- 1 Miesięcznie 2678,30 zł na życie (36 opinii)
- 2 Niższe taryfy zamiast mrożenia cen (110 opinii)
- 3 Nie ma zgody na dzierżawę zbożowego (45 opinii)
- 4 Centra handlowe w Wielką Sobotę (89 opinii)
- 5 Etat zabiera nam życie (444 opinie)
- 6 Dorota Pyć została prezesem Portu Gdańsk (202 opinie)
Mama i syn. Sklep z kapeluszami i akcja internautów
Rok 2020 pokazuje, jak wielu z nas chce pomagać bezinteresownie. Na miarę naszych możliwości, wspieramy gastronomię, rzemieślników i drobnych przedsiębiorców. Media społecznościowe są doskonałym nośnikiem informacji, więc apele, aby wspierać konkretne biznesy nie pozostają bez odzewu. Dzięki jednemu z nich odwiedziliśmy niewielki salonik z kapeluszami w Gdańsku, którego historia trwa już 76 lat.
Co jakiś czas na portalach społecznościowych pojawiają się apele, pisane przez internautów, aby wspomagać, a czasami nawet ratować przed upadkiem tych najmniejszych, działających od wielu lat.
Tak było w chociażby przypadku sklepu rybnego pana Czesława, o którym pisaliśmy w lipcu.
W listopadzie, internauci ponad 10 tys. razy udostępnili post o ratunek zakładu szewskiego przy ul. Sztormowej 5 na Żabiance, który od lat należy do pana Zygmunta.
Kilka dni temu wsparcie popłynęło w kierunku piekarni "Muszelka" w Gdańsku-Brzeźnie, której grozi zamknięcie, a jak zachęcają twórcy apelu - warto tam wpaść po pieczywo bez ulepszaczy i pyszne eklery za 2 zł.
Ostatnio internet obiegła wiadomość o niewielkim saloniku z czapkami i kapeluszami, prowadzonym przez panią Czesławę i jej syna Dariusza. Sklepik działa przy ul. Węglarskiej 5 od lat i do tej pory radził sobie bardzo dobrze. Po ogłoszeniu pandemii, do saloniku zaglądało coraz mniej osób, aż w końcu właściciele stanęli przed widmem rychłego zamknięcia. To byłaby wielka strata, ponieważ interes działa nieprzerwanie od 1948 roku i jest jednym z niewielu reliktów rzemieślniczej działalności w Gdańsku. A czapki i kapelusze są tam jedyne w swoim rodzaju. W większości szyte na miejscu przez właścicieli.
Apel w internecie ogłosił pan Krzesimir, którego rodzice przyjaźnią się z właścicielami sklepiku. Post został udostępniony niemal 8 tys. razy, a komentarzy wciąż przybywa.
Po apelu odwiedziliśmy panią Czesławę i jej syna Dariusza, aby zapytać, jak sobie radzą w tym trudnym czasie. Rozgłos i nagłe zainteresowanie klientów - zwłaszcza ludzi młodych bardzo ich zaskoczył, ale jak podkreślają - są wdzięczni, bo dzięki temu sklepik prawdopodobnie uda się utrzymać przy życiu.
Wirus zmienia biznes. Cykl artykułów o pomorskich przedsiębiorcach w dobie pandemii
Rodzinny biznes z miłości
Historia sklepiku z kapeluszami zaczyna się w 1944 roku. Pan Eugeniusz Wojciechowski zdobył wówczas tytuł czeladnika i rozpoczął handel obwoźny po okolicznych rynkach, prezentując światu własnoręcznie tworzone nakrycia głowy. Niedługo później, do rodzinnego biznesu dołączyła jego żona - Czesława Wojciechowska, która z wykształcenia jest muzykiem, a z pasji - maluje obrazy i jako młoda dziewczyna grywała ze stoczniowcami w szachy.
- Kapelusze wynikły z potrzeby życiowej. Jako muzyk zarabiałam zbyt mało, dlatego postanowiłam wesprzeć męża. Nie mam w sobie żalu, bo muzyki tak naprawdę nigdy nie porzuciłam. Stworzyłam z koleżankami mały zespół domowy. Do dziś się spotykamy, żeby pograć, ale jest nas już niestety coraz mniej - opowiada pani Czesława.
Pierwszy lokal państwo Wojciechowscy otworzyli w 1956 r. na rogu ul. Garncarskiej i Targ Drzewny. Siedemnaście lat później przenieśli się do większego lokalu przy ul. Węglarskiej, gdzie sklep funkcjonuje do dziś.
Chętnych na nowy kapelusz nie brakowało, a że asortyment był całkiem pokaźny, najczęstszy problem pojawiał się na etapie wyboru konkretnego modelu. Gdy klient zastanawiał się zbyt długo, jak wzór wybrać - gładki, w prążki, czy w groszki, pan Eugeniusz żartobliwie pytał - a może w ząbki?
Dzisiaj, kiedy założyciel i twórca tego miejsca już nie żyje, biznesem zaopiekował się syn państwa Wojciechowskich - Dariusz, który podobnie jak ojciec, zdobył tytuł czeladnika, a po mamie odziedziczył miłość do muzyki jazzowej i gra na trąbce. Historia tego miejsca wciąż trwa.
Moda się zmienia, a kapelusze wciąż w dobrej formie
Sklepik i pracownia przy ul. Węglarskiej to jedyne takie miejsce w Gdańsku, gdzie dostaniemy ręcznie robione czapki i kapelusze, wytwarzane od lat. Moda się zmienia, więc i projekty ewoluują. Jak dodaje pani Czesława, dzisiaj najlepiej sprzedają się czapki sportowe, kapelusze i berety. Dostaniemy tutaj również czapki zawodowe, np. marynarskie.
W saloniku mona obejrzeć wystawę starych czapek, którą pan Dariusz cały czas aktualizuje. Znajdziemy tu czapki francuskie, belgijskie, lotnicze, meksykańskie oraz policyjną z Wielkiej Brytanii.
Opinie (114) 6 zablokowanych
-
2020-12-20 13:46
(3)
Znów ckliwa historyjka z fejsa. A lokal własny?
- 15 28
-
2020-12-20 19:18
Własny
Z tego co pamiętam chyba własny. Pamiętam ich z lat 80-tych.
- 2 0
-
2020-12-20 23:55
o to są pytania
Oj chyba lokal własny nie muszą wynajmować od miasta. A w dawnych czasach czy nie szyli czapek dla milicji ?
- 3 1
-
2020-12-23 01:57
Tak, lokal wkasny
- 0 0
-
2020-12-20 13:49
(2)
Strasznie klimatyczne są takie pracownie garderoby :)
Przy okazji zamykanie ludziom biznesów jest nielegalne i kryminalne. Nie ma prawa w Polsce, ktore dopuszcza że premier może kazać komuś zamknąć sklep.
Walczcie o swoje.- 20 7
-
2020-12-20 14:32
jasne
a jakie prawo dopuszcza pandemię?
- 5 2
-
2020-12-21 07:26
Nikt nie nakazuje im zamykać,
tylko niestety ruch w interesie się zmniejszył.
- 3 0
-
2020-12-20 13:58
Zaczęło się od pomocy dla sklepu z kapeluszami w Krakowie na ul. Floriańskiej 24 - pani Maria Lipka ma swój sklepik który potrzebował wsparcia i dzięki pomocy bodajże wnuczki zrobiło się o nim bardzo głośno, przybywa klientów, sprzedają nawet z wysyłką. Teraz widzę analogiczna historia w Gdańsku. Powodzenia :)
- 21 1
-
2020-12-20 14:14
Niezbyt mi dobrze w kapeluszu.
Kapelusz jest też niewygodny. Słabo pasuje do zimowej kurtki. Chciałabym najwyższej taki, jaki nosi Włóczykij.
- 5 12
-
2020-12-20 14:21
Szczerze (1)
Mam obawy wejść do takiej pracowni. Każdy kapelusz, to dzieło ręcznej pracy. Jest kosztowne. Nie poprzymierzasz sobie do woli, jak w sieciówce. Niestety nie jestem też angielską królową.
- 9 19
-
2020-12-20 15:24
W tym sklepie można mierzyć ile tylko chcesz.
Ty znasz tylko dyskonty i sieciówki. Do takiej pracowni tak jak piszesz boisz się wejść. Przełam strach.
- 8 2
-
2020-12-20 14:21
Super
Fajna sesja fotograficzna. Kapelusze super
- 7 0
-
2020-12-20 14:46
To nie wina pandemi (6)
Tylko miasta, wszędzie strefa płatnego parkowania, 5,50zł za godzinę, chyba 12zł za 2h i 20zł!!!!!!!! Za 3h. Jak mam coś kupować to wybieram parking za darmo - pod galerią
- 29 9
-
2020-12-20 15:27
Nie samochody wchodzą do sklepów i robią zakupy. (1)
Zaparkuj pod galerią. Na Główne Miasto jest blisko.
- 3 12
-
2020-12-20 16:35
To sobie zaparkuj.
Jak mam po pięć kg. w każdym ręku, to chrzanię taką przyjemność.
- 12 2
-
2020-12-20 16:18
prawda
Z tego powodu tez nie jezdze do Glownego Miasta. Wczesniej zakupy na hali, zatrzymanie sie na paczka. Sklep z kapeluszami bardzo fajny. Po wprowdzeniu oplat w sobote i niedziele, wole podjechac gdzie indziej. Inaczej do kazdego wypadu do Gdanska trzeba doliczyc 20 zl
- 12 2
-
2020-12-20 16:32
eee (1)
Nie stać ciebie to nie jeździj
proste :)- 1 10
-
2020-12-20 23:15
No i nie jeździ.
Ja tez już tam nie jeżdżę. wydaję kasę gdzie indziej. Jeśli właśnie o to chodziło urzędnikom, to odnieśli sukces.
- 5 1
-
2020-12-20 16:33
Niestety!
To prawda. Tak zaduszono też handel w hali targowej. Kiedyś tłumy przed świętami i gwarny rynek. Dziś ledwo, ledwo. Wszyscy znajomi mówią, że jak można było tam zaparkować to chętnie tam kupowali. Nikt nie będzie zasuwał z ciężkimi siatami, do daleko zaparkowanego samochodu.
- 18 2
-
2020-12-20 14:47
Hallo miasto-prosze odnowic fasade budynku. (2)
Jest szara jak za komuny...Gdzie jest jakis fundusz remontowy dla tej ulicy?Hallo tu ziemia mowi sie...Czy w Radzie miasta nas slysza?
Czy to Gdansk-naszych mozliwosci?- 16 2
-
2020-12-20 15:29
Apel źle zaadresowany. (1)
Budynkiem zarządza wspólnota mieszkaniowa. Rewitalizacja kamienicy jest kosztowna.
- 3 1
-
2020-12-21 04:05
a ty co rzecznik nierobow?
- 0 0
-
2020-12-20 14:48
Super jakość
Polecam
- 11 1
-
2020-12-20 14:58
Budujmy więcej galerii to na pewno takie zakłady "będą się rozwijać"
- 25 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.