• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Motywacja na najwyższym poziomie

Joanna Kaszubowska
1 marca 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 

Trwa nabór do projektu "Inwestycja w kadry III", dzięki któremu pomorscy przedsiębiorcy mogą zanalizować i usprawnić zarządzanie zasobami ludzkimi (ZZL) w swoich firmach. Jednym z najbardziej problemowych aspektów ZZL jest motywowanie. Dobrze zmotywowany pracownik oznaczać może 99 proc. efektywności. Dlaczego nie 100 proc.?



Odpowiedź jest prosta: 100 proc. może wykonać jedynie właściciel i nic tego nie zmieni, nawet wielka rewolucja. Poza tym - czy te 99 proc. nie stanowi przysłowiowej wisienki na torcie?

Pieniądze...

W ślad za obowiązującymi trendami oraz wymaganiami rynku pracodawcy coraz częściej decydują się na kroki zwiększające efektywność swoich pracowników. Powszechnie przyjęło się, iż największą motywację stanowią pieniądze. Im więcej zarobisz, tym lepiej wykonywać będziesz swoją pracę, tym bardziej utożsamisz się z firmą, tym bardziej lojalnym pracownikiem będziesz, tym więcej zysku wygenerujesz. To prawda, ale zależy od tego, jak długo pracuje dana osoba, jakie ma doświadczenie, jak zmienia się jej życie i gdzie widzi swoją przyszłość.

Wielu pracodawcom i pracownikom wydaje się, że pieniędzmi można załatwić wszystko. Kiedy zaczynamy pracę, rzeczywiście liczy się to, ile dzięki niej zarobimy. Prędzej czy później przychodzi jednak moment, kiedy pieniądze przestają być 100-procentowym składnikiem motywacji i właśnie wtedy wydajność pracownika zaczyna spadać.

Najmniej skutecznym motywatorem jest stała pensja. W dłuższym okresie model ten prowadzi do wypalenia zawodowego, braku satysfakcji z pracy oraz mechanicznego wykonywania obowiązków, zmierzającego do upragnionej emerytury. I tu pojawia się nowa koncepcja - premia za wyniki; ta faktycznie motywuje i dodatkowo jest spójna z naturą człowieka, która stale napędza do stawiania sobie celów. Ten rodzaj gratyfikacji organizacje przewidziały dla działów bezpośrednio związanych ze sprzedażą. Krzywdzi to pracowników z innych działów, którzy tak samo pracują na wynik firmy.

... to nie wszystko

Wydawałoby się, że skoro system przewiduje premie dużo bardziej motywujące niż stała pensja, to problem wydajności pracownika powinien być rozwiązany. Pieniądze, owszem, mają magiczną moc, ale potrzeby ludzkie są dużo bardziej złożone. Co gorsza, pracownik rzadko na tyle otwiera się przed pracodawcą, by przekazać mu cenne wskazówki na temat tego, co mogłoby go zmotywować. Niejeden właściciel boi się też zapytać. Tu pojawia się zadanie dla specjalistów - trenerów, doradców, którzy pomagają pracownikowi osiągnąć wyżyny efektywności.

Z naszych doświadczeń oraz przeprowadzonych badań wynika, iż pracownicy dużo wyżej od gratyfikacji stricte finansowych cenią sobie uznanie w oczach szefa, jasne i rzeczowe komunikaty oraz możliwości rozwoju. Wachlarz motywatorów pozafinansowych jest przebogaty, ale to, czy będą one skuteczne, zależy od zweryfikowania potrzeb, cech osobowościowych i sytuacji życiowej pracowników. Nie istnieje lista "the best of...", ale warto wymienić kilka czynników, które bez względu na branżę i stanowisko mogą podnieść efektywność zatrudnionych, sprawić, by firma cieszyła się wizerunkiem dbającej o zatrudnionych, konkurencyjnej, tworzącej dobrą atmosferę.

Okazywanie uznania i pochwał

Nie wiedzieć czemu, w naszej kulturze przyjęło się, iż normalne jest zwracanie uwagi i wytykanie błędów, a pochwała to niepopularna metoda motywacji. Nie ma pracownika, który nie chciałby być chwalony i doceniany przez swojego przełożonego. Pracodawco - szukaj takich okazji!

Efektywna komunikacja

W wielu organizacjach umiejętność przekazywania informacji "kuleje". Następstwem tego jest niedoinformowanie, własna interpretacja, plotki i wzbudzanie poczucia braku przynależności do firmy. Jasna i rzetelna informacja sprawia, że pracownikom pracuje się łatwiej, czują się ważni i szanowani, a przez to stają się bardziej zmotywowani.

Jasna ścieżka rozwoju

Jeśli wiem, że istnieją szanse awansu i są one jasno zakomunikowane, bo np. wynikają z polityki rozwoju pracownika, to wówczas określę cel, do którego dążę. Pracownik, który opiera swoje oceny na domysłach, prędzej czy później zmęczy się i odejdzie.

Szkolenia

Firma inwestująca, a nie oszczędzająca na pracowniku buduje wizerunek dbającej o rozwój i kształcenie kadry. Szkolenia są nie tylko wartością dodaną dla pracownika, ale stanowią również o konkurencyjności firmy.

Równowaga

Pracownik efektywny to taki, który realizuje się zarówno w sferze zawodowej, jak i prywatnej. Zapewnienie równowagi między tymi obszarami stwarza możliwości przywiązania pracownika do firmy oraz zmniejsza jego stres. Jak utrzymać work-life balance? Na przykład poprzez wprowadzenie ruchomego lub zadaniowego czasu pracy czy stworzenie przyjaznych okresów adaptacyjnych dla kobiet powracających z urlopu macierzyńskiego lub wychowawczego.

Rodzinna atmosfera

Coraz więcej właścicieli decyduje się na wprowadzenie rodzinnej atmosfery w pracy: okazjonalne wspólne obiady, imprezy integracyjne, koncerty, wyjścia do teatru, pakiety upominkowe, imprezy dla dzieci pracowników. Zachowania te bardzo zbliżają, a przy tym niejako podświadomie zobowiązują pracownika do efektywniejszej pracy.

Przykłady można mnożyć. Warto jednak pamiętać, iż pozafinansowe gratyfikacje stanowią proces ciągły oraz powinny iść w parze z oczekiwanym wynagrodzeniem finansowym. Wówczas dopiero możemy mówić o dobrze zmotywowanym pracowniku.

Więcej o programie Inwestycja w kadry III

Na stronach internetowych Stowarzyszenie "Wolna Przedsiębiorczość".
Szczegółowych informacji udziela Aleksandra Tężycka: aleksandra.t@swp.gda.pl, tel. (58) 751 40 15.
Joanna Kaszubowska

Miejsca

Opinie (18) 3 zablokowane

  • czyżby ktoś oglądał RSA animate o motywacji?

    Tak jakby przemyślenia żywcem wzięte.

    • 0 2

  • U nas w firmie sytuacja jest banalnie prosta: (6)

    Nie podoba się - to zmień pracę. Na twoje miejsce mamy 1000 CV na biurku. Koniec, kropka. Masz wykonać swoje zadania w wyznaczonym czasie. Nie podoba się wynagrodzenie? - Proszę bardzo, tu leży wzór zwolnienia... chcesz zasilić armię bezrobotnych?, nie ma sprawy.
    Byli u nas ludzie, którzy chcieli przeprowadzić takiego rodzaju prezentacje. Zarząd im dał do zrozumienia, że tu nie Ameryka, oni tu zarabiają pieniądze... komfort pracownika nikogo nie obchodzi.

    • 12 2

    • jeżeli taka rzeczywistość Ci nie odpowiada, możesz przekwalifikować się na branżę, w której pracownicy są bardziej szanowani. (1)

      Np. IT

      • 1 8

      • a to ciekawe :D

        • 1 0

    • (1)

      100% prawda. U mnie jest tak samo. Firma nie ma ani ochoty ani kasy na rozwój i szkolenia pracowników. Jeżeli juz szukają to podkupują u konkurencji wyszkolonego. Absolwenci, stażyści itd nie mają szans. Jak mawia szef...nowozatrudniony ma od razu przynosic zyski firmie a nie się 3-6 miesiecy wdrażac. To nie Ameryka.

      • 3 1

      • A jak firma ma/ miała przed kryzysem budżety na szkolenia, bo sprzedaje "powietrze"

        z marżą 10.000%, to i tak te szkolenia na które wysyła pracowników nie mają większej wartości. EFS to jedna wielka ściema na której zarabia garstka cwaniaków, a reszta cieszy się że zamiast pracować może wyrwać się na dzień lub kilka dni konferencji i wszamać w hotelu obiad z lepszej półki.

        • 0 0

    • I dlatego nie rozumiem jak można

      wytrzymać w jednej firmie dłuzej niż dwa lata. Jak wy to robicie, że macie takie gietkie karki, ludziska?

      • 0 0

    • Re: U nas w firmie sytuacja jest banalnie prosta:

      Czytam te wszystkie wpisy o tym jak traktują pracownika i cieszę się, że moja firma podchodzi do ludzi z szacunkiem, motywuje mnie bardzo do działania do chęci rozwijania swoich predyspozycji, inwestuje we mnie, uczę się zupełnie za darmo angielskiego i jeśli chcę jeszcze inny język proszę bardzo. Chcę wolne ok, chcę zostać dłużej dobrze, chcę wyjśc wcześniej-też dobrze jeśli zrobiłam swoją pracę i odrobię te godziny, ostatnio byłam na wyjeździe: odpoczełam, zebrałam nowe siły więc naprawdę złego słowa nie powiem ale wiem zarazem, że są firmy które zrobią z człowieka wraka-też w takiej byłam kiedyś.

      • 0 0

  • sf polskiego rynku pracy (1)

    • 6 0

    • sf kontra

      sYf :-)

      • 0 0

  • Ja kiedyś bawiłem się w takie oferty szkoleń i odwiedziłem jedną taką firemkę. Szef od razu mi powiedział, że on ma miec wyszkolonych pracowników od razu a nie bawic sie we wdrażanie, motywowanie itp. Tu jest Dziki Wschód i niech się cieszą, że pracują. To dla nich wystarczająca motywacja. A firma ma zarabiac bo jak nie to firmy i pracy nie będzie.

    • 6 1

  • (2)

    Bo wiekszość pracodawców / szefów nie potrafi zarządzać firmą, tym bardziej
    w kryzysie, najłatwiej zwolnić.., i nie ma wizji rozwoju.. swojego przedsiębiorstwa, o kulturze organizacji zapomnijmy..
    W ten sposób, to początek końca firmy..
    Dobra atmosfera, dobrze zmotywowany zespół, to 99% sukcesu.

    • 6 0

    • To się zgadza. Problem w tym,że to rynek polski a nie Zachód. U nas wszystko jest do gory nogami i dlatego jest jak jest

      • 0 0

    • pobozne zyczenia

      w realiach polskich dostajesz za zbytnie zangazowanie szybciutko paczuszke do spakowania i won, bo zagrazasz ziomom z gory, jestes pretendentem do ich stolka wiec trzeba cie wygryzc...

      • 0 0

  • pieniądze to nie wszystko

    tylko poc o mi pięknie pomalowane ściany , jak mi na życie nie starcza.

    • 2 0

  • motywacja na Polskim poziomie opiera sie o jedyna sluszna metode METODE PIECZARKI

    te bajeczki to mozecie sobie zmieszac z nawozem do pieczarek i zgasiec swiatlo

    • 2 0

  • kkkkk

    Nie ma jak motywacja w urzędzie, gdzie młode ambitne, pracowite osoby są dyskryminowane przy podwyżkach, albo nie otrzymują ich wcale, powodem może być zbyt mały staż pracy np. 2 lata. Pozostałe rzeczy nie mają znaczenia.

    • 0 0

  • Pracownicy są niewdzięczni

    A od strony pracodawcy to: organizowałam kiedyś spotkania integracyjne dla pracowników, ogniska, wyjazdy do teatru, do restauracji, dyskoteki. Były paczki, bony, nagrody, wszystko co tylko można było dać. Pracownicy podczas tych spotkań owszem zintegrowali się, ale między sobą i okradli moją firmę niemal na moich oczach. Za kradzież zwolniłam 10 osób, które współdziałały między sobą, jedna osoba kryła drugą - wspólnicy. Po takich przeżyciach stwierdzam, że nie warto jest pieścić się z pracownikami, ponieważ oni zawsze będą po tej drugiej stronie. Nigdy nie działają dla dobra firmy, tylko będą patrzeć na własną kieszeń. Teraz stosuję jedną metodę motywacji. Pieniądze i nic poza tym. Jak nie wyrobią premii to mają tylko podstawę. Koniec i kropka. To działa.

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Krzysztof Stepokura

Prezes formy Eurotel. W 1994 roku założył firmę telekomunikacyjną Martel, która od 1996 roku była...

Najczęściej czytane