• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Praca na Jarmarku św. Dominika. Oferty, warunki, zarobki

Aleksandra Wrona
21 lipca 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Praca na Jarmarku św. Dominika to dobra okazja do podreperowania swojego budżetu np. przez studentów. Praca na Jarmarku św. Dominika to dobra okazja do podreperowania swojego budżetu np. przez studentów.

Jarmark św. Dominika, który rozpocznie się już za tydzień, to nie tylko stoiska, jedzenie i koncerty, ale też poruszenie na trójmiejskim rynku pracy tymczasowej. Nic dziwnego, tegoroczny jarmark to ok. 1000 stoisk, które wymagają całodziennej obsługi. Praca na stoisku nie należy jednak do najłatwiejszych, co potwierdzają sami sprzedawcy.



Czy zdarzyło ci się pracować w wakacje?

- Pracowałam na jarmarku przez kilka lat z rzędu na różnych stoiskach. Sprzedawałam m.in. piwo, obrazy i minerały. Każde z tych stoisk to inny typ klientów i zupełnie inne wyzwania. Chwilami było ciężko, ale to też praca, która bardzo dużo uczy - mówi Ola.

Zalety pracy na jarmarku



Jarmark św. Dominika to często dwadzieścia kilka dni nieprzerwanej pracy po kilka lub kilkanaście godzin dziennie, chociaż ciężko uznać to za plus, to zdecydowanie lepiej wypada to pod względem finansów.

- Wolę przemęczyć się te trzy tygodnie na jarmarku i skorzystać z wakacji niż przez dwa miesiące chodzić do pracy na niepełny etat i zarobić tyle samo - mówi Kamila, studentka. - Poza tym, właściciele stoisk często dokładają do pensji procent z utargu, więc warto przyłożyć się do pracy.
Jako zaletę pracy na jarmarku sprzedawcy wymieniają też atmosferę panującą na stoiskach.

- Spędzamy trzy tygodnie w towarzystwie tych samych ludzi, więc trudno jest się nie zaprzyjaźnić. Mam kilku znajomych, których poznałem właśnie w tej pracy i nasz kontakt utrzymał się też po jarmarku. Poza tym dobrze jest mieć wkoło zaufanych ludzi, którzy popilnują stoiska, kiedy musisz pójść do toalety, czy pomogą ci zabezpieczyć je przed deszczem. Inni sprzedawcy są jak towarzysze niedoli, musimy trzymać się razem - śmieje się Bartek.
Oferty pracy na Jarmarku św. Dominika znajdziecie w naszym serwisie Praca.
Podczas Jarmarku w Gdańsku stanie ok. 1000 stoisk. Podczas Jarmarku w Gdańsku stanie ok. 1000 stoisk.

Wady pracy na jarmarku



Praca na jarmarku, nie tylko św. Dominika, to często wielogodzinne siedzenie na świeżym powietrzu. Dobrze, jeśli towarzyszy temu ładna pogoda, jednak lato w Polsce bywa dość nieprzewidywalne. Deszcze, burze, porywisty wiatr, upały to wszystko to nieodłączna część pracy jarmarcznego sprzedawcy. Czasem towar zabezpieczyć jest łatwo, jednak bywa, że walka z pogodą to dla sprzedawcy nie lada wyzwanie.

- Jarmark to dużo wyzwań technicznych - mówi Kamila. - Nie zawsze blisko stoiska są toi toie, więc musisz znaleźć lokale, które pozwolą ci bezpłatnie skorzystać z toalety. Poza tym zostawiasz wtedy stoisko, co bywa stresujące, jeśli jesteś jedynym sprzedawcą. Musisz też być przygotowany na zmiany temperatur i to, że przez kilka godzin może ci być po prostu zimno. Czasem samemu rozkładasz i składasz stoisko, więc przyda się trochę siły fizycznej. Do tego jedzenie! Warto zabrać ze sobą zapas posiłków, jednak kiedy wraca się do domu koło godz. 21, to sił na gotowanie często brakuje, a ceny na Głównym Mieście są wysokie.
Zmorą jarmarku są też złodzieje. Sprzedawcy zgodnie ostrzegają, żeby przed rozpoczęciem pracy dogadać się z pracodawcą, w jakim stopniu odpowiadać będziemy za szkody przez nich wyrządzone.

- Byłam w szoku, kiedy na koniec jarmarku okazało się, że przez te trzy tygodnie ukradziono towar o łącznej wartości 200 zł. Sprzedawałam wtedy minerały i ani razu nie zdarzyło mi się przyłapać kogoś na kradzieży. Fakt, że kamienie były małe, a przy stoisku często kłębił się tłum. Na szczęście, mój pracodawca miał doświadczenie z jarmarkami i liczył się z taką szkodą - mówi Ola.
- Złodzieje złodziejami, ale sami klienci też potrafią zaleźć sprzedawcy za skórę... Awanturują się, biorą towar ze stoiska i odchodzą od niego, żeby go obejrzeć albo uporczywie się targują, mimo że nie mogę zejść z ceny - mówi Bartek.
Niektórzy pracodawcy zapewniają podczas jarmarku kilka dni wolnych, nie jest to jednak reguła. Część stoisk obsługiwana jest przez cały czas trwania wydarzenia przez tę samą osobę.

Oferty



Do Jarmarku św. Dominika zostało nieco ponad tydzień, to ostatnia szansa dla potencjalnych pracowników, niezrażonych opisywanymi przez nas trudami, na znalezienie tam zatrudnienia. Warto w tym celu sprawdzić ogłoszenia zamieszczane w naszym serwisie Praca, gdzie znajdują się zarówno oferty pracy w gastronomii, jak i przy sprzedaży rękodzieła i gadżetów.

Praca na studiach - jak zacząć i gdzie szukać ofert



Zarobki



Ile można zarobić na jarmarku? Najczęściej ok. 2,5 - 3 tys. mówią rozmówcy. Warto pamiętać o tym, że od od 1 stycznia 2018 r. minimalna stawka za godzinę pracy wynosi 13,70 zł brutto. Bardzo często to tę kwotę proponują pracodawcy, dorzucając dodatkowo premię od sprzedaży. Warto pamiętać, że Jarmark św. Dominika kontrolowany jest też przez Urząd Skarbowy, dlatego wszelkie próby oszustwa i sprzedawania bez użycia kasy fiskalnej są bardzo ryzykowne.

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (138) 3 zablokowane

  • ) (18)

    2500z brutto to 1800z netto,nawet na waciki nie wystarczy.Nie dzieki,wole jechac do Reichu i miec 1800 ale ojro.

    • 87 28

    • Jedz, tylko kup bilet w jedną stronę (3)

      • 15 30

      • a co zazdroscisz ? czy wolisz w tej smierdzacej polszy za 1800 robic ? (1)

        • 26 17

        • Kiedy wyjedziesz, już nie będzie taka śmierdząca. Z Bogiem!

          • 12 4

      • Jak kupisz bilet w jedną stronę i przestaniesz tu wypisywać swoje przemyślenia zapłacę za cały bilet

        • 18 7

    • (1)

      Nawet 3000 netto to mało przy pracy codziennie od rana do nocy

      • 46 3

      • marudzicie, ja mam 3300 netto a pracuje tylko 8 godz od pon do pt

        • 6 8

    • (1)

      Tobie to nawet doloze do biletu

      • 9 8

      • W d sobie wsadz swoją kasę

        • 1 10

    • no a ile chcesz za tak prostą pracę? (8)

      Poza tym to robota dla studenciaka co se nic lepszego nie znalazł.

      • 13 12

      • (7)

        7 dni w tygodniu, po 12 godzin dziennie? Policz ile wychodzi za godzine skoro zaplacic chca np 2tys zl

        • 18 3

        • (6)

          Mogą sobie chcieć. Nie ma głupich, nie ma ludzi do pracy. I tak będą musieli zapłacić z 12-15 na rękę żeby ktoś przyszedł. Może 10 o ile zagwarantują dach nad głową jakimś niemiastowym z Podlasia czy Mazur.

          • 13 3

          • bliżej i lepiej (1)

            Z Podlasia i Mazur wybierają stolicę, nie prowincjonalny Gdańsk.

            • 6 9

            • Ta, widzę codziennie jak jadę do pracy. Albo PiS zmienił stolicę albo NMRy i NOLe śmigają do Warszawy przez Gdańsk.

              • 14 3

          • Za mniej niż 20 zł/h netto nie ma o czy rozmawiać (3)

            • 14 1

            • (2)

              No pewnie. I dlatego siedzisz w domu bo nie ma frajera co ci da 20zł jak do niczego się nie nadajesz. Można tyle dostać bez problemu ale nie na straganie, tylko w stolarni, spawalni, przy koparce i wywrotce.

              • 3 12

              • (1)

                przy koparcie 30+

                • 1 4

              • Mów gdzie to składam CV hahaha.

                • 5 0

    • do twojej mordy

      to nie waciki a mop.

      • 1 0

  • Czy znajdzie się jakś praca dla studenta politologii? (8)

    • 15 18

    • (4)

      Student na jarmarku? Na zachodzie taki brak szacunku do siebie jest nie do pomyślenia

      • 5 13

      • To byś się zdziwil (3)

        Na zachodzie się pracuje. Student robi jako kelner, sprzedawca, call center itp. Zapiernicza ostro bo jak nie to wypad. W Polsce widzę że rozpasanie na maxa. Takich leni jak teraz w Polsce to ciężko szukać na świecie

        • 10 4

        • (2)

          Chyba student z Polski

          • 1 5

          • W USA na zmywaku robią żeby kredyt studencki spłacić.. (1)

            • 9 3

            • Kredyt studencki większość spłaca po studiach

              • 2 0

    • budyn z miotla ma robote na bank

      bedzie zamiatal do konca zycia ten syf co po sobie zostawil.

      • 4 8

    • praca po politologii

      prezes OLT, a nie...zaraz to już upadło, trzeba do Donalda T dzwonic do Belgii. Oboje z ojcem wiedzieliśmy że to lipa.

      • 4 8

    • W pierwszym lepszym korpo

      • 3 0

  • Wyzysk.. (21)

    ..ale skoro ludzie z tyle pracują to widocznie lubią być jechani w kakao..

    • 58 21

    • Żeby zarabiać więcej trzeba coś od siebie dać (20)

      Chce 3 tys bo tak, bo chcę, to uzasadnienia młodego pokolenia. Co oferujesz, jestem i to też w ograniczonym czasie. Weźcie się spakujcie i jedzcie do Dubaju, przynajmniej będzie więcej miejsc siedzących w autobusach

      • 12 24

      • (16)

        Ty czegoś nie rozumiesz Januszu skoro wydając 200 zł na bilet Wizzair mogę mieć dużo lepiej płatna pracę nawet przy mniejszej ilości godzin to niby dlaczego mam pracować u Ciebie? Jak Cię nie stać na uczciwą umowę i wyższe stawki to sam sobie pracuj a nie żale wylewasz. Praca na najniższych stawkach jest dla ludzi z najbliższymi kwalifikacjami a nie dla takich co jeszcze się mają czymkolwiek wykazać

        • 28 4

        • Najniższymi

          • 4 0

        • (4)

          Skoro możesz, to leć. Rynek wszystko weryfikuje. Ci roszczeniowcy bez kwalifikacji którzy myślą że za granicą płacą krocie i nie trzeba nic robić zwykle szybko się przekonują że pod tym względem jest tak samo jak wszędzie. Za leżenie można najwyżej dostać buta.

          • 7 11

          • (3)

            Nie dość że płacą dużo lepiej to są w zdecydowanej większości uczciwi i szanuje pracowników.

            U nas sukcesem jest jak Ci wypłaca na czas o nie okantuja przy wypłacie

            • 8 2

            • (1)

              Śnij dalej. Bo to mało spraw wypłynęło w mediach o tym jak traktowano Polaków za granicami, jak oszukiwano na stawkach, jak upychano w baraki. Jest dokładnie tak samo jak wszędzie na świecie, ten kto myśli że za granicami sam cud i miód jest naiwnym marzycielem.

              • 1 6

              • Polaków zagranicą oszukują głównie inni Polacy

                Takie przyzwyczajenia mają z Polski

                • 4 1

            • o tak bardzo szanuja... ja z moim niemieckim pracodawca skonczylam w niemieckim sadzie pracy musialam go pozwac :) wystraszyl sie przegranej i poszedl na ugode.

              • 2 2

        • zapłacisz za wynajem mieszkania i ostatecznie przywieziesz do domu tyle samo (7)

          studenciak przeważnie mieszka z rodzicami więc koszta utrzymania mu odpadają

          • 6 9

          • No tak, tylko że nie (3)

            Wynajem mieszkania w relacji do zarobków to jest zupełnie inna bajka w zachodniej Europie. btw, ceny wynajmu np w Niemczech to już się nawet w liczbach bezwzględnych zbliżają do polskich. Dwupokojowe mieszkanie z opłatami można ogarnąć w 400 ojro, w Polsce często jest drożej.

            • 15 1

            • (1)

              To ogarnij...

              • 3 9

              • Już mam ogarnięte, a ty dalej szukaj frajerów

                • 7 1

            • Za tysiaka nic nie znajdziesz, nawet za 2

              a ile chcesz zarobić w 3 tygodnie - tyle trwa przecież jarmark. Jak se to wszystko poodliczasz to wiele na tym nie zyskasz.

              • 0 0

          • (2)

            Bez problemu znajdziesz pracę z darmowym noclegiem w pierwszej lepszej agencji pracy

            • 4 1

            • I to często np w fajnym hotelu który poszukuję pracowników na sezon

              • 2 2

            • Ja pracowałem w ***** hotelu w Grecji

              Kasa dużo lepsza, warunki lokalowe i jedzenie super. Udało się odłożyć dużo więcej niż bym zarobił w Polsce.

              Przy okazji poznałem wielu wspaniałych ludzi

              • 6 0

        • Tak tak (1)

          Wyjedź na zachód to może nauczysz się pracować.

          • 2 8

          • Już tam jestem. Miałem dość użerania się z Januszami byznesu co jeżdżą nową furą za 250 000 a pracownikom z łaską płacą najniższą krajową na śmieciówce

            • 16 2

      • (2)

        Ludzie chca zarabiac na zycie. Obecnie ofefowane pensje rzedu 1500-1800 nie starczaja na przezycie miesiaca.

        • 17 1

        • (1)

          Ofert na poziomie najniższej krajowej czy tam 1800 netto jest pełno, bo każdy pracodawca i każda agencja liczy na przysłowiowego frajera. Ale rzeczywistość jest trochę inna, nikt nie przyjdzie za mniej niż te 2000 na rękę, ale nawet wtedy będzie to jakiś margines bez kwalifikacji i chęci. W internecie wszyscy wylewają żale że zarabiają 1500, zapominają tylko dodać że dostają 2-3 razy tyle.

          • 10 2

          • Ta, wszyscy kwiczą a w weekendy do restauracji bez rezerwacji nie ma co iść. Przed niedzielami z zakazem nie ma gdzie koło galerii zaparkować a kolejki jak diabli. Tylko na forach wszyscy płaczą że bieda.

            • 5 5

  • Ludzie sami sobie niszczą rynek pracy (19)

    Jak można pracować za najniższą krajową? Szanujmy się

    • 79 11

    • Za mniej niż 20 zł na godzinę i bez umowy o pracę to sami sobie pracujecie.

      Janusza biznesu są w D bo brakuje niewolników za najniższą stawkę

      • 9 6

    • Można, jest rynek pracownika przecież...

      ... jeśli na 100 aktywnych zawodowo jest jedna oferta pracy to trudno winić pracodawców czy pracowników tutaj.
      I nigdy nie będziemy tutaj dużo zarabiać, pensje to nic innego jak ekwiwalent w towarach/usługach, które wytwarzamy. Prawie dwa razy mniej Holendrów wytwarza prawie dwa razy więcej dóbr i usług - dlatego tam płacą na stoisku 10 ojro a u nas 10 PLN - chyba proste, nie?
      A czemu wytwarzamy tak mało? To też jest proste, raz, że mało osób jest zatrudnionych (około 50% osób w wieku produkcyjnym) a dwa, że z tych zatrudnionych co najmniej połowa to bumelanci (np. budżetówka, gdzie produkuje się, ale straty) albo stanowiska, które nic nie wnoszą do gospodarki ale muszą być tworzone bo wymaga tego prawo (np. jak chcesz zatrudnić pracowników to musisz mieć księgowego, kadrowego, radcę prawnego, inspektora BHP i lekarza orzecznika - oni wszyscy nic dla ciebie nie wytworzą, ale kasę wezmą, podobnie jak np. ludzie, którzy są niezbędni do obsługi urzędników).

      • 22 2

    • Szanujmy się buhahahaha (12)

      Następny roszczeniowiec który czy się stoi czy się leży......nic taki matoł nie potrafi, przychodzi do pracy i chce zarabiać 5 tys bo mu się należy. Jeszcze szczeka że za dużo obowiązków i nie ma kiedy na Facebooku posiedzieć . Skąd to pokolenie się wzięło????

      • 7 15

      • To pokolenie (4)

        A może to pierwsze pokolenie świadome, które zrozumiało, że ma wybór ? Może pracować w Polsce, może tą samą pracę wykonać za granicą. Ewentualnie, przy odrobinie pokory, nawet "gorszą" pracę wykonać za granicą, ale w zamian mieć lepsze warunki do życia. Myślę, że WYBÓR jaki wreszcie mają Polacy dużo zmienił na rynku pracy. Na lepsze.

        • 18 3

        • Wy pracować nie potraficie (3)

          W Polsce jeden z drugim nic nie robi i ma wymagania na minimum 5 tys. Wyjeżdża za granicę i dostaje te 5 tyle że musi w końcu pracować. Na początku trzęsie gaciami i zapier... Za dwóch a nawet łapie drugi etat. Po 2 latach się wypala i zaczyna kombinować. (Różnie później się układa) Najlepsi są jednak co którzy na zachodzie trafiają do Polaka i myślą że jak u Polaka to można się opier...jak w Polsce . Każdemu życzę pracy na zachodzie.

          • 3 7

          • Jestem w UK (2)

            Może tak było jak piszesz, ale obecnie jest inaczej. Praca na jeden etat, co druga sobota wolna, reszta normalnie - urlop to urlop itp. Pracować trzeba, ale nie zap....c tylko pracujesz, nie obijasz się. A zarobki do kosztów utrzymania się nieporównywalne. Tu jest problem, nie w braku chęci do pracy, ale w braku perspektyw, co cholernie zniechęca.

            • 5 0

            • (1)

              W Polsce masz podobnie. Jak chcesz pracować, masz ambicje, interesujesz się - to zarobisz godnie i bez problemu. Narzekanie to domena malkontentów którzy myślą że im się należy
              3-5-7tys na rękę bo łaskawie idą do pracy na 8h.

              • 2 3

              • Nie masz.

                Nawet jeśli jesteś pracowity, punktualny, sumienny i czasem zostaniesz godzinę dłużej, b coś skończyć, to dostaniesz 3-3,5 koła i to w Trójmieście, bo w mniejszym mieście mniej. Nie mówię, o sytuacji, gdy masz konkretny fach w ręku, bo jak jesteś np. stolarzem i pracujesz, a nie w kulki lecisz, to i rachunki popłacisz i jeszcze na wakacje pojedziesz. Ale jeśli np. jesteś sprzedawcą stacjonarnym, to powyżej trzech koła złapać jest coś ciężko. A dwa koła to samo mieszkanie i opłaty typu chata, net, dojazd do pracy. I ok - jak Ci kafel w ręku zostaje i nie chodzisz na melanże, to za to przeżyjesz nawet spoko. Pod warunkiem, że nie masz auta (OC - niszczy), jesteś sam i nie myślisz o założeniu rodziny. A teraz weź te same 3 koła i np. miej trzymiesięczne dziecko i tym samym kobitę w domu.

                • 5 0

      • Będziesz pracował sam :) (6)

        Biorąc pod uwagę jak wypowiadasz się o o ludziach,cto u Ciebie i za tą Twoją "piątkę" nikt robić chciał nie będzie. Pewnie jesteś typowym Januszem Biznesu, co to jak ma dać wypłatę, albo urlop to siny ze złości, ale wymagania jak w XIX wiecznej fabryce. Kończy się era takich "pracodawców", którym się wydaje, że za "Dwa czysta" to kupili człowieka z całym jego życiem.

        • 12 3

        • Janusz biznesu (5)

          Kto wymyśla te określenia. Drobni przedsiębiorcy to sól biznesu. W Polsce ich jak na lekarstwo. Za to namnożyło się wykształciuchów którzy ledwo zdali podstawówkę, później przebrnęli przez naturę i skończyli jakieś studia z których jedyna korzyść odniosła szkoła które te studia sprzedała. Teraz taki z dyplomem myśli że ma wykształcenie i tylko może pracować jako prezes ;)))))

          • 3 5

          • Przedsiębiorca a Janusz (4)

            Mali przedsiębiorcy są ważni, a praca u nich jest często ciekawsza niż w korpo, bo w małej firmie często czujesz że masz wpływ na jej kształt itp. Nie neguję tego. Janusz Biznesu z kolei to koleś, który umowe, wie Pan, po "czech" miesiącach. Da Ci zajechana wkrętarke, dwie zużyte końcówki i każe tym dom wyremontować. I jak daje "dwa czysta" pod stołem, bo przecież w papierach najniższa, to mu się wydaje, że kupił człowieka na własność z niedzielami włącznie.

            • 6 0

            • (3)

              Z jednej strony racja, ale myślę że byś brał poprawkę gdyby przyszło Ci teochę pozatrudniać ludzi. Otwierasz nabór, odbywasz rozmowy, ustalasz warunki, dochodzisz do ugody, zatrudniasz. Potem jest różnie - jak normalny to wszystko pięknie. Ale bardzo wielu traktuje pracę jak szkołę - dwa dni przyjdę i na wagary. Nie zadzwoni, nie napisze, znika. Wraca za dwa dni i się dziwi - jak to, zwolniony, przecież go brzuch bolał i dlatego nie przyszedł. Weź z takimi podpisuj umowę o pracę i rób sobie burdel w papierach żeby go wywalić za dwa dni.

              • 2 3

              • Zapłać porządnie to będziesz miał porządnych ludzi. Płacisz byle jak to masz byle jakich (1)

                Przy obecnych cenach mniej niż 3000 netto za pełny etat to nie praca tylko niewolnictwo

                • 4 2

              • porządni dostają dużo

                patałachy tyrają za grosze

                • 0 2

              • Ludzie a ludzie

                Bo są ludzie którzy idą do pracy pracować i tacy, którzy mają 12 firm zaliczonych w CV w wieku 25 lat co od razu o czymś świadczy. Jak masz dobrą opinię u swoich pracowników, to sami oni nagrają dobrego pracownika. Wie, że pracodawca spoko - poleci, bo kumpla na minę przecie by nie pakował. I w drugą stronę - wie, że kumpel robotny, to go poleci, bo z leserem to sam robić chciał nie będzie.

                Ale i tak wszystko rozbija się o kasę: masz szefa w porządku, a zarobki takie, że czujesz że w weekend możesz czy gdzieś wyskoczyć z kobitą, czy rozwijać jakąś pasję, to w poniedziałek aż chce się iść do tej roboty. A jak siedzisz z d..ą w domu bo ni masz na nic piniędzy i jeszcze siecówka ma zdrożeć i prąd w tym miesiącu i skąd ja wezmę i jeszcze szef Cię j...e, choć tak na prawdę tylko za to, że go klient niesłusznie o coś oskarżył, to wierz mi - nie chce się. I wiem co mówię, bo miałem i pracę w któej g....o zarabiałem i pracę, z której udało mi się mieć coś na górkę, a także i szefa który j...ł bo się nie wyspał i szefa który wymagał, ale jak trzeba było to i podyskutował o piłeczce.

                • 5 1

    • PRACA (2)

      Ja szukam pracy chociażby za jedzenie i niestety od długiego czasu nie mogę nic znależć.

      • 3 3

      • Pewnie masz za niskie wymagania i cię nie szanują

        Jak mało chce znaczy, że mało potrafi

        • 0 2

      • Jest nabór na poczcie, na sortowaczy także - ogłoszenie na dużej poczcie we Wrzeszczu,

        minimum najniższa krajowa.

        • 3 0

    • Zawsze będzie jakaś najniższa krajowa

      • 0 0

  • hahah ale brednie Kontroli praktycznie niema zadnej, A praca smieszne stawki głodowe !! (1)

    13 zł brutto to smiech na sali ,prosta sprawa jakim cudem 80% ukrainców pracuje na czarno .Gdzie są te kontrole??

    • 57 3

    • taaa na stanowisku "wykładowcy" chemii w biedronce

      jaki masz fach? Co potrafisz? Wystarczy robić remonty i poniżej 50 zł za godzinę nie zejdziesz. Tyle że tu trzeba się spocić.

      • 0 5

  • szukajcie wśród Ukraińców. powodzenia. (1)

    • 44 1

    • Ukraińcy już nie chce robić za takie stawki bo muszą jeszcze coś do domu wysłać

      • 6 0

  • Właściciel stoiska potrafi w 3 tygodnie zarobić kilkadziesiąt tysięcy złotych (5)

    ale pracownikowi godnie nie zapłaci.

    • 60 7

    • Zaplaci (1)

      Znajdz tylko takiego pracownika który coś wniesie do tej sprzedaży a nie patrzy z zawiścią ile to ktoś zarobił i myśli że jeżeli on tyle zarobił to jemu za stanie i patrzenie się w telefon też tyle się należy.

      • 11 17

      • Ktoś co cos wniesie do tej sprzedaży nie przyjdzie do pracy za 1600

        • 5 2

    • pewnie to dla ciebie nowość, ale przychód to nie dochód.

      • 5 0

    • Na Jarmarku zarobić kilkadziesiąt tysięcy na czysto, po opłatach najmu i kilku innych, ZUSach....to nawet w budach z jedzeniem

      dodać, że przyjezdni handlujący muszą tu wynająć mieszkanie.

      • 4 0

    • Policzcie sobie

      Pracowałem na jarmarku na stoisku z obrazami. Większość malowana w... Chinach za dolara max pięć (zależy od rozmiaru) sprzedawana była za minimum 300 zł jako własne (z podpisem malarza,hahaha). Dzienny utarg to między 3 a 5 tys. Oczywiście obrazy są też większe i droższe. Generalnie na okres jarmarku utarg ok 140 tys. Ja miałem z tego 2600 na rękę. Na umowie nawet połowy. To było jedno z 7 stoisk tego malarza ... policzcie sobie sami ile zarabia. Koszty oczywiście ma ale zyski....

      • 3 0

  • 2500-3000 wow to sa dopiero zarobki mozna zaszalec (1)

    i to pewnie brutto !!!! i co tu sie dziwic ze nawet ukraincow do
    pracy brak !!! stawki sa za niskie a pitola ze polska to juz druga zielona wyspa tylko ze chyba po rumunii albo przed

    • 60 2

    • stawki są i wysokie i niskie, do wyboru do koloru

      zależy co robisz. Jak ci słabo płatne zawody nie odpowiadają to się naucz i weź dobrze płatny. Kto ci broni skończyć prawo, albo matematykę? A jak już nauka ci ciężko przychodzi to sie naucz kafle kłaść. Pensja 2500 to jest dla kogoś kto nie przejawia inicjatywy np. jako sprzedawca na jarmarku. Zaepiste macie ambicje ludzie.

      • 0 2

  • Platformowscy Oszuści z umowami śmieciowymi, nie płacący wynagrodzeń (7)

    • 33 45

    • Przecież (3)

      Przecież PiS teraz rządzi. Czemu nic nie zrobili z tymi umowami?

      • 25 2

      • (2)

        Gdyby nie 3 mln Ukraińców jakich ściągnął PiS stawki byłyby dużo wyższe

        • 16 4

        • Według Urzędu Celnego, w Polsce oficjalnie przebywa około 4mln obywateli Ukrainy.. (1)

          Nieoficjalnie, nawet dwa razy tyle.

          • 4 3

          • tak tak

            a supernieoficjalne undergroundowe newsy to sa takie ze ukrow jest juz ok 38 milionow w polsce!!! zgroza

            • 1 4

    • Pisowski głupi śmieć, ogarnij się debilu. (1)

      Twoja złodziejska partia rządzi trzeci rok. Coś zrobili poza powszechnym ograbianiem publicznych pieniędzy z budżetu?

      • 14 4

      • Wcześniej też rządzili już ponad 2, a licząc z tym że byli w innych partiach to grubo dłużej

        • 4 0

    • a Ty pisuarze pewno wszystkich zatrudniasz na umowe o prace i płacisz z 10 tysi netto.....typowe gadanie kogoś kto g*wno wie i w d*pie był

      • 5 2

  • (2)

    Za te pieniadze to chyba tylko Ukraincy i Bialorusini beda tam sprzedawac.

    • 18 4

    • (1)

      Bez przesady. Ukraińcy nie będą pracować za takie stawki

      • 7 1

      • No popatrz, w firmie w której pracuję - pracują za o wiele mniej.

        • 1 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Sławomir Kalicki

Absolwent Wyższej Szkoły Morskiej w Gdyni oraz Strathclyde University (MBA). Od początku pracy...

Najczęściej czytane