• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lumpeksy w Trójmieście - nadal są tanie?

Julia Rzepecka
24 października 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Ubrania z drugiej ręki kupimy też na targach modowych czy vintage bazarach, których nie brakuje w Trójmieście. Ubrania z drugiej ręki kupimy też na targach modowych czy vintage bazarach, których nie brakuje w Trójmieście.

To tam można znaleźć unikalne egzemplarze, niezłą jakość i ciekawe fasony. Lumpeksy, ciucholandy, second-handy - jakkolwiek by ich nie nazwać, sklepy z odzieżą używaną cieszą się niesłabnącą popularnością. Kiedyś noszenie ubrań z drugiej ręki kojarzyło się z obciachem, dzisiaj wyszukanie modowych perełek jest przyjemnością, a także przejawem dbania o planetę. Gdzie w Trójmieście znajdują się takie miejsca i czy w czasie pędzącej inflacji nadal jest tam tanio?



Sklepy z odzieżą używaną w Trójmieście



Czy kupujesz odzież używaną?

Dobry lumpeks to cenny adres. Swoje kroki kierujemy tam z najróżniejszych powodów. Jedni odwiedzają je z najprostszej przyczyny - w ciucholandach jest po prostu taniej niż w sklepach. W większości takich miejsc kupimy ubrania na wagę, które w "najtańsze" dni potrafią kosztować grosze. Są też rzeczy wycenione, które mimo, że są nieco droższe - nie obciążają portfela tak jak zakupy w galerii handlowej.

Szybka moda nie jest modna



Inni wybierają sklepy z odzieżą używaną zmotywowani chęcią dbania o planetę. Od dłuższego czasu coraz głośniej mówi się o tym, że branża modowa ma katastrofalny wpływ na środowisko. Konsumenci na całym świecie z każdym rokiem kupują coraz więcej ubrań. Odzież jest tańsza niż kiedykolwiek, a także produkowana w niespotykanym dotąd tempie.

Nie wszystko vintage, co jest stare. Jak mądrze kupować używane ubrania? Nie wszystko vintage, co jest stare. Jak mądrze kupować używane ubrania?

Wiele materiałów wykorzystywanych w produkcji to poliester, czyli tworzywo sztuczne, które następnie w postaci mikrowłókien trafia do oceanów. Marki przedstawiają coraz więcej kolekcji w roku - kiedyś było ich tylko kilka, obecnie niektóre sieciówki wprowadzają kilkanaście kolekcji, a nawet więcej. I chociaż obecnie firmy chwalą się ekologicznymi rozwiązaniami, wielu z nas nie chce przykładać ręki do produkcji kolejnych ubrań i rezygnuje z kupowania nowej odzieży.

Trzeci rodzaj klienta lumpeksów to miłośnicy mody. Osoby, które śledzą trendy na bieżąco, bawią się kolorami, fakturami, fasonami, zestawiają stare z nowym, czerpią z bogactwa projektów, a ubiór traktują jako sposób na wyrażenie siebie. Tacy klienci również doceniają ciucholandy, ponieważ to właśnie w nich do woli przebierać można w nieskończonej ilości ubrań z rozmaitych sezonów i epok. Lecz nie każdy lumpeks to miejsce, które zaspokoi gorączkę prawdziwego łowcy trendów.

Naprawa droższa niż zakup. Czy opłaca się być eko? Naprawa droższa niż zakup. Czy opłaca się być eko?

Ubrania z drugiej ręki kupimy też na targach modowych czy vintage bazarach, których nie brakuje w Trójmieście. Ubrania z drugiej ręki kupimy też na targach modowych czy vintage bazarach, których nie brakuje w Trójmieście.

Pod dostatkiem



- Znaleźć dobry second-hand wcale nie jest łatwo - mówi Wojtek z Wrzeszcza, który chętnie odwiedza sklepy z odzieżą używaną. - Można powiedzieć, że dzielą się one na dwie grupy: wielkie, w których jest bardzo dużo ubrań, ale znaczna część jest raczej zwykłych, takich na co dzień, z kategorii "basic". To proste koszulki, bluzki, zwykłe spodnie, ale także kupimy tam sprzęty i ozdoby do domu. Są też mniejsze lumpeksy, bardziej przypominające butiki, w których ciuchy są już częściowo wyselekcjonowane lub z hurtowni. Ceny są wyższe, ale to właśnie tam można trafić na unikatowe rzeczy.
Ta sama cena, ale mniej w opakowaniu Ta sama cena, ale mniej w opakowaniu
W Trójmieście lumpeksów należących do pierwszej grupy jest sporo. To na przykład Ciucholand Nowy Gdynia przy ul. ChwaszczyńskiejMapka czy Second Hand Gdynia przy ul. MorskiejMapka. Są to duże przestronne sklepy, w których odzieży jest mnóstwo. Podobnie jest w oddziałach sieci Centrum Taniej Odzieży. Znajdują się na przykład przy ul. Władysława IV w Gdyni, ale też w Sopocie przy Al. Niepodległości w pobliżu Monte Cassino. CTO ma swój oddział również w Gdańsku, w centrum handlowym Madison, a od niedawna także w Manhattanie. Od lat działa też sklep przy Wyspie Spichrzów, pod restauracją chińską Yang Guang. Zamknął się za to ten mieszczący się przez wiele lat przy ul. Sobótki.

Reserved już nie jest najważniejszą marką w LPP Reserved już nie jest najważniejszą marką w LPP

Bardzo dużo ubrań z drugiej ręki mają też sklepy Fuks. Wielu bywalcom znany jest zapewne ten znajdujący się przy Al. Grunwaldzkiej, w połowie drogi pomiędzy przystankami Jaśkowa Dolina a Miszewskiego. Choć nie jest ogromny, cieszy się popularnością. Znacznie większy Fuks otworzył się niedawno w lokalu po dawnym sklepie Elegant we Wrzeszczu. Jest także na Zaspie, w pawilonach przy ul. Żwirki i Wigury. Mieszkańcy Przymorza znają na pewno też oddział przy ul. Czerwony Dwór. Wspomnieć też trzeba sieć Vive Profit. To także są ogromne lokale, tak jak ten przy ul. Warszawskiej na Ujeścisku czy przy stacji SKM Gdańsk Zaspa. W tych lumpeksach zazwyczaj są także wielkie pojemniki, w których ubrania leżą luzem i można przebierać w materiałach, obrusach, pościelach czy nawet dywanikach.

Wielki sklep i... dwie przymierzalnie



Problemem w takich dużych sklepach jest między innymi bardzo często zbyt mała liczba przymierzalni. Dwie lub trzy kabiny na cały wielki lokal nie mają szans wystarczyć przy dziesiątkach klientów, przez co w godzinach popołudniowych nie uniknie się długiej kolejki. Zwykle też ubrań jest tak dużo, że przejrzenie wszystkich jest po prostu niemożliwe, a na wieszakach jest bardzo ciasno i trudno dokładnie obejrzeć każdą rzecz.

  • Ubrania z drugiej ręki kupimy też na targach modowych czy vintage bazarach, których nie brakuje w Trójmieście.
  • Ubrania z drugiej ręki kupimy też na targach modowych czy vintage bazarach, których nie brakuje w Trójmieście.

Przegląd szafy



Inaczej jest w mniejszych second-handach, takich jak na przykład w Sellektywni & Re-kreacja przy Al. Grunwaldzkiej we Wrzeszczu. Do niedawna ubrania były powieszone tam w starych szafach, co dodawało klimatu, jakby przeglądało się ciuchy z czyjejś garderoby. Obecnie postawiono przede wszystkim na markowe ubrania ze znanym logo, jest mniej modowych, szalonych egzemplarzy. Takie znajdziemy raczej w butiku Klamoty Vintage Butik przy ul. Partyzantów. Na wieszakach są starannie wyselekcjonowane swetry, skórzane kurtki i kolorowe koszule. Kupimy też nietypowe buty jak kowbojki czy biżuterię. Podobnie jest w sklepiku La Boutique przy ul. Kościuszki. Retro-perełki są też w Odzież Vintage przy ul. Św. Ducha.

Warto wspomnieć o Bazarze Miejskim Gdańsk przy ul. Dmowskiego. To więcej niż lumpeks. Możemy tam dosłownie przejrzeć szafy mieszkańców Gdańska, ponieważ za opłatą każdy może wynająć regał i wywiesić swoje ubrania na sprzedaż oraz wystawić rzeczy na półkach. Ciekawie jest też w Second Life Retro & Vintage Shop w Sopocie. Kupimy tam nie tylko ubrania sprzed lat, ale również porcelanę, ozdoby, obuwie i antyki.

Gdzie ci hipsterzy... prawdziwi tacy? Gdzie ci hipsterzy... prawdziwi tacy?

Jest drożej?



W ostatnich miesiącach ze względu na inflację drożeje wszystko i zmiany te nie ominęły ciucholandów. I tak jak ceny w sklepikach z rzeczami vintage zawsze były nico wyższe, zaskakują sumy, które trzeba zapłacić również w tych ogromnych second-handach.

- W lumpeksach nadal jest taniej niż w sieciówkach, ale kwoty zaczynają być podobne. Zwłaszcza za wycenione rzeczy. Jednak różnica jest taka, że ciuchy z sieciówek mają często fatalną jakość, a rzeczy po dwóch praniach są do wyrzucenia. Natomiast odzież używana pochodzi sprzed kilku lat, kiedy tworzona była staranniej i dlatego jest lepszej jakości. W tym sensie kupowanie w lumpeksach bardziej mi się opłaca - mówi Agata z Oliwy.
Chociaż ceny w lumpeksach wzrosły, można tam kupić ubrania lepszej jakości niż w sieciówce za tę samą cenę. Chociaż ceny w lumpeksach wzrosły, można tam kupić ubrania lepszej jakości niż w sieciówce za tę samą cenę.
Ceny za kilogram skoczyły do góry, a rzeczy wycenione sięgają kilkudziesięciu złotych, co nie odbiega zbytnio od tego, co zobaczymy na metkach w regularnych sklepach. Odzieżówki starają się utrzymać te ceny, które oferowały do tej pory. Na taką politykę mogą jednak pozwolić sobie tylko odzieżowi giganci.

- Podrożało w lumpeksach, ceny takie jak 60 czy 70 złotych za kilogram zaczynają być coraz częstsze - mówi jedna z klientek. - Obecnie najchętniej kupuję na platformach internetowych takich jak Vinted czy Olx. To wygodne, nie trzeba wychodzić z domu i ma się dostęp do tysięcy ubrań z całej Polski i nie tylko. Jedyny dodatkowy koszt to kwestia przesyłki, ale w przypadku wyjątkowych rzeczy jestem w stanie to przeboleć.
Gdzie najchętniej kupujecie ubrania? Jakie ciucholandy w Trójmieście warto jeszcze odwiedzić? Czekamy na polecenia w komentarzach.

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (105)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Sławomir Kądziela

Od 2008 roku związany z rozwojem usług inżynierskich, serwisowych i informatycznych SESCOM SA...

Najczęściej czytane