nomen omen - pisane palcem po wodzie.

Tymczasem sprzedaż drogich łodzi rośnie. Jakie kupowane są najchętniej? - Zdecydowana większość klientów decyduje się wybierać pośród pięciu czołowych amerykańskich producentów: Baylinera, Maxum, Trophy, Meridiana i Cobalt Boats - opowiada Grzegorz Długokęcki z działającego w Gdyni salonu Premium Boats. - Tym bardziej, że sercem tych łodzi jest często legendarny silnik "small block", który napędza inne legendy amerykańskiej motoryzacji, chociażby Corvettę.

Łódź do osiemnastu metrów długości kosztuje od kilkuset tysięcy do miliona złotych. Giganty o długości powyżej dwudziestu metrów mogą uszczuplić budżet nawet o miliony euro. Oficjalnie w Polsce tej bariery dźwięku nikt jeszcze nie przekroczył. Ale rosnąca popularność łodzi prowadzi do prostego wniosku, że prędzej czy później i ta bariera pęknie.

Opinie (68) 2 zablokowane

  • (2)

    Amerykański przemysł łodzi ma 2000 MAREK ,a marki które cytuje redaktor to REKLAMA firmy w której pracuje Pan GRzegorz... są LEPSZE marki, a BYLINER jest na końcu rankingu ...takie CenaCzyniCuca w Ameryce... kupujcie Polacy u Grzegorza . :))) ......

    • 0 0

    • (1)

      hm, ale tekst jest o sprzedaży łódek u nas, a nie w USA. To chyba nic dziwnego, że u nas schodze te tańsze modele a nie anjdroższe? ;)

      • 0 0

      • Przeczytaj proszę przedostatni akapit. Policz ile % tych marek pływa u NAS ? najwięcej ? heheh Autor artukułu oparłsię na podanych informacjach z niewiarygodnego źródła, ja chcę to sprostowac.
        Nie masz racji z tymi najtańszymi... wydając 300-400tyś klienci badają markę i wolą nieżadko dołożyc 10% i miec solidniejszą ,lepiej wykonaną łódkę ...innej marki. Byliner nie jest czołowy...no chyba że ktoś ma czoło na d..... :)))

        • 0 0

  • Propozycja

    Po dzisiejszym spacerze mam nadzieję że pomiędzy ołowianką a dolnym miastem chodzi o okolice byłych zakładów mięsnych powstanie niedługo marina chociaż na motorówki bo to cudowny teren do zagospodarowania. Może miasto pomysli więc nad mostami zwodzonymi jak za dawnych lat by łatwiej było budować nowe mariny w centrum miasta które dodają mu kolorytu!!!

    • 0 0

  • TYLKO ŻAGLE (2)

    wpisujcie sie kto jest za żeglarstwem a nie za jachtingiem!!!!!

    • 0 0

    • Żagle to żenada - poczekaj niech cie spotkam na zatoce :) (1)

      hehe - zobaczysz jak coś zap...dala, potem zobaczysz duża fale, a potem to Cie bede chyba ratowal ... :) - zart :)
      Ale szanty te wasze to błazenada ...

      • 0 0

      • ta ehe kalafior. masz pasujące pseudo do Ciebie. a nie bierzesz pod uwage tego że żeglarze maja troche więcej wiedzy niz takie motorowodniaki? bo to nie jest tylko uruchomienie silnika i znajomośc węzła cumowniczego... to jest coś wiecej.. a przede wszystkim lata praktyki czego nie potrzeba na motorówce, ciekawe co teraz napiszesz kolego. a na zatoce to mozemy sie kiedys spotkac, bo żeglarstwo do sztuka a nie taka żenada jak motorówy, co wiecznie hałasuja i przeszkadzają

        • 0 0

  • Żeglarstwo to wspaniała pasja i ma się do motorowodniactwa (1)

    jak literatura do szmiry . Wywalanie miliona euro na wątpliwą rozrywkę i szpan wynika z kompleksów i wzbudza co najwyżej litość . "Mamusia nie przytulała w dzieciństwie" więc teraz to sobie odbijemy .

    • 0 0

    • Takie opinie są żałosne

      Oba sporty są piękne - jeden lubi spokój i grację żagli, inny woli moc i prędkość.

      A kompleksy to ukazuje Twoja opinia o motorowodniakach...

      • 0 0

  • O tak (2)

    "Opalone dziewczęta, barki pełne drogich alkoholi, skórzane kanapy pod pokładem,..."

    A to wszystko za 1600zł brutto z biedronki

    • 0 0

    • Coż, nie wszystkim bozia rozdała umiejętności po równo. (1)

      Dostęp do uroków tego świata, także nie jest jednakowy dla wszystkich. Taki już los. pracownicy biedronki mają dostęp do atrakcji na swoją kieszeń: whisky za 27,99 i piwo za 1,39 ;)

      • 0 0

      • Umiejętności?

        Jesteś pewien, że to chciałeś napisać? Mówisz o umiejętnościach tych "opalonych dziewcząt", czy bonzów mafijnych na rzecz których panienki świadczą swe usługi korzystając z uroków luksusu jachtowego?

        • 0 0

  • CB jasne

    i wazne co napisaleś-INNA KULTURA

    • 0 0

  • Lodzie motorowe

    Witam.Chcialbym jedynie powiedziec ze w Norwegii gdzie przemysl zwiazany z morzem jest bradzo dobrze rowiniety na poruszanie sie lodziami do 12m nie potrzebne sa rzadne uprawnienia!!! Kompletnie nic. Oczywiscie jest to inna kultura. W niektorych regionach lodz czy motorowke traktuje sie jak rower. Po prostu srodek lokomocji. Moze tedy droga do rozpropagowania tego przemyslu?

    • 0 0

  • dp Pana o niku T.Z

    Ja takze posiadam jacht ale nie motorowy.
    Jest to jednostka robiona na zamówienie w zachodniej stoczni. Nie chodzi o to co kto kupil i za ile. Mam złe zdanie o posiadaczach łodzi motorowych , zachowuja się niezgodnie z przepisami, nie potrafią sterowac , robia hałas i zamieszanie( oczywiscie nie wszyscy, Pana nie znam). Nastapiła moda na łodzie motorowe, takich łodzi jest masa w Norwegii czy innych krajach skandynawskich ale tam ludzie zachowuja sie kulturalnie. Byc może Pan nalezy do tych spokojnych ludzi, którzy maja fajny motorowy jacht ,plywa Pan sobie z rodzinką i to pochwalam ale prosze mi wierzyc to co czasem mozna zobaczyć w Jastarni czy nawet w Gdyni to wlosy deba stają. Kompletna nieznajomośc ustepowania pierwszeństwa, arogancja oraz lekcewazenie innych zeglarzy.
    Polowę tych pseudo sterników to powinno sie najpierw wysłac na kurs.
    To tak jakbys kupił super samochód i nie posiadal prawa jazdy.
    Połowa z tych motorówek poza zatoke nie wyplynie, przychodzi sztorm i lezy.

    • 0 0

  • Jestem posiadaczem jednego z ekskluzywnych jachtów które cumują w Gdańskiej Marinie i nie odpowiada mi ton artykułu jak i całej dyskusji, do tej pory ludzie którzy się coś dorobili są w Polsce be.Najlepiej nic niemieć ,nic nierobić i narzekać jak jest żle.Nie piję alkoholu -dlatego barek jest pusty i o zgrozo pływam z żoną i to własną.Pan który ten artykuł pisał pewnie nie zauważył że w Polsce także dzięki mnie bo siedziałem za politykę za komuny nastąpiły zmiany i bogacenie się i posiadanie wpływa na rozwój kraju.Pomimo innych ofert kupiłem Galeona dając przez to zatrudnienie dla Polskich szkutników.

    • 0 0

  • brak miejsc dla zeglarzy

    lanserów przybywa

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Grzegorz Bierecki

Grzegorz Bierecki urodzony 28 października 1963 roku. Od 1990 prezes Fundacji na Rzecz Polskich...

Najczęściej czytane