• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Oszczędzanie w dobie rosnącej inflacji. Niskie stopy i wysokie ceny

Robert Kiewlicz
9 października 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Oszczędzanie w dobie wysokiej inflacji i niskich stóp procentowych jest wyzwaniem. Pieniądz traci ekspresowo na wartości przez rosnące ceny. Oszczędzanie w dobie wysokiej inflacji i niskich stóp procentowych jest wyzwaniem. Pieniądz traci ekspresowo na wartości przez rosnące ceny.

Stale rosnąca inflacja i niskie stopy procentowe, a przy tym coraz szybciej rosnące ceny. Czy w takich warunkach gospodarczych można jeszcze ochronić swoje oszczędności? Czy posiadacze lokat bankowych muszą pogodzić się ze stratami, a może powinni zainwestować w nieruchomości lub złoto?



Z której formy oszczędzania najczęściej korzystasz?

- Oszczędzanie w dobie wysokiej inflacji i niskich stóp procentowych jest wyzwaniem. Pieniądz traci ekspresowo na wartości przez rosnące ceny. Polski bank centralny na razie całkowicie ignoruje ten problem, mimo że statutowo najważniejszym zadaniem NBP jest utrzymanie stabilności cen. Niestety stopy procentowe dalej pozostają na niskim poziomie. Inne banki centralne w naszym regionie zaczęły już regularnie i zdecydowanie zaostrzać swoje polityki pieniężne - mówi dr Michał Pronobis, ekspert Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku.
Topnieją nasze oszczędności  i zalegamy z płatnościami Topnieją nasze oszczędności i zalegamy z płatnościami

- Inflacja się rozpędza, choć problem ten nie dotyczy wyłącznie Polski. Dziś wzrost cen jest przede wszystkim pochodną zabiegów przeprowadzanych przez banki centralne wielu państw, które w celu sfinansowania licznych antykryzysowych pakietów stymulacyjnych dodrukowały olbrzymią masę pieniądza, który nie ma swojego pokrycia w sferze realnej. Naturalnie przyczyn wzrostu cen w Polsce można wskazać więcej: efekt niskiej bazy, nowe podatki, drożejące ceny żywności i energii elektrycznej w związku z galopującym poziomem kosztów uprawnień do emisji CO2, wzrost cen paliw itd. - komentuje dr hab. inż. Krystian Zawadzki, prof. uczelni, wykładowca Wydziału Zarządzania i Ekonomii Politechniki Gdańskiej, koordynator Szkoły Giełdowej przy PG i kierownik nowych studiów podyplomowych Inwestycje Kapitałowe i Zarządzanie Finansami Osobistymi. - Pomiędzy poszczególnymi kategoriami dóbr występuje duże zróżnicowanie w zakresie zmian cen. Przykładowo w 2020 r. szybciej rosły ceny usług aniżeli ceny produktów. Taki rozstrzał nie jest dobry, gdyż ma wpływ na nieuzasadnioną ekonomicznie redystrybucję dochodów ludności. Jeżeli w rzeczywistości pewne dobro, z którego gospodarstwa domowe nie są w stanie zrezygnować, drożało bardziej niż średnia, to może się okazać że obciążenie wzrostem cen podmiotów o mniej zasobnych portfelach jest bardziej poważne, niż wynika to ze statystyk.

Jak oszczędzać w dobie wysokiej inflacji i niskich stóp?



Czy w takich warunkach można jeszcze bezpiecznie ulokować swoje oszczędności?

- Bezpieczne sposoby przechowania wartości pieniądza to obligacje skarbowe indeksowane o bieżący wskaźnik inflacji. Jest to forma oszczędzania praktycznie bez ryzyka, ponieważ państwo nie zbankrutuje w żadnej dającej się przewidzieć perspektywie - tłumaczy dr Pronobis.

Niskie stopy i wysoka inflacja. Koszty kredytu pójdą w końcu w górę



Pozostałe formy lokowania kapitału wiążą się niestety z ryzykiem.

- Atrakcyjne stopy zwrotu oferuje giełda. Akcje kupować można samemu, ale do tego potrzebna jest wiedza, konieczność angażowania czasu oraz tolerancja na podwyższone ryzyko. Można również inwestować pasywnie poprzez np. fundusze inwestycyjne. Trzeba jednak pamiętać, że inwestowanie na giełdzie może również przynieść ujemne stopy zwrotu. Nie jest to zatem zabawa dla każdego. Rynek nieruchomości natomiast wydaje się już wchodzić w fazę przegrzewania się. Nie spodziewam się spadków cen w najbliższym czasie, ale wydaje się, że galopujące tempo wzrostu cen mieszkań jest nie do utrzymania na dłuższą metę. Inwestowanie w nieruchomości ma również tę wadę, że angażuje środki na dłuższy czas, a wyjście z inwestycji nie jest zwykle możliwe z dnia na dzień, tak jak ma to miejsce choćby na giełdzie - tłumaczy Michał Pronobis. - W czasach podwyższonej koniunktury gospodarczej, wysokiej inflacji i niskich stóp procentowych popyt na towary jest gorący z powodu utrzymujących się oczekiwań na dalszy wzrost cen. Wzrost cen towarów i spadek realnej wartości pieniądza może doprowadzić do utrwalenia się spirali cenowo-płacowej w gospodarce, a w skrajnym przypadku ryzyka ucieczki od pieniądza i wejścia w inflację dwucyfrową. Nie jest to najbardziej prawdopodobny scenariusz, jednak nie można całkowicie ignorować ryzyka z tym związanego. Przed nami nieuchronne podwyżki stóp procentowych. Lepiej je podnosić wcześniej, ale spokojniej, niż później, ale skokowo.

NBP podnosi stopy procentowe



Niespodziewanie Rada Polityki Pieniężnej podniosła w październiku 2021 r. stopy procentowe. W efekcie podstawowa stopa wynosi już nie 0,1 proc., ale 0,5 proc.. Wciąż więc daleko nam do poziomu sprzed epidemii. Przypomnijmy, że wtedy podstawowa stopa procentowa przez lata utrzymywana była na poziomie 1,5 proc.

44 proc. Polaków żyje z dnia na dzień i nie ma oszczędności



- Posiadacze lokat mogą spodziewać się, że w końcu banki przestaną oferować im odsetki na poziomie 0,1-0,2 proc.. Dziś, powierzając bankowi kwotę 10 tys. zł na rok, możemy liczyć na zaledwie kilkanaście złotych odsetek. Za kilka miesięcy ten przeciętny zwrot powinien wzrosnąć do około 30-40 zł (po opodatkowaniu). Wciąż nie będą to kuszące odsetki, ale bez wątpienia wyższe niż dziś. Zmiana ta powinna być efektem wzrostu przeciętnego oprocentowania docelowo do poziomu około 0,4-0,5 proc. - o ile oczywiście w międzyczasie nie dojdzie do kolejnych podwyżek stóp - mówi Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments. - A te kolejne podwyżki rynek wycenia dziś nawet odważniej niż przed miesiącem. Z kontraktów terminowych można wyczytać, że kolejna taka decyzja może zapaść nawet na najbliższym posiedzeniu Rady. Czas dopiero pokaże, na ile realistyczne są te przewidywania.

Może zainwestować w złoto lub nieruchomości?



Według Aleksandra Pawlaka, prezesa firmy Tavex - zajmującej się inwestycjami w metale szlachetne - w takim środowisku dobrze sprawdzają się aktywa takie jak nieruchomości czy złoto.

- Ostatnie wzrosty cen nieruchomości doskonale pokazują, jak duży kapitał napłynął na ten rynek. Jednak aktualnie inwestowanie w nieruchomości wydaje się być obarczone dość dużym ryzykiem - wynika to z rosnącego ryzyka podwyżek stóp procentowych. Oznacza to wzrost rat kredytów hipotecznych, które pozostają wiodącym źródłem finansowania nieruchomości. To z kolei może przełożyć się na rosnącą podaż mieszkań od inwestorów potrzebujących płynności i spadek cen. Ponadto podstawowa zasada mówi, żeby kupować tanio, a sprzedawać drogo - nieruchomościom w tej chwili bliżej do drogich niż tanich - wyjaśnia Pawlak.

Ceny w sklepach coraz wyższe. Inflacja widoczna w sieciach handlowych



Jak twierdzi Pawlak, w  tym kontekście dość ciekawie prezentuje się złoto - jego cena w złotówkach w tym roku jest w zasadzie płaska - mówimy tu o poziomach około 7 tys. zł za uncję.

- W tym samym czasie w ujęciu dolarowym złoto spadło o ok. 6 proc. - tak samo jak polski złoty. Z tego względu inwestycja w złoto w dalszym ciągu wydaje się atrakcyjna - z jednej strony zabezpiecza nas przed ryzykiem kursowym (tj. osłabieniem złotówki), a z drugiej strony jest wciąż atrakcyjnie wyceniane, około 15 proc. poniżej historycznych maksimów - dodaje Pawlak. - Wchodzimy w bardzo niespokojny czas - mamy bardzo wysoką inflację połączoną z wysokim zadłużeniem publicznym oraz prywatnym i niskimi stopami procentowymi. Rozwiązanie tych trzech kwestii równocześnie i bezboleśnie dla gospodarki na ten moment wydaje się niemożliwe.

Nie uciekniemy od patrzenia w portfel



- Jest takie stare chińskie przekleństwo: "Obyś żył w ciekawych czasach". Myślę, że tego właśnie doświadczamy w różnych dziedzinach życia, nie tylko w sferze ochrony zdrowia i ekonomii. Świat się dynamicznie zmienia i odnoszę wrażenie, pewnie podobnie jak inni, iż przemiany te nie mają pozytywnego charakteru - podsumowuje dr Krystian Zawadzki. - Gospodarka jest tą sferą, wokół której ogniskują się współczesne problemy całego świata. Rynki finansowe nie są już tylko barometrem koniunktury gospodarczej, jak możemy przeczytać w książkowych definicjach, ale raczej swoistym barometrem nastrojów w ogóle. Ekonomia oddziałuje na naszą wyobraźnię i towarzyszy nam każdego dnia. Od polityki możemy w pewnym sensie uciec - zrezygnować z patrzenia w telewizor lub ekran komputera. Od patrzenia w portfel raczej uciec się nie da.

Miejsca

Opinie (162) 3 zablokowane

  • Ja inwestuję w linie lotnicze. I złoto. (1)

    I gitara.

    • 44 16

    • ja tam inwestuje w jaja, ponoć mają być coraz większe

      • 12 0

  • Tym, którzy dopiero zaczynają oszczędzać proponuję zbierać pieniądze na opuszczenia naszego, niegdyś pięknego kraju. (6)

    Przy obecnym rządzie sytuacja jest tak niepewna, że nic dobrego już nas tu nie czeka.

    • 144 37

    • Ja tylko słówko do wypowiadającego się w tekście dr hab. inż. Krystiana Zawadzkiego. (2)

      Szanowny Panie, ceny nie drożeją, tylko rosną.

      • 26 0

      • (1)

        Ja proponuję zostać i wybierać mądrze tych, którym będzie można bezkarnie patrzeć na ręce. Bo wiadomo, że każda władza, niezależnie, czy z lewej, czy z prawej się wypacza i zawsze przy korycie się ześwini.

        • 8 0

        • Bezkarnie patrzeć władzy na ręce

          Czyli wolne media i sądy. Niestety, chyba mamy już za sobą :(

          • 9 2

    • Gdzie indziej

      To samo co i u nas

      • 12 4

    • Żebyście wy w końcu wyjechali

      zamiast się od 6 lat odgrażać...

      • 5 6

    • Za PO powyjeżdżali

      To ty też wyjedź

      • 1 5

  • Bieda idzie dużymi krokami (4)

    Na kasę z UE nie ma co liczyć póki pisuary są przy władzy.
    Ale co ich to obchodzi? Ważne żeby stołki utrzymać

    • 79 36

    • Niepewna (1)

      Nie oznacza zła

      • 6 22

      • jeśli masz stołek załatwiony kogoś przez kogoś z otoczenia premiera...

        • 18 7

    • Kolejne długi z UK proponujesz?

      • 5 4

    • No tak, bo z kredytem jest

      przecież taniej niż bez kredytu. Podstawy ekonomi, nie mówiąc już logicznym myśleniu :)

      • 3 0

  • Podniesienie stóp to mesydż i aktywowanie kilku zegarów (2)

    Mesydż, że nastąpił zwrot trendu i w najbliższym czasie trzeba się liczyć z dalszym wzrostem stóp procentowych.
    Dodatkowo kilka zegarów zaczęło tykać:
    1. Odliczanie do korekty cen mieszkań się zaczęło
    2. To także początek malejącej zdolności kredytowej Polaków
    3. Początek spadku akcji kredytowej i dalsze pogłebiania się zastoju na rynku nieruchomości

    Oczywiście 0,4 p.p. to jeszcze nie jest finansowa tragedia ale jest to mesydż - nastawmy się na więcej.
    Najlepszym wariantem dla społeczeństwa byłoby gdyby nastąpiła lekka deflacja i urealnienie się niektórych cen, głównie nieruchomości. Brak spadku cen albo dalszy wzrost grozi stagflacją, czyli wysokie ceny i kompletny zastój (bo ludzi nie będzie stać) czyli bida.

    • 30 6

    • Najlepszym wariantem dla społeczeństwa jest wymiana tych miernot decydujących obecnie o stanie i losie państwa. (1)

      • 32 12

      • Każdy na górze myśli tylko o swojej kieszeni, czyli najlepiej być krewnym lub znajomym królika w każdym układzie.

        • 2 1

  • (16)

    Wynajmujemy mieszkanie. Mamy dwoje dzieci i łączny budżet na Mc ok 9.000 zł. Nie możemy dostać kredytu. Odłożyć na wkład własny? To jakiś chory wymyśl ten wkład własny. Koszt życia w Polsce to zdecydowanie za daleko zagalopował.

    • 39 42

    • Wkład własny ma zabezpieczyć bank przed utratą wartości nieruchomości. (7)

      Jest bardzo dobrym rozwiązaniem, co pokazał kryzys mieszkaniowy z 2008 roku. Przy takich zarobkach na szybko wyliczyłem kredyt trochę ponad 600 000 zł, co wystarczy na mieszkanie czy dom szeregowy poza centrum miasta.

      • 27 1

      • (6)

        600 tys. dom szeregowy poza centrum czyli nadal w mieście. Czy możesz doprecyzować gdzie w Trójmieście można kupić dom szeregowy za 600 tys.?

        • 22 7

        • (3)

          Też chciałbym wiedzieć, gdzie w Trójmieście można dostać szereg za 600 tys. Kupię 3 od razu!

          • 17 3

          • Szadółki??

            • 13 1

          • Za 600tys. obecnie ciężko kupić 2-pokojowe mieszkanie w dobrej lokalizacji. Wiem, bo w zeszłym roku kupowałem za 620tys. Obecnie bliżej 700tys. Mowa o rynku wtórnym, dobra lokalizacja i wysoki standard pod wynajem.

            • 9 1

          • Do remontu na Osowej

            • 3 0

        • (1)

          Banino czaple Chwaszczyno Kolbudy wymieniać dalej

          • 5 13

          • To juz nie jest miasto

            A wieś

            • 8 1

    • (3)

      spokojnie z rok będzie dla rodzin z dziećmi bez wkładu, czy to dobrze to nie, ale skorzystać możesz

      • 4 4

      • Oczywiście, że źle. (2)

        Państwowym kapitałem zabezpieczamy kredyty banków, które należą do zagranicznych funduszy. Jednocześnie podniesie to ceny mieszkań wybudowanych przez deweloperów.

        • 27 0

        • poza tym kwota wkładu natychmiast zostanie zjedzona przez podniesienie cen o tą kwotę (1)

          poza tym bank, jeśli myśli, to będzie inaczej traktował kredytobiorcę, który ma kworę wkładu sponsorowaną z podatków Polaków od tego, który sam włożył wysiłek i uzbierał.

          • 7 1

          • Oczywiście. Banki nie dadzą sobie zrobić krzywdy. Tam ludzie siedzą i myślą. I nie próbuj przechytrzyć koncernów finansowych ;)

            • 5 0

    • Bo oto chodzi w bance spekulacyjnej na mieszkaniach,Mieszkania maja byc dobrem luksusowym!

      ale tylko zwykłych ludzi elity POKOlityków to nie dotyczy

      • 12 10

    • Dlaczego nie możesz dostać kredytu? Pewnie z powodu formy zatrudnienia a nie dochodów. I tak, odłożyć na wkład własny.

      • 20 1

    • Jak można przy zarobkach 9tyś netto nie odłożyć na wkład własny??? (1)

      Żyjecie ponad stan, pewnie nie potraficie się pohamować przed zakupami, szafy pękają w szwach no i oczywiście samochody.

      • 10 2

      • Policz dokładnie wydatki, a wtedy być może zrozumiesz, że 9tys zł dla 4-osobowej rodziny, wynajmującej mieszkanie w trójmieście, to żadne kokosy

        • 11 5

  • (13)

    Złoto jest formą spekulacji bo nie jest aktywem dającym regularny przychód pasywny. Można zarobic na wzroście ceny albo stracić na spadku.
    Polecam nieruchomości i akcje spółek wypłacających regularnie dywidendy. Noi na giełdzie nie robi się majątku tylko pomnaża już posiadany. To taka uwaga dla młodych leszczy :)

    • 28 10

    • Aktualnie nieruchomości także są formą spekulacji (9)

      Co do samej formy inwestowanie w nieruchomości to ok pod warunkiem,że wie się kiedy. Teraz niestety nie jest to dobry moment bo jesteśmy przed korektą ,a w nieruchomości inwestuje się po korekcie.

      • 18 0

      • (7)

        Od 15 lat jest mowa, że to nie jest dobry moment bo będzie korekta. W taki sposób
        w 2005 roku kupowałem za 3.500 zł m2. Obecnie jest ponad 10.000 zł m2.
        Korekty a raczej spowolnienie wzrostu cen może dotyczyć obrzeży miast z trudnym dojazdem i kiepską infrastrukturą typu np. Banino. W centrach miast i miejscach dobrze i szybko skomunikowanych będzue zdecydowanie drożej czyli nie 10% a 30-40%. Możecie się śmiać. Wspomnicie moje słowa.

        • 19 6

        • ..no i tyle będzie warte tj 3500zł za m^2 albo mniej (1)

          ...na razie muzyka gra bo statystyczny obywatel trzyma oszczędności w śmieciowej walucie pln w banku/skoku i sejfie w gotówce ale jak się połapie że głupio robi i będzie chciał kupić np dolary usa to wtedy upadek złotówki

          • 4 5

          • Janie, ciekawe kto jest cię w stanie zrozumieć?

            • 1 2

        • (1)

          Dokładnie, dobre lokalizacje nie będą miały korekty nigdy, a tym samym będą też ciagnąć trochę w górę te gorsze lokalizacje, banina, bojany i inne wynalazki, ktorych mieszkańcy bezsprzecznie przekonują, że wygrali życie, kupujac tam ziemię i budując dom. Wierzę w to, szczególnie gdy musicie zjechać do miasta 2 razy dziennie i stać w korkach. Zazdro że hej.

          • 13 4

          • No tak, bo w dobrych lokalizacjach będą wiecznie rosły, miliony za metr kwadratowy będą ludzie płacić :) Przy poprzedniej korekcie 2010-2016 nawet dobre lokalizacje typu Przymorze czy Wrzeszcz taniały adekwatnie do obrzeży.

            • 3 0

        • 100%

          Racja !!

          • 0 0

        • A to ciekawe, bo w latach 2008-2011 była korekta i ceny poszły ostro w dół.

          • 2 0

        • No widzisz, ja kupowałem w 2008 za 8000zł za mkw, teraz to może za 9000 bym puścił, więc jak na 13 lat różnicy to w zasadzie można powiedzieć że jestem do tyłu.

          • 2 0

      • Poszukajcie artykułów z przed 1 roku, sprzed 2 pat, sprzed 3 lat o nieruchomościach i zaglądnijcie w komentarze. Według nich korekty między 40% a 70% powinny zdarzyć się przez ten czas już przynajmniej czterokrotnie. Pamiętam, bo czytam te artykuły i komentarze i za każdym razem banan na buzi gdy widzę wypowiedzi tych januszy biznesu.

        • 19 3

    • Rozumiem,że na giełdzie mówisz w Niemczech, UK, USA czy na naszym bananie? Banan dostał

      zadyszki, zaraz będzie pik w dół.

      • 6 0

    • A ja słyszałem że na giełdzie można zarobić miliony

      Ale najpierw trzeba włożyć miliardy, z których zostaną te wspomniane miliony, he he

      • 9 1

    • musisz mieć wiele akcji jednej spółki, by dostać z dywidendy jakąś wymierną wartość.

      • 3 0

  • (1)

    W co inwestować? Najlepiej w dobrego wróżbitę.

    • 30 0

    • Mój sąsiad chyba ma takiego bo zainwestował w kilkaset litrów paliwa

      Widocznie małym drukiem nie doczytał, że ta inwestycja jest obarczona ryzykiem pożaru xD

      • 2 0

  • (6)

    W co inwestować? Przede wszystkim w siebie. Dobre wykształcenie, kursy, szkolenia i własne zdrowie.

    • 65 4

    • (3)

      Ja właśnie kupiłem sobie 30 letni motocykl. Za parę lat na bank sprzedam go z zyskiem.

      • 14 1

      • hmmmmmm....ciekawy pomysł

        zajmuje mało miejsca i ubezpieczenie kosztuje niewiele, oczywiście pod warunkiem, że teraz nie wszyscy rzucą się na takie motocykle

        • 0 0

      • Czyli jaki? MZ?

        Musiałbyś kupić kilka takich, by poczuć jakiś zysk po latach.

        • 2 0

      • za parę lat to normy spalin wywali w kosmos i będzie nadawał się jedynie do stania gdzieś w odmętach garażu.

        • 3 1

    • A co mają zrobić z oszczędnościami osoby w wieku przedemerytalnym, tj. osoby w końcówce wieku produkcyjnego?

      • 6 0

    • Pod warunkiem, że masz zdrowie

      Ja skończyłem politechnikę i guzik..a kursy....trzeba iść w to, co terax przynosi zysk i uczyć siè w pracy, kursy niewiele dają a wyciągają pieniądze. Dlatego najlepiej mieć znajomości lub bogatszych rodziców

      • 3 0

  • w co zainwestować? (1)

    w jak najszybszą spłatę kredytu hipotecznego. Idzie bieda, a pętla na szyi napewno niczego nie ułatwi. Czekam na licytacje komornicze tych, którzy pobrali kredyty na piąte mieszkanie. Młodym wchodzącym w dorosłość współczuję.

    • 71 9

    • Co do spłaty kredytów to się zgodzę. Ale co do licytacji to mylisz się, ryzyko licytacji dużo bardzie dotyczy tych co wzięli kredyt na jedyna mieszkanie a nie tych co na piąte. Ci co mają kredyt na piąte mieszkanie najwyżej sprzedadzą ze stratą wkładu własnego i po problemie.

      • 29 2

  • Ot co będzie (12)

    Mlodzi bez szans nawet na mieszkania klitki takie kredyty są nie do ogarnięcia trzeba by było kraść bo banki zawsze są górą. Dodatkowo ogromna inflacja ceny wyśnione w nocy i pozamiatane w życiu.

    • 69 18

    • Kto wam nawkładał, że 25-latkowie muszę mieć własne mieszkanie ? (6)

      Nigdy i nigdzie tak nie było

      • 32 21

      • nie musza ale powinni, młodzi to też są ludzie po 30

        • 25 4

      • (3)

        Nie tyle chodzi o młodych, co o starych. Rodzice chcą spokoju, a nie mieszkać z 30-letnią córką albo 30-letnim synkiem w jednym mieszkaniu. Jeszcze gorzej jak w jednym mieszkaniu mieszkają 2 rodziny, w tym małe dzieci. To jest koszmar po prostu

        • 26 2

        • (1)

          Kiedyś mieszkali jeszcze z nimi dziadkowie i opiekowali się wnukami. I to właśnie wtedy można było powiedzieć, że rodzina jest rodziną. Teraz jedno dziecko za jednym morzem, drugie za drugim. Dziadkowie w innym mieście i wychowujemy się na sobków, wyalienowanych samolubów, singli bez poczucia integracji z rodziną i społeczeństwem.

          • 18 7

          • Wszystko się zgadza, jeżeli masz na myśli domy wielopokoleniowe. Jeżeli masz na myśli mieszkanie dwupokojowe w bloku, to w takim przypadku był i jest koszmar. Znałem jedną rodzinę, składającą się z rodziców, dwóch córek i babci, mieszkających w dwupokojowym "apartamencie", używając nowego nazewnictwa. Rodzice zajmowali jeden pokój, córki drugi, a babcia nocowała w kuchni (wtedy były kuchnie osobne). Jak już wszyscy domownicy zjedli kolację i położyli się do swoich łóżek, wtedy babcia mogła rozłożyć swoją polówkę w kuchni. Wyobrażacie sobie życie staruszki, niejednokrotnie schorowanej i zmęczonej codziennymi trudami, praktycznie bez własnego kąta?

            • 23 0

        • Od tego jest wynajem

          • 0 6

      • wynajmują za chore ceny i tak pół życia, bo na własne nie stać.

        • 9 0

    • Zmień pracę, zaciągnij kredyt

      .

      • 11 4

    • Jak wyraźnie zaznaczono w artykule (2)

      Ceny nieruchomości będą spadać, bo w tej chwili są tak wywindowane, ze spada popyt, a podaż wciąż jest wysoka.

      • 1 5

      • Czytaj bardziej uważnie (1)

        Pomyliłeś popyt z podażą. Przy małej podaży popyt jest duży.

        • 4 0

        • Przecież to są dwie różne rzeczy, można mieć duży popyt i mała podaż - vide chipy do automotive obecnie, jak i odwrotnie, mały popyt i dużą podaż - obecnie na przykład mieszkania na rynku wtórnym w Gdańsku wg nowego raportu kwartalnego NBP.

          • 2 1

    • Czytający

      A ja się grzecznie pytam kto tej banksterce daje takie pole manewru. Kredyty rosną jak szalone bo stopy idą w górę, a ot dziwota lokaty są dalej dziadowskie góra 2% i to na 3 miesiące małych kwot. Taki np. N...Bank ma teraz ofertę ze zmienną stopą i marżę 1,5% gdzie wcześniej miał 0,5% - to jest 200% więcej.
      To jest rozbój w biały dzień co te banki wyczyniają. Nikt tego nie kontroluje a trzymają nasze pieniądze i korzystają z nich za darmo labo jeszcze generują straty przez dziadowskie opłaty.
      Polska to El Dorado dla banksterki i tyle w temacie. Lokaty i produkty oszczędnościowe powinny rosnąć adekwatnie do kredytów/zadłużeń.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Waldemar Kucharski

współzałożyciel i były prezes zarządu Young Digital Planet SA. Obecnie członek Rady Nadzorczej...

Najczęściej czytane