• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Od Bombaju do Gdyni, czyli WNS Holding Ltd. otworzył oddział

Wioletta Kakowska-Mehring
1 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
aktualizacja: godz. 14:23 (1 sierpnia 2012)
WNS wybrała Łużycka Office Park na swoją siedzibę. WNS wybrała Łużycka Office Park na swoją siedzibę.

WNS Holding Ltd. wiodący dostawca usług outsourcingowych na świecie już oficjalnie otworzył swój oddział w Gdyni. Docelowo pracę znajdzie tam 500 osób, jednak są to plany na najbliższe pięć lat.


Dlaczego inwestorzy wybierają Trójmiasto?


- Wybraliśmy Gdynię, bo tu znajdziemy wykształconych ludzi. Tu są przestrzenie biurowe o wysokim standardzie. Nie bez znaczenia jest też sieć połączeń lotniczych z Trójmiasta - stwierdził Keshav Murugesh, dyrektor generalny WNS Group, na spotkaniu w gdyńskim magistracie.

Firma WNS to koncern z Indii, notowany na giełdzie nowojorskiej. Jest dostawcą usług outsourcingowych z zakresu: księgowości i finansów, obsługi klienta, wsparcia technicznego, badań i analiz, procesów back-office oraz front-office. Koncern rozpoczął działalność w 1996 roku jako back-office British Airways w Bombaju. Początkowo zatrudniał 300 pracowników. Dziś na całym świecie zatrudnia 25 tys. osób w 29 centrach (Kostaryka, Filipiny, Rumunia, Sri Lanka oraz Wlk. Brytania). W tym roku WNS otworzył centrum w Południowej Karolinie, w którym zatrudni 300 osób oraz kupił południowoafrykańską firmę świadczącą usługi outsourcingowe, która zatrudnia 1500 osób. Klientami WNS są firmy z sektorów: turystycznego, ubezpieczeniowego, bankowego, finansowego, przemysłowego, logistycznego i innych. Koncern świadczy usługi na rzecz ponad 200 spółek z listy Fortune 500.

Oddział w Gdyni to kolejne przedsięwzięcie koncernu. Pracownicy nowego centrum będą świadczyć szerokie spektrum usług (zgodnie z profilem firmy) dla europejskich klientów korporacji. Na początku centrum będzie świadczyć usługi księgowe dla norweskiego klienta. Poszukiwani byli pracownicy władący językiem niemieckim i językami skandynawskimi. W gre wchodzui jeszcze czeski i rosyjski. Na początku pracę znajdzie 75 osób. Centrum już rozpoczęło pracę, ale w pełni będzie gotowe w pierwszej połowie przyszłego roku. Firma ma jednak plany związane z gdyńskim oddziałem, czyli poszerzenie działalności i wzbogacenie oferty o kolejne procesy, m.in. analizy finansowe. W ciągu pięciu lat zatrudnienie ma znacznie wzrosnąć, docelowo pracę znajdzie tam 500 osób. Jeśli działalność się rozwinie to będą poszukiwani pracownicy władający językiem włoskim, francuskim i hiszpańskim.

Być może zachętą do szybszego inwestowania w kadrę będzie grant od polskiego rządu. - O jego przyznaniu już zdecydowano. Zrobił to komitet międzyresortowy. O szczegółach jednak nie mogę powiedzieć, bo dopiero dziś propozycję tę przedstawiłem przedstawicielom WNS - ogłosił na spotkaniu Marek Łyżwa, wiceprezes zarządu Polskiej Agencji Inwestycji i Informacji Zagranicznych.

Kwota zależy od ilości tworzonych miejsc pracy. Może to być od tysiąca złoty na jedno miejsce pracy do 20 tys. - Maksymalnej kwoty jednak nigdy nie przyznano - dodał Marek Łyżwa.

Pomoc deklaruje też samorząd Gdyni. - Mamy ograniczone narzędzia, ale możemy np. pomóc w szkoleniach pracowników - zadeklarował z kolei Michał Guć, wiceprezydent miasta Gdynia.

Rozmowy z inwestorem toczyły się od listopada 2011 roku, wówczas odbyła się pierwsza wizyta przedstawicieli WNS w Polsce. Wizyta była koordynowana przez firmę Jones Lang LaSalle, a  przedstawiciele WNS z dyrektorem operacyjnym koncernu w Europie Środkowo-Wschodniej Akosem Csernusem na czele odwiedzili kilka miast, w tym m.in. Poznań i Trójmiasto. W rozmowach na szczeblu centralnym uczestniczyła też Polska Agencja Inwestycji i Informacji Zagranicznych, a lokalnie sprawę "prowadziła" inicjatywa Invest in Pomerania.

Delegacja WNS wróciła do Trójmiasta w połowie lutego. Tym razem, poza dyrektorem Csernusem, w spotkaniu uczestniczył również Eric Selvadurai, dyrektor zarządzający WNS w Europie. W marcu WNS potwierdził wybór Trójmiasta jako lokalizacji nowego centrum, a na początku maja firma wybrała Łużycka Office Park zobacz na mapie Gdyni na swoją siedzibę.

Trójmiasto w ostatnich latach stało się jednym z ważniejszych w Polsce graczy na rynku BPO/SSC. Dziś zajmujemy czwarte miejsce w kraju. Najwięcej miejsc pracy w tym sektorze jest w Krakowie (19,4 tys.), potem Warszawa (14,2 tys.), trzeci jest Wrocław (12,6 tys.). W Trójmieście sektor BPO/SSC daje pracę 8 tys. osób. Za nami znajduje się Łódź (7,7 tys.), potem Metropolia Silesia (6,9 tys.) i Poznań (5 tys.). W Trójmieście funkcjonuje ponad 40 centrów usługowych, które dają zatrudnienie ok. 12 tys. pracowników. Zainwestowały dotychczas przede wszystkim firmy amerykańskie (ponad 1/3 wszystkich centrów). Znaczącym inwestorem są też firmy francuskie, irlandzkie oraz skandynawskie. Na coraz większe zainteresowanie Trójmiastem ze strony tych ostatnich wpływa najbardziej rozbudowana w Polsce siatka połączeń lotniczych ze Skandynawią.

W Trójmieście ulokowały się m.in. takie marki jak First Data, Sony Pictures, Thomson Reuters, Arla Foods, Transcom, Geoban czy BPH/GE. W ostatnim czasie pojawiło się kilka kolejnych. W styczniu swoje biuro otworzył OIE Support, firma która w ramach ogólnoświatowej sieci uniwersytetów Laureate International Universities oferuje wyższą edukację online. W tej chwili zatrudnia już ok. 120 osób. Docelowo ma być 400 miejsc pracy. W marcu koncern Bayer zdecydował się na lokalizację swojego centrum usług wspólnych w Trójmieście, w którym planuje zatrudnić ponad 200 osób. Natomiast we wrześniu do swojego biura wprowadzi się fińska Metsä Group działająca w przemyśle drzewnym, która w gdańskim centrum finansowo-księgowym zatrudni 100 osób.

Centra usługowe to wyspecjalizowane firmy lub ich jednostki organizacyjne, które na zlecenie innych przedsiębiorstw przejmują realizację wybranych, nieprodukcyjnych procesów biznesowych (BPO) lub wyodrębnione jednostki usługowe danego przedsiębiorstwa lub samodzielne podmioty gospodarcze działające na rzecz macierzystej organizacji i jej oddziałów, obsługujące powierzone im procesy biznesowe (SSC).

Miejsca

Opinie (35)

  • to zasluga (1)

    szczura

    • 4 23

    • co wy wiecie :-)

      Komentujecie płace i pracę w centrum finansowym, a kiedykolwiek w nim pracowaliscie i wiecie jak jest? Oczywiscie, ze jest troche monotonnej pracy, ale jesli komus zalezy, mozna "zaszalec" :-)
      Place sa lepsze niż w wiekszosc firm na rynku oferujacych pracę mlodym ludziom.
      Atmosfera moze byc swietna, praca w miedzynarodowym srodowisku jest interesuja :-)
      Moze zamiast wiecznie narzekac, rozmijac sie z rzeczywistoscia, trezba wziac sie do roboty + cieszyc sie, ze w Trojmiescie powstaja nowe miejsca pracy.

      Milego dnia :-)

      • 19 4

  • BPO=wyzysk w białych rękawiczkach

    tyle w temacie. Za jakiś czas skolonizują Rumunię, gdy stosunek kwalifikacji do płac się ustabilizuje.

    • 38 7

  • moja opinia (7)

    Coś dla młodych fachowców z wiedzą i doświadczeniem. Pensja zapewne będzie także imponujące (brutto)? Czy ktoś osiągnie 2 tys zł, czy lecimy po minimalnej (1,5 tys.)? W Afryce i Azji pewnie trzeba by zapłacić więcej?

    • 21 10

    • inna opinia (3)

      pracuje w takim biurze od 2 lat i zarabiam 3 tys na najnizszym stanowisku....

      • 4 3

      • (2)

        brutto czy netto?

        • 4 1

        • Nawet jesli brutto, to co-zle? Lepiej w domu siedziec i marudzic ze nie ma pracy?

          • 4 3

        • netto

          • 1 1

    • (2)

      Za kazdym razem jak na 3.pl pisza o tym ze jakas firma zainwestowala, otwiera placowke i bedzie szukala pracownikow - to jedyne o czym mozna przeczytac w komentarzach to o tym "jak to szukaja roboli za 1500zl brutto, i ze nedza bieda i w ogole z czym do ludzi". W ogole Was nie kumam. To lepiej by sie nic nie otwieralo? By firmy omijaly 3miasto? Lepiej siedziec w domu, na d*pie, na zasilku bo za grosze do pracy sie nie oplaca?

      • 3 2

      • sama sobie odpowiedz na to pytani. czy ktoś zajęty pracą miałby czas na pisanie komantarzy na tromieście pod każdym artykułem tego typu?

        • 2 1

      • he

        ano lepiej

        • 1 1

  • Żałosne (1)

    Bo bólu monotonna praca, bez perspektyw na awans za 1/3 pensji sprzątaczki na zachodzenie Europy. Ot cała praca w BPO. Do tego oprawiona całą otoczką korporacyjnego chłamu. Żal d*** ściska. Nic specjalnego, uwierzcie.

    • 30 12

    • więc nie pracuj tam

      • 9 2

  • Powiem Wam tak.

    Może nie płacą najwięcej, może mają bardzo płaską strukturę (prawie sami pracownicy szeregowi), może nie jest to praca marzeń, ale mają jedną zasadniczą zaletę w porównaniu do polskich firm: można tam dostać pracę bez znajomości, co jest rzadkością w polskich firmach z wyjątkiem może inż. czy informatyków (bo potrzebne kwalifikacje i jest duże zapotrzebowanie) czy przedstawicieli handlowych (bo mało kto się na to pisze).

    Przykro mi, ale taka prawda- zagraniczne firmy wdrażają swoją kulturę i jakie głupie te procesy rekrutacyjne by nie były, to zawsze lepsze niż 'polskie' HR, tzn. bratanek, wujek, ciocia.

    • 61 1

  • tak marnie płacą i jeszcze języki trzeba znać ??? wole kosić trawę za 2 tysie (3)

    • 12 8

    • (2)

      A skad wiesz ile placa? Gdzie to jest podane?

      • 3 1

      • jezyki (1)

        no tak bo lepiej byc tumanem i znac polski tylko, teraz 2-3 jezyki to norma, jak ktos nie inwestuje w siebie to pozniej bedzie musial a nie wolal kosic trawe... widac zw wypowiadaja sie czasem tu tacy ktorzy albo nigdy w takim BPO/SSC nie pracowali albo siedza od dlzszego czasu na najnizszym stanowisku i narzekaja...trzeba ruszyc d... i tyle !

        • 7 3

        • Nie, lepiej być tumanem który zna trzy języki, a nie umie nic poza tym. Czy w tym chorym kraju nie można być wysokiej klasy specjalista nie znając żadnego języka oprócz polskiego? Nie, bo trzeba znać trzy języki, a nie umieć sie poprawnie po polsku wyslowic. Żenada...

          • 1 1

  • gdzie logika (1)

    to w 3miescie jest 8000 mc pracy czy 12 000 :)

    • 4 0

    • 8000 to jest ale nie miejsc pracy tylko stanowisk, na ktorych PO obsadzila

      swoich kolesiow, wiec dla ciebie juz nic nie zostalo.

      • 1 0

  • No cóż pozostaje alternatywa.

    • 0 0

  • Będąc na Starówce jako turysta widziałem Ciapatych (3)

    w dośc drogiej restauracji. Mogę się domyślać że to był jakiś management takiej właśnie spółeczki. Po jego aroganckim angielskim, bez żadnego please na końcu zdania, kierowanego do kelnerki poznałem jaki jest jego stosunek do tutejszych ( polskich) pracowników. Parę razy się spojrzałem na gościa i zrobił się grzeczniejszy dla kelnerki. Oni najwyraźniej myślą że Polacy nie znają zbyt dobrze ani angielskiego ani związanej z tym językiem grzeczności w odnoszeniu się do rozmówcy...

    • 26 6

    • może po prostu spotkałeś gbura (2)

      Nie wiążmy tego, aż tak mocno z narodowością.

      I wśród Polaków znajdziesz idiotów :)

      • 12 2

      • Kasty (1)

        Pojedź do Indii to zobaczysz jak oni traktują obsługę w restauracjach, wyższe kasty brak szacunku do pracujących wysysają z mlekiem matki.

        • 13 0

        • mialam nie-przyjemnosc

          pracy dla hinduskiej firmy w anglii... coz... dyskryminacja bialych na porzadku dziennym. Tu pewnie bedzie inaczej, bo caly management w polsce bedzie polski, pewnie troche osob z zagranicy,a tylko to najwyzsze szefostwo bedzie hinduskie.

          • 5 0

  • a parking (1)

    U nas na Łużyckiej nie ma miejsc parkingowych, a co dopiero będzie jak zasiedlą budynek...

    • 10 1

    • parking rowerowy tez zapchany;P

      • 3 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Krzysztof Stepokura

Prezes formy Eurotel. W 1994 roku założył firmę telekomunikacyjną Martel, która od 1996 roku była...

Najczęściej czytane