• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Plaże w Gdańsku szersze o 40 metrów. Rusza refulacja

Maciej Korolczuk
13 maja 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Wkrótce na plażę między Jelitkowem a Brzeźnem wjedzie ciężki sprzęt, by rozprowadzić piach wydobyty z dna zatoki. Wkrótce na plażę między Jelitkowem a Brzeźnem wjedzie ciężki sprzęt, by rozprowadzić piach wydobyty z dna zatoki.

Na początku czerwca rozpoczną się prace przy pogłębieniu toru podejściowego do Portu Północnego w Gdańsku. Piach wydobyty z dna Zatoki Gdańskiej trafi na plaże w Jelitkowie i Brzeźnie, dzięki czemu poszerzą się one nawet o 40 metrów. Niestety mieszkańcy i turyści będą musieli liczyć się z czasowym zamykaniem odcinków plaży.



Czy refulacja plaż wpłynie na sezon turystyczny w Trójmieście?

Główne prace przy pogłębieniu toru podejściowego do Portu mają rozpocząć się na początku czerwca, a więc tuż przed rozpoczęciem tzw. wysokiego sezonu turystycznego.

Na plaże od Jelitkowa do Brzeźna i Westerplatte trafi urobek z dna Zatoki Gdańskiej. To mieszanina piachu i wody o ciemnej barwie i niestety dość nieprzyjemnym zapachu. Dopiero po procesie utlenienia piasek zyska normalną, żółtą barwę, ale jak długo to potrwa, w głównej mierze zależy od warunków pogodowych.

- Jest to proces naturalny i wynika z faktu, że urobek to mieszanka piasku i wody, która musi odpłynać i odparować. Należy podkreślić, że piasek planowany do refulacji został przebadany pod względem chemicznym i nie zawiera substancji szkodliwych dla człowieka i środowiska - wyjaśnia Magdalena Kierzkowska, rzecznik prasowy Urzędu Morskiego w Gdyni.
Inwestycja umożliwi dwukierunkową żeglugę jednostek oraz zapewni bezpieczeństwo statkom wpływającym do i wypływającym z Portu Gdańsk. Prace wykona belgijska firma Jan De Nul N.V i otrzyma za nie ponad 160 mln zł.

  • W pierwszej kolejności zostanie poszerzona plaża między Brzeźnem a Jelitkowem. Prace na tym odcinku mają potrwać od 1 do 12 czerwca.
  • Po refulacji plaża między Jelitkowem a Brzeźnem będzie dwukrotnie szersza.
  • Zanim to jednak nastąpi, fragmenty wybrzeża będą zamykane dla plażowiczów.

Szczegółowy harmonogram prac ustalono na razie tylko na plaży w Jelitkowie. Nowy piasek pojawi się między wejściami nr 54 zobacz na mapie Gdańska78 zobacz na mapie Gdańska. Przy wejściu od ul. Piastowskiej zobacz na mapie Gdańska trwają już prace, które mają umożliwić wjazd na plażę ciężkiemu sprzętowi. W czwartek rozebrano prowadzące do brzegu gumowe maty. Spychacze i koparki mają pojawić się w ciągu kilku dni i będą rozprowadzać wyrzucany piach wzdłuż i w głąb linii brzegowej. Dzięki temu plaże już wkrótce poszerzą się nawet o 40 metrów.

Niestety wiąże się to z czasowym zamykaniem poszczególnych odcinków plaż. Urząd Morski, który koordynuje wszystkie prace zapewnia, że nawet jeśli plaża będzie zamknięta, to zostanie zapewniony dostęp do znajdujących się tam punktów gastronomicznych.

Dziennie na plaży ma się pojawiać ok. 70 metrów bieżących "nowego piasku". Prace w Jelitkowie mają potrwać do połowy czerwca. Potem ciężki sprzęt pojawi się w Brzeźnie. Do refulacji poza plażami w Jelitkowie i Brzeźnie przewidziane są również plaże w Jastrzębiej Górze, Ostrowie, Helu, Kuźnicy, Sztutowie, Stegnie i na Westerplatte.

Przesuń aby
porównać

Sezon zacznie się później



Jak mówi w rozmowie z nami pan Marek, jeden z właścicieli baru plażowego w Gdańsku, piasek - szczególnie w Brzeźnie - jest bardzo pożądany.

- To największy deficyt na plaży - przyznaje nasz rozmówca. - Z roku na rok jest z tym coraz gorzej, dlatego dobrze się stanie, że plaże będą szersze. Niestety termin wykonania prac dobrano fatalnie. Wydobyty z dna i wyrzucony na plażę mokry piach niestety nie pachnie zbyt miło, jego barwa też nie zachęca do wypoczynku. Jak nam powiedziano, terminu nie dało się przesunąć na "po wakacjach" bo obie strony wiąże podpisana umowa i za nieprzestrzeganie terminu nałożone by zostały bardzo wysokie kary umowne. Urzędnicy zapewniają nas o minimalizowaniu uciążliwości związanych z refulacją plaż, ale już teraz można w ciemno założyć, że sezon zacznie się w Gdańsku z opóźnieniem.
Ostatnia refulacja plaż odbyła się na początku 2010 r. w Brzeźnie. Wówczas piach utleniał się ok. trzech miesięcy. W Jelitkowie po raz ostatni nowy piach pojawił się w 2007 r.

  • Piasek początkowo będzie miał ciemną barwę i w najlepszym wypadku - neutralny zapach. Utlenianie i odpływ wody mogą potrwać od kilku dni do nawet kilku tygodni.
  • Nowy tor ma mieć 6,5 km długości a w dnie 600 metrów szerokości. Ma to umożliwić dwukierunkowy ruch statków wchodzących i wychodzących z portu.
  • Wizualizacja Portu Centralnego, który ma korzystać już z nowej infrastruktury.

Miejsca

Opinie (281) 7 zablokowanych

  • (1)

    Jakby nie można było zrobić tego w październiku.

    • 26 13

    • nie można

      Gdyż niestety prace pogłębiarskie są silnie związane z warunkami pogodowymi. W październiku nie należy się spodziewać zbyt sprzyjających warunków, więc założenie wykonania robót w okresie jesienno-zimowym było by wielce nieprofesjonalne.

      • 10 5

  • Mogli by autostradę (2)

    Mogli by autostradę zrobić I sunset bulvar

    • 7 4

    • Będzie Kaczynski Avenue

      • 0 2

    • Bulwar masz. Jeden z lepszych.

      • 0 0

  • (1)

    Niech od razu zepchna do zatoki ten rower z kawa, ktory tarasuje przejscie przy wejsciu na plaze na Piastowskiej. SM jak zawsze ma to gdzies.

    • 17 7

    • To takie polskie :))))
      ..... i jeszcze paseratti mojego somsiada niech zepchno do zatłoki. Złodziej jeden.
      " Na górze róże
      Na dole Passat TDI
      Nagłego nieszczęścia somsiada
      Dzisiaj życzę Ci " ;D

      • 0 0

  • Plaże nad polskim morzem są najpiękniejsze (9)

    w całej Europie. Południe Grecja, Hiszpania czy Włochy nie wspominając Chorwacji mają wąskie, kamieniste i żwirowe plaże. Do tego brudne.

    • 25 21

    • (2)

      Mało jeszcze w życiu widziałeś Rafał. W Polsce są ładne ale nie najpiękniejsze.

      • 18 4

      • (1)

        Takich plaż i takiego piasku jak na Helu nie ma na całym morzu śródziemnym a wiem co piszę bo byłem już wszędzie .

        • 5 0

        • No i co z tego, że plaże piękne, jak z dostępnością są problemy. Ładnej pogody, takiej aby można było położyć się na tym pięknym piasku i wygrzać swoje d*psko, jest jak na lekarstwo. Dlatego w praktyce lepiej korzystać z tych "brzydszych" plaż, ale korzystać, a nie tylko patrzeć.

          Poza tym, napisałeś o Europie. A poza Europą... o Panie, takie plaże, i taka pogoda, że nigdy byś już nie wrócił do tych naszych pięknych plaż.

          • 4 0

    • Najpiekniejsze są na San Escobar. (1)

      • 10 3

      • To juz przestalo smiesxyc. Przejadlo sie.wymysl cos innego, przez 3 lata mazac to samo.

        • 4 2

    • co ty człowieku bredzisz byłes najwyrazniej tylko w Gdańsku najbardziej zasyfiona plaza w Polsce ta w Sopocie (1)

      przy molo.W Grecji piekne fantastyczne plaże z błekitem morza podobnie Chorwacja.

      • 2 5

      • Tylko większości to plaże kamieniste bez piasku !

        • 2 0

    • (1)

      To gdzie ty byles? Wlochy cale otoczone morzami, plaxe tak potezne, piaszczyste. Juz nic nie pisz, bo osmieszasz sie.

      • 2 4

      • A byles kiedys na Helu ? Wloskie plaze sie nie umywaja.

        • 3 1

  • plaża

    morze i tak odbierze plaże po jesieni i zimie wróci do poprzedniego stanu.

    • 20 2

  • Po co? Szersze plaże to jeszcze więcej turystów

    Mieszkańcy chcą normalnie żyć, dla nas taka plaża wystarczy. Dla mieszkańców prawie nic się nie robi, tylko pod turystów. Więcej turystów to wyższe ceny, mieszkańcy to odczuwają,

    • 23 18

  • Plaże w Bułgarii są lepsze (4)

    No i ceny niskie, taniej i przyjemniej można spędzić czas nad Morzem Czarnym niż nad Bałtykiem gdzie pełno sfrustrowanych ludzi,

    • 22 10

    • baj baj w takim razie (1)

      ja wakacje spędzam w Polsce - stać mnie i nie nabijam kieszeni obcym

      • 2 2

      • W życiu w tym syfie sie nie wykompie czysto to bylo w latach 90 teraz to zupa ze szczochem i innym syfem splywajacym zewsząd o przepompowni w zeszłym roku nie wspomnę urynoterapia dla warszawiakow

        • 4 4

    • Ja spędzam wakacje w Polsce z jednego tylko względu - korzystam z ciepłych dni - na wypady zagraniczne wykorzystuje czas kiedy w Polsce jest zimno i ponuro głównie jest to początek listopada.

      • 3 0

    • Bulgarzy tez sa sfrustrowani. Biedniejsi sa od nas. Pogoda u nichza to lepsza, plaze piekne. To fakt.

      • 0 0

  • Termin wybrany przez kogoś (12)

    bez wyobraźni. Rok ma 12 miesięcy. Akurat dwa najważniejsze w sezonie turystycznym zostały wytypowane na zasypywanie plaż śmierdzącym piaskiem. Brawo!

    • 56 19

    • Opinia wyróżniona

      (11)

      Jeśli masz taką bujną wyobraźnię, to spróbuj sobie wyobrazić prace pogłębiarki w czasie sztormu (lub nawet w warunkach jak dzisiaj) - jest to niemożliwe. Niestety, tego typu prace są silnie związane z warunkami atmosferycznymi, i właściwe jest założenie ich w sezonie letnim

      • 67 35

      • Laik (6)

        Na całym polskim wybrzeżu prace refulacyjne trwają cały rok i jakoś pogoda szczególnie nie przeszkadza.Jak nie masz pojęcia o takich pracach to się nie wychylaj.

        • 24 13

        • Szanowny Panie znawco (5)

          Skoro pogoda nie przeszkadza, trzeba było startować w przetargu i zaproponować szybszy termin i niższe koszty ze względu na brak przestojów pogodowych :) Z pewnością zainteresuje Pana również fakt, że nawet kontrakt na roboty budowlane uwzględnia prawo wydłużenia terminu ze względu na niekorzystne warunki - najwidoczniej laicy tworzą te umowy, którzy nie mają pojęcia o takich pracach a się wychylają...
          Chciałbym też zauważyć, że prace refulacyjne na polskim wybrzeżu nie codziennie opiewają na 5 mln m3

          • 14 12

          • Takiemu to nie wytłumaczysz:)
            Pan od maszynek do golenia nadal wyżywa się na forum?;)

            • 11 3

          • Do teoretyka grega (3)

            Widać,że jesteś typowym korpo szczurem z za biurka.Po pierwsze obecne pogłębiarki są zdolne do refulacji urobku na plażę poprzez zatopiony rurociąg do krórego się podłączają 600 do 800 metrów od brzegu.Po drugie połowa z tych 5 mln m3 tzw.warstwa wierzchnia pójdzie na klapowisko bo są to namuły z Wisły.Ponadto akwen ten do czasu podjęcia budowy Portu Północnego służył jako klapowisko urobku wydobywanego z portu gdańskiego.Także nie nie jest to piasek czysty.I nikt mi nie powie że nie będzie zajeżdżał fiołkami i nie wspominając o tablicy Mendelejewa w nim zawarty.

            • 6 5

            • (2)

              Nie wiem na jakiej podstawie opiera Pan swoje przypuszczenia o moim stanowisku i nie będę próbował Pana wyprowadzić z błędu - nie o tym jest dyskusja.
              Nie wiem również gdzie w moich wypowiedziach dostrzegł Pan wzmiankę o rurociągach, ale nie mogę nie przyznać Panu racji - z tego co ja słyszałem, rurociągi refulacyjne mogą mieć nawet większe długości - nie wiem jednak jak to wpływa na moją wypowiedź odnośnie warunków pogodowych.
              Odnośnie teoretyzowania, widzę, że ma Pan ciekawe informacje - Urząd Morski w Gdyni (Zamawiający) twierdzi, że urobek przeznaczony na klapowisko wyniesie około 250.000 m3, reszta, czyli ca. 4,6 mln m3 ma zasilić brzeg morski. Ustalił Pan już, że się nie znam, więc mogę tylko zgadywać, że Projektant wziął te ilości z kapelusza, a nie z przeprowadzonych wcześniej badań geologicznych - szkoda, że nie zapytali Pana - światowej klasy specjalisty w dziedzinie hydrotechniki morskiej. Oczywiście to jest tylko teoretyzacja i ilości na pewno będą się różnić, natomiast wypada (nie tylko z grzeczności) przyjąć jakąś podstawę do założeń projektowych i kosztorysowych.
              Informację, że akwen ten był klapowiskiem przed budową Portu Północnego mogę poprzeć, gdyż także o tym słyszałem - niestety pamięcią nie sięgam.

              • 2 1

              • Teoria teorią a praktyka praktyką (1)

                Do Pana wiadomości o rurociągach napisałem dlatego że obecnie pogłębiarki są w stanie pogłębiać w zależności od BRT przy sile wiatru do 7-8 w skali B i przy stanie moża 3-4 i przez te rurociągi mogą refulowaći .Druga sprawa co do specjalistów.UM jak wszystkie instytucje w przetargach wybierają najtańszą ofertę a to nie idzie w parze z jakością.Przykład: obecne prace pogłębiarskie pod falochrony w PP muszą byc zweryfikowane bo w/g światowej sławy geodetów powinien tam być stały grunt czyli piasek a na tej głębokości go nie ma.Także przyszłość pokaże ile jeszcze będzie aneksów do umów.Na marginesie kiedyś dawno temu polska pogłębiarka próbowała refulować urobek z toru do PP na gdańskie plaże ale mieszkańcy nie byli zachwyceni jego jakością.

                • 4 0

              • Po części się zgodzę, natomiast nawet pomimo dzisiejszych możliwości technicznych nie można założyć, że roboty będzie można prowadzić niezależnie od warunków pogodowych, bo jest to nieprawda. Doświadczenie i praktyka pokazuje, że w okresie wiosenno-letnim częściej występują niesprzyjające warunków niż w jesienno-zimowym - cały kontrakt jest założony na 15 m-cy i blisko 5 mln m3 urobku do czerpania - więc jakby nie patrzeć, na jakieś lato się trafi. Przypuszczam, że wykonawca tych robót chce ograniczyć liczbę mobilizacji jednostek pogłębiarskich, więc zrozumiałe jest, że roboty chce rozpocząć teraz, aby zwiększyć prawdopodobieństwo ciągłego prowadzenia prac.
                Co do odmienności warunków gruntowych od projektowanych pod falochronami - pewnie jak zwykle jest to zależne od jakości rozpoznania, a ze względu na, jak Pan wspomniał, najniższą cenę, mogło ono nie być najlepiej przeprowadzone, ale taki już nasz piękny kraj :)

                • 2 1

      • refulacja a pogłębianie to niezupełnie to samo (2)

        Rozwiązania mogą być różne a jednym z nich jest poniższy scenariusz.
        W omawianym przypadku, pogłębiane są tory podejsciowe do portu, wiele kilometrów od refulera. Tor pogłębia specjalizowana koparka a urobek na miejsce składowania wożą szalandy. W naszym przypadku może być to miejsce "stacjonowania" refulera, który zwykle jest w pobliżu brzegu, w bezpieczniejszej strefie. To taki rodzaj wodnego "odkurzacza", który część (o mniejszej ziarnistości) urobku pombuje na brzeg.

        Jeżeli miejsce pogłębiania jest blisko brzegu, pogłebiarjka może być zastąpiona refulerem i praca może być prowadzona w mniej sprzyjających warunkach. Ale raczej nie w czasie jesienno - zimowych sztormów.

        • 5 1

        • (1)

          W tym konkretnym przypadku w grę wchodzi pogłębianie toru podejściowego do Portu Północnego, i tutaj mówimy o akwenie, który jest dosyć silnie narażony na warunki atmosferyczne. Z resztą, termin całości zadania wynosi 15 m-cy, do wyczerpania jest około 5 mln m3 - przy założeniu pracy przez cały okres, mamy około 11 tys m3 na dzień, co dzień. Dalej, aby zobrazować mniej zorientowanym - przyjmując ciężar urobku 1,8 t/m3, daje to ilość 20.000 t/dobę - gdyby miały to przewieźć TIRy, jest to ponad 830 aut dziennie.
          Ale i tak "znawcy" powiedzą, że trzeba było to zaplanować na zimę, bo najważniejsze to mieć gdzie postawić parawan i wsunąć gofra...

          • 4 2

          • co do planowania...

            To zwykle "walono" to na wschód, zgodnie z kierunkiem migracji piachu.
            Ktoś chyba chciał poszukać synergii i trochę przefajnował. Bo to faktycznie ,nie ta pora i nie ten materiał. I szybko wróci.

            A może to przyczółek Portu Centralnego?! ;)

            • 3 2

      • Tak napewno przez dziesięć miesięcy są sztormy a w lecie kiedy akurat można tutaj wypocząć to sztormów nie będzie.

        Co ty pleciesz 3 po 3.

        • 3 4

  • Ha,ha !!!! (1)

    Frontem do turysty....Mają pomyślunek w magistracie ! To też w ramach testamentu ?

    • 33 7

    • Niniuś, to nie magistrat to robi, tylko PiS-owski Urząd Morski w Gdyni.

      I co, przeprosisz?

      • 1 6

  • (8)

    Termin rewelacyjny, niesamowite. A poza tym to nasze PRCiP już nie działa, musi to belgijska firma robić?

    • 43 7

    • Prawo (5)

      Był ogłoszony przetarg, PRCiP również w nim startował i nie zajął pierwszego miejsca (rzekłbym nawet, że daleko im było). Mogło wpłynąć na cenę m.in. fakt, że np. pogłębiarka Łegowski ma ładownię ok. 1600m3, natomiast Jan de Nul ma jednostki nawet ponad 45 tys. m3.

      • 6 1

      • Poglebiarki raczej nie maja ladowni... (4)

        Urobek zrzucaja na szalandy. Tych moze byc wiecej, choc mniejszych.
        Raczej to jednak PRC rowniez nie dotyczy, bo ich jednostki to jeszcze port Polnocny budowaly. Od tego czasu nic sie sprzetowo w tej firmie nie zmienilo.
        I gdzie ta efektywnosc prywatyzacji i "niewidzialna reka rynku"? Raczej ciemna strona "swietego prawa wlasnosci".

        • 3 2

        • Zależy od jednostki (3)

          Do takich prac na akwenach morskich najczęściej wykorzystuje się pogłębiarki ssąco-refulujące nasiębierne, które mają możliwość brania na siebie urobku a także bezpośrednie podłączenie do rurociągu refulacyjnego. Polecam przejrzeć strony firm Jan de Nul oraz Van Oord - niestety naszemu "percipowi" troszeczkę brakuje do światowych liderów tej branży.

          • 4 0

          • (1)

            Niestety prcip zatrzymał się technologicznie w latach 70/80. Zresztą tak samo jak żegluga gdańska. Dzika prywatyzacja z lat '90 i zero inwestycji we flotę.

            • 3 0

            • czyli ciemna strona "świętego prawa własności"

              Wyssę, zajeżdżę, zaoram, resztki sprzedam pod developerkę i kto mi co zrobi?
              Dla mnie i wnuków wystarczy.
              Tak jak Szlanta z Synergią stocznię... Czy też ZNTK i inne firmy, które w spadku dostały samorządy albo gremia dziwnej proweniencji. Takie sa efekty "sprzedaży za złotówkę", której to piewca, niejaki Lewandowski, ponownie wybiera się do Brukseli.

              • 2 0

          • mam świadomość, że świat w miejscu nie stoi

            A technologie się nie zmieniają.
            Trochę mnie dziwi, że tak duże jednostki opłaca się stosować do prostych raczej prac ale każdorazowy przejazd przez most Siennicki przekonuje mnie, że, po prostu, nie mamy wyjścia... ;)
            Płacimy ile zaśpiewają, bo to co widać z mostu potencjałem nie jest...
            PRC, jeżeli bierze udział w takich przetargoch, to jedynie jako "zając" z absurdalną ceną... ;)

            • 0 0

    • Czym

      Tym starym złomem

      • 1 0

    • Suez

      Belgijskie firmy robią to najlepiej na świecie.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Sławomir Kalicki

Absolwent Wyższej Szkoły Morskiej w Gdyni oraz Strathclyde University (MBA). Od początku pracy...

Najczęściej czytane