• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na rynku pracy brakuje budowlańców. Wyższe ceny i opóźnienia na budowach

Aleksandra Wrona
3 kwietnia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Wśród zawodów zakwalifikowanych do deficytu w Trójmieście aż 11 związanych jest z budownictwem. Wśród zawodów zakwalifikowanych do deficytu w Trójmieście aż 11 związanych jest z budownictwem.

Polski Związek Pracodawców Budownictwa szacuje, że w Polsce brakuje obecnie ok. 150 tys. budowlańców. Deficyt w tym zawodzie odczuwalny jest również w Trójmieście, na co zwracają uwagę zarówno urzędy pracy, jak i deweloperzy oraz firmy budowlane. Konsekwencjami tego zjawiska są opóźnienia na budowach, wzrost cen mieszkań oraz napływ pracowników z zagranicy.



- W budownictwie łatwo dostrzec efekty deficytu kadr. W Trójmieście wiele inwestycji nie jest oddawanych na czas, bo firmy budowlane mierzą się z brakiem rąk do pracy. Niedobory kadr są szczególnie widoczne podczas rekrutacji na stanowiska fizyczne. Normą stało się sięganie po pracowników ze Wschodu (głównie z Ukrainy), zwłaszcza przy obsadzaniu stanowisk niewykwalifikowanych bądź takich, gdzie możliwe jest szybkie przyuczenie do wykonywania zadań - mówi Andżelika Cieślowska, prezes zarządu Korporacji Budowlanej Doraco.
O tym, że w Trójmieście brakuje budowlańców, pisaliśmy już wcześniej, przedstawiając listę zawodów deficytowych. Tomasz Robaczewski, starszy inspektor wojewódzki z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Gdańsku zwrócił uwagę na to, że wśród zawodów zakwalifikowanych do deficytu w Trójmieście aż 11 związanych jest z budownictwem.

- Są to betoniarze i zbrojarze, cieśle i stolarze budowlani, dekarze i blacharze budowlani, lakiernicy, murarze i tynkarze, pracownicy robót wykończeniowych w budownictwie, robotnicy budowlani, spawacze oraz ślusarze. Na szczególne wyróżnienie zasługują monterzy instalacji budowlanych oraz monterzy konstrukcji metalowych, którzy w Trójmieście zostali zakwalifikowani do deficytu, natomiast w skali całego województwa znaleźli się w równowadze - mówił Tomasz Robaczewski.
Deficyt na rynku robotników budowlanych potwierdza Powiatowy Urząd Pracy. Odczuwają go też deweloperzy.

Czy odczuwasz skutki deficytu pracowników budowlanych?


- Dane za ubiegły rok dobitnie pokazują, jak duże jest zapotrzebowanie na pracowników. Główny Urząd Statystyczny podał, że firmy zatrudniające powyżej 10 osób zwiększyły zatrudnienie o 4,6 proc. w ujęciu rocznym (grudzień 2017 do grudnia 2018). W samym grudniu zostało zatrudnionych 12 tys. osób, co jest najlepszym wynikiem, jaki GUS odnotował w historii badań. W całym ubiegłym roku zatrudnienie w dużych i średnich przedsiębiorstwach wzrosło aż o 266 tys. osób. W tym roku będzie to nie do powtórzenia, bo już na koniec trzeciego kwartału 2017 r. w sektorach takich jak produkcyjny, logistyczny czy budowlany, niemal połowa wakatów była nieobsadzona. Eksperci z Zespołu Doradców TOR w opublikowanym właśnie raporcie wprost stawiają tezę, że sytuacja na rynku pracy jest na tyle trudna, że zagrożona może być realizacja kluczowych inwestycji rządowych dotyczących dróg, kolei i mieszkań - mówi Zbigniew Okoński, prezes Robyg S.A.

Brak specjalistów



Osoby związane z branżą budowlaną podkreślają, że brakuje nie tylko niewykwalifikowanych pracowników, ale też specjalistów. Firmy budowlane poszukują przyszłych pracowników już na etapie studiów.

- Braki w coraz większym stopniu dotyczą stanowisk wykwalifikowanych i z wyższym wykształceniem - inżynierów, kierowników budów, zarządzających projektami budowlanymi - mówi Magdalena Białek, regionalny kierownik rekrutacji stałych, Grupa Progres.
Przyczyn tej sytuacji jest dużo. Znaczący wpływ na zmniejszenie liczby pracowników budowlanych na rynku pracy miała likwidacja szkół zawodowych oraz idące z nią w parze coraz mniejsze zainteresowanie tego typu kwalifikacjami. Młodzież chętniej wybierała studia na kierunkach związanych z bankowością czy naukami humanistycznymi. Kolejnym ważnym czynnikiem były też niskie zarobki w tej branży i związana z nimi coraz łatwiejsza emigracja. Polscy fachowcy okazali się być cennymi pracownikami za granicami kraju, gdzie proponowano im atrakcyjniejsze oferty pracy.

- Sporym problemem dla firm z branży budowlanej jest także niska liczba wykwalifikowanych pracowników fizycznych. Dlatego Doraco wraz z Gdańskim Urzędem Pracy prowadzi nabór na warsztaty zawodowe dla osób, które chcą zmienić branżę i zdobyć zawód cieśli, murarza czy zbrojarza. Warsztaty są opłacone przez urząd, zaś absolwenci szkolenia będą mieć gwarantowane zatrudnienie na umowę o pracę w Doraco - mówi Andżelika Cieślowska, Doraco. - Istotne jest także pozyskiwanie pracowników na stanowiska specjalistyczne. Sporo korzyści daje Doraco współpraca z Politechniką Gdańską, z której wywodzi się większość kadry inżynierskiej w firmie. Mamy okazję organizować warsztaty i wykłady, a także oferujemy praktyki na budowach dla studentów Wydziału Inżynierii Lądowej i Środowiska. Wśród pracowników spółki jest wiele osób, które swoją drogę w firmie rozpoczęły właśnie od studenckich praktyk.

Pracownicy z Ukrainy, Mołdawii, Nepalu



Pomocni w łataniu braków kadrowych okazują się być pracownicy z zagranicy. Firmy budowlane coraz częściej decydują się na ich zatrudnianie.

- Cudzoziemcy, którzy w dużej mierze zasilili ten rynek, nie są jednak w stanie zaspokoić rosnących wciąż potrzeb - ostrzega Magdalena Białek, Grupa Progres.
- Jeszcze niedawno koszty pracy pracowników ze Wschodu były niższe niż zatrudnienie Polaków. W tej chwili pracownicy z zagranicy zdobyli już doświadczenie i wiedzę o rynku pracy w Polsce. Zdają sobie sprawę, że firmy konkurują o nich, więc ich oczekiwania płacowe często nie są już niższe od stawek akceptowanych przez Polaków. Bardzo ważną kwestią jest też długi termin oczekiwania na pozwolenie na pracę dla osób z Ukrainy, co stanowi dodatkowe wyzwanie dla pracodawców. Te czynniki sprawiają, że firmy zaczęły poszukiwać pracowników w Mołdawii, a nawet w Nepalu - mówi Andżelika Cieślowska.
"Braki w coraz większym stopniu dotyczą stanowisk wykwalifikowanych i z wyższym wykształceniem - inżynierów, kierowników budów, zarządzających projektami budowlanymi."
"Braki w coraz większym stopniu dotyczą stanowisk wykwalifikowanych i z wyższym wykształceniem - inżynierów, kierowników budów, zarządzających projektami budowlanymi."

Wzrost płac = wzrost cen



Deficyt pracowników sprawia, że mają oni coraz wyższe oczekiwania finansowe. Pracodawcy, których gonią terminy oddania poszczególnych budynków, zmuszeni są je spełniać. Najczęściej cierpią na tym klienci, którzy od kilku lat mogą obserwować drastyczny wzrost cen mieszkań.

- Niska stopa bezrobocia powoduje, że obecnie to pracodawcy muszą zabiegać o pracowników. Kandydaci na rozmowach rekrutacyjnych to często osoby posiadające pracę, które szukają lepszych warunków zatrudnienia, w tym wyższego wynagrodzenia. Coraz wyższe oczekiwania finansowe kandydatów podnoszą koszty pracy na całym rynku - pracodawcy, by pozyskać pracownika muszą zapłacić więcej niż otrzymuje on w obecnej firmie, czasem więcej niż dana praca jest realnie "warta", co zresztą niekiedy przyznają sami kandydaci - mówi Andżelika Cieślowska.
- Oczywiście cała sytuacja powoduje, że rosną płace, również w sektorze budowlanym. Nie ma wątpliwości, że tendencja wzrostu płac utrzyma się, a być może dalszy niedobór pracowników jeszcze przyspieszy tempo wzrostu wynagrodzeń. To niestety ma odbicie w końcowej cenie mieszkań. Ten rok będzie kolejnym, kiedy ceny nieruchomości mogą wzrosnąć i zapewne wzrosną w stosunku do roku ubiegłego - mówi Zbigniew Okoński, prezes Robyg

Konsekwencje i perspektywy



Konsekwencje deficytu pracowników są coraz bardziej widoczne. Ostatnio z opóźnieniami na budowach zmagała się firma Robyg.

- Robyg jest jednym z największych deweloperów na polskim rynku, dlatego problemy, z którymi styka się cała gospodarka, nie są nam obce. Braki wykwalifikowanych pracowników w branży budowlanej uniemożliwiły nam wybudowanie niektórych budynków zgodnie z pierwotnym planem. Jednak szybka reakcja na dynamicznie rozwijającą się sytuację i podjęcie wszystkie niezbędnych działań, pozwoliły nam zminimalizować jej skutki. W chwili obecnej generalny wykonawca Robyg Construction posiada już odpowiednie kadry i realizuje plan budowy zgodnie z przyjętymi założeniami - mówi Zbigniew Okoński.
Jakie są perspektywy na najbliższy czas?

- Przed branżą trudny czas, bo na horyzoncie z jednej strony nie widać zmian, które dałyby przełom w podaży pracowników na rynku, z drugiej wzrasta liczba inwestycji i rosną płace. Dla wielu firm może to oznaczać spore problemy. Warto zwrócić uwagę, że nawet w branży budowlanej wzrasta znaczenie marki pracodawcy czy też tworzonej przez niego kompleksowej oferty pracy - mówi Magdalena Białek, Grupa Progres.
W raporcie Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa wypowiada się m.in. Dariusz Blocher, prezes firmy Budimex.

- Bez wątpienia mamy do czynienia z nową sytuacją na rynku pracy. Brakuje pracowników praktycznie wszystkich specjalności, czemu towarzyszy - co oczywiste - wzrost płac. Jeśli połączymy to ze wzrostem cen materiałów, surowców i kosztów transportu, to efektem będzie dalszy wzrost cen na rynku zamówień publicznych, ale też komercyjnych - czytamy w raporcie. - Wielu inwestorów będzie musiało zweryfikować swoje założone budżety, bo nie znajdą się wykonawcy, którzy będą mogli zaoferować wykonanie robót za taką cenę. Prawdziwy szczyt robót budowlanych jest jeszcze przed nami, do tego czasu dobrze byłoby, żeby rząd znalazł rozwiązanie, jak moglibyśmy posiłkować się pracownikami nie tylko z Ukrainy, ale również Białorusi. Dziś jest to mocno utrudnione.

Miejsca

Opinie (274) 5 zablokowanych

  • W PL nie brakuje specjalistow (9)

    Tylko niewolników do wykonywania ciężkiej pracy za miske ryżu. 80% znajomych fachowców wciąż posiada domy i rodziny tutaj, ale na kontrakty wolą jechać tam gdzie zostaną odpowiednio wynagrodzeni (skandynawia, Niemcy). Tutejsze stawki nawet Ukraincow przestają zadowalac

    • 218 5

    • fachmann

      sorry nie wyobrażam sobie pracy za 700

      • 0 0

    • (1)

      Robiłem remont domu. Godziłem się na proponowane przez budowlańców stawki - w myśl zasady, że trzeba zapłacić za porządną robotę...
      Natrafienie w Gdańsku na budowlańców, którzy naprawdę mają wiedzę i coś potrafią zakrawało na cud. Może i miałem wymagania - np. wykonanie tradycyjnego tynku cementowo - wapiennego na elewacji. I co? NIE POTRAFILI! Większość nawet się nie chciała podjąć.
      Do tego alkohol, niechlujstwo, brud...

      • 25 1

      • To słabo szukałeś, jest firma z Gdańska co robi cykline

        Jest w googlach

        • 1 0

    • nauczyciel 2700 (2)

      budowlaniec 4000

      • 8 3

      • To przyjdź na budowę.

        Po tygodniu zawyjesz jak wilk do księżyca auuuuuuuuuu chcę do szkoły za 2700. Po pierwsze zapomnij o 18 godzinach w tygodniu, nastaw się na 56 r-g min, tak w tygodniu tak kolego nie w miesiącu. Chcesz zarabiać więcej pracuj więcej leserze.

        • 9 0

      • tak trzymać

        • 5 0

    • teraz jest tzw hossa przez dodruk waluty i socjal ...zobaczymy jak bedzie bessa...

      jest zasada : jak jest hossa to się zarabia i oszczędza a wydaje i kupuje jak jest kryzys....
      pozdrawiam z UK

      • 9 0

    • Nie zgodzę się z tą opinią.

      Prowadzę firmę budowlaną od 13 lat, miałem problemy z pracownikami ale to już przeszłość od kiedy zatrudniam wszystkich na umowę o pracę. Praca akordowa. Pensje: brygadzista 5-6 tys, specjalista 4-5, pomocnik 3-4. Ludzie sami przychodzą wybieram najlepszych. W tym artykule najbardziej boli wiedza Pana Tomasz Robaczewski - starszy inspektor wojewódzki Urząd pracy. Wymienia zawody :
      betoniarze i zbrojarze, cieśle i stolarze budowlani, dekarze i blacharze budowlani, lakiernicy, murarze i tynkarze, pracownicy robót wykończeniowych w budownictwie, robotnicy budowlani, spawacze oraz ślusarze. Zawody na budowie proszę Pana to : zbrojarz, cieśla,dekarz,murarz,tynkarz. Betoniarz,stolarz budowlany,blacharz budowlany,lakiernik to Pan żeś skopiował coś i nie wiesz Pan co skopiował. Bo takich zawodów nie na budowie. Jak Pan chcesz szukać jak nie wiesz Pan czego. Amen. Sytuacja na rynku pracy nie jest zła tylko urzędnicy są nie mają pojęcia o rynku pracy.

      • 30 1

    • racja

      tak to zupełna racja sam wypad na kontrakty robię a tu w Polsce robić za darmo to nie wypada ..dość okradania nas pracowników ...

      • 31 4

  • (5)

    Mieszkania trzeba kupować u takiego Dewelopera, który docenia o szanuje swoich Podwykonawców., a oni tak samo podchodzą do swoich pracowników. Są w Trójmieście firmy, które nie mają opóźnień.

    • 6 1

    • masz rację, na obserwuję budowę Morenovej, tam właściwie nie widać praocwników w strojach od tego dewelopera, widać same loga podwykonawców, a ten robyg ma ich chyba sporo,i dogaduje sie z nimi, bo ostro pracują na osiedlu, nawet podczas tych naszych obecnych afrykańskich upałów

      • 0 0

    • A co z pracownikami, którzy nie szanują swoich pracodawców? (1)

      Mamy z mężem firmę podwykonawczą. Płacimy przyzwoicie i porównywalnie do konkurencji a nawet z górką. Co z tego jak pracownicy potrafią nie pojawić się w pracy z dnia na dzień i w dodatku bez uprzedzenia. Co z tego, że czeka na niego cała ekipa i nie mogą ruszyć z robotą? Deweloperzy mają problemy bo my mamy problemy ze znalezieniem pracowników, którzy łaskawe zechcą przyjść do pracy. Przynajmniej nareszcie mówią o tym głośno - może coś się zmieni.

      • 16 5

      • Urlop na żądanie przysługuje 4 razy w roku. Skoro tak ustawiacie pracę że bez jednego człowieka reszta ekipy nie ruszy to juz nie mam wiecej pytań

        • 1 0

    • Jacy to deweloperzy?

      • 1 0

    • Oczywiście
      Chcąc kupić mieszkanie zrobię rozpoznaniae rynku kto komu płaci...
      Jak to sobie wyobrażasz?

      • 8 0

  • Może nareszcie ktoś powie prawdę (1)

    brak ludzi do pracy daje się odczuć w każdej branży, również na budowach mimo, ze wielu z nich jest dobrze opłacanych. Problem w tym, ze zawsze chce się więcej i więcej. Że na budowie robisz za głodowe pensje? Chyba na papierze. Za głodowe pensje robisz po studiach humanistycznych.

    • 0 0

    • dokładnie

      teraz dobry buowlaniec może nieźle zarobić i przebierać w ofertach. Szkoda tylko ze przez to idą w górę ceny mieszkań.

      • 0 0

  • Kiedy pogoda sprzyja

    to budowlańcy ostro działają. To takie moje spostrzeżenie. Czyli warunki pogodowe na pewno mają podczas budowy olbrzymie znaczenie

    • 0 0

  • (21)

    Niech zaczna placic normalnie a nie 12 zl na godz. Obecnie pracuje w norwegii jako zbrojarz i w miesiacu po odciagnieciu kosztow zostaje mi ok 10 tys. Kto mi da takie pieniadze w polsce?

    • 108 8

    • A kiełbasę z Polski wozisz do jedzenia? (2)

      Dobrze wiem jakie są ceny w Remie i 10 tyś w Norwegii to jak u nas 2 tyś, ale tłumacz sobie, że dużo zarabiasz.

      • 14 12

      • 10 tys nwtto

        po odciagnietych kosztach czlowieku czytaj ze zrozumieniem

        • 0 0

      • kiełbasa jest w polskich sklepach

        cepie, wszystko jest na miejscu,
        ale skąd ty to możesz wiedzieć jak ty nigdy za granicą nie byłeś

        • 11 3

    • Ponieważ ty pracujesz w Norwegii u nas nie ma rąk do pracy. (6)

      Nikt ci nie broni co do jasności, możesz pracować gdzie chcesz tylko w kraju ludzie czekają na mieszkania latami dzięki takim jak ty patriotom. W tej Norwegii jesteś takim pracownikiem jak u nas ukraińcy, gorzej opłacanym i jeszcze pogardzanym. chyba jednak nie ma z czego być dumnym.

      • 18 47

      • A co ma tu za półdarmowo pracować patriotycznie. Jeszcze znajdują takich?

        • 4 0

      • Chyba śmieszny jesteś. Jakim pogardzanym, jakim gorzej opłacanym? Akurat pracuję w branży (nie jako budowlaniec, ale ogarniam biuro takiej skandynawskiej firmy która ma polskich budowlańców). Polski budowlaniec jest szanowany, bo dobrze pracuje. Płace w branży regulują tak czy siak umowy ze związkami zawodowymi, więc nie ma mowy o gorszej płacy. Budowlańcy w firmie w której ja pracuję zarabiają wręcz lepiej niż lokalni, bo mają jeszcze dodatkowo diety. a stawka godzinowa taka sama dla wszystkich. Gdyby nie oni, to można by chyba budowy tu pozamykać, bo nie byłoby komu robić.

        Jest jeden warunek, do ogarnięcia dla jakiegokolwiek sensownego człowieka: trzeba nie pić. Moi mówią że robota nie jest ciężka, w Polsce zapier...li 3x bardziej, za 3x mniejszą kasę. Do tego szacunek do człowieka pracującego, rzadko w Polsce spotykany.

        • 17 0

      • Skąd te durne przekonanie, że Polak musi być pogardzany z uwagi na to że żyje i pracuje zagranicą?

        • 12 0

      • o matko jaki debil

        no debil normalnie

        • 8 1

      • To ja rozumiem ze mam pracowac za 12 zl na godzine bo ty potrzebujesz mieszkania?

        • 22 1

      • W Polsce Polacy też są pogardzani.

        Mówię o pracownikach.

        • 31 4

    • Za granicą szanują pracowników

      I jeszcze jedno panie kolego, w znacznej większości za granicami szanują pracowników. U nas ciągle niezadowoleni, ciągle coś nie pasuje i kombinują jakby tu nie zapłacić całości
      Pozdrawiam i powodzenia

      • 3 0

    • Wg Gowina 10tys to smierc glodowa w Polsce, a co dopiero w Norwegii

      • 9 0

    • (1)

      Jeśli chcecie zarabiać jak w Norwegii to propnuję taką samą siłę nabywczą pieniądza (jeśli wiecie co to takiego).

      • 7 3

      • ok

        • 0 0

    • Nie czytaj nawet tych zakompleksionych przygłupów (1)

      Masz pełną rację,że wyjechałeś. Ludzie bez fachu,lewusy,przygłupy nie mają szans na dobrą pracę na Zachodzie-piszą więc zjadliwe komentarze.Prawda jest taka że Polska trzyma się tylko i wyłacznie na tych miliardach euro corocznie przysyłanych rodzinom przez takich jak Ty. Inaczej bylby tu syf i malaria.

      • 21 3

      • Jeżeli nie będzie wyższych pensji to ludzi do pracy też nie będzie.

        • 5 0

    • W Polsce

      • 3 0

    • To chyba mniej ci zostaje niż minimalna tam...
      Z tymi 10 kołami to masz mniej niż uchodźca tam.
      Pochwal się czy kiedyś byłeś w tej Norwegii w zwykłej restauracji...
      I nie wierzę, że jako zbrojarz pracujesz tam po 8 godzin dziennie

      • 20 5

    • Taaa ja mam 9 w Polsce i Twoją Żonę ;-)

      • 28 13

    • to mało (1)

      biorąc pod uwagę fakt iź rodzinę widzisz na zdjęciach :(

      • 20 16

      • A ty pewnie 500 + pobierasz

        • 12 8

  • Ta brakuje bo hu.... płacą.

    Jestem po budowlance. Chcialem isc w tym kierunku. Nieco przepracowalem na budowach. Poddalem sie. Nauczylem sie kodowac i teraz siedze sobie za biurkiem i pisze wadliwy kod ale chociaz mi placą wiecej ...

    • 0 0

  • JAKIE BRAKI ? (2)

    Przyczyna za małe stawki za pracę za 15 zł sprzątaczka ma więcej ...oraz dalej łamane jest prawo pracy i brak umów .Dlatego budowlańcy pracują zagranicą ..To jest powód takiej sytuacji

    • 105 4

    • za granicą nie brakuje

      • 0 0

    • a kto jest zadowolony ze swoich zarobków

      Kazdy chce zarabiać wiecej . Nauczeciele, lekarze budowlańcy. Ale nie każda z tych grup potrwafi tak utrudnić życie ludziom jak budowlańcy przez których trzeba czekać na odbiór mieszkań.

      • 1 7

  • (4)

    Mieszkanie 31m kawalerka na Żabiance jeszcze 5 lat temu kosztowała ok 150 tys .Teraz kosztuje 270-300 tys.Kawalerki nowe w ciągu kilku lat też podskoczyły o kilkadziesiąt tysięcy ,a pracownik dostaje raptem 500zł więcej.Kto ma kupować te mieszkania

    • 35 1

    • Gdzie Ty widziałeś mieszkania na Żabiance po 150 000 w 2013 ?
      Od 8 lat śledzę ceny i nic nie spadają

      • 1 0

    • To proste kupują cwaniaki i potem wynajmują po 2 tys za miesiac a ludzie dostają 2500 dlatego emigrują! (2)

      • 22 5

      • skoro tak dobrze orientujesz się w temacie (1)

        to ... bądź cwaniakiem, kup mieszkanie i je wynajmuj po 2 tys zł

        • 2 1

        • po co ma brac 2 tys za mieszkanie. Lepiej narzekac jak to inni sa obrotni.

          • 1 2

  • Szef udaje że płaci..

    Pracownik udaje że pracuje..

    • 0 0

  • (12)

    Ile zarabia inżynier budowy, kierownik robót i kierownik budowy?

    • 7 0

    • (4)

      Inżynier 2500zl netto za tzw nienormowany czas pracy czyli 50-60 godz. w tyg. Kierownik robót 3500zl netto, ale pracuje trochę więcej niż inżynier, bo jeszcze w domu.

      • 3 3

      • przecież...to są drobne :| jak za tak duża odpowiedzialnosc

        • 1 0

      • (1)

        Aż tak źle?

        • 4 0

        • Źle to jest jak ktoś robi za najniższą krajową- byle zebrać doświadczenie na uprawnienia. Ale takich przypadków jest mało. Nie ma co narzekać. Wiadomo, że najpierw robi się za niewolnika, puki uprawnień się nie ma.

          • 1 3

      • Oczywiście na umowie najniższa krajowa

        • 3 2

    • inżynierowie nie pracujcie za głodowe pensje!

      3,5 netto dla absolwenta to minimum ! spojrzcie na ceny!

      • 9 1

    • zależy na jakiej budowie. (5)

      inżynier budowy 3 -7 tys zł
      kierownik robót 7 -15tys zł
      kierownik budowy 10 -25 tys zł
      Warto się uczyć i zdobywać kwalifikacje / uprawnienia

      • 6 1

      • (3)

        No cóż, ani ja ani moi znajomi nie trafiliśmy na takie budowy.
        Więc takie zarobki wg mnie są z tej samej bajki co budowy, na których pracuje się 8h- podobno istnieją.

        • 3 1

        • Ostatnio na rozmowie w dużej trójmiejskiej firmie dogadałem 14 tys + VAT (prowadzę GD) jako kierownik budowy. Nie zdecydowałem się przejść z innych powodów, ale takie stawki są realne. Inna sprawa, że w ogłoszeniach dominują znacznie niższe stawki (6-8 tys), a te lepsze rozchodzą się pocztą pantoflową...

          • 7 0

        • Jeżeli akceptujecie marne warunki płacowe, to nikt nie będzie dokładał Wam z dobrego serca. Teraz jest odpowiedni czas na uzyskanie wysokich wynagrodzeń. Bum budowlany trwa, duża ilość kontraktów już podpisana, kolejne przetargi czekają na ogłoszenie, a pracowników z uprawnieniami do wykonywania samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie zbyt mało. Kierownika budowy nie tak łatwo zastąpić Ukraińcem.

          • 7 0

        • Rozumiem, że buahahaha może napisać marny i skąpy pracodawca, ale jeżeli pisze to inżynier budownictwa, to można tylko mu współczuć.
          Jeżeli nie masz wiary, że możesz dużo zarabiać, to nigdy nie będziesz widział takich kwot na koncie. Zapewniam cię, że są budowy, na których można dużo zarabiać, ale trzeba wykazać się odpowiednimi kwalifikacjami. Dyplom i uprawnienia to jednak trochę za mało. Trzeba mieć stosowne predyspozycje do tego zawodu. To jest praca wymagająca dużej wiedzy, samodzielności i odpowiedzialności z naciskiem na odpowiedzialność. Jeżeli posiadasz odpowiednie predyspozycje (ciepłe kluchy odpadają) i oczywiście spełniasz wymagania formalne, jest szansa, że zostaniesz zauważony w poważnej firmie budowlanej i powierzą Ci dobrze płatne, samodzielne stanowisko.
          Na dużych kontraktach mniej liczą się znajomości, a więcej rzeczywiste umiejętności. Ktoś na budowie musi zap...ać, bo na budowie wymagane są wyniki finansowe, dotrzymanie terminów i ... duże pieniądze albo do zarobienia ,albo do stracenia w postaci kar umownych. Kierownicy na budowach pracują jak "u siebie" tzn. czasu nikt nie liczy.
          Za dobrą robotę pracodawca dobrze płaci.

          • 3 2

      • buahahaha

        • 2 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Adam Kabat

Dyrektor operacyjny SESCOM (nadzoruje realizację kontraktów). Magister Inżynier Elektrotechniki...

Najczęściej czytane