• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Praca szuka człowieka. Zawody deficytowe w Trójmieście

Aleksandra Wrona
7 listopada 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Braki kadrowe w szczególności widoczne są wśród pracowników wykonujących dorywcze prace proste. Braki kadrowe w szczególności widoczne są wśród pracowników wykonujących dorywcze prace proste.

Według badania przeprowadzonego przez Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku w powiecie gdańskim i w Gdańsku wskazano aż 82 grupy zawodów deficytowych, a w Gdyni i w Sopocie jest ich 51. Swoją listę, na której widnieją 24 zawody stworzył też Business Centre Club. Specjaliści alarmują, że rąk do pracy brakuje niemal we wszystkich branżach.



Badanie "Barometr zawodów", przeprowadzane jest przez Wojewódzki Urząd Pracy, prognozuje zapotrzebowanie na zawody w roku 2018. Tomasz Robaczewski, starszy inspektor wojewódzki, podkreśla, że w Trójmieście i okolicach (Gdańsk, powiat gdański, Gdynia, Sopot) koncentruje się działalność gospodarcza województwa pomorskiego, w związku z czym prognoza zapotrzebowania na zawody w tym rejonie odbiega w sposób istotny od przewidywań dla całego województwa.

Deficyty w Trójmieście

Wśród deficytowych zawodów wyszczególnić można te związane z budownictwem, informatyką i elektroniką, transportem i logistyką oraz turystyką.

Czy miałe(a)ś problem ze znalezieniem pracy w swoim zawodzie?

- Wśród zawodów zakwalifikowanych do deficytu w Trójmieście aż 11 związanych jest z budownictwem. Są to betoniarze i zbrojarze, cieśle i stolarze budowlani, dekarze i blacharze budowlani, lakiernicy, murarze i tynkarze, pracownicy robót wykończeniowych w budownictwie, robotnicy budowlani, spawacze oraz ślusarze. Na szczególne wyróżnienie zasługują monterzy instalacji budowlanych oraz monterzy konstrukcji metalowych, którzy w Trójmieście zostali zakwalifikowani do deficytu, natomiast w skali całego województwa znaleźli się w równowadze - mówi Tomasz Robaczewski, starszy inspektor wojewódzki, Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku.
W tegorocznym raporcie dotyczącym Trójmiasta znajdziemy też zawody związane z informatyką i elektroniką. Są to analitycy, testerzy i operatorzy systemów teleinformatycznych, projektanci i administratorzy baz danych, programiści, specjaliści elektroniki, automatyki i robotyki, monterzy elektronicy.

Przyszły rok zwiastuje też trudności ze znalezieniem pracowników w zawodach związanych z transportem i logistyką.

- W opinii ekspertów może brakować kierowców samochodów ciężarowych i ciągników siodłowych, a przyczyna tego stanu rzeczy tkwi przede wszystkim w trudnych warunkach pracy - praca jest związana z długimi wyjazdami, pod presją czasu, z dużą odpowiedzialnością, czasem praca ta jest niebezpieczna. W przypadku kierowców autobusów o deficycie decydują: praca zmianowa, nadgodziny, duża odpowiedzialność. W obu przypadkach znaczenie ma też wysoki koszt uzyskania uprawnień do przewozu osób i rzeczy - mówi Tomasz Robaczewski.
W związku ze specyfiką Trójmiasta, występuje tu też duże zapotrzebowanie na zawody związane z turystyką, czyli gastronomią i hotelarstwem. W przyszłym roku na rynku pracy będzie brakowało szefów kuchni, kucharzy, pomocy kuchennych, kelnerów i barmanów, recepcjonistów i rejestratorów, sprzątaczek oraz pokojowych.

Badanie "Barometr zawodów" wyróżnia też 4 zawody, które są deficytowe w Trójmieście, a w skali województwa znalazły się w równowadze. Są to pracownicy ds. finansowo-księgowych ze znajomością języków obcych, agenci ubezpieczeniowi, pracownicy telefonicznej i elektronicznej obsługi klienta, ankieterzy, teleankieterzy oraz nauczyciele praktycznej nauki zawodu.

Dane na temat zawodów deficytowych gromadzi też Powiatowy Urząd Pracy w Gdyni.

- Pomorski rynek pracy z pewnością nie jest jednorodny. Różnice występują nawet w obszarze samego Trójmiasta, choć to w zasadzie jedna aglomeracja. W Gdyni dominują oferty pracy w przemyśle stoczniowym i pokrewnych branżach. Pracodawcy poszukują wysoko wykwalifikowanych robotników: spawaczy, monterów konstrukcji stalowych, monterów rurociągów, malarzy konstrukcji metalowych. I to są zdecydowanie zawody deficytowe. Bardzo duże zapotrzebowanie jest też na robotników budowlanych: zbrojarzy, zbrojarzy-betoniarzy, murarzy, pracowników prac wykończeniowych. Kolejnym sektorem są usługi, w których jest duże zapotrzebowanie na pracowników magazynowych, kierowców z kat. C+E (na samochody ciężarowe z przyczepami), mechaników samochodowych i autobusowych, sprzedawców. Ogromne zapotrzebowanie występuje też na pracowników do prac prostych: w przetwórstwie ryb, robotników gospodarczych i magazynowych - mówi Ewa Andziulewicz, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy.
Duże zapotrzebowanie jest też na specjalistów branży IT oraz osoby biegle władające językami obcymi, obsługujące programy komputerowe i biegłe w tematach finansowych i księgowych.

W przyszłym roku na rynku pracy będzie brakowało m.in. szefów kuchni, kucharzy, pomocy kuchennych, kelnerów i barmanów. W przyszłym roku na rynku pracy będzie brakowało m.in. szefów kuchni, kucharzy, pomocy kuchennych, kelnerów i barmanów.
Raport Business Centre Club

Na prośbę Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej Business Centre Club przygotował listę zawodów, w których należałoby wprowadzić ułatwienia w dostępie do rynku pracy. Znaczna część z nich pokrywa się z doniesieniami płynącymi z Powiatowego Urzędu Pracy i Wojewódzkiego Urzędu Pracy. Na podstawie analizy rynku pracy przeprowadzonej wśród przedsiębiorców, dostępnych powszechnie informacji, w tym publikowanych ogłoszeń oraz informacji urzędów oraz danych pracowników poszukiwanych przez agencje pracy tymczasowej powstała następująca lista: inżynier elektryk, spawacz, ślusarz, elektryk oraz elektryk budowlany, opiekun, opiekun domowy, ekspedient w punkcie usługowym (sprzedawca), pielęgniarka, kierowca, informatyk, inżynier budownictwa, magazynier, pracownik fizyczny gospodarstwa rolnego, kasjer, rzeźnik-wędliniarz, sprzedawca, operator wózka widłowego, stolarz, pracownik produkcji, cieśla, lakiernik, malarz budowlany, mechanik samochodowy, kucharz, cukiernik.

Praca dla cudzoziemców

Według raportu Business Centre Club, niemal 40 proc. ankietowanych przedsiębiorców zatrudnia pracowników z zagranicy, a blisko 60 proc. zamierza zatrudniać́ cudzoziemców. Głównym powodem, dla którego pracodawcy decydują się na zatrudnienie pracownika z zagranicy jest brak polskich pracowników o wymaganych kwalifikacjach (88,2 proc.).

- W tym roku w Gdyni zarejestrowaliśmy ponad 17 000 oświadczeń pracodawców o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcom (tylko pracodawcy z Gdyni i Sopotu) - mówi Ewa Andziulewicz.
- Obecnie wydaje się, że trudno wyobrazić sobie funkcjonowanie niektórych branż - takich jak np. przetwórstwo owocowo-warzywne, budownictwo czy gastronomia - bez korzystania z pracy cudzoziemców. Co więcej, można prognozować, że w przyszłości lista branż, które będą w coraz większym stopniu rekrutować pracowników z zagranicy, będzie się stale zwiększać - czytamy w raporcie Business Centre Club.
Dlaczego warto badać zawody deficytowe?

- Informacja o zawodach deficytowych na rynku pracy (lokalnym, krajowym, międzynarodowym) może być szczególnie pomocna osobom stojącym przed wyborem swojego przyszłego zawodu. Powinny sobie one przede wszystkim uświadamiać rosnące znaczenie informatyzacji i automatyzacji, zjawisk globalizacji wymagających znajomości języków obcych oraz coraz głębszej specjalizacji w poszczególnych profesjach. Jednocześnie istnieje konieczność przygotowywania się do częstych zmian i przystosowywania się do nich. Oznacza to potrzebę zdobywania uniwersalnych umiejętności i wiedzy oraz nieustanne uczenie się. Coraz bardziej doceniane są zawody tzw. robotnicze. Wysokie kwalifikacje zawodowe np. w profesjach stoczniowych, budowlanych, technicznych zapewniają nie tylko spokój o stałą pracę, ale też wysokie zarobki, zarówno w kraju jak i za granicą - mówi Ewa Andziulewicz.

Miejsca

Opinie (261) 2 zablokowane

  • (8)

    Czy są gdzies oferty pracy na przykładowo 6 godz. dziennie? Szukam takiej pracy. Zarobki to w sumie drugorzędna sprawa.

    • 77 8

    • (1)

      Ja tak pracuję i 15.05 go home

      • 11 5

      • Nie odpowiadzasz na pytanie. Lewandowska?

        • 13 4

    • oferty ofertami jak potrzebują to podpisza umowę na np. 3/4 etetu i jesteś

      • 11 6

    • ginący zawod to budowlaniec gina na potege kolejni.. (1)

      • 11 2

      • Trzeba było zadbać o BHP to może by tak nie popadali

        • 6 1

    • 6 godzin dziennie ? 6 klientów po godzinie :D (2)

      6 * 150 zł = 900 zł - 500 zł za ochronę i 4 stówki na czysto. Wymagania : badania z sanepidu i instytutu chorób tropikalnych :D

      • 17 4

      • Nie będę ci robić konkurencji. (1)

        • 21 2

        • Za ochrone się płaci.

          • 0 0

  • Było trzeba (12)

    nie likwidować zawodowek,dziś na rynku roi sie od bezrobotnych magistrow.Osobiscie zarabiam w granicach 7000zl jako monter konstr.stalowych posiadajac srednie wyksztalcenie.

    • 176 13

    • mnie branże techniczne kompletnie nie interesują
      wolę swoją pracę asystent zarządu za 2800 zł netto

      • 24 8

    • Gdzie tyle dają?

      • 11 3

    • A w ile godzin tyle wyrabiasz? (3)

      Jeśli oczywiście to nie jest tajemnica.

      • 16 1

      • (2)

        przy 200 godzinach

        • 20 3

        • To bardzo ładnie.

          • 13 2

        • Ale wtedy te 7k to chyba brutto

          • 8 0

    • Nie wysokość pensji jest wyznacznikiem dobrej pracy a ilość przepracowanych godzin.

      • 30 4

    • (1)

      Roi od bezrobotnych magistrów? Wg statystyk - wręcz przeciwnie. Im wyższe wykształcenie, tym mniej bezrobotnych, ignorancie.

      • 10 30

      • i właśnie dlatego rowy będą kopać wykształceni magistrowie.

        Wszystkie prace fizyczne zgodnie z doktryna lewaków nikt wykonywać nie musi. Braki zgodnie z poleceniem Merkel będą wykonywać przyjaciele z afryki i innych krajów arabskich.

        • 14 5

    • to przeciez Budyn kazal zlikwidowac i sprzedac szkoly architektoniczne na Powstancow Warszawskich. (1)

      Czyz nie?

      • 23 7

      • to przecież budyń kazał//

        A chatę za to dostał.?? A konto to co ,tak za friko.??. Opuchło oj opuchło.??.

        • 2 3

    • hmm, ale czy...

      ..to podjęciu skłądek na zus i podatek? Nikt nie zatrudnia monterów na uop z pensją netto 7000 zł netto.

      • 0 0

  • (5)

    tak jak przeglądam ogłoszenia na portalach pracy to pracodawcy najbardziej szukają pracowników budowlanych, kucharzy, pomocników kuchennych, sprzedawców, magazynierów, ludzi od sprzedaży kredytów i telemarketingu, informatyków oraz księgowych z biegłą znajomością języków obcych

    także ogólnie kicha

    • 88 3

    • (1)

      trzeba było chodzić do szkółki to by nie było kichy :)

      • 5 27

      • Oczywiście, może jeszcze do szkółki leśnej:-)

        • 9 0

    • Kicha to byla w latach 90tych. Wtedy byly jedynie ogloszenia dla domokrazcow i pojedyncze normalne. Teraz nareszcie zrobilo sie normalnie.

      • 14 0

    • I jeszcze dają

      2 Tysiące praca jest ale za marne pieniądze.

      • 5 1

    • Ten komentarz to jest esencja komentarzy na trojmiasto.pl jeśli chodzi o prace. Wymienionych jest 8 uczciwych zawodów z różnych branży i podpisane "kicha".

      Znaleźć jakakolwiek prace to teraz żaden problem. Żeby mieć lepsza prace to trzeba być w czymś specjalista, ale ogólnie dużo ofert z różnych dziedzin jest.

      Ale dla tutaj zawsze kicha, nawet jakby miliony ogłoszeń były...

      • 3 4

  • Zacznijcie płacić (32)

    Skonczyły się czasy niewolnictwa za 2000zl. Dacie godnie zarobic na normalnej umowie i macie lojalnego pracownika na dlugie lata. Cała filozofia

    • 311 2

    • Masz racje, teraz ofert jest duzo zapotrzebowanie na pracownika dobrego tez, tylko dlaczego nie chca placuc tak jak sie nalezy, ba w moim zawodzie to nawet proboja malym druczkiem wydymac na starcie..a jestem elektrykiem/doposazeniowcem aut..niby dealer a rynku taki zarąbiasty a jak co do czego to okazuje sie ze lepiej bedzie pracowac w biedronce niz robic te nowe auta..w biedronce 8godz i do domu a tu 10gidz dziennie i jeszcze malo, bo to zalezne od przerobu i roboczo godzin sprzedanych..i wychodzi ze miesieszne robie jak wol a zarabiam mniej niz w biedronce..precz z idiotycznymi stawkami i ich regulaminem wynagrodzen..nie adekwatnych ..

      • 56 1

    • (2)

      Tak za 2000 niewolnik, A za 4000 hrabia żywiący się w knajpkach, w trendi fudach śniadanka, abonament za telefon 200 i na koniec miesiąca zostaje debet - jak żyyyyyyć

      • 21 6

      • Pytanie zaczyje pieniadze, zapewne sluzbowe..sluzbowe auto na codzienn sluzbowe paliwo sluzbowe spotkania i rachunki za jedzenie na firme

        • 12 3

      • 4tys to minimum socjalne. Trudno za to hrabiowac. Nawet jesli mieszka sie jeszcze u mamy

        • 15 0

    • (3)

      Dokladnie. Wczoraj na tvn byl reportaz jak to urzad prac i pracodawca byli oburzeni, ze kobiety nie chcialy pracowac jako swaczki za 1450zl. Praca 9h/dzien. Fakt, mozna do przyuczenia ale praca w miejscowosci innej i niektore musialby wstawac o 3.00 w nocy aby byc na 7 w pracy (praca zmianowa). Jakie bylo oburzenie, ze nikt nie chcial za tyle kasy isc do pracy, dojezdzac itd. Zrobiono z tego medialna szopke az bylam zniesmaczona bo w dzisiejszych czasach 1400zl to nie jest super oferta patrzac jeszcze na warunki (dojazd, zmianowosc). Po kobietach pojechano, ze nieroby, nie chca pracowac, pracodawca wielkie oburzenie m.in. na kobiete z malym dzieckiem ktora pracy nie mogla podjac bo bylo za male i bylby klopot kto z nim zostanie z rana. Zacznijmy wiec od tego ile chca placic. Fakt praca jest ale za ile... Smieszne jest, ze placi sie np. 1400 bo niby "pieniazkow nie mam,ledwo mam na wyplaty" a pozniej wyjazdy 10x do roku na wakacje. Troche szacunku do pracownika.

      • 103 2

      • Taka sama szopka jak z wywiadami pośród tzw.klyenteli na temat potrzeby wielkich zakupów pasty do zębów w galerii w niedzielę.

        • 4 14

      • (1)

        Coś to śmierdzi kłamstwem bo teraz minimalną to 10 na rękę za godzinę.9 godzin razy5dni daje 45 * 4 plus 2 dni to daje pensję 2tys

        • 2 22

        • brutto

          • 13 0

    • Otworz firme i zacznij godnie placic pracownikom ile chcesz nawet po 10 tys/mies (14)

      Ktos Ci broni? Pokaz innym pracodawcom, ze mozna! Czy jestes tylko zyciowym niedorajda oczekujacym, ze inni Ci dadza?

      • 24 56

      • Zacznijcie płacić

        Przeciez jako jeden z niewielu to wlasnie robie, nie widze problemu zeby inni nie robili.

        • 29 0

      • to nie płacz, że nie masz niewolników do pracy (2)

        1400 na rękę to jest żart, rozmowa powinna się zaczynać od 3k na rękę. Szanuj pracowników, a oni będą szanować firmę w której pracują.

        • 52 5

        • (1)

          Dwadzieścia lat doświadczenia za sobą i rozmawiałem z dwoma cwanymi jak im się wydawało prezesami. Jakie są pana oczekiwania. Se myślę nic nie mam do stracenia - 2800 na rękę na początek. Żebyście wiedzieli ich rozbiegane oczy w tym momencie, nim spotkali się i dali po sobie poznać w jak szokującej sytuacji się znaleźli przełykając tą kwotę :)

          • 45 0

          • Niewolnik

            Miałem podobną sytuacje dostałem skierowanie z UP Gdańsk gdzie kwota zgłoszona przez pracodawce 3500 ,gdy udałem się do niego zaoferował mi 13.00 na godz przy 168 godzinach pracy 2184 .To jest zwykły wyzysk pracownika i wprowadzanie w błąd pracowników UP .Niech do pracy weżną się Inspektorzy z Państwowej Inspekcji Pracy . Pozdrawiam tych którzy odmakają pracę pseudo pracodawcą

            • 37 0

      • (1)

        Jeżeli nie stać Cię na pracownika, to jesteś pierdoła, a nie przedsiębiorca :D

        • 47 0

        • Może stać, ale na dobrych, a nie miernoty, które się dziwią, że dostają słabe oferty.

          • 1 9

      • Nie mam głowy do prowadzenia firmy. (2)

        Ale mam sprawne ręce i potrafię sporo.
        Dlatego wybrałem pracę w Niemczech. Tam przynajmniej żaden matoł mi nie mówi że mam otwierać firmę tylko uczciwie płaci.
        U ciebie to wkrótce nawet Ukraińcy nie będą pracować.

        • 31 2

        • praca w niemczech (1)

          Buahahahahahaha jak to przeczytałem to padłem .Niemcy podmnieniaja polaków na ukrainców i rumunów bo tamci za mniej pracują .Skonczyły sie czasy wyjazdów na szparagi , winogrona czy truskawki .Bajki to opowiadaj kolego ze wsi ;)Specjalisci z jezykiem i wykształceniem sa jedynie mile w niemczech widziani reszta to do domu.

          • 3 6

          • Tez tak uwazam. Do byle jakiej roboty to Niemcy juz

            nabrali komplet ludzi z uchodzstwa. Teraz tylko najlepsi z bardzo dobrym wyksztalceniem i takze doswiadczeniem sa brani pod uwage aby pomoc naszym zachodnim sasiadom wyisc z gospodarczego bagna i wywindowac sie na top w Unii Europejskiej.

            • 3 0

      • "zausz firme"

        • 8 0

      • Jak Cię nie stać to zamknij firmę

        Proste. Nie oczekuje, że ktokolwiek mi coś DA. Tylko jako pracownik mam wiele obowiązków z których wywiązuje się możliwie jak najlepiej. A największą motywacją jest dla mnie wypłata którą mój mądry szef wypłaca mi sowitą. I nie ma braków kadrowych ( mimo nielatwego fachu który znalazł się na tej liście) i roszad pracowników. Od lat ta sama ekipa. Więc nie mów mi, że to nie działa

        • 11 2

      • Zamknij firme i nie rob nieuczciwej konkurencji przyzwoitym pracodawcom, jesli nie stac cie na pracownikow

        • 8 0

      • Otworz firme i zacznij godnie placic pracownikom? (1)

        Glupot nie opowiadaj. Zeby otworzyc firme MUSISZ miec bardzo duze doswiadczenie w specjalizacji ktore chcesz sie poswiecic. Czyli przynajmniej 10 lat. Do tego zmysl organizacyjny i wyczucie byznesu na rynku. Pewnosc ze to co chcesz robic inni beda potrzebowac i to na bardzo dluga mete. Nie jakas tam zakichana restauracyjka, kawiarenka czy sklepik z papierosami, slodyczami i gazetami. Porzadna fabryka. Jak nie to po pol roku idziesz z torbami jako bankrut. Wielu takich jak ty bylo juz przed toba. Nie kazdy moze otworzyc byznes ale kazdy moze dac wszystko od siebie aby pomoc byznesmanowi w jego prowadzeniu. Do tego potrzebna jest szkola i umiejetnosci. Ludzi prosto z ulicy nikt juz dzis nie bierze. Nawet do sprzedazy kwiatow w kwiaciarni....

        • 1 2

        • Hahahahaha "porządna fabryka" hahahaha, tak, najlepiej mioteł (każdy potrzebuje) i w konkurencji z chinami będziesz miał zysk 0,00000001%. Kmiotku jeden, w rozwiniętych krajach nikt się nie brudzi produkcją, tylko handlem i usługami na wysokim poziomie.

          • 1 1

    • (8)

      Co Ty piep...sz? Mój facet zajmuje się remontami, wykończeniem wnętrz, tzw. lekką budowlanką i nie ma ludzi do pracy, chociaż płaci 4 tys na rękę na starcie. Kto coś umiał to wyjechał, zostały niedobitki bądź zdolniachy co nie poradziły sobie w Norwegii czy Niemczech. Czasem przyjdzie jakiś łachmyta, popracuje góra dwa tygodnie i od poniedziałku bajabongo, bo zachlał, a o pracy przypomina sobie tydzień później, jak już wszystko przepije i wątroba woła o przerwę. Nie pomaga nawet motywacja w postaci bonusa finansowego za to, że łaskawca codziennie się w pracy stawi. Od wielkiego dzwonu odzywają się jeszcze ludziska, co po powrocie z Norwegii chcą na starcie 8 tysi i jak grzecznie powiesz że Cię na niego nie stać, to jeszcze Cię zwyzywa bo mu du.ę zawracasz telefonem (autentyk).

      • 22 11

      • Niewolnik

        Podaj nr tel a zadzwonię i opytam ile płaci A w budownictwie niema czegoś takiego jak lekka budowlanka

        • 13 2

      • 4 na rękę, ale pod stołem oczywiście? (1)

        • 16 1

        • A później emerytura 800zł

          • 3 1

      • 4k na rękę z umową o pracę? Dawaj namiary, a jutro jestem u Ciebie

        • 15 1

      • Co do remontów mięs kań- a raczej jakości tych remontów to mam swoje zdanie

        Potwierdzone przez znajomych, przez osoby z rodziny zajmujące sie wykonczeniowką - trafić na DOBREGO fachowca graniczy z cudem.
        Panowie zajmujący sie wykończeniami to w dużej mierze banda lachmytow i cwiercinteligentow, którzy nie dość ze nie znają sie na swojej robicie to jeszcze potrafią zniszczyć cudza własność.

        • 8 0

      • Cztery tysiące ? Chyba pesos. (1)

        • 2 0

        • hydraulik

          i to kolumbijskich

          • 0 0

      • 4000 netto? Poproszę namiary, chętnie się przekwalifikuję.

        • 3 0

  • WUP tworzy to na podstawie monitoringu zawodów deficytowych (3)

    opracowywanych przez PUP. Tym samym, w zestawieniu są tylko i wyłącznie zawody, na które zgłoszono tam zapotrzebowanie. Stanowi więc to jakiś niewielki ułamek rzeczywistego zapotrzebowania - są tam tylko najbardziej prymitywne branże, gdzie nająć można kogokolwiek.

    • 48 3

    • Najbardziej prymitywne branże ??? (2)

      No, to żeś teraz dał do pieca - prymitywie !!!

      • 3 6

      • murarz, brukarz a działalnośc specjalistyczna (1)

        serio nie widzisz różnicy? Widziałeś, aby ktoś szukał w PUPie technologa, inżyniera czy projektanta?

        • 9 2

        • albo pilota samolotu

          • 6 0

  • (1)

    Wszystko fajnie tylko spojrzcie to co uest malym druczkiem napisane na umowie badz wew regulaminie firmy zatrudniajac sie na stanowisko..niby wielkie tytuly piekne slowka bedzie juz tylko lepiej u nas tylko podpiszcie tu i tu..i okazuje sie ze orasz jak wol a dostajesz mniej niz w tej durnej biedronce..ba..i jeszcze bez sprzetu porzadnego bez dodatkow i ciagle malo...PLACIC zacznijcie uczciwe tak jak przystalo, jak powinno byc. To i ludzie do pracy znajda sie.. a poki co to ida wszyscy na latwize (na twoje miejsce mam dwoch ukraincow, wiec sie zamknij i rob co masz i ciesz sie ze masz co robic)

    • 69 0

    • Ludzie do pracy zawsze się znajdą kwestią są tylko pieniądze

      • 1 0

  • (4)

    Bzdury ze na rynku brak pracowników.Jak będzie się odpowiednio płacić to nie będzie się narzekać ze brakuje pracowników.Obecnie jest wyzysk pracownika za minimalną stawkę.Wiec niech szefowie firm podwójna rękawy i do roboty.

    • 126 3

    • To gdzie pracują ci niezadowoleni z zarobków? (2)

      • 2 9

      • Za granicą albo wykonują pracę,która wymaga wyrzeczeń ale daje odpowiednią pensję.

        • 19 1

      • na pewno nie tam gdzie socjopatyczy "menago"

        z naturą karbowego.
        A gdzie, to zapytaj swoje HR. To ich działka

        • 9 0

    • Problem jest bardziej złożny nż tylko niechęć przedsiębiorców do płacenia wyższych stawek.

      • 1 1

  • (1)

    To, że nie ma pracowników w kraju to nie znaczy że ich globalnie brakuje
    Może warto sprawdzić POWODY powstania takiego deficytu
    Czyli gdzie konkretnie znikają pracownicy i za ile :)

    • 85 0

    • W dodatku są zastępowani Ukraińcami, co pogarsza strukturę narodową. Pracodawcy powinni mieć priorytet w zatrudnianiu rodaków.

      • 8 1

  • Ta, jasne, brakuje pracowników... (2)

    ...a ofert jak nie było tak nie ma - albo są dla magistrów za 80% minimalnej do "młody i dynamiczny zespół" xD
    Przykład: cieśla - wpisuje "Gdańsk, umowa o pracę" - wyskoczyło raptem 6 ofert, z czego 3 to Islandia/Norwegia/Austria etc a trzy w Gdańsku - a z tych 3 pewnie i tak 90% nieaktualne albo nikt się nie odezwie (odzew na CV jest zazwyczaj na poziomie około 10%) a jeśli już, to na 90% stawka co najwyżej 60% średniej w branży. Skoro tak brakuje cieśli to dlaczego ich nie szukają? Co to są 3 oferty na dynamicznie rozwijające się miasto 500 tys. mieszkańców gdzie tyle się buduje?
    Dlaczego w tym kraju dosłownie każdy każdego chce oszukać/okłamać naściemniać?
    Albo taka Biedronka - 250 nowych sklepów a gdyby brakowało pracowników toby zamykali a nie otwierali - w dodatku nie przedłużają umów np. pracownikom na macierzyńskim. Serio brakuje pracowników? W życiu w to nie uwierzę, nie spotkałem się jeszcze z takim przypadkiem.

    • 105 3

    • (1)

      A kto potrzebuje cieśli?! Biedronka ściąga sobie ukraińców, w niektórych dzielnicach nie ma czasami kto rozładować palet. Teraz jest mnóstwo prostej, powtarzalnej roboty, bez potrzeby żadnego wykształcenia.
      Cieślę se wymyślił xd

      • 2 8

      • Ciesla - potrzebny

        widocznie nie wiesz czym dokladnie zajmuje sie Ciesla, wiec do podstawowych obowiazkow : wykonywanie wiezby dachowej, rusztowan z drewna chociazby. Jest budowanych duzo osiedli w Gdansku i okolicach skladajacych sie z szeregowcow. Mysle ze praca dla Ciesli zawsze sie znajdzie.

        • 4 0

  • To wszystko jest chorę (21)

    Niby brakuje pracowników a rząd strzela sobie sam w kolano w postaci łapówki jaką jest 500 +. Oczywiście mowie o karynach kóre zrezygnowały z pracy na rzecz łapówki wyborczej jaką jest 500 +. Ta kwota powinna się należeć osobą które pracują i wnoszą coś do Naszego kraju. Osobiście tego nie rozumiem jak można komuś coś dać za darmo z zabrać innemu. Drugim problemem jest szkolenie młodzieży. Dzisiejsze szkoły kompletnie nie przygotowują młodych ludzi do współczesnego życia, kompletnie nie ma przedmiotów technicznych.

    • 77 33

    • (5)

      Nic nie wynoszą wychowujac dziecko ?

      • 14 14

      • Jeśli wychowują to ok (1)

        Gorzej, jeśli hodują.
        Jak na Oruni

        • 23 6

        • Dlatego napisalem wychowuja. Patologi juz chyba zaden "plus" nie pomoże.

          • 3 1

      • Wychowują (1)

        Dobre sobie.Zapraszam na Orunię, Chylonię i wszystkie blokowiska 3 miasta

        • 10 8

        • Ty Chyloni do patologicznej Oruni nie porównuj, niebo a ziemia.

          • 4 9

      • Z tego dziecka i tak nic nie będzie ,albo się rozpije z tego dobrobytu w tym państwie albo wyjedzie

        • 4 4

    • łapówka?

      To świetne narzędzie nacisku na socjopatię rynku pracy.

      • 7 1

    • Chore? raczej zdrowe. bo inaczej nadal bylby dyktat wyzysku i pensji na poziomie minimum socjalnego (1)

      przed 500+ ludzie pracujacy zyli na granicy minimum socjalnego. teraz moze brac 500+ i pracowac na 1/2 etatu za normalne pieniadze.

      • 11 16

      • Idź bo jak cie strzelec w pape to się w lustrze nie poznasz

        Ludzie tyraja od rana do wieczora, jednoosobowe firmy muszą się natyrać żeby chociaz na ZUS 1200zł zarobić a oni te zarobione pieniądze dają jakiemuś nierobowi co siedzi na tyłku w domu i nic nie robi....

        • 10 3

    • trzeba mieć zdrowe jaja żeby zrobić dziecko (8)

      a nie zazdrościć tego co w każdym kraju dają na dziecko

      • 12 6

      • (7)

        Jak mozna splodzic potomka nie majac kasy na jego utrzymanie, 500+ to idiotyzm, Polacy sprzedali sie jak tanie murwy za 500 zyla

        • 10 4

        • Zapytam bardziej, (6)

          Jak to możliwe? Pracując na cały etat. Nie stać człowieka nie tylko na potomka ale nawet na opłacenie rachunków i przeżycie za "pensję", od wypłaty do wypłaty.

          • 9 1

          • (5)

            Możliwe, jeżeli efekty Twojej pracy nie są w stanie zapewnić komfortu innej osobie. Praca to forma wymiany i nie doszukuj się w tym rocket science. Zacznij być dobrym w tym co robisz, a nikt cię nie wypuści do konkurencji, która tylko czeka, żeby z twoją pomocą go wygryźć z rynku.

            Chyba sobie nie zdajesz sprawy, ile przy obecnym bezrobociu są w stanie wynegocjować dobrzy pracownicy. Odpowiem Ci - prawie 2x więcej niż 5 lat temu. Słabi bez zmian, więc nie bądź słabym, bo się to nie opłaca.

            Ja najlepszym pracownikom daję co chwilę podwyżki a i tak żyję w codziennym strachu, żeby mi ich konkurencja nie podkupiła, żeby mnie zniszczyć. Słabych pracowników nie trzymam na marnej pensji, tylko zwalniam.

            I akurat najwięcej dzieci to mają najbiedniejsi, a najmniej najbogatsi, więc nie kłam, że nie stać. W wielu krajach kilka razy biedniejszych od Polski ludzie nie mają na nowe buty, a mają całą gromadkę dzieci i do tego chodzą uśmiechnięci. Nie mierz szczęścia pieniędzmi.

            • 3 8

            • Gadać potrafisz ale same bzdury (1)

              Gdzie to tak się firmy bija i podkrdają tych super pracowników? W 0,01% firm? A reszta? Jest mnóstwo ludzi którzy potrafią wielkie rzeczy robić a traktowani są jak kupa w swoich firmach.

              • 6 3

              • Tak jak firmy biją się o klientów, tak się biją o dobrych pracowników, bez których nie są w stanie przetrwać na rynku. Prowadząc firmę nie wystarczy mieć pracowników. Trzeba mieć najlepszych pracowników, których na rynku jest za mało, więc trzeba im więcej zapłacić. Nie odkrywaj koła na nowo.

                • 2 3

            • Ty czasem nie występowałes w reklamie pt. "Pieniądze szczęścia nie dają ?"

              • 3 0

            • Ale korpo

              Korpo

              • 1 0

            • łatwo być Diogenesem

              Jak żyjesz nad Śródziemnym, figi i oliwki wszędzie rosną a jak kozę zdybiesz, to ją... wydoisz. Pokaż mi te gromadki szczęśliwych ludzi w klimacie umiarkowanym albo bardziej na północ. Na pewno nie w srodowiskach, gdzie dotarły takie indywidua jak ty,,, Nawet Czukczom Chodorkowski socjal zapewnia...
              Uprawiasz demagogię i szczujesz ludzi.
              "Zachwyć mnie" - znamy to... A stary żydowki kawał o krzywym nosie znasz?
              Znasz, to nie licz, że ludzie dadzą się na takie plewy nabrać. Jeśli masz zamiar celebrytów finansować, to twoja sprawa... Są 183 sposoby na to, aby "dobrych" zatrzymywać...

              Potrzebujesz zasobów i organizacji, niekoniecznie umiejętności. I jak ich nie będzie, to zapłacisz.

              • 2 0

    • Gdyby nie 500+ to "byznesmeny" dalej szczułyby pracownika " jak ci nie pasuje to się zwolnij" dzięki 500+ ludzie mają odwagę wybierać w ofertach pracy i oczekiwać godnej pensji. Wcześniej brali co leciało bo nie było co do gara włożyć. To jest JEDYNY plus tego patologicznego programu.

      • 13 3

    • dzięki tej łapówce ćwoku w handlu detalicznym jest więcej obrotu (1)

      a kasa wraca do skarbu państwa w podatkach, ba nawet jak przepiją i przepalą i kupą auto z Niemiec to wpada z cła i akcyzy

      • 3 4

      • To niech każdemu rozdają po 2 tysie!

        A co tam! Analfabeto ekonomiczny pieniądze nie biorą się z powietrza! Żeby Rząd mógł komuś coś dać to najpierw innemu - najczęściej uczciwie pracującemu - MUSI ZABRAĆ!
        I do tego opłacić urzędasa - pasożyta, który to rozliczy i weźmie sobie prowizję.

        • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Justyna Kowalczyk

Prezes zarządu OptiWay Biuro Rachunkowe Sp. z o.o.. Absolwentka Wydziału Finansów i Rachunkowości...

Najczęściej czytane