• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nieuczciwa konkurencja na oku, czyli detektyw dla przedsiębiorcy

12 lutego 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Nasz budżet jest tak skrojony, aby klientowi się to opłacało, i co więcej, ma to mu przynieść konkretny efekt finansowy - mówi Wojciech Koszczyński. Nasz budżet jest tak skrojony, aby klientowi się to opłacało, i co więcej, ma to mu przynieść konkretny efekt finansowy - mówi Wojciech Koszczyński.

Jeśli twoja firma w gwałtowny i niewyjaśniony sposób traci pozycję na rynku, klienci czy kontrahenci unieważniają wcześniej podpisane umowy, dochodzi do pokaźnego spadku przychodów, ktoś próbuje odbić klientów, utrudniać działanie na rynku czy dochodzi do wykradania danych, to czas udać się po pomoc do specjalistycznej agencji detektywistycznej. O tym, jak ważnym sprzymierzeńcem w walce z nieuczciwą konkurencją może być detektyw, rozmawiamy z  Wojciechem Koszczyńskim, prezesem firmy InvestProtect.



Detektyw większości kojarzy się z...

Wojciech Koszczyński: - Z  Sherlockiem Holmesem z powieści Conan Doyla czy Herkulesem Poirot, postacią stworzoną przez Agathę Christie. Czasem z facetem w płaszczu i kapeluszu z amerykańskich kryminałów. Najciekawsze jest jednak to, że jeszcze do niedawna wiele osób utożsamiało sobie detektywa jako byłego tajniaka, który poprzez stare układy załatwi co trzeba, nawet jeżeli ma być to wykonane niezgodnie z prawem.

Jednak wielu dzisiejszych detektywów ma za sobą służbę w policji i zdobyte doświadczenie zdecydowanie podwyższa ich kompetencje?

- Zdecydowanie tak. Sam jestem byłym oficerem Centralnego Biura Śledczego. Doświadczenie, a przede wszystkim umiejętności zdobyte w służbach zdecydowanie przydają się w tej branży. Jednak to, czym zajmuję się dziś, to zupełnie inny rodzaj działalności wymagający jeszcze sporego spektrum wiedzy. Obecnie usługi detektywistyczne to rozwijająca się branża, oferująca szeroki zakres usług związanych z rozwiązywaniem rożnego rodzaju problemów biznesowych, na jakie napotykają przedsiębiorcy. Jestem detektywem, ale jestem też doradcą korporacyjnym ds. bezpieczeństwa, specjalistą w prowadzeniu prywatnych śledztw gospodarczych na terenie Polski, Unii Europejskiej oraz poza jej obszarem. W tej branży trzeba mieć doświadczenie z różnych dziedzin - prawa, psychologii, fizyki, elektroniki, optoelektroniki czy teleinformatyki. Dlatego prowadzenie jednoosobowych działalności detektywistycznych obecnie jest mało skuteczne i efektywne. Dziś liczy się zespół mający szerokie spektrum specjalizacji i taki zespół od kilku lat budujemy.

A jak to się zaczęło?

- Rok 2012 był dla nas przełomowy. I nie dlatego, że w kartach historii zapisało się udane lądowanie na Marsie... A dlatego, że wykonaliśmy nasze pierwsze biznesowe zlecenie. Zaufała nam jedna z największych firm przemysłowych w Polsce, a sprawa dotyczyła kradzieży paliwa z cystern kolejowych. Pierwsze zlecenia wykonaliśmy w skromnym dwuosobowym składzie. Jednak w miarę upływu lat InvestProtect się rozrastał, przybywało pracowników. Dziś posiadamy biura w Gdańsku, Gdyni i Warszawie, a w naszych szeregach pracuje 8 detektywów, 2 techników, grafolog, psycholog o specjalności psychologia kryminalna oraz 2 ekspertów w dziedzinie finansów.

Czym dokładnie zajmuje się prowadzona przez pana firma?

- Zajmujemy się np. walką z nieuczciwą konkurencją, gdy dochodzi do przejmowania pracowników, a w następstwie bazy klientów. Zbieramy dowody dla sądu w sprawach gospodarczych, czyli audio, video, stenogramy, świadków zdarzeń itp. Zajmujemy się też rozwiązywaniem problemów pracowniczych wpływających na zyski firmy, np. gdy dochodzi do niestosowania się przez zwolnionych pracowników do warunków umowy o zakazie konkurencji czy współpracy pracowników z konkurencją i wynoszenia przez nich informacji wrażliwych. Świadczymy też usługi z zakresu wywiadu gospodarczego, czyli weryfikujemy kontrahentów, partnerów biznesowych, wykonawców i podwykonawców. Sprawdzamy też pomieszczenia firmy pod kątem ujawnienia podsłuchów. To tylko podstawowa część naszej oferty, która ukształtowała się w odpowiedzi na oczekiwania klientów i problemów z jakimi się borykają. Zakres naszych czynności nie jest żadną tajemnicą i jest bardzo konkretny. Jedyne co pozostaje w ukryciu, to nasz warsztat pracy, czyli techniki zbierania informacji, metody oraz formy pracy operacyjnej, informatorzy czy dane detektywów.

Właśnie, ujawnianie podsłuchów, nagrywanie rozmów. O tym, a właściwie o tzw. szumidłach było ostatnio głośno?

- To bardzo szerokie spektrum usług. Każdy przedsiębiorca prowadzący firmę dysponuje informacjami, które ktoś może wykorzystać przeciwko jego interesom. Jest zatem narażony na urządzenia podsłuchowe zarówno w biurze, telefonie, jak i samochodzie. Istniej bardzo wiele wyszukanych technologii, które stosuje się w celu podsłuchiwania. Dlatego czasem warto zwrócić się do specjalistów, aby nie dać się podsłuchać, nagrać, aby chronić tzw. informacje wrażliwe.

Kto najczęściej korzysta z usług - duże przedsiębiorstwa, korporacje czy małe firmy?

- Duże firmy od dawna wiedzą o tym, że warto wynająć biuro takie jak nasze, ponieważ mogą dzięki temu zarobić lub odzyskać swoje pieniądze. Działania podejmowane przez nas są najczęściej kontynuacją pewnego procesu, jaki zachodzi w firmie, a który z różnych względów wymaga użycia dodatkowych i skutecznych narzędzi. Jednak spektrum klientów mamy naprawdę ogromne i nie ma żadnej reguły.

Ile kosztują takie usługi, czy stać na to małe firmy?

- Nasz budżet jest tak skrojony, aby klientowi się to opłacało, i co więcej, ma to mu przynieść konkretny efekt finansowy. W śledztwach gospodarczych wycenę usługi dokonujemy wspólnie z klientem i w oparciu o szczegóły sprawy, więc trudno wskazać teraz dokładną kwotę. Zlecenia tego rodzaju wahają się od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych, ale są też i bardziej kosztowne śledztwa. Naszym klientom odpowiada najbardziej tzw. rozliczenie nagrodowe, czyli za sukces. W tego rodzaju usługach podstawową sprawą jest zaufanie, którym musi nas obdarzyć klient. Inaczej nie uda się osiągnąć sukcesu. Musimy wspólnie wyznaczyć sobie główny cel do osiągnięcia i to wymaga szczerej rozmowy z klientem. Powinniśmy poznać złe i dobre strony sprawy, a wtedy na pewno znajdziemy jakieś rozwiązanie. Zresztą chyba przedsiębiorcy to rozumieją i coraz częściej decydują się na taką współpracę, gdyż wiedzą, że jest to sposób na skuteczne rozwiązanie ich problemów.

Wywiad gospodarczy, sprawdzanie kontrahentów, a czy ze sprawą rozwodową też można się do Państwa zgłosić ?

- Owszem, dlaczego nie? Do tego rodzaju usług stworzyliśmy osobny podmiot, jakim jest Grupa Detektywistyczna Trójmiasto i to za jego pośrednictwem wykonujemy zlecenia o charakterze rodzinnym, małżeńskim czy innego rodzaju. W końcu każdy przedsiębiorca ma również i swoje życie osobiste.

Największa sprawa z jaka zmierzyła się Państwa firma?

- Właśnie jesteśmy w trakcie jej realizacji. Jest to sprawa piramidy finansowej z udziałem Timeless Gallery i Joanny Segelstrom, która wraz z synem oszukała setki osób na około miliard złotych. Badamy wnikliwie okoliczności tej sprawy z nadzieją, iż uda nam się odnaleźć choć część przywłaszczonego mienia, które mogłoby zgodnie z prawem trafić do ich właścicieli. Sprawę traktuję bardzo osobiście, gdyż wiem, jak wiele osób straciło majątek swojego życia w przekonaniu, iż w końcu mogą ulokować pieniądze w normalny biznes. To trochę jak w sprawie Amber Gold, każdy szuka jakieś alternatywy na zabezpieczenie swych oszczędności i nie dopuszcza myśli, iż jest to oszustwo. Mam nadzieję, iż już niedługo poznamy finał tej sprawy.

* możliwość dodania komentarzy lub jej brak zależy od decyzji firmy zlecającej artykuł

Miejsca

 

Ludzie biznesu

Zbigniew Canowiecki

Prezes Zarządu „Pracodawców Pomorza”. Jest absolwentem Politechniki Gdańskiej....

Najczęściej czytane