• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Oldtimery wrócą na Motławę

Michał Brancewicz
16 lipca 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
aktualizacja: godz. 09:10 (16 lipca 2008)
Impreza wraca do Gdańska, czy wraz z nią powróci "Korsarz"? Impreza wraca do Gdańska, czy wraz z nią powróci "Korsarz"?

Stare żaglowce zacumują w gdańskiej Marinie zobacz na mapie Gdańska po 6 latach przerwy. Pod koniec sierpnia odbędzie się III Międzynarodowy Zlot Oldtimerów. Wcześniej wiekowe statki spotkały się na wodach Motławy w 2001 i 2002 roku.



-Takie żaglowce to wspomnienie czasów, które już minęły - opowiada skipper Waldemar Heissler, właściciel 56-letniej "Bryzy H". - Każdy oldtimer ma duszę i specyficzny zapach nadany mu przez czas i wodę. Technologia budowania statków drewnianych jest już zapomniana. Dzisiaj szkutnictwo jest sztuką, dawniej było tylko rzemiosłem.

Pomysłodawcą zlotu jest kpt. Jerzy Wąsowicz, który w zeszłym roku pływał po Bałtyku z listem od prezydenta Gdańska i zapraszał różne jednostki do wzięcia udziału w imprezie. Obecnie to samo robi żeglując po Morzu Śródziemnym. Gdański zlot potrwa od 29 do 31 sierpnia.

- Swoje przybycie zapowiedziało jak dotąd 19 jednostek, ale spodziewamy się ich znacznie więcej - mówi Leszek Paszkowski, dyrektor gdańskiego MOSiR-u. - Głównie będą to jachty z basenu Morza Bałtyckiego i Północnego.

- Wszystkie oldtimery zacumujemy tak, by były widoczne i dostępne dla mieszkańców i turystów -relacjonuje Rafał Grad, kierownik "Mariny Gdańsk".

Wśród jednostek, które już potwierdziły swój udział znajdują się m.in.: żaglowiec "Johanne" z Lubeki wybudowany w 1905 roku, pływająca pod belgijską banderą "Norda" obchodząca w tym roku swoje 80-lecie, której macierzystym portem jest Gdynia i o dwa lata młodszy niemiecki "Qualle". Niewykluczone, że zlot uświetni swoją obecnością jacht "Korsarz". Ta zasłużona jednostka poddawana jest obecnie renowacji.

- Warto wspomnieć, że w 1936 roku "Korsarz", własność Polskiego Klubu Morskiego w Gdańsku, wygrał regaty Kieler Woche czym rozwścieczył Adolfa Hitlera - wspomina dyrektor Paszkowski.

Imprezę wspiera Centralne Muzeum Morskie w Gdańsku. Jerzy Litwin, dyrektor muzeum przekonuje, że impreza jest niezwykle ważna dla Gdańska i świetnie komponuje się z jego klimatem. - Chcemy ją wspomagać, żeby nie zapadła w letarg i miała swoją kontynuację w następnych latach. - deklaruje.

Wszystko wskazuje więc na to, że od teraz zlot zagości na stałe w kalendarium cyklicznych imprez Gdańska. Odbywał się będzie najprawdopodobniej co dwa lata, gdyż takie przedsięwzięcie wymaga dużych nakładów pracy i ustalania terminarzu ze sporym wyprzedzeniem.

Wydarzenia

Opinie (30) ponad 10 zablokowanych

  • a kiedy Cutty Sark? (3)

    • 0 0

    • przecież spłonął niedawno (2)

      a dokładniej 21 Maja 2007, na razie kaske zbierają na odbudowę

      • 0 0

      • chyba chodzilo z Cutty Sark Tall Ship Races (1)

        natomiast o tym co pisales sam nie wiedzialem...

        • 0 0

        • Ta impreza nie ma już w nazwie "Cutty Sark", bo organizatorzy uznali, że ta nazwa promuje alkohol (whisky)...

          Ale zlot żaglowców znowu w Trójmieście bardzo by nam się przydał...
          :-)

          • 0 0

  • UWAGA (2)

    w związku z faktem że "Korsarz rozwścieczył Adolfa Hitlera", trzeba zadbać by gdańskie SKINKI nie chciały go zniszczyć, czy też jakiejś swastyki namalować.

    • 0 0

    • (1)

      Neonaziści ! widać że nie wiesz co to Skinhead :]:]

      • 0 0

      • no dobrze - neonaziści :) a raczej huligany :P

        stay rude ziomek :)

        • 0 0

  • cóż za inteligentna konwersacja :)

    • 0 0

  • w tej "MARINIE"

    MIEJSC BRAK I CIASNO

    • 0 0

  • to weź sie rozpłacz jeszcze

    • 0 0

  • oby, oby

    "Chcemy ją wspomagać, żeby nie zapadła w letarg i miała swoją kontynuację w następnych latach. – deklaruje."

    pożyjemy, zobaczymy. pamiętam ragaty Cutty Shark na Westerplatte, to było coś. Świetna impreza, zaglowce z prawdziwego zdarzenia i tłumy ludzi! Westerplatte żyło. Zresztą to jest świetne miejsce na organizację tego typu imprez, ale chyba władze gdańska myślą inaczej (albo o zapleśniałych gwiazdach).

    • 0 0

  • Gdańsk wygrał!

    http://frugaltraveler.blogs.nytimes.com/2008/07/15/week-10-winner-gdansk/

    • 0 0

  • Feel (3)

    Wiem, że to nie ten temat ale... trochę z innej beczki ;-)
    Pokaż na co cię stać - okazało się, że to tylko słowa!!! Po wczorajszym występie w Operze Leśnej mogę stwierdzić, że pokazali iż nie stać ich na dużo. Koncert rozpoczął się z poślizgiem (gdzie tu szacunek dla punktualności i fanów) a następnie potrwał... uwaga!!! GODZINĘ!!! Rozumiem, że nie mają może repertuaru na 1,5 - 2 godzin, ale za cenę 60-80 zł od osoby należy się chyba ludziom trochę więcej. Na koniec jeden jakiś taki wymuszony od niechcenia bis i to jeszcze nie żadanego hitowego utworu... No, coż duże roczarowanie. Widać spieszyli się już aby pochałturzyć w innym mieście... Przy okazji patrząc na mapę koncertów to dużych miast, nie licząc Warszawy i nazwijmy to Trójmiasta nie widać. Ciekawe po ile były bilety np. w Kościerzynie, ktoś wie?

    • 0 0

    • przecież ten zespół to farsa (1)

      jak można oczekiwać czegoś od komercyjnego gniota. oni mają tylko nabić kiese i to wszystko. ogólnie to zespół kiepski. słabe aranżacje. a wykonanie, coz, ciężko o tym mówić jak się gra z playback'u.
      kolejny pryszcz na dupie polskiej fonografii, ehhh...

      • 0 0

      • Prawie cała obecna muzyka, zarówno polska jak i światowa to komercyjny gniot. Gdzie podziały się czasy kiedy po ubiorze można było poznać kto jakiego zespołu słucha. :) (hip hop i inne badziewie pomijam)

        • 0 0

    • a czego Ty oczekiwałeś??? To tak jakby klient biedronki był zdziwiony i rozczarowany zakupionym towarem, bo oczekiwał lepszej jakości... nie ten adres (czytaj: wykonawca), to i nie ten towar.

      • 0 0

  • Dawac tipy Mattowi odnosnie wizyty w Gdansku

    http://frugaltraveler.blogs.nytimes.com/2008/07/15/week-10-winner-gdansk/

    • 0 0

  • Rewelacja (3)

    Teraz tylko szybciutko kładeczkę należy wybudować i te żaglowce już nigdy nie wypłyną z pięknego "grodu nad Motławą", jako rzecze nasz ukochany PAN i WŁADCA PAW. Ł. ADAMOWICZ. No bo jak za rok zrobić taką imprezkę jak kładka nie pozwoli? Na wyspie spichrzów zrobić polową latrynę i miejsce na ASG i będzie git.

    Igrzysk i chleba panie Adamowicz, bo w końcu kto by się tam przejmował że Kartuska na całej długości wygląda gorzej od byle drogi osiedlowej. Albo że na Armii Krajowej korki na skrzyżowaniu z Łostowicką to sięgają w obu kierunkach i po kilometr.

    • 0 0

    • kładka, (2)

      może być zwodzona lub uchylana jak kto woli. tak, tak, na świecie są już takie technologie!

      • 0 0

      • Kładka to chory pomysł !!! (1)

        Nawet ruchoma... Utrudni/ograniczy ruch na Motławie i zniszczy estetykę/piękno Miasta np. widok na Miasto z Brabanku...

        • 0 0

        • Tam powinien być prom wahadłowy...

          • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Kinga Stawicka

Dyrektor Sprzedaży Krajowej w firmie Marcopol Sp. z o.o. Producent Śrub - wiodącego producenta i...

Najczęściej czytane