• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niespodzianki to ich pasja. Postanowili zmienić ją w biznes

Robert Kiewlicz
15 czerwca 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
- Bycie surprisemakerem to nie tyle zawód, a styl życia - twierdzą Adam Spittal i Artur Niwczyk z firmy Surprise Makers.  - Bycie surprisemakerem to nie tyle zawód, a styl życia - twierdzą Adam Spittal i Artur Niwczyk z firmy Surprise Makers.

Trójmiejscy zaskakiwacze (ang. surprisemaker) działają na rynku od kilku miesięcy. Starają się wypromować modę na robienie niespodzianek i to nie tylko z okazji ważnego wydarzenia. W planach mają też marketing niespodziankowy czy wręczanie kwiatów za pomocą dronów.



Czy lubisz niespodzianki?

Firma Surprise Makers to pomysł Artura NiwczykaAdama Spittala. Wziął się z zamiłowania do robienia niespodzianek i sprawiania radości innym. Działają na rynku od kilku miesięcy w ramach Akademickiego Inkubatora Przedsiębiorczości.

- Jesteśmy młodymi ludźmi, którzy stwierdzili, że już czas żyć na własny rachunek i otworzyć własny biznes. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że trzeba robić coś, co sprawi nam radość i satysfakcję. Zawsze robiliśmy niespodzianki, czy to rodzinie, czy to potencjalnym partnerkom - mówi Artur Niwczyk.
- Wzięło się to z naszej pasji do niespodzianek i hobbystycznego działania w tym kierunku. Zdecydowaliśmy, że nasze działania powinniśmy skierować też do innych. Wiele osób nie ma czasu, doświadczenia czy też pomysłu, ale ma dobre chęci. My swoimi pomysłami staramy się te problemy rozwiązywać - dodaje Adam Spittal.
Jak powstają pomysły na niespodzianki?

- Pomysły na niespodzianki powstają na bieżąco. Czerpiemy je z naszych doświadczeń. Przez całe życie robiliśmy niespodzianki i wzbudzały one poruszenie naszych znajomych i rodziny. Obsługujemy wieczory panieńskie, kawalerskie, urodziny czy też pomagamy w nietypowych oświadczynach. Nieodzowne jest indywidualne podejście do każdej sprawy. Dlatego też przed przystąpieniem do zlecenia prosimy o wypełnienie bardzo szczegółowego formularza, w którym pytamy o podstawowe informacje, ale także o szczegóły, jak ulubiony kolor, muzykę, itp. - tłumaczy Niwczyk.
- Zgłosił się do nas klient, który chciał się w nietypowy sposób oświadczyć swojej dziewczynie. Wpadliśmy na pomysł, aby podczas jej powrotu z pracy zaaranżować awarię windy, ponieważ pani ta pracowała w jednym z dużych biurowców. Winda zatrzymana została między piętrami i nadany został komunikat o awarii. Oczywiście wszystko w konsultacji z ochroną obiektu. Pani została poinformowana przez ochronę, że awaria jest na tyle poważna, że do pomocy została wezwana Straż Pożarna, która ją uwolni z zaklinowanej windy. W międzyczasie jej przyszły narzeczony został przebrany w strój strażaka, w masce. Przedostał się do windy, z której wyniósł dziewczynę. Po udanej akcji zdjął maskę i dopiero wtedy się oświadczył - opowiada Spittal.
Firma ma też w zanadrzu kilka niezrealizowanych pomysłów. Jeden z nich to wykorzystanie latających dronów.

- We współpracy z miastem Gdynia mieliśmy wręczać wybranym kobietom kwiaty dostarczane na ulicy waśnie przez drony. Akcja miała mieć miejsce 8 marca, jednak w tym roku wszystko pokrzyżowały nam niekorzystne warunki pogodowe. Planujemy jednak wrócić do tego pomysłu w najbliższej przyszłości. Innym produktem, który chcemy w najbliższym czasie promować jest "Mapa twojej randki". Ma to być pewien rodzaj gry miejskiej dla randkowiczów, z którą wystartujemy być może już w te wakacje - mówi Niwczyk.
Jak twierdzi Adam Spittal, ludzie coraz bardziej otwierają się na tego typu usługi, a moda na takie rzeczy przychodzi do nas z Zachodu.

- Ludzie korzystają z naszych usług też dlatego, że my jako wykonawcy całej niespodzianki jesteśmy anonimowi, a cały splendor przypada zawsze osobie zlecającej. Dla nas największą nagrodą i reklamą jest zadowolenie osoby "niespodziankowanej". Najważniejsza jest zawsze osoba, która otrzyma niespodziankę. Jeśli ona będzie zadowolona, to zadowoleni będą też wszyscy inni. Bycie surprisemakerem to nie tyle zawód, a styl życia. Choć jesteśmy jeszcze młodzi, to staramy się tworzyć nowe trendy, które, mam nadzieję, przyjmą się na naszym rynku - dodaje Spittal.
- Nie trzeba zawsze organizować wielkiej imprezy masowej. Najważniejszy jest element zaskoczenia. Często wystarczy zwykłe rzeczy połączyć z elementem zaskoczenia. Nawet jeśli kupiliśmy standardowy prezent - koszulkę, kubek czy ręcznik z wyszytymi inicjałami, to my zawsze starym się wprowadzić naszego "niespodziankobiorcę" w pułapkę - dodaje Artur Niwczyk. - Obecnie głównie z usług Surprise Makers korzystają osoby prywatne. Jednak prowadzimy też rozmowy z firmami. Chcemy robić niespodzianki nie tylko dla pracowników danej firmy, ale także jej klientów. Chcemy też wypromować marketing niespodziankowy, czyli promowania w ten sposób danych usług i produktów. Poprzez zaskoczenie chcemy wpływać na to, aby dana marka była zapamiętana.

Miejsca

Opinie (86) 4 zablokowane

  • (1)

    Pajace do roboty a nie zyja z naszych ciezko zarobionych pieniedze dofindawona z tego sa cieszcie sie dalej jak wam po petrus zabiora nfz darmowa policje bo trzeba takim dwom.dawac kase na ich zabawe

    • 2 3

    • kasę na zabawę to dajesz przede wszystkim politykom

      wynagrodzenia posłów po kilkanaście tysięcy z "dietami",
      prezydenci miast- byle jacy zarządcy,
      większość polityków to złodzieje i oszuści

      • 1 0

  • Nieszczęsne (1)

    ofiary Wyższej Szkoły Gotowania na Gazie, czy innego Studium Orłów Biznesu. Namnożyło się w tym nieszczęsnym kraju różnych szkół uniwersytetów itp. Gdzie wmawiają naiwniakom że są darmowe obiady, wystarczy poszukać. Szkoda waszego młodego życia bo młodość jest jak choroba...przemija.
    Mark Twain opowiadał jak został milionerem. Było tak. Miał w kieszeni kilka centów za nie kupił cztery kartofle cztery upiekł jednego zjadł resztę sprzedał. Ten manewr powtarzał kilkukrotnie i być może w końcu wyszedł by na swoje ale tymczasem zmarła mu c*otka milionerka. Żeby robić pieniądze to trzeba je najpierw mieć. I to nie z pożyczki a własne, bo jak wiadomo pożycza się cudze a oddaje się własne.

    • 9 1

    • szczęsne

      no kurka ekonomista powinieneś zostać. Pewnie masz tyle próśb o doradztwo biznesowe, że ledwo znalazłeś czas na ten komentarz, bo przecież na pewno nie czytasz artykułów i nie hejtujesz wszystkiego co popadnie, zwyczajnie nie masz na to czasu w swym pełnym mądrych książek świecie.

      • 0 0

  • od niespodzianek to sa panie (1)

    jestem w ciazy kochanie, rozwiedziesz sie z zoną?

    • 0 0

    • ale niespodzianka, że zrobił kochance dziecko

      powinien był się zabezpieczyć

      • 1 0

  • Frajerzy

    Absolwenci wyższej Szkoły kombinacji spolecznych i palenia mostów.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Grzegorz Bierecki

Grzegorz Bierecki urodzony 28 października 1963 roku. Od 1990 prezes Fundacji na Rzecz Polskich...

Najczęściej czytane