• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

OT Logistics przejęła "Drobnicowy". Koniec prywatyzacji

Wioletta Kakowska-Mehring
27 czerwca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Masowiec wyposażony w żagle zawinął do Gdyni
Bałtycki Terminal Drobnicowy Gdynia świadczy usługi przeładunku różnorodnej drobnicy, towarów masowych, a także ładunków ponadgabarytowych i kontenerów. Bałtycki Terminal Drobnicowy Gdynia świadczy usługi przeładunku różnorodnej drobnicy, towarów masowych, a także ładunków ponadgabarytowych i kontenerów.

Szczecińska spółka OT Logistics przejęła Bałtycki Terminal Drobnicowy Gdynia. Firma kupiła od gdyńskiego portu 100 proc. udziałów za kwotę prawie 58 mln zł. Umowa ta jest uwieńczeniem ostatniego etapu prywatyzacji terminali portowych grupy kapitałowej Zarządu Morskiego Portu Gdynia, w których Zarząd był właścicielem 100 proc. udziałów. Teraz przed Drobnicowym nowe wyzwania. Szkoda tylko, że ta umowa, a właściwie postanowienia zawarte w pakiecie gwarancji pracowniczych podzieliły załogę.


Szczecińska spółka OT Logistics przejęła Bałtycki Terminal Drobnicowy Gdynia za kwotę prawie 58 mln zł. Szczecińska spółka OT Logistics przejęła Bałtycki Terminal Drobnicowy Gdynia za kwotę prawie 58 mln zł.

Czy prywatyzowanie spółek portowych wpływa pozytywnie na ich sytuację?


- Pozyskanie tak istotnego inwestora, jakim jest OT Logistics z pewnością przyczyni się do zwiększenia konkurencyjności gdyńskiego terminalu na niełatwym rynku usług portowych - powiedział Janusz Jarosiński, prezes zarządu ZMPG - Finalizacja całego procesu zagwarantuje również Zarządowi Portu stabilne wpływy z tytułu umowy dzierżawy przez okres 30-tu lat oraz z opłat portowych z tytułu realizacji zagwarantowanego poziomu przeładunków. Pozyskane środki finansowe ze zbycia udziałów natomiast będą mogły zostać przeznaczone na statutowe cele działalności, tj. rozbudowę i modernizację infrastruktury portowej.

- Realizujemy bardzo konsekwentną strategię, chcemy zostać liderem w tej części Europy w trzech segmentach - powiedział Piotr Pawłowski, prezes zarządu OT Logistics. - W transportowym, w tym przede wszystkim w żegludze śródlądowej. Na tym rynku w Polsce mamy 80-procentowy udział, a w Niemczech 50-procentowy. Kolejnym obszarem jest spedycja, którą ostatnio wzmocniliśmy przejmując udziały w C.Hartwig. Trzecim z segmentów jest sektor portowy. Dzisiejsza umowa istotnie wzmocni naszą ofertę w tym zakresie. Przejmowany terminal jest w dobrej kondycji, ale mamy oczywiście pomysły biznesowe, które jeszcze bardziej wzmocnią jego pozycję.

Jak podkreślił prezes Pawłowski, nie bez znaczenia jest też to, że terminal pozostaje w rękach polskiego kapitału. Jest jednak takie powiedzenie: "z rodziną najlepiej wychodzi się na... zdjęciu". Solą w oku pozostaje pakiet gwarancji pracowniczych. Podzielił on załogę i nawet władze portu przyznają, że nie jest on satysfakcjonujący. Choć już po jego podpisaniu szczecińska spółka wprowadziła korektę korzystniejszą dla części załogi. Chodzi o czas trwania gwarancji zatrudnienia. W pierwszej wersji pracownicy w zależności od zajmowanego stanowiska mieli od roku do 5 lat gwarancji. W nowej wersji minimalny czas wyniesie 3 lata, a maksymalny 5 lat. W spółce pracuje 390 osób.

Czytaj też: Prywatyzacja "Drobnicowego". OT Logistics oskarżane o dyskryminację

- To jest najgorszy pakiet gwarancji, jaki przyjęto w historii prywatyzacji portowych spółek eksploatacyjnych w naszym porcie - twierdzi Andrzej Biernacki, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Gospodarki Morskiej Portu Gdynia. - Zwykle pracownicy objęci byli 4 lub 5 latami gwarancji zatrudnienia i, co najważniejsze, wszyscy mieli jednakowo. Nie było dzielenia załogi. Były też wyższe premie prywatyzacyjne. Dostaliśmy po 2 550 zł brutto, kiedy w innych spółkach było to od 5 do 6 tys. zł.

- Żaden pakiet pewnie nie jest szczytem marzeń - przyznał z kolei Jacek Szornak, przewodniczący NSZZ Solidarność Drobnica Portu Gdynia, związku który podpisał pakiet gwarancji - Jako związki zawodowe jesteśmy od tego, aby dbać o pracowników i robić wszystko, żeby utrzymać miejsca pracy i do tego będziemy dążyć. Nie zgodzimy się na zwolnienia, jednak należy wziąć pod uwagę, że to jest stara załoga, i tak w ciągu najbliższych lat 40 proc. odejdzie na emerytury. Będzie trzeba zatrudnić nowych pracowników, tym bardziej, że ma się zwiększyć masa ładunkowa.

Problem w tym, że potrzebna będzie głównie obsada pracująca przy przeładunkach. A władze WZZ Pracowników Gospodarki Morskiej Portu Gdynia obawiają się o głównie los pracowników biurowych, ekspedytorów, pracowników w warsztatach. - OT Logistics ma w Polsce zaplecze, ma inne spółki i może zrezygnować z części stanowisk - mówi przewodniczący Biernacki i twierdzi, że Solidarność reprezentuje głównie operatorów i dźwigowych, czyli tę część, która o pracę raczej nie musi się obawiać. - A związki powinny martwić się o wszystkich - dodaje przewodniczący.

A co na to nowy właściciel? - Z naszej strony wykonaliśmy więcej niż było od nas pierwotnie oczekiwane. Nawet po ustaleniu warunków transakcji zdecydowaliśmy się na dodatkowy gest z naszej strony w kierunku pracowników - powiedział prezes Pawłowski.

Bałtycki Terminal Drobnicowy Gdynia świadczy usługi przeładunku różnorodnej drobnicy: wyrobów stalowych, ładunków workowanych (np. ryżu, cukru, mleka w proszku, ziarna kakaowego i kawy, nawozów sztucznych itp.), a także ładunków ponadgabarytowych i kontenerów. Ostatnio spółka zajęła się obsługą ładunków masowych - takich jak koks, sól, śruta sojowa, biomasa, siarczan. Część terminalu, przeznaczona do obsługi ładunków w technologii ro-ro, zajmuje teren wokół Basenu V Portu Gdynia.

Proces prywatyzacji BTDG rozpoczął się w roku 2012 i obejmował 100- procentowy pakiet udziałów. Przyjętym trybem prywatyzacji były negocjacje prowadzone na podstawie publicznego zaproszenia. W roku 2013 przeprowadzona została zasadnicza część procedury prywatyzacyjnej, w wyniku której wyłączność otrzymała spółka OT Logistics.

Grupa Kapitałowa OT Logistics składająca się z kilkudziesięciu spółek jest największym polskim i jednym z większych środkowoeuropejskich przedsiębiorstw w branży TSL, działającym jako "one-stop-shop", oferującym usługi z zakresu transportu wodnego śródlądowego, spedycji i logistyki (w tym usługi portów morskich). OT Logistics dysponuje 800 jednostkami pływającymi o ładowności 325 tys. ton. Przewozi ok. 10 mln ton ładunków rocznie. W Grupie są różne spółki spedycyjne, terminale i port. Jest obecnie właścicielem ponad 95 proc. udziałów Portu Handlowego Świnoujście. W dniu 18 lipca 2013 r. spółka zadebiutował na giełdzie, jako 444. spółka notowana na rynku głównym. Na początku 2014 roku spółka OT Logistics przejęła też kontrolę nad C.Hartwig Gdynia. Spółka kupiła 37,5 proc. akcji gdyńskiej spółki należących do Hass Holding Limited oraz 37,5 proc. akcji będących w posiadaniu Morskiej Agencji Gdynia. Pozostałe akcje są własnością pracowników, Skarbu Państwa oraz samego C.Hartwig. W ten sposób z małego udziałowca OT Logistics stał się posiadaczem pakietu kontrolnego. W ubiegłym roku Grupa wypracowała blisko 500 mln zł przychodów. Właścicielami spółki są dwa fundusze typu private equity: I Fundusz Mistral (75 proc. akcji) oraz Krokus PE (25 proc. akcji).

Szczecińska spółka ma też plany związane z działalnością w gdańskim porcie. W połowie maja ub. roku gdański port wybrał ofertę OT Logistics na budowę terminalu masowego. Na powierzchni 23,5 hektara między terminalem kontenerowym DCT a Terminalem Suchych Ładunków Masowych "Portu Północnego" (należącym do Grupy Sea-Invest) spółka OT Logistics zadeklarowała wybudowanie magazynu i silosów oraz zagospodarowanie działek sąsiadujących z terminalem. Chodzi o przygotowanie tego obszaru zarówno do importu jak i eksportu. Terminal ma specjalizować się w przeładunku zboża, śruty, pasz i biomasy. Co z planami względem Gdańska?

- Wciąż jesteśmy zainteresowani budową terminalu głębokowodnego. Na dzień dzisiejszy czekamy na rozwój sytuacji związanej z polityką, z perspektywami rozwoju proponowanymi przez Zarząd gdańskiego portu. Czekamy na rozwój sytuacji. Z naszej strony to, co mieliśmy do wykonania, zostało wykonane. Na razie nic więcej nie mogę powiedzieć - powiedział tajemniczo prezes Pawłowski. - Projekt w Gdańsku wpisuje się w naszą strategię. Bardzo chcielibyśmy posiadać głębokowodny terminal do obsługi towarów pochodzenia rolnego. Terminal gdyński jest terminalem uniwersalnym, gdański miałby być ewidentnie terminalem masowym. Nie ma konfliktu interesów, jedynie uzupełnienie oferty.

Moment podpisania umowy zbycia udziałów w BTDG był szczególny dla Zarządu Morskiego Portu Gdynia. Ta umowa kończy ostatni etapu prywatyzacji terminali portowych, w których Zarząd Portu był właścicielem 100 proc. udziałów. - Do prywatyzacji obligowała nas ustawa - wyjaśnia prezes Jarosiński - Przyjęty w Polsce model zarządzania portami zakłada rozdzielenie sfer zarządzania i eksploatacji, co w praktyce oznacza wyłączenie publicznych podmiotów zarządzających portami z rynku usług operatorskich.

Zaczęło się w 2001 roku. Na pierwszy ogień poszedł terminal kontenerowy. Umowę sprzedaży podpisano 30 maja 2003 roku. Całość udziałów w spółce zakupiła międzynarodowa korporacja ICTSI, z siedzibą na Filipinach. Ostatnie prywatyzacje miały miejsce w roku 2011 - kiedy to sprywatyzowano dwie spółki portowe - MTMG - Morski Terminal Masowy Gdynia Sp. z o.o. oraz WUŻ - Przedsiębiorstwo Usług Żeglugowych i Portowych Gdynia. W sumie z prywatyzacji spółek port pozyskał ok. 300 mln zł.

Miejsca

Opinie (50) 1 zablokowana

  • To już jest koniec,nie ma już nic.....

    Tyle waszego co poplujecie na forum.....

    • 3 1

  • ja tam jestem zadowolona

    Może nowy właściciel zrobi porządek w ogródku BTD Gdynia.
    nepotyzm, i cała mieszanka w tej organizacji.
    "Świeża krew '' na pewno coś nowego wprowadzi. Fajno by było aby związki były po za organizacją .

    • 7 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Grzegorz Morawski

Prezes zarządu i udziałowiec przedsiębiorstwa POLYHOSE Poland. Grupa POLYHOSE jest globalną...

Najczęściej czytane