• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Port - to działa jak autostrada

Kuba Łoginow
2 maja 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
aktualizacja: godz. 14:32 (2 maja 2008)
Zarząd Portu organizuje pracę całego organizmu portowego, ale pracę wykonują poszczególne, konkurujące ze sobą spółki. Zarząd Portu organizuje pracę całego organizmu portowego, ale pracę wykonują poszczególne, konkurujące ze sobą spółki.

Inwestycje w infrastrukturę publiczną nie przynoszą zysków bezpośrednio, ale na równej drodze czy solidnym moście korzystają wszyscy. Podobnie jest z portami, ale mało kto to rozumie.



Zobacz ponad 400 firm związanych z gospodarką morską w Trójmieście.

Czy znasz kogoś, kto jest związany zawodowo z trójmiejskimi portami?

Czy budując przedszkole lub remontując chodniki robimy to z myślą o zysku? Nie, bo są to tak zwane dobra publiczne. Włożone w te przedsięwzięcia pieniądze nie spowodują przecież, że wyremontowany chodnik zacznie przynosić zyski, dzięki którym ta inwestycja się zwróci. Nie o to chodzi. Na podobnej zasadzie działają porty.

Problem w tym, że przeciętny człowiek rzadko ma okazję odczuć na własnej skórze, że budowane kosztem jego podatków kanał portowy czy falochron rzeczywiście są dobrem publicznym, takim samym jak np. autostrada. Przecież z drogi publicznej mogą korzystać praktycznie wszyscy obywatele, a z takiego toru podejściowego do portu - jedynie wąski wycinek społeczeństwa. I to, o zgrozo, raczej z tych bogatszych sfer - bo do takich należą właściciele jachtów czy udziałowcy przedsiębiorstw zajmujących się przewozami, przeładunkami lub spedycją. "Z jakiej racji całe biedne społeczeństwo ma się zrzucać na inwestycje hydrotechniczne? Niech kanały i falochrony budują ci, którzy z nich skorzystają, a budżet niech lepiej finansuje dopłaty do dzieci w żłobkach" - łatwo wyobrazić sobie takie głosy oburzenia. A nie rozumiejący spraw morza posłowie w Warszawie przychylają się do tych głosów i w kolejnych ustawach budżetowych obcinają wydatki na pogłębianie torów wodnych czy remonty falochronów, dzięki czemu nasza gospodarka morska funkcjonuje tak, jak funkcjonuje - czyli źle.

Jednak jeśli kanału portowego nie pogłębi państwo, to nie zrobi tego żaden prywatny przedsiębiorca. Na tym polega właśnie istota dóbr publicznych, z których pośrednio lub bezpośrednio korzystają wszyscy, chociaż nikt na co dzień nie zdaje sobie z tego sprawy. Dobrze rozwinięte porty oddziałują bowiem na gospodarkę między innymi w ten sposób, że okoliczne regiony stają się o wiele bardziej atrakcyjne dla inwestorów, niż te położone z dala od morza i rozwiniętych szlaków transportowych. Zapóźnienie gospodarcze Ściany Wschodniej jest tego najlepszym przykładem - co z tego, że inwestor postawi tam fabrykę, skoro nie ma jak przewieźć stamtąd jej produkty do najbliższego portu, aby wyeksportować je dalej w świat.

Co innego Trójmiasto, które dzięki sąsiedztwie portów jest lepiej skomunikowane ze światem, niż metropolie na śródlądziu, co przekłada się na atrakcyjność inwestycyjną i miejsca pracy. Sęk w tym, że bliskość portu czy autostrady to tylko jeden z wielu czynników, decydujących o poziomie rozwoju gospodarczego. Możemy powiedzieć tylko tyle, że wszyscy korzystamy w pewnym stopniu z bliskości portów morskich, ale te korzyści są tak rozproszone w całej gospodarce, że dokładne ich przypisanie do każdego mieszkańca czy firmy nie jest możliwe.

W efekcie korzyści odnoszą wszyscy, choć nikt o tym tak naprawdę nie wie. I dlatego płacić za inwestycje w infrastrukturę ogólnodostępną portu nie ma komu. Albo zrobią to wszyscy (czyli inwestycje sfinansuje budżet), albo nikt. Na dobrowolną zrzutkę na pogłębianie torów wodnych raczej się nie zanosi.

Na tym właśnie założeniu opiera się system finansowania rozwoju portów morskich większości krajów europejskich, w tym - teoretycznie - również Polski.

Mówiąc "port", musimy jednak rozróżnić dwa pojęcia. Port - to zarówno pewna przestrzeń na styku wody z lądem ale zarazem także skomplikowany organizm gospodarczy, skupiający mnóstwo powiązanych ze sobą firm i instytucji.

Mówiąc "port" w uproszczeniu mamy na myśli publiczny (państwowy, miejski) Zarząd Portu, który zawiaduje infrastrukturą i udostępnia ją prywatnym użytkownikom. Można go przyrównać do spółki zarządzającej autostradą, która dba o bieżące utrzymanie infrastruktury, o utrzymanie porządku itp. - i w zamian pobiera za to opłaty na bramkach.

Ale autostrada, jako organizm gospodarczy - to także niezależne od operatora stacje benzynowe, bary, czy funkcjonująca tu pomoc drogowa. Wszystkie te przedsiębiorstwa płacą operatorowi czynsze dzierżawne, które razem z opłatami za przejazd wystarczają na utrzymanie w należytym stanie tego, co już zbudowano i pozwalają na osiągnięcie zysku. Ale zbudowanie w takim koncesyjnym systemie, wyłącznie ze środków prywatnych, nowej autostrady - raczej nie jest możliwe. Teoretycznie taki biznes może być opłacalny, ale praktyka mówi inaczej.

To jednak nie oznacza, że mamy rezygnować z budowy autostrad. Autostrady buduje się nie po to, by przynosiły zyski same z siebie, i by z opłat za korzystanie z nich zwróciły się koszty budowy. Autostrady są po to, by ludziom wygodniej się jeździło, koszty logistyki były niższe (a więc ceny w sklepach także), a gospodarka stała się bardziej atrakcyjna dla inwestorów.

Dokładnie tak samo jest z portami. Zarząd Portu funkcjonuje nie po to, by przynosił zyski, a inwestycje w falochrony czy kanały żeglugowe nie muszą być wcale opłacalne ekonomicznie same w sobie. Z reguły nie są, a korzyści z ich istnienia mają charakter pośredni, długofalowy i niezauważalny.

Sam Zarząd Portu pełni rolę podobną do operatora autostrady. Zarząd z reguły nie zajmuje się działalnością gospodarczą, która stanowi istotę funkcjonowania portu - np. przeładunkami czy dostawą mebli na statki. Te zadania mają wykonywać prywatne firmy. I im większa pomiędzy nimi konkurencja, tym lepiej. Dlatego np. w publicznym Porcie Gdynia funkcjonują dwa prywatne, konkurujące ze sobą terminale kontenerowe.

Zarząd Portu dzierżawi właścicielom terminali teren na długie okresy (np. 30 lat) pobierając za to czynsz dzierżawny. Nie może być on zbyt wysoki - bo inaczej inwestorzy wybiorą tańszą Kłajpedę czy Rygę. Podobnie nie można przesadzić z wysokością opłat pobieranych przez Zarząd od wejścia na teren portu statku czy wagonu kolejowego. Z tych opłat Zarząd Portu finansuje inwestycje, ale środki te z natury rzeczy mają wystarczać jedynie na odtworzenie istniejącego majątku i bieżącą działalność (remonty, marketing). Budowa nowych obiektów (np. kanałów, sztucznych pirsów) to natomiast sprawa państwa, które powinno przeznaczać na to środki z budżetu centralnego. Z korzyścią dla gospodarki całego kraju, a Trójmiasta w szczególności.

Opinie (36) ponad 10 zablokowanych

  • (3)

    wow, oddałem głos w ankiecie i było 200% na tak...

    • 0 0

    • :D

      • 0 0

    • (1)

      też kiedyś mi się nie zgadzały te procenty w ankiecie :P Zrobiłeś/aś Print Scrina?

      • 0 0

      • sory.. zrobiłeś (bez aś) - nie zauważyłem podpisu ;)

        • 0 0

  • Bardzo dobry artykul....Przykladow korzysci dla miasta i ludzi jest bardzo wiele..np. trojmiejskie hotele...bo tam wlasnie mase pieniedzy zostawiaja "fachowcy" z krajow skandynawskich nadzorujacy inwestycje w Stoczni:remont statku np.....wiec sa i goscie sa i hotele...sa hotele...sa miejsca pracy...itd itd a podatki plyna do KASY MIASTA/PAŃSTWA

    • 0 0

  • Goscie ze Skandynawii raczej siedza w Bodedze

    niz w jakimkolwiek hotelu

    • 0 1

  • (1)

    Świetna fotka!

    • 0 0

    • uffff, ale ten dźwig zasuwa :D :D
      Chyba włoski strajk albo cuś :D

      • 0 0

  • Panie Kuba, GRATULACJE b.dobry artykuł, tylko czy nasi wybrańcy go zrozumieją (3)

    NAjwiekszym naszym(Polski)atutem są zarówno duże ośrodki portowe jak i, nabierające coraz większego
    znaczenia przy przyjmowaniu mniejszych jednostek sportowo-żeglarskich, mniejsze, lokalne porty. Już myślałem, że jak PO dojdzie do władzy będzie popierała faktyczny rozwój i konkurencyjność, zaczynam się zastanawiać czy przypadkiem nie zależy im, aby taki rozwój był, ale nie w naszych portach(dlatego przez brak modernizacji doprowadzają ich do upadku w najlepszym razie na ich terenie budowy np.elektrowni czy fabryki zabawek)tylko w HAmburgu, itd. Z każdym rokiem widać rosnące zainteresowanie Polską ze
    strony wielkich światowych operatorów morskich. Ja mogę rozumieć, że niektórym konkurencyjnym państwom unii może się to nie podobać. Mało, może im zagrażać. Wynika to m.in. z aktywnego działania polskich organizacji turystycznych, przedstawicieli portów i agencji żeglugowych. Np.
    ponad 100 wycieczkowców zawinęło do portów Trójmiasta, Malborka,.. i kasa, którą tu zostawiają. Tylko pogłębiania, zabezpieczenia przed żywiołowym morzem, to niezbędne do przeprowadzenia inwestycje o charakterze strategicznym i ponadregionalnym, które przyczynią się do rozwiązania istniejących problemów komunikacyjnych do Portu, ale też zwiększenie spektrum jego wykorzystania. Bo wynikiem realizacji wspomnianych przez autora projektów będzie usunięcie barier hamujących nie tylko rozwój naszych portów, ale i regionu i Polski. Jest to priorytet i szczególnie istotne w aspekcie położenia naszych portu Transeuropejskim Korytarzu Transportowym łączącym nie tylko Skandynawię z Europą południowo-wschodnią czy środkową. Już tak się cieszyłem gdy rzucono możliwość i znaczenie Portu w projekcie stworzenia "autostrad morskich" rozpoczynających swój bieg w Trójmieście. Chodziło o przedłużenie arterii lądowych oraz rozwój usług intermodalnych.
    W tej sytuacji zaczynam się martwić o Polskę (i to któraś z druzgocących wieści dziś) już pierwszą usłyszałem o możliwości nie budowaniu autostrad tylko "dróg szybkiego ruchu", bo to taniej. Żenada!!
    Panie Tusk myśmy Wam zaufali, a Wy co z tą Polska chcecie zrobić??

    • 0 0

    • autostrady - smiech na sali!! (1)

      ja tam wole zeby, zbudowali drogi szybkiego ruchu, bo przynajmniej bedzie mozna sie komfortowo poruszac po kraju zupelnie za darmo, a nie przeplacac horendalne sumy za przejechanie kilometra po zalosnej dwupasmowce pelnej tirow, takie drogi powinny byc za darmo!!!

      • 0 0

      • Nawet kiedyś w komunistycznej Jugosławi

        nie były za darmo, ale z tak wysokimi opłatami przesadzili:((
        Dlaczego Polska nie może iść do przodu także w rozwiązaniach portowych i transportowych, gdy tymczasem Chiny oddały najdłuższy most nad zatoką na świecie ok.36 km. z zapleczem i całą infrastrukturą.

        • 0 0

    • znowu naszych wykolegowali

      tylko usiąść i płakać

      • 0 0

  • Widać inwestowanie w najbardziej pomocne i rozwojowe PORTY zagraża (1)

    NAjlepiej wydawać środki unijne tak jak Grecja a następnie ją krytykować - jaka obłuda!!
    Polskie porty bałtyckie są jednymi z najdynamiczniej rozwijających się na świecie wystarczy przejrzeć statystykę. - Ruch ma morzu w końcu u nas wzrasta w tempie do 21% rocznie i nic nie wskazuje, by miało się to zmienić - więc dla niektórych zagrożenie(tylko tak się zastanawiam czy w grę wchodzą "inne korzyści", czy polityka??), ekspert w dziedzinie transportu morskiego.
    Tak sie jeszcze pół roku temu zastanawiałem czy tak dobra pogoda dla operatorów dowozowych może się nie popsuć??
    Szkoda, bo jeśli by coś takiego nastąpiło to koniec.

    • 0 0

    • Właśnie tak

      Adamowicz jako przewodniczący Rady Nadzorczej Portu Gdańsk wszystko zleca "sąsiadom za miedzy" i zaczyna się zabawa jak przed wojną, tylko obecnie w białych rękawiczkach. Znowu te szwaby, powie niejeden gdynianin? Baltic Arena szwaby, ECS i sucharskiego,... szwaby.
      Wywiera sie nacisk na Gdynię, że nie chce kupczyć terenami i inwestycjami z nimi, więc robi się czarny PiaR, a obecnie jest doskonałe narzędzie tzw. "inwestycje PUBLICZNE" - jeśli będziesz fikał nic nie dostaniesz, znamy to znamy.
      Adamowicz bierzcie cały gdanisk jak swój i nie wahaj sie, oddaj Niemcom -lekka ręką, wszystko tylko postaw rogatki będziemy znali oficjalne granice a tak to mamy te zakamuflowane.

      • 0 0

  • (1)

    "Port - to działa jak autostrada"

    złośliwie komentując tytuł, brakuje mi dokończenia, bo powinno raczej być:
    "POrt - to działa jak autostrada A-1"
    w świetle ostatnich doniesien prasowych tytuł jest ni przypiął ni wypiął
    "POrt - to działa jak droga szybkiego ruchu (w domyśle)"

    • 0 1

    • Gallux

      jak zwykle wyPiSujesz bzdury!
      ty juz masz fobie!
      zglos sie do nowego biskupa po pokropek!

      • 0 0

  • Artykuł ciekawy jednak brak w nim istoty problemu

    Właśnie gdyby nie było Zarządu Portu (gdzie zasiadają często ludzie z klucza partyjnego) to wtedy Port by się rozwijał. Nie trafia do mnie tłumaczenie o tym, że bez finansowania z budżetu nie pogłębi się torów wodnych czy nie wybuduje falochronu.
    Po co nam pośrednik w postaci Państwa i budżetu? Przecież z każdej złotówki oddanej w podatkach, które trafiają do budżetu a potem mają być wydane (albo nie) na inwestycje w Port lub autostradę odejmowane są koszty urzędników, administracji itp.
    Autor artykułu rozwodzi się i apeluje o wsparcie dla Portów a rozwiązanie jest bardzo proste: obniżyć podatki, sprywatyzować Zarząd Portu, uprościć procedury administracyjne.
    Dziwię się, że ludzie nie dostrzegają takiego rozwiązania.

    • 0 1

  • Bzdura. Nie zgadzam się z taką tezą. (1)

    Chodnik jest inwestycją mającą podwyższyć jakość życia mieszkańców. Natomiast porty to typowa komercja mająca przynosić zyski (tak się dzieje na całym świecie). Oczywiście bogata infrastruktura portowa przyciąga do siebie kapitał, ale jest to skutek uboczny.
    W Polsce porty rządzą się własnym prawem i funkcjonują wyłącznie na własny użytek (dużo ciepłych posadek). Efekt ekonomiczny to dla nich sprawa drugorzędna. Tłumaczenie, że kanał portowy podwyższa komfort życia mieszkańców, to zwyczajne kłamstwo mające usprawiedliwić mierne efekty ekonomiczne i pobieranie tłustych pensji.

    • 0 1

    • Rozumie, że piszesz o Przewod.R.NPortu Gdańsk

      największym "fachowcu w dziedzinie portowej" samego rzeczonego, jak i jego małżonki, a słyszałem i całej rodziny, ale tylko słyszałem - może ktoś to potwierdzić?

      • 0 0

  • Bardzo dobry artykul

    mam nadzieje, ze przemowi komus do rozumu i cos sie zacznie w tym trojmiescie dziac. Generalnie to zalosne, ze miasto takim miejscu ciagnie tak kiepsko!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Grzegorz Morawski

Prezes zarządu i udziałowiec przedsiębiorstwa POLYHOSE Poland. Grupa POLYHOSE jest globalną...

Najczęściej czytane