• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Potrącenie z wynagrodzenia za pracę

Kalina Jarosławska
16 stycznia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Szkolenie po nocnej zmianie. Czy to legalne?
Dokonując potrącenia z pensji, pracodawca nie może pozostawić pracownika bez środków do życia. Dokonując potrącenia z pensji, pracodawca nie może pozostawić pracownika bez środków do życia.

Uszkodzenie mienia pracodawcy to dla pracownika duży stres. W takiej sytuacji znalazła się nasza czytelniczka.



Nieumyślnie uszkodziłam sprzęt w zakładzie pracy. Pracodawca wypowiedział mi umowę i potrącił 1,8 tys. zł z pensji. Tego miesiąca dostałam zaledwie 530 zł wypłaty. Czy pracodawca może jednorazowo pozbawić mnie aż tak dużej kwoty? Na skutek tego zostałam bez środków do życia.

Porady prawne w serwisie Praca


Odpowiedzi na to pytanie udziela Kalina Jarosławska z Kancelarii Prawnej Jarosławska Mońko Staszewski Radcowie Prawni Spółka partnerska.

Kalina Jarosławska, radca prawny
Kalina Jarosławska, radca prawny
Opisana sytuacja dotyczy odpowiedzialności pracownika za szkodę wyrządzoną pracodawcy wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych (art. 114-117 Kodeksu pracy) i możliwości potrącenia odszkodowania z wynagrodzenia pracownika.

Aby zaistniała odpowiedzialność pracownika, pracodawca musi udowodnić wysokość powstałej szkody, winę pracownika, niewykonanie lub nienależyte wykonanie przez niego obowiązków pracowniczych, a także tzw. adekwatny związek przyczynowy, tzn. że szkoda wynikła wskutek normalnych - a nie szczególnych czy też nadzwyczajnych - następstw zachowania pracownika. W praktyce jest to trudne. Ponadto, jeżeli pracownik wyrządził szkodę nieumyślnie, jego odpowiedzialność jest ograniczona do kwoty równej trzykrotności wynagrodzenia brutto. W sytuacji opisanej przez czytelniczkę nie można stwierdzić, czy rzeczywiście powinna ona zapłacić pracodawcy odszkodowanie i w jakiej wysokości. Nie wiadomo bowiem, jaki dokładnie sprzęt został uszkodzony, w jakich okolicznościach ani ile wynosi koszt jego naprawy. Ponadto pracodawca nie ma możliwości samodzielnie i jednostronnie ustalać kwoty przysługującego mu odszkodowania.

Nawet jednak gdyby czytelniczka winna była pracodawcy odszkodowanie, nie oznacza to, że może on dowolnie odjąć jego wartość od wynagrodzenia czytelniczki.

Czy uszkodziłe(a)ś kiedyś sprzęt pracodawcy?

Zgodnie z art. 87 Kodeksu pracy z wynagrodzenia za pracę bez zgody pracownika można potrącić jedynie zaliczki na podatek dochodowy, składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne, sumy egzekwowane na mocy tytułów wykonawczych na zaspokojenia alimentów i innych świadczeń (w ograniczonej ustawowo wysokości), zaliczki pieniężne udzielone pracownikowi, pieniężne kary porządkowe, a także kwoty wypłacone w poprzednim terminie płatności za okres nieobecności w pracy, za który pracownik nie zachowuje prawa do wynagrodzenia.

Inne należności, np. jak odszkodowanie za uszkodzenie sprzętu pracodawcy, mogą być potrącane z wynagrodzenia pracownika tylko za jego zgodą wyrażoną na piśmie. W zależności od okoliczności pisemna zgoda na dokonywanie potrąceń może być uznana za nieważną. Byłoby tak na przykład wtedy, gdyby pracownik z góry wyraził ogólną zgodę na potrącanie z wynagrodzenia należności z tytułu szkód, które mogą ujawnić się dopiero w przyszłości.

Kancelarie adwokackie w Trójmieście


Co więcej, obowiązują granice, w ramach których można dokonywać potrąceń; określone minimalne kwoty są również wolne od potrąceń. W przypadku potrącenia należności na rzecz pracodawcy - np. właśnie odszkodowania za uszkodzenie sprzętu pracodawcy, o ile pracownik wyraził zgodę na takie potrącenie - wolna od potrącenia jest kwota minimalnego wynagrodzenia po odliczeniu składek na ubezpieczenia społeczne, zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych oraz wpłat dokonywanych do pracowniczego planu kapitałowego (w roku 2020 kwota minimalnego wynagrodzenia wynosi 2,6 tys. zł brutto). Chodzi o to, aby nie pozostawić pracownika bez środków do życia.

W sytuacji opisanej przez czytelniczkę, jeżeli nie wyraziła ona zgody na potrącenie z wynagrodzenia konkretnej kwoty odszkodowania, pracodawca nie mógł dokonać takiego potrącenia. Ponadto dokonane potrącenie wydaje się zbyt wysokie, gdyż czytelniczce nie pozostawiono nawet minimalnego wynagrodzenia.

Zastrzeżenie prawne:

Powyższa informacja ma charakter ogólny, nie stanowi porady prawnej i została udzielona wyłącznie na podstawie danych przedstawionych w zapytaniu oraz w oparciu o obowiązujące przepisy prawa. Informacja nie uwzględnia okoliczności faktycznych, które nie zostały ujęte w zapytaniu. W zależności od tych okoliczności mogłoby zdarzyć się tak, że udzielona informacja nie odpowiada rzeczywistej sytuacji prawnej czytelniczki. W związku z powyższym niniejszej informacji nie można traktować jako podstawy do podejmowania kroków prawnych w indywidualnej sprawie ani jako jakiejkolwiek pomocy prawnej uzyskanej od osoby uprawnionej do świadczenia takiej pomocy. Autor informacji nie ponosi odpowiedzialności za jakąkolwiek szkodę powstałą wskutek lub w związku z zastosowaniem lub niezastosowaniem się do informacji. Wskutek udzielenia informacji pomiędzy autorem tej informacji a składającym zapytanie nie powstaje relacja prawnik-klient.

O autorze

autor

Kalina Jarosławska

Radca prawny z Kancelarii Prawnej Jarosławska Mońko Staszewski Radcowie Prawni Spółka partnerska

Jaroslawska Monko Radcowie Prawni Spolka Partnerska

Miejsca

Opinie (27)

  • (2)

    Raz był motyw że klient się obraził i wyszedł ze sklepu, dlatego, że nie miałem jak wydać reszty z banknotu 500zł.... Punkt był ledwo co otwarty, do wydania z reszty byłoby chyba z 300zł. Usłyszałem że przeze mnie szef stracił pieniądze i do tego wkurzyłem kochanego klienta, więc mam oddać z własnej kieszeni;) Co się robi w takiej sytuacji? Wychodzi, zostawia wszystko w p..zdu i nie wraca;)

    • 58 2

    • 500 to tylko w obiegu miedzybankowycm kiciarzu... (1)

      • 0 10

      • międzybankowym? od dawna są w ogólnym obiegu,

        no żeś trzepnął wiedzą bankową, że hoho, ale co ty możesz wiedzieć o transakcjach międzybankowych skoro takie brednie wypisujesz. Zresztą taki z ciebie Janusz, że w swoim portfelu, takiego banknotu długo nie zobaczy buahahaha

        • 1 0

  • U Polskich biznesmenów to norma (3)

    Płacą jak chcą.

    Potrącają kasę z wypłaty jak chcą.

    Składki do ZUS płacą jakie chcą.

    Płacą najniższą krajową, bo tak im pasuje.

    Płacą "pod stołem", bo tak chcą.

    Rolują (czyt. kasują) nadgodziny, by dla PIP być czystym.

    Musisz upominać się o każdą zarobioną złotówkę, bo tak chce jaśnie Pan biznesmen.

    Państwu to na rękę. W myśl przysłowiu dobre, bo polskie

    Na koniec płacz, bo wszystko wykupują obcokrajowcy.

    • 28 4

    • i ten płacz że jeszcze biedaki muszą płacić podatki;)

      Tekst mam 10 ukraińcow na twoje miejsce słyszał mój kolega jeszcze 2 lata temu;)

      • 10 1

    • Dlatego ja wolałem być bezrobotnym niż pracować (1)

      a pracowałem już chyba w ponad 20 firmach, w niektórych po kilka dni :) Lepiej w Norwegii kroić filety lub siedzieć na kuroniówce, niż robić dla Janusza.
      A najlepsze są umowy, że nie dostajesz wynagrodzenia jeśli cie zwolnią a jak sam się zwolnisz, to jeszcze musisz Januszowi zapłacić odszkodowanie :) Kilka razy się sądziłem z Januszami i zawsze wygrywałem. I te korpo-outsourcingi to taki sam Janusz, tylko ubrany w ładne słówka, tam człowiek tez jest ostro d...y tyle, że robią to bardziej profesjonalnie :)

      • 1 5

      • Tak na pewno siedzisz na kuroniówce. Po Twoim komentarzu widać, że nie masz pojęcia o zasiłkach dla bezrobotnych, jakie warunki trzeba spełnić, żeby taki zasiłek dostać i jaki czas możesz go pobierać. Takie bajki to możesz opowiadać w swoim gronie.

        • 4 0

  • Dobra, dobra (4)

    Nie bronie pracodawcy bo go zupełnie nie znam. Ale ankieta... Około połowy uszkodziło sprzęt pracodawcy?!
    Nie dziwię się że polska trzecim światem skoro co drugi nie umie obsługiwać tego gdzie pracuje...
    Przerażające...
    A wypadki zwalają na słoiki... Skoro co drugi że zwalających uszkodził sprzęt w pracy... I bądźmy szczerzy,sprzęt o niezbyt dużym skomplikowaniu...

    • 6 7

    • mnie jak sie robić nie chce to łopate złamie i mam wolne do fajrantu. Najwyżej worki po cemencie każom mi trzepać. Ale i tak

      • 3 1

    • (2)

      Wiesz co, to wcale nie jest trudne. Jeźdząc codziennie autem służbowym (narzędzie pracy), zdarzało mi się go uszkodzić. Używając laptopa zdarzyło mi się złamać zawias (padł ze starości, ale to ja go zepsułem). W pracy widziałem ileś uszkodzonych monitorów, bo matryca nie miała ramki i wystarczyło lekkie stuknięcie z brzegu, żeby go stłuc. Praktycznie każdemu spadł telefon a jest to obecnie podstawowe narzędzie pracy w wielu firmach.
      Podsumowując: mi się udało zepsuć auto, laptopa, telefon, pogubić narzędzia (wpadały do naprawianego "gabarytowego" sprzętu i nie dało się tego odzyskać), fotel, zawias w biurku i parę innych rzeczy na przestrzeni kilkunastu lat.

      Obecnie sprzęt nie jest trwały z założenia, ma się psuć i napędzać sprzedaż, to też "ułatwia" jego uszkodzenie.

      • 6 2

      • dokładnie

        tylko ten się nie myli co nic nie robi. sprzęt się psuje. czasem wystarczy za słabo śrubkę dokręcić a czasem za mocno i problem gotowy. Tak samo z pozostałymi narzędziami pracy, nie ważnie jak bardzo sie uważa na tel służbowy, ktoś możne go mieć w kieszeni i np zostać uderzonym drzwiami od samochodu a szybka pęknie. I kogo będzie to wina? oczywiście pracownika, że nie zachował należytej ostrożności... itp. itd.

        • 4 1

      • Ciamajda jesteś.

        Zawias padł ze starości? Z drewna był? Auto uszkodziło się też ze starości?

        • 1 0

  • dawno dawno temu za górami za lasami był sobie zakład i w tym zakładzie pracowałem ja. (1)

    Pewnego razu nieumyślnie wybiłem (a raczej dostawca) szybę. Koszt ok 500 zł.Pracodawca oczywiście potrącił mi to z pensji w sumie słusznie, to w końcu jego szyba, ubezpieczona, ale mniejsza o to. To był jego błąd. Bo po zakończeniu współpracy ja potrąciłem z jego pensji ok 100 razy więcej.

    • 10 6

    • xd

      he he

      • 0 0

  • Ciemnota... (3)

    Ludzie sa takie ubezpieczenia jak OC w zyciu prywatnym, wykupcie sobie za 20 zl na miesiac i macie z glowy jak cks uszkodzicie to podajecie nr polisy i nara... niech se sciaga z polisy

    • 10 3

    • W ciągu ostatnich 15 lat liczba adwokatów w Polsce wzrosła 4-krotnie. I jakoś sobie radzą na rynku między innymi dlatego, że mamy armię ludzi pozywający ubezpieczycieli, albo ubezpieczycieli pozywających ubezpieczonych. I wszyscy oni myśleli, że "mają z głowy, bo mają OC".

      • 4 0

    • Nie (1)

      Takie oc nie dziala w pracy

      • 5 0

      • No właśnie

        Sam napisał że oc w życiu prywatnym. Czyli nie rozumi ło czym pisze.

        • 0 1

  • Potracic mozna z wynagrodzenia, a nie polskich zapomog.

    • 2 1

  • Jestem pracodawcą.... (4)

    Nie życzę sobie żeby pracownik zniszczył moje mienie, raz pracownik zepsuł przypadkowo drukarkę wartą 450 zł potracilem mu z wypłaty 900 bo juz takich nie robią, ponadto obciałem mu premię kwartalną o 50%. Byłem dobry bo go nie zwolnilem. Przy corocznej podwyżce wszyscy pracownicy dostali 300 netto a on 150 netto myślę że to go nauczy bo to dobry pracownik.

    • 5 23

    • Daruj sobie trollu

      • 11 0

    • Słaba zarzutka

      • 4 0

    • ewe

      dlatego u takich i**otów nie pracuję :D

      • 1 1

    • pajacu !

      ty zawistny samolubny sadysto ! to też człowiek ! a człowiek popełnia błędy !!! na jego miejscu opluł bym cię i nigdy do tego cyrku ( twojej firmy ) bym nie wrócił !!!!!!!!!!!!!!!

      • 0 4

  • a mogla wybrac 50 batow na gola d...

    • 6 0

  • No bez jaj... (1)

    W polsce nie istnieje cos takiego jak "ochrona pracownika" a pracodawca jest zawsze wyłącznie właścicielem niewolnika. Choc szczerze mowiac to niewolnicy mieli o niebo lepiej niz polski pracownik w polsce. Bo wlasciciel musial zapewnic niewolnikowi pelny wikt, opierunek, dach nad glowa itp itd. Wszystko. A w polsce trzeba orać trzyetatowe normy za kwote ktora nie pokrywa kosztow zycia nawet w polowie. I nie ma gdzie szukac pomocy bo ci przestepcy (pracodawcy) sa pod ochrona tego kraju. Zycie w polsce to nieustajacy koszmar z ktorego nie da sie wybudzic. Ale licze na to ze UE nas wykopie - osobiscie w pierwszych szeregach pobiegne po ratunek do innych krajow blagajac o azyl. Tu sie nie da zyc. A umierac za drogo.

    • 1 6

    • Janusz

      To zostań przedsiębiorca, i zarabiaj jak Ci których tak nienawidzisz. Zatrudniam w b.b. 10 osób, każdy przynajmniej 4500 na rękę, z min zusem(wiec wszystko się zgadza) Polak czy Ukr, bez znaczenia. Sam mam 20-25k na miesiąc. Ciężko pracuje, dobrze traktuje ludzi, płace tyle na ile pozwala rynek. Nieudacznicy weźcie się do pracy albo wyjeżdzajcie od razu nie psując innym krwi. Nie zrzucanie winy na januszy. Powiedzcie lepiej dlaczego w Polsce w lidlu 3 k; w raichu 10k; spawacz/monter w danfosie w Polsce 5k, w raichu 15k. Nie wspomnę o Skandynawii. Tu szukajcie różnicy w wypłatach. Potężne korpo i rządy tym sterują. Janusze to przy tym pikus.
      Ps. Jak piszesz ze przedsiębiorcy są pod ochrona, znaczy ze bredzisz z zawiści. Przedsiębiorców najłatwiej dymac, bo nie pójdą palić opon ze sztachetami pod sejm, nie maja czasu i nie marnują energii.

      • 4 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Leszek Pankiewicz

Od 2011 prezes zarządu Solwit SA. Aktywnie uczestniczył w rozwoju projektów inwestycyjnych w...

Najczęściej czytane