• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niemiecka spółka pozostała w grze o PŻB

VIK
2 kwietnia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Zwiedziliśmy prom Nova Star
Próby prywatyzacji PŻB podejmowane są od końca lat 90. Próby prywatyzacji PŻB podejmowane są od końca lat 90.

Spółka Poland Sweden Line z siedzibą w Lubece uzyskała wyłączność negocjacyjną na zakup Polskiej Żeglugi Bałtyckiej z siedzibą w Kołobrzegu - poinformował resort skarbu. Drugi oferent, Swedish House Ltd z siedzibą w Warszawie, został przez Ministerstwo Skarbu Państwa wykluczony.


Czy tym razem uda się sprywatyzować PŻB?


PŻB to marka Polferries, która mieszkańcom Trójmiasta kojarzy się głównie z promami pływającymi na linii Gdańsk - Nynäshamn w Szwecji i Bazą Promową w gdańskim porcie. Próby prywatyzacji tej spółki podejmowane są od końca lat 90. Tylko w ub. roku dwa razy. Resort chce sprzedać 9 mln 516 tys. 230 akcji spółki, co stanowi 94,64 proc. kapitału zakładowego PŻB. Każda akcja ma nominalną wartość 10 zł. Minimalna cena jej nabycia została ustalona na 4,90 zł, co dawało 46 mln 629 tys. 527 zł za cały pakiet.

W połowie marca tego roku wpłynęły dwie oferty na zakup PŻB - od firmy Poland Sweden Line GmbH z siedzibą w Lubece oraz Swedish House Ltd z siedzibą w Warszawie. Druga ze spółek już pojawiała się w kontekście prywatyzacji kołobrzeskiej spółki. Wcześniej sprzedaż akcji PŻB negocjowano z konsorcjum Polen Line, utworzonym przez spółkę Polen Ferries na Cyprze, osobę fizyczną (Gustawa Myrsterna) i właśnie Swedish House. Na maj ub. r. planowano podpisanie umowy sprzedaży, do czego jednak nie doszło, gdyż konsorcjum nie wpłaciło pieniędzy. Teraz warszawska spółka startowała sama. Swedish House Ltd to spółka, której właścicielem jest Jan Niezwiestny, biznesmen prowadzący rozległą działalność w Szwecji. Niezwiestny już w latach 90. starał się o zakup kontrolnego pakietu spółki PŻB.

Resort skarbu wybrał jednak ofertę niemieckiej spółki. Spółka ta też jest dość tajemnicza. Została zarejestrowana 25 lutego tego roku. Według związkowców z PŻB założył ją jeden z właścicieli niemieckiego armatora promowego - TT Line. Ta firma już zaistniała na naszym rynku. Przewoźnik chce uruchomić regularne rejsy ze Świnoujścia do Trelleborga w Szwecji. Związkowcy zastanawiają się dlaczego TT Line samo nie wystąpiło o kupno Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. Ich zdaniem może to oznaczać próbę wrogiego przejęcia armatora z Kołobrzegu.

Teraz niemiecka spółka będzie prowadziła badanie PŻB, a potem ma złożyć wiążącą ofertę. Sytuacja PŻB nie jest najlepsza. Spółka wykazuje straty i potrzebuje kapitału. W tym roku PŻB zmniejszyło liczbę połączeń promowych z Gdańska do Nynaeshamn. To połączenie obsługiwane jest jedynie przez prom "Scandinavia". Wcześniej pływała też "Baltivia", która została przeniesiona na linię Świnoujście-Ystad.
VIK

Miejsca

  • Polferries Gdańsk, mjr. Henryka Sucharskiego 70

Opinie (63) 6 zablokowanych

  • Nazwiska , nazwiska cwaniaczków !...

    i wówczas wiadomo o co chodzi ...

    • 51 2

  • Wiarygodny partner :) (2)

    Spółka prowadząca działalność od 2 miesięcy. No brawo, brawo.
    Żenada.

    • 65 2

    • A jakie ma znaczenie ile prowadzi działalność? Jeśli zapłaci za zakup to nie jest to istotne.

      Chciałbyś żeby Ciebie nie przyjęli do pracy, choć masz wszelkie kwalifikacje, ale masz jakieś zatrudnienie dopiero od 2 miesięcy?

      • 4 7

    • ..sprawdzona przez tuska, CBA, TBA, SRA i KWkWA

      ....likwidacja Polski

      • 2 2

  • Ale po co sprzedawać jak spółka ma zyski (2)

    tylko dla tego żeby Niemcy zarabilali a nie skarb państwa ???
    jasne wszystko co ma jakiś sens najlepiej sprzedać ostatni gasi światło

    • 60 14

    • Jakie zyski?

      "Spółka wykazuje straty i potrzebuje kapitału"

      • 15 4

    • Światło

      Uważam, że p. JB jest niepoprawnym optymistą. Światła nie trzeba będzie gasić, bo już wcześniej odłączą.

      • 6 2

  • żadnej prywatyzacji (3)

    Niedawno sprywatyzowano gdynski wuz.nie minął jeszcze okres w jakim pracownicy mieli nie obawiac sie o swoje miejsca pracy a już zaczęło się dzielenie i rozbijanie załogi.Dzielenie na społki i spółeczki,nagle po latach gdy firma przynosiła zyski a ruch w porcie i poza jest taki sam są straty,podwyżek zero,nie remontowanie jednostek itd itp ruchy zachodniej cywilizowanej firmy.Zainteresowani wiedzą o jaką chodzi a inni znajdą .Więc nie dajcie się wrobic w zadną prywatyzacje bo będzie w niedalekiej przyszłosci żałowac.

    • 39 5

    • mozesz napisać coś więcej o WUŻ?

      to smutne ale i ciekawe (ku przestrodze) w jaki sposób Niemcy "dzielą i rzadzą"

      • 4 0

    • oj tam oj tam, grają fair i tyle;)

      • 1 0

    • a zgodzisz się na wyższe podatki, żeby dalej można było

      dotować państwowe przedsiębiorstwa?

      • 1 2

  • A bohaterska Baltivia z jej przesympatyczną załogą

    podbiła Świnoujście oraz Ystad

    • 12 1

  • zlodzieje z rzadu wszystko sprzedaja

    napiscie jakie premie dostaja ci co pociagaja za sznurki prywatyzacji

    • 40 6

  • sami wybraliście Tuska i spłółkę a teraz lamentujecie (4)

    Kogo nie spytam z wyborców Peło to każdy narzeka i oświadcza że jest rozczarowany, zawiedziony itd. Ale po chwili dodaje, że przecież nie ma alternatywy... Żałosne. Polak nawet po szkodzie głupi.
    Przecież nawet z tego co dociera do opinii publicznej przefiltorowane i przecedzone przez zaprzyjaźnione media widać, że to partia złodziejska i wybitnie szkodliwa. Tyle afer, które ujrzało światło dzienne (większość nie) a w sądażach ciągle PO na czele?!

    • 47 10

    • To jaka jest ta alternatywa? Myślisz że kaczory pisiory, SLD, PSL mniej nakradli? Mniej afer było? (3)

      PO daleko do ideału, ale wprowadzili parę dobrych reform, parę niedobrych i niepopularnych ale potrzebnych państwu (emerytury). W polityce się uspokoiło, nikt nikogo w kamasze nie bierze, świat nas traktuje poważnie - więc ja wolę to mniejsze zło niż jedyną kaczorową alternatywę Państwa policyjnego które każdemu "da" (wcześniej zabierze, żeby innym dać).

      • 7 5

      • ale narznąłeś (1)

        w tym swoim wpisie...dyżurny leming ? wyborca po? czy POżyteczny idiota?

        • 2 6

        • szalenie ciekawe co napisałeś. i jakie oryginalne.

          • 2 1

      • POlak głupi przed i PO szkodzie - taki nasz los:(

        • 1 2

  • wszystko co polskie sprzedane !!! (2)

    Wszystko co polskie jest sprzedawane , już tylko moje nazwisko pozostało polskie.
    Nawet Premier nie jest prawdziwym Polakiem!!!
    Polak jak niewolnik pracuje u obcego!!!

    • 36 8

    • pfffffff hahaha

      lol.

      • 1 5

    • ...

      Co to znaczy co Polskie?
      Bo wg. mnie od zawsze to co polskie było niczyje.
      Wszystkie te firmy z czasów PRLu, były gównianie zarządzane bo były polskie...czyli niczyje.
      Gdyby taka firma była Twoja to byś o nią dbał i ja pielegnował, a tak obsadzało się swoich na stołach i każdy myślał jak najwięcej wyciągnąć
      Taka to POLSKOŚĆ tych firm!!!

      • 5 4

  • nie potrzeba rozbioru Polski (3)

    sama oddaje się jak nałożnica za zysk dla rządzących sutenerów ...

    • 32 5

    • nie można by tego piękniej ująć (2)

      • 4 2

      • chyba smutniej (1)

        bo co w tym pięknego?

        • 1 0

        • prawda jest piękna mimo, że smutna

          • 0 0

  • ..przed IIWS kupowaki od niemców, a dzis tusk sprzedaje niencom

    ... o ty I-ym bohaterze niewiele sie mówi, za to drugim gazety az pieja z zachwytu .... budowniczy Polski czy Niemiec? patrioita czy zdrajca - moze gazety cos napisza jak to sie ma jedno do drugiego????

    Niesprawiedliwość dziejowa. Czy Kukowscy i Skwierczowie odzyskają dawne dobra?

    Cały tekst: podaje "Encyklopedia Gdyni", ten ekonomista i bankowiec w 1913 r. uruchomił w Bydgoszczy Bank Dyskontowy SA, który wsławił się wykupem przedsiębiorstw od Niemców, w ich miejsce zakładając firmy polskie. Jego spektakularny sukces to wykup drukarni w Kościerzynie i stworzenie tam pisma "Pomorzanin" oraz wznowienie "Gryfa". Z terenem dzisiejszej Gdyni Kukowski związał się w 1919 r., kiedy kupił od Waltera von Schutze dawne dobra rycerskie w Kolibkach, sprytnie wyprzedzając decyzję traktatu wersalskiego o wytyczeniu tam granicy między Polską a Wolnym Miastem Gdańskiem. Jeden podpis Kukowskiego sprawił, że obszar odradzającej się Polski został powiększony o ponad 350 hektarów nowo zakupionego majątku. Już rok później gościł w Kolibkach generała Józefa Hallera, który wracał z Pucka z zaślubin Polski z morzem""""

    Cały tekst:
    '''''cytuje '''''

    • 21 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Marcin Lewandowski

Prezes zarządu Grupy GPEC, firmy z branży energetycznej. Doświadczenie zdobył na stanowiskach...

Najczęściej czytane