• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Odpowiedzialność za służbowy samochód. Jaką umowę podpisać z pracodawcą?

Wojciech Kawczyński
9 czerwca 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Szkolenie po nocnej zmianie. Czy to legalne?
Pierwszą rzeczą, o którą powinien zadbać pracownik, to aby powierzony samochód był ubezpieczony również od autocasco. Pierwszą rzeczą, o którą powinien zadbać pracownik, to aby powierzony samochód był ubezpieczony również od autocasco.

Korzystanie z samochodu służbowego dla niektórych pracowników wiąże się ze sporym stresem. Dobrze wiedzieć jak w tej sytuacji uchronić się przed przykrymi konsekwencjami ewentualnego wypadku.



Mój pracodawca MOPS (w którym jestem jednym z dwóch kierowców) żąda podpisania przez nas deklaracji odpowiedzialności materialnej za powierzony samochód. Czy jest czego się obawiać? Jak sformułować aneks do tej umowy, żeby w skrajnych okolicznościach nie popaść w długi?
Odpowiedzi na to pytanie udzielił mecenas Wojciech Kawczyński z Kancelarii Prawnej Kawczyński i Kieszkowski Adwokaci i Radcowie Prawni Sp.p. w Gdańsku.

Wojciech Kawczyński, radca prawny
Wojciech Kawczyński, radca prawny
O odpowiedzialności za mienie powierzone pisaliśmy już kilkukrotnie. Co do zasady, polega ona na tym, iż pracodawca powierzając pracownikowi do zwrotu albo wyliczenia: pieniądze, papiery wartościowe, kosztowności lub narzędzia, instrumenty lub podobne przedmioty w tym m.in. samochód służbowy, w przypadku zaistnienia szkody w tym mieniu może domagać się od pracownika odszkodowania w pełnej wysokości. Jest to wyjątek od zasady wynikającej z art. 119 Kodeksu pracy (KP), który stanowi o ograniczeniu odpowiedzialności pracownika do trzykrotności wynagrodzenia przysługującego pracownikowi w dniu wyrządzenia szkody oraz do szkody rzeczywistej (tj. bez utraconego zarobku).

Tytułem przykładu: w przypadku tak znacznego uszkodzenia samochodu przez pracownika, że można mówić o szkodzie całkowitej, jeśli został on w sposób prawidłowy powierzony pracownikowi z obowiązkiem zwrotu w trybie art. 115 KP, odpowiedzialność pracownika obejmie całą wartość uszkodzonego samochodu pomniejszoną o cenę, którą uda się uzyskać ze sprzedaży pozostałości oraz ewentualne wypłacone przez ubezpieczyciela odszkodowanie. W przypadku jeśli samochód nie został w sposób prawidłowy powierzony pracownikowi, to o ile pracownik nie wyrządził szkody umyślnie to niezależnie od wysokości szkody/wartości samochodu, będzie odpowiadał do trzykrotności swojej aktualnej pensji.

Ograniczenie do szkody rzeczywistej ma znaczenie przede wszystkim w sytuacji gdy pracodawca miał zamiar sprzedać dalej z zyskiem powierzone mienie, np. dealer samochodowy, który chciał sprzedać dalej samochód kupiony od producenta. W przypadku braku skutecznego powierzenia mienia, pracodawca może się domagać tylko i wyłącznie zwrotu kwoty którą zapłacił za to uszkodzone mienie (z uwzględnieniem oczywiście pozostałych ograniczeń jak choćby ograniczenie do trzykrotności pensji) - w tym wypadku samochód. W przypadku skutecznego powierzenia mienia pracodawca może domagać się także zysku, który by osiągnął gdyby sprzedał to mienie.

Czy miałe(a)ś kiedyś wypadek służbowym samochodem?

Kolejną istotną różnicą pomiędzy odpowiedzialnością pracownika za uszkodzone mienie w przypadku gdy nie zostało mu ono prawidłowo powierzone, w stosunku do odpowiedzialności za mienie powierzone jest kwestia udowodnienia zawinienia pracownika. W pierwszym przypadku to pracodawca musi udowodnić że do szkody doszło z winy (choćby nieumyślnej) pracownika. W drugim domniemuje się że do szkody doszło w wyniku winy pracownika, a to pracownik celem uwolnienia się od odpowiedzialności musi wykazać że szkoda powstała z przyczyn od niego niezależnych, a w szczególności wskutek niezapewnienia przez pracodawcę warunków umożliwiających zabezpieczenie powierzonego mienia.

Jak to już było wspomniane powyżej warunkiem zaostrzonej odpowiedzialności pracownika jest prawidłowe powierzenie mienia. Oznacza to nie tylko podpisania odrębnej umowy na powierzenie mienia do zwrotu lub rozliczenia się, ale również zapewnienia realnej możliwości pieczy nad powierzonym mieniem. Stąd trudno byłoby mówić o skutecznym powierzeniu mienia w sytuacji, gdy korzystają z tego mienia, poza pracownikiem któremu je powierzono, jeszcze inne osoby, a nie podpisano z nimi umowy o współodpowiedzialności za powierzone.

Jak widać z powyższego, odpowiedzialność pracownika za mienie powierzone jest zatem dużo bardziej restrykcyjna niż w przypadku mienia niepowierzonego. Dlatego warto aby pracownik zadbał, w miarę możliwości, o swoje interesy w trakcie zawierania umowy o powierzenie mienia do zwrotu lub wyliczenia. Warto przy tym pamiętać, że odmowa podpisania takiej umowy może stanowić podstawę do rozwiązania umowy o pracę z nim.

Pierwszą rzeczą, o którą powinien zadbać pracownik to aby powierzony samochód był ubezpieczony również od autocasco. Powinno znacząco obniżyć to zakres ewentualnej odpowiedzialności pracownika w przypadku gdyby doszło do kradzieży lub znaczącego uszkodzenia auta z winy pracownika. Kolejną istotną rzeczą, o której powinien pamiętać pracownik, który ma podpisać umowę o powierzenie mu mienia, to zapewnienie możliwości sprawowania przez niego pieczy nad tym mieniem z wyłączeniem innych osób. Jeśli w założeniu z tego mienia ma korzystać więcej osób, to w takim wypadku powinna być podpisana umowa o współodpowiedzialności materialnej za powierzone mienie gdzie powinno zostać wskazane kto w jakim stopniu i za co odpowiada w zakresie powierzonego mienia.

Przy powierzaniu mu mienia pracownik powinien nalegać na przeprowadzenie inwentaryzacji, która w przypadku samochodu powierzonego do zwrotu powinna polegać na dokładnym sprawdzeniu powierzonego samochodu wraz z przedstawicielem pracodawcy (powłoki lakieru, sprawności samochodu, w tym także kwestii przeglądów itp.) i sporządzenie pisemnego protokołu z tej czynności, który będzie stanowił punkt wyjścia dla weryfikacji czy do szkody doszło już w okresie użytkowania pojazdu przez pracownika czy wcześniej. Taka inwentaryzacja powinna być również wykonywana przy każdej dłuższej nieobecności pracownika gdzie możliwość sprawowania przez niego pieczy nad powierzonym mu pojazdem jest ograniczona.

Porady prawnika Porady prawnika

Masz wątpliwości dotyczące działań firmy, która cię zatrudnia? Nie wiesz jak postąpić w sporze z pracodawcą, jakie możliwości pozostawia ci prawo pracy? A może po prostu jest temat, który cię nurtuje i chcesz poznać zastosowanie bieżących przepisów? Prześlij swoje pytania mailem: serwispraca@trojmiasto.pl. Na pytania czytelników odpowiadać będą radcy z trójmiejskich kancelarii. Odpowiedzi na wybrane pytania publikowane będą w Serwisie Praca portalu Trojmiasto.pl

O autorze

autor

Wojciech Kawczyński

radca prawny, kancelaria Kawczyński i Kieszkowski

kawczynski i kieszkowski adwokaci i radcowie prawni sp.p.

Opinie (41) 1 zablokowana

  • Coś za coś (1)

    Im większą odpowiedzialność tym większą pensja powinna być
    Jak pracodawca ma tylko wymagania a nie idą za tym pieniądze
    to trzeba przemyśleć taką umowę czy się opłaca i komu
    Jak pracodawca nie ma ochoty na ponoszenie odpowiedzialności materialnej przy prowadzeniu działalności to zamiast zatrudniać własnych pracowników lub kupować własne pojazdy powinien zastanowić się nad zleceniem tego zadania firmie zewnętrznej a nie próbować pozbyć się odpowiedzialności kosztem pracownika

    • 34 2

    • (Nie)Odpowiedzialność za służbowy samochód

      Jak nie zamierzasz dbać o powierzony Tobie sprzęt, to oznacza, że jesteś osobą niepełnosprawną intelektualnie. Zakładam, że stać mnie - jako właściciela firmy - na zakup jednego samochodu i najmuję Ciebie do pracy na podstawie umowy o racę, którą Ty traktujesz w taki sposób, że nie dbasz o przekazane Tobie auto i niszczysz je po przez złą eksploatację i brak dbałości o nie. Kończy się to tym, ,ze samochód ląduje w warsztacie ( lub na złomowisku) a ja kończę z Tobą umowę o pracę - i szukaj sobie nowej pracy, ale to nie wszystko. W samochodzie miałeś zamontowany GPS o czym Ciebie nie poinformowałem ( bo nie muszę) i z jego odczytu ustaliłem i porównań z innymi dokumentami dowiedziałem się , że tuż przed wypadkiem jechałeś w mieście z prędkością ponad 100 km /h co było główną przyczyną wypadku. Przy okazji udowadniam Tobie, że sprzedawałeś wachę na lewo i wiesz co? Zakładam Tobie sprawę w sądzie o te wszystkie wykroczenia, udowadniam Tobie winę za zniszczony pojazd, za okradanie mnie, wręczam Tobie umowę wcześniej z jej rozwiązaniem na mocy art. 52 kp i w procesie adhezyjnym żądam ukarania Ciebie za te wykroczenia oraz za zapłatę za uszkodzony samochód i za skradzioną wachę. I co? I sąd uznaje Twoją winę i zasądza to o co wnosiłem. Ty powiadasz, że jesteś biedny i nie masz szmalu a ja Tobie udowadniam , że masz własnościowe mieszkanie i działkę letniskową i wskazuję Twój majątek komornikowi dla mojego zaspokojenia i komornik zajmuje Tobie jedno i drugie bo nie wie, co szybciej sprzeda i stary - z dnia na dzień jesteś bankrutem bez mieszkania tylko i wyłącznie z Twojej winy . I jak Tobie barani łbie?

      • 0 0

  • Uwaga!

    Nie dość że robią z was niewolników za śmieszne pensje, to jeszcze chcą ciągnąć od was pieniądze ze szkody, niestety takie jest ryzyko prowadzenia firmy, wypadki się zdarzają, powiedzcie NIE Januszom biznesu, nic NIE podpisujcie ! Od tego mają AC... przecież nie będziesz ryzykować wypłaty za szkodę całkowitą. A jak ci podziękuję, to trudno, ofert pracy nie brakuje.

    • 0 0

  • Czy Trójmiasto płaci za ten prawniczy bełkot, czy autor tak sam z siebie? (1)

    Pracodawca jest od ubezpieczeń OC i AC nie pracownik. Janusze biznesu mają do wyboru pełne ubezpieczenie, albo ryzyko. Pracownik zapłaci za całość szkody jeżeli spowodował szkodę pod wpływem alkoholu, narkotyków itp. lub udowodni się jemu działanie specjalne. Pracodawca powinien odpowiadać za próbę przerzucenia kosztów pracy na pracownika. Nikt o zdrowych zmysłach nie podpisze takiej umowy. Przykład: komunikacja miejska, transport, którego pracownika jest stać zapłacić 100% kosztów poważniejszej kolizji z jego winy. Przy takiej odpowiedzialności nikt by nie usiadł za kierownicę poniżej 10 tysięcy na rękę.

    • 6 1

    • Dokładnie

      Tak jak mówisz, nie miało by to wogole sensu, żyć w takim stresie że coś się stanie i jakiś Janusz powie że masz mu zwrócić 200 czy 300 tyś.

      • 0 0

  • Nie za bardzo znam polskie zwyczaje gdyz od 1984 r. mieszkam za granica (3)

    lecz np. w mojej firmie wszystkie auta maja tzw.Pelne Ubezpieczenie pokrywajace wszelkie straty.Naturalnie w wypadku winy naszego pracownika ubezpieczyciel podnosi nam sume ubezpieczenia ale tylko jezeli mamy wiecej niz 1 stluczke rocznie.Mamy bowiem jako firma budowlana kilka ciezarowek, aust dostawczych i osobowych.Dlaczego pracownik ma pokrywac koszty wypadku skoro jest ubezpieczenie?

    • 16 1

    • (1)

      Powinni używać samochodów służbowych tylko w godzinach pracy.

      • 5 8

      • Pozwól, że tą kwestię będzie regulował już pracodawca z pracownikiem. No chyba, że nasze Państwo zmierza już do totalnego inwigilowania i organizowania życia obywatelom. Cóż, niektórym tęskno do socjalizmu lat 45-89.

        • 0 0

    • Bo samochody firmowe to w 99% leasing albo wynajem długoterminowy, więc muszą mieć pełne AC bez udziału własnego. Więc raczej nie powinno być problemów z ewentualnymi szkodami. Inna sprawa, co zrobić z takim delikwentem który ma szkodę co 3 miesiące... ja bym mu podziękował w trosce o jego zdrowie ;)

      • 1 0

  • Ja mam auto w jednej z duzych firm od napojow... (6)

    Kiedys zapiep**alem przez las i wyladowalem na jakiejs altance, auto praktycznie cale rozbite... Wywinalem sie od tego gdy nasciemnialem ze wyszlo mi zwierze i spanikowalem. Pracuje tam do dzisiaj, nadal co 2-3 lata dostaje nowe auto :)

    • 20 33

    • Jeśli piszesz prawdę (1)

      i czyta to Twój pracodawca, który skojarzy fakty ...

      • 2 0

      • to bedzie mial to w d...e

        jakis mlodzik rozbil auto w leasingu i co?
        i dali nowe
        pracodawce pewnie to nawet nie obchodzi

        • 0 0

    • Działkowicz spożywający napoje dużej firmy

      Od kilku lat nie mogę robić grilla, bo nieznany osobnik wjechał mi w altankę.

      • 5 0

    • teraz nie zapie...cie bo macie gpsy :)

      i wszystko widzę

      • 2 0

    • Bo sądy pracy są dość pobłażliwe

      Ja kiedyś podpisałem też mienie powierzone, ale sąd mnie uniewinnił od razu bo było to tak naprawdę mienie wspólne a nie pod moją wyłączną pieczą, więc nie miałem możliwości zabezpieczenia tego mienia przed kradzieżą.
      Identycznie jakby ci auto ukradli - pracodawca się domaga odszkodowania, ty idziesz do sądu i musisz udowodnić, że nie byłeś w stanie pilnować auta 24/h bo pracodawca nie dał ci do tego narzędzi.
      Trochę to głupie, bo jest domniemanie winy pracownika, może ciebie zruinować i tak dalej, dlatego to był ostatni raz, kiedy coś takiego podpisałem.
      Ostatnio jak mi wciskali taki papier to mówię "wasze mienie a moja odpowiedzialność? O nie nie, wasze mienie to wasz problem, nara".

      • 2 1

    • A altanka?

      była ubezpieczona od wypadków?

      • 4 2

  • Pojazdy firmowe powinny slużyć do wykonywania obowiązków służbowych. (1)

    Jeżeli firmę stać na użyczanie pracownikowi pojazdu do celów prywatnych oraz do dojazdów do domu to niech płacą za wynajęcie miejsc postojowych poza godzinami pracy. Dlaczego samochody różnych firm zajmują miejsca postojowe (poza godzinami pracy) w dzielnicach i na osiedlach, pod blokami, na chodnikach i trawnikach? Dlaczego mi zwrócono uwagę, że zaparkowałem na "miejscu służbowym " pod siedzibą firmy (miałem coś do załatwienia w pobliżu), a w miejscu mojego zamieszkania nie można przejchać i zaparkować w nocy, ponieważ stoi tam 5 aut firmowych?

    • 3 2

    • A co ci do tego, czy auto pod blokiem jest służbowe czy prywatne? Skoro jeździ nim lokator to ma prawo parkować na miejscach ogólnodostępnych i tyle... Zresztą każdy ma prawo tam parkować, a jak chcesz mieć pewność że zaparkujesz pod domem, to wykup miejsce i po sprawie.

      • 0 0

  • Żeby pracownik dbał o samochód wystarczy dać mu możliwość (2)

    Kupienia za grosze tego samochodu po zakończeniu leasingu.

    • 27 3

    • Czyli tak,

      Jak moje to będę dbał i pielęgnował, a jak służbowe (Cudze) to mogę rozwalać bo i tak dostanę drugie. Mentalność godna polecenia!

      • 0 1

    • No pewnie. Moze dac mu za darmo i jeszcze doplacic premie

      • 8 17

  • Służbufkom żech się bujoł mnogo latek i dla szefuncia to duży wydotek

    A jo se jeżdżoł gdzie se chciał i na dziouchy i do magazyna po browara i bajtla swego żech woził do szkoła , ni mo to jak taka bryka

    • 0 0

  • Patrz szacunek dla aut slużbowych na obwodnicy... (2)

    Najepsza marka auta — samochód -służbowy!!!,

    • 12 3

    • stówka na dwójce (1)

      inne auta tego nie potrafią

      • 0 1

      • Jak nie? Moja prywatna 20-letnia osobówka na dwójce ciśnie ponad 120. Trójka kończy się gdzieś za 160. Nie wiem dokładnie, bo przy 150 już słabiej wciska w fotel podczas wyprzedzania, więc wrzucam czwórkę. I wcale silnik nie cierpi. Po prostu ta wersja ma długą skrzynię, inną niż we wszystkich innych modelach tej marki, które mają dużo słabsze silniki. Kiedyś producenci mieli w ofercie takie topowe wersje, dziś takie budują głównie fabryczne firmy tuningowe, np. Brabus czy OPC.

        • 0 1

  • Informacyjnie...

    Samochodem służbowym jeżdżę od blisko 20 lat i niewiele się zmieniło w zasadach użytkowania pojazdu służbowego. Zazwyczaj samochód przysługuje pracownikom, którzy do wykonywania obowiązków służbowych muszą mieć auto, najczęściej są to pracownicy działów handlowych. Finalnie o tym kto i jakiej klasy auto dostaję w mojej firmie decyduję Zarząd. Co do udziałów w kosztach napraw, np. po kolizji z winy kierowcy, bywało różnie, bo kiedyś musiałem zapłacić 10% udziału własnego. Dziś mam średniej klasy samochód (Toyota Avensis Wagon). Samochód ma pełne ubezpieczenie, przeglądy, ewentualne naprawy odbywają się bezgotówkowo w serwisie. Złotówki na eksploatację samochodu z własnej kieszenie nie wydaję, chyba, że jadę na urlop, ponieważ w takiej sytuacji za paliwo mam obowiązek zapłacić z własnej kieszeni. Za używanie samochodu do celów prywatnych firma dolicza mi do dochodu określoną kwotę aby wszystko było zgodnie z prawem podatkowym. Nie jest problemem pojechać samochodem za granice, byle było to terytorium UE.
    Samochód wymieniany na nowy średnio raz na 3 lata. Generalnie dostrzegam same plusy takiego rozwiązania.

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Leszek Pankiewicz

Od 2011 prezes zarządu Solwit SA. Aktywnie uczestniczył w rozwoju projektów inwestycyjnych w...

Najczęściej czytane