• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Najstarszy zakład zegarmistrzowski w Gdyni. Z miłości do miasta i kobiety

Robert Kiewlicz
25 września 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Ojciec zegarmistrza, Andrzeja Kliksa, już przed II Wojną Światową prowadził najstarszy zakład zagarmistrzowsko-jubilerski w Gdyni. Ojciec zegarmistrza, Andrzeja Kliksa, już przed II Wojną Światową prowadził najstarszy zakład zagarmistrzowsko-jubilerski w Gdyni.

Już w 1938 roku zakład Józefa Kliksa był najstarszym zakładem zegarmistrzowsko-jubilerskim w Gdyni. Stworzył go przybyły z Paryża zegarmistrz, który zakochał się w mieście, a następnie w jednej z jego mieszkanek. Obecnie tradycje ginącego już powoli zawodu kontynuuje jego syn Andrzej, który - jak sam o sobie mówi - pochodzi z rodziny zegarmistrzostwem skażonej.


W 1938 roku firma Józefa Kliksa obchodziła 10-lecie działalności. W 1938 roku firma Józefa Kliksa obchodziła 10-lecie działalności.

- Zegarmistrzowie należą do grupy zawodów ginących. Elektronika położyła wszystko. Teraz mamy zegar w komórce, budzik w komórce. Jeszcze tylko starsi ludzie wolą zegarki mechaniczne, a zamożni preferują zegary przedwojenne czy antyczne - typu Gustav Becker, czy zegary francuskie - mówi zegarmistrz Andrzej Kliks, kontynuujący ponad stuletnie rodzinne tradycje.


Rodziny biznes zagarmistrzowski



Ojciec pana Andrzeja przyjechał do Gdyni, mając 25 lat, w 1928 roku, z Paryża. Był jednym z czterech braci, z których wszyscy byli zegarmistrzami. W wieku 14 lat nauczył się on fachu w Niemczech od pracującego u tamtejszego zegarmistrza starszego brata.

- Zakochał się w Gdyni, następnie zakochał się w mojej matce i w 1932 r. wzięli ślub. Rodzice mieli trzy córki. Ja byłem jedynym, najmłodszym synem i urodziłem się po II Wojnie Światowej. Już w 1938 roku ojciec mógł się pochwalić, że prowadzi najstarszy zakład zegarmistrzowsko-jubilerski w Gdyni. Obchodził wówczas jubileusz 10-lecia działalności - opowiada Kliks. - Zakład ojca początkowo mieścił się przy ul. Portowej. Następnie powstały dwa zakłady na placu Kaszubskim 3 i przy ul. Świętojańskiej 90. Działalność prowadził do końca 1939 roku. Niemcy zabrali ojcu dwa sklepy jubilerskie pełne towaru. To był szok dla całej rodziny. Ojciec cudem przeżył okres okupacji. Był nawet przez jakiś czas niemieckim zakładnikiem.

Wysiedleni przez Niemców i przez władzę ludową



Po wojnie rodzina Kliksów pełna nadziei wróciła do Gdyni. Kliks senior chciał prowadzić firmę tak, jak to robił przed wojną.

- Bardzo szybko przekonał się, co oznacza Polska Ludowa. W 1949 r. dostał tzw. domiar, czyli podatek, którego nie był w stanie zapłacić. Na tym nie koniec, bo następnie cała nasza rodzina otrzymała nakaz opuszczenia Gdyni. Ojciec został uznany za przedwojennego burżuja i został skazany na wysiedlenie. Dostaliśmy na to dwa tygodnie - tłumaczy Andrzej Kliks. - Ojciec przez lata starał się o cofnięcie tej decyzji. Pisał petycje do Bolesława Bieruta, Józefa Cyrankiewicza. Dopiero w 1956 roku, kiedy władzę objął Władysław Gomułka, dostaliśmy w rekompensacie za wysiedlenie przydział na mieszkanie, ale w Gdańsku, a nie w Gdyni. Z tym ojciec też nie mógł się pogodzić, bo dla niego Gdańsk nie był tym samym, czym była Gdynia.
Jednak ponownie się udało i Józef Kliks rozpoczął działalność w 1957 roku w budynku przy ul. Portowej 8 w Gdyni.

- Co ciekawe, ta kamienica, w której otrzymał przydział na lokal, była wybudowana przez moją babcię ze strony matki - dodaje Kliks.
W 14 roku życia Andrzej Kliks podpisał umowę o naukę zawodu w warsztacie swojego ojca.
W 14 roku życia Andrzej Kliks podpisał umowę o naukę zawodu w warsztacie swojego ojca.

Zamiast szkoły - nauka zawodu u ojca



- Pomagałem ojcu w pracy zegarmistrza od najmłodszych lat. Prawie stale przebywałem w zakładzie ojca czy wujka. Pamiętam, jak kiedyś obserwowałem mojego starszego kuzyna przy pracy nad zegarkiem damskim wielkości paznokcia. Powiedziałem, że ja chyba nie dam rady tego robić w przyszłości. Kuzyn tylko popatrzył na mnie i powiedział: "dasz, dasz, jeszcze zobaczysz" - opowiada Kliks.
I tak się stało. W 14 roku życia Andrzej Kliks podpisał umowę o naukę zawodu w warsztacie swojego ojca. Dlaczego właśnie tak? W tym czasie zaprzestano już naboru do jedynej szkoły zegarmistrzowskiej w Polsce, która działała w Gdańsku.

Szkoła pod nazwą Publiczna Średnia Szkoła Zegarmistrzowska z siedzibą na ul. Grodzkiej 20 została uroczyście otwarta w kwietniu 1947 roku. Ważną część kadry stanowili nauczyciele z podobnej placówki działającej wcześniej we Lwowie. W 1948 roku szkołę przeniesiono do Brzeźna, na ulicę Sterniczą. Jej internat znajdował się przy ul. Gdańskiej 26, a później Mazurskiej 6. W latach 60. XX wieku zrezygnowano jednak z zapisów do klasy zegarmistrzowskiej, a w końcu szkołę przemianowano na Zasadniczą Szkołę Zawodową nr 23.

- Po trzech latach byłem już czeladnikiem, a po śmierci ojca w 1982 roku przejąłem zakład i od tego czasu pracuję na własny rachunek. Co ciekawe, samodzielne zezwolenie na prowadzenie działalności otrzymałem w Dzień Ojca i tak pracuję do dzisiaj - mówi Kliks.

Zegarmistrz to zawód ginący



- Kiedyś życie było łatwiejsze. Przede wszystkim nie było konkurencji. Ludzie byli mniej zamożni, więc łatwiej było im naprawić zegarek niż, jak teraz, kupić nowy - wspomina Andrzej Kliks. - Teraz wielu moich klientów to starsi ludzie, którzy wcześniej przychodzili do ojca. Cieszy mnie, że przychodzą też kolejne pokolenia, których rodzice czy dziadkowie korzystali z usług naszego zakładu.
W ciągu wielu lat w zawodzie panu Andrzejowi zdarzało się naprawiać różnorakie zegarki. Nawet te z najwyższej półki - marki Patek Philippe.

- Kiedyś bardzo popularne były w Polsce zegarki marki Omega. Następnie marynarze zaczęli w dużych ilościach przywozić do Polski egzemplarze marki Atlantic. Zegarki z tamtych lat do dzisiaj są poszukiwane i osiągają często dosyć wysokie ceny. Choć tak naprawdę 90 proc. wszystkich zegarków stanowiły zegarki radzieckie, których zbytnio wtedy nie docenialiśmy, a dzisiaj, po wielu latach, okazuje się, że nie były one takie złe - opowiada Kliks.
Jak twierdzi Kliks, dobry mechaniczny zegarek jest na całe życie, lub nawet kilka żyć.

- O ile jest konserwowany, oliwiony tak, aby się nie wyrobił, i pozostaje w dobrych rękach osoby, która o niego dba. Co trzy lata trzeba pamiętać o konserwacji zegarka, bo oliwa wysycha i gęstnieje. Trzeba pamiętać, że mechanizm działa przez całą dobę, więc wymaga co jakiś czas konserwacji. Mój szwagier dostał w dzień ślubu kieszonkowy zegarek od swojego ojca. Stary francuski mechanizm nakręcany kluczykiem. W rodzinie mówiło się, że ten właśnie zegarek jeden z przodków dostał w nagrodę od Tadeusza Kościuszki. Tak, dobrze używany zegarek mechaniczny jest nie do zdarcia.
Rzemiosło to działalność gospodarcza od wieków pozostająca w bliskości a czasem nawet w zażyłości z obiorami usług czy produktów. To często firmy rodzinne o wielowiekowej, ciekawej a często i trudnej historii. O tym jak ważne są dla nas zakłady rzemieślnicze działające od lat w naszym sąsiedztwie przekujemy się zazwyczaj kiedy zaczyna nam ich brakować. Kiedy nie ma nam kto naprawić zepsutego obcasa, uszyć nietypowej garsonki, czy naprawić komina. W cyklu "Rzemiosło" chcemy ocalić przed niezapomnienie trójmiejskich rzemieślników.



Cykl "Rzemiosło" został w 2019 roku nagrodzony w konkursie im. Władysława Grabskiego zorganizowanym przez Narodowy Bank Polski.

Opinie (103) 3 zablokowane

Wszystkie opinie

  • (6)

    A w Gdańsku najlepszy zakład zegarmistrzowski jest na ul Waryńskiego. Ilekroć tam byłem zawsze stała tam kolejka .

    • 69 7

    • (1)

      No właśnie się zastanawiałem czemu taka kolejka do zegarmistrza? Codziennie tamtędy chodzę. Jakaś promocja, czy po prostu ludzie z całego trójmiasta tu zjeżdżają?

      • 3 3

      • Rzetelny i dobry fachowiec. Ostatnio byłem u niego bo jakimś sposobem skrzywila mi się jedna ze wskazówek, naprawił od ręki i nie chcial zadnej opłaty , oczywiście choć symbolicznie ale zaplaciłem za usługę .

        • 11 0

    • na Warybńskiego świetny fachowiec i bardzo sympatyczny człowiek same plusy

      • 16 0

    • Jest tani a nie dobry.

      Ja tam nie wrócę.

      • 0 5

    • Do Kliksa się nie umywa.

      • 1 1

    • A w Gdańsku najlepszy zakład zegarmistrzowski

      zawsze stała tam kolejka . BAUMA i SYN

      • 0 0

  • wymiana bateri w zegarku u zegarmistrza 20 zł, ostatnio kupiłem na allegro 10 bateri za 3 zł i wymieniłem sam. (37)

    • 26 81

    • (7)

      Przetarłeś scieżkę , otwórz warsztat i wymieniaj. Mówisz za 3 zł 10 szt , a kto zapłacil za przesyłkę ?

      • 25 8

      • do zegarmistrza których jest kilku za darmo dojedziesz? (6)

        • 14 2

        • (5)

          Nie , jadę tramwajem 1, 50 zł

          • 3 9

          • za 1,5 zł? co to za bilet? (4)

            zwykły list koszt 3 zł

            • 10 1

            • (1)

              Aplikacja MPay bilet ulgowy -1,50 za przejazd.Pozdrawiam

              • 5 5

              • Zobacz, 2 się z Tobą nie zgadza

                • 2 4

            • (1)

              Nie wiem o jaki list Tobie chodzi

              • 3 2

              • O coś pomylił pisze o liście a chodzi mu pewnie o kopertę zegarka

                • 1 1

    • (2)

      Wszystko się zgadza , 30gr + koszty przesyłki za baterię , wynajem lokalu, ZUS, podatki,prąd i inne media + zarobek rzemieślnika = 20 zł od zegarka

      • 19 3

      • (1)

        Przesyłki można mieć za darmo

        • 5 8

        • On nie ma za darmo

          • 0 0

    • (9)

      Ja bym nie otwierał sam swego Tissota, wolę powierzyć to fachowcowi. No i po co mi 10 baterii?

      • 24 10

      • to ten Tissot przywieziony z autokarowej wycieczki do Turcji? (8)

        • 16 20

        • (4)

          Jakbyś ze mną był na tej wycieczce..Eee nie byłeś bo ja leciałem samolotem .Dużo zdrowia .

          • 12 6

          • czyli "oryginał" z tureckiego bazaru przywieziony w dekolcie mamy:) (3)

            • 5 14

            • (2)

              dlaczego w dekolcie ? nie trzeba ukrywać zegarka na granicy...... no tak ale zeby o tym wiedzieć trzeba gdzieś pojechać ...

              • 14 4

              • podrobionego nie ukrywasz? (1)

                • 3 5

              • Nie kupuję rzeczy nielegalnych.

                • 6 3

        • Nie, ze Szwajcarii ... (2)

          • 4 5

          • (1)

            Kaszubskiej? ;)

            • 14 3

            • Szwajcaria Kaszubska jest piękna i to o kazdej porze roku ale jedyny większy zaklad jaki tam znam to Lubiana ale z tego co się orentuję to oni zajmują się porcelana stołową a nie zegarkami;-)

              • 14 2

    • Pewnie żony też nie masz bo ... sobie sam

      ha ha ha

      • 13 12

    • Gospodarka wolnorynkowa- prawo wyboru

      • 9 0

    • +18 przesyłka =21 zł . No fakt masz jeszcze 9 baterii , będziesz sobie mógł wymieniac przez następne 9 lat ....... he ale czy baterie bedą takie cierpliwe i będą chciały jeszcze działać .

      • 6 3

    • Sprawdziles potem szczelnosc zegarka?

      • 6 7

    • Owszem, można samemu.

      Ale większość ludzi albo nie ma zdolnosci manualnych, albo nie ma czasu. Zegarmistrz wymienia baterię w 0,5 minuty, ja męczyłem się 10 i zarysowałem kopertę. Fakt że w Casio ;-) więc nie żal.

      • 7 3

    • Niesamowite !

      Jak zechcesz zjeśc ,napić się oraz rozerwać ,nie wspominając o seksie ?

      • 1 3

    • (2)

      Na baterię to tylko gadżet, nie zegarek.

      • 7 2

      • (1)

        Tak jest , najlepszy to taki na wieży.

        • 2 2

        • Zawsze nosze go ze soba

          • 1 1

    • (4)

      10 baterii za 3zł? To kupiłeś najgorsze baterie jakie mogą być. Nie zdziw się jak po jakimś czasie będziesz miał mechanizm do wymiany. W hurcie dobre, srebrowe baterie kosztują dużo więcej niż Ty zapłaciłeś. Każdy ma jednak prawo wyboru.

      • 5 4

      • (3)

        i te dobre zegarmistrz ci wstawia?

        • 8 0

        • (1)

          Dobry zegarmistrz wstawia dobre baterie.

          • 3 3

          • Ja ostatnio wymieniłem baterię u zegarmistrza

            Po roku przestała działać. Gdy rozebrałem zobaczyłem właśnie najtańszą baterię za 50gr. Jeżeli już płacę zegarmistrzowi 20 zł to niech chociaż wstawi dobrą baterię. A tak stracił klienta na zawsze.

            • 2 0

        • Tak. Bo znam go od lat . Sam wielokrotnie byłem świadkiem jak ludzie chcieli zaoszczędzić i kupowali gdzieś kiepskiej jakości baterie a potem byli zdziwieni bo albo bateria krótko wytrzymywała albo co gorsze wylewała i uszkadzała mechanizm. Niestety czasy mamy teraz takie że w wielu zegarkach są wstawiane mechanizmy które nie opłaca się naprawiać tylko trzeba wymienić na nowy.
          Jeżeli ktoś zna się cokolwiek na zegarkach to wie że wstawia się tylko baterie srebrowe ( np. SR626 czy SR621), a bateria srebrowa niestety jest droższa. Każdy ma jednak prawo wyboru.

          • 3 3

    • (1)

      Zegarmistrz zarabiac musi ae skoro potrafisz sam to przynajmniej ne wylewaj żalu na tych ludziach, fachowcach jednak. I za to pełen szacunek dla Nich.

      • 2 0

      • Był u Batrmistrza a nie zegarmistrza

        • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    (3)

    Świetny artykuł, sam skończyłem szkołę w Gdańsku Brzeźnie, ale za późno bo pod koniec lat 80tych. Wskutek przemian gospodarczych już wtedy ten zawód był na liście unesco. Stało się to co na zachodzie czyli usługi wymarły. Branżę zmieniłem ale sentyment został, i na ręcę chodzi zgrabny zegarek mechaniczny, automatyczny, bezobsługowy. Zamożny nie jestem ale trzy Beckery mam na chodzie. Mam nadzieję, że zegarki wrócą masowo, choć obecnie jak sprawdzam w towarzystwie aktualny czas na zegarku, słyszę co jakiś czas czy ja nie mam komórki? Trzymam kciuki za zakład, ja chodzę do zakładu w Sopocie na głównej. Pozdrawiam!

    • 98 4

    • Najfajniejsza szkoła pod słońcem

      50 m od plaży czego chcieć więcej i nauczyła czego trzeba (to info dla tych co pomyśleli o czymś innym)

      • 3 0

    • Mechaniczny, ale czy naprawdę bezobsługowy? (1)

      Mimo wielu osiągnięć mechaniki precyzyjnej każdy zegarek ma elementy podlegające zużyciu

      • 3 1

      • Zegarek dobrej klasy, regularnie konserwowany nie będzie potrzebował wymiany jakiegokolwiek elementu.

        • 0 0

  • Bardzo dużo ludzi nosi zegarki

    Nie wydaje mi się, żeby był to zawód ginący. U dobrego zegarmistrza terminy zawsze są odległe.
    Zegarmistrzowie nie poddawajcie się!

    • 95 2

  • Tylko Baum (4)

    • 26 6

    • (1)

      Tylko Wunderbaum

      • 8 3

      • Wunderdałn

        • 3 1

    • Polecam zegarmistrza na ul Jagiellońskiej, w falowcu,Baum poległ a tam naprawiono,świetny fachowiec .

      • 2 1

    • Baum

      Doskonały fachowiec Ojciec i syn

      • 4 1

  • Troszkę Pan autor pomieszał adresy. Szkoła owszem, przeniosła sie do Brzeźna na ul. Północną 5, a nie Sterniczą. Internat znajdował się przy Hallera (wcześniej była to ulica Reja) a na Mazurskiej były warsztaty szkolne :) tak gwoli ścisłości.

    • 25 1

  • Mechaniczny nakrecany zegarek z dobrym mechanizmem szwajcarskim np. (2)

    Np. ETA Unitas 6497

    • 4 1

    • eta to dobry mechanizm? :) (1)

      .

      • 0 0

      • Zależy jaka. ETA 2892 jest bliska ideału.

        • 1 0

  • czasy się zmieniają (3)

    ja niebawem przesiadam się na smartwatcha, bo zwykły czasomierz to mam nawet w piekarniku.

    • 4 36

    • (1)

      Nie wiem jak Ty, ale ja piekarnika nie nosze ze soba.
      Jakos codzienne ladowanie zegarka mnie nie przekonuje.

      • 12 0

      • Ja ładuje co 4 dni Samsung Gear

        • 0 3

    • Ja co tydzień Garmin Fenix 3,

      Ale po prawdzie do nie smartwatch a zegarek sportowy z powiadomieniami.

      • 0 2

  • dobry zegarek ozdobą (jedyną) mężczyzny z klasą (9)

    • 77 5

    • a nie intelekt?

      • 12 2

    • (1)

      czyli jak nie ma zegarka to już po facecie?

      • 12 3

      • nie, po ozdobie.bo o tym mowa.się zdaje

        • 10 0

    • a sygnety mogą być (1)

      jak u kolegi Banasia?

      • 9 5

      • sygnet to nie ozdoba, sygnet to dziedzictwo

        • 5 0

    • Ale mechaniczny, na baterię to tylko gadżet. (2)

      • 5 1

      • (1)

        sygnet na baterię ?

        • 2 1

        • Tak słoneczną

          • 0 0

    • Moją ozdobą: Żona - męża korona!

      • 1 0

  • Dobry tekst (2)

    Z przyjemnością i sentymentem do przeszłości czytam takie artykuły. Zawód zegarmistrza nie zginie, prawdziwy mężczyzna zawsze będzie miał dobry zegarek z cyferblatem, a nie chińskie badziewie. Choć kobieta to mam "prawdziwy" pozłacany, szwajcarski zegarek , nakręcany i chodzi od 40 lat,tylko ze dwa razy był u zegarmistrza, a do tego piękny.

    • 35 2

    • Prawdziwy mężczyzna (1)

      A gdzie teraz znaleźć prawdziwego mężczyznę/ Optymistka!

      • 0 1

      • dużo jest

        tylko kobiet brak. same grube feminazistki

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Sebastian Ptak

Prawnik, ekspert rynku bankowego, współtwórca nowoczesnego sektora płatniczego w Polsce, Prezes...

Najczęściej czytane