• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Menedżer w dobie pandemii. Jak zarządzać zespołem online

Joanna Puchala
19 września 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Pandemia koronawirusa zmieniła pracę wielu firm i branż. Menedżerowie w ostatnich miesiącach mierzą się z wieloma wyzwaniami, np. jak motywować pracowników w warunkach pracy zdalnej. Pandemia koronawirusa zmieniła pracę wielu firm i branż. Menedżerowie w ostatnich miesiącach mierzą się z wieloma wyzwaniami, np. jak motywować pracowników w warunkach pracy zdalnej.

Tego, jak bardzo w ciągu ostatniego półrocza zmieniły się warunki pracy w wielu firmach, nie trzeba tłumaczyć chyba nikomu. Postanowiliśmy natomiast sprawdzić, jak w obliczu pandemii zmieniła się rola menedżera i z jakimi wyzwaniami menedżerowie mierzą się w zarządzaniu zespołami w aktualnych realiach.



Jak oceniasz pracę menedżera w twoim zespole?

Niektóre organizacje sprawnie poradziły sobie z przygotowaniem menedżerów i pracowników do nowej sytuacji spowodowanej pandemią.

- Najlepiej poradziły sobie przedsiębiorstwa, które już wcześniej stosowały nowoczesne narzędzia komunikacji i oferowały pracownikom możliwość częściowej pracy zdalnej lub telepracy. Przedsiębiorstwa te posiadały także odpowiednie procedury z tym związane. Mowa tu zwłaszcza o dużych międzynarodowych korporacjach, gdzie projekty realizowane są przez zespoły rozproszone, składające się z osób pracujących w różnych szerokościach geograficznych, przez co większość kontaktów odbywała się online już wcześniej - mówi dr Wojciech Karczewski, koordynator kierunku zarządzanie i przywództwo/management and leadership I stopnia z Katedry Zarządzania Uniwersytetu Humanistycznospołecznego SWPS.

Znacznie trudniej było w przypadku firm, które takich procedur wcześniej nie miały.

- Nie zmienia to jednak faktu, że niezależnie od posiadanych procedur i nowoczesnych narzędzi komunikacyjnych pracownicy mogli korzystać w czasie pracy z biura firmy, podczas pandemii zostali w wielu przypadkach zmuszeni do pracy z domu. Wielu menedżerów stanęło przed wyzwaniem przystosowania się do nowych warunków. Zniknął tradycyjny kontakt pomiędzy menedżerem a pracownikiem, co spowodowało i nadal powoduje wiele problemów - dodaje dr Wojciech Karczewski.
Dotychczas wielu menedżerów nie było w żaden sposób przygotowanych do zdalnego zarządzania zespołem, co stało się przyczyną wielu trudności.

Zarządzanie zespołem w pracy zdalnej



Podstawowym zadaniem każdego menedżera jest utrzymywanie motywacji i zaangażowania zespołu. W dłuższej perspektywie nawet początkowo wysoka efektywność pracowników może spadać, ponieważ będą tracić więź z daną firmą.

- Podczas pandemii można było zauważyć, iż początkowo zaangażowanie i motywacja pracowników wzrosły, o czym mówiło wiele badań wykonanych na początku pandemii, ale dzisiaj można uznać, że był to efekt strachu przed utratą pracy. Oczywiście takie zaangażowanie ma najczęściej charakter tymczasowy. W dłuższej perspektywie potrzebne są dodatkowe działania ze strony menedżerów, by zaangażowanie utrzymać na tak wysokim poziomie, ponieważ kiedy menedżer zostawia bieg spraw samym sobie, zazwyczaj zaangażowanie zanika, a pracownicy tracą więź z firmą. Po pierwotnym wyżu zaangażowanie spadło nawet wśród pracowników, którzy w taki sposób pracowali na co dzień jeszcze przed pandemią. Spowodowane to było tym, że do tej pory pracę zdalną ci pracownicy traktowali jako przywilej, pracowniczy benefit pozapłacowy, który w czasie pandemii zaczął przysługiwać każdemu, czyli de facto przestał tym przywilejem być - wyjaśnia dr Wojciech Karczewski.
Takiej sytuacji można jednak zapobiec.

- Przede wszystkim trzeba pamiętać, że sytuacja, w jakiej znajdują się pracownicy, nie jest standardowa, dlatego nie jest wskazana ani wzmożona kontrola, czy pracownik pracuje, ani też ciągłe upewnianie się, czy pracownik nieustannie znajduje się na stanowisku pracy. Po pierwsze, to nie pracownik wybrał taki rodzaj pracy, a po drugie - podczas pandemii pracownik może czuć się jak więzień w swoim własnym domu, co może być niezwykle stresujące i jest przyspieszoną ścieżką m.in. do problemów psychosomatycznych i wypalenia zawodowego - wylicza dr Wojciech Karczewski.
Okazuje się, że znacznie lepszym rozwiązaniem od kontroli jest skupianie się na efektach pracy. Kluczem okazuje się atmosfera wzajemnego zaufania, w której menedżer rozlicza pracownika tylko wtedy, kiedy rezultaty jego działań nie są satysfakcjonujące.

Niezmiernie ważna jest także postawa menedżera, który potrafi zapanować nad sytuacją w przedsiębiorstwie, odpowiednio zaplanować pracę zespołu i szybko reagować na pojawiające się problemy.

- Istotnym elementem w zarządzaniu zespołem jest poświęcenie uwagi na obserwowanie motywacji do pracy. Zmieniające się warunki, zamknięcie w domu, stan odosobnienia mogą wpływać na obniżenie samopoczucia, a co za tym idzie - na spadek motywacji i samooceny pracowników - zauważa Katarzyna Jankowska, HR director z VGL Group.
Pogarszająca się efektywność zespołu może oznaczać problemy w zespole. Aby zahamować spadek nastrojów, menedżer powinien dbać o relacje, starać się utrzymywać z nimi bieżący kontakt i odpowiadać na ich potrzeby.

- Czas epidemii oraz przejście pracowników w tryb pracy zdalnej pokazał, z jakimi wyzwaniami przychodzi im się mierzyć. Menedżerowie powinni podchodzić do swoich pracowników w sposób indywidualny i elastyczny, ale przy tym koncentrować się na rozliczaniu ich z wykonanych zadań. Pracując z domu, zderzaliśmy się z zupełnie nowymi wyzwaniami: inną organizacją czasu łączącą obowiązki zawodowe oraz opiekę nad dziećmi, brakiem profesjonalnego stanowiska pracy bądź z  problemami ze sprzętem czy internetem - zauważa Katarzyna Jankowska.
Do tego, że dobry menedżer powinien słuchać i reagować na potrzeby pracowników, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. W obliczu pracy zdalnej bardzo ważne okazało się udostępnianie w miarę potrzeby pracownikowi opieki działu IT.

- W naszym przypadku wymuszone szybkie przejście zdecydowanej części pracowników do pracy w trybie zdalnym było dużym wyzwaniem dla naszego działu technicznego. Każdy nasz pracownik mógł w ekspresowym tempie uzyskać pomoc w zakresie m.in. technicznego wsparcia poprawy połączeń internetowych czy usuwania problemów ze zdalnym dostępem do wewnętrznych programów firmowych lub firmowych serwerów - tłumaczy Katarzyna Jankowska.
Jednym ze sposobów utrzymywania więzi pomiędzy pracownikami a firmą są regularne spotkania wirtualne. Jednym ze sposobów utrzymywania więzi pomiędzy pracownikami a firmą są regularne spotkania wirtualne.


Wirtualne spotkania zespołu



- Inną sprawą jest, że w czasie pandemii pracownicy mogą dzielić mieszkanie ze współmałżonkami, dziećmi. Ważne jest, jeśli to tylko możliwe, żeby sami ustalali, jaki preferują rytm pracy w takich warunkach. Menedżer może również wprowadzić elastyczne godziny pracy, a więź pomiędzy pracownikiem a firmą może być podtrzymywana przez cykliczne wirtualne spotkania w postaci tzw. "wirtualnej kawy" albo "wirtualnego wina" - dodaje dr Wojciech Karczewski.
Spotkania, podczas których nie rozmawia się o pracy, pozwalają podtrzymać więzi pomiędzy poszczególnymi członkami zespołu i całokształtem organizacji. Tego rodzaju wirtualne spotkania mogą być nową wersją wyjść integracyjnych.

Naturalność kluczem do sukcesu



- Ważne, aby wszystkie działania prowadzone przez osoby zarządzające nie miały charakteru fasadowego. Pracownik widząc, że coś nie jest przeprowadzane praktycznie, czyli menedżer jedno mówi, a drugie robi, w większości przypadków automatycznie traci motywację i zaangażowanie do danego działania, czyli np. wirtualne spotkania przy kawie są organizowane, po czym menedżer, który je organizuje, sam w nich kilkukrotnie nie uczestniczy. Równocześnie ważne jest, aby dla samych pracowników takie działania były dobrowolne, a nie obligatoryjne. Co bardzo ważne, pracownik również powinien wiedzieć, dlaczego daną pracę lub dane zadanie wykonuje. Brak takiej informacji jest częstym błędem menedżerów nie tylko w trakcie pandemii. Menedżer ma obowiązek tłumaczenia pracownikom, dlaczego wykonują dane zadanie - zauważa dr Wojciech Karczewski.
Nawet jeśli pracownik realizuje tylko część projektu, to bez jego pracy całość nie zostałaby wykonana. Dlatego tak istotne jest spojrzenie na sytuację z punktu widzenia pracownika.

Nie tylko praca zdalna



Warto podkreślić, że wiele branż i przedsiębiorstw nie może sobie pozwolić na pracę zdalną. Także w takiej sytuacji najważniejszym wyzwaniem dla menedżera jest budowanie atmosfery wzajemnego zaufania. Niezmiernie istotne jest przestrzeganie procedur bezpieczeństwa, dbanie o zdrowie swoje i współpracowników, a także wzajemna odpowiedzialność.

- Przykładowo, kiedy ktoś podejrzewa chorobę u siebie, informuje menedżera i razem podejmują decyzję, czy pracownik powinien tego dnia przyjść do pracy. Oczywiście, by sytuacja pandemii nie była pretekstem do unikania pracy i nie prowadziła do nadużywania dobrej woli pracodawcy, potrzebne jest wzajemne zaufanie i odpowiedzialność pracowników względem firmy, ale też i firmy wobec pracowników, a nad tym menedżer pracuje nieustannie, nie tylko podczas pandemii - podsumowuje dr Wojciech Karczewski.

Miejsca

Opinie (56) 3 zablokowane

  • Wylewam żale (1)

    Przed pandemia pracowałam w małej firemce, spoko praca ale 100 lat za technologia. Była tam managerka, nic nie potrafiła zrobic, nic tez nie robiła wiecej niz zespol, ba nawet pracowala gorzej i mniej. Twierdziła ze ma zawsze duzo pracy ( nawet jak nic nie bylo do zrobienia ). Zawsze papierosek, kawka, pogaduchy przez telefon. Na wszystko byl czas tylko nie na prace. Twierdzila ze jest samotna matka ale jej konkubent jezdzil samochodem premium i wybudowali dom. Szefowa firmy zawsze widziala ja przez pryzmat biednej ( no bo samotna matka ) i zapracowanej kobiety. Ta bezczelnie to wykorzystywala, wiecznie jęczala ze ma za duzo pracy to jej szefowa odejmowala obowiazku. W pewnym momencie doszlo do absurdu gdzie miala mniej obowiązków niz zwykly pracownik a nadal twierdzila ze jest zarobiona...podczas koronki tylko ona zostala, reszte wyrzucili. Teraz masz prawdziwa tabake ! Niepozdrawiam cie !

    • 16 0

    • Niestety to norma w Polsce. Ważniejsze jest gadanie, że się coś robi niż to co się wykonuje faktycznie. A ci wyżej są tak kiepscy (tacy sami), że dają się w jelenia robić. I tak to się kręci.

      • 4 0

  • Otóż to! Wbijcie to sobie do głów menadżerowie!!!

    - Przede wszystkim trzeba pamiętać, że sytuacja w jakiej znajdują się pracownicy nie jest standardowa, dlatego nie jest wskazana ani wzmożona kontrola czy pracownik pracuje, ani też ciągłe upewnianie się, czy pracownik nieustannie znajduje się na stanowisku pracy. Po pierwsze, to nie pracownik wybrał taki rodzaj pracy, a po drugie - podczas pandemii, pracownik może czuć się jak więzień w swoim własnym domu, co może być niezwykle stresujące i jest przyspieszoną ścieżką m.in. do problemów psychosomatycznych i wypalenia zawodowego - wylicza dr Wojciech Karczewski.

    • 17 0

  • Najbardziej śmieszą mnie Team Leaderzy

    Myślą, że są kierownikami, a to zwykli poganiacze szczurów.

    Odpowiednikiem Team Leadera to brygadzista i tak powinno się nazywać te stanowiska.

    Poza tym zwykle to Ci "ambitni" bez dzieci, pasji, przyjąciół - realizują swoje złamane życiorysy wizją swojego pseudokierownictwa ;) Nieudolni właściciele kotów ;)

    • 16 7

  • Menagiery

    Tak naprawdę to ci co mieli układy albo dobrze się wyprostytuowali.
    Inni to po prostu brygadziści choć powinni ich nazywać po prostu liderami grupy bo to bardziej pasuje.
    Generalnie menadżer w pełni tego słowa to dla mnie samodzielny przedsiębiorca na działalności gospodarczej lub prezes spółki. Taki co wszystko ogarnia i niektóre rzeczy deleguje. Ci etatowi to jakieś nieporozumienie.

    • 0 1

  • Menadżer jest tyle wart ile zespół którym kieruje

    i wielu o tym zapomina..

    • 1 0

  • Zespołami nie trzeba zarzadzac. Ludzie sa dorosli i jak wiedza po co sa , co maja do zrobienia (1)

    dlaczego i wierza w to ze to ma sens, nawet tak prozaiczny , ze klient zaplaci i bedzie kasa na pensje (co na marginesie wg. mnie jest bardzo dobrym 'sensem'). To nie trzeba zandego nie pracujacego managera.

    To sa lenie. a nie pracownicy ci managerowie tacy bez zadan, ci co maja cale kalendarze w meetingach.

    To jest kwestia czasu. Tak samo jak z praca zdalna: od 20 lat bylo mozna zdalnie pracowac, caly open source byl zdalnie zrobiliny tylko poganiacze niewolnikow z koproacji tego nie mogli przełknæc. Az sie zrobila moda i koniec.

    Tak samo przyjdzie czas na managerow , ktorzy sa niepotrzebni.

    Ich mozna odrazu zwalniac, te meetingi to starata czasu i bezsensowne
    gadki.

    • 2 2

    • Nigdy nie bylem managerem ale mysle, ze sie przydaja. Tylko niewielu wie jak nim byc. Zwykle managerem zostaje najlepszy pracownik zespolu ale to nie jest dobry pomysl. To, ze ktos bardzo dobrze wykonywal swoja prace nie oznacza, ze rownie dobrze bedzie sobie radzil z ludzmi.

      • 1 0

  • dawno nie czytałam takich głupot (1)

    • 0 2

    • Pewnie nawet nie wiesz co to jest praca online. Zrozum,nie kazdy pracuje w Zabce.

      • 1 0

  • Artykuł prawdziwy.

    Super artykuł. W końcu ktoś powiedział jak powinno być.

    • 1 0

  • Cała prawda całą dobę.

    Dobrze mówią!

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Krzysztof Stepokura

Prezes formy Eurotel. W 1994 roku założył firmę telekomunikacyjną Martel, która od 1996 roku była...

Najczęściej czytane